Masz parę groszy i jesteś gotów ulokować je w funduszach inwestycyjnych? Obawiasz się sprzedawców bankowych i pośredników finansowych? Nie wiesz jak się do tego wszystkiego zabrać? Wybór rośnie, bo od dziś do gry wchodzi kolejna platforma do inwestowania online, umożliwiająca zakup funduszy różnych „producentów”. Do F-Trust, StarFunds, IQ Money, kilku platform bankowych – w tym Supermarketu Funduszy mBanku oraz db Navi – dołącza platforma KupFundusz.pl, którą uruchamiają Analizy.pl, największy w Polsce serwis analityczny o funduszach
W Polsce najwyżej kilka procent pieniędzy inwestowanych w funduszach przechodzi przez ręce platform internetowych. Wciąż rządzą sprzedawcy bankowi, którzy wciskają klientom fundusze z własnej grupy kapitałowej, obarczone wysokimi prowizjami. Klientów na tyle świadomych, by samoobsługowo kupić fundusze przez internet wciąż jest niewielu.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Czytaj też: Polacy kupują fundusze najdrożej na świecie. Jak przełamać ten trend? To musi być wojna… hybrydowa
Ale wybór mają coraz większy. Do gry wchodzi właśnie kolejna niezależna platforma, w której można kupić bez opłat dystrybucyjnych fundusze z różnych TFI. KupFundusz.pl ma tę przewagę nad innymi tego typu platformami, że ma „za plecami” machinę analityczną Analiz Online, które od lat oceniają fundusze i wystawiają im ratingi. Ten „silnik” ma pomagać klientom w przeskoczeniu najtrudniejszego etapu w inwestowaniu – wyboru konkretnych funduszy z danej grupy.
Od strony podstawowych funkcji KupFundusz.pl działa podobnie do F-Trust, czy StarFunds. Rejestrujesz się, podajesz trochę danych, weryfikujesz numer konta przelewem na 1 zł i uzyskujesz dostęp do fury funduszy, które kupujesz bez opłat dystrybucyjnych. Funduszy w KupFundusz.pl jest znacznie mniej, niż w F-Trust (ok. 140, gdy u konkurenta prawie 1000), ale za to wszystkie mozna kupić kompletnie online, bez ruszania się z fotela.
Czytaj też: Dlaczego nie można trzymać wszystkich oszczędności tylko w banku. Jeden, ale za to miażdżący argument
ZAPISZ SIĘ NA MÓJ NEWSLETTER! Raz na jakiś czas wyślę Ci e-mail z kilkoma radami dla Twojego portfela, najnowszymi informacjami o tym jak ja lokuję swoje prywatne oszczędności oraz z najciekawszymi tekstami, które ukazały się na „Subiektywnie o finansach”. Obiecuję: nie będzie spamu, ani molestowania. A na starcie w nagrodę dostaniesz pakiet pożytecznych porad. Kliknij ten link i zapisz się na samcikowy newsletter. Bądźmy w kontakcie!
W ciągu kilku minut podrzucą gotowy portfel funduszy
Miałem okazję testować KupFundusz.pl w ramach fazy friend&family pod kątem ergonomii i przyjazności dla klienta nie obeznanego z funduszami. Na początku jest krótka rejestracja, a potem ankieta, w której trzeba odpowiedzieć na mniej więcej 10 pytań, na podstawie których platforma pomoże zbudować modelowy portfel funduszy.
Wśród pytań są takie, które mają sprawdzić wiedzę o tym jak działają fundusze, przeszłość inwestycyjną klienta (w co lokował oszczędności do tej pory), jego skłonność do ryzyka (jakich zysków oczekuje i jakie straty byłby w stanie zaakceptować) oraz cele inwestowania (na jak długo jest gotowy zablokować pieniądze i czy są okoliczności, które mogą go skłonić do wcześniejszego ich wycofania). Na podstawie tych pytań mój profil został określony jako stabilny.
Ta faza bardzo przypomina podobne badanie klientów przeprowadzane przez inne tego typu platformy. Ciekawszy jest drugi etap, bo można przejść przez kreator portfela inwestycji. W oparciu o wyniki mojej ankiety platforma zarekomendowała mi portfel złożony w 25% z funduszy akcyjnych, 20% z pieniężnych i 50% z dłużnych.
Dostałem też od razu pigułę wiedzy o historycznych wynikach takiego portfela (6,5% w ciągu dwóch lat i prawie 20% w ciągu pięciu) oraz średnie i skrajne roczne stopy zwrotu z takiego portfela. Dowiedziałem się, że w historii portfel o rekomendowanej dla mnie strukturze miał średnio 3,9% zysku rocznie, ale zdarzały się lata z 17-procentową stratą oraz z 16-procentowym zyskiem.
Taka wizualizacja portfela na poziomie modelu to dobry pomysł, bo dzięki temu inwestowanie nabiera plastycznego kształtu. Wiedząc jak w przeszłości zachowywałyby się moje inwestycje mogę potwierdzić, że jestem mentalnie gotowy na określone zyski i określoną wahliwość, nie będącą teoretycznym przykładem, ale rzeczywistą historią.
Potem dostaję kolejną symulację, w której widzę zakres możliwych wyników portfela. Wpisuję w okienku ile pieniędzy chcę zainwestować, a system wypluwa mi „chmurę” potencjalnych wyników mojej inwestycji w oparciu o historyczne zachowania funduszy oraz „wycenia” prawdopodobieństwo straty.
Trzeci etap to wybór funduszy. Mój portfel miałby być zbudowany na funduszach z pięciu „grup tematycznych” (akcji polskich i globalnych, dłużnych złotowych i globalnych oraz pieniężnych). Po kolei musiałem dobierać fundusze z poszczególnych grup.
Sporym ułatwieniem jest możliwość sortowania funduszy po wynikach długoterminowych lub ratingu (zapewne opartym na „silniku” Analiz Online). Mogę więc wybrać od jednego do kilku funduszy nie posiadając głębszej wiedzy na ich temat – po prostu pokładając zaufanie, że jeśli fundusz został wysoko oceniony, to musi być dobry.
Na końcu całej zabawy pokazał mi się komunikat, że aby moja struktura portfela mogła się spełnić, muszę zainwestować minimum 50.000 zł. Być może gdybym wybrał tylko po jednym funduszu z każdej grupy to dałoby się urzeźbić portfel na mniejszych pieniądzach. A potem już tylko przelewy na konta poszczególnych funduszy i czekanie na informacje o faktycznym nabyciu (trwa to trzy dni i nie da się zybciej ze względu na regulacje prawne).
Czytaj też: A może zamienić bankową lokatę na fundusz? Aviva upraszcza do bólu
Czytaj też: Czy przez ostatnich 25 lat lepiej było mieć akcje banku czy… depozyt w tym banku? Policzyłem i…
Czytaj też: Najstarszy w Polsce fundusz inwestycyjny skończył 25 lat. Ile można było w tym czasie na nim zarobić?
Zadbają, żebyś nie przesadził z ryzykiem
Ciekawa rzecz to podejście portfelowe do inwestycji klienta. Otóż KupFundusz.pl liczy wyniki nie tylko poszczególnych funduszy, ale i jednostki całego portfela. Można więc bardzo łatwo dowiedzieć się czy portfel idzie w górę czy w dół i które składniki o tym w największym stopniu decydują (takie narzędzie jest też u konkurencji).
KupFundusz.pl liczy też poziom ryzyka portfela w skali 1-7 i porównuje do portfela z modelowym poziomem ryzyka (czyli do tych cyferek, które wynikają z portfela wynikającego z ankiety, jeszcze zanim wybrałem konkretne fundusze). Jeśli portfel ma ryzyko (czyli wahliwość) wyższe, niż zalecane, to platforma o tym klienta informuje, bo może to oznaczać jakiś błąd w doborze konkretnych funduszy w którejść z grup.
Jest też system alertów, które klient może samodzielnie ustawić zarówno na poziomie portfela, jak i poszczególnych funduszy. System automatycznie powiadamia klienta o wzroście lub spadku wartości portfela lub funduszy powyżej lub poniżej granicy wyznaczonej alertami.
W sumie: przyjemne narzędzie. Czy lepsze od innych tego typu platform? To trochę kwestia gustu. Wydaje mi się, że KupFundusz.pl ma przewagę z punktu widzenia klientów nie mających zielonego pojęcia o funduszach. Przejście od modelu teoretycznego do zakupu konkretnych funduszy w oparciu o rekomendacje „ratingowe” jest bezbolesne, a po drodze otrzymuję konkretne cyferki dotyczące możliweo zachowania moich funduszy.
KupFundusz.pl na tle konkurencji: plusy dodatnie i plusy ujemne
W porównaniu z np. Platformą Funduszy F-Trust minusem KupFundusz.pl jest brak zagranicznych grup funduszy inwestycyjnych (poza kilkoma funduszami Franklina Templetona). Dla osób bardziej zaawansowanych, którym nie wystarczają fundusze polskich TFI oferta KupFundusz.pl może się wydawać dość uboga (choć 143 fundusze to niemało). F-Trust daje też możliwość konsultacji przez internet, telefon i osobistej z konsultantem, który pomaga rozwiać wątpliwości. KupFundusz.pl jest w pełni online.
Wydaje mi się, że wszystkie platformy służące do zakupu funduszy online grają w jednej drużynie. Jedni mają nieco bardziej rozwiniętą analitykę dla początkujących, drudzy mają większą paletę funduszy i doradztwo „żywego” doradcy, jeszcze inni są najbardziej ergonomiczni (najmniej klików do celu i przyjazna nawigacja).
Celem wszystkich razem powino być poszerzanie rynku. Im więcej klientów będzie na tyle świadomych, by przyjść do jednej z platform sprzedających fundusze online, tym szybciej będzie się zmieniała struktura sprzedaży inwestycji w Polsce. Najważniejsze, by ludzie, którzy już mają oszczędności, wzięli w ogóle pod uwagę ten sposób ich lokowania.
Czytaj też: Czy platformy oferujące fundusze online mogą być lekiem na funduszowy misselling?
Czytajcie też o tym jak lokuję swoje pieniądze: Śpię spokojnie i wykręcam trzy razy więcej, niż na lokacie bankowej. Jak to robię?
Ja kupowałem już fundusze na większości platform online i zaoszczędziłem dzięki temu tysiące złotych prowizji, które musiałbym zapłacić stacjonarnym sprzedawcom. I szczerze polecam: zarejestrujcie się tu i tam, a potem popatrzcie która platforma oferuje najlepsze z Waszego punktu widzenia wsparcie przy budowie portfela oraz wyborze funduszy. Na początek zainwestujcie 10.000 zł albo 20.000 zł, zobaczcie, że to łatwe i wygodne, a potem pójdzie już z górki.
W ramach „funduszowej” akcji edukacyjnej szczególnie zachęcam do skorzystania z Platformy Funduszy F-Trust. Ponad 1000 funduszy do wyboru gwarantuje, że w cokolwiek sobie zamarzycie zainwestować, dobiorą Wam „tematyczny” fundusz pochodzący od polskiego albo zagranicznego asset managera. Mam dla Was kupony umożliwiające inwestowanie pieniędzy na Platformie Funduszy bez opłat. Należy kliknąć ten link, a potem wpisać kod promocyjny ULTSMA. Zapłacicie – tak jak na innych platformach online – tylko opłatę za zarządzanie wybranym funduszem (jej ominąć się, niestety, nie da).
W pakiecie dostajecie też „Samcikowe assistance finansowe” – pod adresem maciej.samcik @subiektywnieofinansach.pl niezwłocznie odpowiadam tym z Was, którzy inwestują za pośrednictwem F-Trust na wątpliwości i pytania dotyczące wyboru funduszy i strategii funduszowych (w tytule e-maila piszcie: „Inwestuję z „SoF i F-Trust”). Jak część z Was być może wie, od ponad 20 lat inwestuję swoje prywatne pieniądze m.in. w fundusze inwestycyjne.