W internecie krążą paragony grozy ukazujące skalę podwyżek cen w restauracjach. I faktycznie, zjedzenie dobrego obiadu na mieście to coraz droższa rozrywka, na którą coraz mniej osób może sobie pozwolić. Pod ciężarem wysokich rachunków zamiast eleganckiej restauracji wybieramy często domowy obiad we własnym mieszkaniu. Może jednak zamiast całkowitej rezygnacji z restauracji warto przetestować parę sposobów, dzięki którym zjemy smacznie i oszczędnie, wspomagając ulubionego restauratora?
Codziennie słyszymy kolejne historie właścicieli restauracji, którym grozi upadłość. Chcąc się ratować, muszą przerzucić część rosnących kosztów na swoich klientów. A ci się buntują i rezygnują z wizyt w miejscu, w którym jedli od lat, bo wyjście z rodziną do przyzwoitej restauracji oznacza dziś rachunek rzędu kilkuset złotych.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Może zamiast całkowicie wycinać restauracje ze swojego budżetu, warto pomyśleć o tym, jak jeść na mieście taniej, ale wciąż w dobrej restauracji i smacznie? Paragonów grozy można uniknąć, ale trzeba się trochę bardziej wysilić. Czasem trzeba poszukać w internecie, przejść się kawałek dalej niż do knajpy na Starówce, trochę dokładniej analizować menu, a czasem dopasować porę obiadu do oferty w restauracji. To wszystko jest jednak możliwe. Podpowiadam, jak to zrobić.
Jak zjeść dobrze i niedrogo?
Użyj smartfonu, żeby nie trafić do najdroższej knajpy w okolicy. Zanim wejdziesz do pierwszej lepszej restauracji, najpierw sprawdź dostępne opcje w internecie. Po wpisaniu hasła restauracje w wyszukiwarce wyskoczą ci knajpy w najbliższej okolicy. Oprócz gwiazdek mówiących o doświadczeniu użytkowników zobaczymy też ikonki dolara. Im więcej dolarów, tym restauracja droższa. Oczywiście nie mamy podanych dokładnych cen, ale szybko możemy je sprawdzić, wchodząc w menu restauracji. Niby wszyscy to wiemy, ale w praktyce często lądujemy w knajpie, która akurat jest najbliżej.
Wyjdź poza centrum, szukaj restauracji na uboczu. Nie jest dla nikogo odkryciem, że centra miast mogą zaskoczyć cenami, także w restauracjach. Czasem wystarczy jednak oddalić się trochę od centrum, żeby zjeść co najmniej o 10-20% taniej. Wypad do restauracji możemy przecież połączyć ze zwiedzeniem okolicy.
Korzystaj z rekomendacji „tubylców”. Jeśli jesteś poza miejscem zamieszkania, koniecznie zasięgnij języka u „miejscowych”. Lepiej nie działać po omacku, bo to może być ryzykowne dla kieszeni.
Nie zamawiaj większej ilości jedzenia naraz. Karta w restauracji potrafi kusić i pod jej wpływem zamawiamy cały zestaw potraw – przystawkę, zupę, danie główne, deser. A do tego wszystkiego napoje. Wystarczy popatrzeć na talerze innych gości restauracji, żeby zauważyć, ze taka uczta często kończy się pozostawieniem połowy porcji na talerzu. A przecież zupa i przystawka to często nawet 40-50 zł dodatkowej kwoty na rachunku, może uda się zrezygnować? Albo wstrzymać z deserem? Jeśli mimo wszystko się skusisz, a potem nie dasz rady wszystkiego zjeść, to poproś o zapakowanie jedzenia na wynos.
Stwórz „restauracyjną grupę zakupową”. W niektórych restauracjach dania są duże, więc można się umówić, że np. zamawiamy jeden zestaw na dwie osoby. To oczywiście sposób na zaoszczędzenie w takiej restauracji, o której wiemy, że dania są duże, oraz w sytuacji, gdy już przetestowaliśmy nasze „możliwości” i często zdarza nam się zostawiać połowę porcji na talerzu.
Odpuść kawę w biegu, będziesz mieć na restaurację. Skoro jesteśmy przy napojach, to warto pochylić się nad kawą na mieście. Picie kawy w klimatycznej kawiarni to rytuał, z którego ciężko zrezygnować. Bez problemu można jednak zastąpić kawę kupowaną w drodze do pracy tą przygotowaną w domu i zabrać ją w kubku termicznym. Wystarczy odmówić sobie kawki w biegu przez 3 dni, żeby mieć już na posiłek w restauracji lub na wypad do fajnej kawiarni (kawka i coś na ząb?).
Szukaj zniżek w mediach społecznościowych. Jeśli jesteśmy stałymi bywalcami określonych miejsc, to warto zerknąć na ich media społecznościowe. Restauracje bardzo często właśnie tam informują o bieżących promocjach lub akcjach typu „środa za pół ceny”. Zdarzają się również konkursy, w ramach których możemy dostać zniżkę na obiad.
Celuj w happy hours i godziny lunchowe. Większość porządnych restauracji ma dni i godziny, w których można zjeść taniej albo np. w których napoje czy alkohole do posiłku są tańsze. Warto celować w takie pory dnia. W Polsce nie ma jeszcze dynamicznych cen w restauracjach (uzależnionych od obłożenia stolików), ale są „godziny lunchowe”, w których można zjeść smacznie, ale taniej.
Sprawdzone sposoby na rabaty z restauracji
Sprawdź aplikacje z okazjami. W poszukiwaniu oszczędności nie możemy zapominać o wszelkich aplikacjach ułatwiających życie. Dobrym przykładem jest Finebite, w ramach którego możemy zjeść w naprawdę dobrych restauracjach nawet za pół ceny. Aplikacja niesie za sobą pewne ograniczenia – dostępne zniżki wiążą się z koniecznością zarezerwowania stolika na określoną godzinę.
Za rezerwację czasem trzeba zapłacić kilka złotych i nie zawsze napoje są objęte zniżką. Mimo wszystko, jeśli panujemy wybrać się na wykwintną kolację, której rachunek prawdopodobnie byłby bardzo wysoki, to warto z aplikacji skorzystać, a ewentualne napoje zupełnie pominąć lub zamówić ich minimalną ilość. Dajcie znać, jeśli znacie inne aplikacje, które pomogą zaoszczędzić w restauracji.
Szukaj kuponów zniżkowych. Warto też rozejrzeć się za ofertami typu Groupon. W ramach kuponu możemy pójść na obiad składający się z trzech dań, którego cena będzie zdecydowanie niższa, niż gdybyśmy zamawiali dania prosto z karty. Różnego rodzaju kupony zniżkowe obowiązują też dla znanych sieciówek. Zanim zamówisz, warto pobrać aplikację i sprawdzić, czy można dzięki niej zaoszczędzić kilka złotych.
Pytaj o programy lojalnościowe. Bardzo często kawiarnie lub pizzerie mają karty dla stałych klientów, a po każdej wizycie otrzymujemy pieczątkę czy naklejkę. Niestety obsługa nie zawsze każdego o tym informuje. Jeśli regularnie jesz w jednym lokalu, to warto się zorientować, czy lokal ma taką opcję.
Stwórz tradycję wspólnego gotowania. Niektórych nie stać na restauracje, nawet pomimo wdrażania różnych trików. Jednak nawet takie osoby mogą czasem zjeść smaczne jedzenie przygotowane przez kogoś innego. Sposobem na to jest stworzenie wśród znajomych tradycji wspólnego gotowania. Możemy się umówić, że raz na jakiś czas wybrana osoba robi duży obiad i zaprasza pozostałych.
Sposobów na niższy rachunek w restauracji jest zapewne więcej. Jeśli masz swoje – napisz w komentarzu.
————
Skorzystaj z bankowych promocji i zarabiaj na swoim banku
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
—————
Zapraszamy do nowego newslettera „Subiektywnie o świ(e)cie”
Ekipa Samcika uruchamia nowe przedsięwzięcie. Newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – w przyjaznej, acz skondensowanej formie dowiesz się wszystkiego, co musisz wiedzieć, żeby Twoje pieniądze rosły zdrowo. Najważniejsze wydarzenia, zapowiedzi, historie i polecenia najciekawszych tekstów o finansach i ekonomii w światowych mediach. Do poczytania przy porannej kawie. Zapraszam w imieniu Ekipy. Formularz zapisu na newsletter znajdziesz pod tym linkiem.
—————
NIEZBĘDNIK KRYZYSOWY, CZYLI OSZCZĘDZANIE BEZ BÓLU. W cyklu poradników „Niezbędnik kryzysowy” pokazujemy triki, które spowodują, że Wasza jakość życia drastycznie nie spadnie, a zaoszczędzicie kilkadziesiąt, kilkaset albo kilka tysięcy złotych. Czasem wystarczy tylko niewielka zmiana codziennych przyzwyczajeń. Szukajcie tekstów oznaczonych tym znaczkiem. Do tej pory w naszym cyklu ukazały się następujące poradniki:
>>> Jak przygotować portfel na trudny 2023 r.? Skończył się czas finansowej beztroski. Pięć rekomendacji dla Twojego portfela przed trudną jesienią i zimą. Jak zabezpieczyć majątek i oszczędności?
>>> Domowy budżet na kryzys w pięciu krokach. Jak zorganizować swoje finanse, aby na koniec miesiąca coś zostało w portfelu? Poradnik na trudne czasy
>>> Jak oszczędzać na zakupach żywnościowych i nie oszaleć? Po latach konsumpcjonizmu to trudne. Pięć (nietypowych?) zasad, którymi się kieruje Maciek Danielewicz. I dwie rzeczy, których unika. Warto przeczytać i pomyśleć! A na dodatek – 16 zasad, których warto przestrzegać kupując jedzenie.
>>> Jak wycisnąć 1000 zł ze swojego banku? Całkiem sporo możesz wycisnąć ze… swojego banku i to bez składania żadnego depozytu. Są na to trzy sposoby
>>> Oszczędzanie na większych zakupach. Stworzyliśmy przewodnik o tym, jak zaoszczędzić na większych zakupach 10-20% w czterech krokach. Łączymy kropki, czyli… rabaty
>>> Co zrobić, żeby obniżyć rachunki za ogrzewanie? Koniec ciepłych dni, czas rozpocząć sezon grzewczy. Kilka rad związanych z kosztami ogrzewania – co można zrobić na ostatnią chwilę?
>>> Jak zaoszczędzić pieniądze zużywając racjonalnie energię? Ile prądu zużywają urządzenia, które masz w domu? Czy masz szansę zmieścić się w limicie 2000 kWh rocznie? Czy opłaca się zmienić taryfę?
>>> Jak oszczędzać w aptece, na zakupach leków i na… lekarzach? Zaczyna się jesień, a wydatki na zdrowie to coraz większa część naszego portfela (bo ceny leków i usług lekarskich idą w górę szybciej niż inflacja). Co możesz zrobić, żeby skutecznie ograniczyć wydatki na zdrowie?
>>> Jak się dobrze ubrać i jednocześnie zredukować wydatki na nowe ciuchy? Policz „cost per wear”, wyciągnij kasę z szafy. Na półkach masz nawet kilka tysięcy złotych!
>>> Jak mądrze wydawać pieniądze na kino, książki i teatr? Kultura i rozrywka to ważne części naszego życia. Jak oszczędzać na wydatkach na kulturę, ale nie odmawiać sobie przyjemności?
Jeśli macie własne patenty na „uwolnienie” pieniędzy bez straty jakości życia – piszcie na kontakt@subiektywnieofinansach.pl]
zdjęcie tytułowe: Unsplash