Na światowych giełdach gaz drożeje na potęgę. Jego wyższe ceny uderzą również w tych, którzy gazu używają mało albo wcale. Czy można się jakoś zabezpieczyć przed kolejnymi podwyżkami cen? Czy na rynku są oferty, które dają możliwość zagwarantowania sobie stałej ceny gazu na dłużej, jeśli zużywamy go sporo? Sprawdzam!
Ceny gazu ziemnego ciągle są blisko historycznych rekordów. Nasz narodowy sprzedawca tego paliwa PGNiG, już zapowiedział czwartą podwyżkę ceny w tym roku. Jednocześnie rozkręca się energetyczny kryzys, który ogołoci nasze portfele z pieniędzy. Retorykę zmienił nawet prezes NBP, który jeszcze do niedawna bagatelizował sytuację: teraz Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy od kilku lat podwyższyła stopy procentowe, żeby walczyć z inflacją, której jednym ze źródeł jest właśnie wzrost cen surowców oraz energii, która z nich powstaje.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Gaz drożeje, będą dopłaty?
To problem ogólnoeuropejski, a nawet światowy – ceny surowców energetycznych poszybowały, gdy gospodarkę zalał „ratunkowy” pieniądz wydrukowany z powodu pandemii. Lawinowo wzrósł popyt na surowce, a ich wydobycie się nie zwiększa. Efekt? To samo tankowanie dziś i przed rokiem „dzieli” prawie 80 zł różnicy. A przecież największe podwyżki cen prądu i gazu są dopiero przed nami! Co możemy zrobić, żeby spróbować zmniejszyć ich wpływ na nasze portfele?
Pamiętacie zamrożenie cen prądu w Polsce? Teraz ceny prądu dla gospodarstw domowych zamroziła bogata Francja, a dodatkowo wprowadziła jednorazowe „bony energetyczne” o wartości 100 euro. Grecja będzie dopłacać do rachunków kilka euro miesięcznie, a Czechy chcą objąć prąd zerową stawką VAT (na to musiałaby się zgodzić Komisja Europejska). W Polsce rząd chce pomóc najuboższym i rozszerzyć zakres obowiązywania dodatków energetycznych – ale ubiegać się o nie mogą osoby, które korzystają z pomocy społecznej, ich dochód nie przekracza 125% najniższej emerytury i mają małe mieszkanie.
Co podrożeje z tego powodu, że jest drogi gaz?
Niestety, wysokie ceny gazu uderzą po portfelach każdego – nie tylko tego, który gazu zużywa dużo. Jest bowiem tak, że gaz jest potrzebny produkcji nawozów, na których rośnie to, z czego potem wytwarzamy żywność. Indeks światowych cen żywności FAO notuje niemal najdłuższą serię wzrostu od bańki z lat 2007-2008.
W jego skład wchodzą ceny takich podstawowych produktów jak zboża, produkty mleczne, mięso, olej roślinny i cukier. A drożyzna dopiero nadchodzi. Np. Zakłady Azotowe w Puławach zużywają rocznie 1 mld m3 gazu potrzebnego do produkcji nawozów, na których rosną warzywa, owoce i pasze dla zwierząt. A skoro podrożeją pasze, to podrożeją też wędliny mięso.
„Obecny wzrost cen nawozów spowoduje podwyżki cen wszystkich podstawowych produktów żywnościowych: pieczywa, mięsa, produktów mlecznych, oleju i tłuszczów oraz jaj”
– uważa Jakub Olipra z banku Credit Agricole. I liczy, że w grudniu pieczywo będzie droższe o 5%, a olej i warzywa o mniej więcej 10%. Jak szybko zobaczymy efekt na sklepowych półkach? Polacy są jednymi z najbardziej nielojalnych klientów w Europie – w poszukiwaniu tanich zakupów są w stanie zmieniać sklepy jak rękawiczki i nadkładać drogi, byle tylko skorzystać z atrakcyjnej promocji – to sprawia, że markety i dyskonty spożywcze starają się (jeszcze) trzymać niskie ceny, ale nie będą w stanie robić tego w nieskończoność.
Gaz drożeje? A może mieć gaz… ze stałą ceną? Sprawdzamy opcje
Poszukajmy zatem oszczędności u źródła (mocy). Do sieci gazowej jest przyłączonych 7,9 mln gospodarstw domowych, które zużywają rocznie 47 855 GWh gazu. Średnie zużycie na odbiorcę w Polsce to 1964 kWh (ok. 18 zł miesięcznie). Średnia jest niewielka, bo zaniżana przez „kuchenkowiczów”, którzy gazu używają tylko do gotowania. Jeśli ktoś ogrzewa gazem dom, to zużywa kilkanaście razy więcej. Średnie miesięczne rachunki za ogrzewanie gazem wynoszą średnio wg danych URE ponad 200 zł (ale kumulują się w sezonie grzewczym, co oznacza, że mogą wynosić nawet kilkaset złotych od października do kwietnia).
O ile połapanie się w składnikach ceny prądu jest trudne, ale do opanowania, to wydatki na gaz są już czarną magią. Firma, która gaz sprzedaje, podaje nam cenę za kWh, a my na liczniku widzimy metry sześcienne. Z grubsza 1 m3 gazu kosztuje ok. 1,2-1,4 zł. W przeliczeniu za 1 kWh – 13,4 gr. Dla porównania: „surowa” cena netto gazu na giełdzie wynosi obecnie 65 gr. za kWh. W sierpniu było to 26 groszy za kWh. Reszta to opłaty i podatki.
Średnie zużycie roczne dla poszczególnych grup konsumentów widać w poniższej tabelce, która ilustruje skalę ostatnich podwyżek – dla przypomnienia – wchodzą w życie od 1 października. Nowa droższa taryfa może wejść najpóźniej od nowego roku. Czy jest możliwość, by się przed nią bronić?
Sprzedawcę gazu, podobnie jak sprzedawcę prądu, można zmienić. Do tej pory zrobił tak jednak niwielki odsetek odbiorców – ponad 270 000. Sprzedawcę prądu zmieniło ponad 700 000, ale z prądu korzysta dwa razy więcej gospodarstw domowych. Jak sprawdziliśmy, oferty z gwarancją ceny dawały w przeszłości realną ochronę przed podwyżkami cen prądu (o ile nie są nafaszerowane dodatkowymi, miesięcznymi, ryczałtowymi opłatami).
A jak jest w przypadku gazu? Z danych firmy Rachuneo wynika, że pole manewru jest nieduże – np. obecnie w Warszawie można zmienić dostawcę gazu z PGNiG na kojarzoną bardziej z prądem PGE. Czy to się opłaci?
Konstrukcja cennika w obu przypadkach jest zupełnie inna: w ofercie PGNiG niższa jest opłata miesięczna, wynosi 4,06 zł, a w PGE aż 7,55 zł. Za to w tej drugiej firmie niższa jest cena za kWh – 0,1079 zł (co widać na infografice). Jeśli ktoś z gazu korzysta do gotowania i płaci do tej pory ok. 20 zł miesięcznie, to zmiana sprzedawcy mu się nie opłaci – wyższe koszty stałe „zjedzą” obniżkę ceny gazu w okresie trwania 2-letniej umowy.
Ale jeśli gazu zużywamy naprawdę dużo, czyli służy do ogrzewania domu i miesięczne rachunki wynoszą np. 300 zł, to wtedy sytuacja się odwraca – niższa cena za zużycie rekompensuje wyższą za miesięczny abonament.
Na rynku są też inne, konkurencyjne dla PGNiG, oferty sprzedaży gazu, ale po pierwsze bez gwarancji ceny, a po drugie – głęboko ukryte. Prawdopodobnie nie są w ogóle dostępne dla nowych klientów. Cenniki podaję tylko poglądowo dla osób, które już kiedyś zmieniły sprzedawcę i chcą sprawdzić, czy im się to opłaciło.
W Tauronie była oferta z ceną 0,12 zł za kWh, ale wygasła z końcem października. W firmie Po Prostu Energia widnieje cena za gaz 0,10 zł za kWh, ale z gwiazdką – podana stawka, choć brutto, nie zawiera akcyzy, która wynosi ponad 3 grosze za kWh, czyli cena ostateczna będzie zbliżona do 0,14 zł za kWh plus 12,3 zł opłaty miesięcznej. W Enei cena gazu wynosi 0,11 zł za kWh plus 15,38 zł opłaty miesięcznej – ale oferta nie jest skierowana do nowych klientów.
Dlaczego jest tak mało ofert? Dziś wprowadzanie oferty gazu z gwarancją to dla firmy jak wejście do kasyna. Ceny są prawdopodobnie na szczycie, ale czy na pewno – nie wiadomo. Nie wiadomo też, jak długo się utrzymają, więc robienie „zakładów” z klientem o ceny gazu na najbliższy rok czy dwa przypomina grę w ruletkę. Gaz drożeje, ale to problem, z którym musimy poradzić sobie sami.
——————————-
Jak teraz lokować pieniądze? Posłuchaj nowego podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”
Inflacja się rozpędza, akcje na światowych giełdach są drogie, na obligacjach prawie się nie zarabia, zbliżają się podwyżki stóp procentowych. Co w tej sytuacji robić z długoterminowymi oszczędnościami? Czy obecnie mamy dobry klimat do inwestowania w akcje? Czy warto brać pod uwagę polskie akcje jako część portfela długoterminowych inwestycji? Czy w polskie akcje lepiej inwestować poprzez ETF-y czy „po bożemu”, czyli za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych? W które spółki inwestuje zarządzający jednego z najlepszych funduszy w Polsce? Dziś w ramach „Finansowych sensacji tygodnia” rozmawiamy z Andrzejem Nowakiem z TFI UNIQA. Do posłuchamia pod tym linkiem oraz na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast i pięciu innych popularnych platformach podcastowych. Zapraszam!
———
Sprawdź inwestycje ze znakiem jakości Samcika
>>> Oszczędzaj na emeryturę i dostań 400 zł „samcikowej” premii. Chcesz dostać 200 zł premii za zainwestowanie 2000 zł albo 400 zł premii za zainwestowanie z myślą o dodatkowej emeryturze 4000 zł? Kliknij ten link albo ten link oraz wpisz kod promocyjny msamcik2021.
>>> Zainwestuj ze mną w fundusze z całego świata bez prowizji. Chcesz wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata? Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Kupuję tam fundusze. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych po wpisaniu kodu promocyjnego ULTSMA. A w tym poradniku najważniejsze rady, w co teraz inwestować.
>>> Wypróbuj fundusze od najsłynniejszych firm zarządzających na świecie. Może warto trzymać pewną część swoich oszczędności pod zarządzaniem ludzi, którzy mogą o sobie powiedzieć: „osobiście znam Warrena Buffeta”? Fidelity, Schroeders, AllianceBernstein – fundusze tych legendarnych firm dostępne są dla klientów mBanku. Zachęcam do sprawdzenia na tej stronie.
>>> Zainwestuj z robotem Investo od ING. Na świecie ludzie, którzy nie mają ogromnych oszczędności i nie znają się na inwestowaniu, coraz częściej korzystają z robodoradców. Jak działa taki automat pomagający w inwestowaniu pieniędzy? Zapraszam do przeczytania tutaj. Jak dzięki niemu ludzie na Zachodzie inwestują pieniądze? Przeczytaj tutaj. W Polsce usługi robodoradztwa oferuje od niedawna swoim klientom ING Bank. Można z nich skorzystać, zakładając Investo za pomocą serwisu internetowego albo aplikacji mobilnej. Zapraszam, więcej szczegółów pod tym linkiem. Wkrótce opiszę swoje prywatne doświadczenia z Investo po zainwestowaniu tam własnych oszczędności. Już teraz zapraszam natomiast do obejrzenia klipu wideo, w którym opowiadam, z czym to sie je (dosłownie!). A także do posłuchania podcastu, w którym rozmawiam z ekspertem od robodoradców. Więcej na temat działania Investo oraz pobieranych od klientów opłat napisałem tutaj.
>>> Przetestuj aplikację pozwalającą kontrolować rachunki za prąd. Trójmiejska firma Fortum – renomowany, pochodzący ze Skandynawii sprzedawca energii – oferuje rozwiązanie „Prąd w telefonie”, dzięki któremu – w powiązaniu z inteligentnym licznikiem w Twoim mieszkaniu – możesz bardzo łatwo kontrolować swoje wydatki na prąd, obniżyć rachunki za energię i wygodnie doładowywać konto w czasie rzeczywistym. Maciek Samcik testował to na własnej skórze. Z propozycji dołączenia do tej innowacji możecie skorzystać KLIKAJĄC TEN LINK