Pierwszy od początku „afery frankowej” zyskowny rok dla Banku Millennium. Większość dochodów wciąż „zjadają” rezerwy na roszczenia frankowiczów, ale wysokie stopy procentowe ewidentnie uratowały portugalski bank przed kłopotami. Bankowcy trzymają kciuki za to, by stopy procentowe jak najdłużej nie spadały i żeby nie pojawiły się nowe roszczenia frankowe. Obie te rzeczy stoją pod znakiem zapytania
Bank Millennium ogłosił właśnie, że w 2023 r. zarobił na czysto 576 mln zł. Oznacza to, że bank ma pierwszy naprawdę zyskowny rok od dość długiego czasu. A dokładniej – od początku lawiny roszczeń frankowiczów. W 2020 r. Millennium miał tylko symboliczny zysk (23 mln zł), w 2021 r. pokazał już 1,33 mld zł straty, zaś w 2022 r. był znów 1,01 mld zł na minusie.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Po trzech chudych latach dla portugalskiego banku – jednego z najbardziej „ufrankowionych” na polskim rynku – znów zaświeciło słońce. A przynajmniej wyjrzało zza chmur, bo zysk to głównie zasługa wysokich stóp procentowych i zwiększającego się zarobku banku z różnicy między oprocentowaniem depozytów i kredytów (czyli z marży odsetkowej). Wyniki Banku Millennium pokazują, jakim eldorado jest dla bankowców drogi pieniądz.
Drogi pieniądz i dobry rok dla Banku Millennium
Marża odsetkowa Banku Millennium w 2023 r. wyniosła 4,24%, czyli tylko trochę mniej niż w 2022 r. (4,63%), ale wciąż znacznie więcej niż przed erą podwyżek stóp procentowych (2,6% w 2020 r.). Jak to się przekłada na konkretne złotówki? Trzy lata temu bank miał 2,6 mld zł zysku z różnicy między oprocentowaniem depozytów i kredytów, a dziś jest to aż 5,2 mld zł. Ponad dwa razy więcej.
Dla porównania: w przychodach Banku Millennium z prowizji nie ma już takiej różnicy między erą niskich, a wysokich stóp procentowych. W 2020 r. Bank Millennium miał z prowizji 750 mln zł, a w zeszłym roku – 782 mln zł. Gdyby banki miały żyć tylko z prowizji, to co to by było za życie?
Patrząc na „gołe” wyniki z odsetek można by oskarżyć Bank Millennium o gruby skok na kasę klientów, bo rok wcześniej (w 2022 r.) pokazał 3,3 mld zł zysku odsetkowego, a teraz aż o prawie 1,9 mld zł więcej. Ale to po części „złudzenie optyczne”, bo w 2022 r. bank „górką” zaksięgował 1,3 mld zł kosztu wakacji kredytowych. Gdyby więc nie wakacje kredytowe miałby 2022 r. 4,6 mld zł zysku z odsetek.
Ale mimo wszystko w zeszłym roku, mimo spadku marży odsetkowej, poprawił zysk z odsetek o ponad pół miliarda złotych, co zapewne jest zasługą wzrostu skali działalności w najbardziej rentownych produktach kredytowych. I wzrostu wartości pieniędzy wpłacanych przez klientów (a potem lokowanych w rządowe obligacje na wyższy procent). W zeszłym roku „osad depozytowy” klientów w Banku Millennium wzrósł
Bank Millennium – nie biorąc udziału w „Bezpiecznym Kredycie 2%” – nie skorzystał na boomie kredytów hipotecznych, bo sprzedał ich tylko za 4,8 mld zł, czyli 26% mniej niż w poprzednim roku. Millennium więcej sprzedaje natomiast kredytów gotówkowych (6,3 mld zł w 2023 r., wzrost o 7%) niż hipotecznych i to zapewne jest część wyjaśnienia zagadki rosnących zysków odsetkowych.
Na kredytach gotówkowych zarobek jest znacznie wyższy, zwłaszcza jeśli się je sprzedaje kanałami zdalnymi głównie do własnych klientów, a nie do takich „z ulicy”. O własnym kliencie bank ma większą wiedzę, niż o kliencie „z ulicy”, więc i pożyczenie kasy niewypłacalnej osobie zdarza się rzadziej. Bank Millennium umiejętnie „ukredytowił” swoich klientów szybką gotówką i zachował bardzo niski (4,6%) odsetek nietrafionych kredytów. Tylko 1% udzielonych kredytów hipotecznych okazało się „trefnych” i 9,5% innych kredytów. Wyników za 2023 r. nie obciążyły więc dodatkowe rezerwy.
Bank Millennium robi też inną rzecz, która systematycznie poprawia jego relację ponoszonych kosztów do wyciskanych z klientów przychodów – redukuje liczbę kosztownych placówek. Jeszcze cztery lata temu bank miał 573 placówki własne, a teraz już tylko 374. Prawie co trzeci oddział został zlikwidowany. Jeśli chodzi o pracowników, to ich liczba aż tak nie spada (z 7600 etatów do 6300), ale i tak się zmniejsza.
Utrzymanie banku kosztowało w zeszłym roku niemal równo 2 mld zł. Z tego połowa to koszty pracownicze, które poszły w górę o 13%. To, co bank musiał dopłacić pracownikom (prawdopodobnie w formie podwyżek), zdołał zaoszczędzić na kosztach administracyjnych (ponad 200 mln zł) i składkach do BFG (szczęśliwie w zeszłym roku nie upadł żaden bank i nie trzeba było się zrzucać grubą kasą na gwarancje depozytowe jego klientów).
Frankowy problem bliski „posprzątania”…
Mamy więc bank, który zgarnia 5,2 mld zł z marży odsetkowej (dwa razy więcej niż przed erą drogiego pieniądza) i zarabia niecałe 800 mln zł na prowizjach (mniej więcej tyle, co zawsze). I którego utrzymanie kosztuje 2 mld zł. Jak to możliwe, że zysk wynosi tylko ponad pół miliarda złotych? Odpowiedź kryje się w jednym słowie: frankowicze.
To oni sprawili, że Bank Millennium nie jest taką kurą znoszącą złote jaja, jaką mógłby być. W zeszłym roku rezerwy na ryzyko prawne związane z kredytami frankowymi wyniosły aż 3,1 mld zł. To znacznie więcej niż w 2022 r., kiedy bank podsumował je na 2 mld zł. Skąd wzrost? Po pierwsze bank wyeliminował ze swoich scenariuszy możliwość uzyskania od frankowiczów jakiegokolwiek wynagrodzenia za kapitał (to efekt ostatnich wyroków TSUE), a po drugie – zaktualizował faktyczny i spodziewany napływ spraw frankowych do sądów.
Na koniec 2023 r. Millennium ma 7,26 mld zł utworzonych rezerw, zaś klienci zgłosili do sądów 22 700 pozwów o ogłoszenie nieważności umów z powodu niezgodnych z prawem zapisów (nieprecyzyjnych klauzul przeliczających franki na złote). Aż 82,5% wszystkich kredytów frankowych jest już „wrzuconych” w rezerwy, co oznacza, że kwestionowania takiego właśnie odsetka kredytów bank się spodziewa.
Millennium ma duże sukcesy w ugodach z klientami frankowymi – łącznie zawarł ich już 21 400. To oznacza, że mniej więcej jedna trzecia wszystkich kredytobiorców frankowych się z bankiem dogadała, jedna trzecia jest w sądach, a jedna trzecia jeszcze nie podjęła decyzji co ze swoim kredytem zrobić. Bank zakłada, że z tej jednej trzeciej mniej niż połowa zażąda unieważnienia umowy.
Widać, że popularność ugód spada, w 2022 r. bank zawarł ich prawie 8000, a w 2023 r. już tylko 3672. Swoje robią kolejne korzystne dla frankowiczów orzeczenia w TSUE. Ale Bank Millennium poprawia atrakcyjność ugód, bo w 2022 r. przeznaczył na nie 484 mln zł, zaś w 2023 r. 326 mln zł. Ponad dwa razy mniej ugód kosztowało w sumie tylko o jedną trzecią mniej. A więc jedna ugoda statystycznie kosztuje bank poniżej 100 000 zł „donacji” na rzecz klienta.
Przeczytaj też więcej o ugodach: Ugoda z bankiem może być niczym brazylijska telenowela. Gdy bank nie może złożyć oferty, nie chce złożyć kolejnej albo… w ogóle żadnej nie chce
…ale czy to już naprawdę koniec?
Wygląda na to, że Bank Millennium już „zamiótł” przygniatającą większość problemu frankowego. Do stuprocentowego wyrezerwowania portfela brakuje już tylko 1,5 mld zł, a to nie jest kwota, która mogłaby położyć tak duży bank. Są tylko dwa pytania: czy i w jakiej skali mogą się pojawić dodatkowe roszczenia za strony klientów żądających zapłaty za ich kapitał (ostatnie orzeczenia TSUE wykluczają możliwość żądania takich opłat przez banki, ale nie wykluczają takiej możliwości od strony klienta). Poza tym zaczynają się wątpliwości dotyczące możliwości przedawnienia się roszczeń banku o zwrot kapitału.
Drugie pytanie dotyczy oczywiście stóp procentowych. Na odsetkach i prowizjach bank zarabia przy obecnych stopach 6 mld zł, jeśli stopy spadną, będzie to pewnie 4,5 mld zł. Koszty utrzymania banku to 2 mld zł (plus ewentualnie rezerwy na złe kredyty), więc jeśli franki znikną niczym zły sen – będzie to bank, który nawet w niespecjalnie „wysokoprocentowych” czasach będzie w stanie generować 2 mld zł rocznego zysku.
Wycena akcji banku w ciągu ostatnich 10 lat krąży między 2 zł a 10 zł. Przy obecnej, relatywnie wysokiej cenie akcji 8 zł na każdą przypada 60 gr zysku netto. Jeśli bank będzie miał za sobą „aferę frankową” i zacznie wypłacać dywidendę, to pewnie z każdej akcji będzie do wyciągnięcia jakieś 50 gr rocznej dywidendy. Przy niższej niż obecna cenie akcji mógłby to być dobry deal.
Bank Millennium już nawet oficjalnie ogłosił, że koniec problemów z frankami majaczy na horyzoncie i że będzie chciał powrócić do wypłaty akcjonariuszom dywidendy. Prezes banku uważa jednak, że nie będzie to jeszcze możliwe z zysków za 2024 r. Dywidendy wypatruje zwłaszcza strategiczny akcjonariusz Banku Millennium – Banco Comercial Portugues (Millennium bcp), największy komercyjny bank w Portugalii.
Przeczytaj też o tym, dlaczego mamy prawie najdroższe kredyty w Europie. Kto jest temu winny: banki, państwo, my sami? Dlaczego tak dużo płacimy za kredyty i tak mało dostajemy za depozyt?
Sprawdź, w którym banku wciąż dostaniesz 7% w skali roku. Maciek Bednarek sprawdza lutową ofertę banków.
A co słychać w obligacjach skarbowych? Oprocentowanie obligacji skarbowych w lutym to przycinanie odsetek. Ale wciąż można wziąć ponad 6% rocznie. Czy za kilka miesięcy minister „pęknie”?
————
MYŚLISZ O WŁASNYM MIESZKANIU? MACIEJ SAMCIK POLECA:
>>> Oszczędzaj na wkład własny do mieszkania w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze – np. na wkład własny do własnego mieszkania – przez internet, kliknij ten link i wpisz kod promocyjny „MSAMCIK2023”.
>>> Kredyt na mieszkanie sprawdź w BNP PARIBAS lub w ALIOR BANK. To banki oferujące pieniądze na nieruchomości w sposób wygodny, bezpieczny i odpowiedzialny. „Subiektywnie o Finansach” wspólnie z nimi edukuje Was jak pożyczać pieniądze na mieszkanie tak, by były inwestycją. Szczegóły bezpiecznego kredytu o stałym oprocentowaniu nawet przez 10 lat w BNP PARIBAS BANK POLSKA sprawdź tutaj. Szczegóły oferty kredytowej ALIOR BANKU znajdziesz tutaj.
————
RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:
>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych
>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów
>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych
>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy
————
zdjęcie tytułowe: Bank Millennium