15 października 2024

Revolut mocno urósł w Polsce. Ale czy może stać się jednym z dużych banków pierwszego wyboru nad Wisłą? Walka o kilka milionów dusz

Revolut mocno urósł w Polsce. Ale czy może stać się jednym z dużych banków pierwszego wyboru nad Wisłą? Walka o kilka milionów dusz

Revolut, najpopularniejszy w Europie fintech, ostatnio pochwalił się, że nad Wisłą przekroczył już próg czterech milionów klientów. Czy fintechowa aplikacja z litewską licencją bankową – jeszcze kilka lat temu znana głównie z wielowalutowej karty do płacenia za granicą bez spreadów – ma szansę przerodzić się w duży bank pierwszego wyboru w Polsce? Na pierwszy rzut oka brzmi to jak niedorzeczność, ale…

Revolut popularność pierwotnie zdobył jako aplikacja oferująca konta wielowalutowe i korzystne przewalutowania dla podróżników. Jego rozwojowi w Polsce zaczęła towarzyszyć jednak niemała dynamika – w ostatnim czasie firma co roku w Polsce pozyskuje około miliona nowych klientów. Dwa lata temu Revolut przekroczył próg dwóch milionów użytkowników, a dziś – w październiku 2024 – może pochwalić się już czterema milionami. Pod tym względem można byłoby go porównać z piątym, szóstym co do wielkości bankiem w Polsce.

Zobacz również:

Oczywiście pod względem aktywności tych klientów, liczby posiadanych produktów finansowych, liczby transakcji na klienta, przychodów z prowizji oraz z odsetek przypadających na klienta – najprawdopodobniej „revolutowe” cztery miliony klientów nie mogą równać się z czterema milionami klientów dowolnego „tradycyjnego” banku. Revolut nie dzieli się danymi dotyczącymi wyników finansowych osiąganych w Polsce. Ale co nieco można wyczytać z jego globalnych raportów finansowych.

Revolut rzuci wyzwanie dużym bankom działającym w Polsce?

Choć Revolut zaczynał jako aplikacja wspierająca przewalutowania i wygodne płatności zagraniczne, obecnie firma stopniowo przekształca się w bank cyfrowy do „codziennego użytku”. Revolut ujawnił, że w trzecim kwartale 2024 r. mniej więcej 58% transakcji dokonywanych przez polskich użytkowników Revolut miało miejsce na terenie kraju. Może to sugerować, że ludzie coraz częściej zaczynają postrzegać aplikację jako coś więcej niż tylko zwykłe narzędzie przydatne w podróży.

Oczywiście trudno na tej podstawie wyciągać daleko idące wnioski. Po pierwsze nie wiemy, ile tych transakcji jest (więc nie wiemy też, ile przypada na klienta miesięcznie), a poza tym nie mamy informacji o tym, jakie pieniądze przepływają. I w ilu przypadkach są to pieniądze, które mogą uprawniać Revoluta do statusu centrum domowych finansów klienta. Revolut podaje natomiast, że 134 000 osób ma w Revolucie konta „rodzinnie” – czyli mają je rodzice i dzieci. To już może sugerować, że traktują Revoluta jako coś więcej niż „wakacyjną” aplikację.

Natomiast trzeba też powiedzieć, że dla sporej grupy dotychczasowych użytkowników, którzy wykorzystywali aplikację głównie do płatności kartą za granicą, atrakcyjność „revolutnego” rozwiązania jest już mniejsza niż kiedyś, bo podstawowa funkcjonalność – karta wielowalutowa – jest już obecna w większości banków:

„W te wakacje poświęciłem trochę czasu na badanie różnic w kursach pomiędzy Revolutem a Bankiem Pekao. Zakupów dokonywałem w walucie euro i różnice kursów między kartami Pekao a Revolut były marginalne, często poniżej 1 grosza. Zwycięzcy w transakcjach od poniedziałku do piątku wskazać się nie dało, natomiast w weekendy bezapelacyjnie wygrywa bank z Żubrem. Na kwocie 1500 euro różnica wyniosła dobrze ponad 100 zł na korzyść Pekao. Podsumowując, będąc fanem Revolut przez lata, w tym roku to po kartę z banku Pekao zacząłem sięgać częściej. W Pekao mam bowiem darmowe benefity jak np. ubezpieczenie podróżne czy możliwość zbierania mil w Miles & More”

– napisał mi ostatnio jeden z czytelników. Zresztą podobny problem mają inne fintechy, które wyrosły na kartach i kontach wielowalutowych oraz oferowaniu wymiany walut przez aplikację. Ten rynek powoli się kończy, więc jedyną szansą dla fintechów jest rozszerzenie palety funkcjonalności, by klienci wciąż widzieli sens korzystania z fintechu, bo wygodną wymianę walut online zapewnia im również bank.

Droga od wakacyjnej aplikacji do głównego banku jest długa i wymaga przekonania klienta, że bank w aplikacji, w którym właściwie jedyną formą kontaktu z pracownikami jest czat (często z botem), jest równie bezpieczny co „zwykły” bank, wystarczająco wygodny i ma wystarczająco dużo ciekawych funkcji, by przelewać tam pensję i płacić wszystkie domowe rachunki oraz codziennie używać karty na zakupach. To wysokie progi.

Choć trzeba przyznać, Revolut oferuje kilka ciekawych możliwości – poza dobrze znanymi funkcjami, takimi jak wielowalutowe karty debetowe czy szybkie przelewy p2p znajdziemy także produkty, które rzadko można znaleźć w tradycyjnych bankach. Mowa chociażby o jednorazowych kartach wirtualnych, które zwiększają bezpieczeństwo zakupów online, bezpłatnym Express Elixir czy możliwości inwestowania w ułamkowe akcje, ETF-y czy kryptowaluty (ostatnio też w obligacje). Z funkcji inwestowania pieniędzy za pomocą Revoluta korzysta 290 000 polskich klientów. W tym roku Revolut wprowadził do oferty usługi robodoradztwa.

Albo usługa Revolut eSIM (było o niej w „Subiektywnie o Finansach”). Usługa eSIM, uzupełniająca paletę wakacyjnych ułatwień oferowanych przez Revolut, zyskała niemałą popularność. Revolut ujawnił, że w 2024 r. Polacy zakupili 50 000 takich pakietów. Revolut swoją drogę do bycia bankiem pierwszego wyboru zaczął od wprowadzenia już jakiś czas temu oprocentowania swoich rachunków. Oprocentowanie jest naliczane każdego dnia i w najwyższym planie Ultra wynosi od 2,7% w złotych do 5% w euro (stawka w euro należy do najlepszych na rynku).

Revolut od jakiegoś czasu obsługuje również klientów biznesowych (głównie małe firmy). Co prawda nie jest ich bardzo wielu, bo 22 000 w Polsce, ale pod względem palety oferowanych im narzędzi (Revolut Pay, Reader czy terminal płatniczy) może być ciekawą alternatywą dla banku.

Fintechowa aplikacja jako duży bank. Czy to możliwe?

Jesteśmy wyjątkowo atrakcyjnym rynkiem dla Revoluta. Pod względem wielkości zajmujemy trzecie miejsce, zaraz po Wielkiej Brytanii (10 mln klientów i główne źródło rentowności) i Rumunii (też 4 mln użytkowników). To również tutaj często testuje się nowe produkty – na polskim rynku firma udostępniała swoje pierwsze konta oszczędnościowe, karty kredytowe oraz usługi BNPL (odroczona płatność).

Polska ma „papiery”, by stać się dla Revoluta drugim rynkiem, na którym będzie miał setki tysięcy lub miliony klientów, którzy traktują go jak główny bank. Nasze społeczeństwo chętnie zaczyna korzystać z usług cyfrowych, których mamy całkiem sporo. Mowa nie tylko o aplikacjach mobilnych banków. Bardzo sprawnie działa u nas chociażby cyfrowych dowód osobisty mObywatel, internetowe usługi medyczne (np. konto pacjenta IKP) czy internetowe rozliczanie podatków.

Czy w najbliższych latach Revolut może stać się bankiem pierwszego wyboru dla większego grona klientów? Dziś prawdopodobnie zdecydowana większość z nich korzysta z aplikacji jako dodatku do swojego codziennego zarządzania finansami. A ich centrum domowych finansów znajduje się w innym banku.

Ale Revolut jest przygotowany do wzięcia roli głównego banku. Ma konta złotowe i walutowe, oprocentowanie rachunków, konta oszczędnościowe typu saver, karty wielowalutowe, kantor online, a także karty kredytowe i pożyczki online. Tak naprawdę zostaje głównie kwestia zaufania i wiary klientów, że przechowywanie w Revolucie nie 500 zł, ale 50 000 zł (kilku pensji) jest bezpieczne. W przeszłości Revolut miewał kłopoty z jakością obsługi w helpdesku, obsługa klientów jest w nim cokolwiek „metaliczna”.

Aktywność użytkowników Revoluta się zwiększa, niemniej jednak nie zmienia to faktu, że to wciąż są klienci pierwszego wyboru innych banków, którzy korzystają z aplikacji, bo ma ciekawe funkcje. Oczywiście może się to zmienić – Revolut dokłada wszelkich starań, by tak się stało i ostatnio położył pieniądze na pierwszą kampanię wizerunkową w Polsce (w internecie i telewizji) z udziałem Julii Wieniawy.

Widać, że marka stawia na ocieplenie wizerunku, większą zauważalność wśród potencjalnych klientów i zwiększenie zaufania. Niestety Revolut nie ujawnia wyników badań dotyczących rozpoznawalności i zaufania do jego marki. Dla ilu klientów jest to fintechowa aplikacja, a dla ilu marka, do której mają większe zaufanie niż do banku. A dla ilu po prostu narzędzie do omijania zajęcia komorniczego (bo z tego powodu też czasem klienci przenoszą swoją aktywność z polskich banków do zarejestrowanego na Litwie Revoluta).

By przekonać do siebie klientów w Polsce, Revolut chce wykorzystać produkty kredytowe. Liczy na to, że jeśli ktoś zaciągnie w Revolucie jakieś zobowiązanie, to może to być brama do korzystania aktywnie z innych usług. Revolut utworzył w Polsce regionalny Credit Hub i oferuje nowe produkty. Trzy tygodnie temu do oferty kredytów konsumenckich (do 150 000 zł) i kart kredytowych (do 50 000 zł) został dodany kredyt konsolidacyjny. Dzięki cyfrowemu procesowi klienci mogą w prosty sposób przenosić swoje kredyty z innych banków właśnie do Revoluta.

Nie testowaliśmy jeszcze w „Subiektywnie o Finansach” tego rozwiązania, ale porządnie zrobiona, cyfrowa i wygodna konsolidacja może być poważnym wabikiem dla klientów, którzy będą poszukiwali dodatkowego finansowania przed jesienno-zimowym szczytem zakupowym.

Revoluta plany na przyszłość. Klienci zapłacą BLIKiem

Żeby zwiększyć atrakcyjność swoich usług dla klientów, Revolut planuje integrację z lokalnymi schematami płatności (już aktywne Bizum w Hiszpanii, iDEAL i Tikkie w Holandii). W planach jest wprowadzenie możliwości płacenia w aplikacji BLIKiem. Po co? Klienci Revoluta już dziś mogą szybko przelewać pieniądze z jednej aplikacji Revolut na drugą, ale poza czteromilionowym gronem klientów jest to jeszcze niemożliwe. Po uruchomieniu płatności BLIK będzie można wykonać płatność z telefonu na telefon także na rzecz kogoś (np. korepetytora, hydraulika naprawiającego uszczelkę), kto nie korzysta z Revoluta.

Jednym z najnowszych projektów Revolut jest wprowadzenie aplikacji Revolut Invest, która została już uruchomiona na trzech pilotażowych rynkach: w Danii, Czechach i Grecji. Firma zapowiada ekspansję tej usługi na kolejne kraje europejskie. W międzyczasie w Wielkiej Brytanii rozpoczęła działalność także własna giełda kryptowalut RevolutX, która również może wkrótce zagościć na innych rynkach.

Revolut globalnie w 2023 r. miał 2,2 mld dolarów przychodów (dwa razy więcej niż rok wcześniej) i osiągnął 428 mln dolarów zysku netto. Wartość rynkowa Revoluta jest szacowana na 45 mld dolarów (ok. 200 mld zł). Dla porównania: największy polski bank – PKO BP – jest wyceniany na giełdzie na 72 mld zł. Ale, patrząc na wyceny największych banków europejskich, widać, że Revolutowi jeszcze trochę brakuje do statusu paneuropejskiego giganta. BNP Paribas, największy bank Unii Europejskiej, jest wyceniany na 70 mld euro. Przy okazji: tutaj ranking największych banków europejskich pod względem aktywów:

 

Do dużego banku pierwszego wyboru w Polsce jeszcze przed Revolutem długa droga. Główną przeszkodą są tu przyzwyczajenia i nastawienie ludzi. Choć codzienne aktywności w aplikacji Revolut rosną, to w głowach wielu klientów fintechowa aplikacja nadal zakorzeniona jest jako dodatkowa opcja do zarządzania finansami. By to się zmieniło, potrzeba czasu, zaangażowania i przede wszystkim intensywnego wyróżnienia się na tle bardzo silnej konkurencji. Trzeba też pamiętać, że tylko 25% Polaków używa banków wyłącznie przez aplikację – cała reszta potrzebuje dostępu do placówek lub co najmniej infolinii.

——————————-

ZOBACZ RANKING DEPOZYTÓW I KONT OSZCZĘDNOŚCIOWYCH

7% na koncie oszczędnościowym - baner Banku Pekao

Październik: najlepsze lokaty i najfajniejsze konta oszczędnościowe – nowy ranking “Subiektywnie o Finansach”! Jak wygląda sytuacja oszczędzających? Inflacja powoli rośnie, w powietrzu „czuć zapach” niższych stóp procentowych, a banki zachęcają nas do lokat krótkoterminowych. W którym banku znajdziemy najwyższe oprocentowanie lokat i kont oszczędnościowych? Gdzie najlepiej przechować 20 000 zł przez pół roku? Zapraszam do czytania.

>>> Wkurzają cię niskie kwoty bankowych promocji depozytowych? W tych bankach można dostać aż 7% w skali roku na bardzo wysoką kwotę – do 200 000 zł

>>> 8% w skali roku na koncie oszczędnościowym? Ta opcja znów jest do wzięcia. W jednym z największych banków rusza kolejna edycja nietypowej promocji

>>> Nowy program lojalnościowy w polskim banku. Można zgarnąć niezłe prezenty. Bankowanie nie musi być nudne? W tym banku wymyślili, że za codzienne czynności klienci będą zbierać punkty, które przełożą się na realne korzyści

——————————-

POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

Podcast

>>> W nowym odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” rozmawiamy o rynku pracy w IT. Ostatnio dużo się mówi o kryzysie w tej branży: programiści są mniej potrzebni, a do tego ich rolę przejmie w jakiejś części sztuczna inteligencja. W Polsce sytuacja jest jeszcze gorsza, bo stanęło wiele projektów #IT w firmach. Jak dziś wygląda rynek pracy dla informatyków i programistów? Jak zmieniły się zarobki? Jakie są perspektywy dla tego zawodu? Czy iść w tym kierunku, czy warto dziś planować pracę w IT? Gościem „Finansowych Sensacji Tygodnia” jest Michał Zabielski, który prowadzi niewielki software house i szczerze opowiada, co w tej branży piszczy. Zapraszamy do posłuchania! 

>>> W 231. odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” gościem Macieja Samcika był prof. Adam Mariański, szef i twórca Mariański Group. To kancelaria zajmująca się doradztwem podatkowym i strategicznym, pomocą w zarządzaniu majątkiem zamożnych Polaków oraz doradztwem w tworzeniu fundacji rodzinnych. I właśnie od fundacji rodzinnych zaczęliśmy naszą rozmowę. Ministerstwo Finansów uważa, że duża część z nich powstała tylko po to, żeby optymalizować podatki. I chce ograniczyć ich przywileje. Czy to dobry pomysł? Drugim tematem naszej rozmowy są podatki. Jak należałoby zmienić system podatkowy w Polsce, żeby było sprawiedliwie? I jak zreformować PIT – najbardziej „nierówny” podatek?

—————————————

zdjęcie tytułowe: Copilot Designer

Subscribe
Powiadom o
41 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jacus
1 miesiąc temu

Fintech. Wszystko ma zawsze jakieś gwarancje, ale z wiekiem ja szukam najsolidniejszych w każdej dziedzinie.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacus

W dziedzinie „fintech” oni są dzisiaj number one. Czy będą w stanie być nim w kategorii „bank”? Daleka droga, ale bym tego nie przekreślał. Zrobili znacznie więcej kroków w tym kierunku, niż jakikolwiek inny fintech

Martynika
1 miesiąc temu

Warto dodać jeszcze, że ojciec założyciela zasiada w szefostwie Gazpromu, a kapitał na rozkręcenie biznesu pochodził od Rosjan w tym m.in. objętego obecnie sankcjami oligarchy.

Czy ktokolwiek łudzi się, że litewski nadzór jest w stanie sprawować skuteczną kontrolę nad podmiotem większym od ich samego państwa pod względem liczby klientów i nad danymi dotyczącymi tych ludzi?

Zielone ludziki mogą potrzebować zarówno pieniędzy jak i tożsamości, a skany dokumentów mogą się przydać.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Martynika

O źródłach pochodzenia kapitału Revoluta trochę było tutaj, tu nie ma bezpośrednich powiązań z Kremlem:
https://subiektywnieofinansach.pl/revolut-kryzys-wizerunkowy-rosyjskie-pochodzenie-revoluta-i-kapital/
Natomiast rosyjskie służby wywiadowcze naprawdę nie potrzebują Revoluta, żeby mieć swobodę przepływów finansowych w Europie. Oni naprawdę dobrze kreują fikcyjne tożsamości, to w zupełności wystarczy

koko
1 miesiąc temu
Reply to  Martynika

jak to, przecież kapitał nie ma narodowości …..na takiej narracji okradano polaków przez ostatnie 30 lat…..

Jakub
1 miesiąc temu
Reply to  koko

Unia zła? Konfa alert 🙂

marcin
1 miesiąc temu

Sorry, 210 PLN/miesięcznie za plan Ultra to przesada. Polacy są przyzwyczajeni do rachunków bankowych za darmo. Poza tym Revolut zagroził mi blokadą konta, gdy wpłaciłem tam limit z karty kredytowej. Dziękuję bardzo. Mam inne banki, które nie straszą klienta blokadą rachunku i środków.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  marcin

No, jeśli ktoś przynajmniej raz w roku podróżuje, to mu się ta kasa zwraca w usługach dodatkowych – wysokie ubezpieczenie, saloniki lotniskowe za free, zero limitów miesięcznych dla płatności niskospreadowych (a zdarzyło mi się, że musiałem zapłacić 3000 euro za hotel i to był dealbreaker dla każdej mojej aplikacji fintechowej), chyba też wysoki limit darmowych (nie licząc ew. surcharge) wypłat gotówki z bankomatów za granicą oraz darmowy pakiet danych eSIM (ratuje życie w takich miejscach jak np. Monaco). Dla Kowalskiego pewnie to nie jest oferta, ale dla kogoś, kto dużo podróżuje – może być good deal

Wojtek
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Taka np. Visa infinite w pkobp daje sporo z tego za free, wystarczy zrobić obrót 😉 (co mnie zdziwiło, to nawet można wypłacać gotówkę za granicą bez opłat w ramach okresu bezodsetkowego)
Szary Kowalski być może nie ma zdolności na taką, ale ktoś, kto dużo podróżuje… 😉
Esim faktycznie (jak na razie) dobrze działa w revolut, ale np. w airalo można znaleźć podobne oferty bez subskrypcji/stałego kosztu.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Wojtek

PKO BP zapewne „donosi” do skarbówki, a w Revolut widziałem, że konta mają wszyscy znani mi ludzie z zajęciami komorniczymi. Przypadek? 😉

Jacek
1 miesiąc temu

„Trzeba też pamiętać, że tylko 25% Polaków używa banków wyłącznie przez aplikację – cała reszta potrzebuje dostępu do placówek lub co najmniej infolinii.”
A dostęp przez stronę www banków?

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Jacek

Jedna czwarta Polaków to już klienci niemal w pełni mobilni, nawet do bankowości elektronicznej przez stronę www już prawie się nie logują, bo nie potrzebują – wersja mobilna zaspokaja potrzeby

Rafał
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Ciekawe, bo przez apkę są niższe limity przelewów niż przez stronę www. Jak kupowałem auto, to musiałem zapłacić przez stronę www (chociażby na telefonie), a nie przez apkę, bo nie mogłem wystarczająco wysokiego limitu w apce ustawić.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Rafał

Tak, ale przez apkę robi się tylko przelewy, płatności kartowe i tak idą przez Apple Pay lub Google Pay (przeważnie)

john
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie wiem. Bank to jednak bank. Klasyczny oczywiście. Złożenie reklamacji w Revolut to droga przez mękę. W przypadku klasycznego banku wystarczyło zadzwonić na infolinię i kasa wróciła na konto w 24h. Że o braku chociażby blika, wpłatomatów czy uczciwego limitu wypłat nie wspomnę.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  john

Tak, to prawda, to jest ich pięta achillesowa. No i problem też jest w tym, że nie ma do kogo złożyć reklamacji jeśli Revolut „nie działa”

Rafal
1 miesiąc temu

Dopóki Revolut nie będzie miał normalnego polskiego supportu z ludzkimi konsultantami mówiącymi po polsku (a nie boty) to nie może być bankiem pierwszego wyboru. Na subiektywnie o finansach opisywano przypadki blokowania kont bez podawania powodu i niemożność uzyskania jakiejkolwiek informacji.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Rafal

To prawda, to jest ich kluczowy problem – jakość supportu

John
1 miesiąc temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie tylko jakość, o wiele bardziej brak dostępności. Widziałem dziś artykuł o pewnym obywatelu UK, którego wkręcono metodą na konsultanta. Kiedy chłop się w końcu zorientował, że został oszukany chciał natychmiast zadzwonić na infolinię. Ale Revolut infolinii nie ma 😛 Przekopanie się przez chat zajęło mu 20 minut i z konta zniknęło mu tysiące funtów!!! Jeśli tak ma to wyglądać, to nie wróżę sukcesu.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  John

No, jeśli to tak działa, to bankiem pierwszego wyboru na pewno nie zostanie 😉

Alf
1 miesiąc temu

Według mnie do traktowania zagranicznego banku/fintechu jako głównego dla szerokiej grupy odbiorców w Polsce, muszą być spełnione następujące warunki (nie dotyczy to tylko Revoluta, ale każdej zagranicznej instytucj): 1. warunek systemowy – obsługa klientów przez regulatora musi być na poziomie lokalnym: oczywiście, instytucja może podlegać obcemu regulatorowi, ale ważne jest, aby dla klienta stroną był regulator krajowy, a on dopiero powinien „walczyć” z regulatorem z odpowiedniego kraju (dopóki w razie problemów trzeba będzie się „wozić” z obcym regulatorem, zapewne jeszcze w obcym języku, dopóty „zwykli” Polacy będą się obawiać trzymać duże pieniądze w takiej instytucji) 2. warunek podatkowy – „automatyczne”… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Alf

Ładnie usystematyzowana lista. Zgadzam się z nią. No to, chłopaki i dziewczęta z Revoluta – do dzieła! Check-listę już macie 😉

Alex
1 miesiąc temu

Szczerze to ja nie wiem czy R na serio działa tak, aby być bankiem nr 1. Moim zdaniem ich celem będzie zwiększenie sprzedaży pożyczek, bo to najbardziej dochodowe. Do banku pierwszego wyboru brakuje lepszej obsługi posprzedażowej, a to już koszty.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Alex

Z drugiej strony – mieć 4 mln użytkowników i nie spróbować przynajmniej miliona z nich nie spróbować skonwertować na stałych, lojalnych, systematycznych i transakcyjnych klientów? To byłoby frajerstwo. Chyba, że Revolut jest na sprzedaż – wtedy opcja z szybkimi pożyczkami i pompowaniem przychodów byłaby bardziej korzystna

Wojtek
1 miesiąc temu

Ciekawostka – dziś wszystkie duże media (np. BBC) w artykułach o Revolut mają słowo „fraud” a tu nie padło ani razu 😀
Niestety ich procedury walki z fraudami działają źle i zanim się z tym nie uporają, to chyba nie mają szans na zaufanie klientów by deponować tam więcej niż 10 tyś euro. Ale jako taki darmowy backupowy bank do mikro-tranzakcji działają super.

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Wojtek

Myślę, że oni marzą o tym, żeby każdy klient trzymał u nich „drobne” 10 000 euro 😉

Michał
1 miesiąc temu

A właśnie dzisiaj Revolut odesłał mi pieniądze z rachunku oszczędnościowego założonego 09.10, bez żadnej komunikacji, support nie potrafi powiedzieć dlaczego 🙂

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

To niedobrze, że nie potrafią udzielić żadnego wyjaśnienia

Goldengold
1 miesiąc temu

A czy częściowo popularność Revoluta w Polsce nie wynikała z popularności wśród dłużników uciekających przed komornikiem, bo słyszałem o wielu takich przypadkach 😀

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Goldengold

Tak, aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby w Polsce było aż 4 mln klientów komorników oraz nierzetelnych alimenciarzy, więc podejrzewam, że jednak tam są także inne grupy klientów 😉

Upiorny
1 miesiąc temu

Mam Revolut Metal od 2020 roku i szczerze zastanawiam się czy w przyszłym roku oplaci mi się go odnawiać. Dużo podróżuję i latam, i jedynie wymiana na „egzotyczne” waluty jest tutaj plusem. Kurs EUR/PLN mam już lepszy w mBanku, usługa Smart Delay to jakaś kpina (którekolwiek lotnisko nie wybiorę to dostaję info że nie jest obsługiwane), ubezpieczenie podróżne ma tyle obwarowań że i tak wykupuję „normalne” u ubezpieczyciela żeby potem się nie zdziwić. Konto Junior ma tyle ograniczeń, że nastoletniej córce wolałem dać swoją kartę żeby mogła korzystać z bankowości za granicą, bo karta Junior nadaje się jedynie do zaplaty… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Upiorny

Olala, tyle problemów z tym Metalem? U mnie nie było komplikacji, ale rzeczywiście próba skorzystania z ubezpieczenia skończyła się tym, że musiałem skorzystać z innego, bo w firmie „revolutnej” akurat wszyscy spali i nie było z kim gadać. A choroba nie chciała poczekać do rana ;-).

Emil
1 miesiąc temu
Reply to  Upiorny

Usługa Smart Delay została wycofana „po cichu” we wrześniu i wogole jej nie ma, pomimo tego że w GUI nadal jest widoczna. Nawet z tego powodu powalczyłem reklamacyjne z nimi („zapłaciłem abonament z góry za rok a usługę wycofaliscie w trakcie”) i po kilku tygodniach dostałem 100 PLN „w ramach dobrej współpracy z przeszłości”. W sumie nie spodziewałem się że cokolwiek ugram więc to i tak mile zaskoczenie

Emil
1 miesiąc temu
Reply to  Upiorny

Zamiast Juniora ja zastosowałem wygenerowanie karty wirtualnej do swojego konta, którą syn ma podpiętą do swojego konta Apple Pay. Jak się ma ograniczone zaufanie do pociechy to można ustawić limit miesięczny – u mnie problem nie występuje

Cassandra
1 miesiąc temu

Jestem klientem Revoluta od dobrych paru lat, korzystam praktycznie tylko w celach podróżniczych (płatności, wymiana walut) i jakoś nie widzę potrzeby uczynienia rachunku w Revo moim głównym – brakuje mi zarówno oddziałów w Polsce (na wypadek gdyby coś…), jak i rozmaitych udogodnień znanych z polskich banków (szybkie przelewy, BLIK, płacenie rachunków kodami itp). No i te historie z blokadami czy zamykaniem rachunków bez wyjaśnień jednak odstraszają…. Poza tym łatwiej (i taniej) pozwać firmę z siedzibą w PL niż za granicą, gdyby z czymś nawaliła 😉

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Cassandra

Czyli są trzy problemy: brak placówek (nie do ogarnięcia), brak BLIK-ów (do ogarnięcia) i lepszy AML (nie wiem czy do ogarnięcia). Czy konie mnie słyszą? 😉

Michał
1 miesiąc temu

Dawniej to się na takie twory mówiło parabanki. Teraz to fintechy. 🙂

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Michał

Ciekawe spostrzeżenie 😉

Piotr
1 miesiąc temu

Ja przez długi czas nie byłem zainteresowany R. Nadal nie jestem ich usługami zainteresowany prywatnie. Jednak okazało się, że nie znalazłem lepszego rozwiązania dla sprzedaży na Amazonie niż konto Euro w Revoult. Amazon ma dość dziwny warunek wypłaty środków na konto Euro – musi być zarejestrowane w kraju ze strefy Euro. Przelew z Amazona w Euro na polskie konto w Euro był absurdem – najpierw przewalutowanie na PLN później przelew na konto w PL, gdzie bank przewalutował z PLN na EUR. Jak tylko się zorientowałem o co chodzi to miałem dwie opcje: konto w R. przelew w PLN po kursie… Czytaj więcej »

Admin
1 miesiąc temu
Reply to  Piotr

Ooo, ciekawe spostrzeżenie z tym Amazonem. Kto by pomyślał, że Revolut może być tutaj tak konkurencyjny?

Paulinkaa
1 miesiąc temu

Revolut to jedna z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek wymyślono dla podróżników. Darmowe wypłaty (do pewnego limitu), bezproblemowe wypłaty i zmiany menu… Nie interesują mnie odsetki, zostawiam to innym bankom. Nie bez powodu jest uznawana za jedną z 15 najlepszych aplikacji podróżniczych.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu