Ethereum w ostatnich miesiącach totalnie zawodzi tych inwestorów, którzy postawili na lokowanie oszczędności w „cyfrowe pieniądze”. Od początku roku „eter” stracił na wartości ponad 40%, podczas gdy bitcoin, pomimo ciężkich spadków z poprzednich miesięcy, wciąż jest na minimalnym plusie. Co się stało z drugą najważniejszą kryptowalutą świata?
Ethereum to największy z altcoinów, a więc alternatyw w stosunku do rządzącej rynkiem kryptowaluty, czyli bitcoina. I to właśnie do bitcoina najczęściej ETH jest porównywane, choć technicznie jest czymś innym (o czym dalej). I były długie okresy w historii rynku, gdy ethereum dawało zarobić znacznie więcej niż bitcoin (jak choćby w 2021 r.). Jednak od września 2022 r. trwa degrengolada. ETH stale traci wartość w relacji do bitcoina – najstarszej kryptowaluty stworzonej przez Satoshiego Nakamoto.
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
W trakcie ostatnich 12 miesięcy kurs ETH/BTC spadł o 60%, co oznacza, że „moneta” stworzona przez Vitalika Buterina była jedną z najsłabszych dużych kryptowalut w relacji do bitcoina. I owszem, ETH wciąż utrzymuje się na stołku wicelidera rynku kryptowalut pod względem wartości rynkowej, ale zaczyna się pojawiać zasadne pytanie, jak długo to jeszcze potrwa. Przy tak mocnym trendzie spadkowym może niedługo stracić tę pozycję na rzecz stablecoina Tether.
Notowania ETH/BTC – 5 lat
Źródło: Trading View
Co to jest ethereum? I czym się różni od innych kryptowalut?
Kryptowaluta ethereum pojawiła się w 2013 r., czyli cztery lata po bitcoinie. Ethereum to cała zdecentralizowana platforma blockchain (złożona z rejestru bloków, podobnie jak sieć bitcoin), która umożliwia tworzenie inteligentnych kontraktów i zdecentralizowanych aplikacji (dApps). Vitalik Buterin chciał stworzyć bardziej uniwersalną sieć niż bitcoin. Taką, która pozwoliłaby na wykonywanie złożonych operacji programistycznych na blockchainie.
Ethereum to de facto rozproszona sieć komputerów (węzłów), które wspólnie utrzymują blockchain – publiczny rejestr wszystkich transakcji, inteligentnych kontraktów i danych dApps. Ether jest zaś kryptowalutą używaną do opłacania tzw. „gazu” – kosztów przetwarzania transakcji i wykonywania operacji w sieci. „Gaz” zapewnia, że zasoby obliczeniowe są sprawiedliwie rozdzielane i chroni sieć przed nieprawidłowościami. Koszt „gazu” zależy od złożoności operacji i popytu na moc obliczeniową sieci.
Ethereum w swojej podstawowej warstwie (Layer 1) ma ograniczoną przepustowość – obecnie wykonuje ok. 15-30 transakcji na sekundę (TPS). Aby rozwiązać ten problem, rozwijane są rozwiązania Layer 2, które grupują transakcje poza głównym blockchainem, a następnie zapisują ich wyniki na Layer 1. To obniża koszty i zwiększa TPS do tysięcy transakcji.
W 2022 r. sieć przeszła z mechanizmu konsensusu Proof of Work (PoW) na konsensus Proof of Stake (PoS), co znacząco zredukowało zużycie energii przy wykonywaniu transakcji. Wcześniej ETH było „kopane” niczym bitcoiny (na podstawie rozwiązywania zagadek matematycznych przez komputery), a po zmianie twórca kolejnego bloku ETH jest wybierany na podstawie losowych atrybutów.
Popularność ETH znacznie urosła w latach 2017-2018 podczas boomu na zbiórki pieniędzy na różne cele przeprowadzanych poprzez emisje tokenów (zamiast akcji czy obligacji). Ethereum stało się podstawową platformą dla takich zbiórek, a sieć Ethereum przeszła chrzest bojowy i stała się fundamentem dla zdecentralizowanych finansów (DeFi). W sieci Ethereum pojawiły się tokeny niezamienne NFT, które wykreowały rynek sztuki cyfrowej.
Ethereum jest jednym z najważniejszych projektów kryptowalutowych, napędza innowacje takie jak finanse zdecentralizowane (DeFi), tokeny niewymienne (NFT) czy gry oparte na blockchainie. Więcej o tych cyfrowych cudach piszemy w tym tekście, zapraszam do przeczytania:
Kryptowaluta ethereum miała mieć tę przewagę nad bitcoinem, że jest „deflacyjna”. W połowie 2021 r. pojawiła się aktualizacja London (EIP-1559), która pozwala na „spalenie” większej ilości monet ETH niż wcześniej. Mechanizm „spalania” ETH polega na trwałym usuwaniu części etheru z obiegu poprzez wysyłanie go na niedostępny adres (tzw. „burn address”). Każda transakcja w sieci Ethereum obejmuje opłatę, która jest obliczana automatycznie na podstawie obciążenia sieci, która jest „spalana”, czyli wysyłana na adres, do którego nikt nie ma dostępu.
Od innowacyjnego ekosystemu do stypy. Dlaczego ethereum przestało się podobać?
Jeszcze w 2024 r. analitycy byli mocno pozytywnie nastawieni do ETH. Świadczy o tym choćby raport firmy Grayscale z sierpnia ub.r. „Sieć Ethereum jest podstawową infrastrukturą dla wielu dApps, a ETH oferuje kilka konkretnych korzyści: niski wzrost podaży (co może być korzystne dla długoterminowego zachowania wartości), potencjalnie zwiększony popyt ze strony inwestorów oraz silne efekty sieciowe (ponieważ ethereum w platformach inteligentnych kontraktów nadal przyciąga programistów i użytkowników). Ekosystem Ethereum jest bogaty w innowacyjne projekty” – przekonywali analitycy Grayscale.
Również eksperci Franklin Templeton Digital Assets byli bardzo optymistycznie nastawieni do ETH. „Ethereum gruntownie przekształciło zdecentralizowaną gospodarkę cyfrową, rozszerzając model sieci Bitcoin i oferując wszechstronną platformę dla zdecentralizowanych aplikacji. Unikalne połączenie sieci płatności peer-to-peer, wspólnego zestawu narzędzi dla deweloperów i wirtualnej maszyny do wykonywania inteligentnych kontraktów ustanowiło nowy standard dla technologii blockchain” – przekonywali w raporcie „Understanding the value of the Ethereum network” z czerwca 2024 r.
Minął jednak blisko rok i atmosfera wokół ETH stała się tragiczna. Przypomina stypę, choć niektórzy krypto-inwestorzy silą się na śmiech przez łzy na portalu X. Spróbujmy wymienić kilka powodów, które sprawiły, że ETH tak słabo się spisuje, szczególnie w odniesieniu do BTC. Wyjaśnieniem nie mogą być rosnące opłaty za transakcje w sieci, bo te… znacząco spadły w ostatnim roku. Przez wiele lat użytkownicy sieci Ethereum narzekali na wysokie opłaty, ale ostatnio nie mogą tego robić.
Średni dzienny koszt ETH gas fee (w Gwei)
Źródło: etherscan.io
Jedną z przyczyn dramatu może być to, że deflacyjny model „istnienia” ETH nie sprawdza się i podaż monety… rośnie, zamiast spadać. Protokół London (EIP-1559) z sierpnia 2021 r. miał pozwalać na „spalenie” większej ilości monet ETH po to, by ether stał się kryptowalutą deflacyjną. Jednak ten mechanizm działa najlepiej, gdy aktywność w sieci Ethereum jest wysoka. Gdy nałożymy wykres podaży monet ETH na notowania tej kryptowaluty, to widać jak na dłoni korelację – im większa podaż, tym niższa cena. Być może właśnie porażka innowacji, która miała przyczynić się do „deflacyjności” ETH jest główną przyczyną postępującej utraty wartości tej kryptowaluty.
Podaż ETH na tle ceny ETH w dolarach
Źródło: Glassnode
Ethereum jest kryptowalutą, a więc wysoce ryzykownym aktywem, które potrafi świetnie spisywać się w okresach risk-on na giełdach (pozytywnego nastawienia inwestorów do ryzyka), ale z drugiej strony wykazuje się wielką słabością w okresach risk-off (odwrotu od ryzyka). W 2025 r. na skutek nowej polityki handlowej USA i decyzji Donalda Trumpa w zakresie ceł niemal wszystkie ryzykowne aktywa spisują się słabo, więc trudno było oczekiwać, że ETH będzie wyjątkiem.
To oczywiście nie tłumaczy słabości ETH w stosunku do BTC. Teoretycznie obie kryptowaluty powinny spadać w tym samym stopniu, a jednak ETH spada znacznie szybciej. Analitycy jako przyczynę wskazują m.in. zmniejszające się napływy do funduszy ETF kupujących ethereum. Zanika zainteresowanie rynkowe monetą ETH – fundusze ETF (notowane na giełdzie) właściwie przestały ją kupować. Szczególnie fatalny był pod tym względem okres od końca lutego do końca kwietnia 2025 r., gdzie saldo wpłat i wypłat do takich funduszy generalnie było mocno ujemne.
Saldo napływów i odpływów do funduszy ETH ETF (w mln dolarów)
Źródło: Coinglass
Ethereum traci też udział w rynku sieci blockchain na rzecz konkurencyjnych sieci, takich jak Solana, Tron i BNB Chain. W marcu 2025 r. liczba aktywnych adresów Ethereum spadła o 33%, a wolumen transakcji runął o 40%. Tymczasem np. Tron odnotował 23% wzrost liczby transakcji i 16% wzrost liczby aktywnych portfeli w tym samym miesiącu. Wiosną 2025 r. miało też dojść do kolejnej aktualizacji zwanej Pectra. Pojawiły się opóźnienia i błędy, co podważyło zaufanie do sieci.
Warto zwrócić uwagę na spadek liczby aktywnych adresów w sieci ETH. W szczytowym momencie ich liczba przekraczała 1,6 mln (jesień 2022 r.), a dziś wynosi około 574 000. To pokazuje, że nie tylko cena ETH poszła w dół, ale też zainteresowanie siecią jako platformą do tworzenia i rozwijania różnych aplikacji i programów.
Liczba aktywnych adresów w sieci Ethereum
Źródło: bitinfocharts.com
Nic dziwnego, że rynek huczy od spekulacji, domysłów i teorii spiskowych. Pojawiają się doniesienia, że „na zapleczu” Ethereum – czyli w Ethereum Foundation – nie dzieje się najlepiej. „Wydaje się, że za kulisami dzieje się coś niepokojącego” – mówił niedawno dr Kirill Kretov z CoinPanel w wywiadzie dla portalu FinanceMagnates.com.
Co może uratować ETH przed dalszymi spadkami wartości?
Czy coś może odwrócić sytuację ethereum? Co może sprawić, że cena tej kryptowaluty zacznie znów rosnąć? Przede wszystkim poprawa sentymentu do całego rynku kryptowalut. Być może Ethereum Foundation poczyni kroki, by odwrócić tendencję inflacyjną, jeśli chodzi o ether.
Wiadomo, że szykują się pewne zmiany w fundamentach ethereum. Główne cele aktualizacji to poprawa skalowalności, bezpieczeństwa i wydajności sieci Ethereum, Ma również znacznie wzrosnąć pojemność bloków, co obniży koszty transakcji oraz zwiększy przepustowość sieci. Być może więc blockchain Ethereum odzyska dawny blask w porównaniu z innymi sieciami. A wraz z nią także odzyska ją ethereum jako kryptowaluta.
———————————————-
PRZECZYTAJ E-BOOK I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Bitcoin i inne kryptowaluty należą do najbardziej wahliwych aktywów, w które można inwestować. Dlatego warto zapoznawać się z tym rynkiem ostrożnie i rozważnie, a zanim się zacznie – nabrać wiedzy i trochę nauczyć się, od czego zależą zmiany cen kryptowalut. Zapraszam do pobrania i przeczytania e-booka „Kryptowaluty dla początkujących” od XTB, w którym wszystko to znajdziecie.
———————————————-
Niedawno Vitalik Buterin zaproponował zastąpienie tzw. maszyny wirtualnej Ethereum (EVM) – czyli silnika sieci Ethereum – architekturą RISC-V, co ma zwiększyć wydajność sieci nawet 100-krotnie i uprościć ją, czyniąc Ethereum bardziej konkurencyjnym wobec innych blockchainów, np. Bitcoin.
Poza tym ma dojść do restrukturyzacji przywództwa Fundacji Ethereum. Nastąpi oddzielenie zespołu zarządzającego od rady dyrektorów. Rada składa się z Vitalika Buterina, Ayi Miyaguchi, Patricka Storcheneggera i ma ona koncentrować się na wizji strategicznej i ochronie wartości Ethereum. Z kolei zarząd od połowy marca 2025 r. składa się z dwóch współdyrektorów wykonawczych, a są nimi znany z rady Hsiao-Wei Wang i Polak Tomasz K. Stańczak, wcześniej dyrektor generalny Nethermind (jednej z najbardziej wpływowych firm w ekosystemie Ethereum).
Czy aktualizacje zmienią sieć ETH nie do poznania? Czy porządki w Ethereum Foundation przełożą się w prosty sposób na rozwój sieci? Czy koniunktura na rynku kryptowalut pomoże? Wielu inwestorów wskazuje na potężne niedoszacowanie wartości ETH w tym momencie.
Każdy, komu chodzi po głowie inwestowanie na rynku kryptowalut, powinien wiedzieć, że jest to najbardziej wahliwe i ryzykowne aktywo ze wszystkich, którymi handluje się na giełdach. Należy się liczyć z utratą wszystkich pieniędzy. Zakup kryptowalut powinien być dokonywany tylko za pośrednictwem największych giełd kryptowalutowych, które mogą uchodzić za w miarę stabilne platformy obrotu (Coinbase, Binance, Crypto.com czy Kraken), a optymalne byłoby „wyjęcie” monet z giełdy po ich zakupie i przeniesienie na fizyczne „portfele” typu „cold wallet” (takie jak np. Ledger).
Kryptowaluty można kupować również za pośrednictwem kantorów kryptowalutowych. Maciej Samcik niedawno testował, jak to się robi w jednym z takich kantorów – zapraszam do obejrzenia filmu.
Źródło okładki: Unsplash