14 marca 2021

Ile chcielibyście zarabiać, a jakie stawki proponuje pracodawca? Różnice mogą sięgać nawet 60%. Na korzyść czy na niekorzyść pracowników? Różnie bywa

Ile chcielibyście zarabiać, a jakie stawki proponuje pracodawca? Różnice mogą sięgać nawet 60%. Na korzyść czy na niekorzyść pracowników? Różnie bywa

W pandemicznym 2020 r. kandydaci na stanowisko kasjer-sprzedawca oczekiwali godzinowej stawki na poziomie 29,25 zł. Tymczasem pracodawcy godzili się na stawkę o blisko 10 zł niższą. W jakich zawodach stawki pracodawców rozmijały się z oczekiwaniami kandydatów, a o jakich pracowników zabiegały firmy? I jakie płyną z tego wnioski?

To, jak rynek pracy zachowywał się w pierwszym roku pandemii, jest jednym wielkim zaskoczeniem. W wyniku zamrożenia działalności hoteli, gastronomii, firm z branży turystycznej i eventowej i spadku obrotów w firmach, które mogły w miarę normalnie działać, eksperci spodziewali się eksplozji bezrobocia rejestrowanego nawet do 10%. Tymczasem stopa bezrobocia wzrosła z 5,4% w marcu 2020 r. do 6,5% obecnie. Problemy są, ale nie takie, jakich się spodziewano.

Zobacz również:

Ale cyferki podawane przez GUS niewiele mówią o tym, jaka pod względem atrakcyjności była to praca, a więc m.in. jaką pensję oferowali pracodawcy. Raportów płacowych na rynku jest cała masa, ale zwykle znajdziemy w nich stawki oferowane przez pracodawców, a w dodatku uśrednione.

Raport LMC Polska (właściciel aplikacji „Praca za rogiem”) oraz sytemu rekrutacyjnego Teamio w pewnym stopniu odpowiada na to pytanie. Eksperci zbadali nie tylko, jakie stawki pracodawcy oferowali w 2020 r., ale również to, jak te stawki miały się do oczekiwań pracowników, czyli na jaką pensję liczyliśmy, a ile dostaliśmy. Czy rozpiętości są duże? W przypadku których stanowisk oczekiwania obu stron najbardziej się rozjeżdżają?

Przeczytaj też: Pracujesz zdalnie, w drodze do łazienki łamiesz rękę. To był wypadek w domu, czy wypadek przy pracy? Oto przykład, dlaczego trzeba uregulować pracę zdalną

Pandemia to nie czas na rynek pracownika

Zacznę od wniosków ogólnych. W przypadku analizowanych ofert z pensję miesięczną, w ubiegłym roku średnia oferowana pensja wynosiła 3.976 zł. To o 293 zł mniej niż wynosiła średnia oczekiwań rekrutowanych pracowników. W przypadku stawki godzinowej, pracodawcy oferowali średnio 20 zł, natomiast pracownicy liczyli na średnio 31 zł.

Ciekawiej się robi, jeśli zajrzymy do ofert pracy na konkretne stanowiska. Jak zauważają autorzy raportu, największe rozbieżności pomiędzy oczekiwanymi a proponowanymi wynagrodzeniami widać zwłaszcza w tych branżach, w których w wyniku pandemii pracownicy odczuli najmocniej skutki spowolnienia gospodarczego. Chodzi m.in. o stanowiska związane z branżą HoReCa (hotele, restauracje, catering) i sprzedażą detaliczną, takich jak kasjer czy pracownik restauracji. W raporcie czytamy, że:

„Pracownicy ci byli zmuszeni nagle, falowo, szukać nowych źródeł utrzymania, nawet za cenę znacznie niższego wynagrodzenia niż oczekiwane”

W przypadku ofert ze stawkami za godzinę największą rozbieżność zaobserwowano na stanowisku kasjer-sprzedawca. Oczekiwania kandydatów wynosiły średnio 29,25 zł, tymczasem pracodawcy godzili się na stawkę 18,30 zł. Mówimy to o różnicy rzędu 60%. 52-proc. rozbieżność widać na stanowiskach sprzedawcy i magazyniera. Wśród niedocenionych płacowo znaleźli się też kasjerki, account managerowie, pracownicy produkcji i pracownicy fizyczni.

Jeśli spojrzymy na oferty z miesięcznym wynagrodzeniem, pracownicy produkcji chcieli zarabiać średnio 3.664 zł, a zaoferowano im pensję 3.154 zł (różnica 16%). Na drugim miejscu pod względem rozbieżności oczekiwań (15% różnicy) znalazły się takie stanowiska jak kasjerka, pracownik fizyczny, kasjer-sprzedawca i magazynier.

Zapewne zauważyliście, że stanowiska kasjerki i kasjera-sprzedawcy podawane są w raporcie oddzielnie. Mnie też to zdziwiło. Ale co ciekawe, to kasjerkom finalnie oferowano wyższe wynagrodzenie (3.219 zł) niż kasjerom-sprzedawcom (3.032 zł). Ale wyższe też były oczekiwania kasjerek (3.717 zł) niż kasjerów-sprzedawców (3.444 zł).

Stawki wyższe od oczekiwań? Też się zdarza

Nie jest jednak tak, że w każdym przypadku oczekiwania i finalne warunki płacowe się rozjeżdżały. Np. osoby aplikujące na stanowisko przedstawiciela handlowego liczyli na stawkę średnio 3.955 zł, a średnia ofertowa wyniosła 4.086 zł, czyli 3% na korzyść pracownika. Mówimy tu o średniej dla całej Polski. Eksperci sprawdzili też różnice między warunkami a oczekiwaniami w poszczególnych województwach.

Przeczytaj też: Jaki będzie drugi rok pandemii na rynku pracy? Co z powrotem do biur? Co z podwyżkami? W bonusach pozapłacowych psycholog i vouchery na Netflix i UberEats

Przykładowo, w woj. podkarpackim pracownicy fizyczni oczekiwali miesięcznej pensji na poziomie 3.458 zł, a udało im się wytargować 3.924 zł (o 12% więcej). Z kolei w woj. zachodniopomorskim pracodawcy oferowali sprzedawcom średnio 5.006 zł, choć aplikując na to stanowisko średnia oczekiwań wynosiła 3.554 zł (różnica 29%).

Poza kilkoma wyjątkami, w ubiegłym roku trudno było pracownikom utargować „wymarzone” pensje. Czy to wina skąpstwa pracodawców? A może po prostu realia pandemii i kryzysu gospodarczego. Zamiast narzekać, może powinniśmy się cieszyć, że w ogóle zatrudniali.

Zdaniem autorów raportu – niezależnie od motywacji pracodawców – dane wskazujące na duże rozbieżności między tym, ile chcielibyśmy zarabiać, a tym, ile pracodawca skłonny jest zapłacić jest dla tych drugich ryzykowana. Pracownicy zatrudnieni bowiem „z konieczności” na warunkach znacznie poniżej oczekiwań nie będą lojalni i przy pierwszej lepszej okazji mogą skorzystać z lepiej płatnych ofert.

————

Posłuchaj podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”

W najnowszym (45.) odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia”:

01:41 – „Temat tygodnia”: NBP zapowiada wzrost inflacji i kontynuowanie druku pieniędzy. Co to dla nas oznacza?
10:36 – „Dwie strony medalu”: Podatek Belki – likwidować czy nie?
15:14 – „Liczba tygodnia”: Ujemne oprocentowanie oszczędności. Czy rzeczywiście to nam grozi?
21:57 – „Cytat tygodnia”: „Nowy ład”, czyli emerytura bez podatku i 30.000 zł kwoty wolnej od podatku. Co to zmienia, jeśli chodzi o wybór „ZUS czy IKE” po likwidacji OFE?
32:55 – „Ciekawostka tygodnia”: Przeciętny konsument – jakie powinien mieć cechy zdaniem korporacyjnych prawników?

Zapraszam do posłuchania pod tym linkiem, a także na Spotify, w Google Podcast, Apple Podcast i na innych platformach.

 

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
3 lat temu

Bardzo ciekawy artykuł. W mojej branży (audyt finansowy) często się zdarza, że ktoś kto dzwoni i oferując pracę (headhunterzy) podaje na start stawkę wyższą niż bym oczekiwał. Ale domyślam się, że jest to związane z faktem, że osób z doświadczeniem w audycie międzynardowoym i z biegłymi więcej niż 2 językami jest niewiele w Polsce. Generalnie sprawdza się zasada – im mniej fachowcow w danej dziedzienie tym na wyższą płacę można liczyć. I niekoniecznie trzeba zaraz być informatykiem/specem IT/programistą.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Marcin

czesto jest tez tak jak w reklamie, czyli oferuja stawke do 10 tysiecy, a potem sie okazuje,ze pensja wynosi 3 tysiace a reszta to prowizje od czegos itp itd…i finalnie tych 10 tysiecy to nie zobaczysz nigdy

Marcin
3 lat temu
Reply to  krzysztof

Panie Krzysztofie, ale mowimy o normalnej pracy na etacie w firmie zagranicznej? Bo ja raczej takie mialem na mysli i z taka sytuacja sie nigdy nie spotkalem.

krzysztof
3 lat temu

sorki ale to jest typowy tekst o niczym…bo dane jednej z firm rekrutujacej nijak sie maja do calego rynku to raz a dwa jezeli czytam,ze kasjerzy chca 29 zl za godzine a pracodowacy daja 19 zl a jednoczesnei co chwila czytam,ze brakuje sprzedawcow, to cos tu nie gra…w dodatku kilka tygodni temu na tym portalu rozplywano sie nad stawkami, ktore daje Lidl i Biedronka( w sensie,ze tak duzo) a teraz rozbieznosci 60%?
generalnie w artykule pomieszano gruszki z jablkami i porownano ze sliwkami i wyszly wnioski jakie wyszly….

Last edited 3 lat temu by krzysztof
Morzej
3 lat temu

Ja w Lidlu zarabiam 4,500 zł netto z premią co miesiąc, a Wy? Korposzczury? 3k do ręki [CENZURA-red]

anonymous
3 lat temu
Reply to  Morzej

A w domu czasem bywasz?

Marcin
3 lat temu
Reply to  Morzej

Zalezy gdzie Pan tyle zarabia. W Warszawie to nie jest wysoka pensja. Wiekszosc moich znajomych placi taka rate kredytu za mieszkanie jak Panskie zarobki.

Ignacy
3 lat temu
Reply to  Marcin

4,5k to nawet Obajtek nie płaciłby gdyby wziął kredyt na swoje mieszkanie 😉

równie dobrze mogę powiedzieć że moja koleżanka zarabia 90 000 miesięcznie i płaci 40 000 miesięcznie raty za swoją willę na fuerteventura 500m2 z 3 basenami i dostępem do prywatnej plaży, co nie? W internecie wszystko można opowiedzieć, każdą bajeczkę. A teraz zejdź na ziemię lub idź do znajomych popływać w prywatnym basenie na tarasie 😉 W każdym razie nie marnuj energii w palcach na pisanie bzdur.

Marcin
2 lat temu
Reply to  Ignacy

Panie Ignacy, niech Pan sobie policzy ile wynosi rata kredytu w kwocie 600-700 tys zl na okres 10-15 lat, bo o takim okresie splaty mowimy. Nikt kto zarabia dobrze nie bierze kredytu na 25-30 lat. Sam mam kredyt na 500 tys i wiem jaka mam rate kredytu na okres 15 lat. Prosze wziac pierwszy lepszy kalkulator kredytowy z brzegu i jeszcze raz sie zastanowic co Pan napisal.

Rafal
2 lat temu
Reply to  Ignacy

To chyba realiow warszawskich nie znasz skoro piszesz, ze to wysoka rata kredytu. Mam kredyt na 600 tys i mimo obnizki stop procentowych place 4200 na miesiac raty.

Darek
2 lat temu
Reply to  Ignacy

Ale przeciez wszystko zalezy od tego na jaki okres sie bierze kredyt. Nie kazdy zawiazuje sobie petle na szyje na 30 lat…jesli kredyt jest na krotszy okres to raty sa stosunkowo wyzsze. To przeciez logiczne.

JanekBron
2 lat temu
Reply to  Ignacy

Ignacy, jesli nie mieszkasz w Warszawie to nie zrozumiesz. W stolicy srednia cena metra mieszkania to okolo 10 k za metr kwadratowy. 70 m 3 pokoje (zaden szal, normalne mieszkanie) to koszt minimum 700 tys pln. Mozna zatem zalozyc, ze w lepszej dzielnicy takie mieszkanie to 800-900 tys pln, wiec tak rata 4000 pln na miesiac jest mozliwa. Sam place na Zoliborzu 3600 raty a mialem 30% wkladu wlasnego, wiec duzo.

krzysztof
3 lat temu
Reply to  Morzej

ale jestes pewnie kierownikiem sklepu , zgadza sie? bo zwykly kasjer to widzi moze 60% tego…

Wiktor
3 lat temu

@Maciej Bednarek – Panie Macieju, albo nie doczytałem, albo faktycznie nie jest to podane w artykule, czy mówimy o kwotach brutto czy netto. Trochę dziwne, że nie ma tej informacji nawet na wykresie wklejonym jak rozumiem z raportu firmy, na którą się Pan powołuje.

Łukasz Rosicki z finanseodpodstaw.pl
3 lat temu

Ludzie zawsze chcą zarabiać więcej niż pracodawca płaci, to wynika z naturalnej chęci do posiadania więcej niż mamy. Dość ciekawy artykuł, dziękuję

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu