15 września 2017

Ma być bezpiecznie, wygodnie i szybko. Jak płacić za zakupy w sieci? I ile można na tym zarobić?

Ma być bezpiecznie, wygodnie i szybko. Jak płacić za zakupy w sieci? I ile można na tym zarobić?

Choć generalnie jesteśmy społeczeństwem bardzo lubiącym nowoczesne metody płacenia – co widać choćby po popularności kart zbliżeniowych i płatności mobilnych – to w sklepach internetowych często ogarnia nas zwątpienie. Przyczyn jest wiele (część e-sklepów nie jest po prostu wystarczająco przyjazna w obsłudze), ale jedną z nich niewątpliwie jest obawa przed nowoczesnymi metodami płatności. Jest ich tyle, że można się pogubić. Czy wszystkie są bezpieczne?

Na razie tylko mniej niż 10% wszystkich naszych wydatków w sklepach przypada na sklepy internetowe. Ale nie ma dwóch zdań, że ten odsetek będzie rósł. Sklepy stacjonarne w coraz większym stopniu będą służyły jako okna wystawowe, a do zakupów będziemy używali sklepów w sieci.

Zobacz również:

Bo dobrze „skrojony” sklep internetowy jest wygodniejszy w zakupach (dzięki wyszukiwarce, większemu wyborowi, możliwości porównywania cen i parametrów towarów), niż stacjonarny. Zakupy w e-sklepie możemy zrobić przez smartfona, w autobusie z pracy do domu, nie tracąc czasu. A czas w XXI wieku staje się dobrem najbardziej deficytowym.

Pomożecie? Wybierzmy wspólnie najlepszy sposób płacenia w sieci. Zapraszam do głosowania i do odpowiadania na pytania!

Wyścig o wygodne płacenie w internecie. Kto wygrywa? PayPal, BLIK czy karciarze?

Momentem, w którym stosunkowo często rzednie nam mina przy e-zakupach, jest płatność. Metod płacenia w sklepach internetowych jest multum i łatwo się w nich pogubić. Z grubsza dzielą się na pięć grup. Można zapłacić najbardziej tradycyjnie – gotówką przy odbiorze towaru (choć nie każdy sklep akceptuje tę formę zapłaty). Można też zrobić zwykły przelew: wziąć ze strony e-sklepu numer konta i zapłacić przez bankowość elektroniczną swojego banku.

Ale są też trzy opcje płatności natychmiastowej, w której właściciel sklepu dostaje pieniądze na konto w ciągu najdalej kilku minut. Można jej dokonać przelewem natychmiastowym (przelew pay-by-link po przekierowaniu do bankowości elektronicznej banku klienta, Sofort), kartą płatniczą (tradycyjnie bądź za pomocą nowoczesnych rozwiązań Visa Checkout lub MasterPass) albo elektroniczną portmonetką (PayPal, PayU…), czy telefonem (BLIK, Android Pay).

Wszystkie te możliwości, które mamy do wyboru, są synchronizowane w jednym miejscu – przy „elektronicznej kasie” każdego e-sklepu – przez tzw. integratorów płatności. To firmy, które z jednej strony „przysysają się” do e-sklepu, a z drugiej – do poszczególnych sposobów płatności. Sklep, podpisując z integratorem umowę na obsługę płatności, zapewnia swoim klientom wszystkie możliwości uregulowania rachunku. I już tylko po stronie klienta leży decyzja, którą metodę wybrać.

Przykładowo: panel wyboru sposobów płatności w sklepach współpracujących z jednym z największych integratorów PayU wygląda tak, jak poniżej. można dostać oczopląsu 😉

Więcej o nowoczesnych płatnościach: O płaceniu okiem i innych wodotryskach czytaj w specjalnej sekcji „O wygodnym płaceniu, czyli poradnik nowoczesnego konsumenta” 

Od kart się zaczęło i na kartach się skończy?

Decydując się na zapłatę za e-zakupy w ten, a nie inny sposób bierzemy pod uwagę trzy parametry: wygodę, szybkość i bezpieczeństwo. Jeszcze kilka lat temu karty płatnicze były jedyną popularną możliwością zapłacenia bezgotówkowego w sieci. Ale nie było to zbyt wygodne – za każdym razem trzeba było wpisywać na stronie e-sklepu numer karty, imię i nazwisko, datę ważności i kod CVC2/CVV2 z odwrotu karty.

Potem popularność zdobyły przelewy ekspresowe. Klikało się w panelu integratora płatności logo swojego banku, a system przerzucał nas do jego systemu transakcyjnego. Trzeba było wpisać login i hasło oraz zatwierdzić transakcję hasłem SMS-owym. Jedynym uzyskiem klienta było to, że system sam podstawiał wypełnioną już formatkę przelewu (w tradycyjnym przelewie trzeba byłoby wypełniać ją „na piechotę”).

Czytaj też: Czy w XXI wieku, gdy w modzie zaczynają być kryptowaluty, płacenie kartą będzie jeszcze miało sens? Czytaj mój felieton na ten temat i przyłącz się do dyskusji!

Czytaj: Czy połączenie karty płatniczej i bitcoina jest możliwe? Oni to zrobili

Ostatnio nadszedł czas elektronicznych portmonetek (w coraz większej liczbie polskich e-sklepów można płacić PayPalem) oraz BLIK-a. Płatność BLIK-iem jest szybsza, niż przelewem ekspresowym – wystarczy wziąć do ręki telefon, zalogować się do aplikacji BLIK czterocyfrowym kodem, wywołać kilkucyfrowe hasło i wpisać je na stronie e-sklepu. Nie da się ukryć, że jest szybko i wygodnie, choć trochę klikania przy tym jest.

Ale historia zatoczyła wielkie koło i chyba właśnie wracamy do punktu wyjścia – organizacje kartowe wzięły się w garść i zaproponowały klientom tak znaczące uproszczenie zakupów kartą płatniczą, że to właśnie ten sposób regulowania należności za e-zakupy może wyjść na pozycję numer jeden pod względem szybkości, wygody i – nie da się ukryć – również bezpieczeństwa.

W innych krajach historia nie musiała zataczać koła, bo tam karty są najpopularniejszym sposobem płatności od zawsze i nigdy nie oddawały palmy pierwszeństwa ani pay-by-linkom dostarczanym przez integratorów takich jak PayU, ani innym „wynalazkom”.

Czytaj też: Co może powiedzieć o tobie karta płatnicza, którą masz w portfelu? Wbrew pozorom całkiem sporo!

Płacenie kartą w internecie: zrobiło się znacznie prościej!

Na czym polega to uproszczenie? Rzecz jest genialna w swej prostocie. Otóż kartowcy wymyślili, żeby klient tylko raz zarejestrował swoją kartę w systemie będącym rodzajem „wirtualnego sejfu”, a gdy jest już w sklepie internetowym – żeby podawał tylko hasło do tego „sejfu”.

Przy pierwszej rejestracji klient jest identyfikowany z imienia i nazwiska oraz podaje wszystkie dane karty, więc organizacja płatnicza autoryzuje jego tożsamość i odpowiada przed e-sklepem – lub przed integratorem płatności – za to, że dane hasło do „sejfu” jest odpowiednikiem określonej karty należącej do danego klienta.

Z punktu widzenia klienta oznacza to znaczne uproszczenie – zamiast podawać dane karty za każdym razem, gdy coś kupuje, podaje tylko nazwę swojej kieszonki w „wirtualnym sejfie” (czyli nazwę portfela) oraz hasło. To zdecydowanie prostsze, niż przelew ekspresowy pay-by-link, w którym trzeba logować się do banku i potem zatwierdzać transakcję hasłem jednorazowym.

Pomysł kartowców na „wirtualny portfel” ma też jeszcze jedną zaletę – bezpieczeństwo. Klient nigdy i nigdzie nie musi już podawać danych swojej karty płatniczej, nie ma więc ryzyka, że dane te dostaną się w niepowołane ręce. Zaś dzięki temu, że płaci kartą, otrzymuje dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa transakcji. Gdyby coś poszło nie tak – zamówiony i opłacony towar nie dotarłby do celu, dotarłby uszkodzony, albo nie spełniałby umówionych warunków – klient może żądać procedury charge-back.

Charge-back to zwrot pieniędzy przysługujący klientowi w przypadku nieudanej transakcji. Konsument nie musi sam starać się o odzyskanie pieniędzy – robi to za niego bank, e-sklep, integrator płatności i organizacja płatnicza. Jedynym obowiązkiem konsumenta jest podjęcie próby odzyskania pieniędzy na drodze reklamacji. Jeśli to się nie uda, po prostu żąda charge-backu i czeka na pieniądze. Żaden inny system płatności nie daje takich możliwości.

Jak zapisać się do „wirtualnego sejfu” z kartami?

Zarówno Visa Checkout, jak i MasterPass – bo tak nazywają się owe wirtualne „sejfy” prowadzone przez organizacje płatnicze – wchodzą w tych tygodniach i miesiącach do oferty największych integratorów płatności. To oznacza, że są lub za chwilę będą dostępne w zdecydowanej większości e-sklepów w Polsce.

Czytaj też: Nowy sposób płacenia w sieci. Lepszy od PayPala?

Zachęcam Was do zarejestrowania jednej ze swoich kart i przetestowania tego sposobu płacenia za e-zakupy. Powtarzam: jest wygodniejszy od większości alternatywnych opcji (i porównywalnie wygodny, jak PayPal), a gwarantuje wysoki poziom bezpieczeństwa transakcji. A samo założenie konta w „sejfie” i przypięcie do tego konta karty płatniczej nie zajmie więcej, niż minutę, dwie. Ta „inwestycja” czasowa zwraca się już przy pierwszej – znacznie szybszej – płatności w sieci.

Dostawcy kartowych „sejfów” przeznaczają niemałe pieniądze na dotowanie nowych sposobów płacenia w sieci i wyrabiania w nas nawyków korzystania z nich. To się już raz sprawdziło – przy popularyzowaniu płatności zbliżeniowych. Np. Visa przygotowała – wspólnie z właścicielami sieci handlowych – kilka promocji, które pozwalają zaoszczędzić pieniądze na zakupach bądź dostać trochę złotówek na kolejne.

Przykłady? 10 zł w prezencie od PizzaPortal, o ile zapłacisz za zamówienie pizzy przez Visa Checkout. Można też taniej kupić bilet na pociąg oraz wejściówkę do kina, teatru i filharmonii. Jeśli jesteście wyjadaczami takich wisienek to pod tym linkiem można zarejestrować swoją kartę w Visa Checkout. Nie musi to byc karta ze znaczkiem Visa. System obsługuje też plastiki MasterCarda. 

Automatyczne płacenie w sieci. To przyszłość e-handlu?

Jeśli jesteśmy przy płaceniu przez internet to warto wspomnieć też o innym pomyśle branży kartowej, który może skrócić proces kupowania w e-sklepach. Myślę o płaceniu, które dzieje się automatycznie, a wynika ze zlecenia stałego, które złożyliśmy w sieci. Klient „zapisuje” kartę u właściciela e-sklepu podczas rejestracji, a następnie jest ona obciążana płatnością w sposób automatyczny (tzw. card on file) za zakupy lub usługi. Przykłady? Amazon, Uber, Empik, myTaxi….

Na popularności zyskują również tzw. recurring payments, czyli płatności cykliczne. Chodzi tu o rozwiązanie umożliwiające zapisanie karty u właściciela sklapu, aby ten automatycznie pobierał płatność za comiesięczne rachunki. Możliwość tę oferuje np. Netflix, oraz coraz więcej polskich firm (np. operator sieci komórkowej Play), w tym także pośredników w płatnościach za rachunki (np. serwis Bm.pl).

 

Subscribe
Powiadom o
19 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika Koniuszek
7 lat temu

Przeogromne dzięki za tak niebywale przjrzysty i wyczerpujący opis (i instruktaż!) metod płatności w e-sklepach! Od trzech tygodni jestem w kraju, po 15 latach emigracji, w dodatku przeprowadzając (jak Pan wie :)) badania rynku i kompletnie nie mogłam się połapać w tej gmatwaninie metod płatności. Przez ostatnie tygodnie stworzyłam dziesiątki plików, folderów, map, ekosystemów, wszsytkiego, aby tylko ogarnąć metody płatnicze w Polsce zarówno z lotu ptaka, jak i perspektywy żaby i dopiero dzięki Panu mi się to udało pojąć. Jestem przerażona ilością opcji i nie rozumiem po co to nam??? Przyzyczajenie dwu-klikowych zakupów na Amazonie w Anglii jednak wchodzi głęboko… Czytaj więcej »

delores
7 lat temu

Zakupy online robię kilka(naście) razy w miesiącu, zdarza mi się płacić blikiem, kartą, pay-by-link, przelewem, na raty i COD, z dostawą pocztą polską, kurierem, paczkomatem, paczką w ruchu, e-mailem lub w placówce sprzedawcy. W zakupach w Polskich (i nie tylko) sklepach online nie dostrzegam żadnych gmatwanin, trudności ani straty czasu. Nie rozumiem tylko sprzedawców, którzy ograniczają się do PayPala – to jedyny sposób płatności, którego nie akceptuję i niejednokrotnie rezygnowałem z zakupu, bo nie miałem możliwości zapłaty w bardziej cywilizowany sposób. Skoro „polski” system płatności online jest dla Pani tak skomplikowany, to nie wróżę wysokiej jakości merytorycznej wyprodukowanemu przez Panią… Czytaj więcej »

Jurek
7 lat temu

Nie do końca rozumiem sens takiego wirtualnego portfela. Płatność kartą kredytową to tylko podanie jej numeru, daty ważności i kodu z drugiej strony, a najbardziej skomplikowanej wersji kodu 3d secure. I tyle.

Lolca
7 lat temu
Reply to  Jurek

To tak jakbyś przy płatności poprzez przelew podawał dane logowania do banku na stronie sklepu. Mając wszystkie dane z karty można ją obciążać do woli (ok, do limitu karty). Dziś za zakupy które faktycznie zrobiłeś a jutro za subskrypcje porno gdzieś w Chinach, za miesiąc za telewizor w Brazyli i pokój w podrzędnym hotelu w Nigerii. Oczywiście nie uprawnione transakcje można odkręcić, ale trzeba je zauważyć. Przez wirtualną portmonetkę przechodzi tylko zlecenie obciążenia karty, sklep nie dostaje dachych karty.

olo
6 lat temu
Reply to  Lolca

Keyloger dowie sie jaki login i hało do portmonetki i hulaj dusza.

Lolca
7 lat temu

Ale co takiego rewolucyjnego jest w Visa Checkout i MasterPass? PayPal jest chyba pierwszym tego typu „sejfem” na karty. W dodatku wspierającym zarówno karty Visa jak i MasterCard oraz mniej u nas popularne AmericanExpress. Polski PayU to w sumie taka lokalna kopia PayPala. Szeroko rozpowszechniona w Polsce, ale to tyle. Tak jak Allegro i eBay. Niestety wiele mniejszych sklepów internetowych za płatność kartą lub poprzez agregator płatności dolicza dodatkową opłatę. Czasami stałą czasami procentowa od wartości zakupów. Natomiast przelew na podany numer konta jest „darmowy”. Nie wiem jak przęcietni konsumenci, ale ja porzucam zazwyczaj koszyk gdy A) jedyną opcją płatności… Czytaj więcej »

[…] Płać w sieci bezpiecznie, wygodniej i z chargebackiem. Jeśli chcesz bezpiecznie i bardzo wygodnie płacić kartą w sieci, to pod tym linkiem możesz zarejestrować swoją kartę w systemie Visa Checkout. Będziesz mógł/mogła płacić w sieci jednym kliknięciem, a jednocześnie będzie to płatność kartą, a nie e-przelewem, a więc będziesz zabezpieczony/a chargebackiem. Więcej o usłudze Visa Checkout pisałem tutaj  […]

[…] Płać w sieci bezpiecznie i wygodniej. Jeśli chcesz bezpiecznie i bardzo wygodnie płacić kartą w internecie, to pod tym linkiem możesz zarejestrować swoją kartę w systemie Visa Checkout. Więcej o usłudze Visa Checkout pisałem tutaj  […]

[…] Czytaj też: Jak wygodnie i bezpiecznie płacić w internecie? Oto przegląd nowości! […]

[…] Czytaj więcej: Tak działa Visa Checkout i MasterPass. Jeśli płacisz w sieci kartą, warto spróbować […]

[…] Płać w sieci bezpiecznie, wygodniej i z chargebackiem. Jeśli chcesz bezpiecznie i bardzo wygodnie płacić kartą w sieci, to pod tym linkiem możesz zarejestrować swoją kartę w usłudze Visa Checkout. Będziesz mógł/mogła płacić w sieci niemal jednym kliknięciem, a jednocześnie będzie to płatność kartą, a nie e-przelewem, a więc będziesz zabezpieczony/a chargebackiem. Więcej o usłudze Visa Checkout pisałem tutaj  […]

6 lat temu

Ja nadal uważam BLIK za najlepsza płatność. Próbowałem wszystkiego prócz PayPal

Leszek
6 lat temu

Witam, ciekawe artykuły.
Ale link do rejestracji Visa Check-out nie działa 🙁

Nina
4 lat temu

Wciąż brakuje jednej, najważniejszej, podstawowej informacji: jak najkorzystniej płacić za zakupy za granicą od osób prywatnych? PayPal. Ok, ale jak sposób płatnośc wybrać? PP zdziera tak niesamowicie wysokie prowizje (np. 40 gr na każdym 1 dolarze!), że zaczęłam się zastanawiać, JAK PŁACIĆ KORZYSTNIEJ – i nie wiem jak! Mogę zapłacić jedną albo drugą kartą kredytową. Ale nie wiem w momencie dokonywania płatności, jaki kurs będzie zastosowany! Jak to sprawdzić? Gdzie znajdę prostą, jednoznaczną informacje, jak mój bank + moja organizacja wystawca karty pobierze za zrealizowanie danej trasakcji. Żeby można było porównać: PayPay policy mi 100 € jako 430 zł, moja… Czytaj więcej »

Satelitek
4 lat temu

Najbezpieczniejsze jest coś co jest niestabilne. Hasło do portmonetki można przecież wykraść i używać do woli. Kodu Blika nie bo jest zmienny i to samo w sobie daje o wiele wieksze bezpieczeństwo. To tak jakby zmieniać co minutę hasło swoje do banku. Wiec żaden na stałe przypisany numer do konta aplikacji czy czegośtam, NIGDY nie będzie bezpieczniejszy. Blik z SMSem potwierdzającym transakcje to obecnie najbezpieczniejszy system płacenia.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu