29 kwietnia 2025

„Bank zastawił na mnie pułapkę” – skarży się pan Krystian. Mógł przez nią stracić aż 1300 zł. Kontrowersyjny zapis w promocyjnych warunkach

„Bank zastawił na mnie pułapkę” – skarży się pan Krystian. Mógł przez nią stracić aż 1300 zł. Kontrowersyjny zapis w promocyjnych warunkach

Kredyt hipoteczny – oprocentowanie może być niższe, ale trzeba uważać. W bankach można zapewnić sobie niższe oprocentowanie kredytu hipotecznego, ale trzeba wypełnić narzucane przez bank warunki. Czytelnik „Subiektywnie o Finansach” uważa, że są tak sformułowane, by trudno było je spełnić. „Wpadłem w sidła zastawione przez bank” – skarży się czytelnik, który „stracił” 1300 zł. Tylko czy faktycznie wpadł w sidła? O co chodzi i jak można było tego uniknąć?

Zobacz również:

Jak zapewnić sobie niższe oprocentowanie kredytu hipotecznego? Warto twardo negocjować, ale przeważnie do otrzymania preferencyjnych warunków wystarczy skorzystać z jakichś dodatkowych produktów, które bank ma w swojej ofercie. Trzeba jednak bardzo uważać, bo kredyt i oprocentowanie mogą znowu wejść na mniej korzystny poziom, jeśli nie będziemy stosować się do regulaminu promocji. A te regulaminy bywają zdradliwe. Właśnie to spotkało naszego czytelnika. Jego historia może być pouczająca.

Kredyt hipoteczny i promocyjne warunki

Zgłosił się do nas pan Krystian, który zdecydował się na kredyt hipoteczny w Banku Millennium (aczkolwiek nazwę banku podaję wyłącznie informacyjnie, bo chyba wszystkie banki stosują zasady, które zaraz opiszę). Był to kredyt z oprocentowaniem stałym (przez pięć lat) w wysokości 7,95%. A więc – z dzisiejszego punktu widzenia, gdy na horyzoncie są obniżki stóp procentowych – niezbyt duża atrakcja.

Bank zaoferował też promocyjne oprocentowanie (obniżone o 0,5 punktu procentowego) w zamian za spełnienie dwóch, wydawałoby się prostych, warunków. Aby zasłużyć na niższe oprocentowanie (7,45% zamiast 7,95%), czytelnik powinien w każdym miesiącu zapewnić wpływ w wysokości minimum 10 300 zł oraz wykonać transakcje kartą na minimum 500 zł.

„Przy zaciąganiu kredytu warunki wydawały mi się łatwe do spełnienia, bo z konta w tym banku i tak korzystałem na co dzień, więc bez problemu dokonywałem transakcji na kwotę 500 zł, a także wpływało tam moje wynagrodzenie, więc i ze spełnieniem drugiego warunku nie miałem problemu”

– pisze czytelnik. I faktycznie, jeżeli takie konto jest dla kogoś głównym kontem (a zarabia wystarczająco dużo, by wpływ wynagrodzenia pozwalał spełnić warunek), to zasłużenie na niższe oprocentowanie jest formalnością. W zamian bank zapewnia niższe oprocentowanie, co w tym przypadku przekładało się na ponad 200 zł miesięcznych oszczędności – w całym okresie spłacania kredytu będzie to już pięciocyfrowa kwota, która zostanie w kieszeni kredytobiorcy. Kwota zdecydowanie warta podniesienia.

Takie promocyjne oferty oprocentowania kredytów hipotecznych to nic specjalnego. Banki chętnie uzależniają obniżkę oprocentowania od spełnienia dodatkowych warunków (np. konieczności otwarcia konta osobistego, zapewnienia wpływów, wykonania transakcji kartą, zakupu polisy na życie itd.). Prawdę pisząc, coraz częściej „zwykła” oferta banku, bez warunków lojalizujących, ma wręcz cenę zaporową, by nikt jej nie wybierał. Domyślną ofertą jest ta promocyjna.

Czy to legalne? Oczywiście. Banki nie mogą zmuszać klientów do korzystania z dodatkowych produktów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaoferować promocyjne pakiety i tak ustawić poziomy cenowe, by bez ich zakupienia sam kredyt był nieopłacalny (miałby zbyt wysoką marżę lub oprocentowanie stałe). To tzw. x-sell, o którym więcej pisał Robert Sierant w tym miejscu. Jak Robert zauważa: „praktycznie nie sprzedaje się kredytów hipotecznych bez usług dodatkowych, czyli tzw. x-sellu”.

Czytaj też: Nie tylko kredyt i oprocentowanie. Oto nietypowy ranking kart kredytowych. Na której kredytówce najszybciej zarobisz… dwa razy? Do wzięcia jest nawet 1100 zł

Kredyt, oprocentowanie i dobra pamięć (memento conditionibus)!

Problem z takimi dodatkowymi warunkami (produktami) jest taki, że trzeba z nich korzystać przez cały okres kredytu, a więc np. przez 20 lat. Z upływem czasu łatwiej o jakąś pomyłkę. A każdorazowe niespełnienie warunku będzie skutkować podniesieniem oprocentowania przez bank. To spotkało naszego czytelnika.

„Dziś, przy okazji zalogowania się na konto, zauważyłem, że planowana najbliższa rata kredytu urosła o ponad 200 zł. Poszukałem w historii kredytu i okazało się, że 25 marca promocyjne oprocentowanie kredytu zostało anulowane i zostało przywrócone standardowe oprocentowanie, bo według banku nie spełniłem warunków umowy. Oprocentowanie zostało podwyższone na okres aż sześciu miesięcy. Czyli de facto oprocentowanie zostało podniesione o 0,5 punktu procentowego aż na pół roku, bo dopiero wtedy bank ponownie zweryfikuje spełnienie przeze mnie warunków promocji”

– pisze pan Krystian, który mocno się zdziwił, bo transakcje kartą banku wykonywał, a wynagrodzenie ciągle zasilało rachunek. Czytelnik skontaktował się z bankiem i okazało się, że… w jednym z poprzednich „okresów rozliczeniowych” nie spełnił warunku minimalnego wpływu. Jednorazowy, ale kosztowny błąd. Spełnianie warunków, jak wcześniej zauważył czytelnik, weryfikowane jest przez bank raz na pół roku, więc stracił na tym nie 200 zł (czyli podwyżkę oprocentowania przez jeden miesiąc), ale jakieś 1300 zł!

Skąd wzięło się niedopatrzenie czy błąd czytelnika? Pan Krystian dowiedział się, czytając dokładnie regulacje kredytowe, że okresy, w których należy spełnić warunki… nie są równe miesiącom kalendarzowym. W grudniu (ze względu na okres świąteczno-noworoczny) pensja została mojemu czytelnikowi wypłacona znacznie wcześniej niż zwykle. A to oznaczało, że bank w jednym z okresów rozliczeniowych nie zaksięgował klientowi wpływu, a w innym zaksięgował dwa wpływy.

„Mimo że jestem świadomym użytkownikiem produktów finansowych, to niestety wpadłem w sidła zastawione przez bank. Trudno nie odnieść wrażenia, że okres weryfikacji został celowo tak dobrany, aby warunek był trudny do spełnienia i w ogóle nie był transparentny dla klienta”

– dodaje czytelnik. Nie wyciągałbym aż tak daleko idących wniosków. Prawdopodobnie okresy są po prostu liczone od dnia podpisania umowy i każdy klient ma swój indywidualny okres. Dobra wiadomość jest taka, że pan Krystian złożył reklamację w banku i ten ją uznał. Bank przywrócił oprocentowanie promocyjne – muszę więc pochwalić Bank Millennium za decyzję w interesie klienta.

Natomiast zła wiadomość jest taka, że bank nigdzie nie prezentuje informacji o tym, ile brakuje do spełnienia warunków w danym okresie. Ponadto bank umożliwia wprawdzie zmianę terminu na miesięczne (kalendarzowe) okresy, ale tylko za pomocą aneksu do umowy, co wiąże się z kosztem w wysokości 200 zł. Skoro da się to zmienić za opłatą, to wszystkim byłoby wygodniej, gdyby od początku było zmienione (za darmo).

Zobacz też wideofelieton, a w nim ważne ostrzeżenie dla kredytobiorców (a potem czytaj dalej tekst):

Czytaj też: Coraz droższa energia dla firm? Japończycy w Polsce pokazują drogę: zamiast czekać na tańszy prąd z OZE, sami zbudowali elektrownię. Kiedy im się zwróci?

To może spotkać każdego. Nie zawsze bank uzna reklamację

Sytuacja pana Krystiana nie jest zła (bank uznał reklamację), ale biorąc pod uwagę, że spora część naszych czytelników ma (lub planuje mieć) kredyty hipoteczne, to zdecydowałem się nią podzielić z szerszym gronem. Na koniec rady dla konsumentów i prośba do bankowców.

Po pierwsze, jeżeli zdecydowaliście się na tzw. x-sell, to dobrze przeczytajcie warunki obniżonego oprocentowania. Dobrym pomysłem może być zrobienie sobie jakiegoś kalendarza (w arkuszu kalkulacyjnym albo nawet na kartce) i odhaczanie spełnienia warunków w danym miesiącu. Takie odznaczanie spełnionych warunków może przydać się nawet w codziennym bankowaniu (opłata za kartę kredytową, za konto), chociaż akurat w tym wypadku kara będzie raczej niewielka (kilkanaście złotych). W przypadku obniżonego oprocentowania kredytu hipotecznego mówimy o znacznie większej kwocie (nasz czytelnik mógł stracić jakieś 1300 zł).

Po drugie przykład naszego czytelnika pokazuje, że zawsze warto składać reklamacje. Nawet jeżeli zagapicie się i bank naliczy jakąś opłatę (lub np. podniesie oprocentowanie kredytu hipotecznego), to warto poprosić, w ramach tzw. dobrych relacji, o zmianę zdania. Często się udaje.

A do bankowców mam następującą prośbę – jeżeli sprzedajecie kredyty w ramach x-sellu, to nie utrudniajcie tego dodatkowo. Postarajcie się, aby okresy miesięczne odpowiadały miesiącom kalendarzowym. Dobrze by było też wyświetlać informacje o spełnieniu warunków w danym miesiącu w bankowości elektronicznej. Na przykład wspomniany Millennium Bank robi tak w przypadku konta osobistego (screen poniżej) – dlaczego nie przenieść tego na warunki niższego oprocentowania?

Warunki bezpłatnego konta
Kredyt, oprocentowanie, warunki promocyjne

Z całą pewnością ważne jest, by kredyt hipoteczny – nieważne, czy z promocją, czy bez – był produktem finansowym w pełni przejrzystym. A więc klient powinien móc w każdej chwili sprawdzić, czy spełnił warunki ewentualnej promocji i ile mu ewentualnie do tego brakuje. Dobrze byłoby, gdyby okresy rozliczeniowe też były ustawiane tak, by dostosowywały się do okresów wypłacania klientom wynagrodzeń. Bo inaczej to wygląda na celowe zastawianie na klientów pułapek. Zwłaszcza gdy jednocześnie sprawdzenie spełnienia warunków nie odbywa się co miesiąc, lecz rzadziej (niby dlaczego?).

———————–

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————————-

ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtubie.

Zdjęcie główne: Freepik

Subscribe
Powiadom o
34 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hieronim
21 dni temu

Zaraz wjedzie na białym koniu przedstawiciel ZBP, że „umowy o produkty bankowe nie mają pułapek, są czytelne i powszechnie zrozumiałe” 🙂 Jeśli cokolwiek można nazwać sprzecznym ze dobrymi obyczajami, to chyba opisany przypadek tym jest.

Swoją drogą, warunki promocyjnego oprocentowania depozytów też zmierzają w kierunku maksymalnej komplikacji.

Admin
21 dni temu
Reply to  Hieronim

Pełna zgoda, jeśli bankowość ma być etyczna, to produkty muszą być proste. A jeśli tak, to i ewentualne warunki promocyjne muszą być łatwe do ogarnięcia.

mmm777
21 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Obawiam się, że odwykł Pan od wolnego rynku… W sklepie na Świętokrzyskiej panuje półmrok, świeci się tylko jedna z dwóch lamp gazowych z uszkodzoną „koszulką”. Pachnie kurzem i starzyzną.– Co dla szanownego pana?– Płaszcz. Popielaty, gabardynowy. Mniej więcej taki, jak ten na wystawie, ale popielaty.– Dlaczego nie? Może być popielaty.Chudy właściciel z bladą, ascetyczną twarzą i kędzierzawą bródką przebiera wśród płaszczy na długim wieszaku.– Jest. Fajn, elegancki popielaty płaszcz. Prima!– Ale przecież to nie jest gabardyna!– Nie gabardyna? Pewnie, że nie gabardyna! To jest czysta wełna, angielski towar, najnowszy fason. Przymierzaj pan to.– Kiedy ja chcę gabardynowy.– Gabardynowy? Może być… Czytaj więcej »

Admin
21 dni temu
Reply to  mmm777

A jest gdzieś w Polsce jeszcze prawdziwie wolny rynek? Był 30 lat temu, ale teraz – nie jestem przekonany. Coraz więcej państwa, monopoli i oligopoli oraz technologii zaburzającej relacje między sprzedającym a kupującym

Stef
20 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

A co było trudne do ogarnięcia w tym przypadku. Wystarczyło przeczytać warunki promocji a raczej słowniczek fo nich z definicją okresu rozliczeniowego.
Kredytobiorca i tak ma fart bo podniesiono % tylko na 6 miesięcy. W kilku bakach miałby je podniesione do końca spłaty kredytu.

Ghhh
18 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ma przepisu który nakazuje by produkty bankowe były proste (cokolwiek miałoby być definicją „proste”). Idąc Pana logiką 90% ofert nawet lokat nie jest prosta – coraz więcej coraz bardziej złożonych wymogów, obowiązki rozliczenia samodzielnego odsetek tu i ówdzie. Praktycznie cały rynek jest nieetyczny? Bojkot nieetycznych instytucji? Definiowanych jakim kluczem? Pamiętajmy, że w bardzo wielu przypadkach konsument nie czyta a potem płacz że oszukano „bo pani mi mówiła (albo ja chciałem usłyszeć) co innego.

Admin
18 dni temu
Reply to  Ghhh

Uważam, że prostota jest przyszłością w bankowości

Alf/red/
21 dni temu
Reply to  Hieronim

Tej, ćwiczę właśnie przyznawanie kredytu, i jest dużo trudniej niż te chyba 8 lat temu, gdy brałem poprzedni. * wycena nieruchomości obowiązkowa, koszt 500-600 zł, nie da się zastosować UrbanOne czy Sonar za 1/20 ceny * obowiązkowe ubezpieczenie na życie za dodatkowe 50-100 zł miesięcznie, nawet jeśli można w którymś banku zrezygnować to rata rośnie o 150-200 zł (nie można dać swoich polis) * przy dochodzie z najmu trzeba pokazywać umowy od początku współpracy z danym najemcą, i przelewy na szczęście 'tylko’ z roku (ciekawe co by było gdybym miał wynajem na pokoje) * musiałem iść do sądu (bo sądy… Czytaj więcej »

Dawid
21 dni temu
Reply to  Alf/red/

Nie widzę problemu, zmień bank albo załóż wlasny. Możesz się też obrazić i nie brać kredytów zeby banki zdechły z głodu.

Alf/red/
21 dni temu
Reply to  Dawid

Nie rozumiem Twojej postawy. Jeśli mi się coś nie podoba (i widzę możliwość poprawy), to albo mam siedzieć cicho, albo mam zakładać swój bank / spadać na Białoruś / projektować i produkować własny samochód, itd? Naprawdę nie mogę powiedzieć, że świat mógłby być lepszy?

Dawid
20 dni temu
Reply to  Alf/red/

A ja nie rozumiem twojej postawy. Jesteś takim Januszem co jak widzi, że właściciel żabki podjeżdża nowym Jeepem to mówisz „płaciłby więcej pracownikom skoro stać go na takie rzeczy” albo „zmniejszyłby te ceny skoro stać go na takie ceny” ale jednocześnie chcesz żeby świat poprawiali i zbawiali wyłącznie inni, żeby malarz pomalował Ci po kosztach, żeby piekarz sprzedał Ci bułki po kosztach. Ja wierzę w rynek w któym zrezygnujesz z usług malarza i zrobisz coś sam jeżeli jego cena będzie za wysoka i to go zmusi do obniżenia cen, jeżeli naprawdę będę uważał, że właściciel żabki ma za dobrze to… Czytaj więcej »

Dawid
18 dni temu
Reply to  Dawid

O boziu, patrząc na liczbę minusów widzę ilu ludzi żyje w innym swiecie dla ktorych stanowisko: mnie z firmą wiąże dobrowolność relacji, jeżeli firma łamie prawo to zgłaszam to właściwym organom, jeżeli nie podoba mi sie polityka firmy to nie robię z nią biznesuntylko idę do konkurencji albo ogarniam sobie temat sam, jest czymś czego nie potrafią pojąć. Rzeczywiście bylem ostatnio w sklepie, chciałem skorzystać z kasy automatycznej i mi się zacięła i zacięła się każdej z 5 pozostałych osób. Był tlok, do zwyklych kas też dlugie kolejki. A jedyna pracownika obslugujaca automaty została zaciągnięta do obslugi zwrotu bo pan… Czytaj więcej »

Mateusz Waluś
16 dni temu
Reply to  Dawid

Alf/red ma tyle racji, że naprawdę banki powinny być powstrzymane przed pewnymi praktykami. Ale oczekiwanie, że ktoś kto jest beneficjentem pewnej praktyki, która na dziś jest powszechnie stosowana przez cały rynek to jest taka dziecinada ze strony Alf/red. Słyszeliście, żeby ktoś po 2015 roku dostał premię za to, że lata wcześniej na początku gdy ruszały kredyty frankowe, to on sugerował, że to za duże ryzyko? Takiego wała, gość już dawno nie pracuje, a ludzie którzy spijali śmietankę nadmiernych zysków, już dawno przenieśli się z tych instytucji do innych zostają z nagrodami, a zostawiając za sobą problemy. To samo jest z… Czytaj więcej »

Alf/red/
16 dni temu
Reply to  Mateusz Waluś

Co wy obaj halucynujecie? O jakim cukierkowym świecie mówicie, o jakim obrażaniu się na grę i o jakim rozpłakiwaniu się? Artykuł jest o różnych pułapkach w regulaminach banków, więc dorzuciłem kilka przykładów pułapeczek i przeszkadzajek. Są według mnie niefajne, ale po majówkowym weekendzie podpisuję co trzeba. Ale nie chcę – jak Wy – mówić „no cóż, zasady są zasady, a banki są fajne”. Ja mówię „banki nie są fajne, bo wymyślają dziwne ruchy”. Jeszcze jedna rzecz. Wibory ostatnio lecą w dół, ale bank nie chce odświeżyć swojej oferty z początku kwietnia. Ja mówię: bank wykorzystuje to, że ja nie mam… Czytaj więcej »

Luigi
21 dni temu
Reply to  Alf/red/

Brałem prawie dwa lata temu kredyt hipoteczny w Millenium. Szybka piłka, kwota relatywnie mała, siłą rzeczy niziutkie ltv. Jedyne co to że się trochę spieszyłem bo miałem krótki czas na wpłatę całości kwoty w umowie przedwstępnej. Proceduralnie tragedia. Chłop od kredytu, doradca sapie gniewnie na każde pytanie, wkurza się na każdą wątpliwość. Ja pytam dalej bo chcę znać warunki, scenariusze i tak dalej. W końcu chłop mi mówi że w zasadzie to mogę podpisać albo nie podpisać i że o co tu pytać – przecież warunki są nienegocjowalne i że jak mi się nie podoba to możemy wszystko odwołać Hitem… Czytaj więcej »

Dawid
20 dni temu
Reply to  Luigi

Skoro nie miałeś honoru podziękować i pójść gdzieś indziej, to masz rację, dołożyłeś cegiełkę do tej patologii.

Stef
20 dni temu
Reply to  Alf/red/

Zobacz ing wycena była 350 ubezpieczenie na 5 lat.

Alf/red/
16 dni temu
Reply to  Stef

Ale inne rzeczy były gorsze, w szczególności ING nie uwzględnia dochodu z najmu.

Dawid
21 dni temu
Reply to  Hieronim

Co jest sprzeczne z dobrymi obyczajami? Czy sprzeczne z dobrymi obyczajami jest to, że bank daje Ci nagrodę za to, że przelewasz co miesiąc środki do tego banku, a nie do konkurencji? Czy też sprzeczne z dobrymi obyczajami jest to, że jak raz powinęła Ci się noga i przedstawileś racjonalne uzasadnienie dkaczego nie wywiązałeś się ze swojej części umowy, to bank Ci odpuścił? Nie zamierzasz spełniać warunków promocji to weź normalne opricentiwanie bez promocji, a nie bedziesz forsował, że nie znasz się na kalendarzu ale chcesz mieć to samo co bardziej uważni i rozsądni niz ty. To ze jest jakaś… Czytaj więcej »

Hieronim
21 dni temu
Reply to  Dawid

> (…) ze jak zapis mowi o tym żeby zasilić konto co miesiąc to wplata Czytasz nieuważnie, ale nie przeszkadza ci to zabierać głos. Owszem, pracodawca kredytobiorcy każdego miesiąca zasilał wymaganą kwotą rachunek. Ale kalendarz bankowy i kalendarz ludzi to są rzeczy niezbyt przystające do siebie i wyszło jak wyszło. I to jest właśnie pułapka: pensja wpływa co miesiąc, na terminy wypłaty pracownik nie ma na żadnego wpływu, a promocyjne oprocentowanie zostało skasowane, w dodatku na kolejne pół roku. Swoją drogą, bardzo chętnie posłuchałbym, jak to przedstawiał doradca kredytowy podczas zawierania umowy, przy czym mam swoje podejrzenia w temacie. Zrozumiałe… Czytaj więcej »

Dawid
20 dni temu
Reply to  Hieronim

[CENZURA-red, obraźliwe sformułowania w treści]

Dawid
19 dni temu
Reply to  Dawid

[CENZURA-red, niekulturalne, obraźliwe sformułowanie w treści komentarza]

Dawid
18 dni temu
Reply to  Dawid

Pilniwałem sie, w tym komentarzu nie było nic obraźliwego. Cenzura wynikła jedtnie z potrzeby wycięcia dobrych argumentów obalajcych fałszywe texy hieronima.

Admin
18 dni temu
Reply to  Dawid

To następnym razem proszę lepiej pilniwać. 😉

RafałX
21 dni temu

Wyrazy współczucia dla osób, które obecnie mają kredyty. 7.5% I do tego trzeba spełniać dodatkowe warunki 🙁

Stef
20 dni temu
Reply to  RafałX

Do tego na stałym % jak stopy zacznal spadać będzie płacz.

Dawid
20 dni temu
Reply to  Stef

[CENZURA-red, obraźliwe określenie w treści]

Dawid
19 dni temu
Reply to  Dawid

Ktokolwiek to cenzuruje nie wykonał dobrze swojej pracy.

Dawid
19 dni temu
Reply to  Dawid

W swoim komentarzu napisałem wyraźnie, ze: 1. Dziś też są dostępne kredyty na zmiennej stopie tyle że ona jest wyższa niż zmienna. 2. Dlaczego zmienna jest niższa? Dlatego, ze cały rynek przewiduje spadek stóp więc naturalnie wycena stałej stopy w takiej sytuacji powinna być poniżej aktualnej zmiennej. 3. Zauważyłem jeszcze ze te wszystkie osoby od „moje konto oszczędnościowe nie płaci inflacji…” i reezty glupot zaraz zaczną wyrzucać z siebie komentarze „banki dają teraz lepsza zdolność kredytową na stalej stopie żeby zagonić ludzi na stałe stopę zanim stopy spadną…” tak samo jak gdy stopy mialy wzrosnąć i stopa stała była wyższa… Czytaj więcej »

Stef
20 dni temu

Panie redaktorze proszę doprecyzować ze tak nie jest we wszystkich bankach.
Np. W niektórych wyzlstatczy spełniać te warunki przez 5 lat.
Problem z takimi dodatkowymi warunkami (produktami) jest taki, że trzeba z nich korzystać przez cały okres kredytu, a więc np. przez 20 lat. „

Zdzichu
19 dni temu

Miałem taką samą sytuację w ubiegłym roku też w Millenium, kredyt zaciągnięty w ’21 roku. Nie wykonałem przepisowej liczby transakcji i podnieśli mi marżę na trzy miesiące; szczęśliwie akurat na te trzy miesiące miałem wakacje kredytowe, więc nic jej na tym nie straciłem.

Admin
19 dni temu
Reply to  Zdzichu

Czy to w tym banku dość częsty przypadek

Ghhh
18 dni temu

Nie wiem o co ta cała afera w komentarzach. Klient naruszył warunki oferty, którą znał (lub mógł znać- podpisał dobrowolnie dokumenty). Bank z uwagi na relację długofalową odstąpił od swoich uprawnień – chwała mu za to. Jeśli nie czytacie / nie rozumiecie warunków ofert to nie jest wina banku(chyba że faktycznie warunki były sprzeczne lub niejednoznaczne – od tego jest reklamacja lub arbitraż bankowy, ostatecznie sąd).

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu