Minister finansów przedstawił niedawno zarys „reformy” podatku Belki. W przypadku lokat bankowych każdy, kto zdeponuje w banku nie więcej niż 100 000 zł na ponad rok, mógłby liczyć na swego rodzaju ulgę podatkową (a dokładniej – kwotę wolną od podatku). Na dziś jej wartość wynosiłaby ok. 1000 zł. Ale czy na rynku znajdziemy w ogóle takie „lokaty antybelkowe”?
„Zaproponujemy zniesienie podatku od zysków kapitałowych (podatek Belki) dla oszczędności inwestycji w tym także na GPW (do 100 000 zł, powyżej roku)” – tak dokładnie brzmi punkt nr 37 z listy „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów”, jakie Koalicja Obywatelska ogłosiła przed wyborami.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Czytając tę obietnicę, można pomyśleć, że jeśli włoży się do banku na lokatę nie więcej niż 100 000 zł i na dłużej niż rok, to po prostu nie będzie trzeba oddawać fiskusowi 19% od zarobionych odsetek. Niedawno minister finansów przedstawił propozycję „reformy” tego podatku. Ma być inaczej. Po szczegóły odsyłam do tekstu Maćka Samcika, który dokładnie opisał, jaki plan można nakreślić na podstawie słów ministra Domańskiego, a czego wciąż musimy się domyślać. A Marcin Kuchciak z Marcinem Materną zastanawiali się, jak z tego pomysłu wybrnąć.
Przypomnę tylko, że roczna ryczałtowa wartość ulgi ma być wyliczana na podstawie np. stopy depozytowej NBP. Ze słów ministra wynika, że na dziś mogłaby ona wynieść ok. 1000 zł bez względu na oprocentowanie depozytu czy jego wartość. A więc pierwsze zarobione w roku ponad 5000 zł miałoby być wolne od opodatkowania. Osobny limit miałby być dla lokat bankowych, a osobny dla pozostałych inwestycji.
W porównaniu z obietnicą wyborczą nie zmienił się warunek, że okres zapadalności „antybelkowego” depozytu bankowego musi przekraczać rok. Sprawdziłem, czy na rynku są w ogóle „lokaty antybelkowe”, a więc produkty, które spełniają to kryterium. Bo jeśli nie, to reforma w tym kształcie nie ma żadnego uzasadnienia. Rząd dawałby ulgę na coś, co jest praktycznie nieosiągalne.
Lokaty antybelkowe. Co znajdziemy w ofercie banków?
Które depozyty spełniają to kryterium, a ściślej spełniały na koniec lutego, kiedy ostatnio przeglądałem ofertę depozytową? W BNP Paribas najdłuższa jest 18-miesięczna lokata na nowe środki, na której bank płacił 3,75% w skali roku. Bank Millennium oferuje lokatę „Horyzont Zysku” również w wariancie na 18 miesięcy. Oprocentowanie? 3,85% w skali roku.
W banku Citi Handlowy znajdziemy lokatę 2-letnią z oprocentowaniem 1,75% w skali roku. W VeloBanku dostępna jest lokata na 18 miesięcy, z której pod koniec lutego można było wycisnąć 2,75% odsetek.
Kilka lokat długoterminowych znalazłem w Nest Banku. Lojalnym klientom (przelew pensji, zgody marketingowe itd.) bank oferuje depozyt na 18 i 24 miesiące z oprocentowaniem 4,5% w skali roku. Na takie okresy i z taką samą stawką bank ma lokaty na tzw. nowe środki. Z takim samym okresem zapadalności Nest Bank oferuje też lokaty standardowe, ale już z oprocentowaniem 2,75% (lokata 18-miesięczna) i 2,5% (24-miesięczna).
W ofercie Credit Agricole są lokaty na 2 i 3 lata, oba warianty z oprocentowaniem 2% rocznie. Lokatę 2-letnią ma BOŚ Bank (płaci 3%), a Toyota Bank oferuje depozyty na dwa i trzy lata, na których płaci odpowiednio 4,6 i 4,5%.
Depozyty długoterminowe znajdziemy jeszcze w bankach zagranicznych, które w Polsce mają swoje oddziały. Włoski BFF Banking Group oferuje „Lokaty Facto” na 18 miesięcy (4,25%), 2 lata (4%), 3 lata (3%) oraz 4 i 5 lat (po 2,5%), zaś estoński InBank lokaty na 2 lata (4,25% w skali roku) oraz na 3, 4 i 5 lat, których oprocentowanie na koniec lutego wynosiło 4%.
Policzyłem, że np. na dostępnych lokatach 2-letnich średnie oprocentowanie wynosi 3,45%, a więc niewiele mniej, niż wynosi średnie oprocentowanie częściej promowanych przez banki lokat kwartalnych (średnia 3,84%) czy rocznych (3,56%).
Z ulgą w podatku Belki ochronimy oszczędności przed inflacją?
Czy z długoterminowym depozytem da się wygrać z inflacją? Jeszcze przed ogłoszeniem przez GUS danych o lutowej inflacji powiedziałbym: marne szanse. Ale wskaźnik inflacji zaskoczył chyba wszystkich. GUS podał, że w lutym ceny wzrosły średnio zaledwie o 2,8% w porównaniu z lutym 2023 r., choć trzeba pamiętać, że dokładnie rok temu mieliśmy górkę inflacyjną (18,4%).
Ekonomiści zgadzają się, że w marcu możemy zobaczyć jeszcze niższy odczyt niż w lutym, ale później dynamika inflacja będzie rosła. Od kwietnia wraca bowiem 5-proc. VAT na żywność, a chwilę później być może zostaną odmrożone ceny energii.
Oczywiście nie da się przewidzieć, czy depozyt ochroni wartość oszczędności. Musimy wiedzieć, o ile wzrosną ceny. W czarnym scenariuszu mówi się o powrocie inflacji w okolice 7-8%, w optymistycznym – na poziom 4%. Drugi scenariusz, a więc inflacyjny trend spadkowy, prowokuje do zakładania długoterminowych depozytów na stały procent. Czy potencjalne wejście w życie ulgi w podatku Belki może uchronić nasze oszczędności przed inflacją? Policzmy.
Załóżmy, że lokuję w banku 50 000 zł na 2 lata z osiągalnym dziś oprocentowaniem na poziomie 3% rocznie. Załóżmy też, że inflacja osiądzie na poziomie 4%. Po dwóch latach taka lokata przyniesie nieco ponad 3000 zł zysku brutto, podatek Belki uszczupli ten zysk o niecałe 600 zł. Ale realnie – a więc uwzględniając wpływ inflacji – taki depozyt przyniesie nieco ponad 200 zł „dodatniego” zysku. Przy 7-procentowej inflacji, realnie byłbym w plecy prawie 500 zł.
Ale gdybym mógł skorzystać z ulgi w podatku Belki (do 1000 zł), w pierwszym przypadku (4% inflacji) realny zysk zwiększyłby się do 800 zł, a w drugim (7% inflacji) byłbym „do przodu” o 100 zł. Ulga podatkowa może więc zaważyć o tym, czy, stosując „depozytową strategię długoterminową”, uda się ochronić wartość oszczędności w czasie. Oczywiście im niższe oprocentowanie depozytu i wyższa inflacja w przyszłości, tym ten cel staje się coraz bardziej odległy.
————
RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:
>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych
>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów
>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych
>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy
————
Czy skorzystamy z ulgi w podatku Belki?
Mam jednak wątpliwości, czy to w ogóle może się udać, nawet jeśli reforma podatku Belki weszłaby w życie w miarę szybko i w zaproponowanym ostatnio kształcie.
Po pierwsze, szukając depozytów długoterminowych, zauważyłem, że nie ma ich w prawie żadnym dużym banku. Bank PKO BP do listopada ubiegłego roku oferował lokatę 18-miesiączną. W Banku Pekao najdłuższy to depozyt roczny. Podobnie jest w Santander Banku, ING Banku czy Alior Banku. A to oznacza, że większa część klientów może nie mieć dostępu do „antybelkowych” produktów.
Co prawda można założyć lokatę w banku, w którym nie ma się konta osobistego, ale klientom „z ulicy” banki zwykle oferują symboliczne oprocentowanie, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność całego przedsięwzięcia.
Po drugie trudno przewidzieć, jak na wprowadzenie ulgi w podatku Belki zareagują banki, które mają dziś w ofercie lokaty długoterminowe. Generalnie sektor bankowy jest dziś nadpłynny, a pisząc prościej – banki nie potrzebują naszych depozytów, bo akcja kredytowa jest mizerna. Jeśli pojawiłby się popyt na długoterminowe depozyty, istnieje ryzyko, że z ofert bankowych wypadną i tak już nieliczne długie lokaty albo banki mocno przykręcą śrubę z oprocentowaniem.
——-
MACIEJ SAMCIK POLECA:
>>> Część oszczędności lokuj za granicą za pomocą platformy RAISIN, która łączy polskich oszczędzających z instytucjami finansowymi z innych krajów. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. HoistSpar – instytucja, która jako pierwsza dołączyła do polskiej platformy Raisin – oferuje bezpieczne konta depozytowe w Szwecji, Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii. Załóż bezpłatne konto w Raisin tutaj, a potem złóż zlecenie utworzenia lokaty, przelej pieniądze i przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce.
>>> Twoje oszczędności mogą być dobrze oprocentowane także w XTB. Już nie tylko banki, ale też platformy inwestycyjne zaczynają kusić klientów przyzwoicie oprocentowanymi rachunkami – i to nie tylko w złotych, ale i w walutach obcych. Nie musisz inwestować, wystarczy, że trzymasz na rachunku maklerskim pieniądze, by zarabiać na odsetkach, często więcej niż w banku. Taki mechanizm właśnie uruchomił XTB. Jeden z największych domów maklerskich zapłaci odsetki za pieniądze na koncie – nawet 5% w skali roku za dolary. Szczegóły oprocentowania pieniędzy w XTB sprawdź tutaj.
>>> Kredyt na mieszkanie o stałym oprocentowaniu przez 10 lat sprawdź w BNP PARIBAS. To bank oferujący pieniądze na nieruchomości w sposób wygodny, bezpieczny i odpowiedzialny. „Subiektywnie o Finansach” wspólnie z nim edukuje Was jak pożyczać pieniądze na mieszkanie tak, by były inwestycją. Szczegóły bezpiecznego kredytu o stałym oprocentowaniu nawet przez 10 lat w BNP PARIBAS BANK POLSKA sprawdź tutaj.
>> Kredyt hipoteczny z niskim wkładem własnym na 35 lat – to jedna z ofert ALIOR BANKU, z którym „Subiektywnie o Finansach” wspólnie prowadzi Was przez meandry przedsiębiorczości, odpowiedzialnego pożyczania pieniędzy oraz cyfrowych usług finansowych. Szczegóły tej propozycji pod hasłem „Megahipoteka” sprawdź tutaj
———————–
CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
Źródło zdjęcia: Maciej Bednarek