Być może połączenie Idea Banku i Getin Banku wyjdzie bankom na dobre. Ale to zła wiadomość dla osób, które ulokowały sporo oszczędności w jednym i drugim banku. Dziś ich depozyty chronione są łącznie do równowartości 200.000 euro. Po połączeniu gwarancja ich depozytów stopnieje. Dokładnie o połowę
Główny właściciel Idei i Getinu – Leszek Czarnecki – już podjął decyzję o połączeniu obu banków. Zielone światło dla fuzji musi dać jeszcze Komisja Nadzoru Finansowego. Pod względem aktywów połączony bank zająłby dziś siódmą pozycję na polskim rynku. Połączony portfel kredytów wart jest 58 mld zł, zaś depozytów – 65 mld zł. Banki obsługiwać będą 1,7 mln klientów detalicznych oraz 400.000 firm. Więcej o tym, dlaczego postanowiono połączyć bankowe marki ze stajni Leszka Czarneckiego oraz co może przynieść ta fuzja, przeczytacie w analizie Maćka Samcika.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Przeczytaj też: A jeśli… Leszek Czarnecki znowu wszystkich przechytrzył? Co przemawia za hipotezą, że to on rozdaje dziś karty w grze o miliardy?
Choć do fuzji zostało jeszcze trochę czasu, to wielu z Was zadaje nam pytanie: co stanie się z depozytami, a zwłaszcza z gwarancjami ich bezpieczeństwa? A jest o co pytać, bo w ostatnim czasie oba banki – mające kłopoty finansowe – mocno kusiły dobrze oprocentowanymi lokatami. Hojny był zwłaszcza Idea Bank. Oprocentowanie lokat ocierało się tam o 4% w skali roku.
To zjawisko normalne w przypadku instytucji będących w tarapatach. Żeby finansować akcję kredytową, muszą pozyskiwać oszczędności klientów. W rankingach lokat w ostatnim czasie królował Idea Bank, choć oferta Getinu (w zależności od rodzaju produktów depozytowych) też lądowała na podium lub w jego pobliżu.
Przeczytaj też: Swoje dane znalazła w banku, któremu ich… nigdy nie przekazała. RODO kontra brutalna rzeczywistość bankowego biznesu
Gwarancja BFG stopnieje o połowę
Fuzja banków nie spodoba się osobom z nieco zasobniejszym portfelem, które preferują bezpieczne oszczędzanie. Bezpieczne, czyli objęte gwarancjami państwowymi. Jeszcze dekadę temu system bankowy i państwo dawały gwarancję do wysokości 20.000 euro. Ale kryzys finansowy z 2008 r. – nazywany często kryzysem zaufania – wymusił na naszych rządzących podniesienie gwarancji do poziomu, jaki obowiązywał w innych krajach Unii Europejskiej, czyli do 100.000 euro.
Jeśli zdeponowaliśmy w banku nie więcej niż ok. 433.000 zł (wartość gwarancji przelicza się po kursie NBP), możemy spać spokojnie. Nawet jeśli jakiś bank zbankrutuje, pieniądze zwróci nam Bankowy Fundusz Gwarancyjny, który w ostatnich latach znowu miał ręce pełne roboty, bo musiał „sprzątać” po upadłych SKOK-ach.
Przeczytaj też: Męczą cię bankrutujące SKOK-i, afery w KNF, Getbacki i Amber Goldy? Myślisz, żeby wyjść z oszczędnościami do banku za granicą? Sprawdzamy opcje
Przeczytaj też: W ciągu pięciu lat SKOK-i „stopniały” prawie o połowę. Ale czy po serii bankructw jest z nimi lepiej? Są nowe dane
A co, jeśli chcemy ulokować bezpiecznie więcej niż 100.000 euro? Wystarczy podzielić oszczędności i zdeponować je w kilku bankach. Problem pojawia się wtedy, kiedy dwa banki, w których trzymamy oszczędności, postanowią się połączyć.
„Limit 100.000 euro obowiązuje dla każdego deponenta w danym banku. Jeśli dojdzie do fuzji dwóch banków, to limit będzie wynosił 100.000 euro w jednym połączonym banku”
– wyjaśnia Krzysztof Nędzyński z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. A więc jeśli ktoś ma pieniądze w Idea Banku oraz w Getin Banku, to powinien sprawdzić czy łączna suma oszczędności nie przekracza równowartości 100.000 euro (o ile oczywiście chce być w pełni chroniony przez BFG). Takich klientów może być niemało, bo oba banki ostatnio agresywnie promowały swoje lokaty i skutecznie przyciągały „łowców okazji”. Co zamożniejsi z nich dzielili pieniądze między lokaty w Getinie i Idei – właśnie po to, by się nie „wychylać” poza poziom gwarancji.
Dla takich osób niezwykle istotny może być moment, w którym dla depozytów w Getinie i Idei przestanie obowiązywać limit jak dla dwóch osobnych banków. Tym momentem będzie rejestracja przejęcia Getinu przez Ideę w Krajowym Rejestrze Sądowym. Krzysztof Nędzyński precyzuje:
„Połączenie następuje z dniem wpisania połączenia do rejestru właściwego według siedziby, odpowiednio spółki przejmującej albo spółki nowo zawiązanej (dzień połączenia). Wpis ten wywołuje skutek wykreślenia spółki przejmowanej albo spółek łączących się przez zawiązanie nowej spółki”
Będzie odpływ dużych depozytów?
Zastanawiam się, czy menedżerowie Idea i Getin Banku wzięli pod uwagę to ryzyko. Jednym z celów fuzji są oszczędności. Banki liczą na to, że nie będą musiały płacić za depozyty jak za zboże, żeby nie tracić deponentów. Nie jest też tajemnicą, że tzw. afera KNF doprowadziła do odpływu depozytów (Leszek Czarnecki nagrał rozmowę z byłym już szefem Komisji Nadzoru Finansowego, podczas której ten ostatni miał obiecać „opiekę” nad firmami miliardera).
Fuzja może sprawić, że jakaś grupa klientów, którzy trzymają oszczędności w obydwu bankach i cieszą się dziś ochroną depozytów do równowartości 200.000 euro, po prostu przeniesie część środków do konkurencji. Dotyczy to jednak tylko tych osób, które po pierwsze mają depozyty i w Getinie i w Idei, a po drugie – mają tych pieniędzy w sumie więcej niż 430.000 zł.