Przelew BLIK nie dotarł. Bo nie mógł? Żona mojego czytelnika wysłała mu pieniądze za pomocą przelewu BLIK. I to niemałą kwotę, mniej więcej 3000 zł. Niestety, pieniądze nie dotarły do celu. Co więcej, po niedługim czasie okazało się, że… są w Ukrainie. Co się stało? I jak takiego nieszczęścia uniknąć? Bo to się, niestety, dzieje coraz częściej
Przelew BLIK jest jedną z dwóch najfajniejszych funkcji polskiego systemu płatności. Tą drugą jest oczywiście możliwość wygodnego płacenia za pomocą kodów BLIK w internecie. W porównaniu z płatnością za pomocą przelewu ekspresowego lub karty płatniczej – płatność BLIK jest dużo szybsza i wygodniejsza. Choć karty płatnicze za chwilę wrócą do gry, bo upowszechnia się powoli porównywalnie wygodny system płatności kartowych click-to-pay (na jeden klik).
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
Przelew BLIK nie dotarł do celu, tylko do… Ukrainy. Co się stało?
Ale przelew peer-to-peer jest absolutnym hitem BLIK-a. Żeby przelać komuś pieniądze nie potrzebuję znać ani jego numeru konta, ani wchodzić do bankowości internetowej lub mobilnej, żeby wysłać pieniądze. Wystarczy, że znam numer telefonu delikwenta i że jest on użytkownikiem systemu BLIK, by dostał pieniądze wysłane „na telefon” natychmiast. Kasa jest księgowana na jego koncie bankowym. Albo niekiedy… nie na jego koncie, tylko na jakimś innym.
„Żona przelała mi BLIK-iem kwotę 3000 zł na mój nowy numer telefonu. Ale pieniądze nie dotarły. Złożyłem reklamację w moim banku i okazało się, że… mój numer telefonu jest przyporządkowany do innej osoby, mającej konto w zupełnie innym banku – konkretnie w PKO BP. Mój bank, czyli Santander Bank, złożył reklamację w PKO BP i poprosił o dane osoby, która otrzymała pieniądze. Bank napisał, że nie cofnie przelewu BLIK, bo nie może tego zrobić. Mamy dane osoby, do której trafiły pieniądze, ale ta osoba mieszka w Ukrainie i jest nieuchwytna. Co robić?”
– pyta czytelnik. Jak to możliwe, że wysłane do niego (na jego numer telefonu) pieniądze nie dotarły? Nie wchodzi w grę pomyłka przy nadawaniu przelewu, klient potwierdził, że jego żona wpisała w formatce przelewu BLIK właściwy numer telefonu oraz imię i nazwisko (to akurat nie miało znaczenia, bo systemy bankowe nie sprawdzają danych personalnych, dla nich identyfikatorem zleceniodawcy i zleceniobiorcy jest wyłącznie numer rachunku bankowego.
Co się więc mogło stać? Jak być może zauważyliście, czytelnik pisze o „nowym” numerze telefonu. To znaczy, że prawdopodobnie zmienił operatora telekomunikacyjnego i dostał od niego nową kartę SIM z numerem telefonu. A ponieważ wcześniej korzystał już z systemu BLIK, to gdy żona chciała mu wysłać pieniądze, oczywiście potwierdził jej, że jest „blikowcem”. Żona, która wpisała jego nowy numer telefonu do aplikacji IKO (czyli mobilnej wersji usług PKO BP) też zauważyła, że ten numer jest odbiorcą przelewów BLIK.
Kłopot w tym, że czytelnik nie sparował swojego nowego numeru telefonu ze swoim kontem bankowym w Santander Banku. Po prostu o tym zapomniał. Albo nie wiedział, że powinien to zrobić. Używał wcześniej BLIK-a, więc zakładał, że teraz też go używa. A jego żona widziała, że numer telefonu jest sprzężony z rachunkiem bankowym. Tyle, że nie z rachunkiem jej męża (czego już nie mogła wiedzieć).
Błąd systemu czy nieostrożność klienta?
Operatorzy telekomunikacyjni nie „produkują” bez końca nowych numerów telefonów. Może się zdarzyć, że biorąc od operatora „nowy” numer po prostu dostajemy go po kimś, kto wcześniej zrezygnował z usług. Nie mamy pewności, że ta osoba nie korzystała z systemu BLIK i tego numeru telefonu nie sparowała ze swoim kontem. Prawdopodobnie właśnie ofiarą takiego „starego” sparowania padł mój czytelnik.
„BLIK nie przechowuje danych użytkowników – co oznacza, że nie jest w stanie powiązać przetwarzanych systemowo transakcji z konkretnymi osobami. W przypadku usługi przelewu na telefon kluczowe jest, aby odbiorca zarejestrował swój numer w aplikacji bankowej powiązanej z kontem, na które chce otrzymywać przelewy. BLIK umożliwia powiązanie go z nowym rachunkiem bankowym, nawet jeśli wcześniej numer przypisany był do innego rachunku w innym banku. Takiej rejestracji w systemie BLIK należy dokonać przed skorzystaniem z usługi za pośrednictwem aplikacji mobilnej”
tłumaczą mi przedstawiciele BLIK, których zapytałem o tę sprawę. Dlatego zmiana posiadacza numeru telefonu nie anuluje wszystkich powiązań „finansowych”, takich jak sparowanie danego numeru z rachunkiem bankowym? Taka funkcja najwyraźniej nie została zaprojektowana. Pewnie dałoby się to zrobić, operatorzy musieliby przekazywać bankom listy numerów telefonów, których właściciele się zmienili. Pytanie czy nie wymagałoby to zbierania od tych klientów dodatkowych zgód RODO.
Jaki jest sposób na uniknięcie takiej pomyłki przy przelewie? Zmieniając numer telefonu zawsze przypinajmy ten nowy do usługi BLIK, czyli parujmy go z naszym numerem rachunku bankowego. Wtedy usuniemy ewentualne „stare” sparowanie. A druga rzecz: jeśli wysyłamy komuś pieniądze przelewem BLIK, upewnijmy się, że to uczynił (podejrzliwość warto zachować zwłaszcza jeśli „delikwent” zmienił niedawno numer).
Co można zrobić, żeby odzyskać pieniądze?
Czytelnik poprosił swój bank o pomoc w ustaleniu danych osoby, do której został wysłany przelew. W tym przypadku była to osoba z Ukrainy, z którą nie udało się skontaktować. Ale czasem to jest możliwość odzyskania pieniędzy wysłanych omyłkowo za pomocą BLIK-u. Banki mają obowiązek pomóc klientowi w uzyskaniu danych, gdy przelew BLIK nie dotarł, choć nie odzyskają dla niego pieniędzy.
„W przypadku błędnych przelewów dalsze działania prowadzone są przez bank zgodnie z procedurami reklamacyjnymi. Gdy pieniądze trafiły na błędny numer telefonu, a bank wyczerpał już procedurę zwrotu, odbiorca błędnego przelewu ma 30 dni na dobrowolny i anonimowy zwrot pieniędzy. Jeśli po upływie wyznaczonego terminu pieniądze nie zostaną zwrócone, nadawca, bazując na danych o odbiorcy otrzymanych od banku, może podjąć kroki prawne w postępowaniu cywilnym”.
Czy operator systemu BLIK ma sobie cokolwiek do zarzucenia w związku z brakiem możliwości sprawdzenia przez nadawcę przelewu, czy dany numer telefonu jest sparowany z właściwym kontem?
„Za każdym razem, gdy informujemy o usłudze przelewu na telefon BLIK, przypominamy o konieczności rejestracji numeru telefonu w swoim banku. Zachęcamy też do regularnej aktualizacji swoich danych, by uniknąć potencjalnych pomyłek”.
Omyłkowych przelewów jest niestety coraz więcej, bo system BLIK jest coraz powszechniejszy. A więc docelowo niemal każda zmiana numeru telefonu przez użytkownika może skutkować ryzykiem, że pieniądze wysyłane systemem BLIK będą transferowane na konto poprzedniego właściciela numeru telefonu. Uważajcie, bo nie zawsze pieniądze da się odzyskać!
—————————
POSŁUCHAJ TEŻ PODCASTU (NIE TYLKO) O TYM:
250. odcinek „Finansowych Sensacji Tygodnia” jest wyjątkowy. Sam Samcik opowiada o najciekawszych interwencjach w sprawach czytelników „Subiektywnie o Finansach”, które trafiły na biurka Ekipy Samcika. Pechowy przelew BLIK, który trafił nie na to konto, na które powinien. Umowa leasingu z pułapką, która kosztowała klienta 4000 zł. Zawyżone prognozy w rachunkach za energię. Zaniżone kwoty w ogólnych warunkach ubezpieczenia auto-casco. I ryzykowne inwestycje w ziemię. Zapraszam do posłuchania!
zdjęcie tytułowe: Copilot Designer AI