9 sierpnia 2023

Spójrzcie na zdjęcie tytułowe tego artykułu, bo to może być ostatnia fotografia elewacji NBP, jaką widzicie. Nadchodzi „zakaz fotografowania”

Spójrzcie na zdjęcie tytułowe tego artykułu, bo to może być ostatnia fotografia elewacji NBP, jaką widzicie. Nadchodzi „zakaz fotografowania”

Niedawno prezes NBP – za pośrednictwem treści na elewacji centrali NBP – zrzucał winę za wysoką inflację na wojnę w Ukrainie i pandemię. Teraz chwali się, że dzięki NBP ceny prawie się nie zmieniają. Ale może to być ostatni taki billboard, który zobaczy cała Polska. Sejm uchwalił bowiem ustawę o zakazie fotografowania obiektów o znaczeniu strategicznym. Na liście są też obiekty należące do NBP

„Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze, już od 4 miesięcy ceny prawie się nie zmieniły” – to najnowsze hasło, jakie pojawiło się na elewacji centrali Narodowego Banku Polskiego przy pl. Powstańców Warszawy. Napis zajmuje prawie całą elewację. A jest ona niemała. Jej szerokość to jakieś 120 metrów.

Zobacz również:

Nie pierwszy raz bank centralny w ten sposób komunikuje się z narodem. Wcześniej wisiało hasło, którym prezes NBP Adam Glapiński chciał nas przekonać, że wysoka inflacja nie jest skutkiem zaniedbań banku centralnego (dbanie o utrzymane inflacji w tzw. celu inflacyjnym to główne zadanie NBP), tylko agresji Rosji na Ukrainę oraz pandemii. A kto uważa inaczej, ten powiela propagandę Kremla.

Patrząc na najnowsze hasło bijące z elewacji, można by stwierdzić, że ludzie w NBP mają poczucie humoru. Ale to czarny humor. W ciągu roku ceny towarów i usług wzrosły średnio o ok. 10%, poza tym inflacja liczona jest od wysokiej bazy z zeszłego roku.

W ciągu dwóch ostatnich lat (a więc od kiedy inflacja zaczęła pokazywać rogi) ceny wzrosły mniej więcej o 30%. Jeśli ktoś w tym czasie nie wywalczył podwyżki wynagrodzenia, jego siła nabywcza skurczyła się o jedną trzecią – czyli dziś za te same pieniądze może kupić jedną trzecią towarów i usług mniej niż przed dwoma laty.

Przeczytaj też: Inflacja jednocyfrowa tuż-tuż. To dobre czy… złe wiadomości z GUS? Czy zniszczenie inflacji to fakt czy tylko wyjątkowo kosztowna fatamorgana?

Zakaz fotografowania obiektów strategicznych

A teraz mam dla Was radę. Skopiujcie zdjęcie tytułowe tego tekstu i zarchiwizujcie je na pamiątkę. Nie chodzi wcale o slogan, bo zapewne NBP uraczy nas jeszcze niejednymi swoimi „sukcesami”. Chodzi o to, że to może być ostatnie zdjęcie elewacji banku centralnego, jakie widzicie. Dlaczego?

Sejm uchwalił właśnie ustawę o zakazie fotografowania obiektów o znaczeniu strategicznym. Z pasji jestem fotografem. Sporo tekstów ukazujących się w „Subiektywnie o Finansach” ilustrowanych jest moimi zdjęciami. Dlatego ustawa może sporo namieszać w moim życiu prywatnym i zawodowym. I nie tylko moim. Ale o tym za chwilę.

Ustawa przewiduje zakaz fotografowania, filmowania lub utrwalania obrazu obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa państwa lub obronności państwa oraz obiektów infrastruktury krytycznej. W ostatnim przypadku zakaz ma dotyczyć obiektów oznaczonych znakiem „zakaz fotografowania”. Nie będzie można też fotografować osób i ruchomości znajdujących się na terenie „obiektów strategicznych”.

Zakaz może więc objąć magazyny gazu i ropy, stacje elektroenergetyczne, mosty, wiadukty i tunele na drogach i liniach kolejowych o znaczeniu obronnym, lotniska, obiekty operatorów pocztowych i telekomunikacyjnych, obiekty podległe lub nadzorowane przez Ministra Sprawiedliwości, czyli np. sądy. Mogą to być też elektrownie, kopalnie, sieci przesyłowe czy przedsiębiorstwa wykorzystujące materiały niebezpieczne.

Za złamanie zakazu grozi areszt lub grzywna, a także przepadek przedmiotów służących do popełnienia wykroczenia, czyli kamer, aparatów fotograficznych, dronów i innego sprzętu, na którym utrwalane czy przechowywane były nagrania.

Uzasadnieniem wprowadzenia tych przepisów jest walka ze szpiegostwem i troska o bezpieczeństwo Polski: za naszą granicą trwa wojna, a w ostatnim czasie doświadczamy różnego rodzaju prowokacji ze strony Białorusi. Ale czy to nie jest przegięcie? Jak z pozoru potrzebne przepisy mogą zmienić nasze życie? Bartłomiej Jabrzyk, analityk FOR, nie pozostawia na nich suchej nitki i wprost mówi, że są absurdalne.

„Bardzo łatwo będzie można nieświadomie narazić się nawet na areszt. Wystarczy prowadzenie samochodu z wideorejestratorem po drodze o znaczeniu obronnym – jest pewne, że takimi drogami są np. autostrady wschód-zachód.”

Jego zdaniem, swoistym polem minowym będzie fotografowanie Warszawy. Przy samej alei Niepodległości znajduje się bowiem kilkanaście obiektów, których fotografowanie będzie zabronione. Chodzi np. o obiekty jak siedziby Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Ministerstwa Obrony Narodowej, ale też chociażby szpitale korzystające z medycznych materiałów promieniotwórczych, Dworzec Centralny, Wydział Mechaniczny, Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, lekarskie przychodnie wojskowe, prokuratura czy Trasa Łazienkowska – ważna arteria wschód-zachód z przeprawą przez Wisłę o strategicznym znaczeniu.

Przeczytaj też: Czy NBP zepsuje rynek monet i banknotów kolekcjonerskich? Czy banknoty i monety emitowane ostatnio mogą być dobrą lokatą kapitału czy tylko „pamiątką propagandową”?

To ostatnie zdjęcie elewacji NBP?

Co ciekawe, na liście obiektów strategicznych znalazły się też budynki należące do Narodowego Banku Polskiego. I w ten sposób wracamy do haseł, jakie umieszcza na swojej elewacji bank centralny.

Zapytałem Bartłomieja Jabrzyka, czy dużo ryzykuję, fotografując elewację NBP, choćby na potrzeby ilustrowania tekstów w „Subiektywnie o Finansach”. Czy policja lub inne służby mogą wlepić mi za to grzywnę lub wsadzić do aresztu?

„Jest dokładnie tak, jak Pan napisał. Nie tylko areszt, ale i przepadek sprzętu fotograficznego – nie tylko samego aparatu. Jeśli sędzia będzie szczególnie skrupulatny, przepadek może dotyczyć również statywów, nośników pamięci czy komputerów, jeśli wykazane zostanie, że zostały użyte do popełnienia wykroczenia. Ciężko powiedzieć, jak ustawa będzie stosowana, prawdopodobnie w przypadku zdjęć NBP czy BGK nie będą stosowane tak drastyczne metody, ale ustawa je dopuszcza i mogą przecież być stosowane wybiórczo, wobec osób, którym władza chce uprzykrzyć życie. Sama świadomość możliwości utraty sprzętu, grzywny czy aresztu musi prowadzić do autocenzury dziennikarzy”

– alarmuje Jabrzyk. Obiekty NBP są wymienione w par. 2 pkt 13 rozporządzenia w sprawie obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa oraz ich szczególnej ochrony. Ministerstwo Obrony Narodowej może je wpisać do szczegółowego wykazu obiektów, którym nie wolno „strzelić fotki”. Problem w tym, że wykaz jest dokumentem niejawnym, a więc nie wiemy, czy fotografujemy coś, czego nie powinniśmy.

„To jest samo w sobie skandaliczne i absolutnie niezgodne z podstawami legislacji w państwie prawa. Obywatel ma stosować się do określonych norm w określonych miejscach pod groźbą sankcji, ale nie ma możliwości dowiedzieć się, jakie to miejsca. Może jedynie domniemywać”

– mówi Bartłomiej Jabrzyk. Żeby sfotografować obiekt strategiczny, będzie trzeba każdorazowo wystąpić o zezwolenie do Ministra Obrony Narodowej, ale mój rozmówca obawia się o bezstronność organu wydającego zgodę.

Jego zdaniem, łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której jedynie przychylne władzy media będą miały możliwość rejestrowania wydarzeń odbywających się w obiektach „strategicznych”, a policja zyska formalną możliwość zatrzymania urządzeń rejestrujących, których użyto do popełnienia wykroczenia. Chodzi nie tylko o drogi sprzęt fotograficzny, ale też np. telefony czy komputery.

„Na tych urządzeniach znajdują się dane wrażliwe potencjalnego sprawcy. Stwarza to więc pokusę nadużywania przepisów projektowanej ustawy w celu dokonywania przeszukań zawartości smartfonów czy laptopów należących do osób będących na celowniku władzy, np. w trakcie protestów.”

Pielgrzymki pod centralę NBP

Ponarzekałem trochę na to, że zakaz fotografowania obiektów strategicznych utrudni mi pracę. Ale przepisy mogą uprzykrzyć życie wszystkim. Niewinne selfie na lotnisku czy dworcu kolejowym (to obiekty strategiczne) mogą stać się źródłem kłopotów. Ciekawe też, czy z internetowych map znikną zdjęcia miejsc i obiektów, których nie można fotografować.

Przepisy pachną absurdem, bo przy tak rozwiniętych technologiach rejestrowania obrazu prawdziwy szpieg nie musi paradować z lustrzanką i wielkim obiektywem, by zarejestrować interesujący go obiekt.

„W dobie zwiadu satelitarnego, miniaturyzacji sprzętu nagrywającego, internetu – a więc i możliwości natychmiastowego przesyłania na drugi koniec świata obrazu w wysokiej rozdzielczości – zabranianie fotografowania nieruchomości należy uznać za całkowicie nieskuteczne, a wręcz zakrawające o śmieszność”

– uważa Bartłomiej Jabrzyk. Jeśli szukać jakiś pozytywnych stron tej ustawy, to znalazłem jedną. Dużej części Polski będzie oszczędzone zapoznawanie się ze zdjęciami elewacji gmachu NBP, „informujących” o kolejnych wybitnych osiągnięciach banku centralnego w dziedzinie walki z inflacją. Żeby się o tym dowiedzieć, będzie trzeba przyjechać do stolicy na pl. Powstańców Warszawy. A kolejne artykuły dotyczące NBP ilustrowane będą np. takimi grafikami.

 

 

Zdjęcie tytułowe: Maciej Bednarek

Subscribe
Powiadom o
28 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
gor
1 rok temu

Co na to googlestreetview?
Prędzej chodzi o takie sytuacje, jak nagrania na YT kanału audyt obywatelski.

Olek
1 rok temu
Reply to  gor

Google zamaże obiekty, tak jak już zamazuje bazy wojskowe itp.

Davidddf
1 rok temu
Reply to  Olek

Ale żeby je zamazać musi je najpierw sfotografować, a zgodnie z treścią artykułu już to będzie nielegalne.

gor
1 rok temu
Reply to  Davidddf

Taaaak, NSA czy CIA na pewno je usuną…

David
1 rok temu
Reply to  gor

Jetsem przekonany, że się przejmą i w ogóle przestaną fotografować, przecież taki jest cel najmądrzejszego rządu zeby Cia, FBI, kgb nie miało tych zdjęć. I tak dobrze, że ustawa nie brzmi „zabrania się cia, fbi, kgb wykorzystywać w nieprzyjemnych dla Polski celach zdjęć…”.

mmm777
1 rok temu

„Zaparkowałem i zobaczyłem, że coś się dzieje na torowisku na Stogach, a stał tam radiowóz Policji i kilka innych samochodów. Wziąłem kamerę z samochodu i włączyłem aby zrobić reportaż, kiedy podszedłem do radiowozu drogówki ujrzałem samochód, który wjechał na tory tramwajowe pomimo, że musiał wpierw wjechać na przeciwny pas ruchu!!? Kierowcy w nim nie było natomiast Policjanci dokonywali swoich tam czynności. Nagle Policjant z radiowozu nakazał mnie wyłączyć moją kamerę, bo mi nie wolno filmować!? Groził mi, że mi zabierze kamerę i skasuje materiał! Mówiłem mu ze jestem dziennikarzem i mama Legitymacje Prasową. Pomimo to Policjanci wyskoczyli z radiowozu i… Czytaj więcej »

James
1 rok temu
Reply to  mmm777

Nie raz się zastanawiałem skąd w ludziach taka żądza sensacji i ciekawość. Dużo jeżdżę i czasami jak mijam jakiś wypadek/kolizję o dziwo na przeciwległym pasie ruchu który oddziela pas zieleni, to zawsze jest to samo, tworzy się zator i każdy z ciekawością spogląda co tam się stało, blokując przy tym ruch i stwarzając niejednokrotnie zagrożenie.

Davidddf
1 rok temu
Reply to  James

Zrobić reportaż a blokować pas ruchu bo ciekawość zżera a uważanie na drodze jest nudne, to dwie różne rzeczy.

Olek
1 rok temu

„ceny wzrosły mniej więcej o 30%. Jeśli ktoś w tym czasie nie wywalczył podwyżki wynagrodzenia, jego siła nabywcza skurczyła się o jedną trzecią – czyli dziś za te same pieniądze może kupić jedną trzecią towarów i usług mniej” – nie do końca. Jeśli kupowałem powiedzmy jajka za 10zl, to za 1000 zł mogłem kupić 100 opakowań. Jeśli ich cena wzrosła o 30%, do 13zl, to obecnie za 1000zl mogę kupić ich prawie 77 opakowań, czyli mimo inflacji 30% moja siła nabywcza spadła o 23%.

E.G
1 rok temu

Wracają czasy Bieruta i Gomułki. Też był zakazy foto tzw. obiektów strategicznych , za wrogów mieliśmy cały Zachód który przeganialiśmy gospodarczo . Pis przerobił nas na PRL .

Paweł
1 rok temu
Reply to  E.G

Tym bardziej, że fotografującego „profesjonalistę” nigdy nie zauważa i nie złapią – tak jak tych rosyjskich rakiet co wleciały do nas. Przepis dotyka tylko zwykłych, niczemu winnych obywateli…

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  Paweł

Winnych krytyki władzy 😉

RAFAL
1 rok temu
Reply to  E.G

Takich głupoli to nawet wtedy nie było . Pisiory są nlepokonane jeśli chodzi o przekraczanie wszelkich granic idiotyzmu i wmawianiu jacy są dobrzy .

Jacek
1 rok temu

To jest właśnie polityka PostUbeków i Socjalistów: łapiemy przestępcę strzelając z karabinu maszynowego w tłum, wewnątrz którego się ukrył w celu dyskretnego oddalenia się z miejsca zbrodni.
Oby tym tłumem byli wyłącznie zwolennicy takiej głupawej zbiorowej odpowiedzialności..

Davidddf
1 rok temu

Czym jest nagranie/zdjęcie? Już uszczegóławianie pytanie. Czy jak zrobie sobie selfie w domu to policjant moze uznać, że może w oku odbija mi się lustro do którego wpadł jakiś promień światła odbity od elektrowni pracującej 5 km od miejsca zamieszkania? I może dziś tego nie widać ale za 5 lat algorytm SI wyciągnie z tego szczegółowy rozkład pomieszczeń? Jak udowodnić że jakaś szara plamka na zdjęciu to nie budynek. Ile metrów od budynku objętego zakazem można robić zdjęcie? Generalnie jak pojawisz się w warszawie i ktokolwiek powie „wydawało mi się że robił zdjęcie” to bedzie okazja do trzepania… I w… Czytaj więcej »

RAFAL
1 rok temu

Za sfotografowanie domu satrapy żoliborskiego może być dożywocie . Zero pewnie już tworzy nowe kodeksy . A na poważnie oni już przekraczają z impetem granicę pogardy dla rozumu . Za wydawanie kasy na te szmaty na NBP Glapa powinien do końca swoich dni spowiadać się w ,,normalnej,, prokuraturze . A niestety pewnie spędzi swoje ostatnie lata w spokoju, obrośniety tłuszczem i kasą .

Antek
1 rok temu

Pomysły godne Piksi i Diksi. Aniołki Glapińskiego robią mu dzień

Sławek
1 rok temu
Reply to  Antek

Jeden z aniołków Glapy zwolnił się z NBP zaraz po tym, jak wybuchła afera z nimi w roli głównej. Drugi chyba nadal tam pracuje.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Sławek

Ta pudernica sama się zwolniła ? Chyba opprawa 1mln…
Ale cóż to dla NBP . Glapa wydrukował w 2 milisekundy .

Ppp
1 rok temu

Nie znam Warszawy, spojrzałem na GoogleMaps.
Jak widzę, przed opisaną fasadą jest przystanek autobusowy, jezdnia, park z ławkami, druga jezdnia, fasady budynków naprzeciwko oraz wylot szerokiej ul. Moniuszki, a kawałek dalej pomnik Napoleona. Jak PRAKTYCZNIE miałaby wyglądać egzekucja zakazu fotografowania w takim miejscu?
Pozdrawiam.

jsc
1 rok temu
Reply to  Ppp

A do tego przy obecnych (…)urządzeniach rejestrujących obraz(…)? Policja będzie latała po wszystkich ludziach, których kamerka w smartfonie mogłaby* uchwycić dany obiekt?

Nawet, gdy (…)klient(…) tylko przeglądał kontakty albo naparzał w gierki.

Last edited 1 rok temu by jsc
Davidddf
1 rok temu
Reply to  jsc

Nie będą latać po wszystkich tylko po zachowujących się podejrzenie. Zachowujący się podejrzanie to z definicji ten którego nie lubi władza lub ten co krzywo spojrzał na funkcjonariusza ktory teraz nie w ramach odwetu, tylko w ramach obrony interesów państwa polskiego zatrzyma mu telefon na dwa miesiące.

Regnard
1 rok temu

Wzruszająca jest naprawdę na swój sposób ta wiara rydzykobolszewików, że wystarczy po kawałku odtworzyć czasy gomułkowskie i będzie tak super jak było wtedy; naród z Partią, Partia z narodem, sojusz – niezłomny, gęgacze w ciupie a cisi – wmieszani w tłum. Wie-sław! Wie-sław!

Artur Nowak
1 rok temu

postkomuniści urządzają nam kolejny PRL. rządzi starzec. on w tym systemie czuje się najlepiej, to jego młodość i najlepsze lata życia. nie ma w słowników wystarczającej ilości słów obelrzywych by opisać tych ludzi i to co robią z Polską.

Last edited 1 rok temu by Artur Nowak
Przemo
1 rok temu

Ach, jak u nas się niektórzy lubują w zakazach 🙂 Kilka lat temu wylądowałem nieplanowanie w Katowicach w celu wymiany szyby z kamerą, czego w mojej wojewódzkiej wiosce nie robili. Czasu było dużo, zatem ruszyłem na spacer. Najpierw trafiłem na wysadzony w powietrze przez desperata budynek, potem z radością sfociłem neon na pieknej i zrujnowanej kamienicy. Neon głosił „Sorry, but your princess is in another castle”. Neon to w pewnym sensie dzieło sztuki, a los pięknego budynku był w dużej mierze spowodowany budową Galerii Katowickiej, do której za chwilę trafiłem. Zarówno o neonie, jak i o pięknym budynku można znaleźć… Czytaj więcej »

RAFAL
1 rok temu

Co mnie to obchodzi jak dostanę 13 ,14 i jeszcze moj walduś będzie mieć 800 zł na m-c za nic nierobienie . Wolne żarty . Żyjemy sobie dobrze ,piweczko pijemy i nie interesuje nas jakaś fotografika itp ,itd.

2022
1 rok temu

A kiedy zakaz krytykowania spadkobierców wyzwoleńczej armii czerwonej tzn. współpracowników komunistycznej cenzury. czerwonych prokuratorów, donosicieli, szpiegów i zwyczajnych idiotów na stanowiskach ministrów?

kris
11 miesięcy temu

artykul 616 jest martwy gdyz minister zgodnie z ustawą (pkt 6) musi wydac rozporządzenie jak ma wyglądać znak zakazu, póki co tego nie zrobił zatem nie można niczego oznaczyć zakazem a zgodnie z ustawą nieoznakowane można fotografować. dziekuje do widzienia.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu