29 lipca 2024

Kiedy ruszy spadkowa lawina cen mieszkań? Są trzy sygnały, że być może właśnie rusza. Ale są też trzy rzeczy, które mogą ją zatrzymać

Kiedy ruszy spadkowa lawina cen mieszkań? Są trzy sygnały, że być może właśnie rusza. Ale są też trzy rzeczy, które mogą ją zatrzymać

Wielu czytelników „Subiektywnie o Finansach” zadaje nam to pytanie: kiedy na dobre ruszą spadki cen mieszkań? Już od kilku miesięcy na rynek nieruchomości nie płyną pieniądze z programu tanich kredytów, a firmy zajmujące się analizowaniem cen nieruchomości wciąż triumfalnie raportują: „ceny rosną”. Nie wiem czy doczekamy się klasycznej nieruchomościowej bessy, jaką widać było np. w Niemczech, ale… chyba coś się zaczyna dziać. Trzy sygnały

Rynek nieruchomości zwykle reaguje na wszelkie bodźce z kilkukwartałowym opóźnieniem. To, co w danej chwili na nim widzimy, jest zwykle pokłosiem decyzji konsumenckich lub inwestycyjnych podjętych co najmniej pół roku wcześniej. Tyle, w przypadku kupujących mieszkania, trwa zwykle proces podejmowania decyzji, szukania finansowania, wyboru konkretnej nieruchomości i finalizowania transakcji.

Zobacz również:

Po stronie deweloperów czas reakcji jest jeszcze dłuższy: między startem budowy, a oddaniem klientowi mieszkania upływają co najmniej dwa lata. Nawet jeśli deweloper widzi, że na rynku dzieje się coś złego, to przeważnie nie zatrzymuje trwających już inwestycji. Co najwyżej nie zaczyna nowych, ale zanim brak nowych ofert „dziur w ziemi” zacznie ważyć na relacjach rynkowych, musi upłynąć kilka kwartałów.

Choć program tanich kredytów „Bezpieczny Kredyt 2%” formalnie skończył się w grudniu 2023 r., to na rynku kredytowym jeszcze przez cały pierwszy kwartał tego roku 30-40% udzielonych kredytów było jego pokłosiem. Tak naprawdę prawdziwa „susza” kredytowa – zmniejszająca liczbę tych, którzy mogą sobie pozwolić na drogi kredyt – trwa dopiero od trzech-czterech miesięcy.

Czytaj więcej o tym: Nieoczekiwana zmiana sytuacji na rynku kredytów hipotecznych. Bierzemy wyższe kredyty ale… na krócej. O czym to świadczy?

Czytaj też: Mieszkania w Polsce coraz droższe. A w Ukrainie? Ile trzeba zapłacić za metr mieszkania w ogarniętym wojną kraju? Czy ktoś te nieruchomości kupuje?

Wypłaszczenie cen mieszkań. Sprzedający tracą cierpliwość?

W większości miast od kwietnia widać w związku z tym wypłaszczenie cen. Po ich wzroście o 20-30% w skali roku teraz obserwujemy stabilizację, a firmy zajmujące się analizowaniem nieruchomości (przeważnie też – powiedzmy sobie szczerze – zainteresowane hossą na tym rynku) nadal podają wysokie procenty dotyczące wzrostów cen mieszkań. Wynika on głównie z efektów statystycznych, ale… dopóki można pokazać, że ceny rosną, to sprzedawcy nieruchomości to robią.

A ci, którzy uważają, że drogie kredyty, słaba koniunktura w gospodarce i spadająca rentowność najmu (zwłaszcza w porównaniu z inwestycją w obligacje skarbowe) powinna wreszcie przynieść poważne tąpnięcie cen – są coraz bardziej rozczarowani i zniecierpliwieni. I pytają: dlaczego, do jasnej cholery, ceny nie spadają? W Niemczech, czy Szwecji przy podobnych warunkach mieliśmy zjazd cen o 15-20%. A u nas?

Odpowiadam: spokojnie. Tak naprawdę o wszystkim zadecyduje odporność psychiczna sprzedających nieruchomości na rynku wtórnym. Deweloperzy zrobią to, co zawsze: zdejmą z oferty na rynku pierwotnym wszystkie możliwe „dziury w ziemi” i spróbują wywołać wrażenie, że nie ma czego kupować. Popyt kredytowy jest, jaki jest (połowa tego, co zawsze), zaś popyt inwestycyjny (uzależniony od rentowności najmu) dopiero zaczął się schładzać, widząc spadek inflacji.

W tej sytuacji to sprzedający na rynku wtórnym mają klucz do spadku cen mieszkań. Z danych portali ogłoszeniowych widać, że liczba mieszkań wystawionych na sprzedaż wzrosła do rekordowych poziomów. Według danych OLX Data liczba ofert sprzedaży mieszkania zamieszczonych w OLX przekroczyła 48 000, podczas gdy na przełomie zeszłego i tego roku – gdy „Bezpieczny Kredyt 2%” wyczyścił rynek z mieszkań – tych ogłoszeń było niecałe 32 000. Takiego wysypu mieszkań na sprzedaż nie było od początku istnienia OLX.

Początek spadku cen mieszkań? Rekordowa liczba ofert sprzedaży. Dane OLX Data
Początek spadku cen mieszkań? Rekordowa liczba ofert sprzedaży. Dane OLX Data

Druga ciekawa informacja. Sprawdziłem w portalu Zametr.pl, który podaje informacje na temat zmian cen nieruchomości w ogłoszeniach, jaka część wszystkich ofert sprzedaży ma skorygowaną w ciągu ostatniego miesiąca ceny. Wyniki tego „badania” są dość zaskakujące. Okazuje się, że w warszawskich ogłoszeniach jakąkolwiek korektę ceny w dół zanotowało 75% ogłoszeń. W co czwartej ofercie spadek ceny wyniósł 5% lub więcej, zaś co dwudzieste  ogłoszenie zanotowało przecenę o 10% lub więcej.

Na tej samej zasadzie sprawdziłem co słychać na rynku wrocławskim. Tutaj ustalenia są nieco inne – jakąkolwiek zmianę ceny w dół w ostatnim czasie zanotowała połowa ogłoszeń, spadek ceny o co najmniej 5% – co siódme ogłoszenie, zaś spadek cen dwucyfrowy – 6% ogłoszeń. Przy obecnych cenach nieruchomości nawet 5% korekty ceny oznacza jej spadek o 30 000 – 50 000 zł, czyli już zauważalną. Co dwudzieste mieszkanie jest przeceniane o 50 000 – 100 000 zł.

Zmiany cen mieszkań w Warszawie o ponad 10%
Zmiany cen mieszkań w Warszawie o ponad 10%

Czytaj też: Jest kraj w Europie, gdzie mieszkania (niemal) nie drożeją. Tak się wygrywa walkę ze spekulantami na rynku nieruchomości?

Początek spadku cen mieszkań? „Wodospad” jeszcze się nie zaczął

Jeśli na dwóch wielkich rynkach nieruchomości duża część sprzedających już obniża swoje – często napompowane do granic – aspiracje, to wiedz, że coś się dzieje. Na rynku nieruchomości nic nie dzieje się z dnia na dzień. Najpierw wystawiasz ofertę z maksymalnie napompowaną ceną i sprawdzasz co się dzieje. Nie ma chętnych? Obniżasz cenę do takiej, którą uważasz za dobrą dla siebie. Potem testujesz swoją wytrzymałość na cenę z dolnych widełek, które akceptujesz, a dopiero potem (najczęściej po pół roku, dziewięciu miesiącach nie sprzedanego mieszkania) wpadasz w panikę.

Prawdopodobnie jesteśmy wciąż blisko początku tego procesu. Patrząc na dzienne statystyki cen Zametr.pl widać, że na rynku warszawskim (najbardziej płynnym) od kilku dni ceny zaczynają się delikatnie łamać. Przez ostatnie trzy miesiące trzymały się – niczym pijany płotu – okolic 18 900 zł, a ostatnie dni przyniosły zjazd do 18 500 zł.

Zmiany cen mieszkań w Warszawie z dnia na dzień (dane Zametr.pl)
Zmiany cen mieszkań w Warszawie z dnia na dzień (dane Zametr.pl)

Może to chwilowy ząbek, a może oznaka rosnącej niecierpliwości sprzedających. Część z nich być może jest „na musiku” i żeby nie czekać zbyt długo na możliwość sprzedaży mieszkania – będą zmuszeni obniżać ceny i to nie symbolicznie, tylko dwucyfrowo (licząc w procentach).

Najnowszy barometr Metrohouse i CreditPass (za drugi kwartał 2024 r.) podaje, że średni czas publikacji ofert nieruchomościowych wciąż jest niższy od długoterminowego trendu. Patrząc na rynek warszawski w sześciu ostatnich latach – i porównując analogiczne okresy poszczególnych lat, czyli drugie kwartały – trzykrotnie czas publikacji oferty bywał krótszy niż 100 dni. Tak było też w drugim kwartale bieżącego roku – wyniósł tylko 73 dni. Dla porównania, w połowie 2018 r. to było 113 dni, a w połowie 2023 r. – 117 dni.

W przypadku pięciu największych miast typowy okres „trwania” oferty to 120-130 dni. W tym roku jest to 96 dni, czyli wciąż poniżej średniej. To pokazuje, że jest jeszcze dużo miejsca do tego, by wycisnąć sprzedających jak cytrynę. Im dłużej będą czekały ich oferty, tym chętniej będą obniżali oferty.

Pytanie brzmi, czy wszystkiego nie popsują politycy. Jeśli na rynku wtórnym zacznie się „wodospad”, to niełatwo będzie go powstrzymać. I – co ważne – na spadek cen na rynku wtórnym będą musieli zareagować deweloperzy, bo nie będą mogli sobie pozwolić na oderwanie cen w swoich ofertach od realiów. Jeśli jednak w najbliższych kilkunastu tygodniach stanie się jasne, że rząd wchodzi z nowym programem tanich mieszkań – to będzie psychologicznie najlepsze, co może spotkać sprzedających.

Czytaj też: Kiedy wreszcie zaczną spadać ceny mieszkań? Analitycy wrzucili dane do modelu i… zaskoczenie. Trzy ciekawe trendy na rynku nieruchomości

Kto wygra wojnę nerwów na rynku nieruchomości?

Co innego czekać na możliwość sprzedania nieruchomości przez kilka miesięcy i nie mieć żadnej pewności, że nie będzie trzeba obniżyć ceny np. o kolejne 20% (i czekać jeszcze rok, aż w ogóle ktoś zwróci uwagę na to ogłoszenie), a co innego mieć w perspektywie ratunek. Jeśli mam pewność, że rząd – nawet dopiero za kilka miesięcy – zapewni wzrost popytu na moje mieszkanie, to byłbym idiotą, gdybym np. obniżył teraz cenę w swoim ogłoszeniu o 15%.

Jeśli zaś muszę drżeć o to, czy nie zostanę z mieszkaniem na rynku spadającym np. o 20%, to prewencyjnie obniżę dziś cenę o te 10-15%, żeby nie zostać potencjalnie z ręką w nocniku. I to jest główny mechanizm, który może napędzić spadek cen mieszkań.

To jest wojna psychologiczna, którą dziś zaczyna wygrywać popytowa strona rynku. Ale mamy dopiero trzy miesiące stabilizacji cen mieszkań. Aby ten trend mógł się rozwinąć i rozkwitnąć, a strach pojawił się w oczach najbardziej zalewarowanych inwestorów nieruchomościowych, potrzebujemy jeszcze roku wysokich stóp procentowych i braku taniego kredytu oraz niezbyt dobrej sytuacji gospodarczej. No i bardzo umiarkowanego popytu. Czy to wszystko naraz się może wydarzyć?

Czytaj też: Czy kłopoty grupy HRE zwiastują nieruchomościową bessę? Co z tysiącami inwestorów czekających na „pewne” zyski? Będzie katastrofa czy wybawienie?

Czytaj też: 300 000 zł za 10-metrową mikrokawalerkę? To polskie absurdy, ale na najdroższym rynku nieruchomości tyle płaci się za jeden metr. Co podbija tam ceny mieszkań?

————

GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się zmian w podatku Belki? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.

————–

Zapraszam do posłuchania najnowszych PODCASTÓW „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”:

Podcast>>> CYBERNIEBEZPIECZEŃSTWA NA WAKACJACH. Wakacje to czas, w którym czyhają na nas specyficzne cyberniebezpieczeństwa. Jak kupować bilety na pociąg, samolot lub za hotel, żeby nie dać się okraść? Jakie niebezpieczeństwa czyhają na nas w hotelowych i publicznych sieciach wifi? Jak bezpiecznie korzystać z internetu na wakacjach? Te pytania zadaję gościniom kolejnego podcastu „Finansowe Sensacje Tygodnia” – a są nimi Julia Lisowska-Wenta (senior security analyst z zespołu ds. przeciwdziałania przestępczości) oraz Karolina Czwarno-Kos (leading security officer pionu bezpieczeństwa) z BNP Paribas Bank Polska. Zapraszam do posłuchania

>>> KARTY PŁATNICZE DLA FANÓW TENISA I KINA. Elementem personalizacji oferty bankowej coraz częściej stają się tematyczne karty płatnicze – takie, które oferują specjalne zniżki na realizację określonego hobby i zainteresowań klientów. Banki „uderzają” m.in. do miłośników sportu, kina, a nawet… wędkarstwa. Komu może przydać się tematyczna karta płatnicza? Gościem Ojca Redaktora była Izabela Bagłaj, starsza menedżerka ds. produktu bankowości detalicznej w BNP Paribas Bank Polska, która przeprowadzi nas przez tajniki tematycznych kart płatniczych. Całości rozmowy możesz posłuchać w podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia”. 

>>> ZDRADZAMY SEKRETY KANTORÓWJeśli wyjeżdżasz na zagraniczne wakacje, to zapewne przed wyjazdem odwiedzisz kantor. W „Finansowych Sensacjach Tygodnia” rozmawiamy z Aleksandrem Pawlakiem, właścicielem kantorów o tym, kiedy i gdzie wymieniać waluty, jak to robić, jak bezpiecznie przewozić pieniądze oraz czy wyjeżdżając do egzotycznego kraju zabrać tam dolary (i wymieniać je na miejscu), czy lokalną walutę kupioną w kraju. I jak korzystać z bankomatów za granicą, żeby się nie naciąć. Oraz czy da się zwrócić kantorowi nie wykorzystane na wakacjach pieniądze. Zapraszam do posłuchania!

>>> CZY ZACZĘŁA SIĘ KOREKTA CEN MIESZKAŃ? W kolejnym odcinku „Finansowych Sensacji Tygodnia” w składzie 3M (Maciek Jaszczuk, Maciek Danielewicz i Maciek Samcik) analizujemy sytuację na rynku nieruchomości. Czy rzeczywiście to możliwe, że zaliczy on twardą korektę? A może ona już trwa? I co na to deweloperzy? Czy są w stanie ją zablokować? Drugim tematem podcastu jest jazda pod prąd na rynku pracy, czyli… wydłużanie tygodnia zamiast jego skracania. Takie pomysły są realizowane właśnie na południu Europy. Skoro ludzie chcą więcej zarabiać, a jednocześnie brakuje rąk do pracy, to może niech… pracują więcej? Czy ten trend dotrze i do nas? Zapraszamy do posłuchania!

————–

Zobacz też najnowsze WIDEOFELIETONY I ROZMOWY „SUBIEKTTWNIE O FINANSACH”:

————–

MACIEJ SAMCIK POLECA PORZĄDNE USŁUGI FINANSOWE:

>>> Prosto i tanio inwestuj oszczędności na całym świecie w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link. Albo obejrzyj ten webinar, w którym – razem z Pawłem Mizerskim z UNIQA TFI – układamy strategie emerytalne.

>>> Portfel globalnych inwestycji – złożony z akcji, walut i surowców – buduj razem z XTB. Podobnie jak wielu innych inwestorów – używam i polecam aplikację do inwestowania XTB, gdzie nie płacisz prowizji za inwestowanie w ETF-y z całego świata (aż do wartości 100 000 euro obrotu miesięcznie), a masz możliwość budowania portfela z różnych aktywów.  XTB wprowadził na rynek nowy sposób inwestowania – Plany Inwestycyjne. Pozwalają bezpiecznie i bezpłatnie inwestować w portfele ETF-ów od największych światowych dostawców. Więcej na ich temat przeczytasz tutaj.

Plany Inwestycyjne XTB

>>> Sztabki złota kupuj wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.

>>> Część oszczędności lokuj za granicą za pomocą platformy RAISIN, która łączy polskich oszczędzających z instytucjami finansowymi z innych krajów. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. HoistSpar – instytucja, która jako pierwsza dołączyła do polskiej platformy Raisin – oferuje bezpieczne konta depozytowe w Szwecji, Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii. Załóż bezpłatne konto w Raisin tutaj, a potem złóż zlecenie utworzenia lokaty, przelej pieniądze i przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce.

>>> Kryptowaluty bezpiecznie kupuj w kantorach sieci QUARK. Jeśli myślisz o lokowaniu części pieniędzy na rynku kryptowalut, ale nie wiesz, jak się za to zabrać i gdzie kupić swoją pierwszą kryptowalutę, to możesz skorzystać z usług sieci kantorów Quark. To najstarsza sieć tego typu w kraju – w bezpieczny, wiarygodny sposób kupisz tam kryptowalutę i uzyskasz pomoc dotyczącą jej przechowywania. Zapraszam, sam korzystałem z usług sieci Quark i kupiłem odrobinę bitcoina z natychmiastową „dostawą” do aplikacji kryptowalutowej, z której korzystam. Więcej szczegółów na stronie Quark.

———————–

CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.

———————–

MACIEJ SAMCIK POLECA NA WAKACJE:

Partnerem „Subiektywnie o Finansach” jest BNP Paribas Bank Polska, który ma w ofercie cały pakiet świetnych rozwiązań dla urlopowiczów. Jego podstawą jest specjalna karta debetowa – Karta Otwarta na Świat, za którą zapłacimy 12 zł miesięcznie, ale w zamian dostajemy pakiet usług finansowych przydatnych w podróżowaniu po świecie.

Przede wszystkim przewalutowanie transakcji w około 180 walutach po kursie organizacji płatniczej z zerową prowizją banku. Otrzymujemy więc debetową kartę bezspreadową. Do tego dochodzą darmowe wypłaty w euro z bankomatów na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego (czyli UE plus Norwegia, Islandia i Liechtenstein), darmowe wypłaty w dowolnych walutach w bankomatach należących do Global Alliance lub grupy BNP Paribas, opłata 7 zł za wypłaty w innych bankomatach poza Polską.

Dodatkowo posiadacze karty mogą się darmowo ubezpieczyć od kosztów rezygnacji z podróży. Ubezpieczyć możemy do 5 osób na jedno konto w wysokości do 40 000 zł od osoby. Warunek jest jeden – płatności, które ubezpieczamy, muszą być wykonane albo kartą Otwartą na Świat, albo przelewem z powiązanego z nią konta. Zakres ubezpieczenia obejmuje zwrot kosztów odwołanych rezerwacji noclegów, rezygnacji z imprezy turystycznej oraz biletu lotniczego z powodu okoliczności objętych ubezpieczeniem.

BNP Parobas Bank Polska poza kartą bezspreadową (Kartą Otwartą na Świat) oferuje też na wakacje usługę wielowalutową sensu stricto powiązaną z Kartą Mastercard Multiwalutowa (mając tę kartę możemy np. wiosną kupić euro i płacić tą walutą „zbunkrowaną” na koncie walutowym podczas wakacji w lipcu-sierpniu).

Polecam też jedną z luksusowych kart kredytowych BNP Paribas Bank Polska, z którą spędzisz wakacje korzystając z dodatkowych udogodnień: Darmowy kredyt i ubezpieczenie podróżne, wstęp do saloników lotniskowych, concierge, fast track i slow life. Oto beztroskie wakacje z luksusową kartą kredytową.  Więcej na temat kart kredytowych oferowanych przez BNP Paribas Bank Polska – Gold i Platinum – tutaj.

zdjęcie: Murapol

Subscribe
Powiadom o
109 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
4 miesięcy temu

Wszystko idzie zgodnie z prawidłami ekonomii- pół roku po odcięciu od taniego kredytu widać reakcje na rynku nieruchomości. Kolejne 6 miesięcy powinno przynieść znaczące korekty cen. Wlasnie tak to wyglądało ostatnio na rynku nieruchomości w Niemczech. Już teraz mamy obniżki na rynku pierwotnym, tyle że na razie jest to w formie, np. darmowego miejsca parkingowego lub komórki lokatorskiej, projektu kuchni gratis itp.
Polska została objęta procedurą nadmiernego deficytu, więc na razie nie zanosi się, aby program „naStart” miał wyjść w życie.

Sławek
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Hołownia zapowiada blokowanie programu #naStart, lewica twardo mówi, że go nie poprze. Tusk w ogóle się o nim nie wypowiada, jakby się czegoś bał.

Saas
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Kto powiedział, że trzeba? Zresztą najważniejsza: odsunięcie PiS od władzy zrealizowana.

olo
4 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Nastąpi porozumienie ponad podziałami i program poprze pis.
Politycy wiedzą ile miejsc pracy generuje budowlanka, kalkulują ile ściągną podatku, zatem zrobią wszystko aby nie dopuścić do zapaści na rynku mieszkaniowym. Niektórzy się wkurzą, ale wielkiej utraty poparcia nie będzie. A jak będzie to nic, w roku wyborczym rozda się kiełbasę.

Sławek
4 miesięcy temu
Reply to  olo

Tak, jak PO zamknie w więzieniu jeszcze kilka osób z PiSu, to ci na pewno poprą ich projekt…
Budowlanka (ta mieszkaniowa) generuje niewielką część PKB i niewielką część miejsc pracy w gospodarce.
Będzie wielka utrata poparcia, są sondaże pokazujące ogromny brak poparcia społeczeństwa dla programu #naStart. To właśnie dlatego Tusk nie wypowiada się na jego temat.

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Oby wreszcie zaczęli zamykać ,a nie tylko straszyć .

Sławek
4 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Przespałeś ostanie miesiące?

olo
4 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Kiedy przeciwnik popełnia błąd, nie należy mu przeszkadzać.

Piotr
4 miesięcy temu

Ludzie naprawdę myślą, że mieszkania w Warszawie czy w Krakowie o 30% w pół roku potanieją. W jakimś wymierającym mieście powiatowym może tak…

Piotr
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli łudzimy się, że kawalerka w Warszawie przy metrze potanieje z 600 tys. do 400 tys.??

Moim zdaniem to korekta będzie dotyczyć tylko rynku pierwotnego w atrakcyjnych miejscach. Jak ktoś na rynku wtórnym miałby oddać, to poczeka do kolejnych wzrostów, nawet jak to ma być za 10 czy 15 lat.

Na rynku wtórnym – praktycznie tam, gdzie już teraz nikt nie chce mieszkać i ciężko coś sprzedać w cenie rynkowej.

Pozdrawiam wszystkich

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Trzeba dodać w jakim czasie te 10-15%. 5% to w ciągu roku stracą realnie przy stalej cenie.
MnS i tak ma mieć ograniczenia, więc wiele osób nie zyska na nim za wiele i zamiast czekać po prostu podejmie decyzje o zakupie. Jeśli najpóźniej w połowie 2025 mają spadać stopy to WIBORy zaczną spadać szybciej a zapowiedź tego będzie jeszcze szybciej – już jesienią. Wystarczy, że rząd podtrzyma obietnice kredytu jeszcze kilka miesięcy a później wprowadzi go w ograniczonym zakresie i okaże się że można mieć ciastko (wydać mało z budżetu) i zjeść ciastko (stabilizować ceny).

Mariusz
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak, trzeba pamiętać, że co innego spadek wartości – a co innego spadek cen transakcyjnych. Mimo spadku wartości wskutek np. korekty in minus, większość właścicieli na rynku wtórnym może stwierdzić, że w takim razie nie warto teraz sprzedawać i poczekać. Za tym idzie ograniczenie podaży na rynku wtórnym i wiadomo, jaki może być wpływ tego na cenę. Tak więc pamiętajmy, że korekta cen rozumiana jako spadek wartości nie przedkłada się automatycznie na strumień transakcji i dostępności mieszkań na sprzedaż na rynku wtórnym w atrakcyjnych cenach.

Krzysiek
4 miesięcy temu
Reply to  Piotr

Według statystyk otodom od grudnia 2023, czyli od końca programu BK2%, w Warszawie ceny nieruchomości na rynku pierwotnym Wrosły o ok 8%. Dla mniejszych miejscowości wzrost był 2-3 mniejszy, ale i tak o spadkach cen nie ma mowy. Powyższy trend zdaje się również potwierdzać raport publokowany przez BIK, który pokazuje że kwota zaciąganego kredytu hipotecznego nieustanne rośnie.

Danek
4 miesięcy temu

A mnie zastanawia, jak wygląda kwestia zakupów inwestycyjnych pod wynajem w ostatnim czasie. Jak to się zmieniło (konkretnie w liczbach). Bo ciężko mi sobie wyobrazić, że w świadomy inwestor zdecyduje się na zakup inwestycyjny przy rentowności ~1-2% lub pewnie nawet mniej. Bo i mieszkania są drogie, i wykończenie kosztuje krocie a ceny najmu stoją. Zakładam, że jakieś perełki inwestycyjne się pojawiają no i są ludzie, którzy nie mają/nie wiedzą co robić z gotówką, ale jak to wygląda na liczbach?

Sławek
4 miesięcy temu
Reply to  Danek

Zakupy inwestycyjne obecnie wyglądają tak, że możesz kupić pakiet 20 gotowych mieszkań.

screenshot_20240729-115144-234
tomasz
4 miesięcy temu
Reply to  Sławek

I czego to miałoby dowodzić? Zakupy inwestycyjne wyglądają tak

struktura-zakupow-2023
Sławek
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

To dowodzi tylko i wyłącznie tego, że szczury jako pierwsze opuszczają tonący okręt.

Partyk
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

Czyli tylko 65% to są uczciwe zakupy mieszkań na własne potrzeby z pomocą bk2% lub bez, a 35% zakupów to podnoszące niepotrzebnie ceny zakupu w.celachninwestycyjnych przez grubasów którzy nie potrafią nic więcej zrobić ze swoimi pieniędzmi jak tylko spowodować niepotrzebny wzrost cen nieruchomości w Polsce. Czyli jak ktoś narzeka że ten procencie mieszkań kupiony na bk2% spowodował tej lawinowy wzrost cen to zwyczajnie łże, dobrze wiedzieć choć tego się domyślałem, że za wzrosty cen nie odpowiada rodzina z dzieckiem którą chce gdzieś mieszkać tylko grubasy.

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  Danek

To ja zapytam z drugiej strony. Były już takie czasy gdzie rentowność była nawet niższa.
Pytanie brzmi po co ma ktoś sprzedawać mieszkanie na którego cena ostatnio wzrosła tak mocno?
Po co ktoś ma uciekać od wynajmu, płacić podatek od sprzedażny, skoro w przyszłym roku oprocentowanie lokat czy obligacji będzie malało wraz z spadającą inflacją?
Prawdopodobnie będziemy mieli lekkie przymrożenie na rynku, ponieważ obecnie głupotą jest i kupować i sprzedawać. Ostatecznie powinno to prowadzić do stabilizacji.

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

W dłuższym terminie można oczekiwać spadku rentowności najmu – demografia w tym zakresie będzie nieubłagana.

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  tomako_lunatic

W ciągu 10 lat ma być o 5% mniej Polaków. Ale nadal mamy w porównaniu do wielu krajów UE metraże o 1/3 niższe i gorsze standardy mieszkań. Popyt na lepsze mieszkania się utrzyma a większość Polaków potrzebuje większych mieszkań czyli np. dla rodziny 2+2 to muszą być 4 pokoje o minimum 70 metrach powierzchni a z rynku wypadną najgorsze mieszkania w tym tzw. inwestycyjne badziewia.

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale nadal to nie zmienia faktu, że mieszkamy w kiepskich i małych lokalach a np. studenci czy młodzi w dużych miastach mieszkają po kilku w jednym mieszkaniu

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

Metraże w tym wypadku nie mają znaczenia (en gros). Liczba ludności od teraz skurczy się do 2030 i 2035 roku o odpowiednio: ~0,6 mln i ~1,4 mln. Część zwalnianych mieszkań trafi na rynek czy to najmu czy to sprzedaży. I to istotnie zwiększy stronę podażową na tych rynkach. Nie wspominając już nawet o nowych inwestycjach mieszkaniowych.

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  tomako_lunatic

Jak trafią na rynek to będą przedmiotem pożądania. Na końcu tej drobinki nadal jest wiele osób, którzy będą chcieli opuścić swój kiepski lokal. I takie nie będą już trzymały ceny.
P.S. Prognozy dla dużych miast nie pokazują spadku ludności 🙂

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

„Nowa” podaż będzie wyższa, niż nowy popyt.

PS. Prognozy dla dużych miast pokazują spadek ludności: „Tylko Warszawa i Kraków będą miały za ćwierć wieku więcej mieszkańców niż dziś, reszta czołowych miast w Polsce straci od 10 do 25 proc. populacji i radykalnie się zestarzeje. Największa zapaść czeka Łódź, niewiele lepiej wygląda przyszłość Poznania – wynika z analiz prof. Piotra Szukalskiego opartych na najświeższych prognozach GUS.”

Źródło: https://forsal.pl/gospodarka/demografia/artykuly/9471272,demografia-polskich-miast-w-2060-roku-poznan-i-lodz-czeka-gleboka-zap.html

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  tomako_lunatic

Tylko, że najbliższe 10 lat spadek, jeśli już będzie powolny. Na tyle powolny aby nadal nie zaspokoić potrzeby aby mieszkać w dobrych warunkach.
Po drugie GUS niedoszacowuje faktycznej liczby mieszkańców. Obecnie różnice wynoszą nawet 10%. Z drugiej strony liczba wsi i miasteczek bywa o te 10% przeszacowana. To właśnie pokazuje, że wpływ demografii w dużych miastach na spadki cen jest obecnie przeszacowany. Będzie on dużo mniejszy niż się wielu życzeniowo wydaje

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

Niecałe 1,5 mln mniej ludności w około 10 lat to powolny spadek? Poza tym, to ma „mocniejsze” przełożenie na rynek mieszkaniowy – w 2023 roku liczba ludności zmniejszyła się o ok. 0,1 mln mieszkańców, ale zgonów było w tym czasie ok. 0,4 mln, a urodziło się 0,3 mln dzieci. O ile, dzieci urodzone dziś, będą potrzebować własnego lokum za 20-30 lat, o tyle część osób, które umiera „dziś” pozostawia po sobie puste mieszkanie. Co istotne, w szczytowych okresach lat 80-tych rodziło się ok. 700 tys. dzieci rocznie, 3 dekady później ok. połowa tej liczby. Obecnie jest jeszcze mniej i nic… Czytaj więcej »

Cello
4 miesięcy temu
Reply to  tomako_lunatic

W Polsce liczba ludności się skurczy, kontynuując wieloletni trend, ale sytuacja w największych miastach nie wpasowuje się w ten trend – aglomeracje rosną.

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  Cello

Zgodnie z artykułem, który przytaczam, liczba ludności spadnie we wszystkich największych miastach (prócz Warszawy i Krakowa).

Jarek
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

Liczba rodzin 2+2 maleje. Rośnie liczba „rodzin” 1+psiecko

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  Jarek

Tym bardziej małe gospodarstwa potrzebują mieszkań. W dwóch pokojach da radę mieszkać para. Ale singiel też w zasadzie potrzebuje i sypialni i pokoju dziennego. Przyzwoitym standardem i średnia w krajach bogatych do których aspiruje Polska są dla pary trzy pokoje. Dla 2+1 cztery. Ogólnie pokój więcej niż jest członków rodziny.
Jak widać u nas do tego daleko.

tomasz
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

Niektórzy patrzą na rzeczywistość życzeniowo. Czyli powinieneś chcieć taniej sprzedać, bo on chce taniej kupić. Sensu to za bardzo nie ma, ale spełnia zapotrzebowanie emocjonalne.

Piotr
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

Tomaszu, też mam takie wrażenie jak Ty. Szukanie „na siłę” argumentów za tym, że nastąpi reset cen wręcz. Demografia demografią, ale system się załamie, jak demografia nie będzie załatana, więc wcześniej czy później zawitają tutaj co bardziej ogarnięci z przeludnionych części świata. Imperia upadły, ale w dużej większości ich stolice i miasta przetrwały i rozwijały się nadal – więc jak jakaś katastrofa (ekonomiczna, ekologiczna itp.) nie przymusi ludzi do opuszczenia jakiegoś obszaru, to na miejsce jednych przybędą inni z mniej korzystnych stron czy obszarów.

Leszek
4 miesięcy temu
Reply to  Danek

Część pewnie liczy też na wzrost cen i że sprzedadzą za rok drożej. Taka spekulacja.

Paweł
4 miesięcy temu

„Ciekawe? Po przeczytaniu wróć tutaj, kliknij i odkryj sprawdzone patenty Samcika na ochronę przed inflacją”
„Zobacz również: …”
„Czytaj więcej o tym: …”
„Czytaj też: …”
„Czytaj też: …”
„Czytaj też: …”
„Zapraszam do posłuchania najnowszych PODCASTÓW „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”:”
„Zobacz też najnowsze WIDEOFELIETONY I ROZMOWY „SUBIEKTTWNIE O FINANSACH”:”
„MACIEJ SAMCIK POLECA PORZĄDNE USŁUGI FINANSOWE:”
„CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE!”
„MACIEJ SAMCIK POLECA NA WAKACJE:”
„Przeczytaj również…”

Panie Macieju, droga redakcjo, abstrahując od samego artykułu muszę przyznać, że przez te autoreklamy i reklamy czyta się to tragicznie.

Paweł
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Zatem popatrzmy co jest gdzie indziej:
https://inwestomat.eu/ranking-kont-ike-i-ikze/

Artykuł ma około 22000 znaków i 6 (auto)reklam. Tutaj, na SOFie mamy około 8000 znaków, a reklam naliczyłem 18.

RAFAL
4 miesięcy temu

Jest nadzieja na spadki bo nie ma już geniuszy pisowskich z dopłatami czyt . łapowkami dla wszystkich .Jak barany przestaną kupować po 20 k za m2 w Warszawce i np w Kielcach za 13 k to będzie wodospad .

Stef
4 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Ciekawe zjawisko jest na Ochodlcie są mieszkania używane po 16 500 i po 23 000 za m2. Często obok siebie i w podo nym stanie. Te tańsze sprzedawane są bezpośrednio, te droższe przez agencje.

Sosna
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

Jeśli piszą o „Ochodlcie” miałeś na myśli warszawską Ochotę, to „znam się, więc się wypowiem”. Cena zależy głównie od stanu prawnego. Część ochockich bloków stoi na gruncie o nieuregulowanym stanie prawnym. Dla tych mieszkań nie można założyć ksiąg wieczystych, a w takich wypadkach banki nie chcą dawać kredytu i zakup jest możliwy tylko za gotówkę.

ona
4 miesięcy temu
Reply to  Sosna

Jakoś bardzo znacząco na nieuregulowanych gruntach w Warszawie nie odbiegają ceną od tych na uregulowanych. Trochę tego obdzwaniałam, wiem, co mówię. Kiepska sytuacja dla osób, które chcą sprzedać takie mieszkanie i np. kupić większe.
Trudno im znaleźć klienta gotówkowego, mają jeszcze obniżyć cenę sprzedawanego, a kupić sobie za cenę wyższą? Nie zazdroszczę im sytuacji, niesprawiedliwa jest społecznie.

ona
4 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

jak kupuje za 20 tys m2 to znaczy, że pieniądze ma. Dlaczego bogatemu bronisz?

marcin
4 miesięcy temu

dobrze skonstruowany podatek katastralny zrobiłby porzadek z rynkiem nieruchomości bardzo szybko, ale niestety politycy sami są rentierami z kilkoma mieszkaniami więc nie spodziewam się. A szkoda, zwłaszcza dla młodych osób.

AxS
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

A potem by posprzątał podaż. I by znowu było „a dlaczego tak drogo?”, tylko bardziej. Dla mnie niesamowite jest przeświadczenie, że jak rząd wyciągnie łapę po dodatkową kasę to będzie … taniej.

AxS
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No dobrze, ale odpowiadałem na komentarz o katastrze, nie o budowaniu mieszkań. Więc w jaki sposób wyciągnięta po pieniądze państwowa łapa może spowodować że cokolwiek będzie tańsze? A co do budowania też nie jestem przekonany. Dlaczego państwo miałoby być lepsze, bardziej efektywne czy tańsze niż prywatni deweloperzy? Pracowników czy materiałów taniej nie dostanie. Tereny teoretycznie jakieś może mieć, ale nie w centrach największych miast czyli tam gdzie ludzie chcą mieszkać (w Wypizdowie Dolnym można dostać tanie mieszkania i od dewelopera). Zajmować będą się tym urzędasy obracający publicznymi czyli niczyimi pieniędzmi – skala marnotrawstwa będzie koszmarna. Biorąc pod uwagę najniższe od… Czytaj więcej »

Marcin
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ludzie kupują mieszkania, trzymają je puste, płacą co miesiąc czynsz, i ma ich powstrzymać przed tym jakiś dodatkowy podateczek? Bądźmy poważni. Natomiast już widzę popłoch w oczach zwykłych osób zamieszkujących od pokoleń duże mieszkania w atrakcyjnych częściach miasta. Dla nich zostaną po takim podatku jedynie słabe miejsca na przedmieściach. I nie, nie ludźcie się, że kataster jak wejdzie to będzie od piątego czy trzeciego mieszkania, bo ani się nie obejrzycie a w celu „usystematyzowania” po chwili będzie od każdego…

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Utrzymywanie pustego mieszkania to bezsens i nieważne czy będzie kataster czy nie. Jak ktoś ma miliony i jest ich kolekcjonerem to ok ale nieużywane mieszkanie też się zużywa i co kilka lat trzeba choćby odświeżyć ściany nową farbą.

Alf/red/
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Zgadzam się, że bezsens, ale nie zgadzam, że trzeba malować, bo po co? Niedawno widziałem ofertę wynajmu (!) mieszkania w stanie deweloperskim (!!) w bloku, który stoi już jakieś 10 lat. Ochota.

Stef
4 miesięcy temu
Reply to  marcin

Nawet niezależni eksperci nie potrafią zdefiniować co to znaczy dobrze skonstruowany?

tomasz
4 miesięcy temu

Ale co tu ma tanieć i dlaczego miałoby?
Ceny mieszkań po prostu odzwierciedliły inflację i wzrost wynagrodzeń – jeżeli usunąć te dwa czynniki to wzrostu cen praktycznie nie ma.
Perspektywa kolejnych lata jest natomiast taka, że gospodarka ma hulać, a Unia nas dociśnie polityką energooszczędnościową co przełoży się na wsrost kosztów budowy. IMO to nie jest background do oczekiwania spadków cen.

ceny-nominalne-i-realne
Adam
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

20-30% ze wzrostów to nie odzwierciedlenie inflacji.
Prędzej odzwierciedlenie rosnącego PKB.
I tego, że tani pieniądz i ucieczka od inflacji w nieruchomości spowodowała wzrosty już od ok. 2017 a BK2% tylko je przedłużył

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

W latach 2008-2013 średnia płaca w gospodarce narodowej rosła, była inflacja, a mimo to nieruchomości taniały.
O cenach decyduje relacja popytu i podaży (en gros). Jeśli stopy procentowe będą wysokie przez najbliższe 2 lata, a rząd skończy z zapowiedziami/wprowadzaniem nieodpowiedzialnych (eufemizm) programów („Bezpieczny 2%”, „Mieszkanie na start”), ceny nieruchomości w Polsce będą (średnio) spadać.
Zobaczymy czy lobby na to pozwoli.

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  tomako_lunatic

W tych latach przecież był kryzys po krachu w USA. I był to czas korekty po bańce na rynku mieszkań w Polsce napędzanej tanim kredytem w tym frankowym. Dopiero jak relacja zarobków do ceny mieszkań stała się znowu normalna a stopy zaczęły spadać ruszył popyt w 2015-2016.

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  Adam

„(…) po bańce na rynku mieszkań w Polsce napędzanej tanim kredytem” – a ostatnie 4 lata dmuchania balona w Polsce to jaki miało powód? 😉

oxo
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

Pewnie sie zrobi lokalny dołek do końca roku rzędu: -5% ( te kropeczki spadną o około 10% maks), a potem (2025-2026) obniżki stóp procentowych wygenerują kolejne +20% albo więcej i kropeczki wrócą na swoje miejsce 😀 Kto pamięta czasy 2004-2007, kiedy developrzey nie nadążali z aktualizacją cen, ten wie, o co chodzi. Tego nie ma na tych wykresach, a szkoda, bo być może sytuacja z kosztem pieniądza będzie podobna – „koszt” ( rata przeciętnego kredytu) 100 tys pln spadnie z ~1000 pln na ~600 pln, co ponownie wywali ceny nieruchomości w kosmos – nie ma innej opcji. Druga sprawa: Kotwicą spadków… Czytaj więcej »

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie wiem może nowe budowane się utrzyma na dzisiejszym poziomie a używki takie około 20 letnie minus 20 – 30%. Czas pokaże ale rewelacji bez kroplówki z rządu nie będzie.

tomako_lunatic
4 miesięcy temu
Reply to  oxo

Do jakiego poziomu wrócą stopy procentowe w latach 2025-2026, aby wygenerować „kolejne +20%” i w jakim czasie? 😉

PS. Pamiętaj, że jest (przede wszystkim) rynek wtórny, którego udział wraz z zapaścią demograficzną będzie rósł.

Adam
4 miesięcy temu
Reply to  oxo

Korekta tak ale później raczej już stabilne wzrosty bez szaleństwa

Franek
4 miesięcy temu
Reply to  oxo

w latach 2004-2007 było nieporównywalnie dużo więcej młodych ludzi niż dziś. W 2007 często już z gotówką gdy wracali a raczej próbowali wracać z emigracji. Wtedy w UK dało się zrobić. potem kredyty frankowe na 110% wartości żeby było też na sprzęt agd czy remont. bez żadnego wkładu własnego. dawali wszystkim. to zupełnie inna sytuacja była. teraz popyt na mieszkania z ostatnich lat to skutek „dodruku” pieniądza i zakupy raczej pod inwestycje, ucieczka przed inflacja albo „dla dzieci”. jak zaczną nieruchomości tanieć to albo ktoś szybko sprzeda albo zostanie inwestorem bardzo długoterminowym.

tomasz
4 miesięcy temu

Ale co tu ma tanieć i dlaczego miałoby?
Ceny mieszkań po prostu odzwierciedliły inflację i wzrost wynagrodzeń. Kiedy usunąć te dwa czynniki wzrostu cen praktycznie nie ma.
Perspektywa kolejnych lata jest natomiast taka, że gospodarka ma hulać, a Unia nas dociśnie polityką energooszczędnościową, co przełoży się na wzrost kosztów budowy. IMO to nie jest background do oczekiwania spadków cen….

ceny-nominalne-i-realne
Stef
4 miesięcy temu
Reply to  tomasz

Gospodarka ma hulać? Skąd takie prognozy? Nawet GUS i NBP mówi o spowolnieniu.

Radek
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

może z powodu wyższych cen prądu, wyższej płacy minimalnej czy ets2?
albo niektórzy po prostu tak mają, że wystarczy im jak nie robi i nie zmienia się nic i chodzą uśmiechnięci 🙂

Stef
4 miesięcy temu

Kupiłem mieszkanie w 2018 roku cena m2 7500 przy 25m2. Obecnie deweloper w kolejnym etapie chce 17500 m2
Skąd to Wim, ostatnio przypomnial sobie o mnie i wysłał mi super promocyjną ofertę. Do mieszkania wykończenie gratis.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

Mieszkania są przewartościowane o około 30% w porównaniu do tego co zarabiałem w 2018 a dziś. Po prostu mi urosło 100% a deweloperowi 130%, powyżej podał Pan przykład.

Stef
4 miesięcy temu

Wodospad to się zacznie w październiku, jak niewynajete przez studentów mieszkania trafią na sprzedaż. Powiem szczerze że jakbym miał mieszkanie na wynajem to bym czekał na BK 0% i wtedy sprzedał nawet z dużym rabatem. Przy rentowności ok 4-5% to nie ma sensu.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

Może 4 – 5% nie ma sensu ale obligacje po 1 roku też spadają na takie procenty jak najem. Szukam czegoś sensownego i gwarantowanego na 8 – 10% netto i nie mogę znaleźć od lutego. Co robić Panie Stef, może ma Pan radę?

Radek
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Gwarantowane na 8-10%? to u mnie, tylko trzeba się spieszyć bo po 30 000 kliencie piramida przestanie zarabiać

Alf/red/
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Grupy fliperskie wskażę (choć nie polecę). Gwarancją jest twarz flipera, a potem 777 i czasem wpis do KW. Tak, wciąż szukają inwestorów.

Mike
4 miesięcy temu

Lawina zacznie się między 2030 a 2035 jak domkniemy lukę mieszkaniową (nie, nie brakuje dzisiaj 2 mln mieszkań).

Czy teraz będzie znacząca korekta zależy tylko od tego, czy sztucznie będzie pompowany popyt programami typu BK2% czy naStart.

Jeśli będzie to wydaje mi się że będzie jakieś 10-15% od aktualnej ceny transakcyjnej, za to ceny ofertowe zanurkują ostro (bo są po prostu odklejone).

Mike
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Oczywiście, ale większość z nas interesuje normalny metraż w sypialniach miast.

ona
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

też jestem tego zdania, że Warszawa nie obniży cen, co najwyżej zatrzyma się w miejscu. Jeżeli ktoś w tym mieście, w dobrze skomunikowanym punkcie liczy na spadek, niech zapomni.

Piotr
4 miesięcy temu

Czarnym koniem może być Tramp, koniec wojny na Ukrainie, odpływ uchodźców, niż studentów/likwidacje uczelni

Franek
4 miesięcy temu

Na razie kredyt 0% został storpedowany przez inne ministerstwa w tym przede wszystkim Finansów. pieniędzy na wsparcie deweloperów nie ma za to rzeczywiście pytanie czy nie wystarczy sama obiecanka programu. Tyle że to wstrzymuje obie strony. może się okazać że przez to „zawieszenie” popyt się rozproszy np. ktoś stwierdzi że z rodzicami nie jest tak źle albo wyjeździe że granicę itd. jeżeli lawina ruszy to może być dużo szybsza niż w latach 2009-2013. wtedy mieszkań nie kupiło tyle ludzi czysto inwestycyjne jak teraz. Gdy ceny zaczną spadać ludzie nie będą trzymać gorącego kartofla. trzeba też poczekać na artykuły w mainsteamowych… Czytaj więcej »

Lukasz
4 miesięcy temu

Podaz 162 tys miezzakn na otodom i mocno przybierala w ostatnich 6mc . Panie Redaktorze zawsze lubilem Pana artykuly , sa bardzo bezstronne .Dobrze sie czyta . Nie inwigiluje Pan:)

Marcin
4 miesięcy temu

Pytanie co będzie się dało tanio kupić po spadkach? Jak ktoś kupił w ostatnich 5 latach to nie opłaci mu się sprzedać bo zapłaci podatek. W dobrych lokalizacjach nie ma problemu ze sprzedażą nawet w zawyżonej cenie bo jest ich mało. Ogólnie nowe z garażami ciągle stanowią mały procent więc te nawet jak stanieją to niewiele. Szansa na obniżki jest u ludzi którzy nie wyrobią z kredytami i w starych budynkach z mieszkaniami do remontu. Dziś też takie są się kupić taniej. Okazji nie będzie bo wyłapią je zawodowcy. Nie wszyscy się kwalifikują na tanie kredyty, nie wszyscy chcą jakichkolwiek… Czytaj więcej »

Realista
4 miesięcy temu

Zaklinajcie rzeczywistość, powtarzajcie roszczeniowe banialuki tysiąc razy, tańczcie ze swojej niemocy finansowej i zawiści w strojach indiańskich do przywoływania deszczu… a ceny mieszkań w dobrych lokalizacjach największych miast nigdy nie spadną, a będą tylko drożeć, w ślad za małą podąża najlepszych lokalizacji, migracji wsi I małych miast do dużych, w ślad za rosnącymi płacami, za wyższymi cenami nawet w Pradze, Bratysławie itp… tańczcie, gryźcie palce, kliknijcie, wymyślajcie, a spadać będą tylko ceny mieszkań i domów powiatowych. Taka jest tendencja rozwoju wszędzie i marzenia klasy średniej niższej tego nie zmienią.

Stepan
4 miesięcy temu

Ceny spadną jak wyjadą miliony ukraińcòw z Polski,wtedy rynek się unormalizuje i podaż będzie dużo wyższa.Niestety sługi ukrainy zrobili Polakom piekło.

Cynik w PRL
3 miesięcy temu

[CENZURA-red, płatny hejt]

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu