Banki centralne mówią o zakupach złota, a w Azji nowa moda. Monety nawet w sklepach spożywczych i automatach [KOMENTARZ GOLDSAVER]

Cena złota utrzymuje się ostatnio w paśmie 2320-2330 dolarów za uncję, czyli nieco ponad 100 dolarów pod historycznymi szczytami cenowymi. Czasem co prawda kurs wyskakuje w jedną lub drugą stronę, ale szybko wracając do „bazy”. Co myślą o tym analitycy? Czy to sygnał słabnącego zainteresowania złotem, czy tylko przerywnik przed kolejnymi rekordami? Część odpowiedzi znajduje się w… Azji

Trzy tygodnie temu zaczęliśmy w „Subiektywnie o Finansach” publikowanie komentarzy poświęconych rynkowi złota, których autorem jest Michał Tekliński, renomowany ekspert rynku złota Goldsaver.pl (z grupy Goldenmark). Wiemy, że wśród naszych czytelników jest sporo osób, które interesują się rynkiem złota oraz inwestowaniem w metale szlachetne. A ten rynek rządzi się swoimi prawami. Dlatego warto go podpatrywać na bieżąco. Zapraszamy do przeczytania!

Ciekawe? Po przeczytaniu wróć tutaj, kliknij i odkryj sprawdzone patenty Samcika na ochronę przed inflacją

Cena złota pracowicie pięła się w górę, w kierunku historycznych rekordów – napędzana zapewne przez decyzję Szwajcarskiego Banku Narodowego, który po raz drugi obniżył stopy procentowe – ale potem nastąpiło tąpnięcie. Cena złotego kruszcu powróciła do strefy 2320-2330 dolarów za uncję za sprawą amerykańskiego rynku mieszkaniowego.

Co mają wspólnego amerykańskie mieszkania z cenami złota? Amerykański rynek mieszkaniowy postrzegany jest przez ekonomistów jako istotny czynnik aktywności gospodarczej. Sektor mieszkaniowy boryka się z trudnościami będącymi efektem agresywnej polityki Fed i najszybszego tempa podnoszenia stóp procentowych od 40 lat. Wysoki koszt pieniądza oznacza, że koszty budowy domów są wyższe, a kredyt hipoteczny – droższy.

Saxo Bank wróży cenom złota. Trzy czynniki

Jest to zatem kolejny – po ubiegłorocznych problemach amerykańskiego sektora bankowego – sygnał, świadczący o tym, że obecny poziom stóp procentowych w USA przynosi również negatywne skutki. Sprzedaż domów w maju była mniejsza o 2,8% w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Średnia cena domów w USA maju wyniosła ponad 419 000 dolarów, co stanowi najwyższą cenę w historii i oznacza 5,8-procentowy wzrost względem maja 2023 r.  Inwestorzy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie czy to wystarczający sygnał, by Fed szybciej i mocniej chciał obniżać stopy procentowe (co pomogłoby zapewne rynkowi złota).

Zdaniem Olego Hansena, dyrektora ds. strategii towarowej Saxo Bank, obecna konsolidacja cen złota to pauza po wcześniejszych maksimach. W marcu, kwietniu i maju złoto kilkukrotnie biło swoje kolejne rekordy. Inwestorzy chwilowo zmniejszyli tempo swoich zakupów, jednak – zdaniem Hansena – jest to tylko chwilowa przerwa, a złoto powróci do trendu wzrostowego. Wskazuje przy tym na dobrze znane czynniki: ryzyko geopolityczne, polityka Fed oraz zakupy w Azji.

Zarówno dane dotyczące inflacji, jak i informacje napływające z gospodarki każą przypuszczać, że amerykański bank centralny dokona obniżki stóp w tym roku. Wg CME FedWatch Tool, szanse na obniżkę o 0,25 pkt. procentowego we wrześniu wynoszą 59,5% zaś w listopadzie i grudniu szanse na to, że stopy pozostaną na niezmienionym poziomie spadają odpowiednio do 22,1% oraz 5,1%.

Wiele zatem wskazuje, że – przynajmniej, jeśli chodzi o stopy procentowe w USA – sprawa wydaje się przesądzona. Choć – jak pokazują ostatnie miesiące – inflacja potrafi płatać figle. Jej nagły wzrost mógłby zmienić plany Fed.

W Azji gorączka. Koreańczycy kupują złoto w automatach

Zakupy w Azji, które w ostatnich miesiącach mocno popychały cenę kruszcu do góry nie zatrzymały się, a jedynie zwolniły. Duże znaczenie miał komunikat o tym, że Ludowy Bank Chin nie kupił złota w maju, jednak popyt konsumentów na złoto pozostaje dość silny. I to nie tylko w Chinach. Gorączka złota dotknęła także chociażby Koreę Południową, gdzie furorę robią mini sztabki złota o masie od 0,1 grama, dostępne w sklepach spożywczych czy w automatach.

Popyt na złoto w Korei wzrósł o 27% w skali roku, a Koreańczycy kupili w pierwszym kwartale 5 ton złota. Jak zauważa Światowa Rada Złota, był to największy kwartalny wzrost zakupów złota w Korei Południowej od ponad dwóch lat. Popularność złota w Azji nie spada.

Banki centralne (nie tylko w Azji) w ostatnich latach też są bardzo poważnymi graczami na rynku złota. W 2022 r. zakupiły one 1082 tony złota, co stanowiło rekordową ilość w historii. Rok później wynik ten był niewiele gorszy, bo wyniósł 1037 tony. W obecnym roku banki kontynuują swoje zakupy, ale czy znów pobiją rekordy?

Światowa Rada Złota opublikowała wyniki ankiety przeprowadzanej wśród bankierów centralnych 70 banków z całego świata. Na pytanie: „czy zamierzasz zwiększyć swoje rezerwy w złocie w ciągu najbliższych 12 miesięcy”, aż 29% ankietowanych bankierów centralnych odparło twierdząco. 81% ankietowanych przedstawicieli banków centralnych uważa, że zasoby złota w ich skarbcach będą się zwiększać. Ponad połowa uważa, że udział rezerw denominowanych w dolarze będzie się zmniejszać.

Na pytanie o czynniki, które wpływać mają na zwiększenie rezerw w złocie, najczęściej wskazywanymi odpowiedziami są: stopy procentowe, inflacja oraz czynniki geopolityczne. W dalszej kolejności są to obawy o globalne zmiany w światowej gospodarce, obawy związane z zagrożeniami pandemicznymi czy wzrost populizmu.

W Polsce grozi inflacja. Rząd musi walczyć z dziurą w budżecie

W Azji złoto wciąż hitem. A w Polsce? W maju nasza inflacja bazowa wyniosła 3,8% licząc w skali roku. Choć w ostatnim czasie inflacja konsumencka (CPI) znalazła się w celu inflacyjnym NBP, to właśnie inflacja bazowa jest narzędziem, które pomaga prognozować przyszłe trendy, a także umożliwia ocenę ich trwałości. Majowy odczyt zdaje się potwierdzać to, czego spodziewają się ekonomiści – zwłaszcza, jeśli dołożymy do tego wyłączanie tarcz antyinflacyjnych. Inflacja konsumencka jeszcze urośnie, a co za tym idzie – na obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie nie mamy co liczyć. Koniec końców zarówno inflacja, jak i brak obniżek stóp odbiją się na kondycji naszych portfeli.

Problem z kondycją finansową w Polsce jest jednak szerszy, o czym boleśnie przypomniała nam Komisja Europejska, obejmując nasz kraj (i 6 innych, m.in. Włochy i Francję) procedurą nadmiernego deficytu. Procedura taka uruchamiana jest w momencie, gdy dług publiczny jest wyższy niż 60% PKB lub deficyt sektora finansów publicznych przekracza 3% PKB (w Polsce przekracza 5,1%).

Procedura nadmiernego deficytu nakłada na państwo wymóg przygotowania planu naprawczego wraz z terminem osiągnięcia założonego celu, co oznacza, że w najbliższym czasie spodziewać się możemy cięć wydatków lub podwyżek w sferze podatkowej. Rząd musi walczyć z dziurą w krajowym budżecie. Pytanie jak skutki tej walki ocenią inwestorzy i jak wycenią polskiego złotego (siła lub słabość polskiej waluty ma wpływ na zainteresowanie złotem jako magazynem wartości).

Czytaj też komentarz z poprzedniego tygodnia: W świecie walut mała sensacja. Arabia Saudyjska po 50 latach zrywa z petrodolarem! Co to może oznaczać dla ceny złota?

Kilka słów o autorze: Michał Tekliński jest ekspertem rynku złota z liczącym już ponad dekadę doświadczeniem w branży. W Goldenmark pełnił funkcję dyrektora ds. rynków międzynarodowych. Zwiedził świat i zobaczył wszystko (łącznie z legendarnymi dywanami jubilerów, z których wytapia się drobinki złota). W Goldsaver pełni funkcję głównego analityka oraz filaru zespołu eksperckiego. Prywatnie wytrawny obserwator polityki, geopolityki i gospodarki.

*****

Informacji zawartych w artykule nie należy traktować jako porady inwestycyjnej, oferty lub rekomendacji zawarcia transakcji. Produkty inwestycyjne, w tym złoto, są obarczone ryzykiem inwestycyjnym, z możliwością utraty części lub nawet całości zainwestowanego kapitału, a w przypadku inwestycji w instrumenty pochodne strata może przekroczyć wartość wpłaconych środków. Stopień ryzyka zależy od rodzaju i klasy aktywów będących przedmiotem inwestycji. Przed podjęciem decyzji inwestycyjnej należy, oprócz prognozy potencjalnego zysku, określić także czynniki ryzyka, jakie mogą wiązać się z daną inwestycją.

*****

Czytaj też artykuły z cyklu „Stać cię na złoto”:

>>> Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?

>>> Złoto w monetach lub sztabkach czy w ETF-ach, funduszach i akcjach spółek? Jakie są wady i zalety lokowania pieniędzy w fizyczny kruszec?

>>> Popularność zakupów złota w Polsce rośnie, więc… wraca patent na kupowanie złota po kawałku. Czy tym sposobem złote sztabki trafią pod strzechy? Czy to bezpieczne? Testuję

>>> Od czego zależy cena złota? Kiedy zyskamy dzięki ulokowaniu w nim części oszczędności, a kiedy niekoniecznie? Zdecyduje o tym kilka czynników

>>> Po co banki centralne kupują złoto? I czy my też powinniśmy? Czy dla bankierów złoto staje się alternatywą dla „papierowego” pieniądza?

>>> Złoto czy nieruchomości? Ten odwieczny spór od lat rozgrzewa zwolenników inwestycji alternatywnych na całym świecie. Kto ma więcej racji?

>>> Złoto jako „ubezpieczenie od końca świata”? Nie tylko. Sprawdzam, jak złoto się sprawdza w kryzysowych momentach na rynku. Bo kryzysów ci u nas dostatek

————————

ZAPROSZENIE 

Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu Goldsaver, który jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto i kupuj złoto w częściach. W jakiej cenie kupujesz złoto? W Goldsaver zawsze jest to kurs złota w NBP powiększony o 6,9% (koszt przechowywania, pakowania, wysyłki oraz marża sprzedawcy). Z kolei cena złota w NBP odzwierciedla kurs z londyńskiej giełdy metali.

——————————–

Goldsaver jest Partnerem komercyjnego cyklu edukacyjnego „Stać cię na złoto” w „Subiektywnie o Finansach”. W Goldsaver każdy może kupić sztabkę złota po kawałku we własnym tempie i bez zobowiązań.

Zdjęcie tytułowe: Copilot designer