Już czterech na pięciu Polaków deklaruje, że ma mniejsze lub większe oszczędności. Ale zgromadzenie oszczędności to dopiero początek drogi w kierunku bezpieczeństwa finansowego. Kolejnym krokiem powinna być tych oszczędności dywersyfikacja, bo przecież żyjemy w niepewnych, coraz bardziej niestabilnych czasach. Jak uchronić się przed wahliwością wartości złotego? Komu przyda się lokata w euro lub dolarze? Kiedy warto oszczędzać nie tylko w walucie krajowej? Zapraszam do poradnika „Subiektywnie o Finansach”
- Obrączka do płacenia, czyli prezent od banku na najbliższe wakacje. Czy „Supermoce w podróży” będą bankowym wakacyjnym gamechangerem? [POWERED BY BANK PEKAO]
- Tracimy miliardy złotych przez to, że nasze pieniądze leżą w bankach bez procentów. Jak może wyglądać strategia wyciskania z banków odsetek? [POWERED BY RAISIN]
- Nasze finanse są coraz bardziej globalne. Dlatego aplikacje inwestycyjne chcą się stać superaplikacjami do zarządzania pieniędzmi w różnych walutach [POWERED BY XTB]
Polska jest krajem, który ostatnio bardzo szybko się zadłuża. I który jest zmuszony pożyczać pieniądze po dość wysokich stawkach, ze względu na relatywnie wysoką w naszym kraju inflację. W dodatku ostatnio pojawiło się widmo destabilizacji politycznej, która zapewne zwiększy wahliwość złotego. Jeżeli zgromadziliście większe oszczędności, to prędzej czy później zaczniecie się zastanawiać, czy nie ulokować ich częściowo poza „strefą złotego”.
Skłonność do dywersyfikacji oszczędności naturalnie pojawia się w naszej świadomości wraz ze wzrostem majątku, szczególnie w tak dynamicznych czasach, w których przyszło nam żyć. Jak mam 10 000 zł oszczędności, to mogę sobie je trzymać w banku. Jak mam 100 000 zł oszczędności, to wypadałoby wyjść poza bank. A jak mam milion, to trzymanie wszystkiego w jednym banku byłoby po prostu nierozsądne.
A Polacy coraz chętniej oszczędzają. Jak wynika z raportu „Portret Finansowy Polaków” (link dla chętnych), prawie 80% badanych Polaków ma oszczędności. Spośród nich 60% ma oszczędności w kwocie, która pozwoli przeżyć przynajmniej przez pół roku. Badanie jest świeżutkie (z początku 2025 r.) i zostało przeprowadzone na dużej próbie – aż 12 050 osób.
Dywersyfikacja oszczędności, czyli jak zabezpieczyć wartość kapitału
Czym jest dywersyfikacja oszczędności? To taki sposób dysponowania kapitałem, który polega na podzieleniu go na różne aktywa. Chodzi o to, aby nie trzymać „wszystkich jajek w jednym koszyku”. Dzięki temu ograniczamy ryzyko (jeżeli np. ukradną nam jeden z tych koszyków) i zapewniamy sobie bardziej stabilne zyski.
W ten sposób inwestuje między innymi Maciej Samcik, który od lat promuje swoją strategię czterech ćwiartek (tutaj więcej o niej przeczytacie). W dużym skrócie pierwsza ćwiartka tego portfela to depozyty w bankach, druga ćwiartka to obligacje, trzecia ćwiartka to akcje, a czwarta ćwiartka to inwestycje alternatywne. Taki portfel nigdy nie przyniesie bardzo wysokich zysków, ale zwykle będzie stabilniej reagował w czasie turbulencji na świecie.
Kolejnym aspektem jest dywersyfikacja walutowa, czyli zabezpieczenie kapitału przed spadkiem wartości złotego. Czyli dalej dzielimy oszczędności na różne klasy aktywów, ale staramy się czynić to też w różnych walutach (np. lokata w euro, ETF w dolarze). Ważna jest też dywersyfikacja geograficzna, a więc przechowywanie części środków poza Polską (np. konto w zagranicznym banku, akcje u zagranicznego brokera).
A czym jest dywersyfikację w czasie? To stopniowe inwestowanie oszczędności, dzięki któremu uśredniamy ceny zakupów. To bezpieczniejsze niż tzw. „jednorazowy strzał”. Przykładowo możemy kupować obligacje co kwartał, zakładać lokatę co miesiąc czy nabywać złotą monetę raz w roku. Wreszcie nie można ograniczać się do jednego sektora.
Lokata w euro ochroni przed inflacją?
Przechowywanie części naszych oszczędności w walutach obcych może być dla nas takim ubezpieczeniem na trudne i niepewne czasy – które niewątpliwie w Polsce właśnie nadeszły. Będzie mniej przewidywalnie, więc można się spodziewać większej wahliwości złotego i – w przypadku niewłaściwych decyzji polityków – spadku jego wartości.
Lokowanie części pieniędzy (np. 10-20%) w obcej walucie pozwala zabezpieczyć się nie tylko przed niekorzystną zmianą wartości złotego (i sytuacją, w której wszystkie rzeczy sprowadzane z zagranicy podrożeją w przeliczeniu na złotego). W ten sam sposób zabezpieczamy się przed krajową inflacją.
Zwróćcie uwagę, że inflacja jest zjawiskiem lokalnym i może przyjmować całkiem inne wartości w Polsce i za granicą. Jeżeli inflacja w Polsce jest znacznie wyższa niż np. w strefie euro czy w Stanach Zjednoczonych, to złoty będzie się znacznie szybciej dewaluował. A w ostatnich latach mieliśmy dużo wyższą inflację niż kraje, których waluta uznawana jest za „twardą”. Spójrzcie na wykres:
Jak widzicie, gdy u nas eksperci zastanawiali się, czy i kiedy inflacja przebije 20%, to Stany Zjednoczone i strefa euro walczyły też z wysoką, ale jednak jednocyfrową inflacją. Jeżeli ktoś zdecydował się na przechowywania części oszczędności w walutach obcych, to zabezpieczył (częściowo) ich realną wartość przed lokalnym spadkiem siły nabywczej.
Euro na wakacje też lepiej kupić wcześniej?
Jednocześnie trzymanie części środków pieniężnych w walucie, z którą bywamy związani, niweluje ryzyko kursowe jednorazowych transakcji. Jeżeli np. regularnie jeździmy na wakacje do krajów strefy euro, to dużo korzystniejsze będzie dla nas regularne kupowanie mniejszej ilości euro i uśrednianie kursu niż jednorazowa transakcja tuż przed wylotem.
Jak w praktyce wygląda taka dywersyfikacja walutowa? Powiedzmy, że – jak w grach komputerowych – są różne stopnie trudności. Najprostszy jest po prostu zakup gotówki i trzymanie jej w domu. Problem w tym, że w ten sposób można zorganizować jakiś plecak ewakuacyjny, a nie przechowywać większe oszczędności. No i dochodzi kwestia zabezpieczenia tej gotówki (np. zakup sejfu).
Kolejnym krokiem są konta walutowe w polskich bankach. Bez problemu można znaleźć bank, w którym otworzymy takie konto i to z kartą wielowalutową, która znacznie ułatwi transakcje w walutach obcych. Dalej będą konta walutowe w zagranicznych bankach i jakieś konta inwestycyjne rozliczane w walucie obcej. Oczywiście w miarę możliwości staramy się znaleźć jakieś oprocentowane opcje (np. lokata w euro czy konto oszczędnościowe w dolarze).
Które waluty obce warto kupić? Zacznijmy od tego, że jeżeli macie związki z jakimś krajem (np. planujecie emigrację do kanady), to waluta tego kraju (w tym przypadku dolar kanadyjski) może być jednym z pomysłów. Poza tym znane są tzw. twarde waluty, czyli waluty, które są powszechnie uznawane na świecie za wiarygodne i stabilne. Tutaj trzeba wymienić euro, dolara amerykańskiego, ewentualnie franka szwajcarskiego i funta brytyjskiego.
————–
ZAPROSZENIE: ULOKUJ EURO NA WYSOKI PROCENT
Maciej Samcik zaprasza do sprawdzenie jednej z najlepszych ofert lokowania pieniędzy w walucie euro, dostępnej w Polsce. Raiffeisen Digital Bank oferuje lokatę w euro z oprocentowaniem 2,5% w skali roku. Dostępne są trzy warianty lokaty: na 3 miesiące, na 6 miesięcy, na 12 miesięcy. Ulokować można od 100 euro do 100 000 euro. Na stały, gwarantowany przez cały czas lokaty procent.
Można otworzyć jedną lub więcej lokat terminowych online, ale łączna ilość środków zdeponowana na wszystkich lokatach nie może przekraczać kwoty 100 000 euro (można więc podzielić pieniądze na kilka transz i zachować dużą płynność pieniędzy). Pieniądze zdeponowane na lokacie podlegają ochronie w ramach austriackiego systemu gwarantowania depozytów do kwoty 100 000 euro. Wystarczy kilka prostych kroków, aby założyć lokatę online w euro.
- Pobierz aplikację Raiffeisen Digital Bank – to szybki i bezpieczny sposób, by zarządzać swoimi finansami.
- Załóż konto osobiste w PLN – zrobisz to w aplikacji, bez wychodzenia z domu.
- Otwórz konto osobiste w euro – jednym kliknięciem w aplikacji.
- Załóż lokatę terminową w euro – przejdź do sekcji „Lokata”, wybierz ofertę i wpłać środki z konta w euro.
TUTAJ ZNAJDZIESZ SZCZEGÓŁY – KLIKNIJ I SPRAWDŹ
Subiektywną recenzję tego rozwiązania przedstawialiśmy niedawno w „Subiektywnie o Finansach” i rozłożyliśmy je na czynniki pierwsze (kliknij w baner poniżej). Pamiętaj, że największą zaletą depozytu w obcej walucie jest nie oprocentowanie (choć ono też jest istotne), lecz możliwość zabezpieczenia się przed możliwością spadku wartości złotego w średnim i długim terminie w efekcie kryzysu globalnego, politycznego chaosu na rynku lokalnym albo nieprzewidzianych wydarzeń.
—————————-
W ramach akcji edukacyjnej, którą „Subiektywnie o Finansach” prowadzi wspólnie z Raiffeisen Digital Bank AG, edukujemy czytelników w zakresie oszczędzania i rozsądnego zarządzania domowymi finansami. W poprzednich artykułach omawiałem zarządzanie budżetem domowym (link), przedstawiłem sposoby na zwiększanie dochodów i ograniczanie wydatków (link) oraz przedstawiałem problematykę zadłużenia i refinansowanie kredytów (link).
Niniejszy artykuł również jest częścią akcji edukacyjnej dotyczącej oszczędzania i rozsądnego zarządzania domowymi finansami, którą „Subiektywnie o Finansach” prowadzi wspólnie z Raiffeisen Digital Bank AG
Zdjęcie główne: Wirestock / Freepik