Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zakończył wieloletni spór o to, czy przy wcześniejszej spłacie kredytu banki i SKOK-i powinny zwracać klientom proporcjonalnie wszystkie koszty związane z udzieleniem kredytu, w tym prowizję. TSUE stanął po stronie konsumentów. Co teraz powinni zrobić kredytobiorcy, żeby odzyskać należne pieniądze?
Pani Barbara kilka lat temu zaciągnęła kredyt gotówkowy w SKOK Stefczyka. W grudniu 2018 r. postanowiła go jednak spłacić. Było to na długo przed terminem przewidzianym w umowie. Czytała gdzieś o tym, że w takiej sytuacji powinna dostać zwrot części zapłaconej prowizji za udzielenie kredytu. Nie wiem, ile pieniędzy pożyczyła, ale prowizja była horrendalna – aż 17% kwoty kredytu.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W lipcu, czyli pół roku po spłacie pożyczki, napisała do mnie z pytaniem, czy ma jeszcze szansę na zwrot prowizji. Zaproponowałem czytelniczce, żeby napisała do SKOK Stefczyka pismo z prośbą o zwrot pieniędzy z powołaniem się na art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim (zgodnie z definicją to kredyt o wartości do 225.550 zł).
Mówi on, że „w przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą”.
Przeczytaj też: Wcześniejsza spłata kredytu? Unijny trybunał może stanąć po stronie konsumentów w sprawie zwrotu części prowizji! Banki się ugną?
Konsument między opinią a wyrokiem
Uprzedziłem jednak panią Barbarę, że nie gwarantuję, iż pieniądze odzyska. Banki (ale też SKOK-i) w kwestii tego artykułu skonfliktowane były z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Rzecznikiem Finansowym. Nie kwestionowały konieczności proporcjonalnego zwrotu np. składki ubezpieczeniowej (jeśli kredyt był objęty polisą), ale „za nic w świecie” nie chciały zwracać prowizji. Twierdziły bowiem, że prowizja nie jest w żaden sposób związana z okresem kredytowania. Nawiasem pisząc, znalazłem dowody na to, że wysokość prowizji jak najbardziej związana była z długością życia kredytu.
Nie mogłem obiecać pani Barbarze, że dostanie zwrot pieniędzy, choć w międzyczasie pojawiło się „światełko w tunelu”. W maju rzecznik TSUE wydał bowiem opinię w sprawie zwrotu prowizji. Trybunał zajął się tą sprawą na wniosek polskich sądów, które nie wiedziały, jak interpretować ów art. 49.
Przeczytaj też: Klientka „dobrała” 7.000 zł kredytu. Bank wziął za to… 27.000 zł prowizji! Kredyt konsolidacyjny to często prowizyjna patologia
Przeczytaj też: Wcisnęli klientce inny produkt, niż chciała, wzięli prawie 60.000 zł prowizji, a na osłodę zaproponowali… dwa bilety do kina. Walczymy!
Opinia rzecznika TSUE (to jeszcze nie wyrok trybunału, a przygotowanie gruntu pod ostateczne stanowisko) szło w tę stronę, że zwrot prowizji jest dopuszczalny, ale problem, czy banki powinny ją zwracać, Polska musi rozwiązać sama. A skoro UOKiK i Rzecznik Finansowy od lat uważały, że zwrot prowizji się należy, to należało spodziewać się, że ostatecznie problem rozwiązany będzie po myśli kredytobiorców. Ale mimo tych oczekiwań wyrok TSUE (z 11 września 2019 r.) był prawdziwą prokonsumencką niespodzianką. TSUE uznał bowiem, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu zwrot prowizji po prostu się należy i już!
Czytelnicy pytają: co wyrok oznacza w praktyce?
Choć wyrok TSUE to niewątpliwie sukces nas – konsumentów, to w komentarzach niektórzy obawiają się jego konsekwencji. Banki mogą np. zrekompensować sobie „straty” podnosząc prowizje na innych produktach. Albo przykręcić kredytową śrubę klientom, którzy gorzej wypadają w ocenach scoringowych. W to ostatnie raczej wątpię, bo to raczej lepiej sytuowanych klientów stać na wcześniejszą spłatę kredytu.
Po wyroku TSUE pytacie przede wszystkim: jak odzyskać pieniądze i ile mamy na to czasu? Pani Barbara za moją namową złożyła wniosek o zwrot prowizji w SKOK Stefczyka (to było jeszcze przed wyrokiem TSUE). Ale właśnie dostała odpowiedź – już po wyroku TSUE – w którym SKOK informuje, że nie mógł „zrealizować sprawy w terminie 30 dni z uwagi na konieczność szczegółowego jej zbadania i zebrania potrzebnych informacji”. Poinformował klientkę, że na wyjaśnienie potrzebuje kolejnych 30 dni.
Moim zdaniem to ostre przegięcie. Ludzie ze SKOK Stefczyka powinni bowiem przeczytać wyrok TSUE, wyciągnąć z systemu umowę kredytową pani Barbary, policzyć, jaka część zapłaconej prowizji kwalifikuje się do zwrotu i zwrócić jej pieniądze.
Przeczytaj też: Upadł turystyczny gigant Thomas Cook! Jak to się stało? Czy polscy turyści są bezpieczni? W jakiej kondycji są polskie biura podróży?
Przeczytaj też: Próbowałem zapłacić za hotel za granicą i uniknąć spreadu. Byłem uzbrojony po zęby, a jednak… przegrałem. Co poszło nie tak?
6 albo 10 lat na zgłoszenie roszczeń
Że tak być powinno, nie ma wątpliwości mecenas Jacek Szymański z kancelarii Szymański Wyjatek:
„Orzeczenie TSUE jest potwierdzeniem stanowiska prezentowanego przez część polskich sądów już od pewnego czasu i odnosi skutek wobec wszystkich konsumentów, którzy spłacili kredyt przed terminem, a umowę zawarli po 18 grudnia 2011 r. [wtedy weszła w życie ustawa o kredycie konsumenckim – red.]”
– mówi Szymański. Zwraca jednak uwagę na okres przedawnienia roszczeń, który zależy od daty, w jakiej doszło do wcześniejszej całkowitej spłaty kredytu.
„Z uwagi na nowelizację przepisów w zakresie okresów przedawnienia, roszczenia z umów, które zostały spłacone do dnia 9 lipca 2018 r., będą ulegały przedawnieniu z 10-letnim okresem przedawnienia. Natomiast roszczenia z umów, które zostały spłacone od dnia 9 lipca 2018 r., podlegają nowemu 6-letniemu okresowi przedawnienia”
Trzeba więc przypomnieć sobie, kiedy kredyt był spłacony i dodać do tego odpowiednio 6 lub 10 lat. To czas na złożenie wniosku do banku o rozliczenie kredytu.