Dziś trudno sobie wyobrazić życie bez internetu i mediów społecznościowych. Stają się one przestrzenią, w której spotykamy się z przyjaciółmi, zdobywamy wiedzę o świecie i wydarzeniach, a również wyrażamy siebie. Internet przekształcił sposób, w jaki uczymy się, pracujemy i odpoczywamy. A social media są najczęściej używanym przez nas „elementem” Internetu. Nie tylko pomagają nam w różnych dziedzinach życia, ale… pożerają nasz czas. Policzyłem, ilu pieniędzy NIE zarobisz przez siedzenie na Facebooku, Youtube, TikToku, X i Instagramie. Trzymaj się fotela
Kiedy myślimy o internecie i mediach społecznościowych, często uświadamiamy sobie obrazy przewijanych bez końca stron internetowych i niekończących się powiadomień. Za tą cyfrową fasadą kryje się jednak coś znacznie głębszego: rewolucja w zakresie tempa, efektywności i wygody pracy. Samo dobro. Czy aby na pewno tylko to? Czy popularyzacja korzystania z sieci nie sprawia, że marnujemy czas?
- Pięć lat PPK. Ile zarobili ci, którzy na początku zaryzykowali? Gdzie (dzięki PPK i nie tylko) jesteśmy na drodze do dodatkowej emerytury? Słodko-gorzko [WYCISKANIE EMERYTURY BY UNIQA TFI]
- Ile złota w portfelu w obecnych czasach? Jaki udział powinien mieć żółty kruszec w naszych inwestycjach? Są nowe wyliczenia analityków [STAĆ CIĘ NA ZŁOTO BY GOLDSAVER]
- Zdjęcia w smartfonie: coraz częściej pierwszy krok do… zakupów. Czy pożyczki „na fotkę” będą hitem sezonu zakupowego? Bać się czy cieszyć? [BANKOWOŚĆ PRZYSZŁOŚCI BY VELOBANK]
Cyfrowe trendy: Ile czasu spędzamy w sieci? Jaki odsetek spędzamy w mediach społecznościowych?
Raport „Digital 2024” pokazuje, że przeciętny człowiek staje się coraz bardziej internetowy. W skali globalnej, do cyfrowej przestrzeni należy już prawie 5,35 miliarda użytkowników (66,2% światowej populacji) – jest to o około 190 milionów więcej niż w roku ubiegłym. Warto zaznaczyć również, że od 34 lat nie było nawet jednego roku, w którym liczba użytkowników sieci spadłaby względem poprzedniego – od 1990 r. obserwujemy ciągłe przyrosty.
Na fali wznoszącej znajdują się w szczególności media społecznościowe, których liczba użytkowników przekroczyła już 5 miliardów – w tej chwili z tego typu platform korzysta 62,3% światowej populacji – o 5,6% więcej niż w zeszłym roku. Dywagując nad potencjalnym marnotrawstwem czasu w internecie, istotną statystyką nie jest jednak ogólna liczba użytkowników, a czas spędzony online – w szczególności ten, który poświęcamy na przysłowiowe „głupoty”.
Dane z raportu „Digital 2024” pokazują, że przeciętny cyfrowy mieszkaniec ziemi spędza w internecie średnio 6h 40 min dziennie. Z kolei przeciętny Polak – 6h 17 min. Oznacza to, że w ciągu 12-godzinnego dnia, w przestrzeni cyfrowej spędzamy ponad połowę całego swojego czasu. Za spory odsetek naszej obecności w sieci odpowiadają social media – około 1/3 czasu spędzonego online poświęcamy mediom społecznościowym (w skali globalnej – 2h 23 min, w Polsce – 1h 54 min dziennie). Czy jest to czas stracony?
To zależy – z pewnością znajdą się osoby, które w mediach społecznościowych przebywają głównie ze względu na swoją pracę (ponieważ zajmują się np. social media marketingiem) i na tym zarabiają pieniądze. Raport pokazuje jednak, że w zdecydowanej większości z tego typu portali korzystamy, by komunikować się z ludźmi (49,5%) i jakoś wypełniać swój czas wolny (38,5%).
Źródło zdjęcia: Raport „Digital 2024”
Ile pieniędzy zabierają nam media społecznościowe? Czy powinniśmy się martwić?
By ustalić, o ile (potencjalnie) więcej pieniędzy moglibyśmy mieć, gdybyśmy czas spędzony w mediach społecznościowych zamienili na pracę, musimy posłużyć się średnim wynagrodzeniem (za godzinę) w Polsce, które wynosi mniej więcej 46 zł. Gdybyśmy całkowicie zrezygnowali z używania portali społecznościowych, rocznie moglibyśmy w tym czasie zarobić lekko ponad 32 000 zł, a po 10 latach – prawie 321 000 zł.
Założenie całkowitego usunięcia ze swojego życia mediów społecznościowych jednak trochę mija się z celem, ponieważ po pierwsze: musimy mieć jakiś kontakt z ludźmi, a po drugie: prawie 40% osób korzysta z tego typu portali w czasie wolnym – zazwyczaj pewnie już po całym dniu pracy (lub w weekendy). Każdemu należy się odpoczynek w dowolnie wybrany przez niego sposób.
Zamiast całkowitej redukcji mediów społecznościowych możemy delikatnie ograniczyć czas, w trakcie którego z nich korzystamy. Co by się stało, gdybyśmy zamiast około dwóch godzin dziennie, spędzali na podobnych aktywnościach godzinę? Wówczas w skali roku mamy do dyspozycji dodatkowe 365 h. W przypadku poświęcenia ich na pracę, średnio możemy otrzymać za nie prawie 17 000 zł (w perspektywie 10 lat: ok. 170 000 zł).
Media społecznościowe to jednak nie jedyny sposób ludzi na spędzanie swojego czasu. Raport pokazuje, że ponad 4 na 5 osób korzystających z internetu gra w różnego rodzaju gry. Dowiadujemy się również, że wspomniane przed chwilą ~80% praktykujące tego typu rozrywkę poświęca na granie średnio godzinę dziennie.
Gdyby zmniejszyć ten czas o połowę, otrzymujemy (potencjalnie) dodatkowe 8500 zł rocznie (85 000 zł w skali 10 lat). Całkowity zysk wynikający z ograniczania podobnych aktywności i zamieniania ich na pracę oscyluje więc w granicach 25 500 zł w ciągu roku (255 000 zł po 10 latach).
Źródło zdjęcia: Raport „Digital 2024”
Media społecznościowe kontra użyteczne spędzanie czasu. Czy warto coś zmienić?
W celu uzyskania podanych w obliczeniach możliwych zysków, musielibyśmy jednak zwiększyć swój wymiar pracy ponad pełen etat. Nie każdemu to odpowiada – i w sumie słusznie. Nikt nie powiedział jednak, że powinniśmy ot tak zamieniać swój czas wolny na pracę, by dostać te kilkaset tysięcy więcej w skali 10 lat. Możemy skłonić się ku czemuś zupełnie innemu, a konkretnie – edukacji.
Internet jest rzeczą rewolucyjną, otwierającą przed nami niesłychanie duże możliwości uczenia się nowych rzeczy, nawet w pozycji leżącej. Zamiast ograniczać użycie mediów społecznościowych, można zmniejszyć odsetek czasu, który poświęcamy na oglądanie bezużytecznych i ogłupiających treści. Zamiast oglądania TikToka, obejrzyjmy wiarygodne źródło edukacyjne, które wchodzi w zakres naszych zainteresowań.
Może to być zaufany portal finansowy, doświadczony lekarz przekazujący swoją wiedzę online lub cokolwiek innego. Możemy też zamiast suchej nauki, zwiększać swoje kompetencje i stawać się bardziej konkurencyjną osobą na rynku pracy. W sieci dostępna jest cała masa kursów. Te potencjalnie mogą zadecydować o tym, czy dostaniemy się do wymarzonej pracy zamiast naszego konkurenta, który w czasie poświęconym przez nas na naukę – grał w Counter Strike’a.
Źródło zdjęcia: Raport „Digital 2024”
Wiedza finansowa Polaków a czas spędzony w sieci. Zmarnowany potencjał?
Szczególnie istotną wiedzą, którą powinniśmy posiadać, by zwiększyć prawdopodobieństwo perspektywicznej przyszłości, jest wiedza finansowa, z którą u Polaków niestety jest krucho… Z badania zrealizowanego na zlecenie WIB i Fundacji GPW pt. „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024” wynika, że zaledwie jedna na cztery osoby pozytywnie ocenia poziom swojej wiedzy finansowej.
Egzystując w cyfrowej rzeczywistości (mówiąc nie tylko o kwestiach finansowych), niesamowicie potrzebne są także kompetencje w zakresie cyberbezpieczeństwa. To właśnie tu (według respondentów) zauważalne są największe braki – aż 47% ankietowanych odpowiedziało, że odczuwa potrzebę posiadania większej wiedzy w tej dziedzinie.
Wyniki wydają się nieco nieproporcjonalne w porównaniu do ponad 6 godzin dziennie spędzonych w internecie. Wyobraźmy sobie, o ile lepsze mogłyby być wyniki badania, gdyby każdy z nas, jedną z dwóch godzin dziennie przeglądania Instagrama i śmieciowych treści, poświęcił na zgłębianie wartościowych materiałów edukacyjnych, w większości dostępnych za darmo.Źródło zdjęcia: Raport „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”
Największy przywilej, a zarazem zmora dzisiejszego społeczeństwa
Korzystanie z internetu przypomina trochę chodzenie po linie między nieograniczonymi możliwościami a potencjalnymi pułapkami, takimi jak uzależnienia, lenistwo i zupełnie nieefektywne spędzanie większości dnia. Z jednej strony internet otwiera przed nami świat wiedzy, inspiracji i połączeń umożliwiający rozwój, naukę i budowanie relacji na niespotykaną dotąd skalę.
Z drugiej jednak, na każdym kroku kusi nas do mniej wartościowego spędzania czasu wolnego, podsuwając algorytmami śmieciowe (ale często oglądane), wzbudzające emocje clickbaitowe treści. Mimo wszystko należy pamiętać, że koniec końców – tylko i wyłącznie od nas zależy, jak wykorzystamy potencjał sieci. Możemy sprawić, że umiejętne posługiwanie się internetem będzie naszą największą zaletą, ale też niestety – największą wadą.
———————–
CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
Źródło zdjęcia tytułowego: Master1305, Freepik