12 kwietnia 2023

Będzie kolejna afera o nieprecyzyjne klauzule? Fundusz odmówił klientowi wypłaty pieniędzy, powołując się na zapis statutu. „Abuzywny!” – uważa klient. A sąd na to…

Będzie kolejna afera o nieprecyzyjne klauzule? Fundusz odmówił klientowi wypłaty pieniędzy, powołując się na zapis statutu. „Abuzywny!” – uważa klient. A sąd na to…

Firma zarządzająca odmówiła klientowi wypłaty pieniędzy, powołując się na statut funduszu. Daje on funduszowi prawo arbitralnego decydowania, ile w danym momencie ma płynnych aktywów, których można użyć do wykupu. „To jest abuzywne, skala dowolności decyzji funduszu jest podobna, jak przy klauzulach kursowych w kredytach hipotecznych!” – uważa klient. I poszedł do sądu. A sąd na to…

Klauzule abuzywne – to modny temat w świecie prawników i finansistów. Ci pierwsi z lubością szukają ich w umowach klientów z instytucjami finansowymi, ci drudzy zajmują się podważaniem abuzywności. Przypomnę pokrótce: abuzywne, czyli nieuczciwe, nieprecyzyjne, niewiążące. Po usunięciu abuzywnych fragmentów umowy sprawdza się, czy nadal da się ją wykonywać. Jeśli nie – umowa upada, jest traktowana tak, jakby nigdy nie obowiązywała.

Zobacz również:

Spór dotarł do świata funduszy inwestycyjnych. A konkretnie – jednej z ich kategorii, mianowicie funduszy zamkniętych. Mają one tę cechę, że nie można się z nich wycofać w dowolnym terminie, lecz tylko w określonych „okienkach” czasowych. Pieniądze często inwestowane są poza rynkiem publicznym, w niekoniecznie płynne aktywa i zarządzający takim funduszem chcą się zabezpieczyć przed koniecznością nagłego wychodzenia z inwestycji, gdy klientowi się „odwidzi” bycie klientem.

Wśród dozwolonych ograniczeń dostępu do pieniędzy w tego typu funduszach jest również możliwość wypłacania klientowi pieniędzy na raty. Czyli wprowadzenia limitu, z którego wynika, że fundusz w danym miesiącu lub kwartale wykupi nie więcej niż 10% udziałów od klientów, którzy się zgłoszą. Może to robić na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy” albo na zasadzie proporcjonalnej redukcji. Wszystko powinna regulować umowa z klientami.

W przypadku funduszy inwestycyjnych częścią regulacji jest statut funduszu. I tam różne parametry jego działalności (oraz dostępu klientów do pieniędzy) są regulowane. A co jeśli zapisy w tym statucie są nieprecyzyjne i dają zarządzającym zbyt duże pole manewru? Dla klienta statut jest nienegocjowalny, reguluje jego obowiązki. Powinien więc być badany pod kątem abuzywności. No właśnie, kłopot w tym, że są sądy, które uważają inaczej.

Zgłosił się do mnie mec. Adam Car, który prowadzi w Sopocie kancelarię prawniczą zajmującą się m.in. sprawami finansowymi. Mec. Car, wspólnie ze swoimi klientami, doszedł do wniosku, że być może – w ramach sekcji „W Twojej sprawie” – zainteresujemy się odpowiedzią na pewne pytanie.

Brzmi ono tak: czy statut funduszu inwestycyjnego zamkniętego jest częścią umowy między uczestnikiem funduszu i funduszem? A w związku z tym: czy jest, czy też nie jest wzorcem umownym w rozumieniu art. 384 kodeksu cywilnego, który może być poddany kontroli pod kątem abuzywności na mocy art. 385[1] kodeksu cywilnego. Jeśli by tak było, to czy występująca w statutach FIZ klauzula redukcyjna (czyli ograniczająca dostęp do pieniędzy) może być sprzeczna z dobrymi obyczajami i naruszać rażąco interes konsumentów?

Na ogół tego typu klauzula w statucie daje funduszowi prawo do odmowy realizacji żądania wykupu udziałów, a więc do ograniczenia lub odebrania klientowi możliwości osiągnięcia jego celu. Kryteria są często nietransparentne, wieloznaczne i uzależnione od woli samego funduszu (co podpadałoby pod art. 385, bo w tym samym miejscu znajduje się główny problem klauzul spreadowych w umowach o kredyty walutowe).

Takie zapisy w statutach mogą uniemożliwiać konsumentom przewidzenie ekonomicznych i prawnych skutków kontraktu, który zawarli z TFI. Wpłacili do funduszu oszczędności, ale ich inwestycja i bezpieczeństwo zależą nie od jasno sprecyzowanych kryteriów obiektywnych, lecz także od kryteriów ustalanych wyłącznie przez zarządzających.

„Moi klienci otrzymali propozycję nabycia Certyfikatów Inwestycyjnych. Prawa i obowiązki stron określał statut
funduszu oraz oświadczenie woli uczestników o przystąpieniu do Funduszu. Powodowie opłacili certyfikaty i je nabyli. Jakiś czas później złożyli żądanie wykupu certyfikatów. Fundusz nie dokonał pełnego wykupu, powołując się na zapisy statutu.”

Jak to było możliwe? Ano w statucie jest napisane – i to, zdaniem prawnika, jest niezgodne z art. 385 kodeksu cywilnego – że ewentualny wykup zależy od wartości tzw. Aktywów Płynnych, którą to wartość może ostatecznie ustalić samo TFI. Certyfikaty można więc wykupić nie wtedy, kiedy mają one satysfakcjonującą wartość, ale wtedy, kiedy TFI na to pozwoli.

„Statut przyznaje zarządzającemu funduszem mechanizm niekontrolowanego i nieweryfikowalnego wpływu na wszystkie trzy wymienione w statucie kryteria określające Aktywa Płynne, pozwalające na wypłatę środków z tytułu umorzenia Certyfikatów Inwestycyjnych. Statut nie chroni powodów i nie gwarantuje równości stron umowy. Realizacja praw powodów jako członków funduszu uzależniona jest od dobrej lub złej woli firmy zarządzającej funduszem. To narusza dobre obyczaje i rażąco narusza interes konsumentów, a tym samym jest postanowieniem niedozwolonym”

– uważa prawnik. Jego zdaniem usunięcie abuzywnej klauzuli oznaczałoby, że klienci uzyskaliby prawo do odzyskania swoich pieniędzy bez uznaniowo określonej redukcji. Gdy fundusz oddał tylko niewielką część pieniędzy – inwestorzy złożyli pozew w sądzie. Ale sąd pierwszej instancji odrzucił ich roszczenie. Uznał, że statut funduszu inwestycyjnego nie ma charakteru umownego:

„Jest aktem woli niezbędnym do powstania (rejestracji) funduszu jako osoby prawnej. W istocie wykazuje większe podobieństwo do aktu ustanowienia fundacji niż np. do statutu spółki akcyjnej”

– oświadczył sąd. A skoro statut nie ma charakteru umownego, to nie można go badać po kątem abuzywności. Zaś z punktu widzenia ustawy regulującej działalność funduszy inwestycyjnych tak nieprecyzyjny zapis, dotyczący ograniczenia możliwości wycofania pieniędzy z funduszu, jest zgodny z prawem.

Orzeczenie Sądu Okręgowego było o tyle zaskakujące, że wcześniej – 15 września 2020 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał coś dokładnie odwrotnego (dla fanów – sygn. akt I ACa 263/19). Ów sąd wskazał, że…

„Statut funduszu inwestycyjnego zamkniętego określający prawa i obowiązki uczestnika funduszu, który jako
konsument nabył certyfikaty inwestycyjne, podlega kontroli przewidzianej dla postanowień umownych, które nie były indywidualnie uzgadniane pod kątem naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumenta.”

Sąd Okręgowy, badając sprawę klientów mec. Cara, oświadczył, że tamto orzeczenie go nie wiąże i że „nie podziela oceny Sądu Apelacyjnego, uznając przedmiotowe stanowisko jako jednostkowe, odosobnione oraz nieprzekonywujące”. Dziś sytuacja jest taka, że spór trafił do sądu drugiej instancji.

W apelacji został m.in. przedstawiony taki oto wywód logiczny: to jest umowa, bo statut pełni taką rolę jak ogólne warunki umowy kredytowej. Klient musi go zaakceptować. Jeśli zaś mamy do czynienia z zobowiązaniem (umową), a prawo będące elementem tego zobowiązania (prawo wykupu), musi wynikać ze statutu (i w przedmiotowej sprawie wynika ze statutu), to statut funduszu jest częścią umowy, określającą prawa i obowiązki stron.

A skoro statut został przygotowany zawczasu, bez udziału i wpływu uczestników, to jest wzorcem umownym, jako klauzula lub zespół klauzul sformułowane przez jedną ze stron.

„Uczestnik funduszu przystępuje do umowy przez tzw. adhezję, zapoznaje się i akceptuje w całości, bez prawa negocjowania. Sąd myli się, mówiąc, że jest to wyłącznie akt korporacyjny jak np statut spółki akcyjnej. Nie może być takiej sytuacji, aby fundusz uzurpował sobie własne, niepodlegające kontroli uczestnika funduszu, zasady stosowania prawa redukcji. W tym przypadku wypłacił bodajże 20 000 zł zamiast 400 000 zł. To byłoby równoznaczne, że potencjalny inwestor – uczestnik funduszu może być już z miejsca, przy wpłacie środków, skazany na każde „widzimisię” funduszu i osób nim zarządzających”

– argumentuje mec. Car. W skrajnym przypadku można byłoby uznać, że klient funduszu zamkniętego może już na wstępie pożegnać się ze swoją inwestycją, bo to tylko fundusz określa, czy i ile zarobił. Niewykluczone, że podobnych przypadków jest znacznie więcej, tylko o nich nie słychać, bo klienci czują się bezradni wobec postanowień statutów funduszy.

I co o tym myślicie? Mieliśmy już spory o klauzule abuzywne w umowach kredytowych dotyczących franków szwajcarskich (i innych walut), zapewne przetoczy się wkrótce przez spory spór o to, czy kredyty oparte na wskaxniku WIBOR miały prawidłowo liczone oprocentowanie, a kto wie, czy kolejną sprawą nie będzie kwestionowanie postanowień statutów funduszy inwestycyjnych.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

ZOBACZ NASZE WIDEOFELIETONY I WEBINARY: 

Zasubskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na Youtubie – w każdym miesiącu nagrywamy co najmniej dwa gorące wideokomentarze albo wideoporadniki, a także zapisy webinarów poświęconych inwestowaniu.

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy  zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.

>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

POSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

Ekipa „Subiektywnie o Finansach” co środę publikuje nowy odcinek podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” (w skrócie: FST). Rozmawiamy o tym co nas zbulwersowało albo zaintrygowało w minionym tygodniu i zapowiadamy przyszłe sensacje wokół naszych portfeli. Do tej pory ukazało się 150 odcinków podcastu, zaprosiliśmy też kilkudziesięciu gości.

Poza cotygodniowym podcastem możesz też posłuchać tekstów z „Subiektywnie o Finansach” czytanych przez ich autorów. Ten cykl podcastowy nazywa się „Subiektywnie o Finansach do słuchania” (w skrócie: SDS)Wszystkie podcasty znajdziesz pod tym linkiem, a także na wszystkich popularnych platformach podcastowych w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast, Overcast, Amazon Music, Castbox, Stitcher)

————

ZNAJDŹ NAS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH

Jesteśmy także w mediach społecznościowych, będzie nam bardzo miło, jeśli zaczniesz nas subskrybować i śledzić: na Facebooku (tu profil „Subiektywnie o Finansach”), na YouTube (tutaj kanał „Subiektywnie o Finansach”) oraz na Instagramie (tu profil „Subiektywnie o Finansach”).

zdjęcie tytułowe: Headway/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
23 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jakub
1 rok temu

A to nie jest właśnie esencja FIZu, że blokują pieniądze na długo i sami decydują kiedy można wyjść z inwestycji? Bez tego raczej by nie mogli inwestować w aktywa niepłynne.

Bartosz
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie jestem do końca przekonany, czy fundusz będzie konsekwentnie odmawiał wypłaty środków… Wszak, rozpowszechnienie takiej informacji mogłoby negatywnie odbić się na funduszu i jego fundatorze. Poza tym, (nie urągając czyjemukolwiek intelektowi) uważam, że osoba nie rozumiejąca dokumentów, bądź mająca wątpliwości, nie powinna ich podpisywać, a podpisując dobrowolnie- zgadza się na warunki w nich (i załącznikach) opisane.

Tomek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W zasadzie, to idąc tym tropem żaden z powyższych Panów nie powinien kupować nowego samochodu, bo nie zna się jednocześnie na mechanice, elektryce, oprogramowaniu i pewnie jeszcze kilku innych dziedzinach. No chyba jednak nie! Konsument ma prawo oczekiwać od strony profesjonalnej, że umowa/towar jest uczciwa i zgodna z prawem.

K.T
1 rok temu
Reply to  Bartosz

Dlatego Pan Maciej chyba wspomniał „w skrajnym przypadku”. Pewnie nigdy by to miego nie doszło, ale zgodnie z zapisami, gdyby komuś kompletnie odbiło, to mógłby arbitralnie zatrzymać wpłacone środki.

K.T
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

I to jest problem. Kiedyś byłem w podobnym sporze prawnym – gdzie de facto umowa nie dawała mi możliwości weryfikacji działań drugiej strony. Czyli druga stona może wziąć pieniądze i nigdy ich nie oddać. Legalnie.

SocEsMuerte
1 rok temu

W tej całej historii najbardziej mnie uderza pouczanie sądu apelacyjnego przez okręgowy.
Sądy są nie tylko wolne ale i dowolne.

DLW
1 rok temu
Reply to  SocEsMuerte

Któryś z publicystów zaproponował kiedyś, żeby zamiast samych sędziów od razu losować w ich w pakiecie z wyrokiem – będzie taniej a i tak po poglądach wyrażanych publicznie przez danego sędziego wiadomo jaki wyrok będzie – oszczędność czasu na rozprawach i pieniędzy.

Malaparte
1 rok temu
Reply to  SocEsMuerte

Dziwi Cię, że sąd może mieć inny pogląd na podobną sprawę, niż inny sąd? 😉

Mateusz
1 rok temu

Jeśli faktycznie statut nie określa maksymalnego okresu na wypłatę zainwestowanych środków to wydaje się dość niefortunnie napisany. Według mnie wszystko zależy od rodzaju inwestycji, jeśli aktywa nie są łatwo zbywalen po cenie godziwej to natychmiastowa wypłata prawie pół miliona przez fundusz będzie oznaczała stratę, która poniosą wszyscy inwestorzy. W takiej sytuacji pozostali uczestnicy funduszu będą się czuli poszkodowani. Kwestia wyważenia interesów, przystępując do FIZu w zależności od rodzaju inwestycji warto mieć na uwadze, że większe kwoty mogą być wypłacane przez dłuższy okres. Może lepiej zbadać na podstawie okresowych sprawowań, czy zarządzający podjęli kroki w kierunku upłynnienia aktywów.

Wojtek
1 rok temu

Jeśli uczestnicy funduszu nie mogą głosować nad zmianą jego statutu (tak jak udziałowcy firm lub członkowie stowarzyszeń) to niezależnie od tego jak to zostanie nazwane taki statut powinien być uważany za klauzulę.

Edycja: jeśli bym powiedzmy założył taki fundusz to miałbym dwa cele: zapewnić klientom godziwy zysk oraz (niezależnie od osiągnięcia zysku) zarobić na zarządzaniu aktywami. Dla klientów regulacje statutu były bby (de facto) częścią umowy. Umieszczenie regulacji dotyczących wypłaty środków w statucie jest uczciwe, bo nie można wtedy dać niektórym klientom lepszych warunków, jednak de facto są one dla klienta częścią umowy.

Last edited 1 rok temu by Wojtek
koko
1 rok temu

firma po prostu wie lepiej co robic z pieniedzmi pan napewno niekorzystnie chce wczesniej wypłacic , a wiadomo ze inwestycje trzeba trzymac długo…..:) to wszystko dla jego bezpieczenstwa i dobra …przychodzi mi tez na mysl instytucja z wczorajszego artykułu – awangarda bezpieczenstwa i nowych wersji aplikacji ktora na podstawie ankiety MiFID niedopuszcza do inwestowania w wiekszosc instrumentów w swoim BM nawet bez wyraznego ządania że ze swiadomościa i na własne ryzyko….. takze ten tego…

Marek
1 rok temu

A na pewno chodzi o „aktywa płynne”, a nie o „wartość aktywów netto”?

Marek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zapisy redukcyjne związane z WAN, są standardowymi zapisami w przypadku FIZAN’ów (a zakładam, że tu chodzi o FIZAN właśnie). Jest to jak najbardziej logiczne z punktu widzenia ich działalności, jak i z punktu widzenia interesu klienta. Z zapisem w statucie, iż wypłacające środki nie mogą przekroczyć aktywów płynnych się jeszcze nie spotkałem. Stąd pytanie.

Marek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jasna sprawa. Różne cuda można zapisać, ale jeśli chodzi o WAN, to ja już mogę wydać werdykt :).

Tomasz
1 rok temu

Biznes idealny. Całe ryzyko inwestowania przerzucone na klienta. „Czy się stoi, czy się leży …..”

Michal
1 rok temu

Moim zdaniem tutaj zachodzi pytanie o MiFID. Pytanie czy ten fundusz byl odpowiedni dla naszego klienta. Jezeli horyzont inwestycyjny klienta byl jasno okreslony powiedzmy 3 lata nie powinno sie mu zaoferowac funduszu zamknietego inwestujacego w nieplynne aktywa. Moim zdaniem to moze byc misseling. Plus kazdy klient ma jakis horyzont inwestycyjny przy takim statucie funduszu to na logike nikt w niego nie powinien inwestowac bo nie wie kiedy moze odebrac srodki…

Marek
1 rok temu
Reply to  Michal

Tu jest coś bardziej namieszane. Jak pisałem wyżej, nie spotkałem takiego zapisu przy FIZAN’ach. Spotkałem zapisy odnośnie WAN, a nie „aktywów płynnych”, a to całkowicie coś innego. Jeśli w tym przypadku jest tak, że wypłata uzależniona jest od aktywów płynnych, to ten fundusz miałby małe szanse na sprzedaż jednego certyfikatu, a i też miałby małe szanse pojawić się gdziekolwiek w dystrybucji. Przecież od strzału taki produkt jest niesprzedawalny, chyba, że zaplanowano oszustwo na „dzień dobry” i certyfikaty sprzedawał jakiś malutki dom maklerski, który lada moment pewno straci licencję w takim razie. ps. FIZAN na trzy lata jest dopuszczalny. Wszystko zależy… Czytaj więcej »

Jacek
1 rok temu

FIZ = Finansuj Innym Zabawę
UFK = Utop Forsę Koncertowo

Dabiel
1 rok temu

Nie bez przyczyny fundusze zamknięte nazywają się ZAMKNIĘTE ????

Zasady obowiązywania statutu i zasady jego zmiany określa ustawa. I ustawa nie przyznaje inwestorom żadnego wpływu w tym zakresie. Jak można mówić, że to jest abuzywne, skoro takie są założenia ustawy i działania funduszu?

W tym całym układzie umowa obejmuje co najwyżej nabycie certyfikatów funduszu (np. w drodze zapisu), a nie funkcjonowanie funduszu. Samo funkcjonowanie opisuje ustawa.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu