12 czerwca 2024

„Dostęp do gotówki to poczucie bezpieczeństwa. Dyskryminacja tej formy pieniądza może się źle skończyć. A to nam grozi”. Sieć bankomatowa ostrzega

„Dostęp do gotówki to poczucie bezpieczeństwa. Dyskryminacja tej formy pieniądza może się źle skończyć. A to nam grozi”. Sieć bankomatowa ostrzega
  • Doszło do irracjonalnej i oderwanej od zasad gospodarki rynkowej sytuacji, w której na usługach bankomatowych kilkakrotnie więcej zarabiają podmioty trzecie niż dostawca usługi, czyli sieci bankomatów.
  • Regulowanie obrotu gotówkowego odbywa się dziś z kluczowym udziałem firm, które w ogóle nie są zainteresowane rozwojem obrotu gotówkowego.
  • Ludzie widzą likwidację oddziałów banków i że nie są one zastępowane bankomatami. Jesteśmy przeciwko preferowaniu lub dyskryminowaniu jakiejkolwiek formy pieniądza. To kwestia wolnego wyboru. 
  • Oczekujemy samoregulacji branży płatniczej. Wydaje nam się, że rozmowy na ten temat są bardziej gorące niż kiedykolwiek i w związku z tym coś z tych rozmów może wyniknąć. Regulacja zewnętrzna to ostateczność.
  • Dostęp do gotówki to poczucie bezpieczeństwa. Jeśli nie mogę się dostać do moich pieniędzy, to tracę poczucie bezpieczeństwa. To jest bardzo niebezpieczne. Przeżyliśmy już czasy, kiedy gromadziliśmy gotówkę w domu, pod materacem, w bieliźniarkach. Jeśli nie będzie dobrego dostępu do bankomatów, to wrócimy do tamtych czasów.

Tak mówi w rozmowie z „Subiektywnie o Finansach” Dariusz Marcjasz, dyrektor generalny Euronet Polska, największej sieci bankomatowej w Polsce i naszej części Europy. Tematem rozmowy jest dostęp do gotówki.

Dostęp do gotówki staje się coraz ważniejszym tematem zarówno w rozmowach zwykłych Polaków, jak i w debatach finansistów oraz rządów państw i bankierów centralnych. Z jednej strony bezgotówkowość jest kusząca. Pozwala obracać pieniądzem tanio, wygodnie, elektronicznie, mobilnie. Ale z drugiej strony coraz więcej jest ostrzeżeń: wyeliminowanie gotówki oznacza wykluczenie finansowe dla dużej części społeczeństwa i ryzyko, że w razie awarii elektryczności albo cyberataku utracimy dostęp do oszczędności.

Zobacz również:

Niektóre „bezgotówkowe” kraje – takie jak np. Szwecja – już wycofują się ze swojej strategii „zero gotówki”. Ale z drugiej strony Unia Europejska chce ograniczyć transakcje gotówkowe konsumentów powyżej 10 000 euro, zaś rządy widzą w obrocie bezgotówkowym nadzieję na ukręcenie łba szarej strefie.

Czytaj więcej o tym: Parlament Europejski przegłosował regulacje przeciwko praniu pieniędzy. Będzie specjalna agencja, ale też nie zapłacimy gotówką dużego rachunku.

W Polsce dostęp do gotówki jest coraz trudniejszy. Część oddziałów banków nie prowadzi już obsługi gotówkowej, banki wprowadzają coraz wyższe opłaty za dostęp do gotówki. Pomiędzy 2016 r. a 2024 r. zniknęło z Polski 3000 bankomatów, czyli kilkanaście procent wszystkich. To oznacza, że miliony osób utraciły wygodny dostęp do gotówki, na razie głównie w mniejszych miejscowościach. Z czego to wynika? O tym rozmawiałem z Dariuszem Marcjaszem, dyrektorem generalnym Euronet Polska.

Maciej Samcik: Ostatnio dość głośnym tematem była unijna dyrektywa, która wprowadza kwotowy limit transakcji gotówkowych dla konsumentów. Czy to jest coś, z czym powinniśmy walczyć?

Dariusz Marcjasz, dyrektor generalny Euronet Polska: Z perspektywy zwykłego konsumenta proponowany przez Unię Europejską limit jest w porządku. Wydaje się, że konsumenci nie będą mieli z nim większego problemu, bo w skali roku zapewne transakcji o wartości powyżej tego limitu nie wykonuje się więcej niż dwie. Jest to rozsądny kompromis pomiędzy zwolennikami płatności gotówkowych i bezgotówkowych.

Jeśli Unia Europejska nie planuje zamachu na naszą „gotówkowość”, to z pewnością można się zastanawiać, czy nie przymierzają się do tego… banki. Coraz mniej oddziałów prowadzi obsługę gotówki, coraz częściej zdarza się, że banki starają się nas do gotówki zniechęcić. Wprowadzają coraz wyższe opłaty dotyczące wypłacania gotówki z bankomatów. Ograniczają też własne sieci bankomatów. Dlaczego tak się dzieje?

Cóż, utrzymanie bankomatów jest coraz droższe. Koszty związane z utrzymaniem sieci bankomatów dzielą się na kilka rodzajów. To koszty związane z ich zainstalowaniem, ale później serwisowaniem, sterowaniem czy monitorowaniem sieci. Drugim istotnym elementem jest koszt załadowania gotówki do tych bankomatów. I nie tylko załadowania, ale również transportowania, liczenia, ubezpieczenia. Poza tym sama gotówka też nas kosztuje, bo kupujemy ją od tzw. banków-sponsorów.

Euronet jest największą w Polsce siecią bankomatów. Jeśli bankom operowanie gotówką się nie podoba, to wy pewnie „leżycie na gotówce”?

Niestety nie. Żeby pomóc zrozumieć ten paradoks, muszę zrobić krótki wstęp. Jako firma bankomatowa mamy przychody w dwóch postaciach. Pierwsza to przychody z opłat ustalanych arbitralnie i od nas niezależnych, a druga to są opłaty, na które mamy wpływ (np. spread walutowy przy wypłacie pieniędzy zagraniczną kartą). Niestety największy strumień transakcji generujących coraz wyższe koszty jest sprzężony z opłatami arbitralnymi, o których nie decydujemy i które nie pokrywają kosztów działania bankomatów.

Czyli jest jakaś „opłata urzędowa”, którą właściciel bankomatu otrzymuje, jeśli ja jako klient wypłacam z bankomatu pieniądze moją kartą wydaną przez mój bank? I ona jest niezależna po pierwsze od tego, ile wypłacam, a po drugie nie zależy od tego, ile ja płacę mojemu bankowi za tę wypłatę. Ile ta opłata wynosi?

To zależy od organizacji płatniczej, bo to właśnie one ustalają tę opłatę. Są trzy takie organizacje działające w Polsce: Visa, Mastercard i Polski Standard Płatności, czyli operator systemu BLIK. W przypadku bankomatowych wypłat krajowych te opłaty wynoszą od 1,2 zł za każdą transakcję do 1,2 zł plus 0,05% opłaty zmiennej.

Ta opłata nie zmieniła się od wielu lat, co prowadzi do irracjonalnej i w sumie oderwanej od zasad gospodarki rynkowej sytuacji, w której na usługach bankomatowych kilkukrotnie więcej zarabiają podmioty trzecie niż dostawca usługi, czyli sieci bankomatowe.

Czyli banki na przykład? Jeśli płacę za wypłatę z bankomatu np. 5 zł prowizji, to bank oddaje z tego tylko 1,2 zł sieci bankomatowej, a resztę zatrzymuje dla siebie? Jak to jest, że ta opłata się nie zmienia, skoro wszystko drożeje? Jeśli dobrze rozumiem, organizacje, które ustalają poziom opłaty, uważają, że pokrywa ona koszty działania bankomatów.

Nasze wyliczenia mogłyby nie być uważane za wiarygodne, ale warto się zapoznać z analizą, którą wykonał Uniwersytet Warszawski, na temat kosztów obsługi bankomatów. Ona potwierdza, że rentowność bankomatów z roku na rok spada. Ta analiza pokazuje, ile powinna wynosić opłata, by zapewniała rentowność sieciom bankomatów. Na koniec czerwca 2022 r. obliczono ją na 2,65 zł. To wartość, która się ma nijak do tego, ile wynosi obecnie opłata dla operatorów bankomatów.

Kiedy zaczęło się to, co określasz jako „irracjonalne” i „oderwane od zasad gospodarki rynkowej” zjawisko, w którym na wypłatach z bankomatów najmniej zarabiają właściciele bankomatów?

Opłata, o której rozmawiamy, jeszcze w 2010 r. wynosiła 3,5 zł i wówczas została drastycznie ścięta przez organizacje kartowe, czyli Visa i Mastercard. Od tego czasu nie wzrosła, z wyjątkiem wprowadzenia przez Mastercard niewielkiej części zmiennej. Można więc powiedzieć, że to trwa już od kilkunastu lat.

Organizacje płatnicze uznały, że dostęp do gotówki powinien być tańszy?

Nie wiem, co uznały. W każdym razie dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której regulowanie obrotu gotówkowego odbywa się z kluczowym udziałem firm, które w ogóle nie są zainteresowane obrotem gotówkowym. Visa i Mastercard powołują się na własne analizy dotyczące rentowności bankomatów, ale ich nie ujawniają. Nie mam nic przeciwko, by regulować ten rynek na podstawie rachunków kosztów, jednak to powinny być niezależne analizy, transparentne i jawne.

Dariusz Marcjasz - Euronet - 3
Dariusz Marcjasz – Euronet

No dobrze, ale dlaczego my, jako klienci banków, wypłacający czasem pieniądze z bankomatów, powinniśmy się martwić tym, że Euronet ma problem z zarabianiem na bankomatach? Przecież to w ogóle nie jest nasz problem.

Co do zasady niska cena jest zawsze lepsza niż wysoka cena. Ale zbyt niska cena, która nie gwarantuje rentowności usługi, sprawia, że usługa może być trudniej dostępna. Oczywiście jako mieszkańcy dużych miast nie wyobrażamy sobie, żeby na ulicach nie było bankomatów, ale co mają powiedzieć ludzie w małych miejscowościach, gdzie następuje redukowanie liczby bankomatów i tworzą się całe pustynie gotówkowe? To miejsca z trwałym brakiem dostępu do gotówki.

W dużych miastach dostęp do gotówki zapewniają nie tylko bankomaty, są też oddziały banków, choć przecież one nie pracują w soboty i niedziele. Nie wszystkie oddziały prowadzą obsługę gotówki. Pustynie gotówkowe tworzą się tam, gdzie nie ma popytu na żadne inne produkty lub usługi, które można byłoby dołożyć do podstawowej oferty bankomatu i które mogłyby subsydiować podstawową usługę wypłaty gotówki.

Mówimy np. o płatnym sprawdzaniu salda, doładowaniu telefonu komórkowego czy wypłacie kartą wydaną w innym kraju, rozliczaną w innej walucie, gdzie można doliczyć spread walutowy?

Tak, dzięki takim usługom jesteśmy w stanie balansować przychodami z danego bankomatu i nie redukować drastycznie sieci mimo tego, że podstawowa usługa jest deficytowa. Ta sytuacja zaczyna uderzać w konsumentów, ponieważ powoduje, że jest coraz mniej miejsc, w których postawienie bankomatu może mieć sens ekonomiczny.

Co prawda liczba bankomatów ostatnio jest stabilna i utrzymuje się w okolicach 20 000 urządzeń w całym kraju, ale jeśli spojrzymy na zmianę sytuacji pomiędzy 2016 r. a 2024 r., to widzimy, że zniknęło z Polski 3000 bankomatów. To bardzo dużo. To oznacza, że miliony osób utraciły wygodny dostęp do gotówki. Owszem, nie spada liczba bankomatów w dużych miastach, ale w mniejszych miejscowościach już tak.

Coraz więcej jest w Polsce miejsc, w których gotówkę wypłaca się tylko raz na jakiś czas, podjeżdżając do większego miasta oddalonego np. o 30 km. To właśnie te pustynie.

Coraz częściej czytelnicy przychodzą do nas z pytaniem, dlaczego w bankomatach się pojawiają limity wypłat. Chodzi o to, że np. w jednej transakcji mogę wypłacić tylko 800 zł. Czy to też wynika z niskiej rentowności bankomatów?

My nie chcielibyśmy wprowadzać tych limitów. Jedyny limit, którego naprawdę potrzebujemy, to ten związany z techniką działania bankomatu, czyli 40 banknotów. Tyle bezproblemowo może przetworzyć bankomat. Niższe limity, które wprowadziliśmy, wynikają z czynników ekonomicznych. Im większa wypłata, tym bardziej kosztowna dla nas. Bo duża część naszych kosztów jest uzależniona od liczby banknotów, które wypłacamy i kosztów załadowania bankomatów.

Gdyby opłata, którą otrzymujemy od banków, była skonstruowana ze stałej i zmiennej części o zauważalnej wartości, to ta zmienna część równoważyłaby wyższe koszty dużych wypłat.

Czyli z waszego punktu widzenia lepiej, gdybym za każdym razem wypłacał stosunkowo jak najniższe kwoty – np. po 50 zł. Klienci banków zwykle tak nie robią, chociaż znam i takich, którzy potrafią chodzić dwa razy dziennie do bankomatu po 50 zł. Oczywiście banki próbują klientów karać za takie zachowanie i coraz częściej pojawiają się w tabelach prowizji opłaty za wypłaty poniżej pewnej wysokości.

My staramy się nie tylko mobilizować klientów banków do tego, żeby wypłacali tyle gotówki, ile potrzebują, a nie jak najwięcej, na zapas – bo to nie zawsze bezpieczne – ale również wprowadzamy maksymalne limity wypłat, żeby ich edukować. Żeby klienci to zauważyli, zastanowili się, dlaczego tak jest i się tym przejęli.

Bankom bardziej się opłaca, gdy ludzie robią przelewy, więc dostępu do gotówki chyba bronić nie będą, a w każdym razie nie będą tego robić z jakąś wielką determinacją. Rząd też lubi płatności bezgotówkowe, bo wtedy może wszystkie operacje śledzić i opodatkować. Jakich sojuszników chcecie znaleźć, by zapobiegać rozszerzaniu pustyń gotówkowych?

Sojusznikiem są obywatele. Oni chcą gotówki. Kwartalnie wypłacają z bankomatów 100 mld zł. W ankietach Narodowego Banku Polskiego ponad 90% ludzi mówi, że korzysta z gotówki. Problemy z dostępem do gotówki konsumenci zgłosili w zeszłym roku do Rzecznika Praw Obywatelskich i on przekazał prezesowi Związku Banków Polskich informację o tych problemach.

Ludzie widzą likwidację oddziałów banków i że nie są one zastępowane bankomatami. Widzą też, że banki uzależniają niektóre parametry oferty od tego, ile razy w ciągu miesiąca klient zapłaci BLIKiem lub kartą. To oznacza, że ci, którzy wolą płacić gotówką, mają droższy dostęp do usług banku albo mniej korzystną ofertę. To się wielu osobom nie podoba.

Jesteśmy przeciwko preferowaniu lub dyskryminowaniu jakiejkolwiek formy pieniądza. Niektórzy wolą płacić bezgotówkowo, inni płacą gotówkowo. Jedni i drudzy mają prawo używania polskiej waluty. To kwestia wolnego wyboru. Nie możemy wykluczać ani jednych, ani drugich.

Rozumiem tę część naszej rozmowy jako apel do władz oraz operatorów schematów płatniczych Visa i Mastercard, by żeby jednak przyjrzały się niezależnym opracowaniom dotyczącym kosztów bankomatów i urealniły opłaty do takiego poziomu, który gwarantowałby dostępność bankomatów w Polsce.

Raczej o to, by nastąpiła pewna refleksja nad dostępem do gotówki i nad tym, co sprawia, że może on być coraz trudniejszy. Ten utrudniony dostęp do gotówki objawia się w najmniej oczekiwanych momentach. Miesiąc temu jedna z większych sieci sklepów spożywczych w kraju miała gigantyczną awarię terminali płatniczych. I nagle się okazało, że zakupy można zrobić tylko tam, gdzie da się wyciągnąć pieniądze z bankomatów. Każda pustynia gotówkowa w takim momencie okazywała się też pustynią zakupową.

Gdyby ta dyskusja o dostępie do gotówki, którą dzisiaj prowadzimy, nie doprowadziła do żadnych nowych wniosków, to jakie są wasze plany czy możliwości działania? Przecież nie zlikwidujecie wszystkich bankomatów. A nawet jeśli, to przyjdzie ktoś inny, komu może będzie się opłacało działać nawet przy obecnych stawkach.

Nie sądzę. W 2018 r. – po zaledwie dwóch latach działania – wyszedł z Polski jeden z najpotężniejszych na świecie, jeśli nie największy, operator bankomatów Cardtronics. Wycofał się z naszego rynku, bo zauważył, że nie jest w stanie funkcjonować na polskim rynku na takich warunkach, jakie dzisiaj są narzucone przez schematy płatnicze Visa czy Mastercard. Prawda jest taka, że gdybyśmy żyli tylko z samych tylko „czystych” wypłat gotówki z bankomatów, to każdy z operatorów bankomatowych powinien zamknąć biznes w Polsce. Tak jak to zrobił Cardtronics.

My na szczęście mamy produkty i usługi bankomatowe (i nie tylko), które dzisiaj subsydiują wypłaty gotówki. Ale nie wszędzie te inne produkty można zaoferować i nie wszędzie będzie na nie popyt.

Powtarzam pytanie: co zrobicie, jeśli okaże się, że wasze argumenty są przyjmowane jak rzucanie grochem o ścianę?

Oczekiwalibyśmy samoregulacji branży płatniczej. Wydaje nam się, że rozmowy na ten temat są bardziej gorące niż kiedykolwiek i w związku z tym coś z tych rozmów może wyniknąć. My prowadzimy działania edukacyjne, chcemy komunikować ludziom, jak wygląda sytuacja. Liczymy na samoregulację branży płatności, regulacja zewnętrzna to w takich sytuacjach zawsze ostateczność. Chcemy, żeby dostęp do gotówki był co najmniej nie gorszy, niż jest dziś.

Dostęp do gotówki to bezpieczeństwo. Pokazała to pandemia, pokazała napaść Rosji na Ukrainę. Jeśli nie mogę się dostać do moich pieniędzy, to tracę poczucie bezpieczeństwa. To jest bardzo niebezpieczne. Jeśli czegoś nie mam w domu i nie mam do tego łatwego dostępu, to muszę jak najwięcej zgromadzić tego w domu. Przeżyliśmy już czasy, kiedy gromadziliśmy gotówkę w domu, pod materacem, w bieliźniarkach. Jeśli nie będzie dobrego dostępu do bankomatów, to wrócimy do tamtych czasów.

Często pojawia się taki zarzut, że gotówka sprzyja szarej strefie, omijaniu opodatkowania. Jak odbijasz ten argument?

Każda z form płatności ma swoją specyfikę. Każda ma plusy i minusy, z przewagą plusów dla każdej oczywiście. Jeśli chodzi o wpłaty i wypłaty bankomatowe, to w każdym z urządzeń są one rejestrowane. Wiadomo, kto wpłacał, czyja karta była w bankomacie albo jaki numer telefonu został podany przy transakcji BLIK. A więc nie można wprowadzić gotówki do systemu za pomocą bankomatu w sposób nierejestrowany.

Coraz więcej mówi się o cyfrowej gotówce. Taką prywatną cyfrową gotówką są oczywiście kryptowaluty, czyli pieniądz, który jest niezależny od państwa, od banku centralnego. Ale banki centralne też szykują się do tej rewolucji, pracują nad CBDC, czyli cyfrową gotówką, której emisja byłaby pod kontrolą banku centralnego. I to byłaby trzecia forma pieniądza – po gotówce w banknotach i monetach oraz pieniądzu elektronicznym. Czy to z twojego punktu widzenia może mieć wpływ na przyszłość gotówki lub też wyeliminować ją z rynku?

Nie chcę powiedzieć, że to daleka przyszłość, ale jeśli chodzi o cyfrową gotówkę banku centralnego, to trochę jeszcze czasu upłynie, zanim zostanie wprowadzona i wciąż dużo jest niewiadomych. Natomiast faktem jest, że przy opracowywaniu samych zasad cyfrowej gotówki banku centralnego wiele się mówi o gotówce jako takiej, w tym o konieczności jej ochrony.

Dzięki za rozmowę.

Przeczytaj o raporcie naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego dotyczącym rentowności bankomatów: Będzie coraz większy problem z dostępem do gotówki? Wypłaty w bankach są drogie, a bankomaty… coraz mniej się opłacają. Niepokojący raport

———————–

POSŁUCHAJ PEŁNEJ WERSJI TEJ ROZMOWY W PODKAŚCIE „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”:

PodcastW 212. odcinku podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o dostępie Polaków do gotówki. W ostatnich latach banki podniosły opłaty za operacje gotówkowe w oddziałach. Naturalnym miejscem wypłat i wpłat gotówki są bankomaty, ale ich operatorzy nie mają łatwego życia. Czy Polska może stać się bankomatową pustynią, a Polacy będą mieć problemy z dostępem do gotówki? Gościem podcastu jest Dariusz Marcjasz, dyrektor generalny Euronet Polska. Zaprasza Maciej Samcik, żeby posłuchać – trzeba kliknąć tutaj.

——————–

Wywiad jest częścią akcji edukacyjnej #Cashlovers, której Partnerem merytorycznym i komercyjnym jest Euronet Polska, największa w Polsce sieć bankomatów

zdjęcia w artykule: Maciej Bednarek

Subscribe
Powiadom o
58 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
3 miesięcy temu

Słyszałem o umowach między poszczególnymi bankami a sieciami bankomatów. Czy one mają lepsze warunki? Co jako konsument mogę zrobić dla wsparcia bankomatów? Wypłacać mniejsze kwoty?

Piotr
3 miesięcy temu

Przy całym szacunku do rozmówcy, ale pojęcie „pustyni gotówkowej” to czysty wymysł na potrzeby lobbingu firmy która zarabia na bankomatach i w jej interesie jest utrzymanie używania gotówki. Różne formy płatności to nie jest po prostu różna specyfika, wspieranie płatności gotówką to realne ryzyko rozwoju szarej strefy, przestępczości, terroryzmu i szpiegostwa. Tak jak swego czasu państwo musiało zainterweniować i wyrzucić automaty vendingowe ze słodkimi napojami i przekąskami ze szkół bo łatwy do nich dostęp powodował otyłość i cukrzycę (co nie było w interesie społeczeństwa i samego państwa) tak teraz należy usuwać gotówkę z obrotu aby uczciwy ludzie którzy płacą podatki… Czytaj więcej »

Radek
3 miesięcy temu
Reply to  Piotr

to jedziemy: – „wspieranie płatności gotówką to realne ryzyko rozwoju szarej strefy, przestępczości, terroryzmu i szpiegostwa.” akurat gotówka ogranicza szpiegostwo, a płatność karta czy przelewem rozwija. Właśnie dlatego państwa i sklepy tak lobbują za płatnościami bezgotówkowymi, bo jest to dla nich świetne źródło danych – „niektórzy rozliczają się tylko gotówką ( np. usługi remontowe)” za każdym razem jak płaciłem gotówką to dostawałem paragon, Gdzie tu oszustwo? frajerstwo to powtarzanie bzdur, że gotówka = szara strefa – „potem się dziwi że kasjer nie ma jak rozmienić” dziwi się, dziwi. Tak jakby wulkanizator powiedział, że nie ma kluczy do zdjęcia koła. Chcesz… Czytaj więcej »

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

„za każdym razem jak płaciłem gotówką to dostawałem paragon,” Mhmm, mhm a kwestia „bez paragonu to będzie taniej” to tylko na filmach jest. Zapominasz o całej szarej sferze i zwykłych złodziejach którzy podatek który place ja zamieniają trochę na zniżkę klienta a trochę na swoją dodatkowa marże bo ci tak wygodnie. „dziwi się, dziwi. Tak jakby wulkanizator powiedział, że nie ma kluczy do zdjęcia koła.” Co za beznadziejne porównanie. O ile nigdy nie trafił mi się wulkanizator który nie miał klucza do zdjęcia koła, o tyle wielokrotnie widziałem gotowkowiczow oburzonych że przecież oni dopiero co biegali jak psy do pana… Czytaj więcej »

Radek
3 miesięcy temu
Reply to  Litosci

twój problem polega na tym, że przypisujesz gotówce i ludziom którzy z niej korzystają najgorsze cechy, wyzywasz od „14 wieczny chłop pańszczyźniany” i dzieciaczków.

nie chce mi się kolejny raz jechać punkt po punkcie, bo i refleksji żadnej nie masz. Kiedyś dojrzejesz może do tego by świat poznać i pogodzisz się z faktem, że HSBC, UBS etc. dostali ogromne kary za oszustwa będąc w środku systemu finansowego i elektronicznego pieniądza.

„ludzie z klasą płacący zazwyczaj karta, tacy jak ja”
klasę się ma albo nie, karta klasy człowiekowi nie daje co nawet widać po jakości komentarzy.

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

[CENZURA-red, komentarz zawierał obraźliwe określenia]

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

„a bardziej poważnie, telefony i klawiatury wg niektórych badań są będzie brudne niż deski klozetowe”
Śmieszne bo piszę komentarze z klawiatury którą dziś i regularnie czywzczę. Ale tak widziałem klawiatury osób które uważają że tego nie trzeba czyścić i jak coś czyścisz rzadziej niż deskę klozetową do której moja żona używa poważnej chemii, to nie dziwne że jest to brudniejsze. Tak gotówka jest syfna dla ludzi którzy nie dbają o higienę w sam raz.

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

„Jak się ludziom da zarobić, to wymienią 30 letnie graty na nowe fury, tak jak dobrowolnie wymieniają 3 letniego iphona na nowego bo ten już za stary” Nie, nie, nie co za bzdura. Matko nie wstyd ci. Kto z twoich znajomych ma 30 letniego grata i wymienia iphonea co 3 lata? Sorry ale jedyna osobą która znam którą wymienia iphonea regularnie i ma stary samochód, ma rzeczywiście ponad 15 letniego garbusa, ale tak zadbanego i wypuszczonego, że to poezja. Ludzie którzy mają 30 letnie gratis nie wymieniają telefonów co 3 lata. Jak dasz zarobić ludziom jeżdżącym 30 letnimi gratami, to… Czytaj więcej »

Radek
3 miesięcy temu
Reply to  Litosci

czytaj 10 razy, jeśli za mało to czytaj kolejne 10 razy aż dojdzie do ciebie, że nigdzie nie powiedziałem że mam znajomych którzy posiadają 30 letniego grata i wymieniają iphonea co 3 lata. Nie powiedziałem też nigdzie, że część lub większość osób ma taki stan posiadania.

Czytać, jak nie rozumieć to jeszcze raz czytać, a pisać to dopiero po tym jak zrozumieć.

Litości
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

Napisałeś to jako przyklad, ja jak posługuje się przykładami, np. o kradzieżach to korzystam z przykładów osób które znam, a nie z miejskich legend. Ale ok rozumiem nazmyslaleś co ci pasowało pod tezę, przyznajesz się, już spoko nic się nie stało.

Jacek
3 miesięcy temu
Reply to  Piotr

Panie szanowny, płacę w sklepach i kartą, i gotówką, ale nigdy nie mam wyrzutów sumienia (i nie zamierzam mieć), gdy kupuję jakiś badziew za 5 zł,j ak Pan szanowny raczył nazwać, i podaję kasjerowi 200 zł. Był taki przepis (czyżby został już zlikwidowany cichaczem?), że to sklep, a nie kupujący ma mieć obowiązek posiadania drobnych. Robię często zakupy w Biedronce, bo mam ją dosłownie o parę kroków, i widzę, że ogromna większość klientów płaci gotówką. I co Pan na to? A poza tym musi minąć cała epoka, żeby gotówka zniknęła z obrotu. Moja dentystka (znakomita specjalistka!) bierze tylko gotówkę, moi… Czytaj więcej »

Placek
3 miesięcy temu
Reply to  Jacek

„Był taki przepis (czyżby został już zlikwidowany cichaczem?), że to sklep, a nie kupujący ma mieć obowiązek posiadania drobnych.”
Fajnie że napisałeś, że zlikwidowany cichaczem, tak jakby raptilianie chcieli zaszkodzić ludziom i potajemnie modyfikowali im prawo na ich niekorzyść.
Możesz wskazać jakąś ustawę gdzie był taki przepis, do którego roku obowiązywała? Jaka była sankcja za brak posiadania drobnych przez sklep? Zamknięcie sklepu, powieszenie właściciela, nagana, zakaz sprzedaży przez 3 dni?

Pawel
3 miesięcy temu

Coś się temu Szanownemu Panu trochę pomieszło w głowie „wprowadzamy maksymalne limity wypłat, żeby ich edukować. Żeby klienci to zauważyli, zastanowili się, dlaczego tak jest i się tym przejęli.” – to tak jak by po wymianie oleju w samochodzie mechanik zamiast go zgodnie z procedurami unijnymi zutylizować wkładł nam wiaderko zużytego oleju do bagażnika żebyśmy „zauważyli, zastanowili i się przejęli” i współczuli mu przez jakie skmplikowane procedury zgodnie z prawem UE musi przechodzić by go zutylizować. Gdyby wszyscy wszytkich tak edukowali, to świat by zwariował. Ale paradoksalnie wprowadzając tak niskie limty wypłąt Euronet wyjątkowo przyczynia się do utrzymania gotówki w… Czytaj więcej »

Mareczek
3 miesięcy temu

Przeczytałem artykuł i nie znalazłem odpowiedzi na pytanie / pytania dlaczego : „Dostęp do gotówki to poczucie bezpieczeństwa. Dyskryminacja tej formy pieniądza może się źle skończyć. A to nam grozi”
Raczej dowiedziałem się o trudnej sytuacji ekonomicznej Euronetu i innych „bankomatów”

Stef
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Awaria w sklepie to żaden powód do trzymania gotówki, bo
1. Awarie się prawie nie zdarzają
2. Jak nie będzie prądu to sklep nie ma prawa sprzedać.

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie, nie, nie, co to jest za porównanie? Gdzie jest rigcz? Jak można porównać „awarie terminalu” do „pożaru”? Jak moim znajomym spłonął dom, to przez kwartał mieszkali kątem po znajomych/hotelach/kwaterach, zanim ogarnęli temat i to pomimo tego że byli dobrze ubezpieczeni. Jak mi kiedyś (bo masz rację ponad 40 letniemu mężczyźnie który połowę swojego życia płaci karta raz zdarzyło się że żadna z 3 kart nie zadziałała i było to jakieś 8 lat temu) nie zadziałała karta to wyciągnąłem gotówkę z portfela (w tym roku byłem w bankomacie raz – oszczędzam czas bo się szanuje), a jakbym nie miał… Czytaj więcej »

Litości
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Poduszki finansowej nie tworzy się pod pożar tylko pod ogólne negatywne zdarzenie – zwolnią z pracy, samochód ukradną, itd. Znam jedną osobę która ma taką poduszkę finansowa że jakby jej jeden dom spłonął to zanim odwiedziliśmy ubezpieczyciela to po drodze poszła do marketu z domami i kupiła drugi za gotówkę. Reszta niestety nie ma takiej poduszki nie dlatego, że w nią nie wierzy tylko dlatego że ich na taką nie stać. „To mimo wszystko nie jest powód, dla którego należy się cieszyć z coraz mniejszej liczby bankomatów” Ja się nie cieszę, mam ambiwalentny stosunek do malejącej liczby bankomatów. Po gotówkę… Czytaj więcej »

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Bankomaty nie działają za darmo, ktoś musi przyniesc kasę, wymienić, pokryć straty kradzieży, naprawy, wynajmu miejsca gdzie stoi bankomat.
Jeżeli osoby korzystające z bankomatów nie ponoszą opłaty za to korzystanie, to znaczy że taki bank który finalnie za to płaci płaci ze środków wszystkich klientów czyli do mojej kieszeni sięgają gotówkowe żeby mieć za darmo.

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

„Bankomaty generują też przychody” Samo wyjęcie pieniędzy z bankomatu nie wytwarza przychodu. Opłata za wyjęcie go wytwarza – czyli dokładnie to o czym mowie. „Z drugiej strony wytworzenie karty płatniczej, jej wysłanie do klienta, systemy informatyczne do procesowania transakcji…” I tu jest różnica między mną a gotówkowymi ignorantami. Nie mam nic przeciwko żeby bank wydając mi kartę pobrał opłatę w wysokości kosztu wytworzenia karty płatniczej i jej obsługi jeżeli nie pokrywa tego fee od każdej płatności którą wykonuje. Wręcz jestem przekonany że już teraz płacę taką opłatę ponieważ mój bank warunkuje darmowość karty zrobieniem transakcji bezgotówkowych na przynajmniej 300 zł… Czytaj więcej »

Jozio
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Od pewnego czasu coraz mniej tych darmowych kart

Last edited 3 miesięcy temu by Jozio
Daniel
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

„Do takich celów służy poduszka finansowa. Ale przecież jej też nie trzeba, bo pożarów prawie nie ma” Trochę euronetowi nie wyszło, bo chciał wzbudzić potrzebę przepłacania za płatności gotówkowe, a wyszedł festiwal pokazywania, że gotówka jest najlepsza ale jako ubezpieczenie gdy wszystkie bliki, karty, inne elektroniczne wygodne metody płatności zawiodą – i jak każde ubezpieczenie najlepiej gdy nigdy nie trzeba będzie z niego skorzystać. Dorzucę tutaj niestety swoje 3 grosze, bardzo chciałbym powiedzieć coś co pokaże, że gotówka jest lepsza, bezpieczniejsza, wygodniejsza, bo naturalnie nie wyobrażam sobie świata bez gotówki ale też nie wyobrażam sobie swiata w którym muszę korzystać… Czytaj więcej »

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Dlatego właśnie wymyślono karty płatnicze, które likwidują potrzebę stania w kolejce do bankomatu. Niestety ale czytając argumenty gotowkowiczow głównym argumentem jest to że gdy pieniądze są w banku to bank w każdej chwili może je zablokować: „bo jesteś rudy w bank nie lubi rudych” i bankomat nie ratuje przed tym ryzykiem. Więc gotowkowicx z tych komentarzy to osoba która nie trzyma kasy w banki. Weźmy ja warsztat komentarz tego felka co pisał o wysokich opłatach za transakcje kartą/online – po ocenie jeżeli i tak mamy całą gotówkę w banki to można dać wysokie opłaty na transakcje karta/online i wyjęcie kasy… Czytaj więcej »

Jacek
3 miesięcy temu
Reply to  Daniel

Coś w tym jest. Teraz wszyscy handlarze ze spalonej hali na Marywilskiej jęczą, że trzymali tam gotówkę. Jeżeli to prawda – a może być to niestety prawda – to po prostu byli zwyczajnie głupi. No chyba że mieszkali w jakichś wynajętych pokoikach (współlokator może okraść!), a ich boksy handlowe to był ich jedyny prawdziwy świat.

Radek
3 miesięcy temu
Reply to  Stef

Całe szczęście oprócz sklepów są jeszcze bazarki gdzie sprzedadzą i nie pozwolą człowiekowi umrzeć z głodu tylko dlatego że wichura pozbawiła miasto prądu na dwa dni.

Jacek
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

Chciałem napisać to samo, ale Pan mnie uprzedził.

Litości
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

jak wichura pozbawi prądu na dwa dni to w sklepach też ci sprzedadzą, na nielegalni najwyżej ale nie jest to problem płatnisci gotówkowych. Plus nawet w takiej sytuacji można zapłacić blokiem z telefonu który ma baterie. No chyba że mówisz o takiej katastrofie, że nie ma prądu internetu, telefonów itd. Ale wtedy nie szedlbym na bazarek bo cię napadną, okradną a ty nawet nie będziesz miał jak tego zgłosić. Przy czym jestem zachwycony kreatywnością gotówkowiczów którzy wymyślają scenariusze które nie zdarzają się nigdy a jak zwrócisz na to uwagę to nagle pół Polski bez prądu zamienia się „a mój znajomy… Czytaj więcej »

Last edited 3 miesięcy temu by Litości
Zygmunt
3 miesięcy temu
Reply to  Radek

Dywagujesz o zabezpieczaniu swojego życia gotówką, a dwa dni bez prądu powodują że umierasz z głodu? Fajnie się czyta te wasze komentarze ale czuję się jakbym znalazł się w grupie bezdomnych, którzy nie mają grosza przy duszy, a zamiast wziąć się do roboty dywagują który kolor podłokietników w ferrari należy wybrać żeby w razie wypadku drogowego nie umrzeć… a jak ktoś wam zwróci uwagę że to oderwana od rzeczywistości dyskusja, to zaraz ktoś napisze – przecież wypadki drogowe się zdarzają, tak najlepiej nie myśleć o ubezpieczeniu i nie dbać o bezpieczeństwo. Czemu nikt nie zwrócił uwagę że kosmici atakujący ziemię… Czytaj więcej »

someone
3 miesięcy temu
Reply to  Stef

Ma prawo. A paragony może wystawić z opóźnieniem.

Mareczek
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale jeżeli awarie są w sklepach – to i awaria jest w banku – i bankomacie. Czyli bankomat też nie działa.
A jeżeli ktoś wierzy w zadrukowany papier o nominale 100 zł …

Mareczek
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No i co ?

Mareczek
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Awaria w sklepie to awaria w banku i bankomacie.

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Mareczek

Niekoniecznie, nie raz widziałem że w sklepie są 3 kasy i przy jednej jest awaria terminalu i płatność tylko gotówką. Jakby to była jedyna kasa to by była awaria w sklepie bez awarii w bankomacie.

Marek
3 miesięcy temu

Powszechny dostęp do gotówki bez prowizji powinien być traktowany jako usługa publiczna i sektor bankowy powinien być zobowiązany do jej zapewnienia na terenie całego kraju.
Warto przestudiować przykład Portugalii, gdzie istnieje sieć bankomatów Multibanco wspólnych dla wszystkich banków. Wypłaty z nich są ustawowo wolne od prowizji. Mają też politykę wypłacania części kwoty w drobnych nominałach.
Coś takiego powinno działać i u nas, finansowane ze składek banków tak samo jak np. BFG.

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Marek

Nie dziękuję, portugalscy politycy pewnie mają jakąś swoją działalność mafijna i do rozliczeń potrzebują żeby ludzie mieli gotówkę i tyle troski o obywatela.

Wojtek
3 miesięcy temu
Reply to  Marek

Jestem za . Żeby ignorantom ekonomicznym zwiększono opłaty za konta, karty, kredyty, zmniejszono % na lokatach w zamian za darmowe wypłaty z bankomatów. Gratuluję pomysłu. Tylko klientów płacących bezgotówkowo szkoda. Usługa publiczna ? A Portugalia to może być wzorem chyba tylko na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej.

Marek
3 miesięcy temu
Reply to  Wojtek

Dlaczego od razu ignorantom ekonomicznym? Jestem jak najbardziej za obrotem bezgotówkowym, ale chcę po prostu mieć wybór i czuję się bezpieczniej mając kilka banknotów w portfelu. Do tego jeszcze dochodzi kwestia podróży zagranicznych, gdzie opcji bezgotówkowych jest dużo, ale często są związane z wyższymi kosztami (spready i prowizje) albo ze sobą niekompatybilne (BLIK i podobne systemy są z reguły ograniczone do jednego kraju). Zaletą gotówki jest jej uniwersalność. Dopóki gotówka jest powszechnie dostępna, to wszędzie na świecie mając EUR albo USD w gotówce mogę łatwo wymienić na lokalną walutę i się nią posługiwać. Jeżeli gotówka stanie się trudno dostępna, to… Czytaj więcej »

Zygmunt
3 miesięcy temu
Reply to  Marek

Nie znam nikogo kto byłby takim maniakiem płatności bezgotówkowych że chciałby zakazu płatności gotówkowych. Znam dużo osób co chcą żeby płatności gotówkowe kosztowały tyle ile generują kosztów, tj. żeby konwojent dowożący gotówkę do bankomatu był finansowany przez ludzi korzystających z tego bankomatu itd. a nie żeby ktoś musiał przepłacać żeby uzależniony od bankomatu gotowkowicz miał za darmo i kogo kłamać że gotówka to jest tania a płatności kartą to kosztują 0,0001% i skoro tak to należy ich zakazać. „Jeżeli gotówka stanie się trudno dostępna, to jako klienci będziemy bezbronni wobec strzyżenia przez banki i instytucje płatnicze dodające sobie dowolne prowizje”… Czytaj więcej »

Litosci
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie wiem co wyczytał Zygmunt ale nie da się pogodzić korzystania z bankomatu z płatnościami bezgotówkowymi. W zeszłym roku dwa razy płaciłem gotówka, w tym roku raz. Żebym zaczął płacić więcej gotówka musiałbym albo nigdy nie nie dowiedzieć o płatnościach bezgotówkowych, albi zostać zniechęcony do płatności bezgotówkowych jakimiś podstępnymi glypimy argumentami typu że państwo oceni uke kajzerek kupiłem i dowali mi podatek od samolotów, płatności bezgotówkowe są szybsze, wygodniejsze, bezpieczniejsze i ci ważne gwarantujące że jak pójdę do sklepu kupić bułki to z tymi bułkami wyjdę z tego sklepu – nie będę ponownie wspominał jak widzę gotowkowiczow którzy zapomnieli że… Czytaj więcej »

Zygmunt
3 miesięcy temu
Reply to  Litosci

Potwierdzam. Nie da się pogodzić tych dwóch rzeczy inaczej niż zastępując jedna za pomocą drugiej. Tak jak szanowny Pan Litości napisał jeżeli dziś idę kupić iphonea do sieci RTV to mam dwie opcje: – poczlapac jak pies do bankomatu, odstać w kolejces swoje, a potem przez cały czas do zakupu obawiać się że ktoś mi ukradnie te pieniądze (żeby ktoś ukradł pieniądze z konta powyżej drobnej kwoty to zawsze okradany klient musi się postarać żeby się udało) – poleżeć do sklepu i odstac swoje w długiej kolejce dla gotowkowiczów – sprawdzić czy reszta jest dobrze wydana, upewnić się czy mam… Czytaj więcej »

Last edited 3 miesięcy temu by Zygmunt
Piotr
3 miesięcy temu

Sorry, ale dla mnie Euronet to scammer naciągający jak tylko się da, więc sorry ale ich opinia jest dla mnie bardzo niewiarygodna.
Trzeba mieć gotówkę to prawda ale w tym wieku moje podejrzenia to jest więcej kasy dla Euronet

Agg
2 miesięcy temu
Reply to  Piotr

Na czym to oszustwo rzekome polega ? Zawiadomił Pan prokuraturę?

dzis
3 miesięcy temu

Jakby co obdarowuję tu, na wszelki wypadek, mega adresikiem:
start.me/p/rxeRqr/aml-toolbox – zasoby do zwalczania przestępczości finansowej
Oby nie musiał się przydać…

Grzegorz
3 miesięcy temu

Ojoj, Samcik zrobił deal z najbardziej nieetyczną siecią bankomatów. Nie wstyd?

Zygmunt
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Zasada to teraz wiele tłumaczy.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu