Ekspansja prywatnych noclegów z Airbnb czy Booking.com sprawiła, że hotelarze znaleźli się pod presją cenową. Jak wciąż konkurować z prywatnymi apartamentami i ograniczyć koszty? Jest pomysł: zamiast prowadzić w hotelu restaurację, można umożliwić klientom… zamawianie dań z dostawą do pokojów z okolicznych restauracji. Czy to się może przyjąć?
Restauracje hotelowe uchodzą za standardową usługę. Możliwość zjedzenia wygodnie i luksusowo, bez wychodzenia z hotelu, jest elementem standardu hotelowego. W dobrych hotelach więcej niż jedną restaurację. W wielu przypadkach jakość restauracji bywa dla klienta kluczowe. Ale coraz więcej gości stawia wyłącznie na nocleg, a do popularyzacji tego trendu przyczyniają się walnie konkurujące z hotelami apartamenty na wynajem oferowane w portalach typu Airbnb czy Booking.com.
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
Restauracje hotelowe nie zawsze mają obłożenie wystarczające do tego, by były rentowne, choć w dobrych hotelach to właśnie one dostarczają właścicielom czasem nawet tyle samo przychodu co usługa noclegowa. Poza dyskusją jest to, że są poważnym kosztem stałym w każdym hotelu. I hotelarze – chcąc zwiększyć elastyczność kosztów – nierzadko zastanawiają się, co z tym zrobić.
Zwłaszcza, że apartamenty na wynajem (pomimo niższych cen) zazwyczaj w standardzie nie zapewniają wyżywienia (przeważnie nawet śniadania), posiadają za to w pełni wyposażone kuchnie, które dają gościom możliwość przygotowywania posiłków samodzielnie. To – niestety dla hoteli – stało się atrakcyjną alternatywą dla droższych pokoi hotelowych.
Nowy trend – który pojawił się na razie tylko w niektórych amerykańskich hotelach – można określić jako „samodzielną obsługę pokojową”. Dostawa jedzenia do pokoju, którą na dużą skalę hotele testowały w czasie pandemii (kiedy inne opcje gastronomiczne były ograniczone), przekształciła się w model biznesowy. Hotelarze zaczęli nawiązywać współpracę z popularnymi aplikacjami do zamawiania jedzenia, takimi jak Uber Eats.
Niektóre sieci hotelowe zdecydowały się nawet na rozwijanie własnych aplikacji, które umożliwiają gościom zamawianie posiłków z zewnętrznych restauracji lub nawet tych znajdujących się na terenie hotelu. Wiele obiektów zaczęło wprowadzać specjalne stacje do odbioru jedzenia w hotelowym lobby lub np. przy basenie. W niektórych nowo powstałych sieciach zaczęto wprowadzać nawet subtelne zmiany w projektowaniu pokoi, z myślą o zamówieniach na wynos.
Wprowadzenie usług zamawiania jedzenia przez popularne aplikacje, takie jak Uber Eats czy Grubhub, pozwala hotelom na znaczną redukcję kosztów związanych z utrzymaniem pełnowymiarowych kuchni (kucharze, logistyka) i ich obsługi kelnerskiej. Zamiast inwestować w personel kuchenny i sprzęt, hotele mogą poprzestać na zewnętrznych dostawcach jedzenia.
Do obiektów ukazujących nowy trend należy Caesars Republic w Arizonie. To 265 pokojowy hotel, który kademu gościowi oferuje aplikację Caesars Eats. Jedzenie o standardowych porach dostarczane jest z restauracji znajdujących się na terenie hotelu, a po godzinach… z pobliskich knajp. Co ciekawe, hotel ani trochę nie kryje się z tym, że preferuje, by goście zamawiali jedzenie po godzinach – pozwala to bowiem na uniknięcie dodatkowych kosztów związanych z późnym działaniem restauracji i utrzymaniem całości personelu.
Kolejnym przykładem jest Hilton, który nawiązał współpracę z Grubhub. Efektem tej decyzji jest możliwość dostarczania posiłków do gości w 530 hotelach należących do tego koncernu hotelowego sieci Homewood Suites (obecnej w USA). Obiekty te zapewniają śniadania w cenie pokoju, choć nie posiadają własnej restauracji – klienci zamawiają jedzenie poprzez GrubHub.
Opcja dostawy prezentowana jest klientom na kluczach, w windach hotelowych oraz na kodach QR znajdujących się w pokojach. Wiceprezes Hiltona powiedział dziennikarzowi „The Wall Street Journal”, że klienci Homewood Suites przez aplikację złożyli już ponad 100 000 zamówień.
Choć rynek dostaw do gości hoteli rośnie, to firmy takie jak Grubhub nie ujawniają jego dokładnej wielkości oraz przyrostów. Wiemy jedynie, że liczba partnerstw z hotelami „drastycznie wzrosła” – przynajmniej tak twierdzi Rob DelaCruz, wiceprezes Grubhub. Może w tym być dużo prawdy, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że poza Hiltonem, firma zawarła ostatnio umowy również z Choice Hotels i Sonesta.
Opcja dostaw jedzenia z zewnątrz nie będzie raczej wprowadzana w najbardziej luksusowych hotelach. Potwierdza to wiceprezes sieci Hilton, który stwierdził, że nie należy spodziewać się tego typu usług w bardziej ekskluzywnych markach Hiltona.
Pytanie tylko, ile czasu potrzeba, by podobny trend – hotel bez restauracji – przetestowały sieci hotelowe w Polsce? Sądzę, że to kwestia czasu. Usługę Uber Eats wprowadzono w Polsce trzy lata po tym, jak stało się to w Stanach Zjednoczonych. Być może podobny będzie horyzont wprowadzenia w pierwszych naszych hotelach aplikacji do zamawiania jedzenia z zewnątrz (i likwidacji własnych restauracji) lub podpisywania pierwszych umów przez hotele z aplikacjami typu Uber Eats czy Pyszne.pl.
No i też nie wiadomo, jak zmiany i trendy na rynku amerykańskim przyjmą się na naszym podwórku. Może okazać się, że Polacy będą jednogłośnie preferować spożywanie posiłku w restauracjach, a dostawy będą jedynie niszą potrzebną niewielkiemu odsetkowi klientów.
Ale może być dokładnie odwrotnie – Polacy wydają relatywnie mało pieniędzy w restauracjach (a jeśli już – to w pizzeriach i kebabowniach), więc być może dla niejednej sieci hotelowej rezygnacja z własnej restauracji i oferowanie wyłącznie zewnętrznych dostaw może być opcją, która nie spowoduje spadku liczby gości. Jak uważacie – polskie hotele powinny tego spróbować? Bralibyście hotel bez restauracji z jedzeniem z aplikacji?
————————
CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
Źródło zdjęcia tytułowego: jComp, Freepik