Revolut ruszył po dzieci. Od dziś posiadacze pakietów Premium i Metal mogą „skleić” swoją aplikację Revolut z wersją Junior. Może ją zainstalować na swoim smartfonie dziecko od lat 7. Czy to może być zagrożenie dla banków, które do niedawna nie miały zbyt rozbudowanej oferty dla dzieci?
Revolut ma już co prawda 10 mln użytkowników na całym świecie – w tym milion w Polsce – ale wciąż jeszcze pracuje na pozycję „centrum zarządzania” domowymi finansami. Dla dużej części użytkowników (zaryzykuję tezę, że dla większości) to jest wciąż aplikacja przydatna tylko podczas zagranicznych wyjazdów i kiedy trzeba przetransferować tanio walutę obcą ponad granicami.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Revolut jest modny, ale nie jest jeszcze aplikacją, bez której nie można się obyć na codzień. Będzie nią, jeśli zaoferuje na tyle szeroki wachlarz atrakcyjnych usług „okołobankowych”, że trudno będzie mu się oprzeć.
Poprzednio wprowadzone dodatkowe usługi to autooszczędzanie na końcówkach transakcji – i to nawet w wersji grupowej – usługa inwestowania w akcje amerykańskich spółek, digitalny konsjerż (nieco zbyt metaliczny, jeśli mam być szczery) oraz wstęp do lotniskowych saloników za free, gdy samolot się spóźnia. Jest też dość rozbudowana funkcja przekazywania pieniędzy organizacjom charytatywnym…
Czytaj tutaj: Revolut ma już milion użytkowników w Polsce. Ale dla ilu jest naprawdę ważny?
Czytaj też: Revolut, czyli instytucja tyleż sympatyczna, co trwale nierentowna? Liczę, ilu musi mieć klientów najpopularniejsza w Polsce fintechowa aplikacja finansowa, żeby zaczęła zarabiać pieniądze.
Teraz dochodzi kolejny gadżet. Posiadacze wyższych pakietów – czyli ci, którzy za Revoluta płacą w wersji Premium lub Metal – dostają do ręki możliwość „dzielenia się” aplikacją ze swoimi dziećmi. Jeśli osesek ma już co najmniej 7 lat (nie oszukujmy się, w większości przypadków z usługi będą korzystały nastolatki), to może ściągnąć na smartfona aplikację Junior oraz zamówić juniorską kartę Revolut i wydawać swoje kieszonkowe w sposób digitalny.
Z punktu widzenia rodzica – użytkownika Revoluta – jest to opcja o tyle wygodna, że może przekazywać dziecku kieszonkowe jednym kliknięciem (poprzez przelew wewnątrz aplikacji). A dziecko natychmiast dostanie powiadomienie o tym fakcie. To oczywiście nie jest rocket science, równie dobrze można wypłacać dziecku kieszonkowe na konto juniorskie w banku za pomocą systemu BLIK (podobnie jak Revolut, taki przelew poleci do juniora w czasie rzeczywistym).
Rodzic użytkownika aplikacji Revolut Junior może oczywiście mieć podgląd w finanse oseska. Może też dostawać powiadomienia o transakcjach dokonywanych za pomocą karty lub aplikacji juniora oraz zarządzać limitami i funkcjami dostępnymi w dziecięcej wersji apki.
Na razie aplikacja ma tylko najprostsze funkcje, więc trudno mówić, że wytycza nowe trendy w usługach finansowych.
Choć trzeba przyznać, że wchodzenie dziecka „na pokład” rozwiązano dość ciekawie. Junior, po ściągnięciu aplikacji, musi aktywować ją poprzez zeskanowanie QR kodu, który będzie dostępny w „dorosłych” aplikacjach użytkowników Premium i Metal (poniżej screeny z angielskiej wersji apki).
Czytaj też: Konto w banku, karta płatnicza i aplikacja mobilna? Naukowcy twierdzą, że dziecko musi „czuć pieniądz”
Czytaj też: Cashap, czyli zrób zrzutkę na swój prezent i kup go przez smartfona
———————
Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na newsletter i bądźmy w kontakcie!
———————
Naprawdę ciekawie zrobi się wtedy, gdy Revolut zaproponuje dodatkowe usługi w ramach „rodzinnych” pakietów. Ma to być m.in. stałe kieszonkowe (coś a la „zlecenie stałe” z dorosłej aplikacji), funkcje związane z oszczędzaniem pieniędzy (oprocentowany rachunek, nagrody za oszczędność), wyznaczanie celów finansowych i pokazywanie na prostych wykresach na co rozeszło się kieszonkowe…
Na razie mamy prostą portmonetkę, która może posłużyć jako opcja zapoznania się dziecka z cyfrowym światem finansowym. Nie da się ukryć, że w niektórych bankach założenie konta juniorskiego jest dość złożonym zajęciem. Inne banki nie mają zbyt przyjemnych aplikacji mobilnych dla juniorów. Z tego punktu widzenia Revolut Junior jest wart zauważenia, choć oczywiście rewolucji na razie nie niesie. Jeszcze nie miałem okazji jej przetestować ze swoimi prywatnymi gnomami, ale pewnie dziś to zrobię i ewentualnie dam znać jak było.
Nie wiadomo jeszcze kiedy wersja Junior zejdzie „pod strzechy”, czyli będzie dostępna w bezpłatnej wersji Revoluta. Ściągnąć ją może każdy, ale moduł pozwalający na sprzęgnięcie „dorosłej” aplikacji z juniorską będzie dostępny tylko dla użytkowników wersji płatnych (po aktualizacji apki do najnowszej wersji).
————————————-
POSŁUCHAJ: NAJNOWSZY ODCINEK PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
Kliknij baner lub wejdź w ten link, aby posłuchać
————————————-