Ile kosztuje „kredyt rowerowy”? Prześwietlamy bankowe pożyczki na dwa kółka. Niektóre są naprawdę tanie!

Ile kosztuje „kredyt rowerowy”? Prześwietlamy bankowe pożyczki na dwa kółka. Niektóre są naprawdę tanie!

Przyzwoity rower można kupić już za 2 tys. zł. Ile trzeba dorzucić, jeśli taki rower weźmiecie na kredyt? Najtańszy kredyt na rower znalazłem w Getin Noble Banku. Kosztuje… 0 zł. Zwracacie tylko tyle, ile pożyczyliście. W miarę tanio jest też w Raiffeisen Polbank i Banku Pocztowym. W kilku innych bankach na taniość trzeba sobie zasłużyć – będąc lub stając się ich stałymi klientami.

Żeby być aktywnym rowerzystą, nie musisz mieć roweru na własność… pod warunkiem że mieszkasz w jednej z kilkudziesięciu polskich miejscowości, w których działają systemy rowerów publicznych. Bierzesz rower w jednym miejscu, płacisz za wypożyczenie aplikacją w telefonie i odstawiasz jednoślad w innym punkcie.

Zobacz również:

Przeczytaj też: Pożyczka miała być solo, a jest z „obowiązkową” polisą. Co robi wściekły klient? Polecam

„Dobrze że w Warszawie istnieje Veturilo. Jest łatwo i tanio wypożyczyć rower. Często wracam tym rowerem po pracy do domu” – zachwala użytkownik na jednym z forów internetowych.

Ale znalazłem i taki komentarz: „Spora część rowerów w fatalnym stanie, odpadające pedały, zużyte hamulce w kierownicy (większość rowerów), dziurawe opony, brak opcji zgłaszania usterek w aplikacji lub automacie, ciągłe problemy z wypożyczaniem i zdawaniem rowerów, popsute pompki na stacjach, których użycie powoduje spuszczenie powietrza w kole” – pisze niezadowolony rowerzysta.

Obejrzyj też: Ekspert radzi jak kupować rower

Nic więc dziwnego, że sporo osób po prostu woli jeździć swoim rowerem. Na co zwracać uwagę przy jego zakupie, jaki typ – crossowy, trekkingowy, szosowy – wybrać w zależności od tego, gdzie planujecie na nim jeździć? O odpowiedź na te pytania poprosiłem pracowników sklepu rowerowego Sport Set z warszawskiej Woli. Podstawowe informacje znajdziecie w tym filmie.

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na newsletter i bądźmy w kontakcie! Raz w tygodniu dostaniesz przegląd najciekawszych tekstów o Twoim portfelu

Czytaj też: Ile kosztuje ubezpieczenie roweru? Na co zwracać uwagę? Raport o specjalnych ubezpieczeniach rowerowych

Pożyczamy 2 tys. zł na trzy miesiące

Nowy rower, znanej marki i w przyzwoitej jakości to koszt rzędu 1,5-2 tys. zł. Wersję dla dzieci można już mieć za ok. 1 tys. zł. Nie jest to oszałamiająca kwota, ale nie każdego stać na to, by wyłożyć gotówkę. Z kolei na odkładanie pieniędzy już trochę za późno, zwłaszcza jeśli na swoim rowerze chcecie wycisnąć jak najwięcej z tegorocznego sezonu rowerowego.

Przeczytaj też: Alior Bank zaprasza po kredyt do „Cafe Pożyczka”, najlepiej parami. Podobno wtedy jest tanio. A naprawdę?

Dlatego sprawdziłem, co rowerzystom oferują banki. „Przejechałem” się po ofertach pożyczek w blisko 20 bankach i wybrałem dla Was te, na które warto zwrócić uwagę. Niestety, nawet te wyglądające na tanie mają swoje wady.

Szukałem pożyczki o wartości 2 tys. zł, którą będę chciał spłacić w ciągu trzech miesięcy (w bankach tak krótki okres kredytowania nie zawsze jest dostępny). To oznacza miesięczną ratę rzędu 700-800 zł.

Dlaczego chcę spłacać tak szybko? Im dłuższy okres spłaty, tym niższa miesięczna rata, ale z tym wydłużaniem nie należy przesadzać. Po pierwsze, to oznacza wyższy koszt odsetkowy pożyczki, a po drugie – wkrótce wakacje i kolejne wydatki, dlatego – jeśli ktoś może sobie na to pozwolić – powinien pozbyć się kredytu jak najszybciej. Kto pożyczy mi na rower najtaniej?

Kredyty naprawdę za darmo

Najtańszą pożyczkę znalazłem w Getin Noble Banku. Jej marketingowa nazwa to „Darmowy kredyt gotówkowy”. Nazwa nie jest przypadkowa, bo rzeczywiście jest za darmo – zero prowizji i odsetek. Trzeba oddać tylko tyle, ile pożyczyliśmy. Bank nie wciska też na siłę dodatkowych ubezpieczeń, które kosztują, a z reguły niewiele dają.

W ramach tej oferty można pożyczyć od 500 zł do 2 tys. zł, a spłatę rozłożyć na maksymalnie 12 miesięcy. Jest tylko jeden warunek – z pożyczki nie mogą skorzystać osoby, które aktualnie korzystają z jakiegokolwiek produktu kredytowego w Getin Banku.

Co ciekawe, tę pożyczkę mogą zaciągnąć również klienci z ulicy. Jak zapewniono mnie w banku, nie wymaga się od nich np. założenia konta osobistego. Oferta ważna jest do odwołania.

Pożyczka dostępna raz w życiu

Kolejna ciekawa propozycja to pożyczka w Raiffeisen Polbank. Bank pożyczy maksymalnie 4 tys. zł, ale na co najmniej 6 miesięcy. Jedyny koszt to prowizja w wysokości 2,99 proc. Pożyczając 2 tys. zł na pół roku, zapłacimy tylko niecałe 60 zł.

Podobnie jak w Getin Banku, to oferta dla wszystkich, czyli też dla klientów z ulicy. Bank nie wymaga od nich np. założenia rachunku.

Przeczytaj też: Pierwsza pożyczka gratis, ale pod warunkiem, że kupisz dziecku… superfotelik. Nest Bank jak chwilówka

A teraz minusy. Z tej pożyczki można skorzystać tylko raz w życiu. Bardziej może uwierać jednak inny warunek – w momencie składania wniosku o pożyczkę klient nie może korzystać z jakiegokolwiek produktu kredytowego. Nie chodzi tylko o kredyty w Raiffeisenie. To ograniczenie dotyczy wszystkich banków. Jeśli masz np. kartę kredytową w banku X, taniej pożyczki na rower tu nie dostaniesz.

Po kredyt na pocztę

Zakup roweru może sfinansować Wam Bank Pocztowy. Jeśli chodzi o pożyczki, Pocztowy do tanich banków raczej nie należy. Standardowo prowizja za udzielenie pożyczki może sięgnąć nawet 25 proc. jej kwoty! Ale teraz, a dokładnie do końca czerwca, u „pocztowców” jest promocja – „kredyt pocztowy na 6-tkę”. Ta szóstka to wysokość prowizji za udzielenie pożyczki. Górna wysokość oprocentowania to 9,9 proc. Pożyczka na 2 tys. zł rozłożona na trzy raty, kosztowałaby 155 zł (suma odsetek i prowizji), choć teoretycznie może być taniej, bo do wyliczenia przyjąłem maksymalne oprocentowanie.

Tanio, ale już nie za darmo

Znalazłem kilka ofert tańszych niż pożyczka w Banku Pocztowym. Ale w przeciwieństwie do niego, banki w zamian za tani kredyt czegoś od nas chcą. Zwykle założenia konta.

Np. PKO BP, obok swojej sztandarowej „Mini Ratki”, promuje pożyczkę z „RRSO 3,46 proc.”. Za tą pożyczką kryje się oprocentowanie 0,99 proc. i 1-proc. prowizja. Pożyczasz 2 tys. zł na trzy miesiące i płacisz za to w sumie… 23 zł. Tanio, jednak najpierw musisz założyć konto osobiste w PKO BP lub przenieść zadłużenie z innych banków.

Niedawno Bank Millennium przedłużył (do końca sierpnia) promocję swojej pożyczki. Na pierwszy rzut oka wygląda ciekawie – bez prowizji, bez konieczności kupowania ubezpieczenia. Ale po lekturze regulaminu promocji okazuje się, że można pożyczyć tylko 5, 10 lub 15 tys. zł i to na 60 miesięcy. Żadnej elastyczności. Jest też warunek – trzeba już mieć lub założyć ROR.

Mniej niż 200 zł, ale tylko dla swoich

W kilku bankach za pożyczenie 2 tys. zł zapłacimy mniej niż 200 zł. Np. w Plus Banku za kredyt „Tu i teraz” bank nie pobiera odsetek, a prowizja wynosi 7,99 proc. Koszt pożyczki wyniósłby 160 zł. Ale to tylko oferta dla klientów banku.

Bank Zachodni WBK swoim klientom proponuje 6,99-proc. prowizję. Z odsetkami (10 proc. w skali roku) za „rowerową” pożyczkę zapłacą 176 zł. Dla pozostałych klientów prowizja rośnie do 9,9 proc., a całkowity koszt pożyczki do 235 zł.

Przeczytaj też: Pierwsza pożyczka gratis: dlaczego radzę jej unikać? Case study

Prowizja i oprocentowanie po 5,99 proc. – to z kolei parametry pożyczki „przekorzystnej” w Banku Pekao. To oznacza, że ten kredyt (2 tys. zł na 3 miesiące) kosztowałby mnie jakieś 140 zł. Pożyczka na takich warunkach dostępna była jednak tylko do końca kwietnia.

A pozostałe oferty? Koszt pożyczek przekroczyłby 200 zł, a niektórych nawet 300 zł. To za dużo. Zaoszczędzoną różnicę między tanią a drogą pożyczkę można przeznaczyć choćby na zakup kasku.

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
zgryźliwy_tetryk
5 lat temu

Może jakiś artykuł dla osób, których chwilowo nie stać na kredyt na rower, ale chętnie kupiliby pompkę rowerową na raty?

Admin
5 lat temu

O mikropożyczkach? Damy radę

Kacper
5 lat temu

Najlepiej sprawdzi się karta kredytowa 🙂 dobrą pompkę można dostać za ok 80 pln (serwisową, podręczną taniej nawet) . Wtedy masz do 56 dni na spłatę- ten czas powinien wystarczyć żeby spłacić zadłużenie 🙂

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu