10 września 2021

„Polski Ład” w wersji deluxe: czy próba ulżenia przedsiębiorcom sprawia, że podatkowy program rządu zaczyna mieć sens? Szukam plusów i minusów

„Polski Ład” w wersji deluxe: czy próba ulżenia przedsiębiorcom sprawia, że podatkowy program rządu zaczyna mieć sens? Szukam plusów i minusów

Rząd przedstawił poprawioną (i chyba już ostateczną) wersję swojego programu (wyborczego?) – „Polskiego Ładu”. Czy próba dogodzenia przedsiębiorcom – w sumie najbardziej pokrzywdzonej pomysłami rządu grupie obywateli (choć to pokrzywdzenie można też nazwać po prostu ograniczeniem przywilejów) – sprawia, że podatkowy „Polski Ład” zaczyna mieć sens? Oto jego plusy i minusy

Podstawowe założenia „Polskiego Ładu” (30 000 zł kwoty wolnej od podatku dla etatowców, przesunięcie progu 32% podatku PIT oraz wprowadzenie „nieodliczalnej” składki zdrowotnej) się nie zmieniły. Przedsiębiorcy płacący podatek liniowy dostali ulgę w składce zdrowotnej (od 2022 r. zapłacą 4,9%, a nie 9%), a kto zdecyduje się na podatek ryczałtowy – ma płacić „sztywną” składkę zdrowotną 300-900 zł miesięcznie (w zależności od obrotów).

Zobacz również:

Podatkowy „Polski Ład” ma kilka plusów…

Czy to zmiany w dobrym kierunku? Przedsiębiorcy nadal będą płacili więcej podatko-składki niż dziś, ale straty osób prowadzących działalność gospodarczą o niewysokich dochodach będą nieco mniejsze. Jakie są plusy i minusy „Polskiego Ładu” w finalnej postaci, przez pryzmat subiektywnej oceny Ojca Redaktora „Subiektywnie o Finansach”? Najpierw plusy:

wyższa kwota wolna od podatku. Minimalna pensja krajowa oraz większość emerytur (do 30 000 zł zarobku rocznie) nie będzie obciążona podatkiem. To dobry ruch, bo dobijanie podatkiem ludzi, którzy i tak ledwo wiążą koniec z końcem, jest przelewaniem z pustego w próżne – takie osoby i tak potem są klientami programów socjalnych, pieniądz krąży więc bez sensu

urealnienie progu podatkowego dla etatowców. Każda osoba na etacie będzie mogła zarobić 120 000 zł rocznie (brutto), płacąc od tych dochodów 17% podatków. Od wielu lat próg ten (wynoszący obecnie ponad 85 000 zł) był „zamrożony” i to nie było uczciwe (zwłaszcza w stosunku do osób prowadzących „fikcyjną” działalność gospodarczą i płacących realnie 15-16% podatku dochodowego bez względu na poziom zarobków)

– wprowadzenie mechanizmów, które powodują, że „fikcyjna” działalność gospodarcza (czyli ucieczka z etatu tylko po to, żeby płacić niższe podatki) przestanie się opłacać. Arbitraż podatkowy to zło. Albo ktoś prowadzi „prawdziwą” działalność gospodarczą, ma wielu klientów, uprawia wolny zawód, albo powinien być na etacie.

Czytaj też: „Polski Ład” i publicyści. Rafał Woś: „mnie się podoba”. Próbuję zrozumieć (subiektywnieofinansach.pl)

…lecz niech te plusy nie przesłonią Wam minusów

A teraz minusy, których podatkowy „Polski Ład” niestety ma więcej niż plusów i są poważniejsze. A szkoda, bo rządzący nie wykorzystali szansy na prawdziwe zmiany w systemie podatkowym i na jego uproszczenie.

bałagan w progresji podatkowej. Jeśli rząd chciał progresji podatkowej (czyli żeby bogatsi oddawali większą część swoich dochodów do wspólnej kasy) to udało się tylko częściowo. W zależności od formy opodatkowania nowe podatki będą albo progresywne (umowa o pracę), albo progresywne tylko czasami (działalność gospodarcza opodatkowana według „normalnej” skali podatkowej), albo nadal degresywne (działalność gospodarcza na podatku liniowym lub na ryczałcie ewidencjonowanym), choć wyższe niż dotychczas. Czyli dla dużej części podatników nie zmieni się to, że im więcej zarobią, tym mniejszą część dochodów oddadzą państwu.

Na poniższym wykresie widzicie, że tzw. klin podatkowy dla jednych podatników będzie się zmniejszał, dla innych zwiększał. A dla jeszcze innych będzie jeździł w tę i we w tę. Poza tym ma ząbki i dla niektórych dochodów. Nie widać w tym żadnej logiki.

Podatkowy Polski Ład klin podatkowy
Podatkowy „Polski Ład” – klin podatkowy (wykres z 300gospodarka.pl)

Koniecznie zobacz te wykresy: świetne graficzne przedstawienie skutków „Polskiego Ładu” dla osób osiągających dochody w różnej wysokości i rozliczających się według różnych zasad

zmniejszenie wpływów budżetowych i brak szansy na lepsze usługi publiczne. Dobrze zarabiający zapłacą dużo więcej, a mało zarabiający zaoszczędzą niewiele, będzie przy tym fura zamieszania i kosztów, zaś na koniec pieniędzy na usługi publiczne będzie mniej. „Fajnie” – powiedzą zwolennicy niskich podatków i „państwa-minimum”. Tylko naprawdę nie trzeba w tym celu jeszcze bardziej komplikować systemu podatkowego. Po to żeby państwo miało mniej pieniędzy, nie musieliście, chłopaki i dziewczyny ze Zjednoczonej Prawicy, robić podatkowego armageddonu. Zwłaszcza, że prawdopodobnie uderzy on również w samorządy, a więc w usługi takie jak transport miejski.

komplikowanie prostych rzeczy. Duża część podatników musi podjąć decyzję: zostać na podatku liniowym (19%, brak kwoty wolnej, 4,9% składki zdrowotnej), przejść na ryczałt (12-14% podatków, brak możliwości odliczeń i 300-900 zł składki zdrowotnej), przejść na etat (17% podatku, potem 32%, kwota wolna od podatku, 9% składki zdrowotnej i być może ulga podatkowa dla klasy średniej) czy założyć spółkę z o.o. (niski CIT, podatek od dywidendy). To jest chore. Ten sam człowiek, te same pieniądze i podatek zupełnie inny w zależności od formy opodatkowania. Mało kto będzie mógł sobie poradzić bez doradcy podatkowego (co kosztuje). Czy premier Mateusz Morawiecki da ulgę na doradztwo podatkowe? Nazywanie tego wszystkiego „podatkowym fair play” to już chyba jakiś nieśmieszny żart.

większe obciążanie podatkami klasy średniej. Co by nie mówić o „Polskim Ładzie”, to największy ciężar poczują w kieszeniach ci, którzy zarabiają dobrze (np. 12 000 zł brutto miesięcznie), ale jeszcze nie są milionerami. Czy to jest mądre? Może nie ma innego wyjścia (milionerów mamy niewielu, a ktoś podatki musi płacić), ale tak czy owak ponosimy ryzyko, że dociśniemy za bardzo do gleby ludzi, którzy przez to nie staną się milionerami, tylko się spauperyzują. Chociaż z drugiej strony część „niby-przedsiębiorców” przesuniemy na etat, przez co będą płacili większe podatki i będą bardziej bezpieczni socjalnie (uprawnienia emerytalne i urlopowe związane z etatem).

Zyski i straty z Polskiego Ładu
Zyski i straty z „Polskiego Ładu” (wykres za 300gospodarka.pl)

Czytaj też: Zabrać bogatym i rozdać biednym. Czy w Polsce niepracujący decydują o tym, na co mają iść podatki tych, którzy pracują?

Czytaj też: „Polski Ład” czyli… bykowe. Jaki rachunek za hojność rządu dla rodzin zapłacą bezdzietni?

Czy podatkowy „Polski Ład” uderzy w… jego beneficjentów?

Ryzyko podkopania rodzącej się klasy średniej byłoby łatwiej ponosić, gdyby dzięki temu była szansa na dostarczenie Narodowi lepszych usług publicznych. Ale to raczej chodzi o to, żeby z pieniędzy klasy średniej dorzucić po 70 zł miesięcznie najmniej zarabiającym oraz emerytom. Strategicznie to nie jest najlepsza decyzja.

ryzyko „wyprodukowania” inflacji, która uderzy w… beneficjentów „Polskiego Ładu”. Z faktu, że to przedsiębiorcy zapłacą za „Polski Ład” bierze się podwyższone ryzyko inflacji. Ci nieźle zarabiający (po kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie) ludzie to przeważnie osoby wykonujące usługi, które wyższe podatki mogą wrzucić sobie w ceny. Na koniec więc może być tak, że ci najmniej zarabiający, którzy na „Polskim Ładzie” zyskają np. 70 zł miesięcznie, zapłacą 100 zł więcej u fryzjera, szewca, informatyka i generalnie za wszystkie usługi. „Polski Ład” jest tak urzeźbiony, że jest duże ryzyko, iż na koniec uderzy w tych, którym miał pomagać.

Jak widzicie, podatkowy „Polski Ład” ma kilka plusów, lecz – że posłużę się cytatem z kultowego filmu Barei – „niech te plusy nie przesłonią Wam minusów”. Jeszcze bardziej skomplikowane, jeszcze mniej logiczne podatki i ryzyko skutków ubocznych, które w zasadzie znoszą wszystkie potencjalne korzyści. A może ktoś z Was może mnie oświecić? Może ja czegoś nie ogarniam?

Czytaj też: „Polski Ład”  to tylko żałosna namiastka tego, co rząd powinien zrobić. Jak powinna wyglądać porządna reforma? (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj też: „Polski Ład” i płacenie pod stołem? Czy amnestia dla pracownika ma sens (subiektywnieofinansach.pl)

—–

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia”. Ekipa Samcika przepytuje prezesa Związku Banków Polskich

W tym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy z Krzysztofem Pietraszkiewiczem, prezesem Związku Banków Polskich. O frankowiczach, boomie hipotecznym (i zagrożeniach z nim związanych), mankamentach bankowych scoringów, „Polskim Ładzie”, cyberprzestępczości (i o tym dlaczego banki nie chcą brać współodpowiedzialności za kradzieże pieniędzy z naszych kont) oraz o wojnie gotówki z bezgotówką. Zapraszamy do posłuchania pod tym linkiem, a także na Spotify, Google Podcast, Apple Podcast.

Subscribe
Powiadom o
75 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Lesko
1 rok temu

Skąd taki ryczałtowiec ma wiedzieć ile w danym roku będzie miał przychodu żeby wiedzieć jaką składkę zdrowotną płacić?

Poza tym należy pamiętać o jednym – może 50 osób pisało na kolanie te przepisy. Od znajomych z korpo słyszę, że 50000 osób z działów księgowości pracuje jak je ominąć. Pierwsze pomysły już kiełkują.

Last edited 1 rok temu by Lesko
Pibloq
1 rok temu
Reply to  Lesko

Tak, dokladnie. Doradcy podatkowi będą mieli żniwa i roboty na rok. przy tak skomplikowanym prawie podatkowym zawsze znajdzie się furtka

Karol
1 rok temu

„Minimalna pensja krajowa oraz większość emerytur (do 30 000 zł zarobku miesięcznie) nie będzie obciążona podatkiem. ”
Chyba ma być: do 30 000 zł zarobku ROCZNIE.

Tobiasz
1 rok temu

Pomysł takich zmian w dobie kryzysu to raczej kiepski pomysł. Regulacja powinna być całościowa i upraszczać system podatkowy, likwidując karę za dobrą pracę i przedsiębiorczość, czyli progresję podatkową. I tak znajdzie się furtka żeby uciec przed podwyżką składki zdrowotnej, ewentualnie zawsze część dochodów można wyeksportować do szarej strefy. Poza tym Polski Ład będzie zawierał jakiś nowy parapodatek dla wielkich firm, który miałby „zrekompensować” stratę budżetu z tytułu obniżonej składki zdrowotnej. Dziś w jednej z gazet czytałem, że pomysłodawcy tego cuda nie przewidzieli, że zapłacą go w zasadzie tylko spółki Skarbu Państwa 😀

Don Q.
1 rok temu
Reply to  Tobiasz

A ja się z Tobą nie zgadzam, uważam, że progresji podatkowej nie da się uniknąć. (OK, jako osoba zarabiająca raczej dobrze osobiście wolałbym pewnie system regresywny, ale chodzi o realne podejście.) Rzecz w tym, że progresja powinna być zrobiona rozsądnie, świetnie to pokazują te wykresy z 300gospodarka.pl, takich ząbków po prostu nie powinno być, to jakaś bzdura. Może czas skończyć udawać, że składka zdrowotna to nie podatek, szczególnie, że system zdrowotny i tak jest także z budżetu dofinansowywany, może jednak czas po prostu składkę zlikwidować. Inną rzeczą, którą widać na tych wykresach, jest liczba tych linii, czyli konieczność wybierania, już… Czytaj więcej »

Tobiasz
1 rok temu
Reply to  Don Q.

Da się zrobić podatek przychodowy równy dla wszystkich i nie ma wtedy progresji. Wymaga to jednak reformy całego systemu podatkowego, emerytalnego (emerytury obywatelskie) + zamiast dawania ludziom pieniędzy w socjalu rozbudowa „infrastruktury”, która by w dłuższej przyszłości pomogła stworzyć równe szanse (dotyczy to zwłaszcza wzmocnienia edukacji poprzez konkretne systemy stypendialne dla młodych, zdolnych ludzi i ich rodzin; wzmocnienie kompetencji samorządów). Niestety to o czym mówię zajęłoby lata (efekt byłby widoczny pewnie dopiero po dekadzie albo nawet później), co w konsekwencji daje wyborczo bardzo mały efekt.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W Szwajcarii mają co kwartał referendum i jakoś świat się nie zawalił…

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tia… jako jedyni dojrzali do demokracji.

Stef
1 rok temu
Reply to  Don Q.

Progresja swoją drogą ale teraz zróżnicowano % składki zdrowotnej raz jest 9%, innym razem 4,8% a doradcy już szukają sposobu jak zapłacić zero %.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Zakaz handlu w niedzielę też jest bublem… a nowelizacji nie miał do tej pory.

Don Q.
1 rok temu
Reply to  Tobiasz

„zapłacą go w zasadzie tylko spółki Skarbu Państwa” — być możę to im nie przeszkadza, przynajmniej nie będą się musieli tymi środkami dzielić z innymi udziałowcami…

krzysztof
1 rok temu

Panie Samcik ja rozumiem,ze trzeba dowalic rzadowi ale nie mozna w jednym zdaniu pisac,ze zle bo sie zmniejsza wplywy z podatkow i bedzie mniej na uslugi dla spoleczenstwa a w drugim zdaniu pisac,ze zle bo podatki dla niektorych wzrosna…wiadomo,ze panstwo ma pieniadze z podatkow, wiec jezeli chcemy przeznaczyc np na sluzbe zdrowia wiecej to musimy zwiekszyc podatki ze wszystkimi tego konsekwencjami…innwj drogi nie ma…
tak samo teraz jezlei ilus tam milionom ludzi zwiekszy sie dosc znacznie kwota wolna to logiczne,ze ktos musi zaplacic wiecej podatkow…

krzysztof
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

nigdy nie ma Pan gwarancji wzrostu poprawy uslug publicznych, ale nie oszukujmy sie,ze da sie np poprawic sluzbe zdrowia bez wiekszej kasy, vide dzisiejszy strajk ratownikow.
hmm komu maja w takim razie wzrosnac podatki skoro nie tym ktorzy prowadza wlasna dzialalnosc?tym na etacie co zarabiaja minimalna by sie spoleczenstwo jeszcze bardziej pauperyzowalo?

krzysztof
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

co do pierwszego : przeciez wlasnei to napisalem, wiec pytam sie skad wziazc wiecej pieneidzy skoro nie chce Pan podwyzszac podatkow?
Co do drugiego:czyli maja wzrosnac wszystkim podatki? rozumiem,ze jak gosciowi z minimalna Pan podniesie podatki to uslugi stanieja?litosci..

Piotr
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Chyba trzeba cofnąć się o krok wstecz i rozejrzeć w szerszym horyzoncie po co to. Może ofert który jest tutaj przewidywany taki ma być? Może te ceny mają rosnąć? Jeżeli chcemy wyrównać do Niemczech oczywiście za 100 lat 😉 to ceny muszą wzrosnąć jeszcze dużo więcej potem do nich zarobki, koszty produkcji itd i pewnie na końcu temu dziadkowi będzie żyło się lepiej albo przez lepszy social albo emeryturę na którą będzie stać państwo. Pytanie czy będziemy mieli wtedy co eksportować, czy firmy zagraniczne będą chciały tutaj otwierać swoje oddziały bo koszty pracy będą równe z tymi na lewo od… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Piotr

OK! Ale niech póżniej nie płączą, że nikt im nie płaci…

stef
1 rok temu
Reply to  Piotr

Chyba nie byłeś w Niemczech dawno? W ich dyskoncie L..l, ceny są czasem niższe niż w Polskim odpowiedniku.

Irena
1 rok temu
Reply to  Piotr

„Jeżeli chcemy wyrównać do Niemczech oczywiście za 100 lat 😉 to ceny muszą wzrosnąć jeszcze dużo” – Panie Piotrze skąd taka teza? W wielu przypadkach ceny w Niemczech są nizsze niż w Polsce

jsc
1 rok temu
Reply to  krzysztof

Gość z mimimala powinien mieścić się w kwocie w wolnej od JAKICHKOLWIEK PODATKÓW NIEPOŚREDNICH!!!!

Don Q.
1 rok temu
Reply to  krzysztof

„komu maja w takim razie wzrosnac podatki skoro nie tym ktorzy prowadza wlasna dzialalnosc?”
— tym pracującym na samozatrudnieniu ratownikom, ochroniarzom czy sprzątaczkom też? 😉

Tobiasz
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W założeniach to nie miał być żaden „Polski Ład” tylko „Polski Walec” – czyli program wyborczy PiS na odbudowanie poparcia (pozyskanie kolejnego elektoratu socjalnego, który nic nie będzie robił oprócz brania kasy). Problemów, o których Pan pisze nikt nawet nie analizował, bo PiS nie myśli w kategorii dłuższej niż 1 rok i zbliżających się wyborów. Jak samorządy ucierpią to PiS Panu powie, że należy zastanowić się nad ich likwidacją, bo tylko centralizacja zapewnia dobrobyt i odpowiednią jakość usług publicznych. Jak przedsiębiorcy podniosą ceny, to PiS powie, że to ohydni, źli i podli kapitaliści żerujący na ciężko pracujących Polakach. A co… Czytaj więcej »

krzysztof
1 rok temu
Reply to  Tobiasz

hmm teraz ceny szybuja w gore, np uslug medycznych i kto temu winny? tez rzad,ze dentysta bierze 300 zamaist 200zl? przeciez inflacja nie wzrosla o tyle…

Pibloq
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jednym z wiekszych problemów jest wlasnie rozwalanie Polski samorzadowej, na rzecz powrotu do kraju centralnie zarzadzanego i planowanego. Niewielu o tym mówi, ale ta reforma to kolejne zabieranie pieniedzy samorządom i przeniesienie ich do budzetu centralnego. Najpierw byl zerowy PIT dla młodych, potem obietnica podwyżek nauczycielom, bez jednoczesnego zwiekszenia subwencji oswiatowej z budzetu państwa. Teraz podniesienie kwoty wolnej od podatku i wyższy 3’prog. Wraz z P.Ł. przedsiebiorcy i podatnicy coraz więcej będą płacić na ZUS, czyli do budzetu centralnego. Bo skoro będą wyższe wplywy do ZUS i NFZ, które (chcę w to wierzyć) podniosą wydatki na sluzbe zdrowia, a jednoczesnie… Czytaj więcej »

chennault
1 rok temu

„30 000 zł kwoty wolnej od podatku dla etatowców”

Pracującym na umowę o dzieło kwota wolna w tej wysokości nie będzie przysługiwać?

„dociśniemy za bardzo do gleby ludzi, którzy przez to nie staną się milionerami, tylko się spauperyzują.”

Panie Redaktorze, proszę nie iść w tani populizm. Parę stówek mniej przy miesięcznych dochodach powyżej 12 000 zł to jeszcze nie jest pauperyzacja.

krzysztof
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

no to pytam sie komu w takim razie zabrac? ja tu widze obrone wlasnego intetresu, bo jak sie spytac to wszyscy sa za tym by lekarzom dac wiecej, ale jak sie spytac czy w zwiazku z tym podneisc np skladke zdrowotna to nagle wszyscy sa przeciw…to sie nei spina

Pibloq
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dokładnie, oni chcą dowalic podatki i przerzucić koszt tej reformy na legalnie działających przedsiębiorców. „Na czuja” wydaje mi się, że najwiecej kombinatorow uciekajacych w szarą strefę to drobny handel (w tym handlarze na tzw.”rynkach”/targowiskach), rzemieslnicy, fryzjerzy, hydraulicy i inni świadczący uslugi. I większość z nich jest na ryczałcie, ewidencjonuje 1 na 10 transakcji od klientów ze swojej mikrospolecznosci, w Polsce powiatowej i gminnej, gdzie kazdy kazdego zna (bezposrednio lub pośrednio, typu znajomy wujka). Tym, ktorych się nie zna, wystawia się paragon. Do tego najblizsza rodzina pracuje/pomaga na czarno, rownoczesnie pobierajac socjal centralny …+ i wszelkie zapomogi z lokalnych osrodkow pomocy.… Czytaj więcej »

Stef
1 rok temu
Reply to  krzysztof

Pseudo rolnikom z 1 ha przeliczeniowym, którzy żyją z innej działalności, górnikom, mundurowym do których emerytur dopłacamy miliardy rocznie.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Mało, który ksiądz zarabia wielkie pieniądze… trzeba okrajać instytucję jako taką.

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Mało, który ksiądz zarabia wielkie pieniądze… trzeba opiłowywać instytucję jako taką.

jsc
1 rok temu
Reply to  Stef

Przydałoby się wogóle skasować ten cyrk z podatkiem rolnym…

Lesko
1 rok temu
Reply to  chennault

Gdyby to było parę stówek to by nikt nie płakał. To będą straty dziesiątek tysięcy złotych rocznie.

Stef
1 rok temu

Do tej pory etatowiec zarabiający 30 k rocznie:
Płacił 9% skł zdrów i 18 % podatku ale odliczał od niego 7,75 % skł. zdrow.
Więc wychodziło efektywnie jakieś 11-13% podatku. Teraz zapłaci 0% podatku ale 9% parapodatku zwanego składką zdrów. Czy tak dużo zaoszczędzi?

Stef
1 rok temu

Proszę wskazać kraj w który poprawiła się jakość służby zdrowia tylko przez dosypywanie pieniędzy? To jest jedną z branz gdzie można każde pieniądze przejeść. Bez zatkania dziur którymi one wyciekają z systemu jest to jak dolewanie wody do dziurawego wiadra.

Czy zwiększenie składki z 6 do 9% w Polsce coś dało?

Joanna
1 rok temu
Reply to  Stef

Dokładnie. Przecież oni zarabiają bardzo dużo – proszę sobie zobaczyć artykuł dotyczący średnich i mediany zarobków lekarzy i pielęgniarek na stronie twoje zdrowie. To, że mu do tych 25 tys/msc dorzucimy kolejne 10 tys sprawi, że będziemy mieć lepszą jakość usług? Litości… Podstawą jest, aby ZWIĘKSZYĆ KONKURENCJĘ! To samo zrobili uwalniając zawody prawnicze. Innej drogi nie ma. Zwiększyć limity na studia medyczne + nakaz odpracowania w państwowej służbie zdrowia przez powiedzmy 5 lat. To są bardzo drogie studia i z niedowierzeniem patrzę jak rząd pozwala na to, żeby osoby wykształcone na tych studiach za pieniądze polskiego podatnika wyjeżdzały na zachód… Czytaj więcej »

Last edited 1 rok temu by Joanna
Joanna
1 rok temu
Reply to  Stef

No i podstawowa kwestia. Ten system trzeba najpierw zreformować, a później (o ile będzie potrzeba) dorzucać pieniędzy. W samych POZ taka kasa się przewala niepotrzebnie, że strach. Pielęgniarki środowiskowe potrafią zarabiać po kilkanaście tys/msc pracując po 2-3/dobę, a potrzeba tego typu usług jest nie za wielka (jak widać po liczbie przepracowanych godzin). Do tego, tak naprawdę, to większość chorób obsługiwanych przez POZ nie leczą lekarze czy pielęgniarki tylko LEKI. Jak gdzieś dosypywać kasy, to na innowacyjne leki, a nie lekarzom, którzy tylko te leki przepisują.

Wojtek
1 rok temu

Śledząc założenia „Polskiego Ładu” nigdzie nie spotkałem się z łączeniem dochodów z różnych źródeł. Jestem pracującym na etacie emerytem, prowadzącym, dodatkowo, działalność gospodarczą na zasadach ogólnych. Trzy składki zdrowotne, brak odliczeń, jedna kolejka do lekarza. Trochę się do tego „ładu” dołożę. Nie wiem czy nie lepiej podłożyć ręce pod 4 litery.

Wojtek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Wątpię, nie jestem w grupie docelowej. Najprawdopodobniej „alimenty” (circa 14000 PLN/rok) będę płacił do końca życia, pomimo posiadania dorosłych dzieci.

stef
1 rok temu
Reply to  Wojtek

Doradcy podatkowi już sugerują, w pana przypadku, rezygnacje z etatu na rzecz JDG/ sp. z o.o.

Wojtek
1 rok temu
Reply to  stef

Jest jeden szkopuł. W dużym przedsiębiorstwie praca, którą wykonuję, musi być świadczona przez pracownika etatowego.

Marcin
1 rok temu

w kwestii obliczania przychodu dla ryczałtu, mowa jest o poprzednim roku kalendarzowy, jak ta składka zdrowotna na ryczałcie będzie działała? Czy mam z góry zadeklarować że zarobię w przedziale 60-300tys i z góry płacę ok 500zł chorobowego od stycznia 2022 czy dopiero jak wejdzie mi ten przedział(czytaj dopiero gdy mój przychód np. w kwietniu przekroczy 60tys ), to będę musiał dopłacić różnicę za poprzednie miesiące

Tomek
1 rok temu

„…przedsiębiorcy płacący podatek liniowy dostali przejściową ulgę w składce zdrowotnej (w 2022 r. zapłacą 4,9%, a nie 9%)…”

To n-ty tekst który czytam na ten temat i jednoczesnie pierwszy gdzie wspomniano, że 4,9% na liniowym to ulga przejściowa… Czyli w 2023 wskakujemy na 9%?

Skąd taka informacja?

Editor
1 rok temu
Reply to  Tomek

Dzięki za zwrócenie uwagi. Pierwsze przecieki mówiły o tym, że przejściowa ma być stawka 3% (w 2022 r.) i 4,9% od 2023 r. Poprawione w tekście.

Janek
1 rok temu

Dlaczego przy ryczałcie JDG skok jest przy około 20000 zł, a nie 25000 zł? Trzeci próg ma być powyżej 300 tys zł, czyli średniomiesięcznie 25 tys zł. To jest błąd czy coś pomijam?

Ola
1 rok temu

Czy wszystkie wolne zawody mają mieć te 14%? Z tego co było mówione, to tylko lekarze, IT, i chyba budowlańcy. Reszta ma zostać na 17%, ale jak na razie nie widzę nigdzie informacji na temat tego czy to też zmieniło się w jeszcze nowszym Nowym Ładzie

Ola
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dziękuję za szybką odpowiedź. Te 12-14% w artykule jest nieco mylące – będą tacy co mają tylko 3%, ale i wielu na 17% – to ma duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o wyborze formy opodatkowania na przyszły rok – jak by nie liczyć wychodzą straty, więc pytanie tylko przy czym większe.

Ewa
1 rok temu
Reply to  Ola

Dokładnie tak, stawka 12/14% dotyczy tylko kilku zawodów, więc stosowanie jej w przykładzie jest mylące.

Krzysztof
1 rok temu

Witam wszystkich. Jestem lekarzem i często nawet nie chcąc muszę pracować po 24 godz (czas dyżurowy) w niedzielę też bym chętnie został w domu. Zaczneę od cytatu „Czyli dla dużej części podatników nie zmieni się to, że im więcej zarobi , tym mniejszą część dochodów oddadzą państwu” Co znaczy mniejszą część dochodu ? Od lat pracuję płacąć podatek liniowy. Czy zarobię 100 zł czy 1000 zapłacę 19 % podatku. Czy to jest niesprawiedliwe ? Czy 19 % od 1000 jest równe wartoscią 19 % od 100 ? Gdybym pracował na etacie czy rozliczał się z działalności w skali podatkowej i… Czytaj więcej »

Dante
1 rok temu
Reply to  Krzysztof

Oczywiście, że za cięzką pracę po przekroczeniu progu jest się karanym wyższym podatkiem. Dotyczy to wszystkich np na etatach.
Dlaczego lekarze mieliby płacić tylko 19% a pozostali 32% powyżej progu?

Andrzej
1 rok temu

Panie Macieju, czy składka zdrowotna ( dla rozliczających się wg skali podatkowej) wyniesie 9% bez względu na wysokość dochodu? Chodzi mi o te niskie dochody, jeśli zarobię w miesiącu 700 zł to zapłacę 63 zł, czy jest jakaś kwota minimalna?

Andrzej
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli dla mnie taniej :-). Bo teraz przy zarobionych 700 zł płacę 390 zł.

Jol
1 rok temu

Trudno tej reformie przypisywać jakiekolwiek plusy. Pomysł rządzących polegał na tym, by dokonać redystrybucji dochodu od najlepiej zarabiających do najbiedniejszych i na tym zbić kapitał polityczny (więcej jest biednych, niż bogatych). Dodatkowo chcieli en masse zwiększyć wpływy do budżetu i napędzić inflację, która sprawia że relacja długu do PKB się zmniejsza.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu