10 marca 2022

Raty kredytów mieszkaniowych coraz wyższe. Jak sobie z tym poradzić, gdy straszy dziura w domowym budżecie? Czy opłaci się refinansować kredyt hipoteczny?

Raty kredytów mieszkaniowych coraz wyższe. Jak sobie z tym poradzić, gdy straszy dziura w domowym budżecie? Czy opłaci się refinansować kredyt hipoteczny?

W ostatnich miesiącach nastąpił dynamiczny wzrost stóp procentowych. Wprost odbiło się to na ratach kredytów hipotecznych, które również znacząco wzrosły. Jak można sobie z tym poradzić? Czy warto refinansować kredyt hipoteczny albo zamienić go na taki o stałej racie? Czy taka operacja może mieć sens? I przy jakich założeniach może go mieć?

Po wzroście stóp procentowych oraz rat kredytów pierwszą myślą, jaka się pojawia u kredytobiorcy, w wielu przypadkach jest refinansowanie kredytu. Bo rodzina (lub znajomi) mają np. podobne zobowiązania, ale jednak płacą mniejsze raty. A drugą myślą jest zamiana na kredyt ze stałym (na 5-7 lat) oprocentowaniem. W końcu każdy bank komercyjny ma taki w ofercie minimum od lipca 2021 r.

Zobacz również:

Jeżeli rata kredytowa wzrosła o kilkaset złotych (ceny w sklepach oraz usługi również), to domowy budżet może przestać się spinać. Bez proporcjonalnego wzrostu dochodów trzeba szukać oszczędności. Jedną z tych oszczędności mogłoby być zbicie kosztów kredytu. A nawet jeżeli rata nie jest jeszcze bardzo wysoka i uwierająca, to przecież może taką stać się w niedalekiej przyszłości. Stopy procentowe rosną od jesieni 2021 r. A w najbliższej przyszłości – ze względu na coraz niższy kurs złotego – mogą zacząć rosnąć jeszcze szybciej.

Czy lepszą opcją będzie refinansowanie czy zamiana oprocentowania na okresowo stałe? A może jedno i drugie? Aby nie było tak „na sucho”, to posłużę się konkretnym przykładem. Nasz przykładowy kredyt to 500 000 zł (kapitał), wartość nieruchomości będącej zabezpieczeniem to minimum 750 000 zł, marża kredytu to 1,99%, a okres do spłaty – 20 lat. Oprocentowanie jest zmienne, stopa bazowa to WIBOR 6M (dla celów obliczeń przyjmuję 4,3%), Pytanie, czy coś można z tym kredytem zrobić.

Na początku zastrzeżenie: zanim cokolwiek zaczniemy rozważać, trzeba sprawdzić czy nie mamy w umowie kary za spłacenie lub nadpłacenie kredytu w ciągu pierwszych kilku lat. I ewentualnie jak wysoka ta kara jest (oraz czy nie będzie dodatkowych kosztów polegających na konieczności zamknięcia ewentualnych dodatkowych produktów typu karta kredytowa).

Czytaj też: Refinansowanie kredytu hipotecznego. Kiedy może się opłacić? (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj też: Przewalutowanie kredytu frankowego na złotowy: może się… nie opłacić? (subiektywnieofinansach.pl)

Zamiana na stałe oprocentowanie: czy może się opłacić?

Co ciekawe (to moje subiektywne odczucie) o oprocentowanie stałe najczęściej pytają osoby, które spłacają kredyt od niedawna. Zwykle mogły wybrać, czy chcą oprocentowanie stałe czy zmienne. Większość zdecydowała się na drugą opcję, bo najbliższa rata była przecież niższa. Minęło trochę czasu i ta rata zmienna „przebiła” tę początkowo wyższą dla oprocentowania stałego. Poza tym WIBOR cały czas rośnie, więc kolejne podwyżki rat są kwestią czasu. Jak bardzo i o jaką wartość one wzrosną? Tego nie wiemy.

Natomiast ci, którzy spłacają kredyt od lat, mają zupełnie inne podejście. Kiedyś rata była nieco wyższa, następnie spadła, a w ostatnich miesiącach powróciła do stanu początkowego i dodatkowo jeszcze wzrosła. Ci kredytobiorcy są już niejako przyzwyczajeni do okresowych zmian raty i (chyba) reagują mniej emocjonalnie.

Czytaj też: Czy warto nadpłacać kredyt? Oprocentowanie kredytów teraz rośnie, ale… (subiektywnieofinansach.pl)

Pewne jest to, że kredyty udzielane relatywnie niedawno mają wysokie marże – banki wykorzystywały niskie stopy procentowe do podwyższania marż. W naszym przypadku rata kredytu na 20 lat to prawie 3670 zł. Jeżeli kredytobiorca chce się obronić przed wzrostem miesięcznego zobowiązania, przechodząc na oprocentowanie stałe, to opcje ma dwie.

1. Wniosek o aneks do aktualnej umowy kredytowej i zmiana sposobu ustalania oprocentowania w ramach tego samego banku. Analityk może (i zwykle tak jest) poprosić o dokumenty finansowe, sprawdzi także wycenę nieruchomości oraz m.in. status kredytobiorcy w BIK. To standard, bo bank ma prawo badać sytuację finansową (oraz zabezpieczenie) w całym okresie kredytowania. Co innego, jeżeli to bank (sam z siebie) wychodzi z propozycją aneksu. Wtedy może wystarczyć podpis i to wszystko.

2. Kredyt ze stałą (okresowo) stopą procentową, ale w innym banku. Konieczne będzie przejście pełnego procesu kredytowego. Z moich informacji wynika, że obecnie możliwe do uzyskania warunki to oprocentowanie stałe (na 5 lat) rzędu 6,5%. Szacunkowa rata wynosi 3730 zł, czyli trochę więcej niż obecna (ale ta obecna jest z oprocentowaniem zmiennym, czyli pójdzie jeszcze w górę).

Pomijam takie kwestie jak ewentualny „przymusowy” cross-sell: konieczność korzystania z konta, wykupienia ubezpieczenia. Zakładam, że warunki i koszty są zbliżone w obu przypadkach, dlatego te parametry w analizie pomijam (ale oczywiście każdy musi wziąć je pod uwagę robiąc własną kalkulację.

Czy warto? Raty bardzo podobne, co jest nowością, gdyż zwykle rata dla oprocentowania stałego była znacząco wyższa niż dla zmiennego. Obecnie ta różnica jest coraz mniejsza. Być może banki chcą bardziej zachęcić kredytobiorców do przeskoczenia? A może w bankach już przeczuwają, że WIBOR przestanie rosnąć i dlatego tak chętnie proponują kredyty ze stałym oprocentowaniem? Te pytania niestety pozostaną otwarte…

Czytaj więcej o bankowych ofertach stałego oprocentowania: Kredyt ze stałym oprocentowaniem. Czy może się opłacić? (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj też: Czy to już jest czas, by zamrozić WIBOR? (Subiektywnie o finansach)

Czy warto refinansować kredyt hipoteczny?

Do niedawna zmiana warunków kredytu wiązała się z jego refinansowaniem w innym banku. Najważniejszym parametrem była wtedy marża. Oczywiście przy okazji można było również wydłużyć lub skrócić okres kredytowania. Obecnie marża naszego przykładowego kredytu to 1,99%.

Czy warto refinansować kredyt hipoteczny? Na jakie warunki (oprocentowanie zmienne) kredytobiorca mógłby liczyć teraz? Najniższa marża do uzyskania w polskich bankach to 1,7% plus WIBOR 3M (łącznie 5,6-5,7%). Kredyt na 500 000 na 20 lat z takim oprocentowaniem oznacza szacunkową ratę ok. 3470 zł. W ciągu 20 lat można zaoszczędzić prawie 52 000 zł na odsetkach. Czyli kwota już niebagatelna.

Na tym przykładzie widać, że nawet niewielka różnica w marży banku ma ogromne znaczenie dla kosztu kredytu. To może być ważna wskazówka dla tych, którzy zaciągnęli kredyt w erze ultraniskich stóp procentowych, gdy banki pozwalały sobie – ze względu na boom i ogromne zainteresowanie takimi kredytami – na dyktowanie wysokich marż.

Jeśli teraz można zamienić kredyt na taki z marżą o kilka dziesiątych procentów niższą – warto to przemyśleć. Oczywiście o ile bank nie nakłada kar za spłatę lub nadpłatę kredytu w pierwszych pięciu latach oraz o ile sprawy nie kładą koszty „operacyjne” – zmiana banku może kosztować.

Niektórzy posiadacze obłożonego wysoką marżą kredytu hipotecznego z czasów niskich stóp procentowych pytają też czy warto zwracać uwagę na jakim wskaźniku oparte jest oprocentowanie. Dziś teoretycznie wystarczy zamiana kredytu opartego na WIBOR 6M na taki, w którym podstawą jest WIBOR 3M, by z marszu oprocentowanie spadło o 0,4-0,5 punktu procentowego (po prostu WIBOR 6M jest wyższy) – oczywiście przy takiej samej marży kredytu.

Ale w tym przypadku to jest stąpanie po cienkim lodzie, bo relacje między WIBOR 3M a WIBOR 6M nie zawsze takie będą. W perspektywie wielu lat spłaty kredytu to nie jest czynnik, który cokolwiek gwarantuje

Czytaj więcej o różnicy między WIBOR 3M a WIBOR 6M. Czy kredyt hipoteczny z WIBOR 6M w umowie może być pułapką? (subiektywnieofinansach.pl)

Marże spadają. Coraz częściej refinansowanie będzie się opłacało

Jak widać refinansowanie kredytu z oprocentowania zmiennego (na zmienne w innym banku) również ma sens. Jednak czy to jest dobry moment na takie działanie? Trudno być całkowicie pewnym. Jednak wraz ze wzrostem oprocentowania kredytów (wzrost WIBOR) spada popyt na kredyt i banki nieśmiało zaczęły obniżać marże. Ostatnie wytyczne KNF jeszcze bardziej przyduszą popyt na kredyty hipoteczne i sprawią, że banki będą odważniej rywalizowały poziomem marży.

Czytaj też o tym jak wojna zmieni ceny nieruchomości: Wojna, strach, rynek nieruchomości i uchodźcy. Co z cenami mieszkań (subiektywnieofinansach.pl)

Jeżeli ten trend się utrzyma, to za jakiś czas dla dużej części klientów nastąpi niezły moment, by wycisnąć lepsze warunki kredytu hipotecznego – czyli niższą marżę. Nie trzeba w tym celu koniecznie zmieniać banku (co jest czasochłonne i trochę kosztuje, bo nowy bank może chcieć pobrać prowizję kredytową), czasem wystarczy zagrozić refinansowaniem kredytu i dotychczasowy bank jest skłonny rozmawiać o renegocjowaniu marży.

Nie ma złotego środka, ani jednej rady dla każdego „uciśnionego” rosnącą ratą kredytobiorcy. A obliczeń i symulacji można zrobić naprawdę mnóstwo. Jednak to klient finalnie musi zdecydować czy opłaca mu się refinansować kredyt hipoteczny, próbować zmienić warunki kredytu w dotychczasowym banku czy jednak jest zadowolony z tego, co ma.

A jaka jest Twoja sytuacja? Czy masz jakiś plan związany ze swoim zobowiązaniem? Pochwal się, nawet anonimowo, czasem warto pokazać swój pomysł, aby inni czytelnicy mogli z niego skorzystać. W razie pytań serdecznie zapraszam do kontaktu.

zdjęcie tytułowe: Jon Tyson/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
96 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławomir
2 lat temu

„Dziś teoretycznie wystarczy zamiana kredytu opartego na WIBOR 6M na taki, w którym podstawą jest WIBOR 6M, by z marszu oprocentowanie spadło o 0,4-0,5 ”

Nie powinno czasem tam być WIBOR 3M?

🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Sławomir

Tak, poprawimy, sorry

Hieronim
2 lat temu

A tymczasem duma polskiej bankowości, tj. PKO BP proponuje prawdziwy hit dla oszczędzających: Konto Oszczędnościowe Plus, oprocentowane dla nowych środków do 50 tysięcy – 0,8% przez 60 dni, dla pozostałych środków – 0,01%.
Czy ja mieszkam w domu wariatów, czy to tylko sen? Oprocentowanie kredytu hipotecznego 600x wyższe od depozytu? Panie Redaktorze, jak Pan sądzi, czy istnieje jakaś granica zachłanności?

Admin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Wystarczy, że 20% ludzi zabierze stamtąd pieniądze i gadka się zmieni

Dociekliwy
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

OK, tylko dlaczego Pan Prezes NBP leje krokodyle łzy, że „młodzi, wykształceni, z dużych” miast pochopnie wymieniają PLN na inne waluty? Nie ma w NBP nikogo odważnego, który pokazałby mu bankowe tabele oprocentowania dla depozytów w PLN?

aeroiopi
2 lat temu
Reply to  Dociekliwy

nie chcę bronić tego orła sokoła herosa, ale chodziło mu raczej nie o sam fakt wymiany PLN na inne waluty, tylko o momnet/okoliczności tej wymiany. Faktycznie ludzie z jakiejś przyczyny rzucili się nagle na wymianę waluty, czemu właśnie teraz? Co nimi kierowało? Strach przed jeszcze większym spadkiem wartości PLN?

Jeśli ktoś zarabia w PLN, wydaje w PLN, zostaje w kraju, to czy warto robić nerwowe ruchy?

Hieronim
2 lat temu
Reply to  aeroiopi

> Co nimi kierowało? 

Zdrowy rozsądek? 28 lutego 1 EUR = 4,69 PLN, wczoraj 4,84 PLN. A gdyby działania wojenne rozlały się na Polskę, lepiej mieć w kieszeni EUR niż PLN.

Marcin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Nie zdrowy rozsądek tylko panika. Zdrowy rozsądek to jest wtedy kiedy przed wybuchem wojny masz np. 1000 EUR w gotówce, a nie jak wymieniasz 4 dni po wybuchu wojny. Wybrałeś akurat dobry moment, a jak ktoś kupił 7 marca po 4,97 zł, a wczoraj było po 4,80 to też zdrowy rozsądek? Zaczęło się od paliw (tutaj akurat panikarze zaoszczędzili), potem była gotówka w bankomatach, następnie szturm na kantory (żeby wymieniać po najgorszym kursie w historii) i na koniec jeszcze panika z paszportami.

MarekB
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie wiem dlaczego mieli by to robic.
Ludzie przez lata byli przyzwyczajeni do niskiego oprocentowanjia. Po prostu srodki beda szybciej znikac z konta lub wolniej przybywac na skutek inflacji.

Beata
2 lat temu
Reply to  Hieronim

W większości banków jest podobnie. Banki nie chcą tych pieniędzy, zwłaszcza kiedy spada ilość udzielanych kredytów. A wiecie dlaczego? Bo od przechowywanych depozytów muszą płacić podatek bankowy. Nie ma za co. Podziękujcie PiS.

łoś superktoś
2 lat temu

„(…) Dziś teoretycznie wystarczy zamiana kredytu opartego na WIBOR 6M na taki, w którym podstawą jest WIBOR 6M, by z marszu oprocentowanie spadło o 0,4-0,5 punktu procentowego (…)”

Ciekawe. A jak dokona się kilka takich zmian, to oprocentowanie dojdzie do 0%? 😀

Admin
2 lat temu

Bardzo śmieszne 🙂

Sylwester
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jednak śmieszne, bo jednak chodziło o to, że w którymś z miejsc jednak powinien być WIBOR 3M, a nie 6M…

Admin
2 lat temu
Reply to  Sylwester

A tak, jusz poprawione

łoś superktoś
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Może i nie śmieszne, ale korekta w tekście by się jednak przydała 😉

Admin
2 lat temu

A bo nie załapałem o co chodzi. Poprawione na 3M

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

I to jusz 😀 Dobre!

stef
2 lat temu

Rozumiem, że artykuł jest tylko o refinansowaniu ale nie prościej wydłużyć okres spłaty kredytu, np o 5 lat/60 rat. Wtedy wysokość miesięcznej raty spadnie, oczywiście kosztem łącznego kosztu kredytu.

Admin
2 lat temu
Reply to  stef

Oczywiście, to też jest opcja do rozważenia

MarekB
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

A czy refinansowanie zawsze wyglada tak, ze nalezy zachowac obecny okres kredytowania? Przeciez klient splaca juz kilka lat i z tych 30 moglo zrobic sie 25. Dodatkowo to zaleznosc pomiedzy wiborem a marza zawsze byla jasna. Im wyzszy wibor tym nizsza marza. Teraz to mozna poobserwowac i przeczekac. Za kilka miesiecy banki beda schodzic z marzy. Jesli klienta stac to nie powinien rzucac sie od razu na oferte. Chcialem zauwazyc tez ze pomijanie cross-sellu to duzy blad. Malo kto ma kredyt do ktorego nie dosprzedano mu co najmniej ror. Na dodatkowych produktach mozna duzo zyskac ale i wpakowac sie w… Czytaj więcej »

MarekB
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

To ja osobiście powątpiewam w to, że przykładowy kredyt na 500k na 20lat będzie miał marże 1,7 bez żadnych dodatkowych produktów.

Łukasz
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

To ja jeszcze pamiętam dawniejsze czasy i promocję WBK …3 lata marża 0,5% a później chyba 0,9%

Agnieszka
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Tak, ale to chyba 10 lat temu. Ja mam nawet marżę 0,9.

MarekB
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

ale nie pisze pan o kiedys tylko przyklad jest z teraz, nie robmy z ludzi glupkow bo jeszcze pomysla ze sie uda

Łukasz
2 lat temu
Reply to  stef

W refinansowaniu nie chodzi tylko o obniżenie aktualnych rat (chociaż rozumiem, że jest taka potrzeba chwili) ale głównie o obniżenie całkowitych kosztów a wyciągnięcie okresu kredytowanie nie pomaga temu.

Marcin
2 lat temu

A co powiecie na 400k kredytu wziętego w maju 2020 przy 0,5pp zmiennym z ratą która stanowi ~28% dochodu. Alternatywą stałe na 5 lat 6,2%. W obu przypadkach raczej planowana szybsza spłata nadpłatami, albo przynajmniej zejście do bezpieczniejszego poziomu z kapitałem. Oszczędności 30k na czarną godzinę. Przyznam, że im dłużej o tym myślę tym głupszy jestem 🙂

MarekB
2 lat temu
Reply to  Marcin

Jeśli chcesz nadpłacać to sprawdz umowe czy masz prowizje za nadplatyi jesli tak to kiedy konczy sie okres jej stosowania. Od tego duzo zalezy czy przejscie na nowy kredyt sie bedzie oplacalo. Bo moze sie okazac ze zmienisz na nowy kredyt i wcale nie bedziesz naplacal bo prowizje beda zjadaly caly zysk z nadplat.

Raider
2 lat temu
Reply to  Marcin

Kupię nieruchomość za 100 k gotówki. Będziesz mógł spłacić i zostanie ci jeszcze tylko 300k do spłaty. Dorzucę duży kubełek KFC, paczkę karmy dla psa i po 2 lizaki dla dzieci żeby każdy była zadowolony. Pasuje?

Marcin
2 lat temu
Reply to  Raider

Pasuje. Napisz do mnie xefihom224@zneep.com

Raider
2 lat temu
Reply to  Marcin

Niestety nie jestem deweloperem, fliperem, czy inną hieną żerującą na ludziach, żeby Cię wykorzystać. Mój system wartości nie pozwoliłby mi na takie oszustwo. Post miał być ku przestrodze dla wszystkich naiwnych nabierajacych się na oferty ROI 8-10% i naganiaczy na nieruchomości „kupuj kupuj taniej nie będzie”.

Marcin
2 lat temu

A co powiecie na 400k kredytu 30 lat wziętego w maju 2020 przy 0,5pp i teraz rata stanowi ~28% dochodu więc zapas jest, ale alternatywą 6,2% stałe 5 lat, w portfelu 30k oszczędności na czarną godzinę. W obu przypadkach planowane raczej intensywne nadpłacanie, żeby zejść z kapitału do bezpieczniejszego poziomu. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej jestem zielony i tym bardziej wibor odjeżdża. 😀

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

No a ile wynosi teraz oprocentowanie tego kredytu?

Marcin
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Marża jest 1,7% czyli na teraz gdzieś 5,7%. Jak sobie liczyłem koszt takiego „ubezpieczenia” stałym oprocentowaniem przy założeniu, że prognozy nbp się sprawdzą (czyli inflacja w tym i przyszłym roku, stopy średnio podobne do tego co bym miał na stałym, a później stopniowy spadek stóp do ~3%) to wyszło mi, że po 5 latach będzie mnie to kosztować jakieś ~17k pln.

Joanna
2 lat temu
Reply to  Marcin

Bardzo korzystną masz marżę, jeżeli chodzi okres zaciągania kredytu! Zastanawiam się czy ja dobrze to rozkminiłam (przeszliśmy na stałe oprocentowanie kilka dni temu), bo inaczej na tą sprawę patrzę. Jeżeli masz marżę 1,7% to uwzględniając obecny wibor 6m (ja akurat mam taki), to oprocentowanie przy obecnym poziomie (po wyrównaniu) będzie wynosiło nie 5,7% ale 1,7% + wirob 6m (4,52%) = 6,22% (przy 3m będzie to 5,88%). Biorąc pod uwagę, że tendencja jest wzrostowa (czyli stopy raczej będą jeszcze rosnąć, a później prawdopodobnie na chwilę się ustabilizują, to jeżeli masz propozycję przejścia na stałe oprocentowanie w okolicach 5,88%, to jest to… Czytaj więcej »

Joanna
2 lat temu
Reply to  Marcin

Marcin, przy podobnych warunkach, czyli marża 1,8 właśnie wczoraj zamrozilam na 6,3. Biorąc pod uwagę, że obecnie mam 5,45, a WIBOR już jest 4,0, to najdalej za 3 m-ce byłabym w tym samym miejscu. Kredyt na 500+k z 2017. Żadnych prowizji za nadpłaty nie ma, ale kto teraz będzie kredyt nadplacal?!

Marcin
2 lat temu
Reply to  Joanna

W końcu chyba zamrożę dla bezpieczeństwa – mam małą skłonność do ryzyka i pewnie od początku miałbym stałe 3,2pp albo 3,5pp, ale spóźniłem się na początku pandemii z formularzem informacyjnym 1 dzień i wtedy obcięli wszystkie dochody z DG i nie miałem szans na zdolność w tym banku, a w BNP nie mieli wtedy stałego. Później budowa i przegapiłem temat. Tak serio to myślę, że jak wszędzie krzyczą, żeby brać stałe to znaczy, że górka już blisko i pewnie nas wydymają jak zawsze. Pozostają dwie bronie: nadpłaty (zawsze działa) i refinansowanie.

bartosho.eu
2 lat temu

ja już w 2020 roku poprosiłem moj bank – wielki Deutsche Bank – o zamianę oprocentowania na stałe. Gdyby mi przysłali aneks bez kolejnych abuzywnych zapisów to już bym miał na kolejne 4 lata oprocentowanie stałe 2,5%. niestety… najpierw chceli mi badać zdolność kredytową czy mnie stać (ciekawe czy teraz mnie stać na obecne zmienne oprocentowanie), a następnie w aneksie umieścili klauzulę salda… Nie zgodzili się usunać tego zapisu… Teraz mam do nich wielki żal, że mi uniemożliwili przejście na procentowanie stałe. Awanturuję się z nimi przez telefon, wypisuję maile z wyzwiskami… Jestem bezsilny.

stef
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Oczywiście, tylko ile banków tak robi jeśli kredyt jest spłacany w terminie? Niektóre sprawdzają wartość nieruchomości kontra wartość kredytu i „proszą” o ubezpieczenie/ nadpłatę.

bartosho.eu
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

no właśnie Pan mnie od jakiegoś czasu oburza popieraniem tego prawa. w moim odczuciu akurat w momencie gdy chce kredytobiorca skorzystać z bezpieczniejszego dla siebie sposobu kredytowania takie badanie jest bezzasadne. do tego taki deutsche bank ma naprawdę spore wymagania formalne (np wniosek zawiera 28 stron i do tego jeszcze dokumenty finansowe). są to raczej pozaumowne przeszkody określone w jednym z paragrafów usttawy o zwalczaniu nieuczciwych – agresywnych – praktyk rynkowych.

bartosho.eu
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

no i pytanie co w momencie, gdy był wibor 3M+ marża 2,22% i mogłem przejść na oprocentowanie stałe wibor 5L +marża 2,58 a bank mi powie że mnie nie stać… parę miesięcy póżniej mamy wibor 3m+ marża 5,5%… czyli na to tym bardziej mnie nie stać… co wtedy? …

stef
2 lat temu

Jest jeden drobny problem przy refinansowaniu. Trzeba mieć zdolność, a jak ktoś brał pod korek przy WIBOR =0,21%, to przy wibor 4,03% może mieć problem ze zdolnością.

Marcin
2 lat temu
Reply to  stef

Przy wibor 4,03% to chyba mało kto z tych którzy wzięli stałe na 5 lat zdecydują się na refinansowanie, a przy niższym wiborze może być już zdolność. Większą przeszkodą tutaj wydaje się ta rekomendacja KNF, żeby brali pod uwagę wzrost stóp o 5pp a nie 2,5pp jak teraz.

Marcin Staly Czytelnik
2 lat temu

Panie Macieju/Robercie, czy w Polsce duze jest zjawisko przenoszenia kredytu hipotecznego do innego banku ze wzgledu na lepsze oprocentowanie? Czy taka procedura jest skomplikowana? Pytam, bo np. w Anglii mam znajomych ktorzy robia cos takiego srednio raz na 2 lata i ponoc duzo mozna ugrac w kwestii oprocentowania.

Admin
2 lat temu

Bardzo skomplikowane nie jest, ale nie mam danych na ile jest popularne

Robert Sierant
2 lat temu

oj tak, to bardzo popularne, procedura jest prawie taka sama (nieco prostsza) niż przy wnioskowaniu o kredyt na zakup, budowę itp…i nie ma stresu, że się coś straci jak się nie uda;
zawsze tłumaczę klientom: kredyt nie jest na całe życie, warto co jakiś czas badać czy jest szansa na lepsze warunki np. z powodu niższej wartości LTV

Joanna
2 lat temu

my przenosiliśmy z jednego banku do drugiego, bo w naszym, pomimo rekomendacji S, nadal nie ma ofert ze stałym oprocentowaniem.

Meg
2 lat temu

Wyzsze stopy procentowe + oczekiwania KNF na doliczanie min. 5% przy badaniu zdolnosci bedzie skutkowac spadkiem popytu na kredyty mieszkaniowe, duzo mniejszą zdolnoscia kredytową. Trudniej bedzie o kredyt na zakup mieszkania, a tym bardziej na spłatę kredytu udzielonego przy innych parametrach i lagodniejszych wymogach ze strony Nadzorcy. Stracą klienci, deweloperzy. Straca pośrednicy kredytowi, ktorzy mieli ostatnio el dorado na rynku mieszkaniowym. Nadchodzą dla nich chude lata.

Marcin
2 lat temu
Reply to  Meg

Myślę że będą bankructwa wśród deweloperów albo ciężka stagnacja w tej branży, u mnie nieopodal bloku deweloper kupił działkę na 600 mieszkań ale jakoś nie startuje z budową ciekawe czemu. Deweloper też często zaciąga kredyt inwestycyjny pod działkę na budowę więc bezpośrednio jego stopy też dotyczą

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Finansowanie działalności deweloperów rzeczywiście będzie teraz problemem. Zobaczymy jak duzym

stef
2 lat temu
Reply to  Marcin

Bo uzyskanie pozwolenia na budowę teraz to koszmar? Obok mnie miała ruszyć budowa „znanego” dewelopera w czerwcu 2021, do dziś nie uzyskali pozwolenia. czyli drobne 9 miesięcy opóźnienia. Oczywiście ten i kolejne 2 etapy sprzedane w 100%

Stef
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Jestem pewien przy czym sprzedali= wzięli po 5000 zaliczki i podpisali umowę przedwstępna aneksowana już 2 razy. napisać na priv więcej szczegółów.? Niestety jeszcze kilku takich deweloperów jest co sprzedają przed uzyskanie pnb.

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  Stef

czyli nie sprzedali, a umowę rezerwacyjną dot. czegoś co ma kiedyś powstać podpisać można; np. chciałbym Ci sprzedać dom za 500kzł, powstanie dopiero w 2030 r. i już teraz zapłacisz mi jakąś kwotę, czy to zabronione? nie, bo się tak umówiliśmy…

Marcin
2 lat temu

Uwaga bo ”Jastrzomp” zaczyna dziobać złotówkowiczów bo jak mówi ”takie są reguły życia”. Najstarsi górale w tym kraju wiedzą w jaki sposób lobby bankowe i to całe kółko wzajemnej adoracji z szeroko rozumianego sektora bankowego i instytucji tak zwanych chroniących konsumentów w Polsce robi skutecznie biznes. Ludzie nie dawajcie się doić, wszystkie zarobione pieniądze trzeba ładować teraz w nadpłatę kredytu, nie dać się zadziobać Jastrzompom. Politycy jak widać szykują nam program ”Rodzina pod mostem”, chyba jest polityczne przyzwolenie na dokręcanie kredytobiorców…

Kris
2 lat temu

Dziwne EBC zostawia stopy proce na takim samy poziomie a nasz NBP dźwiga Zachłanność nie zna granic W Szwajcaria udzielanie kredytów też jest na niskim poziomie jeszcze sam bank dzwoni do klienta że mu obniża ratę za rzetelną spłatę kredytu Gdzie tu jest kultura biznesu Doić doić i doić Politycy Dzwigli sobie pensje bo wiedzieli ze idzie inflacja wiedzieli że ceny będą rosły Gdzie tu jest etyka politykow Nie ma Doić doić

Admin
2 lat temu
Reply to  Kris

To nie jest zachłanność, tylko obraz siły/słabości gospodarki. O pieniądz międzynarodowy jest konkurencja. O wyniku tej konkurencji świadczy siła waluty. Nasza waluta ostatnio była rekordowo słaba, więc to my musimy podnieść stopy procentowe, żeby pieniądz inwestycyjny od nas nie uciekał. Do Szwajcarii kapitał płynie mimo ujemnych stóp procentowych, do Polski nie chce płynąć nawet przy 3-3,5%. Należy podziękować Zjednoczonej Prawicy za to, że to tak wygląda.

Karol
2 lat temu

A co myślicie na temat funduszu ochrony kredytobiorców? Warto w ogóle się starać? Teoretycznie mógłbym próbować spełnić warunki, ale czy gra jest warta świeczki i czy za, np. 5 lat nie odbije się czkawką?

Karol
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

Dlaczego zawieszanie rat było szkodliwe? Wydaje mi się, że to była dla niektórych jedyna opcja, żeby nie narobić sobie zaległości w spłatach. Sporo ludzi jednak straciło na początku pandemii źródła dochodu.

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  Karol

jak ktoś musiał to oczywiście, ale byli tacy co zawiesili, bo „była taka możliwość” i za chwilę wnioskowali o kolejny kredyt: dla analityka sytuacja jasna – klient nie radzi sobie z jednym kredytem i wnioskuje o kolejny?
później była walka, aby te zawieszenia skasować, wymazać…

Mieczysław
2 lat temu

Kiedy zamrożenie wibor?

Admin
2 lat temu
Reply to  Mieczysław

Przed wyborami. Jeśli jeszcze jakieś będą ;-). Bo przecież w stanie zagrożenia niepodległości nie można destabilizować kraju jakimiś-tam wyborami, w wyniku których władzę mogłyby przejąć jakieś „nieodpowiedzialne czynniki” albo „inni szatani” 😉

Realista
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A po wyborach znowu skokowo do góry? Bo Pan Glapinski stwierdzi że to przeszkadza w walce z inflacją jak już zresztą mówił.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciekawe, że nikt w 2010 nie podnosił, że aktywna powódź destabilizuje proces wyborczy.

Stefan
2 lat temu

Dzisiaj WIBOR 6M wynosi już 4,52. Dziękuję polskiemu rządowi, putinowi, covidowi i wspaniałej polityce energetycznej UE. Marzenia o własnym mieszkaniu trafił szlag – jestem zmuszony ogłosić bankructwo!

Admin
2 lat temu
Reply to  Stefan

Przy oprocentowaniu 6,5% (WIBOR plus marża) bankructwo? Eeee, bez jaj… To jest nadal dość tani kredyt

Stef
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Chyba ze ktoś wzia pod korek, na flipa lub inne niezbyt racjonalne zachowania.

Stefan
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No niestety nie dla mnie. Wpakowałem się na milion zlotych i rata robi sie astronomiczna ;/

Admin
2 lat temu
Reply to  Stefan

I jak Pan planuje z tego wyjść? Byłem dzisiaj w tej sprawie w „Dzień Dobry TVN”, ale myślałem, że temat jednak trochę „z dupy”, bo kredyty dopiero zaczną być drogie…
https://dziendobry.tvn.pl/styl-zycia/finanse-i-praca/raty-kredytow-pojda-w-gore-co-zrobic-jesli-nie-mozemy-splacic-raty-5631380

Stefan
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A cóż można zrobić? Mieszkanie pod młotek i modlę się, żeby wystarczyło na pokrycie kredytu. A tak z ciekawości, jaki przewiduje Pan WIBOR w tym roku skoro uważa Pan, że przy 4,5% jest tanio?

Admin
2 lat temu
Reply to  Stefan

Pewnie ze 6%. Chyba, że Putina zabiją

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

a czy jego następca będzie bardziej rozsądny?

Robert Sierant
2 lat temu
Reply to  Stefan

na FI miałeś symulacje rat, nie dały do myślenia?

Emil
2 lat temu
Reply to  Robert Sierant

W wiadomosciach jest symulacja co moze sie stac wychodzac z domu: postrzaly, nożownicy, wypadki samochodowe, upadki, pioruny. Czy dlatego jesli strzeli Pana żone piorun, lub trafi meteoryd, stwierdzi Pan, to było o przewidzenia. Przeciez są takie symulacje i tak sie zdarza? Taki wystrzał stóp był malo prawdopodobny ale sie stało.

Wojtek
2 lat temu

To jest bardzo dziwne ze w okresie niskich stop procentowych banki podwyższały marzę, a teraz gdy stopy procentowe rosną to banki swoje marże obniżają zachęcając do kredytowania się. Wniosek? Banki uczyniły sobie z WIBOR okazję do dodatkowego zarobku czego robić nie powinny. Zarabiać powinny na marży!

Admin
2 lat temu
Reply to  Wojtek

Niestety, tak to wygląda na logikę

Adam - SposóbNaFinanse.pl
2 lat temu

Trzeba usiąść, rozeznać temat, policzyć. Może na spółkę z jakimś sensownym doradcą kredytowym. Zmiany stóp procentowych si zapowiadają na dość konkretnym poziomie, więc jakieś działania zabezpieczające będzie trzeba podjąć. Na ten moment jestem bardziej skłonny ku przejściu na stałe oprocentowanie w obecnym banku.

Ale w ogóle, czy to przy mniejszej pożyczce, a już tym bardziej przy hipotece, zawsze należy przeanalizować to, czy warto się zadłużać. Przyjąć jakiś plan, przeliczyć bezpieczny poziom rat. Z kredytem da się żyć, ale lepiej, aby to było życie z pomysłem niż przygniatanie się zadłużeniem. Dorzucam parę sposobów od siebie: https://sposobnafinanse.pl/czy-warto-sie-zadluzac/ .

Olf
2 lat temu

Nadpłata kredytu celem zmniejszenia raty jest niezłym pomysłem, szczególnie jeśli przejdziemy na stałe oprocentowanie.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu