Chińczycy pokazują, jak się robi promocje. Chiński rząd ma wiele wad, ale czasem potrafi stworzyć taką sytuację, w której konsumentowi robi się miło na sercu. Otóż w Chinach właśnie zaczęła się na całego wojna cenowa na rynku samochodów elektrycznych i hybryd plug-in. Jeden z potentatów, znana już także u nas firma BYD, ogłosił przeceny swoich samochodów, które sięgają… jednej trzeciej ceny samochodów. Inwestorzy są przerażeni. Dlaczego to się dzieje w Państwie Środka, a nie dzieje się u nas? A może u nas też się za chwilę wydarzy?
Rzadko zaglądamy w „Subiektywnie o Finansach” do chińskiej gospodarki, ale powodów do tego będzie coraz więcej, bo chińskie firmy bardzo chcą nam sprzedawać swoje produkty. I będą to robiły jeszcze częściej, gdyż zamyka się przed nimi bogaty rynek amerykański. W Polsce coraz popularniejsze są na przykład chińskie samochody.
- Obrączka do płacenia, czyli prezent od banku na najbliższe wakacje. Czy „Supermoce w podróży” będą bankowym wakacyjnym gamechangerem? [POWERED BY BANK PEKAO]
- Tracimy miliardy złotych przez to, że nasze pieniądze leżą w bankach bez procentów. Jak może wyglądać strategia wyciskania z banków odsetek? [POWERED BY RAISIN]
- Nasze finanse są coraz bardziej globalne. Dlatego aplikacje inwestycyjne chcą się stać superaplikacjami do zarządzania pieniędzmi w różnych walutach [POWERED BY XTB]
Auta takich marek jak MG, BYD, Jaecoo, Omoda czy BAIC (produkuje SUV-y pod marką Beijing) w miastach nie są już egzotycznym widokiem. Chińskie samochody są przeważnie tańsze niż niemieckie czy francuskie. No i nie są już wcale takim badziewiem jak kiedyś. Głównym czynnikiem ryzyka (i niewiadomą) pozostaje jakość serwisu i stopień awaryjności. Historia rynkowa tych aut jest krótka i w pewnym sensie kupujemy jednak kota w worku.
Chińczycy pokazują: tak się robi promocje
Czynnikiem jest też to, czy firma będzie za kilka lat jeszcze istniała. Chińskie państwo wspiera bowiem firmy na etapie ich budowy, ale walkę o konsumenta muszą wygrać już same, kapitalistycznymi sposobami. I właśnie w celu zdobycia serc i portfeli konsumentów największy chiński producent aut elektrycznych i hybryd plug-in, firma BYD, ogłosił kilka dni temu drastyczną obniżkę cen swoich samochodów. Rabaty oferowane klientom sięgają 34%.
Konkurenci BYD będą musieli pójść w ślady giganta motoryzacyjnego i też obniżą ceny, ograniczając własną marżę. Na największym rynku motoryzacyjnym świata, gdzie rocznie sprzedaje się ponad 20 mln samochodów, może wybuchnąć wojna cenowa pełną gębą, której konsekwencje są trudne do przewidzenia. To też sygnał, że chiński konsument jest w kiepskiej kondycji i nie wiadomo, czy będzie mógł kupować coraz więcej aut.
Po ogłoszeniu drastycznej obniżki cen swoich samochodów w Chinach BYD zaliczył potężną przecenę akcji na giełdzie w Hong-Kongu. W dwa dni akcje spółki straciły na wartości 11%, spadając z historycznie rekordowego poziomu 415 juanów za papier. Obecnie się ustabilizowały na poziomie 370 juanów, co i tak nie jest złym wynikiem, biorąc pod uwagę, że jeszcze rok temu krążyły wokół poziomu 200 juanów.

Akcje innych chińskich producentów samochodów poszły w ślady lidera rynku: akcje Geely Automobile (właściciel wielu marek samochodowych, w tym Volvo) spadły w dwa dni o 9%, w mniejszym stopniu traciły na wartości mniejsi producenci samochodów w Chinach – Great Wall Motor, Li Auto czy Xpeng. Inwestorzy oczywiście obawiają się, że wojna cenowa wytnie z rynku część marek, a akcje ich producentów będą znacznie mniej warte.
Cena najtańszego hatchbacka BYD modelu Seagull została zrewidowana w dół o jedną piątą – z 70 000 juanów (równowartość 35 000 zł i 9700 dolarów) do 55 800 juanów (równowartość 30 000 zł, 8000 dolarów). Hybrydowy sedan Seal, chyba najciekawsze auto ze „stajni” BYD sprzedawane w Polsce, staniało aż o jedną trzecią i kosztuje teraz 102 800 juanów, czyli równowartość 53 000 zł. Na marginesie: ten sam Seal w polskich salonach samochodowych jest wystawiany w cenie od… 207 000 zł. Cła, podatki, wyższa marża.
Przeczytaj też o technologii, która zmniejsza korki na drodze (a potem czytaj dalej o BYD):
Analitycy nie mają wątpliwości: tym razem będzie rzeź
Dlaczego BYD obniżyło tak drastycznie ceny swoich aut na chińskim rynku? Bo na całym chińskim rynku spada tempo wzrostu sprzedaży samochodów. Według China Passenger Car Association zapasy samochodów na placach dealerów osiągnęły 3,5 miliona samochodów (dane na koniec kwietnia), co oznacza czekanie przeciętnego auta na właściciela przez 57 dni — najdłużej od grudnia 2023 r.
BYD pokazuje jeszcze gorsze wyniki. Firma w zeszłym miesiącu pokazała najwolniejszy wzrost dostaw pojazdów od ponad czterech lat. Sprzedaż w kwietniu wzrosła „tylko” o 21% w porównaniu z tym samym momentem w poprzednim roku, ale był to najwolniejszy wzrost od sierpnia 2020 r. Tani model Seagull natomiast stracił miano najlepiej sprzedającego się auta w Chinach. Nowym czempionem jest kompaktowy hatchback Xingyuan od koncernu Geely Automobile Holdings.
W ostatnich miesiącach BYD intensywnie wyprzedawał starsze modele samochodów, w których nie ma nowego systemu wspomagania kierowcy. Firma wprowadziła zaawansowaną technologię God’s Eye w lutym tego roku i instaluje ją już w większości samochodów zjeżdżających z taśm produkcyjnych. Dealerzy dostali polecenie, by za wszelką cenę pozbyć się zapasów starszych samochodów, ale bez większego sukcesu. To jest być może także jedną z przyczyn drastycznych obniżek cen.
Amerykański bank inwestycyjny Morgan Stanley uważa, że zyski chińskiej branży motoryzacyjnej spadły już do tak niskiego poziomu, że kolejna wojna cenowa nieuchronnie przyspieszy konsolidację rynku, czyli przejmowanie firm, które nie wytrzymają konkurencji przez większych rywali. To wypróbowana metoda chińskiego rządu – wypączkować jak najwięcej firm-challengerów, a potem pozwolić im wyłonić w brutalnej walce rynkowej liderów.
Już widać, że inne marki motoryzacyjne w Chinach idą w ślady BYD. Według banku inwestycyjnego Morgan Stanley jest niemal pewne, że głównym przegranym będzie Tesla. Firma Elona Muska traci grunt pod nogami na chińskim rynku, a wojna cenowa to kolejny gwóźdź do trumny jej chińskiego biznesu. Musk koszmarnie spóźnił się z wprowadzeniem tańszych wersji swoich samochodów.
Poczytaj więcej o tym, co słychać w Tesli (a potem czytaj dalej o BYD):
Chińczycy pokazali, jak się walczy o rynek. W Europie też pokażą?
Analitycy Citi napisali w swojej analizie, że spodziewają się wzrostu ruchu w salonach BYD o 30–40%. Oczywiście nie jest pewne, czy w takim samym stopniu wzrośnie sprzedaż. „[…] trudno przewidzieć, kto okaże się wielkim zwycięzcą wojny cenowej na rynku chińskim, ale BYD jest jedynym chińskim producentem samochodów, który osiągnął sukces globalny, pomimo rosnących barier handlowych” – czytam w notatce analityków UBS cytowanej przez portal MarketWatch.
Rzeczywiście, BYD jest firmą, która prowadzi już walkę na najwyższym szczeblu. W kwietniu po raz pierwszy chiński producent prześcignął Teslę w sprzedaży aut elektrycznych w Europie. W kwietniu zarejestrowano na Starym Kontynencie 7231 nowych pojazdów elektrycznych BYD, prawie trzy razy więcej niż rok temu. Dzięki temu BYD znalazł się w pierwszej dziesiątce marek pod względem sprzedaży aut z napędem elektrycznym (w tym plug-in) w Europie. Tesla jest na jedenastym miejscu po spadku sprzedaży w Europie o 49%.
Ogólnie w Europie miesięcznie rejestruje się ok. milion nowych samochodów. Z tego jedna czwarta to auta elektryczne i hybrydy plug-in. Mniej więcej 10% rynku samochodów elektrycznych, w tym hybrydowych plug-in, zabrały już marki chińskie – głównie właśnie od BYD, który wkrótce otwiera fabrykę samochodów na Węgrzech. Pytanie, czy w Europie też będzie stosował takie metody walki z konkurencją jak na rodzimym rynku.
Chińczycy na pewno będą „atakowali” głównie segment aut elektrycznych i hybryd plug-in. W 2024 r. samochody z napędem elektrycznym lub hybrydowym stanowiły prawie połowę sprzedaży wszystkich samochodów w Państwie Środka. Nabywców znalazło ponad 11 mln samochodów elektrycznych różnego rodzaju. W USA jeden na dziesięć sprzedanych samochodów to „elektryk”. W Europie mamy stagnację w sprzedaży EV, bo zmniejszyły się subsydia rządowe. Udział samochodów elektrycznych w sprzedaży nowych aut utrzymuje się na poziomie ok. 20%.
Czytaj o taksówkach autonomicznych:
BYD do europejskich koncernów: „idziemy po was”
Manewr cenowy, który BYD wykonał na chińskim rynku, czyli obniżenie cen niektórych modeli samochodów nawet o jedną trzecią, pokazuje, jak agresywnie Chińczycy potrafią grać. W marcu wyemitowali nowe akcje i pozyskali kapitał na przejęcia, a teraz próbują wykończyć konkurentów, a przy okazji uratować słabnące tempo wzrostu na rodzimym rynku, zapewne nawet kosztem chwilowej utraty rentowności.
W zeszłym roku BYD miał 777 mld juanów przychodu (czyli równowartość jakichś 400 mld zł, w Polsce tyle osiąga w skali roku tylko Orlen) oraz 40 mld juanów zysku netto (więcej o 34% niż w poprzednim roku). Aż 28% przychodów firma „wykręciła” za granicą. Jeśli manewr z gigantycznymi rabatami na chińskim rynku się powiedzie, to jeszcze trudniej będzie konkurować z chińską firmą europejskim producentom aut.
W Polsce BYD chce „skasować” konkurencję modelem Dolphin Surf – czyli kompaktowym samochodem elektrycznym z zasięgiem ponad 500 km, który jest sprzedawany za 85 000 zł minus ewentualna dotacja państwowa w programie „NaszE Auto” (bazowo niecałe 19 000 zł). Za porównywalne pieniądze (76 000 zł) da się w Polsce kupić tylko malutką Dacię Spring, natomiast inne samochody elektryczne (Fiat 500Ee czy Renault Twingo) mają ceny już grubo przekraczające 110 000 zł. To może oznaczać, że w Polsce też zacznie się coś na kształt „elektrycznej” wojny cenowej.
—————————————
TO TEŻ CIEKAWE W „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH”:
————————-
ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:
Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.
———————————-
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTERY
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————-
ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
———————————-
zdjęcie tytułowe: Pixabay, BYD, Canva