Dlaczego niektórym udaje się zgromadzić oszczędności, a inni nie potrafią wykaraskać się z długów? Każde gospodarstwo domowe zarządza budżetem (wszyscy zarabiamy i wszyscy wydajemy pieniądze), ale niektóre lepiej radzą sobie z planowaniem i kontrolą finansów. Jakie są podstawowe zasady zarządzania budżetem?
Umiejętność zarządzania budżetem domowym to podstawa, jeżeli chcemy zapanować nad swoimi finansami. Dzięki temu mamy szansę uniknąć zadłużenia, zbudować poduszkę finansową, zrealizować swoje cele i zabezpieczyć przyszłość.
- Wysoki sezon na grypę. Jak chorować z głową? Czy pracodawca może nam w tym pomóc, a firma (za dużo) na tym nie stracić? [POWERED BY HALEON]
- Spoofing, czyli jak oszust może zadzwonić do Ciebie z numeru osoby bliskiej? Co zrobić, by nie paść ofiarą oszustwa? [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Jak zdobyć motywację do inwestowania? Jak osiągnąć ten stan, w którym łatwiej nam jest odłożyć pieniądze, niż je wydać? Kluczowe jest… pierwsze 100 000 zł? [POWERED BY UNIQA TFI]
Warto o tym pomyśleć już teraz, bo wraz z wiekiem i doświadczeniem najczęściej rosną nasze dochody. Jednocześnie wydatki stają się większe i często bardziej nieprzewidywalne, pojawiają się kredyty i zapominamy o konieczności oszczędzania. Podpowiadam, jak w kilku krokach zapanować nad domowymi finansami.
Ile zarabiasz? Ile wydajesz?
Na początku warto „spojrzeć prawdzie w oczy”, a więc po prostu policzyć, na co nas stać. Postarajcie się spisać wszystkie oszczędności, które posiadacie. Zarówno te bardziej płynne (gotówka, środki na rachunkach i lokatach bankowych, waluty obce), jak i te mniej płynne (akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne). Osobną kategorię powinny stanowić oszczędności emerytalne (PPK, OFE, IKE, IKZE), które są z kategorii raczej nie do ruszenia.
Następnie zastanówcie się, ile pieniędzy przynoszą do domu co miesiąc poszczególni członkowie gospodarstwa domowego. Dobrze jest rozróżnić pewne dochody (czyli to, co macie wpisane na umowie o pracę, 800+ itd.) od dochodów potencjalnych (premie, bonusy, nagrody itd.). Kiedy już nauczycie się zarządzać budżetem domowym, to będziecie to regularnie zapisywać, a na razie warto coś oszacować na podstawie danych historycznych (np. w przypadku działalności gospodarczej dobrym pomysłem może być średnia za ostatnie pół roku).
Kolejnym krokiem jest podliczenie stałych wydatków gospodarstwa domowego, a więc takich, które ponosicie regularnie co miesiąc. Wyszczególnijcie raty kredytów (do kredytów jeszcze dojdziemy), czynsze, media, podatki, ubezpieczenia, abonamenty telekomunikacyjne, opłaty za zajęcia dodatkowe itd.
Teraz powinniście już mniej więcej wiedzieć, ile posiadacie oszczędności, ile wynoszą miesięczne stałe wydatki i ile zarabiacie. Po pierwsze pozwoli wam to ocenić, na ile miesięcy starczyłyby wasze oszczędności w przypadku utraty pracy, a po drugie uświadomić sobie, w jakiej kwocie powinniście zmieścić się z nieregularnymi wydatkami.
Dobrze by było, abyście byli w stanie pokryć co najmniej trzymiesięczne, a najlepiej sześciomiesięczne wydatki z posiadanych oszczędności. Dzięki temu domowy budżet będzie w stanie wytrzymać nieprzewidziane sytuacje (utrata pracy, awaria piekarnika, leczenie kanałowe u dentysty itp.). Jeżeli nie posiadacie takich oszczędności, to ich zgromadzenie powinno być pierwszym celem.
Dobra wiadomość jest taka, że sytuacja materialna polskich gospodarstw domowych poprawia się, więc łatwiej nam to osiągnąć. Spójrzmy na dane Głównego Urzędu Statystycznego. Rośnie przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę (2678 zł w 2023 roku) i jednocześnie spada udział wydatków w tym dochodzie (61,1% w 2023 roku). Wyobraźcie sobie, że przeciętnie w 2004 roku wydawaliśmy aż 95,4% dochodów, a jeszcze w 2014 roku 82,8%.
Zasady zarządzania budżetem – spisuj każdy wydatek!
Jednorazowa analiza stanu posiadania to ważna sprawa, ale podstawą zarządzania budżetem domowym powinna być bieżąca kontrola wydatków. Wpływy też są ważne i też je zapisujcie, ale zwykle i tak je w miarę kontrolujecie, bo najczęściej pojawiają się raz w miesiącu. A w wydatkach bardzo łatwo się pogubić.
Dlatego jak najszybciej zacznijcie spisywać swoje wydatki z podziałem na najważniejsze kategorie (stałe wydatki, odzież i obuwie, elektronika, wyżywienie, kultura i rozrywka itd.). W tym celu można stworzyć sobie arkusz kalkulacyjny, skorzystać z gotowego rozwiązania (poniżej jeden link), zainstalować jakąś aplikację lub nawet prowadzić odręczne notatki w zeszycie. Niektóre banki mają wbudowane takie statystyki w swoje aplikacje mobilne.
Dobrze jest wyrobić sobie taki codzienny, wieczorny nawyk. Na koniec dnia siądźcie w gronie wydatkujących pieniądze i uzupełnijcie kwoty w odpowiednich rubrykach. I tak codziennie. Ważne, aby robić to regularnie, bo pamięć bywa zawodna. Musicie też być ze sobą uczciwi i zapisywać każdy wydatek. To tylko zwiększy waszą wiedzę, wiec nie ma czego się wstydzić.
Jeżeli regularnie płacicie elektronicznie (karty płatnicze, przelewy bankowe, płatności mobilne), to tak naprawdę wystarczy śledzić historię w bankach. W innym wypadku warto wyrobić sobie nawyk zbierania paragonów lub robienia notatek w telefonie. Jeżeli uda wam się zachować regularność, to po kilku miesiącach zauważycie, ile wydajecie w danej kategorii. Będziecie mogli bardziej świadomie planować swoje wydatki i zobaczycie, gdzie budżet ma słabe punkty.
Dzisiejsze czasy są specyficzne. Z jednej strony zarządzanie budżetem nigdy nie było tak łatwe. Kiedyś trzeba było ręcznie spisywać wydatki w zeszycie. Teraz dostępna jest cała masa aplikacji mobilnych i desktopowych, które to ułatwiają – sprawdźcie tę możliwość w aplikacji swojego banku. Możecie też sami stworzyć swój własny arkusz kalkulacyjny.
Z drugiej strony zarządzanie budżetem nigdy nie było tak… trudne. Coraz rzadziej płacimy gotówką, a nawet fizyczną kartą. Tu za coś zapłacimy telefonem, tam zegarkiem, czasem podamy kod BLIK. Do tego dochodzą subskrypcje, które są bardzo podstępne, bo „opłacają się w tle” i powszechne płatności „kup teraz, zapłacić później” (BNPL). Coraz trudniej nad tym zapanować.
Sprawdź nasze autorskie narzędzie do zarządzania budżetem: Czy zarządzanie budżetem domowym musi być trudne? Pobierz wygodne narzędzie do budżetowania!
Zapanuj nad kredytami!
Kredyty to nic innego niż finansowanie bieżącej konsumpcji z przyszłych dochodów. Po prostu decydujemy się już teraz zaspokoić jakąś potrzebę (np. zakup telewizora na raty – od razu możemy z niego korzystać, ale zapłacimy pieniędzmi, które dopiero planujemy zarobić). Umiejętne zaciąganie kredytów pozwala płacić pieniędzmi banku (np. kartą kredytową), przyspieszyć ścieżkę zaspokajania potrzeb (np. zakup sprzętu na raty), a nawet zaspokoić potrzebę, której nigdy nie bylibyśmy w stanie zaspokoić z bieżących dochodów (np. zakup mieszkania).
Problem w tym, że stosunkowo prosto utracić nad tym kontrolę. W dzisiejszych czasach bardzo łatwo o zaciągnięcie zobowiązania (tu karta kredytowa, tam limit w rachunku, gdzie indziej powszechne modele „kup teraz, zapłać później”, gdzieś zakupy na raty, no i jeszcze kredyt hipoteczny). Kilka niewielkich kredytów może łatwo przerodzić się w zadłużenie, którego nie jesteśmy w stanie obsłużyć. Dlatego pamiętajcie, że zarządzanie budżetem oznacza także zarządzanie zadłużeniem. Warto zapisywać posiadane (i planowane) kredyty bankowe i pozabankowe.
Co zapisać? Przy każdym kredycie wpiszcie przynajmniej pełną kwotę zobowiązania, kwotę pozostałą do spłaty, aktualne oprocentowanie w skali roku, miesięczną ratę (lub minimalną miesięczną ratę) oraz daty: zaciągnięcia zobowiązania i planowanej spłaty. Jeżeli świadomie zaciągaliście zobowiązania, to kwoty miesięcznych rat nie powinny Was przerażać.
W innym wypadku najwyższy czas pomyśleć o strategii spłaty kredytów. Generalnie są dwie opcje: od najdroższego do najtańszego kredytu lub od najmniejszego do największego kredytu. W pierwszym przypadku zapłacimy mniej odsetek, ale w drugim przypadku szybciej pozbędziemy się pierwszych zobowiązań.
Pomysłem na uporządkowanie zadłużenia może być skorzystanie z pożyczki konsolidacyjnej, która – wzięta świadomie – pozwoli złapać oddech w zarządzaniu budżetem. Taka pożyczka to nic innego jak zaciągnięcie kolejnego zobowiązania, które przeznaczymy na spłatę dotychczasowych kredytów. Oferuje ją m.in. partner tego cyklu edukacyjnego – Raiffeisen Digital Bank AG.
W rezultacie, zamiast kilku rat płaconych do różnych instytucji finansowych, mamy do spłaty jedną ratę do jednego banku. Jest to wygodniejsze i łatwiejsze do kontrolowania. Taka rata często jest niższa niż suma wcześniejszych rat, ponieważ przy okazji wydłużamy okres kredytowania.
Pamiętajcie jednak, że kredyt konsolidacyjny to kredyt jak każdy inny. Aby go otrzymać, trzeba wykazać się zdolnością kredytową oraz nienaganną historią kredytową, a w szczególności brakiem opóźnień w spłacie wszystkich zobowiązań. To może być dobre rozwiązanie dla osób, którym regularna spłata rat kredytów zaczyna obciążać budżet i nie ma możliwości zwiększenia dochodów czy ograniczenia wydatków. Kredyt konsolidacyjny pomaga uniknąć wpadnięcia w spiralę zadłużenia, z której bardzo trudno wyjść. Nie zwalnia z konieczności skrupulatnego zajmowania się domowym budżetem. Dlatego bardzo ważne jest zrobienie porządku w swoich finansach, o którym piszę w pozostałych punktach tego artykułu.
—————
ZAPROSZENIE
Potrzebujesz zoptymalizować domowy budżet, żeby wykaraskać się z długów i uzyskać „luzy”, by zacząć gromadzić poduszkę finansową? Chcesz płacić jedną wygodną ratę? Sprawdź, czy masz szansę obniżyć swoje miesięczne zobowiązania lub otrzymać dodatkowe pieniądze dzięki pożyczce konsolidacyjnej w Raiffeisen Digital Bank.
>> Wszystko załatwisz online bez wychodzenia z domu – poprzez stronę www lub aplikację – policzysz z pomocą kalkulatora pożyczki konsolidacyjnej, ile możesz zaoszczędzić. Decyzja kredytowa 24h na dobę/7 dni w tygodniu.
>> Płacisz jedną wygodną ratę pożyczki konsolidacyjnej zamiast kilku. Nie tracisz czasu na formalności w kilku bankach. Możesz przenieść od 1 do 8 pożyczek gotówkowych z innych banków działających w Polsce. Kwota pożyczki wynosi od 5 000 zł do 150 000 zł.
>> Możesz płacić niższą ratę – dopasować spłatę do swoich potrzeb i rozłożyć ją na okres spłaty od roku do nawet 10 lat (to może pomóc w wygenerowaniu pozytywnego cash-flow w domowym budżecie).
—————
Zasady zarządzania budżetem – pomyśl, co zmienić
Sam proces zarządzania budżetem jest ważny, ale jeszcze ważniejsze jest to, co z niego wyniknie. Nie chodzi przecież o to, aby systematycznie, co miesiąc, zapisywać, że nasze wydatki o 1000 zł przewyższają nasze dochody. Jasne – w każdym gospodarstwie domowym czasem może wystąpić konieczność posiłkowania się kredytem, ale generalna zasada jest taka, że nasze wydatki powinny być niższe od dochodów.
W związku z tym bardzo ważnym elementem zarządzania budżetem jest bieżąca analiza. Innymi słowy, rzetelne zapisywanie wydatków jest kluczowe, ale co jakiś czas musimy nad tym przysiąść i zastanowić się, czy na pewno wszystkie były uzasadnione i czy są jakieś sposoby na zwiększenie dochodów. Może za często wymieniamy elektronikę? Może nasze abonamenty telefoniczne są zbyt wysokie? Może czas zrezygnować z diety pudełkowej? Może macie za dużo usług w modelu subskrypcyjnym? I tak dalej.
W zarządzaniu budżetem domowym w żadnym wypadku nie chodzi o to, aby żyć jak asceta. Nie ma nic złego w wydawaniu pieniędzy pod warunkiem, że robimy to świadomie. Zawsze uważałem, że lepiej świadomie wydać 500 zł na sushi niż codziennie kupować kawę na mieście i nie zdawać sobie sprawy, że takie wydatki sumują się do 400 zł miesięcznie.
Jedną z moich często powtarzanych zasad jest ta, że niemal w każdym gospodarstwie domowym można poczynić jakieś oszczędności. Wystarczy chcieć i spróbować. Dobrym pomysłem będzie ustalenie sobie jakiegoś realnego i policzalnego celu. Przykładowo można spróbować obciąć wydatki o 5%.
Równowagę w budżecie można zapewnić na dwa sposoby – ograniczając wydatki lub zwiększając dochody. Weźcie więc pod lupę też drugą stronę domowego bilansu. Może są jakieś sposoby, aby zwiększyć dochody? Kiedy ostatnio zastanawialiście się nad zmianą pracy lub rozmawialiście z przełożonym o podwyżce? Kiedy robiliście przegląd posiadanych i nieużywanych rzeczy, które można sprzedać?
Pamiętajcie, że wasze pieniądze mogą pracować. Polacy przechowują gigantyczne kwoty pieniędzy na nieoprocentowanych kontach osobistych, podczas gdy z łatwością mogłyby one zarabiać chociaż te kilka procent w skali roku. 10 000 zł ulokowane na rok z oprocentowaniem 6% to prawie 500 zł odsetek na czysto!
I to właśnie są najważniejsze zasady zarządzania budżetem domowym. Jeśli zaczniecie i będziecie w tym systematyczni – obok satysfakcji zobaczycie wymierne efekty. A my – wspólnie z naszym partnerem, bankiem Raiffeisen Digital Bank AG – będziemy rozwijać ten temat w kolejnych artykułach tego cyklu edukacyjnego.
———–
Niniejszy artykuł jest częścią akcji edukacyjnej dotyczącej oszczędzania i rozsądnego zarządzania domowymi finansami, którą „Subiektywnie o Finansach” prowadzi wspólnie z Raiffeisen Digital Bank AG
Zdjęcie główne: wayhomestudio / Freepik