Co prawda bieżąca atrakcyjność złota – jako bezpiecznej przystani dla pieniędzy – znacząco osłabła wraz z uzgodnieniem przez prezydenta Donalda Trumpa umów handlowych z Europą, Japonią i Chinami, ale cena kruszcu nie chce spadać. Co prawda ryzyko wojen handlowych jest mniejsze, ale inwestorzy zastanawiają się, czy porozumienia celne nie będą zbyt… inflacjogenne? A na rynku złota coraz większe znaczenie mają Arabowie. Na giełdzie w Dubaju coraz większą popularnością cieszą się kontrakty na zakup złota… zgodne z prawem szariatu. Na czym to polega? I czy warto zazdrościć?
Rekordowo wysokie notowania na giełdach akcji to najlepszy dowód na to, że inwestorzy chwilowo porzucili obawy o możliwą stagflację w globalnej gospodarce i cieszą się z rozwianej wreszcie mgły celnej. W ostatnich dniach nadeszły informacje o porozumieniu handlowym USA z Japonią, Indonezją i Filipinami, a także – to najważniejsze – z Unią Europejską.
- Jak zacząć inwestować? Jak kupić swój pierwszy ETF? Gdzie go znaleźć i na co uważać? Przewodnik krok po kroku dla debiutantów [POWERED BY XTB]
- Prawdziwym królestwem gotówki nie są Niemcy. Jest nim dalekowschodni gigant znany z nowych technologii. Ludzie wolą tam banknoty. Dlaczego? [POWERED BY EURONET]
- Ile kosztuje nas drogowa brawura? Podliczyli koszty zbyt szybkiej jazdy w skali kraju. Jak „zaoszczędzić” życie i pieniądze? Technologia na pomoc [POWERED BY PZU]
„Czterej jeźdźcy apokalipsy” nie przestraszyli złota
W Europie nie ma euforii po informacjach, że trzeba będzie płacić 15% cła, eksportując do Ameryki samochody, żywność czy dobra luksusowe, ale jest wyraźna ulga, że wreszcie wiadomo, jakie cła trzeba zabudżetować i jakie – w związku z tym – ceny podyktować klientom zza Oceanu. Bo w biznesie najgorsza jest niepewność. Porozumienie celne z Europą spowodowało umocnienie dolara. „Zielony” przeżywa tym samym najlepszy miesiąc w tym roku. Choć nadal jest słaby (1,15 dolara za euro).
Porozumienia celne oraz umacniający się dolar to niejedyne wieści niekorzystne dla złota jako spokojnej przystani. Największe globalne spółki ogłaszają właśnie wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2025 r. I przeważnie są to co najmniej przyzwoite wyniki, które jako żywo nie zwiastują ani recesji, ani stagflacji w światowej gospodarce. Inna sprawa, że temat ceł odbije się na finansach spółek raczej dopiero w drugim półroczu, więc być może radość inwestorów jest przedwczesna.
Czwarty punkt wpływający na mniejszą atrakcyjność złota to chwilowe uspokojenie obaw o wyrzucenie ze stanowiska prezesa banku centralnego USA Jerome Powella. Prezydent Trump od dawna się na niego zasadza, ale prawnicy nie są zgodni, czy ewentualna dymisja nie byłaby złamaniem konstytucyjnej niezależności banku centralnego. W ostatnich dniach wojna między Powellem i Trumpem przyschła. Jeden i drugi wypowiedzieli się w pojednawczym tonie.
Co nie zmienia faktu, że w przyszłym roku kadencja Powella się skończy. I odżyją obawy przed tym, że jego następca za swoją życiową misję uzna utrzymywanie niskich stóp procentowych (by ograniczyć wydatki rządu na odsetki od obligacji, przynajmniej tych krótkoterminowych), a nie walkę z inflacją. Ale o tym inwestorzy zaczną myśleć dopiero za kilka miesięcy. Wtedy zapewne złoto wróci do łask. Na razie ani temat ceł, ani umocnienie dolara, ani dobre wyniki spółek, ani zawieszenie wojny Powell-Trump nie służą złotu.
W zasadzie jedynym pozytywnym dla kruszcu elementem układanki jest spodziewana obniżka stóp procentowych. Skoro niepewność celna ustępuje, to być może Jerome Powell wreszcie przynajmniej zapowie powrót do obniżek stóp procentowych w USA. To pewnie nie wpłynie dobrze na dolara, ale może być kołem ratunkowym dla złota.
Inna sprawa, że złoto żadnego koła ratunkowego bynajmniej nie potrzebuje. Jego notowania co prawda się obniżyły, ale w stosunkowo niewielkim stopniu. Jeśli po wzroście o ponad 30% od początku roku następuje korekta o 6–7%, to trudno mówić o złych nastrojach na rynku. Cena 3300 dolarów za uncję jest bardzo daleka od marzeń tych, którzy chcieliby kupić złoto po atrakcyjnej cenie. Na razie „promocja” jest niewielka i wynosi tylko niecałe 200 dolarów od rekordowych notowań sprzed kilku miesięcy.
W opinii Thu Lan Nguyen, analityka z Commerzbanku, cena złota może wkrótce przetestować poziom 3500 dolarów za uncję. Impulsem są coraz bardziej „gołębie” wypowiedzi przedstawicieli Fed sugerujące możliwe cięcia stóp procentowych. Inwestorzy oczekują decyzji w sprawie stóp procentowych po posiedzeniu FOMC (czyli amerykańskiego odpowiednika Rady Polityki Pieniężnej) zaplanowanym na 29–30 lipca.
Część inwestorów oczekuje, że Jerome Powell przynajmniej da do zrozumienia w komunikacie lub w odpowiedziach na pytania podczas konferencji prasowej, iż powrót do obniżek stóp procentowych jest blisko. Z punktu widzenia fanów inwestowania w złoto byłby to pozytywny sygnał, bo po pierwsze zwiastuje niższe oprocentowanie obligacji (które są „konkurencją” inwestycyjną dla złota), a po drugie daje paliwo do spekulacji o tym, że hydra inflacji może odżyć (a to zawsze podbija zainteresowanie złotem).
Zapraszam do przeczytania komentarza Michała Teklińskiego, eksperta Goldsaver.pl (tu kupisz złoto w częściach) oraz Goldenmark (sieci sklepów stacjonarnych i sklepu internetowego z metalami szlachetnymi i innymi inwestycjami alternatywnymi). Dziś dużo o islamskich produktach finansowych opartych na złocie. Ciekawe!
Złoto na rozstajach dróg
Sytuacja na rynku złota – wbrew pozorom, czyli stabilnej ostatnio cenie uncji – pozostaje bardzo dynamiczna. Z jednej strony możliwy jest powrót do wzrostów cen i testowanie poziomu 3500 dolarów za uncję już w ciągu najbliższych godzin, gdyby Fed zdecydował się na cięcia stóp procentowych już teraz, a nie dopiero jesienią. Z drugiej strony, gdyby na rynku stóp procentowych zapanował spokój, to porozumienia handlowe i uspokojenie obaw związanych z geopolityką mogą przynieść jeszcze obniżenie ceny złota.
Choć skoro dotychczasowe czynniki nie zdołały tego spowodować, to trudno będzie wygenerować jeszcze mniej korzystny dla złota splot okoliczności. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach. Z jednej strony sytuację mogą na nowo „ustawić” wypowiedzi szefa Fed (lub działania całego komitetu ustalającego stopy procentowe w USA), a z drugiej data 1 sierpnia jako ostateczny termin zawarcia umów celnych.
Czy rozpoczęta trzy miesiące temu saga celna zostanie zakończona? Jeśli z jakichś przyczyn to nie nastąpi, trzeba się spodziewać, że złoto może wyznaczyć nowy punkt odniesienia dla inwestorów na całym świecie. I wrócić do łask nie tylko jako zabezpieczenie kapitału, ale również jako instrument o znaczeniu strategicznym. Choć, patrząc na to, jak wysoko jest notowany kruszec w niesprzyjających mu okolicznościach, chyba nie musi wracać do łask, bo już otacza go łaska inwestorów.
O ile często piszemy i mówimy o tym, co dzieje się na zachodnich rynkach metali szlachetnych, to rzadziej przyglądamy się przetasowaniom na Wschodzie. A tam sporo się dzieje. Rosja, potrzebująca finansowania dla prowadzonej wojny z Ukrainą, ostatnio wyprzedawała złoto. Nabywcą były – któżby się dziwił – Chiny. Państwo Środka kupiło w pierwszym półroczu 2025 roku rosyjskie metale szlachetne (złoto, srebro, pallad i platynę) o wartości 1 mld dolarów, co oznacza wzrost aż o 80% w porównaniu z poprzednim rokiem. Rosja, jako drugi producent złota na świecie, znajduje w Chinach coraz silniejszego odbiorcę.
Bliski Wschód interesuje się złotem. Kontrakt zgodny z prawem szariatu
Z kolei Dubaj staje się już nie tylko bliskowschodnim, ale nawet globalnym centrum handlu złotem – przez to miasto w 2024 roku przepłynęło złoto o wartości 129 mld dolarów, co oznacza wzrost o 36% w porównaniu z rokiem poprzednim i odpowiada prawie połowie globalnej rocznej produkcji kruszcu. Dubai Gold & Commodities Exchange (DGCX) poinformowała o przekroczeniu miliona zrealizowanych kontraktów w pierwszej połowie 2025 r., a wartość transakcji potroiła się w porównaniu z pierwszą połową 2024 roku.
Dubajska giełda podała także, że rosnącą popularnością cieszy się w tym roku kontrakt spot na złoto zgodny z prawem szariatu. Ten kontrakt został stworzony, ponieważ niektóre instytucje finansowe działające w świecie islamskim podchodziły z nieufnością do handlowania kruszcem poprzez giełdę. Prawo szariatu nie pozwala korzystać z instrumentów finansowych, jeśli wiążą się z ryzykiem lub dźwignią finansową.
W świetle prawa szariatu zakazane są przede wszystkim: riba (lichwa, czyli oprocentowanie), maisir (zakaz gier losowych i spekulacji), gharar (niepewność, asymetria informacji i ryzyko oszustwa w transakcji). Transakcje zgodne z szariatem muszą więc być wolne od oprocentowania, nie powinny opierać się na spekulacji, a warunki kontraktu muszą być jasne i precyzyjne, bez ukrytego ryzyka czy niepewności.
Dubajska giełda wprowadziła więc kontrakt spot na złoto zgodny z prawem szariatu. Wiąże się on z obowiązkiem fizycznej dostawy złota (bez możliwości odsprzedaży tego prawa innemu inwestorowi, co zwykle jest podstawową opcją dla posiadacza kontraktu, gdyby mógł na tym zarobić), zapewnia natychmiastowe rozliczenie transakcji, nie daje możliwości stosowania dźwigni finansowej (czyli możliwości inwestowania większych kwot niż wynikające z wartości kontraktu) ani oprocentowania.
Prawo szariatu przyciąga do złota nowych inwestorów?
Jest to zatem kontrakt spot, w którym złoto jest rzeczywiście dostarczane w momencie zawarcia transakcji, co jest kluczowe dla zgodności z prawem szariatu, które wymaga unikania spekulacji, oprocentowania (riba) oraz niepewności (gharar). Giełda DGCX raportuje znaczny wzrost wartości transakcji opartych na tym kontrakcie – wzrosła ona z 15,6 mln dolarów w pierwszej połowie 2024 r. do 46,8 mln dolarów w pierwszej połowie 2025 r., co pokazuje rosnące zainteresowanie złotem inwestorów restrykcyjnie przestrzegających prawa szariatu.
Kontrakt przyciąga zarówno inwestorów islamskich, jak i instytucjonalnych, oferując im transparentne i bezpieczne narzędzie do handlu i zabezpieczania się na rynku złota. Bo, powiedzmy sobie szczerze, każdy powinien cenić możliwość handlowania papierem wartościowym bez ryzyka spekulacji, oprocentowania oraz bez żadnych kruczków w umowie, przy pełnej transparentności.
*****
Zapoznaj się z artykułami z cyklu „Stać cię na złoto”:
>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?
>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?
>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję
>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników
>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?
>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?
>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek
————————
Odbierz za darmo e-book o lokowaniu w złoto. Zastanawiasz się, czy złoto jest dla Ciebie? Zobacz raport specjalny „Jak lokować oszczędności w złocie?”, który ekipa „Subiektywnie o Finansach” przygotowała wspólnie z firmą Goldsaver. Co w raporcie? Jak złoto w przeszłości chroniło wartość? Trzy formy, w których można kupić złoto. Jak bezpiecznie kupować złoto fizyczne? Jak sprawdzić autentyczność złotej sztabki lub monety? Dlaczego złoto zawsze miało i będzie miało wartość? Raport możesz pobrać zupełnie bezpłatnie – wystarczy zarejestrować się w sklepie Goldsaver.pl tutaj lub zapisać się do newslettera Goldsaver.
————————
ZAPROSZENIE
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w Subiektywnie o Finansach. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.
Za marką Goldsaver stoi – należący do tej samej grupy kapitałowej – Goldenmark, czyli wiodący na polskim rynku dystrybutor metali szlachetnych, który w ciągu 14 lat działalności dostarczył Polakom około 17 ton fizycznego złota. Goldenmark współpracuje z renomowanymi producentami, posiadającymi akredytację LBMA (London Bullion Market Association), takimi jak niemiecki C.HAFNER, United States Mint czy Rand Refinery z RPA.
——————————–
Goldsaver i Goldenmark są Partnerami komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. W sklepach Goldenmark – także fizycznej sieci placówek – można kupić kruszce i inne aktywa alternatywne