Najnowsze badanie Swiss Money Map 2024 zatytułowane zostało nieco prowokacyjnie: „Czy Szwajcaria stanie się gotówkową pustynią?”. Okazuje się jednak, że mimo zmniejszającej się gęstości bankomatów, oddziałów banków i placówek pocztowych dostęp do gotówki pozostaje całkiem dobry. A raczej, jak piszą autorzy raportu, „zadowalający”. A gotówka pozostaje w tym bardzo bogatym kraju popularnym sposobem płacenia. Jak Szwajcarzy to robią?
Szwajcarzy bardzo interesują się pieniędzmi. I dbają o to, by obywatele mieli do nich dobry dostęp. Od 2021 r. mają na przykład projekt „Swiss Money Map”, który analizuje rozmieszczenie bankomatów, oddziałów banków i placówek pocztowych w Szwajcarii. Jak pokazuje najnowszy raport, od 2021 r. liczba bankomatów spadła o 7%, czyli o 443 urządzenia. Również liczba oddziałów bankowych spadła o 7%, czyli o 164 placówki.
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
„Swiss Money Map 2024” to robota naukowców ze szwajcarskiego Uniwersytetu St. Gallen. Dzięki niej władze w Szwajcarii wiedzą, gdzie dostępność infrastruktury niezbędnej do wypłaty gotówki jest na tyle słaba, że zaczyna stanowić problem. Okazuje się, że takie miejsca w Szwajcarii są. Punkty wypłaty gotówki powoli znikają z krajobrazu Szwajcarii, mimo że Szwajcarzy, tradycyjnie i podobnie do innych krajów niemieckojęzycznych, wciąż są w czołówce społeczeństw lubiących płatności gotówkowe.
Szwajcarzy liczą nawet… ile minut mają do bankomatu
Szwajcaria w skali całego kraju na pewno nie jest „pustynią gotówkową”, ale raport pokazał, że aż 936 społeczności lokalnych (45,1%) nie miało bankomatu w 2023 r. Odsetek takich społeczności od 2021 r. wzrósł o 11%. Jeszcze więcej, bo 1239 społeczności lokalnych nie miało oddziału banku (też wzrost o 11% od 2021 r.). Wiele gmin wiejskich jest narażonych na utratę przez obywateli dostępu do gotówki.
Raport przynosi nowe pomiary odległości, którą muszą przebyć Szwajcarzy do najbliższego „wodopoju” z gotówką. Dr Tobias Trütsch, autor badania i dyrektor zarządzający Centrum Innowacji Usług Finansowych (FSI-HSG) na Uniwersytecie w St. Gallen, zarządził zbadanie tego tematu naprawdę precyzyjnie. Wręcz… z zegarkiem (szwajcarskim) w ręku. Średnia odległość do najbliższego punktu dostępu do gotówki dla mieszkańców wynosi ok. 800 metrów (do bankomatu, oddziału banku czy poczty − w zależności od tego, co jest najbliżej).
Średnio mieszkańcy Szwajcarii mieszkają 1,2 kilometra od najbliższego bankomatu, 1,8 kilometra od najbliższego oddziału banku i 1,1 kilometra od najbliższego urzędu pocztowego. Dotarcie samochodem do najbliższego miejsca wypłaty gotówki zajmuje średnio trzy minuty. Podróżując komunikacją miejską, ludzie potrzebują średnio 8,5 minuty, aby dotrzeć do najbliższego punktu dostępu do gotówki.
Od 2021 r. średnia odległość do najbliższego bankomatu wzrosła o ok. 100 metrów, a czas dojazdu o ok. 6 sekund. W przypadku oddziałów banków odległość wzrosła o 200 metrów, a czas dojazdu o 12 sekund. Pukacie się teraz w czoło i pytacie, po co oni to tak dokładnie liczą? To Szwajcaria, tutaj czas to pieniądz. Zwłaszcza czas, który trzeba poświęcić, żeby dostać się do swoich pieniędzy.
Autorzy uznali, że sytuacja robi się niedobra wtedy, gdy mieszkańcy muszą pokonać ponad 5 km albo stracić ponad 10 minut, jadąc samochodem (lub ponad 20 minut transportem publicznym), by dostać się do najbliższego punktu wypłaty gotówki. I pod tym względem wciąż nie jest źle. Tylko 1,2% populacji musi przejechać ponad 5 km do najbliższego takiego punktu. Tylko 0,6% Szwajcarów jedzie ponad 10 minut samochodem, a 5,5% podróżuje ponad 20 minut transportem publicznym.
Grafika poniżej pokazuje odległość mieszkańców poszczególnych miejscowości do najbliższego bankomatu.
Bankomaty „współdzielone”, czyli sposób na dostęp do gotówki
Dlaczego Szwajcarzy tak dokładnie liczą czas, w jakim przeciętny Szwajcar może dostać się do gotówki? Bo wiedzą, że jeśli ten czas wzrośnie powyżej krytycznego poziomu, zacznie się niekorzystna dla ogółu konsumentów „bezgotówkowa spirala”. Na czym ona polega?
Rosnące zakupy online lub za pomocą kart płatniczych powodują spadek opłacalności bankomatów. Ponieważ dla operatorów sieci bankomatowych eksploatacja i konserwacja urządzeń jest droga, ograniczają infrastrukturę tam, gdzie wypłat jest najmniej. Spadek liczby bankomatów zmusza konsumentów do zakupów bezgotówkowych – nawet jeśli woleliby mieć dostęp do gotówki. Koło się zamyka.
Czy Szwajcarzy zauważyli już ten problem? Na razie dostęp do punktów wypłaty gotówki jest zadowalający, ale… duża część istniejącej w Szwajcarii infrastruktury bankomatowej jest już zbyt słabo używana. Częstotliwość wypłat z wielu bankomatów zupełnie nie przystaje do norm opłacalności, jakie wyznaczają dla swoich urządzeń operatorzy sieci. Z liczby 6500 funkcjonujących obecnie w kraju bankomatów ok. 1000 urządzeń było wykorzystanych raz na godzinę lub rzadziej.
Największy operator bankomatowy w Szwajcarii, sieć SIX, która zarządza transakcjami w 5500 urządzeń, proponuje bankom – właścicielom urządzeń, aby skonsolidowały je pod parasolem SIX. To pozwoliłoby zorganizować centralne operacje rozliczania i zaoszczędzić na obsłudze bankomatów. Podobne projekty konsolidacyjne mogłaby zrealizować również Poczta Szwajcarska. Niżej ustawiony próg opłacalności działania bankomatu oznacza, że sieci bankomatowe mają mniejszą motywację do likwidowania bankomatów i nie nakręca się „bezgotówkowa spirala”
Gotówkowa pustynia? Poczta na pomoc
W Szwajcarii dużą rolę w dostępie do gotówki odgrywają małe, lokalne oddziały banków i poczty. W przypadku Poczty Szwajcarskiej rozmieszczenie punktów obsługi mieszkańców pod względem gotówki zostało zmierzone po raz pierwszy. Ani jednak oddziały banków, ani poczty nie gwarantują długoterminowej obsługi gotówkowej, bo ich liczba również stopniowo się zmniejsza.
Według Swiss Post w 2023 r. w całym kraju było 4963 punktów pocztowych, czyli więcej o 1,3% w porównaniu z poprzednim rokiem. Jednak nie każda placówka oferuje usługi gotówkowe, a poza tym – z zasady realizuje wpłaty i wypłaty gotówki w kasie tylko dla własnych klientów. Punkty pocztowe są szczególnie ważne w społecznościach wiejskich, gdzie odległości i czas dojazdu do najbliższej placówki są często krótsze niż do najbliższego banku czy bankomatu. W wielu regionach Poczta Szwajcarska oferuje alternatywny i często lepszy dostęp do gotówki niż prywatni dostawcy z sektora finansowego.
Co do oddziałów bankowych, to ich liczba stale spadała w ciągu ostatnich dwóch dekad. W 2023 r. sieć obejmowała 2567 oddziałów i placówek, co oznacza spadek o ok. 27% od 2005 r. Największa sieć oddziałów bankowych w Szwajcarii należy do banku Raiffeisen (34%), do banków kantonalnych (23%) i do innych banków regionalnych i oszczędnościowych, niemal brak innych banków zagranicznych.
Banki realizują wpłaty i wypłaty gotówki w kasie tylko dla własnych klientów. Jednak dużo oddziałów banków kieruje klientów raczej do pobliskich bankomatów. Z badania naukowców z St. Gallen wynika, że w przypadku oddziałów bankowych 6,4% mieszkańców ma niezadowalające odległości podróży do najbliższej placówki. W przypadku oddziałów pocztowych – tylko 2,1% mieszkańców.
Połączenie tych trzech rodzajów punktów w jedną infrastrukturę zapewniająca dostęp do gotówki może jeszcze przez długi czas uratować najbardziej narażone na gotówkowe wysychanie obszary w tym alpejskim kraju.
Bankomaty mają zalety: ogólnodostępne, całodobowe, anonimowe
Autorzy badania przypominają o tym, co stanowi istotne ograniczenia w tej trójdzielnej infrastrukturze. Warto wspomnieć o kilku zastrzeżeniach. Dosyć istotnym ograniczeniem jest to, że oddziały banków i urzędy pocztowe nie gwarantują powszechnego dostępu do gotówki. Wypłacają i przyjmują gotówkę w bezpośredniej obsłudze tylko w przypadku własnych klientów. Do opisanej infrastruktury można by dodać innowacyjne punkty dostępu do gotówki, takie jak sklepy detaliczne czy kioski z gazetami i papierosami. Jednak w ich przypadku kwota gotówki, którą można wypłacić, jest bardzo ograniczona.
Kolejne ograniczenie? Godziny otwarcia. Chodzi zarówno o godziny otwarcia niektórych bankomatów, jak i wszystkich urzędów pocztowych i oddziałów banków. Przeniesienie wypłat na te pozabankomatowe sposoby znacznie ogranicza dostęp w czasie poza godzinami pracy.
Autorzy badania celowo nie wzięli pod uwagę tego, że część zapotrzebowania na gotówkę mieszkańcy mogą realizować w czasie dojazdów do pracy i powrotów z pracy. Wtedy w wielu sytuacjach skracałby się czas dostępu do tego typu usług. Jednak tak skomplikowana sieć zależności między miejscem zamieszkania, miejscem pracy a miejscem lokalizacji bankomatu jest nie do sprawdzenia. Badacze nie uwzględniali też innych ciekawych czynników jak dostęp gotówki dla osób starszych, skład społeczno-demograficzny i społeczno-ekonomiczny populacji, informacje o firmach oraz cechy regionów.
Z danych wyłania się obraz rodzącego się trendu ratowania opłacalności całej infrastruktury służącej do udostępniania obywatelom gotówki. To trend, który jest widoczny w wielu krajach. Chcielibyśmy wygodnie zlokalizowanych i całodobowych bankomatów, jednak… coraz częściej nie jest to możliwe. To (choć nie tylko to) pcha nas w kierunku płatności bezgotówkowych i obniża rentowność infrastruktury „gotówkowej”.
W Szwajcarii już zauważyli, że to niebezpieczne. I dokładnie liczą (z dokładnością co do sekundy), gdzie problem zaczyna przybierać niepokojące rozmiary. Sprawdzają, jak wygląda sieć bankomatów, oddziałów banków, placówek pocztowych w każdej miejscowości i w każdej wsi. Warto się od nich uczyć, żebyśmy też mogli reagować w sytuacji, gdy utrudniony dostęp do gotówki spowoduje, że ludzie przestaną jej używać nie dlatego, że tak chcą, tylko dlatego, że nie będą mieli innego wyjścia.
Źródło zdjęcia: Patrick Robert Doyle/Unsplash