Co nowego na rynku detalicznych obligacji przynosi wrzesień? Obligacje Skarbu Państwa, jeszcze przynajmniej przez miesiąc, będą oprocentowane na takim samym poziomie. To dobry moment, aby odpowiedzieć na kilka pytań. Spieszyć się z zakupem czy czekać na OKI? Jak Polacy reagują na perspektywę niższego oprocentowania? Co teraz zrobić z oszczędnościami?
- Jaką część dochodów oszczędzać, a jaką wydawać na przyjemności? Rozwiązuję odwieczny spór między ciułaczami i utracjuszami [POWERED BY UNIQA TFI]
- Jak lokować 10 000 zł, jak 100 000 zł, a jak milion? Czym się różni strategia lokacyjna dla małych i dużych pieniędzy? [POWERED BY RAISIN]
- Skąd wziąć pieniądze na inwestycje i jak „uruchomić” Polaka-inwestora? Może… pokazać siłę naszego kapitału? Oni mają na to pomysł [POWERED BY PZU]
Ministerstwo Finansów zaprezentowało wrześniową ofertę oszczędnościową. Obligacje (to oferta na wrzesień 2025 r., zacznie więc obowiązywać dopiero za kilka dni) będą nadal oprocentowane na poziomie z sierpnia. To dobra informacja dla mających wolny kapitał. Nie trzeba się spieszyć – dostaliśmy więcej czasu na rozważenie różnych możliwości. Sprawdzam, co teraz zrobić z oszczędnościami!
Wrzesień: obligacje skarbowe z oprocentowaniem bez zmian
Obligacje o najkrótszym terminie zapadalności (trzymiesięczne obligacje OTS) nadal będą oprocentowane na 3% w skali roku. Jest to stałe oprocentowanie, a odsetki wypłacane są na koniec okresu inwestycji. Oprocentowanie trzyletnich obligacji skarbowych o stałym oprocentowaniu (TOS) wyniesie we wrześniu 5,4% w skali roku. W tym przypadku odsetki są kapitalizowane co roku i wypłacane po trzech latach.
Obligacje, których oprocentowanie zależy od stopy referencyjnej NBP, będą oprocentowane w pierwszym miesięcznym okresie odsetkowym na 5% (roczne obligacje ROR) lub 5,15% (dwuletnie obligacje DOR). W kolejnych okresach odsetkowych oprocentowanie będzie równe stopie referencyjnej NBP (ROR, obecnie 5%) lub stopie referencyjnej NBP powiększonej o 0,15 punktu procentowego (DOR, obecnie 5,15%).
Jeżeli chodzi o papiery indeksowane inflacją, to czteroletnie obligacje (edycja: wrzesień 2025, COI) będą oprocentowane na 5,75% w pierwszym rocznym okresie odsetkowym oraz 1,5 punktu procentowego marży ponad inflację w kolejnych okresach odsetkowych. Oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji EDO wyniesie odpowiednio 6% i 2 punkty procentowe marży powyżej inflacji.
Nie zmieni się również oprocentowanie tzw. obligacji rodzinnych. We wrześniu wyniesie 5,95% w pierwszym rocznym okresie rozliczeniowym oraz 2 punkty procentowe marży ponad inflację w kolejnych okresach dla obligacji sześcioletnich (ROS) oraz odpowiednio 6,25% i 2,5 punktu procentowego marży dla obligacji dwunastoletnich (ROD). Trzeba pamiętać, że ta opcja jest reglamentowana do wysokości pobranego świadczenia 800+.
Paradoks? Powinniśmy zobaczyć obniżki oprocentowania
To może być ostatni „spokojny” miesiąc na rynku obligacji detalicznych. Wkrótce znowu powinniśmy zobaczyć „dostosowanie” oferty do sytuacji na rynku. I to z kilku powodów. Po pierwsze, ustabilizowała się inflacja. W lipcu wyniosła „zaledwie” 3,1% w skali roku, co wprawdzie ciągle brzmi niepokojąco (szczególnie gdy spojrzeć na dane w ujęciu miesięcznym), ale po raz pierwszy od roku znalazła się w szerokim zakresie poziomów akceptowalnych przez NBP.
Po drugie, Rada Polityki Pieniężnej zaczęła cięcia stóp procentowych. Te ścięto w tym roku już dwukrotnie: w maju (o 0,5 punktu procentowego) i w lipcu (o 0,25 punktu procentowego), ale analitycy wieszczą jeszcze przynajmniej jedną obniżkę. Być może zobaczymy ją już we wrześniu.
Po trzecie, od jakiegoś czasu spada średnie oprocentowanie lokat terminowych w bankach. W moim rankingu (link), w którym regularnie to sprawdzam aż w 21 bankach, średnie oprocentowanie trzymiesięcznych standardowych lokat terminowych wyniosło w sierpniu 3,09% a dwunastomiesięcznych 2,85% w skali roku.
Po czwarte, od kwietnia wyraźnie zaczął spadać WIBOR (ten wskaźnik wyprzedza stopy procentowe). Pierwszego kwietnia WIBOR 3M wynosił 5,85% a WIBOR 6M 5,75%. Obecnie jest to odpowiednio 4,85% i 4,7%. W cztery miesiące wskaźnik spadł o 1 punkt procentowy, czyli bardziej niż stopy procentowe. Oprocentowanie obligacji Skarbu Państwa nie nadąża za tymi zmianami. Spójrzcie na poniższy wykres.
Gdy poprzednio oprocentowanie 10-letnich obligacji EDO było poniżej 6%, to inflacja wynosiła 15,5% a stopa referencyjna 6%. Od wielu miesięcy inflacja jest niższa niż oprocentowanie długoterminowych obligacji. Gdy w 2020 roku inflacja była „zadomowiona” na dłużej w celu inflacyjnym, to oprocentowanie obligacji EDO w pierwszym okresie wynosiło… 1,7%. Tak dobrze czytacie – nie pomyliłem się. Niższa była też marża w kolejnych okresach (1 punkt procentowy ponad inflację).
Dlaczego Polacy nie reagują na zmiany?
Jak widzicie, we wrześniu Ministerstwo Finansów nie zdecydowało się, po raz kolejny w tym roku, obniżyć oprocentowania obligacji Skarbu Państwa. Prawdopodobnie jednak jeszcze jakąś obniżkę w tym roku zobaczymy, skoro na horyzoncie mamy ożywienie gospodarcze, spadek inflacji oraz dalsze obniżki stóp procentowych.
Jak w takiej sytuacji powinny wyglądać decyzje Polaków mających oszczędności? Cóż zasada jest prosta – jeżeli spodziewacie się spadku stóp procentowych, to warto wybierać długoterminowe oferty z gwarancją oprocentowania. Natomiast jeżeli jest obawa, że stopy procentowe wzrosną, to korzystniejszy będzie depozyt krótkoterminowy. A co robią Polacy?
Jeżeli chodzi o obligacje skarbowe, to… zależy. Z jednej strony, mamy grube miliardy ulokowane w obligacjach uzależnionych od stopy referencyjnej NBP. Polacy kupili je za prawie 4 mld zł w lipcu i za ponad 19 mld zł w całym 2025 r. Takie osoby albo mają inne przewidywania odnośnie przyszłości, albo… solidnie się zdziwią, że ich oprocentowanie spada.
Z drugiej strony, długoterminowe obligacje o stałym oprocentowaniu (czyli 3-letnie obligacje TOS) również cieszyły się sporym zainteresowaniem Polaków. W lipcu sprzedały się za ponad 3 mld zł a w całym 2025 r. za prawie 17 mld zł. Te instrumenty gwarantują w miarę wysoki procent przez trzy lata, a do tego pozwalają na kapitalizację odsetek.
A co z depozytami bankowymi? Pewne wnioski można wyciągnąć z danych Narodowego Banku Polskiego (tutaj link), który regularnie szacuje i aktualizuje wartość depozytów (nowych i renegocjowanych) w zależności od terminu zapadalności. Co się okazuje?
Polacy zdecydowanie najchętniej zakładają krótkoterminowe depozyty o okresie zapadalności od 1 do 3 miesięcy. W czerwcu ich wartość wyniosła ponad 45 mld zł. Ten okres depozytów od dawna jest najbardziej popularny. Wybieramy też depozyty o terminie zapadalności od 3 do 6 miesięcy (16,7 mld zł w czerwcu) oraz takie, które można policzyć w dniach (do miesiąca, 11,5 mld zł w czerwcu).
Z danych NBP nie wynika zmiana nastawienia Polaków. Średnie oprocentowanie depozytów w bankach spada od dawna, o obniżkach stóp procentowych mówi się już od kilku miesięcy, od maja stopy zaczęły spadać, a na najdłuższych lokatach nadal lokujemy zaledwie 300-500 mln zł (w zależności od miesiąca). To naprawdę mało.
Pytanie brzmi: z czego to wynika? Być może problemem nie jest brak wiedzy finansowej Polaków (chociaż, patrząc na sprzedaż obligacji, trochę chyba jest), ale po prostu mizerna oferta długoterminowych depozytów bankowych? Nie do końca. W sierpniu najlepsze długoterminowe lokaty (12 miesięcy i dłużej) znalazłem w zagranicznych bankach, które przygotowały ofertę dla Polaków (platforma Raisin, Raiffeisen Digital Bank, Inbank czy BFF), ale i w polskich bankach bywały ciekawe propozycje (głównie w Toyota Banku, Santander Consumer Banku, BOŚ Banku i Nest Banku). Szczegóły w comiesięcznym rankingu depozytów.
To nie jest więc tak, że nie da się nic zarobić na długoterminowych lokatach w bankach. Wygląda na to, że Polacy po prostu świadomie wybierają krótszy horyzont inwestycyjny. Wolą zapewnić sobie płynność finansową (przedwcześnie zerwane lokaty bankowe najczęściej oznaczają utratę odsetek, a wcześniejszy wykup obligacji skarbowych oznacza dodatkową opłatę) kosztem niższego oprocentowania. Prawdopodobnie wieloletnie depozyty kojarzą się bardziej z emeryturą niż z oszczędzaniem.
Obligacje (emisja na wrzesień 2025 r.): o czym warto pamiętać?
To jak teraz inwestować w obligacje? Wrzesień nic nie zmienia, jeśli chodzi o ofertę. Oprocentowanie nadal wydaje się bardzo korzystne na tle innych bezpiecznych form lokowania oszczędności. Jest jednak kilka ważnych kwestii, które właściciele kapitału powinni wziąć pod uwagę przed podjęciem decyzji inwestycyjnej.
Po pierwsze, coraz głośniej jest o zmianach w podatku Belki. W sierpniu minister Andrzej Domański zapowiedział tzw. Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI), przez które ma być możliwość inwestowania w obligacje skarbowe bez 19% podatku (do kwoty 25 000 zł). Więcej o OKI pisał Maciek Samcik tutaj i tutaj.
Nie znamy jeszcze treści ustawy (kadry prezentacji z konferencji prasowych lubią się zmieniać), nie wiemy, czy prezydent ją podpisze (szykuje się w końcu kolejna „wojna na górze”) i trudno powiedzieć, kiedy nowe zasady wejdą w życie. Może się okazać, że inwestycja w obligacje za pośrednictwem OKI będzie bardziej opłacalna niż zakup detaliczny. Dlatego można rozważyć przechowanie części oszczędności (np. wspomnianych 25 000 zł) na krótszym depozycie.
Po drugie, im większy kapitał, tym większa potrzeba dywersyfikacji (i słusznie). A przecież w Polsce pojawia się coraz więcej ciekawych produktów. W sierpniu wystartował pierwszy ETF wypłacający inwestorom dywidendy (tutaj nasza recenzja). Trwa też dyskusja o tym, czy w Polsce powinny być oferowane instrumenty nieruchomościowe, czyli REIT-y (tutaj nasza analiza).
Po trzecie, banki coraz częściej będą starać się wypełnić wskaźnik długoterminowego finansowania. Jak? Wprowadzając do oferty długoterminowe lokaty z oprocentowaniem zbliżonym do stawki stopy referencyjnej NBP, co może być ciekawą alternatywą dla obligacji ROR i DOR. Tutaj recenzowałem taki produkt („Mój kapitał”) od PKO BP.
Po czwarte, nigdy nie wiemy, gdzie czai się kolejny czarny łabędź i co ze sobą przyniesie. Mogą to być na przykład ponowne wzrosty cen, a więc i podwyżka oprocentowania obligacji. Pamiętajcie, że kryzys, który wszyscy zapowiadają od roku, to żaden kryzys, a prawdziwego kryzysu nie można przewidzieć (przed Covidem wszyscy wieścili kryzys w gospodarce, ale nikt nie przewidział faktycznego kryzysu).
WAŻNY DISCLAIMER: Pamiętaj, to nie są porady inwestycyjne ani tym bardziej rekomendacje. Jesteśmy tylko blogerami i dziennikarzami, nie mamy licencji doradcy inwestycyjnego i nie możemy wydawać rekomendacji. Dzielimy się po prostu swoim doświadczeniem i tylko tak to traktuj. Twoje pieniądze to Twoje decyzje, a my – o czym się już wielokrotnie przekonaliśmy – nie jesteśmy nieomylni. Weź to, proszę, pod uwagę, czytając w „Subiektywnie o Finansach” ten i inne teksty o inwestowaniu.
———————————-
CZYTAJ WIĘCEJ PORAD FINANSOWYCH:
———————————-
CZYTAJ TEŻ INNE NASZE HITOWE TEKSTY:
———————————-
SPRAWDŹ KTÓRY BANK NAJWIĘCEJ PŁACI:
Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.
——————————-
POSŁUCHAJ „FINANSOWYCH SENSACJI TYGODNIA”:
W każdą środę publikujemy kolejny odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia”, w którym opowiadamy o sprawach wokół Waszych portfeli, które nas poruszyły, wkurzyły albo zmierzwiły. Albo rozmawiamy z ekspertami o ważnych sprawach dla naszych portfeli. Podcast do słuchania na Spofity, w Apple Podcast, Google Podcast i na kilku innych platformach z podcastami. A ostatnio w „Finansowych Sensacjach Tygodnia” było o…
———————————-
ZOBACZ EXPRESS FINANSOWY I ROZMOWY O PIENIĄDZACH:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
Zdjęcie główne: ChatGPT