To będzie jeden z największych debiutów prywatnej spółki na giełdzie. Grupa Pracuj.pl sprzeda akcje za 1,84 mld zł. Sporo z nich przeznaczy dla inwestorów indywidualnych. Czy kupienie w ofercie publicznej akcji firmy znanej z ofert pracy to może być… prywatna tarcza antyinflacyjna dla naszych finansów? Z jakim ryzykiem może się wiązać zakup akcji Pracuj.pl? Sprawdzam!
Każdy, kto kiedyś szukał pracy, zna portal Pracuj.pl. To największy w Polsce portal z ogłoszeniami o pracę. Kiedyś kupowało się poniedziałkową „Gazetę Praca”, dziś – szukając lepszej roboty – wklepuje się p-r-a-c-u-j, kropka, p-l na klawiaturze komputera, laptopa albo smartfona.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W pierwszej połowie grudnia Grupa Pracuj chce zadebiutować na GPW („Pracuj.pl” to tylko jedna z należących do spółki marek). A do 24 listopada zbiera zapisy inwestorów indywidualnych, którzy chcieliby zostać akcjonariuszami tego portalu rekrutacyjnego. Tak duży debiut nowej spółki na warszawskiej giełdzie to rzadkość. Czy warto się nim zainteresować szczególnie teraz, gdy inflacja wynosi 7%, i nie ma szans, by obronić realną wartość oszczędności w banku czy nawet w funduszu obligacji? Czy kupowanie akcji w ofercie publicznej może być tarczą albo chociaż parasolem antyinflacyjnym? Sprawdzam!
Pracuj.pl jak Allegro. 20 lat minęło i czas na GPW
Pracuj.pl to najbardziej rozpoznawalny i największy serwis rekrutacyjny w Polsce. Działa od 20 lat (w tym od 15 lat na Ukrainie) i ma miesięcznie 6,7 mln użytkowników, którzy przebierają w ok. 170 000 ogłoszeń o pracę.
Po co spółce debiut na giełdzie? Pracuj.pl należy w większości do współzałożyciela firmy, Przemysława Gacka, który ma 54,7% głosów. Drugim co do wielkości akcjonariuszem jest znany fundusz TCV z Palo Alto w Dolinie Krzemowej, który ma 26,6% akcji. Fundusz kupił akcje portalu w 2017 r. i postanowił zrealizować zyski. Jeśli popyt na papiery dopisze, to sprzeda wszystkie swoje udziały w Pracuj.pl. Ponadto część swoich akcji sprzedadzą też pozostali najwięksi akcjonariusze.
W sumie do sprzedaży trafi 22,3 mln istniejących akcji stanowiących 32,9% wszystkich. Cena maksymalna została ustalona na poziomie 82 zł za jedną akcję. Zapisy na akcje od inwestorów indywidualnych przyjmują wszystkie największe biura maklerskie w Polsce. Co nam mówią te liczby?
Według nieoficjalnych informacji fundusz TCV kupował udziały w Pracuj.pl po cenie, która odpowiadała wycenie całej firmy na ok. 1,5 mld zł. Dziś, przyjmując cenę jednej akcji na 82 zł (i liczbę ponad 68 mln akcji, na które będzie podzielona własność spółki po debiucie), oznaczałoby, że Pracuj.pl warte jest 5,6 mld zł. I że w ciągu 4 lat jej wartość spółki wzrosła niemal trzykrotnie. Dla porównania: kapitalizacja innych właścicieli portali internetowych to 4,5 mld zł w przypadku Wirtualna Polska Holding oraz niecałe 400 mln zł w przypadku spółki Agora (właściciel Gazeta.pl i „Gazety Wyborczej”).
Sprzedaż akcji Pracuj.pl trochę przypomina historię Allegro, które debiutowało na giełdzie w 2020 r. też głównie po to, żeby inwestorzy finansowi mogli wyjść z inwestycji, a nie dlatego, że potrzebowało pieniędzy na rozwój (po to najczęściej spółki szły kiedyś na giełdę). Choć warto pamiętać, że Allegro emitowało też nowe akcje, które przeznaczyło na spłatę zadłużenia. W przypadku Pracuj.pl nowej emisji nie ma w ogóle, nawet symbolicznej.
To nie koniec porównań. Allegro w chwili debiutu było na rynku 21 lat. Pracuj.pl – 20 lat. Nie są to więc młodziki, które są na fali wznoszącej. Na giełdę wchodzi już dojrzały portal branżowy, którego potencjał wzrostu nie jest już tak duży, jak na początku, ale też i pozycja rynkowa jest już ustabilizowana. Podobnie było w przypadku innych dużych debiutów w 2017 r. – Dino (wartość 1,6 mld zł, później okazało się, że ta sieć sklepów ma jeszcze potencjał do solidnego rozwoju) i Play (4,4 mld zł). Wartość oferty Pracuj jest jedną z największych w historii prywatnych spółek – obok takiego wydarzenia nie można przejść obojętnie. Ale czy to spółka z potencjałem?
Są zyski – będzie dywidenda. Ile może wynieść?
Wyniki finansowe Pracuj.pl są bez zarzutu. Od 2018 r. było zawsze powyżej 100 mln zł zysku netto, a w pierwszych trzech kwartałach tego roku wyniki są wręcz rekordowe – EBITDA wyniosła 200 mln zł, a wynik netto – 213 mln zł. Ktoś mógłby pomyśleć, że to było podkręcanie wyników pod planowany debiut (żeby wzbudzić zachwyt wśród inwestorów), ale rosną też przychody, nie ma więc tu inżynierii finansowej, lecz jest wzrost biznesu.
Na czym zarabia Pracuj.pl? Większość przychodów (niemal 87% w 2020 r.) pochodzi od pracodawców z agencji rekrutacyjnych zamieszczających oferty pracy i zamawiających usługi dodatkowe związane z tymi ogłoszeniami. Pracuj.pl jest liderem w Polsce i w czołówce na Ukrainie. Tutaj niektórzy analitycy widzą słabość – spółka jest słabo zdywersyfikowana geograficznie. Brak zróżnicowania czasem szkodzi interesom inwestorów. Odkąd uaktywnił się w Polsce Amazon, notowania Allegro spadły o 35%. Akcje polskiej platformy e-commerce są notowanie już tylko po 42 zł – czyli o złotówkę poniżej ceny z oferty publicznej.
Na razie jednak Pracuj.pl dyskontuje pozycję regionalnego lidera i dobrze na tym zarabia. Przyjęta na papierze oficjalna polityka dywidendowa wygląda zachęcająco – przynajmniej gdy spojrzymy na Allegro, które nie zamierza wypłacać dywidend.
A Pracuj.pl chce się dzielić z akcjonariuszami połową wypracowanych zysków. Ile to było do tej pory i ile może być w przyszłości? Np. w 2020 r. dywidenda na akcję wyniosła 8,96 zł.
Ile może wynieść dywidenda w 2022 r.? Spółka nie publikuje prognoz. Gdyby zysk w IV kwartale był proporcjonalny do pozostałych kwartałów, spółka zarobiłaby ok. 290 mln zł. Połowa z tej kwoty zostałaby przeznaczona na dywidendę, czyli na jedną akcję przypadałoby 2,13 zł. Przy cenie akcji powyżej 80 zł oznaczałoby to stopę dywidendy na poziomie 2,6%. A więc kilka razy więcej niż można zarobić obecnie na lokacie (ale mniej, niż wynosi inflacja). Tyle mniej więcej wynosi średnia stopa dywidendy dla spółek indeksu WIG – 2,65%.
Jakie są perspektywy wzrostu wartości akcji na giełdzie? Co nam mówią wskaźniki dzięki którym możemy porównać Pracuj.pl z innymi dużymi spółkami? Ile wyniesie wskaźnik ceny akcji do zysku przypadającego na tę akcję (C/Z) przy 82 zł za „papier”? Przypomnijmy, że z punktu widzenia kupujących im wyższy C/Z, tym większe prawdopodobieństwo, że dana spółka jest przewartościowana. Zakładając ostrożnie, że zysk netto wyniesie w tym roku 250 mln zł, wskaźnik C/Z wyniósłby 22,3. Ani tanio, ani przerażająco drogo. Dla porównania Allegro startowała z C/WK 108. Dziś Allegro ma wskaźnik C/Z 39, a Wirtualna Polska – 27.
Czy Pracuj.pl to polska Coca-Cola?
Czy akcje Pracuj.pl mogą być idealną inwestycją w perspektywie emerytalnej, jak – nie przymierzając – Coca-Cola? Czy inwestorzy indywidualni powinni mieć je w portfelu jako długoterminowy ekwiwalent depozytu bankowego (stabilna wartość rynkowa dająca bezpieczeństwo i dywidenda jako odpowiednik oprocentowania)? Czy Pracuj.pl będzie stabilną, dużą, trudno zatapialną spółką? I od czego to będzie w przyszłości zależeć?
Jak pisze sama spółka w prospekcie emisyjnym, do jej głównych konkurentów należą serwisy OLX, Infopraca, Praca.pl, NoFluff Jobs czy Just Join IT. W mniejszym stopniu LinkedIn, czy Facebook.
„Jeśli tego typu podmioty będą chciały powiększyć swój udział rynkowy w Polsce, mogą zaangażować znaczące zasoby finansowe, aby skutecznie konkurować z Grupą. Rośnie też aktywność agregatorów ofert pracy, takich jak Indeed i Jooble”
– czytamy w prospekcie emisyjnym. Agregatory ofert pracy są wyszukiwarkami ogłoszeń (czyli coś podobnego do Trivago na rynku rezerwacji hotelowych). Agregują i publikują ogłoszenia o pracę, które są kopiowane z różnych portali ogłoszeniowych, a także od bezpośrednich pracodawców i agencji zatrudnienia, takich jak Pracuj.pl.
„Działalność agregatorów może wpłynąć na zmniejszenie liczby użytkowników poszukujących nowych ogłoszeń o pracę w serwisach Grupy, ponieważ ogłoszenia te są dostępne w wielu miejscach”
Im więcej dzieje się na rynku pracy (nieważne czy akurat zatrudniają czy zwalniają, choć lepiej jeśli zatrudniają), tym dla Pracuj.pl lepiej. Co ciekawe, ostatnio portal nie odnotowuje zwiększonego ruchu ludzi poszukujących nowej pracy. Ich aktywność ostatnio się zmniejszyła. Być może obecni pracodawcy wystarczająco doceniają swoich pracowników? Jak podaje cytowana przez spółkę firma doradcza OC&C – średnioroczny wzrost wynagrodzeń w Polsce ma wynieść do 2030 r. mniej więcej 7%.
„Całkowita liczba miejsc pracy wzrasta, jednak wskaźnik rotacji miejsc pracy maleje, co skutkuje spadkiem liczby nowych i zmienionych miejsc pracy na rynku. Równocześnie rosną średnie wynagrodzenia, co jest wynikiem rosnącej płacy minimalnej, wzrostu umiejętności na rynku pracy oraz większej konkurencji”
– zauważa spółka. Czynniki napędzające rynek pracy (i tym samym wyniki Pracuj), to:
- Wielkość populacji w wieku produkcyjnym – ogólna liczba osób, które mieszczą się w przedziale wieku produkcyjnego (15-65 lat);
- Odsetek aktywnie pracujących lub poszukujących pracy – udział w ogólnej liczbie ludności aktywnej zawodowo osób, które są zatrudnione lub zarejestrowane jako aktywnie poszukujące pracy;
- Procentowy udział pracujących w liczbie ludności aktywnej zawodowo – udział osób aktywnych zawodowo, które są aktualnie zatrudnione;
- Liczba nowych i zmienionych miejsc pracy – łączna liczba miejsc pracy, które zostały nowo utworzone lub wymagają obsadzenia w związku z przejściem na emeryturę poprzedniego pracownika;
- Liczba płatnych ogłoszeń na jedno nowe i zmienione miejsce pracy – średnia liczba ogłoszeń w serwisach ogłoszeniowych na jedno wolne miejsce pracy;
- Średnie wynagrodzenia pracowników – wzrost średnich wynagrodzeń pracowników powoduje zwiększoną gotowość do ponoszenia większych wydatków w celu obsadzenia wolnego stanowiska pracy
- Średni wydatek na płatną ofertę jako procent wynagrodzenia – dalsza skłonność do wydawania więcej na oferty pracy online poza wzrostem wynagrodzenia.
Pracuj.pl, czyli gdzie jest efekt „wow”?
Pracuj.pl przekonuje, że dla pracodawców ogłoszenia online to same korzyści – ogłoszenia są łatwo dostępne i tańsze niż w prasie. Trochę mnie ta konkluzja zdziwiła. W XXI wieku i w epoce cyfryzacji prasa chyba już nie powinna być punktem odniesienia dla takiego biznesu. To trochę tak jakby Allegro przekonywało, że u nich jest łatwiej i taniej coś kupić niż na bazarku.
Spółka chce ułatwić pracodawcom rekrutację, by odbywała się w jak największym stopniu online (dla pracodawców to oznacza ograniczenie kosztów i czasu). Niestety, szczegółów brak. W prospekcie emisyjnym nie znalazłem pomysłu na to, czym chce być Pracuj.pl za 5 czy 10 lat. Być może chce tylko „pilnować” wiodącej pozycji na rosnącym rynku?
Z analiz firmy OC&C wiemy, że rynek ogłoszeń online zrósł o ok. 70% rocznie w latach 2015-2019, napędzany głównie przez połączenie szybkiego wzrostu liczby ogłoszeń i ogólnego wzrostu cen, który w dużej mierze był stymulowany przez szybki wzrost płac. Pandemia zahamowała ten wzrost, ale to już przeszłość. W przyszłości rynek pracy będzie nadal silnie rósł w tempie około 15% rocznie, głównie dzięki coraz wyższym pensjom. I to ma być silnik wyższych zysków Pracuj.pl.
Po debiucie na giełdzie nic nie zmieni się na tronie – Przemysław Gacek będzie miał 53% akcji, nadal będzie panem i władcą w spółce. Będzie mógł decydować chociażby o wypłacie dywidendy. Na razie takie jednowładztwo wychodziło spółce na zdrowie, ale w sytuacji, w której jedna osoba kontroluje całą spółkę, może nastąpić „rozdźwięk” jego interesów z interesami mniejszościowych akcjonariuszy.
Krótko pisząc: na razie Grupa Pracuj jest zarabiającym furmanki pieniędzy liderem na rosnącym rynku ogłoszeniowym. Jest też spółką o ugruntowanej pozycji rynkowej, wystarczająco ustabilizowaną, by wypłacać akcjonariuszom dywidendę. Biznes, w którym działa „Pracuj” jest jednak bardzo „podatny” na innowacje technologiczne i zmiany na rynku pracy. To oznacza, że pod względem stabilności to jednak nie będzie Coca-Cola.
Jak wybrać najlepszego pośrednika – biuro maklerskie przy kupowaniu akcji w ofercie publicznej? Przeczytaj ten poradnik.
źródło zdjęcia: mat. prasowe