Już po raz czwarty Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych zapytała Polaków o poziom ich akceptacji dla zachowań finansowych, które są niezgodne z prawem lub powszechnie uznawanych za niemoralne. Wyniki badań raczej nie napawają optymizmem. Blisko połowa Polaków uważa, że praca na czarno czy zakupy bez paragonu to nic złego
Z badania nie dowiemy się, ile osób faktycznie oszukuje fiskusa, kłamie przy zaciąganiu kredytu (podając np. nieprawdziwe informacje na temat osiąganych dochodów) czy próbuje wyłudzić odszkodowanie.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Badanie zlecone przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych (we współpracy z BIG InfoMonitor, Everest Finance i Polską Siecią Windykacji) pokazuje natomiast skalę akceptacji czy usprawiedliwienia dla takich zachowań. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa Polaków (1000 osób). Ankieterzy zadali respondentom w sumie 10 pytań.
Przeczytaj też: Nadałem przelew ekspresowy i słono za niego zapłaciłem. Pieniądze, które miały dotrzeć do odbiorcy w 5 minut, szły prawie dwie godziny!
Przeczytaj też: Uber ma z kim przegrać? MyTaxi ogłosiło wielki sukces usługi Lite i zmienia nazwę na FreeNow. Co dalej? ParkNow, ChargeNow…
Praca na czarno jest „spoko”
Windykator i komornik kojarzą się w Polsce raczej źle. W jakimś stopniu to środowisko zawodowe samo zapracowało na czarny PR. Zastraszanie, nękanie dłużników, odebranie majątku osobom, które nie mają długów – to się niestety zdarzało (i wciąż zdarza) zbyt często.
Być może negatywne opinie o firmach windykacyjnych czy komornikach sprawiają, że ukrywanie przed nimi majątku nie jest – w oczach badanych Polaków – zachowaniem niemoralnym, a wyrazem sprytu. Aż 57,5% ankietowanych Polaków uważa bowiem, że można usprawiedliwić – czasem, często lub zawsze – gdy ktoś pracuje na czarno po to, by uniknąć ściągania długów z pensji.
Na drugim miejscu pod względem zachowań uchodzących za niemoralne, a zasługujących na usprawiedliwienie, znalazło się przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem. Blisko 53% ankietowanych nie potępia takiego zachowania.
A jeśli ktoś płaci w sklepie, w którym sprzedawca nie wydaje paragonu, żeby nie płacić podatku VAT? W tym przypadku również blisko 53% Polaków gotowych jest usprawiedliwić takie zachowanie.
Przeczytaj też: Będzie problem z PPK? Połowa czytelników „Subiektywnie…” chce się wypisać! Oto przegląd najważniejszych argumentów na „nie”
Przeczytaj też: Znikająca polisa ubezpieczenia na życie. Bank ją zabrał, ale… wciąż pożąda. A klienci protestują. Czy mają rację?
Czy można usprawiedliwić kradzież?
Dość spory odsetek Polaków – 48% – uważa, że można zrozumieć kogoś, kto oszukuje bank lub firmę pożyczkową przy zaciąganiu kredytu. Chodzi o zatajenie lub podawanie we wniosku o pożyczkę nieprawdziwych informacji.
Z kolei 46% respondentów usprawiedliwia osoby, które często zmieniają konto w banku, żeby uniknąć zajęcia środków przez komornika. A jeśli ktoś zaciąga kredyt, ale nie zapoznaje się dokładnie z warunkami spłaty? Co prawda w tym przypadku kredytobiorca szkodzi sam sobie, ale 41% ankietowanych nie widzi w tym nic złego.
Blisko co trzeci Polak gotowy jest też usprawiedliwić naciąganie firmy ubezpieczeniowej np. poprzez zawyżanie szkody w celu uzyskania wyższego odszkodowania. Podobny odsetek badanych „rozgrzesza” klientów, jeśli ci nie zwrócą uwagi kasjerowi, gdy ten pomyli się na własną niekorzyść.
Przeczytaj też: Wniosek o 500+ na pierwsze dziecko? Najlepiej złożyć go w banku. Ale uwaga na internetowych złodziei! Oni też polują – na więcej, niż 500+
Przeczytaj też: Citibank wysłał do swoich klientów list przed wakacjami. Chodzi o Revoluta. Ale co z tymi, którzy już popłynęli?
Najbardziej uderzyła mnie jednak odpowiedź na pytanie: czy można usprawiedliwić kogoś, kto posługuje się cudzym dokumentem tożsamości po to, by wyłudzić kredyt. W porównaniu z innymi niemoralnymi zachowaniami w tym przypadku społeczna akceptacja jest znacznie niższa. Nie zmienia to jednak faktu, że ponad 7% ankietowanych usprawiedliwia kradzież.
Mężczyźni, młodzi, z długami
Ankieterzy zapytali też o to, czy oddawanie długów jest obowiązkiem moralnym. Ponad 94% badanych odpowiedziało twierdząco. Wydawać by się mogło, że to dobry wynik. Jeśli jednak spojrzymy na wyniki poprzednich edycji tego badania, to okazuje się, że odsetek respondentów, którzy zgadzają się z poglądem, że oddawanie długów jest zawsze obowiązkiem moralnym, zmniejszył się na przestrzeni czterech lat o 2,3 pkt proc.
To średnia. Bo jeśli spojrzymy na wyniki badania w rozbiciu na wiek, okazuje się, że blisko 12% młodych ludzi (w wieku 18-29 lat) nie potępia kogoś, kto nie spłaca długów. Z roku na rok, grupa podobnie myślących rośnie. Dla porównania, wśród osób po 65. roku życia, takie zachowanie akceptuje tylko 0,5% ankietowanych.
Postrzeganie tego problemu (niespłacania długów) za moralnie złe lub zasługujące na usprawiedliwienie zależy nie tylko od wieku, ale też od „miejsca siedzenia”. Aż 14% ankietowanych, którzy sami mają problemy ze spłatą zobowiązań, usprawiedliwia takie zachowanie. W pozostałych grupach poziom akceptacji jest blisko trzy razy niższy.