W marcu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,6% w porównaniu z marcem ubiegłego roku. Inflacja więc nie odpuszcza, a banki – w ślad ze spadkiem stóp procentowych banku centralnego – bezlitośnie tną oprocentowanie depozytów. Dziś już nie pytamy co zrobić z pieniędzmi, by najwięcej w banku zarobić. Dziś pytamy, gdzie są lokaty, na których można realnie stracić jak najmniej
Czarne chmury zawisły nad amatorami bezpiecznego oszczędzania. Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe już dwukrotnie, czego efektem jest zjazd głównej stopy referencyjnej z 1,5 do 0,5%. Część banków już dostosowała się do nowych warunków, tnąc oprocentowanie lokat. Obniżki w pozostałych wydają się być tylko kwestią czasu.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Drugi cios to inflacja, czyli ukryty mechanizm ogałacający oszczędności z wartości. Bo gdy ceny rosną, za ten sam nominał pieniądza za jakiś czas będziemy mogli kupić mniej towarów i usług niż dziś. W styczniu inflacja sięgnęła 4,4%, co oznacza, że od stycznia 2019 r. w ciągu roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych podskoczyły średnio właśnie o tę wartość. W lutym było jeszcze gorzej – roczna inflacja wzrosła do 4,7%. GUS właśnie podał, że w marcu, a więc w pierwszym miesiącu „koronawirusej gorączki”, ceny wzrosły średnio o 4,6% w porównaniu z marcem 2019 r. Inflacja lekko odpuściła, ale wciąż trzyma się mocno.
Czytaj też: Jak obliczyć zysk z lokaty? Wzór i kalkulator na każdy okres
To są oczywiście dane historyczne. Bo to, że wskaźnik inflacji sięga np. 5%, nie oznacza, że w ciągu roku – licząc od dziś – ceny wzrosną właśnie w takiej skali. Pandemia koronawirusa i niepewność związana z tym, jak głęboki kryzys ona wywoła, sprawia, że do wszelkich prognoz trzeba dziś podchodzić z dużym dystansem. Czynnikiem hamującym dziś wzrost cen jest m.in. ropa naftowa. Jeśli mieliście ostatnio okazję tankować auto, to zapewne zauważyliście „benzynową taniochę”. Ale kraje, które produkują ropę, właśnie dogadały się w sprawie ograniczenia produkcji, a to oznacza wzrost cen.
———————
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na newsletter i bądźmy w kontakcie!
———————
Nie wiadomo, co stanie się z cenami żywności. Mówi się, że po koronawirusie przyjdzie kolejna plaga – susza. Właściwie tej zimy prawie nie padało. Sytuacja w rolnictwie może być więc katastrofalna. Wzrosną ceny. Nie wiadomo też, jak zareaguje odmrażana stopniowo gospodarka. Czy przedsiębiorcy „wracający do życia” będą próbować odbić sobie w wyższych cenach miesiące z zerowymi przychodami.
Strategie depozytowe na wysoką inflację
W lutym, kiedy inflacja wystrzeliła do 4,7%, a bank centralny prognozował (jeszcze), że ceny w ciągu roku wzrosną średnio o 2,8%, pokusiłem się o stworzenie kilku strategii depozytowych, które pozwoliłyby przynajmniej ochronić wartość oszczędności.
Strategie ulokowania środków na 12 miesięcy opierały się zarówno na jednym depozycie rocznym, jak też na depozytowych składach, czyli lokatach złożonych z lokat w różnych bankach na różne okresy. Wniosek nie był optymistyczny. Nie znalazłem lokaty lub depozytów, które przy prognozowanej 2,8-proc. inflacji ochroniłby wartość naszych oszczędności.
Co więcej, w marcu bank centralny musiał zmienić swoją wcześniejszą – listopadową – projekcję inflacji. Oszacował, że ceny w 2020 r. wzrosną średnio o 3,7%. Nadal jednak NBP jest optymistą jeśli chodzi o szacunki wzrostu gospodarczego. Zakłada, że w tym roku wzrost PKB sięgnie okolic 3%, podczas gdy coraz więcej ekonomistów wróży recesję.
Ale na jakiś prognozach trzeba się oprzeć. Przyjmijmy więc, że ceny w ciągu roku wzrosną – jak chce bank centralny – o 3,7%, a my chcemy ulokować 50.000 zł. To oznacza, że za rok powinniśmy wycisnąć z lokaty co najmniej 1850 zł netto (po uwzględnieniu podatku Belki), żeby kupić tyle samo towarów i usług, co dziś za 50.000 zł.
———————-
Obawiasz się inflacji? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek?
———————-
Przeczytaj też: Widmo bezrobocia zagląda w oczy nie tylko kredytobiorcom. Jak pomagać milionom Polaków, którzy wynajmują lub najmują mieszkania?
Polsko-włoska strategia stopniała o 40 zł
Jedną ze strategii depozytowych, którą proponowałem w lutym, nazwałem sosem polsko-włoskim. Oparłem ją bowiem na promocyjnych lokatach w Idea Banku w pierwszych trzech miesiącach oraz na lokatach włoskiego BFF Banking Group w pozostałym okresie.
Na kwartał pieniądze ulokowałem na „Lokacie Happy PRO” (50.000 zł) z oprocentowaniem 2,6%. Taka inwestycja przyniesie więc 262 zł zysku netto. Następnie 50.000 zł przeniosłem na 9-miesięczną „Lokatę Facto” z oprocentowaniem 2,5%. Dziś można taką lokatę założyć na tych samych warunkach co przed dwoma miesiącami. Zarobimy więc 758 zł, a licząc z zyskiem z lokat w Idea Banku – 1020 zł. Ta strategia da więc o ok. 40 zł zysku mniej, niż rozpoczęta w lutym.
A do celu (czyli ochrony wartości pieniędzy w czasie) nadal sporo brakuje – ponad 800 zł – choć mniej niż bazując tylko na ofercie banku z „promocyjnymi” lokatami.
Okres oszczędzania: 1-3 miesiące:
50.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy PRO” (Idea Bank), 2,6% = 262 zł
Okres oszczędzania: 4-12 miesięcy
50.000 zł, 9-miesięczna „Lokata Facto” (BFF Banking Group), 2,5% = 758 zł
RAZEM: 1020 zł
Bonus na przywitanie mniej atrakcyjny
Powyższe strategie depozytowe nie wymagały od klientów zakładania kont osobistych w bankach. Kolejną przygotowałem dla tych, którzy gotowi są założyć nowy ROR czy zainstalują sobie aplikację mobilną banku. Są bowiem banki, które nagradzają za to „lokatami powitalnymi” z oprocentowaniem znacznie wyższym od standardowego. Wybrałem jednak takie konta osobiste, których posiadanie nie wiąże się z opłatami za podstawowe usługi.
Problem w tym, że zwykle lokaty promocyjne mają dość ograniczoną maksymalną kwotę, jaką można zdeponować. W pierwszych trzech miesiącach 50.000 zł rozbiłem (po 10.000 zł) na „Nest Lokatę Witaj” w Nest Banku z oprocentowaniem 4%, lokatę w ofercie „Konto z lokatą” w mBanku (3,5%), „Lokatę Mobilną” w Getin Banku (2,7%), a 20.000 zł ulokowałem w Idea Banku na „Lokacie Happy” (3,8%).
Te lokaty dałyby jeszcze w lutym 355 zł zysku. Ale zmiany nie ominęły depozytów promocyjnych. mBank nie płaci już 3,5%, a 3%, Getin 2% (wcześniej 2,7%), a Idea Bank 3% zamiast wcześniejszych 3,8%. Stawek nie zmienił tylko Nest Bank. Do czasu… Kiedy aktualizowałem dane, nadal można tam było zarobić 4% w skali roku, ale chwilę później bank obniżył oprocentowanie tej lokaty do 3%. Po kwartale zarobimy na takim pakiecie lokat 302 zł, a więc ponad 50 zł mniej niż w lutym. Następnie 50.000 zł włożyłem na 3-miesięczną „Lokatę Facto”, która daje 2% zysku w skali roku. Zarobimy więc 201 zł.
Ostatni półroczny etap to ulokowanie 10.000 zł w Getin Banku na dwóch „Lokatach Mobilnych”, co przy obniżonym oprocentowanie (z 2,7 do 2 %) przyniesie 80 zł zysku (wcześniej 108 zł). Natomiast 40.000 zł zaparkowałem na półrocznej „Lokacie Facto”. Tu nic się nie zmieniło. Bank płaci za taki depozyt 2,5%, czyli zarobimy 403 zł.
Ta sama strategia rozpoczęta w lutym dałaby 1165 zł zysku. W nowej rzeczywistości schudła aż o 200 zł.
Okres oszczędzania: 1-3 miesiące
10.000 zł, 3-miesięczna lokata „Nest Lokata Witaj” (Nest Bank), 3% = 60 zł
10.000 zł, 3-miesięczna lokata w ofercie „Konto z lokatą” (mBank), 3% = 60 zł
10.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Mobilna” (Getin Bank), 2% = 40 zł
20.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Happy” (Idea Bank), 3% = 121 zł
Okres oszczędzania: 4-6 miesięcy
50.000 zł, 3-miesięczna „Lokata Facto” (BFF Banking Group), 2% = 201 zł
Okres oszczędzania: 7-12 miesięcy
10.000 zł – 2 x 3-miesięczna „Lokata Mobilna” (Getin Bank), 2,7% = 80 zł
40.000 zł, 6-miesięczna „Lokata Facto”, 2,5% = 403 zł
RAZEM: 965 zł
Nie do wiary! Bank podnosi oprocentowanie
Na koniec przyjrzałem się najprostszej strategii (dla „leniuchów”), polegającej na ulokowaniu 50.000 zł na jednym, rocznym depozycie. Szukałem więc najlepiej oprocentowanych lokat na 12 miesięcy. W lutym najlepiej płacił BFF Banking Group. Roczna „Lokata Facto” gwarantowała 2,85% odsetek, co przy depozycie o wartości 50.000 zł daje 1155 zł. Bank nie zmienił warunków.
Na 2,2% mogliśmy w lutym zamrozić pieniądze w estońskim InBanku (zysk 891 zł). I tu, proszę państwa, niespodzianka. Bank symbolicznie podwyższył oprocentowanie tej lokaty do 2,3%, czyli teraz wyciśniemy z niej 930 zł.
Przeczytaj też: Koronawirus psuje szyki narzeczonym i może dobić branżę weselną. Co robić, żeby ocalić i przyjęcie, i branżę? Mam pewien pomysł
Ale równowaga w przyrodzie musi być zachowana. Jeszcze w lutym Toyota Bank na rocznej „Lokacie Standard” płacił 2% odsetek (zysk 810 zł), dziś już tylko 1,5%, co oznacza spadek zyskowności o blisko 200 zł. A Idea Bank, który na 12-miesięcznej „Lokacie NR 1” płacił 2% (zysk 810 zł), dziś oferuje oprocentowanie 1%, czyli trzeba podzielić poprzedni zysk przez dwa. W lutym 2-procentową stawką kusił jeszcze Getin Bank na „Lokacie na nowe środki”, ale ta lokata w wariancie 12-miesięcznym wypadła z oferty.
W nowej rzeczywistości cel oszczędzania został wyśrubowany, bo zmieniły się prognozy dotyczące inflacji. W lutym (przy prognozie inflacji na poziomie 3%) musieliśmy szukać depozytu, który z 50.000 zł pozwoli wycisnąć 1500 zł. Przy prognozowanej inflacji na poziomie 3,7% poprzeczka wzrosła o ok. 350 zł. A tymczasem oferty bankowego zamiast ten cel gonić, stają się jeszcze mniej atrakcyjne.
——————————————————
POSŁUCHAJ ROZMOWY Z KAROLEM WÓJCICKIM W CYKLU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
Kliknij baner powyżej lub wejdź w ten link i posłuchaj!
——————————————————
Źródło zdjęcia: Pixabay