Revolut – największy fintech w Europie, mający nad Wisłą ponad 5 mln klientów – wykonał właśnie ruch, który może bardzo ułatwić mu rywalizację z bankami. Mianowicie wprowadził do oferty możliwość wykonywania przelewów z aplikacji Revolut na dowolny numer telefonu w Polsce. Przelewy BLIK na telefon to ostatni z kluczowych elementów usług Revoluta, w którym technologicznie wyraźnie ustępował on bankom
Revolut ogłosił dziś oficjalnie, że uruchomił dla klientów swojej aplikacji w Polsce przelewy na telefon z pomocą BLIK-a. Do tej pory klienci mogli przelewać pieniądze na numer telefonu w czasie rzeczywistym, ale tylko w ramach transferów wewnętrznych, czyli zarówno nadawca, jak i odbiorca musieli mieć konto w Revolucie. Teraz przelewanie pieniędzy na numer telefonu możliwe jest także pomiędzy klientami Revoluta i banków biorących udział w systemie BLIK.
- Jak zacząć inwestować? Jak kupić swój pierwszy ETF? Gdzie go znaleźć i na co uważać? Przewodnik krok po kroku dla debiutantów [POWERED BY XTB]
- Prawdziwym królestwem gotówki nie są Niemcy. Jest nim dalekowschodni gigant znany z nowych technologii. Ludzie wolą tam banknoty. Dlaczego? [POWERED BY EURONET]
- Ile kosztuje nas drogowa brawura? Podliczyli koszty zbyt szybkiej jazdy w skali kraju. Jak „zaoszczędzić” życie i pieniądze? Technologia na pomoc [POWERED BY PZU]
To kolejny etap wchodzenia brytyjskiej aplikacji fintechowej – mającej na świecie 65 mln klientów – do bankowego ekosystemu w Polsce. Już w listopadzie 2024 r. Revolut udostępnił swoim klientom możliwość płacenia w sklepach kodami BLIK (a nie tylko kartą płatniczą). Od tamtego momentu ponad 1,9 mln klientów fintechu w Polsce aktywowało funkcję płatności BLIK w aplikacji. Teraz użytkownicy Revoluta mogą ekspresowo przelewać pieniądze na numery telefonów klientów banków. Czy to przełomowy krok w rywalizacji z bankami?
To się dopiero okaże. Ale z pewnością to może „uwiarygodnić” Revoluta w oczach kolejnych grup klientów. I sprawić, że większa grupa klientów zacznie go postrzegać jako technologiczny bank, który może być centrum domowych finansów. Revolut jeszcze kilka lat temu był w Polsce postrzegany głównie jako sprytna apka do taniego przewalutowania pieniędzy przed wakacjami i do płacenia w obcych walutach bez wysokich spreadów. Dziś próbuje rywalizować z tradycyjnymi instytucjami finansowymi i mówi klientów: „możemy być Waszym pierwszym bankiem”.
Revolut uruchamia przelewy na telefon w aplikacji. Dlaczego to tak istotna zmiana?
To, że Polacy pokochali BLIK, wiadomo nie od dziś. Wystarczy spojrzeć na liczby: w pierwszej połowie 2025 roku użytkownicy wykonali 1,4 miliarda transakcji BLIK – o 24% więcej niż rok wcześniej. Z tej metody płacenia (zamiast z tradycyjnych przelewów lub płatności kartą) korzysta – częściej lub rzadziej – ponad 19 milionów Polaków. BLIK to synonim wygody – wpisz kod, kliknij, zapłać. Bez portfela, bez karty, bez numeru rachunku bankowego.
Revolut długo nie mógł się z tym polskim „cudeńkiem” dogadać. Jako fintech spoza Polski (Revolut ma co prawda europejską licencję bankową, ale na Litwie, a nie w Polsce) musiał najpierw wejść w struktury krajowego systemu rozliczeniowego, pokonać przeszkody techniczne i formalne. Pamiętajmy, że jeszcze kilka lat temu niektóre banki utrudniały zasilanie aplikacji Revolut pieniędzmi za pomocą swoich kart kredytowych (nakładając za to prowizje jak za płatność gotówkową).
Kiedy w listopadzie 2024 roku Revolut dodał płatności BLIK do swojej aplikacji, okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Mniej więcej 40% wszystkich polskich klientów Revoluta aktywowało BLIK w aplikacji tego fintechu. Przelewy na telefon BLIK to kolejny element „wpinania” brytyjskiej aplikacji w nasz system płatniczy. Dla niewtajemniczonych: to usługa, która pozwala wysyłać pieniądze, gdy znamy tylko numer telefonu odbiorcy. Nie trzeba wypełniać formatki przelewu, wpisywać 26-cyfrowego numeru konta, czekać na zaksięgowanie przelewu przez kilka godzin.
Jeśli odbiorca też ma BLIK (a szanse są spore), pieniądze lądują u niego w kilka sekund. Do tej pory jedynym sposobem na natychmiastowy transfer pieniędzy między użytkownikami był przelew „z Revoluta na Revoluta”, czyli pomiędzy dwoma użytkownikami aplikacji. Revolut nie umiał w czasie rzeczywistym transferować pieniędzy do i z polskich banków. Polski użytkownik, który traktował (lub przymierzał się do traktowania) Revolut jako bank pierwszego wyboru, prędzej czy później napotykał na tę niedogodność. Musiał przelewać pieniądze tradycyjnym przelewem.
Czy Revolut wchodzi w kluczową fazę rywalizacji z polskimi bankami?
Revolut konsekwentnie buduje swoją pozycję jako potencjalny bank pierwszego wyboru dla klientów. Nie chce być już aplikacją do przewalutowań czy „trzymania drobnych na wyjazd”. To ma być bank, który coraz bardziej przypomina klasyczne instytucje – tyle że z nowoczesnym interfejsem i międzynarodowym zasięgiem, a za to bez fizycznej sieci placówek.
Na forach i w mediach społecznościowych użytkownicy Revoluta już od jakiegoś czasu pytali, kiedy w końcu pojawi się BLIK. Gdy funkcja wystartowała, szybko zyskała popularność. A teraz, dzięki przelewom na telefon, Revolut wchodzi w codzienny rytuał płatności między znajomymi, rodziną czy współpracownikami. Sam niejednokrotnie dopytywałem przedstawicieli Revoluta o przelewy na telefon. Zapowiadaliśmy uzupełnienie oferty fintechu w „Subiektywnie o Finansach”
Do tej pory ekosystem płatności mobilnych w czasie rzeczywistym tworzyły głównie banki. BLIK był jedną z ich przewag konkurencyjnych. Nawet jeśli Revolut ma przyjaźniejszą aplikację mobilną i był wygodniejszy do płatności za granicą, to „na co dzień” i tak wielu z nas ma główne konto w mBanku, PKO BP, Banku Pekao, ING czy Santaderze – m.in. właśnie po to, żeby mieć możliwość wysyłania i otrzymywania przekazów BLIK. Teraz ten argument znika. A to wygoda decyduje o tym, którą aplikację otwieramy, kiedy trzeba zapłacić za kawę, albo gdy kolega prosi o zwrot 20 zł za pizzę.
Czy tradycyjne banki mają się czego obawiać? Cóż, ta codzienna funkcjonalność zapewne decyduje o lojalności części klientów. Revolut ma narzędzia, by ją utrzymać: darmowe konto i kartę (choć są i pakiet płatne), korzystne kursy walut (choć ostatnio Revolut pod tym względem zaczyna przegrywać z bankami), możliwość inwestowania z poziomu aplikacji, a teraz – pełna integracja z usługami BLIK.
Revolut to coraz bardziej rozwinięty ekosystem usług finansowych: płatności, inwestycje, ubezpieczenia podróżne, a teraz także transfery pieniędzy na numer telefonu. Jeśli ktoś już ma tam główne konto, to nowa funkcja wzmacnia jego przywiązanie. Ruch Revoluta wpisuje się w globalny trend: granice między bankami a fintechami zacierają się. Klient nie chce już wiedzieć, czy to „bank” czy „apka” – chce po prostu, żeby działało. Szybko, bezpiecznie, tanio i bez frustracji.
Jak korzystać z przelewów na telefon w aplikacji? Sprawdzam
Nowa funkcja na razie jest w fazie testów i nie wszyscy użytkownicy mają do niej dostęp. Trzeba więc zaktualizować aplikację, sprawdzić, czy w sekcji BLIK pojawiła się opcja przelewów na telefon. Po drugie, usługa działa tylko dla kont w złotych – jeśli ktoś korzysta z Revoluta głównie w euro czy funtach, musi otworzyć konto w polskiej walucie. Warto też pamiętać, że choć Revolut jest bankiem europejskim, nie jest w pełni zintegrowany z polskim systemem gwarancji depozytów (pieniądze chroni litewski fundusz gwarancyjny). Dla bardziej ostrożnych deponentów może to być drobny znak zapytania.
Uruchomienie usługi przelewy BLIK na telefon na koncie Revolut zajęło mi ułamek sekundy (wystarczyło zaktualizowanie aplikacji, jedno kliknięcie i FaceID). Przelew doszedł w cztery sekundy. Czy to wystarczy, by stać się bankiem pierwszego wyboru? Czas pokaże. Ale jedno jest pewne: polski rynek finansowy jest coraz bardziej konkurencyjny. Myślę, że coraz więcej fintechów będzie się „łączyło” z BLIK-iem, żeby zwiększyć lojalność swoich użytkowników i ewentualnie przyciągnąć nowych.
———————————–
CZYTAJ WIĘCEJ O NEOBANKACH:
————————————
WIĘCEJ O STRATEGIACH BANKÓW:

———————————-
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.
>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.
———————————
ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH
Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.
>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj
>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj
>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj
>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj
>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj
>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!
———————————-
ZOBACZ EXPRESS FINANSOWY I ROZMOWY:
„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube
Źródło zdjęcia tytułowego: Victor Forgacs, Unsplash













