30 kwietnia 2025

Czy to czas na tańsze złoto? Apogeum okoliczności napędzających spekulacyjny boom już za nami? Cztery ważne zmiany [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Czy to czas na tańsze złoto? Apogeum okoliczności napędzających spekulacyjny boom już za nami? Cztery ważne zmiany [KOMENTARZ GOLDSAVER]
Współautor: Maciej Samcik
3

Czas na (trochę) tańsze złoto? Cena uncji złota – po tym, jak otarła się o poziom 3500 dolarów, jeszcze do niedawna uznawany przez największych optymistów za cel na cały bieżący rok – utknęła 5% poniżej tej psychologicznej granicy. Czy to już szczyt, a złoto przynajmniej przez kilka miesięcy da szansę, by kupić je taniej (może nawet dużo taniej)? Sporo wskazuje na to, że apogeum czynników wspierających boom zakupów złota mamy chwilowo za sobą. Chyba że znów stanie się coś niespodziewanego…

22 kwietnia cena złota osiągnęła najwyższy poziom w historii – 3499,95 dolarów za uncję. To chichot losu, że nie padła psychologiczna bariera 3500 dolarów. Ceny kontraktów terminowych na złoto co prawda są wyższe od cen spot (czyli na rynku z odbiorem natychmiastowym), odzwierciedlając koszt pieniądza w czasie, jednak wydaje się, że na rynek złota zawędruje uspokojenie, a może i obniżka cen.

Zobacz również:

Kiedyś to musi nastąpić. W ostatnich miesiącu złoto zachowywało się tak jak spekulacyjne aktywo, którym przecież nie jest. Zaledwie rok temu kupowaliśmy uncję złota po 2300 dolarów za uncję, czyli aż 1000 dolarów taniej niż obecnie. Wartość rynkowa złota nigdy wcześniej tak szybko się nie zmieniała. Złoto nie generuje przychodów, zysków, nie wypłaca dywidend, a więc nie powinno być zbyt podatne na spekulację. A jednak w ostatnich miesiącach było na nią podatne.

Dość powiedzieć, że zmienność cen złota w minionym roku była większa niż zmienność cen akcji giełdowych i niemal porównywalna ze zmiennością bitcoina, najbardziej nieprzewidywalnej rzeczy notowanej na giełdach. To musi wzbudzać niepewność i pytania, czy złoto będzie można w najbliższych miesiącach kupić znacząco taniej niż dziś.

Cztery okoliczności, które mogą dać trochę tańsze złoto

Odpowiedź na to pytanie jest szalenie trudna, ale nie da się ukryć, że splot wydarzeń, który wywołał boom na rynku złota, chyba powoli się kończy. Z jednej strony wojna handlowa chyba osiągnęła już apogeum i napięcie może spadać (na ten lub przyszły tydzień sekretarz skarbu USA Scott Bessent zapowiada podpisanie pierwszych umów handlowych Ameryki z innymi państwami). Z drugiej strony z Rosji zaczynają napływać sygnały o gotowości do jakiejś formy przerwania działań wojennych w Ukrainie (i grzmoty zniecierpliwienia ze strony prezydenta USA).

Z trzeciej strony przestał tonąć dolar, a prezydent USA złagodził ton wobec szefa banku centralnego Jerome’a Powella, którego jeszcze kilkanaście dni temu chciał wyrzucać ze stanowiska, bo ten nie chce obniżyć stóp procentowych. Gorącą głowę Trumpa schłodziła reakcja rynkowa, a konkretnie spadek zaufania do dolara i do amerykańskich obligacji. Ameryka musi sprzedać w tym roku na świecie rekordowo dużo obligacji i trudno sobie wyobrazić, by było to możliwe przy rozsądnym oprocentowaniu, gdy dolar będzie wart coraz mniej. Więcej o tym w poniższym filmie:

Donald Trump przyjął bardziej ugodowy ton, zaczął sugerować możliwość dogadania się z Chinami w sprawie wzajemnych cen (inna sprawa, że Chiny odpowiedziały, że nie toczą w tej sprawie żadnych negocjacji z USA), a dolar się nieco uspokoił. Powoli wraca popyt na rynek amerykańskich obligacji.

Z czwartej wreszcie strony z amerykańskiej gospodarki wciąż dochodzą sygnały sugerujące, że stopy procentowe mogą pozostać w USA na podwyższonym poziomie właśnie z powodu niepewności celnej. A to właśnie obawa przed szybkim spadkiem rentowności obligacji amerykańskich była jednym z czynników napędzających popyt na złoto. Ale rentowność obligacji pozostaje wysoka. I gdyby taka pozostała – a jednocześnie z wolna odbudowywałoby się zaufanie do dolara – nie byłyby to dobre okoliczności dla złota.

Wydaje się więc, że chwilowo splot ultrakorzystnych dla złota okoliczności wygasa, a nawet można mówić o możliwości odwrócenia wektorów. Ewentualne podpisanie jakiejś formy rozejmu w Ukrainie, podpisywanie pierwszych umów celnych z państwami (czyli „zacumowanie” ceł na niższym poziomie niż wyjściowy), stabilizacja oczekiwań co do rozwoju amerykańskiej gospodarki i większa stabilność notowań dolara – to wszystko powinno zmniejszyć popyt spekulacyjny na złoto.

Czy jest szansa na zakupy złota po bardziej rozsądnych cenach? Wróżkami nie jesteśmy, ale trudno wyobrazić sobie, by Donald Trump spróbował znów bardziej huśtać amerykańską łódką, skoro właśnie dostał od rynków nauczkę. Czy więc możliwy jest koniec hossy złota i skorygowanie jego cen? Do jakiego poziomu? O to pytam Michała Teklińskiego z Goldsaver.pl, sklepu internetowego, w którym można kupić złoto w częściach (czyli nie trzeba od razu wyciągać z kieszeni prawie 13 000 zł za całą uncję).


Co siedzi w głowie Donalda Trumpa?

michał teklińskiWiele instytucji finansowych na początku roku wskazywało poziom 3500 dolarów jako docelowy dla całego 2025 r. Tymczasem złoto zdołało zbliżyć się do tej wartości już w kwietniu. Jednak tuż po osiągnięciu tego maksimum nastąpiła korekta – cena spadła poniżej 3300 dolarów za uncję, a więc o ponad 5% względem rekordowego pułapu. Część inwestorów postanowiła zrealizować zyski, inni zareagowali na nowe sygnały płynące z gospodarki i geopolityki, w tym na możliwy spadek napięcia w handlu międzynarodowym. A to z kolei przyczyniło się do spadku cen królewskiego metalu.

Jednym z głównych katalizatorów zmian nastrojów na rynku złota są dziś działania i komunikaty administracji Donalda Trumpa. Niejednoznaczne wypowiedzi prezydenta dotyczące potencjalnego usunięcia Jerome’a Powella z funkcji szefa Rezerwy Federalnej wywołały niepokój na rynkach, co początkowo sprzyjało wzrostowi ceny kruszcu. Trump skrytykował przewodniczącego Fed Jerome’a Powella za „spóźnioną reakcję” i zasugerował możliwość jego odwołania.

Ale Trump złagodził ton, a kolejny impuls przyniosły zapowiedzi możliwego „dealu” z Chinami oraz obniżki ceł. To z kolei uspokoiło rynki giełdowe i nieco osłabiło popyt na złoto jako „bezpieczną przystań” na niepewne czasy. Niepewność co do rzeczywistego stanu negocjacji pozostaje jednak wysoka – strona chińska nie potwierdza informacji o bliskim porozumieniu. Nie wiadomo więc, czy uspokojenie nastrojów inwestorów będzie trwałe.

Japonia apeluje o nowy ład handlowy

Wojna handlowa między USA a Chinami ma istotny wpływ na globalną gospodarkę. Japonia, będąca największym zagranicznym posiadaczem amerykańskiego długu (ponad bilion dolarów w obligacjach), wzywa do stabilizacji sytuacji międzynarodowej. Japoński minister finansów zaapelował do państw G-20 o przyjęcie rozwiązań, które ograniczyłyby negatywne skutki wojny handlowej i polityki celnej, argumentując, że destabilizacja rynków finansowych szkodzi globalnej gospodarce.

Sekretarz skarbu USA Scott Bessent prowadził już rozmowy ze swoim japońskim odpowiednikiem na temat możliwości stabilizacji sytuacji międzynarodowej, co może mieć fundamentalne znaczenie dla przyszłości rynków finansowych, w tym metali szlachetnych. Japonia ma spore przełożenie na Amerykę. Kiedy zostały ogłoszone wysokie cła przez Trumpa, pojawiły się sygnały, że Japonia rzuciła na rynek część amerykańskich obligacji, żeby dać sygnał Trumpowi, iż nie będzie się bezczynnie przyglądać destabilizacji świata (Japonia jest na pierwszej linii frontu w ewentualnej wojnie USA–Chiny).

Krótkoterminowe okoliczności w mniejszym stopniu sprzyjają złotu. Ale długoterminowe perspektywy dla rynku królewskiego metalu pozostają optymistyczne. Wiele banków inwestycyjnych – w tym Deutsche Bank czy Commerzbank – podnosi swoje prognozy cenowe dla złota. Eksperci wskazują, że nawet jeśli obecnie mamy do czynienia z odprężeniem na rynkach, sytuacja może diametralnie zmienić się w perspektywie kolejnych tygodni.

Nieprzewidywalne decyzje administracji Donalda Trumpa, trwające napięcia handlowe oraz konflikty międzynarodowe, w tym sytuacja na Ukrainie, tworzą atmosferę niepewności, która tradycyjnie sprzyja inwestycjom w metale szlachetne. Jeden z największych producentów kruszcu na świecie, PAMP, prognozuje, że złoto może osiągnąć poziom 3700 dolarów za uncję jeszcze w tym roku.

Tańsze złoto? Popyt fundamentalny zdecyduje

Złoto wciąż pełni funkcję bezpiecznej przystani w niestabilnym świecie. Jego atrakcyjność rośnie wraz z każdym nowym napięciem geopolitycznym, kolejną nieprzewidywalną decyzją prezydenta USA (a tych zapewne jeszcze sporo będzie) czy rosnącą inflacją (a to jest możliwe, o ile cła nie zostaną trwale obniżone lub zniesione). Inwestorzy powinni zatem uważnie śledzić rozwój sytuacji międzynarodowej oraz komunikaty najważniejszych banków centralnych, które będą miały kluczowy wpływ na dalsze zachowanie cen złota.

Z jednej strony warto obserwować sytuację wpływającą na popyt spekulacyjny, a z drugiej na popyt fundamentalny. W tym drugim obszarze niewiele się zmienia. Złoto jest aktywem, które banki centralne stale uzupełniają (kosztem amerykańskich obligacji), wiarygodność dolara nie wróci raczej do poziomu sprzed objęcia prezydentury przez Trumpa. Co oczywiście nie oznacza, że złoto może tylko drożeć.

*****

Kilka słów o autorze: Michał Tekliński – ekspert rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaverze pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

Uwaga: Informacji zawartych w artykule nie należy traktować jako porady inwestycyjnej, oferty lub rekomendacji zawarcia transakcji. Produkty inwestycyjne, w tym złoto, są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, z możliwością utraty części lub nawet całości zainwestowanego kapitału. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej należy, oprócz prognozy potencjalnego zysku, określić także czynniki ryzyka, jakie mogą wiązać się z daną inwestycją.

*****

Zapoznaj się z artykułami z cyklu „Stać cię na złoto”:

>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?

>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?

>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję

>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników

>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?

>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek

————————

Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.

————————

ZAPROSZENIE 

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w Subiektywnie o Finansach. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.

Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.

——————————–

Goldsaver jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań.

Źródło zdjęcia: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ojoj
20 dni temu

(…)Dość powiedzieć, że zmienność cen złota w minionym roku była większa niż zmienność cen akcji giełdowych i niemal porównywalna ze zmiennością bitcoina, najbardziej nieprzewidywalnej rzeczy notowanej na giełdach.(…)
Znaczy się… mamy złotego tulipana już od roku!!!

Ojoj
20 dni temu

(…)Z drugiej strony z Rosji zaczynają napływać sygnały o gotowości do jakiejś formy przerwania działań wojennych w Ukrainie (i grzmoty zniecierpliwienia ze strony prezydenta USA).(…)
Ja słyszałem nawet, że Rosja chce pokoju… trwałego pokoju. Jeszcze trochę takiej narracji i winną wojny stanie Ukraina.

Last edited 20 dni temu by Ojoj
Ojoj
20 dni temu

Jak jesteśmy przy wojnach to trzeba spojrzeć w kierunku Kaszmiru… https://defence24.pl/geopolityka/indie-i-pakistan-na-krawedzi-wojny
Epicka sprawa…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu