Nest Bank w nietypowy sposób postanowił zmierzyć się z bankową konkurencją. Stworzył porównywarkę kont osobistych. Wpisujesz nazwę banku i konta, z którego korzystasz i dowiadujesz się ile mógłbyś zaoszczędzić, gdybyś przeniósł swoje finanse do Nest Banku. Czy można zaufać takiej porównywarce? Mam kilka uwag.
Nest Bank (wcześniej znany jako Bank Smart) jest tani. Pamiętam czasy, kiedy wszystkie podstawowe usługi były tam za zero: prowadzenie konta, karta, wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce i za granicą. I to bez żadnych warunków. Dziś klienci Nest Banku muszą płacić 5 zł za wypłaty za bankomatów za granicą, ale nadal jest tanio.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Ile zaoszczędzisz miesięcznie, ile rocznie?
Ten atut bank postanowił wykorzystać w nietypowy sposób. Stworzył porównywarkę kont osobistych. Dostępna jest na jego stronie internetowej i trzeba powiedzieć, że zadbano o to, by była prosta w obsłudze. Wybierasz z listy bank, w którym masz konto, a następnie konkretny rachunek (dla klientów indywidualnych, jak i dla firm).
Po wybraniu konta, pojawia się informacja o tym, ile możesz zaoszczędzić miesięcznie i rocznie, gdybyś zamiast z dotychczasowego konta korzystał z rachunku w Nest Banku. Porównywarka pokazuje też „dowody” swoich obliczeń. W przypadku porównywarki kont dla konsumentów pojawia się tabela z 11 operacjami. W jednej kolumnie ich koszty w ramach Nest Konta, w drugiej cennik konta konkurencji.
W tabeli wypunktowano opłaty za prowadzenie konta, wypłaty gotówki z bankomatu, kartę (wydanie i użytkowanie), przelewy internetowe (Elixir, natychmiastowe, zagraniczne SEPA i SWIFT) oraz za wpłatę gotówki we wpłatomacie. Dostajemy więc skróconą tabelę opłat i prowizji.
Co ważne, Nest Bank uczciwie informuje w tzw. przypisach, że bank pobiera np. opłatę za kartę, która może zostać zwrócona, jeśli klient spełni określone warunki.
Przeczytaj też: Ile kosztuje „kredyt rowerowy”? Prześwietlamy bankowe pożyczki na dwa kółka. Niektóre są naprawdę tanie!
Przeczytaj też: Gdzie i za ile kupisz ubezpieczenie roweru? I jak wybrać sensowną polisę? Sprawdzamy
Załóżmy, że wybraliśmy Konto Jakie Chcę w BZ WBK. System pokaże, że po przeprowadzce do Nest Banku, a dokładnie na Nest Konto, w Twojej kieszeni zostanie 19 zł miesięcznie, czyli 228 zł rocznie (za chwilę wyjaśnię, jak Nest Bank to policzył). Na pierwszy rzut oka to bardzo fajna maszynka. Co mi się w niej nie podoba?
Nie wszystkie banki na liście. I nie wszystkie konta
To nie jest porównywarka dla wszystkich klientów banków. Nest Bank porównuje się z 17 konkurentami. Choć nie pominięto żadnego dużego banku, to na liście zabrakło kilku banków uniwersalnych. Nie ma np. BOŚ Banku, Idea Banku (konta dla osób fizycznych), Plus Banku, Toyota Banku czy T-Mobile Usługi Bankowe.
W przypadku kont dla firm, na liście jest 15 banków. Do pełnej listy brakuje m.in. BOŚ Banku, Plus Banku czy Volkswagen Banku. Tak się składa, że niektóre z tych banków mają bardzo tanią ofertę i nie jest pewne czy Nest Bank na ich tle błyszczałby aż tak jasbtm blaskiem.
Gdy już wybierzemy bank, który chcemy skonfrontować z rachunkiem w Nest Banku, pojawia się lista rachunków. Możemy wybrać tylko niektóre. Weźmy np. bank Credit Agricole. Z jego oferty możemy porównać tylko konto ProstoOszczędzające (wycofane już z oferty) oraz Konto dla Ciebie. A przecież Credit Agricole ma jeszcze trzy inne warianty rachunków prowadzonych w złotych.
Przeczytaj też: W banku jak w westernie. Klient nie chce zapłacić wątpliwej składki? To bank sam ją zabierze z konta. A wyroki sądów? Oj tam…
Jeśli chodzi o Bank Millennium, możemy wybrać tylko Konto 360° i Dobre Konto (to ostatnie też już poza ofertą). Zakładam, że Nest Bank skupił się po prostu na najpopularniejszych rachunkach w danym banku. Ale naraził się tym samym na zarzut, że dobiera tylko te rachunki od konkurencji, które mu pasują.
Wszyscy klienci są tacy sami
Mam też wątpliwości do sposobu, w jaki Nest Bank wylicza oszczędności, czyli skąd się bierze, że korzystając z jego konta rocznie zapłacimy np. 200 zł mniej niż w obecnym banku. Bank wyjaśnia, że szacunkowe oszczędności wyliczane są na podstawie przeciętnej miesięcznej aktywności klienta indywidualnego. Co się za tym kryje?
Bank zlecił badanie, z którego wyszło, że klient indywidualny przeciętnie robi w miesiącu 6 zwykłych przelewów internetowych, jeden przelew ekspresowy, 17 razy płaci kartą płatniczą do kwoty 50 zł, pięć razy wypłaca gotówkę ok. 100 zł z bankomatu własnego, trzy razy wypłaca gotówkę w kwocie 200 zł z pozostałych bankomatów, przynajmniej raz w roku wpłaca 1 tys. zł we wpłatomacie własnym banku lub Euronetu.
Na moje oko to dość naciągane uśrednienie. Każdy korzysta z konta po swojemu. Jeśli zrobimy symulację na podstawie własnej, realnej aktywności, wynik z pewnością będzie inny. Weźmy np. przelew ekspresowy. Bank przyjął do symulacji, że przeciętny klient wykonuje go raz w miesiącu. W Nest Banku jest za złotówkę, u konkurencji kosztuje 5, a nawet 10 zł.
Przynajmniej w kilku przypadkach oferta Nest Banku jest tańsza właśnie dzięki uwzględnieniu tej operacji. Np. w Orange Finanse przelew ekspresowy kosztuje 5 zł. W efekcie Nest Bank z czystym sumieniem może podać, że korzystając z jego rachunku zaoszczędzisz 4 zł miesięcznie, czyli 48 zł rocznie. Gdyby nie ta pozycja, Nest Bank nie mógłby pochwalić się tym, że jest tańszy od oferty Orange Finanse.
Nie każdy przedsiębiorca do importer
Podobnie jest z kontami firmowymi. Załóżmy, że mam konto firmowe w Banku Pocztowym (Pocztowe Konto Firmowe). Porównywarka podpowiada mi, że jeśli miałbym konto w Nest Banku, (BIZnest Konto), miesięcznie zaoszczędziłbym aż 96 zł, czyli 1152 zł rocznie.
Jak system to policzył? Nest Bank przyjął m.in., że przedsiębiorca aż sześć razy w miesiącu wpłaca (w oddziale lub wpłatomacie) po 1,5 tys. zł. W Nest Banku ta usługa nic nie kosztuje, w Pocztowym 0,7 proc., nie mniej niż 5 zł. Za każdą wpłatę klient Pocztowego zapłaci więc 10,5 zł, czyli za sześć – 63 zł.
Przeczytaj też: Popularna usługa do bezpiecznego płacenia w sieci wreszcie ma wygodniejszą wersję. Jak działa „mobilne” 3D secure?
Porównywarka zakłada też, że przeciętny przedsiębiorca jest importerem, bo symulacja uwzględnia cztery przelewy europejskie (tzw. SEPA) o wartości 2 tys. zł każdy. Klient Pocztowego zapłaci za nie 28 zł (są po 7 zł), klient Nest Bank – nic. W Banku Pocztowym trzeba jeszcze doliczyć 5 zł za korzystanie z karty debetowej. Jeśli zsumujemy te opłaty, wyjdzie, że Nest Bank dla przedsiębiorcy rocznie jest tańszy o mniej więcej miesięczną składkę na ZUS (1152 zł).
A jeśli przedsiębiorca nie ma zagranicznych kontrahentów i nie ma potrzeby wpłacać gotówki do banku (nie ten profil działalności), Nest Bank wygra już tylko o włos. Dlatego do podawanej przez bank skali „oszczędności” należy podchodzić z dystansem. Ale jak rozumiem, to właśnie ten element porównywarki ma zrobić bankowi dobry pijar.
Dobra idea, ale narzędzie nieidealne
Podsumowując: porównywarka Nest Banku to przydatne narzędzie. W jednym miejscu można prześledzić skrócone tabele opłat i prowizji wielubanków. Do pełni szczęścia brakuje możliwości porównania ofert wszystkich banków i wszystkich rachunków.
I jeszcze jedna uwaga. Gdybym to ja konstruował takie narzędzie, dodałbym możliwość samodzielnego ustawienia aktywności na rachunku. Wówczas szybko dowiedziałbym się czy zostać w moim banku czy zabierać graty i przenosić się do Nest Banku. Tyle, że istniałoby ryzyko, że przynajmniej niektóre kombinacje aktywności nie przyniosą wniosków, o jakie chodzi Nest Bankowi…
Ideałem byłaby możliwość porównania dowolnych par rachunków (albo i więcej), a nie tylko z kontami Nest Banku. Rozumiem jednak, że nie po to Nest Bank stworzył to narzędzie.