16 września 2025

Bitcoinowy ETF debiutuje dziś na warszawskiej giełdzie. Czy przyciągnie na parkiet nowych inwestorów? I czy warto mieć go w portfelu?

Bitcoinowy ETF debiutuje dziś na warszawskiej giełdzie. Czy przyciągnie na parkiet nowych inwestorów? I czy warto mieć go w portfelu?

Dziś na warszawskiej giełdzie debiutuje nietypowy ETF. Będzie śledził notowania bitcoina, czyli najpopularniejszej kryptowaluty świata. Czy zyska popularność wśród polskich inwestorów? Dla klientów większości biur maklerskich to może być najłatwiejsza możliwość uzyskania ekspozycji na bitcoina. Najłatwiejsza, ale na pewno nie najtańsza. Czy bitcoinowy ETF powinien trafić do naszych portfeli inwestycyjnych?

Na rynku amerykańskim ETF-y inwestujące bezpośrednio w bitcoina pojawiły się na początku 2024 r. Wtedy amerykańska Komisja Papierów Wartościowych (SEC) zatwierdziła do handlu na giełdzie ETF-y, które mogą kupować tę kryptowalutę. Dzięki temu nawet osoby nie mające zielonego pojęcia o rynku kryptowalut mogły inwestować w nie tak samo łatwo, jak w inne giełdowe aktywa. Wystarczy, że mają konto maklerskie.

Zobacz również:

Rok później amerykański nadzór zgodził się na wejście do notowań również ETF-ów opartych na kryptowalucie ethereum. To były bardzo kontrowersyjne i krytykowane przez wielu decyzje amerykańskiego nadzoru, bowiem otwierały dostęp do bardzo wahliwego aktywa inwestorskim „normalsom”, posiadaczom portfeli emerytalnych i zwykłym ciułaczom. Ale chętnych na te ryzykowne inwestycje nie zabrakło.

Bitcoin dla „normalsa”. W Europie trudniej

Według najnowszych danych ETF-y oparte na bitcoinie zgromadziły do tej pory ponad 120 miliardów dolarów aktywów. I reprezentują już jakieś 4% całkowitej kapitalizacji rynkowej bitcoina, która wynosi około 2,3 biliona dolarów. Zdecydowanie największy bitcoinowy ETF należy do BlackRock, czyli największego asset managera na świecie, inwestorzy powierzyli mu 80 miliardów dolarów.

Wy też tak chcecie? Nie ma łatwo. Kłopot w tym, że europejskie fundusze ETF nie mogą bezpośrednio inwestować w bitcoina – nie ma na to zgody nadzoru giełdowego. Co nie znaczy, że takie fundusze nie powstają. Brak możliwości bezpośredniego lokowania w bitcoina omijają poprzez wkładanie do portfela kontraktów terminowych na cenę bitcoina. Jeśli kupują kontrakty mające już bardzo mało czasu do końca „życia”, to ich ceny są zbliżone do kursu „prawdziwego” bitcoina.

I właśnie taki charakter ma ETF replikujący cenę bitcoina, wprowadzany dziś do obrotu przez Beta ETF, czyli firmę zarządzającą już kilkunastoma ETF-ami notowanymi na warszawskiej giełdzie. Nie będzie kupował bitcoina, lecz inwestował w kontrakty terminowe notowane na amerykańskiej giełdzie surowcowej CME.

To oznacza dwie rzeczy: po pierwsze inwestor (mimo deklarowanej przez ten ETF fizycznej replikacji, czyli bezpośrednim kupowaniu „prawdziwych” aktywów) nie może się czuć jak właściciel kawałka bitcoina. Będzie współwłaścicielem kontraktów terminowych dających prawo do zakupu bitcoina w dniu wygaśnięcia tych instrumentów. ETF będzie te kontrakty bez przerwy rolował, czyli do zamiany uprawnień z kontraktów na bitcoiny nie będzie nigdy dochodziło.

Po drugie dopiero „w praniu” wyjdzie, na ile dokładnie ta metoda – czyli pośrednie odzwierciedlanie wyceny bitcoina poprzez kontrakty terminowe bliskie terminu wygaśnięcia – będzie skuteczna. A więc na ile dokładnie ETF będzie odzwierciedlał zmiany cen bitcoina. Zwłaszcza, że zarządzający ETF-em dopuszczają też wspomaganie się dźwignią, czyli mechanizmem pozwalającym nawet kilkakrotnie zwiększyć wartość inwestycji w stosunku do realnie zainwestowanych pieniędzy.

Nieco skomplikowana natura tego ETF-u znajduje odzwierciedlenie w opłatach. To nie będzie tania „zabawa”. Opłata za zarządzanie wyniesie 0,7% w skali roku, a całkowite koszty – uwzględniające koszty transakcyjne i rolowania kontraktów – mogą sięgnąć aż 1,2%. To bardzo dużo, jak na produkt typu ETF, choć w przypadku inwestycji w tak bardzo wahliwe aktywa, jak kryptowaluty, te koszty będą tonąć w bezkresie zysków lub strat inwestora.

Po co ktoś miałby kupować bitcoinowy ETF? Dostępne opcje

Dlaczego ktoś miałby kupować coś tak drogiego w „obsłudze”, jak bitcoinowy ETF, skoro ma do dyspozycji giełdy kryptowalutowe (czyli możliwość bezpośredniego zakupu bitcoina z „dostawą” do aplikacji w smartfonie) oraz sporo – opartych na kontraktach terminowych oraz obligacjach z ekspozycją na bitcoina – wehikułów ETN lub ETC (konstrukcji bardzo podobnych do ETF-ów) notowanych na europejskich giełdach?

„Ścieżek uzyskania ekspozycji na bitcoina jest sporo. Polskie przepisy i ich interpretacja wciąż jednak znacząco ograniczają ekspozycję na wystandaryzowane giełdowe instrumenty dla inwestorów z Polski. Uważamy, że uzupełniamy lukę dla polskich domów maklerskich i ich klientów”

– uzasadniają szefowie Beta ETF. Co mają na myśli? Tylko kilka polskich biur maklerskich zdecydowało się oferować oparte na bitcoinie europejskie fundusze ETN lub ETC. U większości maklerów nie można ich kupić, bo nie są pewni, czy prawo pozwala dystrybuować w Polsce takie konstrukcje. Tym niemniej, jeśli chcecie kupić europejskie ETN lub ETC dające ekspozycję na bitcoina to szukajcie VanEck Bitcoin ETN (skrót giełdowy: VBTC.DE), albo np. Bitcoin Exchange Traded Crypto ETC (skrót: BTCE.DE).

Teraz klienci nawet tych bardziej ostrożnych polskich biur maklerskich (tych, które takich narzędzi nie oferują) będą mogli korzystać z „bitcoinowego” ETF-u notowanego „na legalu” na polskiej giełdzie. I to bez konieczności posiadania dużych pieniędzy. Żeby zainwestować w bitcoinowy ETF wystarczy mieć przy duszy 100 zł, co też jest zaletą.

Oczywiście, ekspozycję na bitcoina można też uzyskać w niektórych fintechach, np. w Revolucie. Ale tam też jest to pośrednia ekspozycja, kupuje się „certyfikaty”, które są odzwierciedleniem bitcoina. Inną możliwością uzyskania ekspozycji na rynek bitcoina za pośrednictwem zarejestrowanego w Polsce narzędzia jest zakup jednostek uczestnictwa funduszu inPZU Bitcoin. Śledzi on dla odmiany Bloomberg Bitcoin Index (czyli indeks cen i inwestuje co najmniej 80% swojego portfela w instrumenty ETC i ETP, których aktywem bazowym jest bitcoin. Czyli jest de facto funduszem funduszy.

Od ETF-u różni się tym, że inwestorzy nie potrzebują rachunku maklerskiego, a minimalna wpłata to 100 zł. Opłata za zarządzanie wynosi 0,5% rocznie, a fundusz jest notowany w złotych, co zabezpiecza ryzyko walutowe. Siłą rzecz odwzorowanie ceny „gołego” bitcoina w takiej sytuacji też nie jest dokładne, ale przy skali zmienności tego aktywa nie jest to wielki problem.

Bitcoinowy ETF: początek nowej ery czy miły dodatek do portfela?

Bitcoin jest więc już dla każdego. Nie trzeba mieć „ciepłego” ani „zimnego” portfela w smartfonie, nie trzeba ściągać żadnej aplikacji do przechowywania kryptowalut, nie trzeba się rejestrować na żadnej giełdzie kryptowalut. Nie trzeba obawiać się, że bitcoiny ktoś nam ukradnie. Tym bardziej, że żadnych bitcoinów mieć w ten sposób nie będziemy. Jeśli ktoś uważa, że bitcoin to cyfrowe złoto lub pieniądz przyszłości, to ani Beta ETF Bitcoin, ani inPZU Bitcoin nie są dla niego.

Ale jeśli ktoś chce zdywersyfikować portfel o tego typu aktywo… Dlaczego nie? Aczkolwiek trzeba pamiętać, że średnioroczna wahliwość ceny bitcoina od 2014 r. wynosi 74%, podczas gdy analogiczny wskaźnik dla indeksu S&P500 wynosi 15%. Dlatego jeśli ryzyko ryzyko portfela ma nie „wystrzelić” w kosmos, to udział bitcoina w nim nie powinien przekraczać 3-5% (w moim portfelu to niecałe 2%).

Bitcoinowy ETF - blaski i cienie (wykresy: BETA ETF)
Bitcoinowy ETF – blaski i cienie (wykresy: BETA ETF)

Na korzyść bitcoina przemawia niska korelacja jego notowań z zachowaniem innych aktywów (może z wyjątkiem spółek technologicznych z Nasdaq). Ale czy to jest coś, co powinien mieć w portfelu każdy inwestor? Z całą pewnością największym wygranym debiutu ETF-u bitcoinowego jest warszawska giełda. Dla niej oznacza to pojawienie się nowej klasy aktywów, która może przyciągnąć nowych, młodszych inwestorów.

Czytaj też: Ethereum, druga kryptowaluta świata, totalnie rozczarowuje. Przez rok straciła 60% wartości. Co musi się stać, żeby się podniosła?

Czytaj też: Czy to prawda, że bitcoina już kiedyś „sfałszowano”? Dlaczego znów rośnie znacznie szybciej, niż altcoiny? Wróci hossa? Wracają kryptodylematy

———————————

WIĘCEJ O INWESTOWANIU W KRYPTO:

fundusz odzwierciedlający notowania bitcoina

komputery kwantowe ryzykiem dla bitcoina

co oznacza ustawa GENIUS

—————————

WIĘCEJ O INWESTOWANIU W ETF-Y

zero prowizji za zakup etf

Jak zacząć inwestować? Jak kupić swój pierwszy ETF?

debiut zbrojeniowego ETF-u

ETF wypłacający dywidendy debiutuje na giełdzie

——————————-

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

———————————-

ZOBACZ EXPRESS FINANSOWY I ROZMOWY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

————————

ZAPROSZENIE:

RAISIN POMAGA LOKOWAĆ W ZAGRANICZNYCH BANKACH. Niemiecka platforma Raisin daje dostęp do lokat w zagranicznych bankach, które oferują długoterminowe – nawet pięcioletnie – depozyty o stałym oprocentowaniu. Dlatego mając wolne pieniądze warto pomyśleć na taką opcją. Dla polskich klientów dostępne są banki ze Szwecji, Włoch i Francji. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. Przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce. Szczegóły sprawdzisz pod tym linkiem.

SAXO BANK DO BEZPIECZNEGO PRZECHOWYWANIA PIENIĘDZY. Rozważ przechowywanie i inwestowanie części pieniędzy w bezpiecznym, duńskim Saxo Banku. Ponad 100 mld dolarów aktywów klientów pod „opieką”, depozyty chronione do 100 000 euro przez duński krajowy fundusz gwarancyjny (rating kraju: AAA). Bank oferuje wsparcie techniczne i obsługę w języku polskim, raport podatkowy oraz konta z lokalnym numerem IBAN dla wpłat w złotych. Ojciec Redaktor „Subiektywnie o Finansach” część swoich pieniędzy lokuje i inwestuje z Saxo. Szczegóły sprawdzisz tutaj.

———————————-

zdjęcie tytułowe: Pixabay, Canva

Subscribe
Powiadom o
46 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ANDRZEJ OCIEPA
2 miesięcy temu

Szanowny Panie ETN i ETC to nie są fundusze, a dłużne instrumenty finansowe.
Warto to wiedzieć zabierając publicznie glos w kwestiach dotyczących rynków kapitałowych.

Niko
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

To tylko pokazuje jak ogromne mamy opóźnienie do kapitalistycznego inwestycyjnego świata i trochę tłumaczy polską miłość do betonu ze względu na brak innych łatwych i skutecznych możliwości inwestycyjnych nie ograniczających się tylko do naszego grajdołka.

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Niko

Po czym wnioskujesz, że jesteśmy opóźnieni? Moim zdaniem my mamy premię zapóźnienia i nasi młodzi inwestorzy, którzy tu zaglądają, mają większą wiedzę niż (starsi) koledzy inwestorzy zza Odry czy innej Sekwany. Zapytaj kolegi zza granicy czy odróżnia ETF, ETC, ETN. Moi zagramaniczni kumple z pracy tego nie czają i dla nich wszystko to ETF. Jak każdy stelaż podtynkowy to Geberit, a odkurzacz to Elektrolux. Co znamienne nie mają tych ETF za dużo, więcej w ich portfelach papierów konkretnych firm i TFI, niż indeksów, kontraktów itd. I to wszystko mocno obciążone „home bies”.

Max
2 miesięcy temu
Reply to  Marco

W normalnych krajach czegoś takiego, jak konieczności rozróżniania między ETF, ETC i ETN, w ogóle nie powinna istnieć. W ogóle nie powinno być ETN i ETC. Ich istnienie wynika jedynie z przeregulowania i durnych przepisów w Europie.

Max
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Z punktu widzenia inwestora najważniejsze jest, co w przypadku upadku funduszu ETF, ETN, ETC.

Max
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak, ja też. Tym niemniej, nawet duży może upaść. A wtedy forma prawna opakowania inwestycji jest ważna. ETN i ETC to w tym przypadku zdecydowanie gorsze opakowanie, niż ETF. Europejskie regulacje wystawiają inwestorów na ryzyko emitenta i całkowitą utratę kapitału. Ale oczywiście wszystko dla naszego dobra, zwłaszcza odcięcie od ETF amerykańskich.

kamel
2 miesięcy temu
Reply to  Max

Europejskie regulacje służą temu, żeby przeciętny obywatel na giełdę wchodził tylko na jeden cykl – pierwsza recesja ma go spacyfikować i przekonać do trzymania pieniędzy w bankach. Kto jak kto, ale banksterka umie kupować także polityków. Dzięki Panama Papers i Swiss papers można to pisać wprost…
Cieszmy się, że łaskawy pan zezwolił na anglojęzyczne KID-y.

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Max

Nie powinno być czyt. zastąpić ETF? Czy nie powinno być, bo jest szkodliwe? Co jest durnego w tym, że z już nazwy wyczytuję co będę kupował?

Max
2 miesięcy temu
Reply to  Marco

Po prostu, gdyby nie te regulacje, mielibyśmy tylko zwykle ETF. Jak w Ameryce. I mielibyśmy dostęp do amerykańskich ETF. A tak mamy badziew na surowce na przykład.

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Max

Ok. Ale brak dostępu do ETF wynika nie z regulacji dot. nazewnictwa a z braku KIDów, czy się mylę? Ale z tego co widzę surowcowcowe ETF z USA kupują fizycznie lub kontrakty CFD. Czyli mamy tylko grę słów. ETC w Europie i ETF co bazuje na sztabkach/CFD w USA. Dalej nie widzę głupoty w Europejskich regulacjach dot. nazewnictwa.

kamel
2 miesięcy temu
Reply to  Marco

Nie nazewnictwo jest problemem, ale blokowanie dostępu do instrumentów „zbyt niebezpiecznych dla konsumenta”, czego konsekwencją jest korzystanie z instrumentów jeszcze bardziej niebezpiecznych (bo pochodnych zakazać nie umieją).

To jest podobnie jak z narkotykami i ich wersjami obchodzącymi prawo, tj. „dopalaczami” – zakazali pierwszych, nie umiejąc zakazać drugich, czego konsekwencją był wysyp dopalaczy jeszcze bardziej niebezpiecznych (ze względu na konsekwencje antyzakazowych modyfikacji) niż prochy, które miały zastępować.

Ile lat zajęła delegalizacja dopalaczy? – to jest właśnie ten prawny imposybilizm.

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No czy dokładnie? Jak który dostawca z USA ogarnie papier to i tak zalewarowanego gniota będzie mógł w UE sprzedać. Czyż nie? (cały czas dopuszczam myśl, że czegoś nie rozumiem w tym temacie)

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tego co uznajecie za szkodliwy narkotyk/dopalacz. Czepiacie się tego, że regulacje nie pozwalają wam kupić (tańszego) lekarstwa i narkotyków z USA, bo nie mają KID. Za to ta sama regulacja pozwala wam kupić narkotyki i lekarstwa z UE (które też KID muszą mieć). Bezsenność tej rozkminy jest dla mnie taka, że wystarczy, ze dealer z USA dostarczy KID i będziesz mógł narkotyk kupić tak łatwo jak europejskie. Rozumiem opinię nt. regulacji EU i się często zgadzam, ale czasem to stękanie przybiera formę „stękania dla samego stękania”. Zresztą, Pan bez problemu dostałby status maklera pro i mógłby Pan kupić czego dusza… Czytaj więcej »

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Z tego co się orientuję to w Polsce w EN też wystarczy. Zwyczajnie USA nie jest zainteresowane rynkiem EU i tyle… oni ten papierek jakby chcieli dawno już by ogarnęli. Ale z tego co pamiętam to nawet pilskiemu TFI zdarzyło się „zdjęcie” funduszy, bo papiera nie dowieźli xD

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Taa… CFD i to jeszcze na krypto z lewarem. Kiedyś kumpla się zapytałem czy się tak do końca orientuje co klika w swojej app XTB. Usłyszałem, że nie wie i mu to nie przeszkadza, bo zarabia xD

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  kamel

Podsumowując, nie ETC, ETN jest problemem, tylko regulacja co wymaga KID na ETF z USA, a pozwala na ETC/ETN z lewarem (+KID) z UE co robi ludzi w bambuko. (przeczytałem dalsze komentarze). Ale przynajmniej bez KID nie możemy kupić ETF z USA co robi w bambuko xD Jeśli tak, to mnie to ani grzeje ani ziębi, bo kupuję popularne ETF, które są tanie (+/-) jak w USA, a mniej popularne potworki mnie nie interesują.

Marco
2 miesięcy temu
Reply to  kamel

No i jeszcze te wszechobecne w USA „distributing”…

Franek
2 miesięcy temu

Czym różni się od inPZU Bitcoin?

Michał
2 miesięcy temu

Pan Maciej nie ma więcej niż około 2% w bitcoinie, co przy jego majątku to około 200 000 zł 😀

Kamil
2 miesięcy temu

Czy możecie zrobić artykuł o funduszach ETF lub Funduszach na polskie indeksy i akcje , które pobierają najmniejsze opłaty ?

Kamil
2 miesięcy temu

Po co kupować drogie fundusze z Beta ETF ? Przykład : fundusz Beta ETF mWIG40TR TER : 0.95% natomiast
inPZU Akcje Polskie Małych i Średnich Spółek
TER : 0.50%

Franek
2 miesięcy temu
Reply to  Kamil

Wyniki są zbliżone. W zależności jaki okres wybierzemy czasem wygrywa Beta, a czasem inPZU. Z inwestycji w ETF można wyjść szybciej i pobawić się w ustawienie limitu ceny. Przy TFI kontroli ceny wyjścia nie mamy i sprzedaż trwa dłużej. Ten fundusz od inPZU ma benchmark 50% mWIG40 + 50% sWIG80.

Max
2 miesięcy temu

Śmieszne, że jewropejskie regulacje nie pozwalają na zwykły spot ETF, jak w USA, za to mogą powstawać takie potworki. Albo trzeba kupować ETC lub ETN o dziwnej formie prawnej. Za to nie wolno kupować zwykłych, dobrych, płynnych i prostych ETF z USA. Bo nie mają KID. A wszystko po to, by podobno chronić drobnych inwestorów. Na szczęście wciąż jeszcze można kupować zwykłego bitcoina, zamiast tych skomplikowanych i drogich wynalazków. No chyba, że też zabronią, bo whitepaper nie jest po polsku. Ale CFD z dźwignią na bitcoina oczywiście będą dalej legalnie istnieć, podobnie jak CFD na amerykańskie ETF istnieją. Jewropejski i… Czytaj więcej »

kamel
2 miesięcy temu
Reply to  Max

Jest jeszcze ciekawiej – skarbówka potrafi komuś przywalić klauzulą unikania opodatkowania za „zachowanie niemające podstaw biznesowych”, sądy stwierdzają, że frankowe kredyty nie są frankowe, są stosowane w praktyce różnorakie wyznaczniki obchodzenia prawa, a tutaj komuś pozwala się na obracanie fikcyjnymi kontraktami (skoro z góry wiadomo, że będą rolowane a nie realizowane)? Nie wiem, czy nie należy tego kupować – jak zarobi to się cieszyć, a gdyby spadło, to iść do TSUE po stwierdzenie, że był to nielegalny (fikcyjny), abuzywny instrument, służący wyłącznie obchodzeniu prawa, które zostało przecież ustanowione celem ochrony konsumenta, zatem ryzyko w całości obciąża emitenta i ciach –… Czytaj więcej »

Kris
2 miesięcy temu

„Not your keys, not your crypto”

Osobiscie nie rozumiem ludzi, ktorzy nie w stanie zarejestsrowac sie na gieldzie, ale rejestruja sie u jakichs polskich posrednikow..

Mam szczera nadzieje ze kiedys wszystkie te papierowe zlota, papierowe BTC i papierowe cos tam jeszcze wybuchna i okaze sie kto mial papier, a kto mial aktywa

Kris
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

ale biuro maklerskie jest dokladnie takim posrednikiem, ktory w tym przypadku zamiast BTC sprzedaje jakies „pseudo-kwity depozytowe” na BTC.

zakladajac ze skomplikowanie przy rejestracji do biura maklerskiego i do jakiejkolwiek gieldy jest podobne, ten produkt to (przynajmniej dla mnie) jakas niezrozumiala bzdura…

Kris
2 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

100% zgody Macku.

Natomiast kupowanie BTC na gieldzie i zostawianie ich tam jest rownie madre jak kupowanie dolarow w kantorze i zostawienie ich na ladzie „bo w sumie tak naprawde to ja dolarow nie potrzebuje na wyjazd do US, tylko chce zainwestowac we wzrost ich watosci do PLN”

Last edited 2 miesięcy temu by Kris

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu