Idzie atomowy boom. Jak inwestować w strategiczny surowiec potrzebny do produkcji energii z atomu? Jak być udziałowcem spółek, które go dostarczają?

Idzie atomowy boom. Jak inwestować w strategiczny surowiec potrzebny do produkcji energii z atomu? Jak być udziałowcem spółek, które go dostarczają?

Uran nawet aktywnym inwestorom nie kojarzy się z inwestowaniem, lecz z energetyką jądrową. I z wojną, bo to zdolności do wzbogacania uranu przez Iran były stawką wojny Izraela i USA przeciwko temu krajowi. W ten niezwykły surowiec można inwestować, a od kilku lat trwa na rynku uranu hossa, na której korzystają również spółki giełdowe go wydobywające. I jak się wydaje, po głębokiej korekcie z 2024 r. uranowa hossa znów odżywa. Jak zarobić na tym, że cena uranu idzie w górę?

Cena uranu ostatnio zadziwia. Jeszcze w 2018 r. funt (czyli 0,45 kg) tego strategicznego surowca używanego m.in. w energetyce atomowej kosztował około 20 dolarów, a na początku 2024 r. giełdowe notowania przebiły na chwilę nawet granicę 100 dolarów – pięciokrotny wzrost wyceny w sześć lat budzi szacunek. Jednak rok 2024 nie był pomyślny dla inwestorów mających tzw. otwartą pozycję w tym surowcu, bo jego cena spadła 65 dolarów za funt. W ostatnich tygodniach mamy znów imponujące wzrosty – cena uranu znalazła się już w okolicy 75 dolarów za funt.

Zobacz również:

Uran to metal promieniotwórczy, który występuje naturalnie w skorupie ziemskiej. Jest ciężki, srebrzystobiały i słabo radioaktywny w stanie naturalnym. Od kilku dekad jest jednym z najważniejszych surowców na świecie z uwagi na jego wykorzystanie w energetyce jądrowej – jest on głównie stosowany jako paliwo w reaktorach jądrowych (izotop U-235).

Wzbogacony uran (wysoka zawartość U-235) używany jest również w bombach atomowych. Ale ma i o wiele szlachetniejsze zastosowania w medycynie: izotopy uranu stosowane są w badaniach naukowych i radioterapii. Jest również wykorzystywany w wielu innych sektorach i w wielu niszach (np. w datowaniu radiometrycznym).

Notowania ceny uranu (USD za funt)

Źródło: Trading Economics

Renesans energetyki jądrowej sprawia, że cena uranu rośnie

Uran po katastrofie w elektrowni jądrowej w japońskiej Fukishimie w 2011 r. popadł na wiele lat w niełaskę, bo takie elektrownie stały się passe. Ale tylko na chwilę. Już po kilku latach okazało się, że jednak energetyka jądrowa nie odejdzie do lamusa – szczególnie pokochali ją Azjaci spod wszelkich szerokości i długości geograficznych. Popyt na prąd do roku 2050 ma wzrosnąć w skali globalnej o około 170%, mówią prognozy IEA (m.in. przez rosnące zapotrzebowanie na energię ze strony energochłonnych centrów danych i sztucznej inteligencji).

Rządy zaczęły znów wspierać budowę elektrowni jądrowych. Popyt na uran rośnie więc w związku z globalnym renesansem energetyki jądrowej. Kraje takie jak Chiny, Indie, Japonia, Francja (70% energii z atomu) i USA zwiększają inwestycje w energię jądrową jako bezemisyjne źródło energii. Chiny są obecnie liderem w budowie reaktorów – konstruują 22 z 58 reaktorów jądrowych będących w budowie. Państwo Środka planuje zwiększyć produkcję energii jądrowej niemal czterokrotnie do 2060 r., co oznacza budowę niemal 200 nowych reaktorów.

Tymczasem podaż uranu pozostaje ograniczona z kilku powodów. Po pierwsze Kazachstan, czyli największy producent uranu (odpowiadający za 43% światowej produkcji w 2022 r.), obniżył prognozy wydobycia tego surowca. Po drugie w ciągu kilku lat po katastrofie w Fukushimie wiele kopalń uranu zostało zamkniętych, a nowe projekty wydobywcze są opóźniane – to powoduje, że podaż uranu jest skromna w porównaniu do popytu.

Prognozy ekspertów mówią, że nawet przy historycznie najwyższym poziomie produkcji uranu istniejące i planowane kopalnie nie będą w stanie zaspokoić zapotrzebowania reaktorów do 2040 r. Niedobór uranu może wynosić prawie 700 mln funtów do 2040 r., a deficyt w skali roku może sięgać 1,7 mld funtów, jeśli globalna moc jądrowa potroi się do 2050 r. zgodnie z przewidywaniami analityków. Ta rosnąca nierównowaga między popytem a podażą może stanowić znaczącą szansę dla inwestorów na rynku uranu.

Pod powierzchnią ziemi istnieją zasoby uranu, które mogą zapewnić zarówno dalsze wykorzystanie energii jądrowej, jak i jej znaczny rozwój do 2050 r. i później, ale niezbędne są inwestycje w poszukiwania złóż i działalność wydobywczą oraz efektywne techniki przetwarzania surowca. Takie wnioski zawiera raport pt.: „Uran – zasoby, produkcja i popyt w 2024 r.”, powszechnie znany jako „Czerwona księga” („Red Book”) przygotowywany co dwa lata wspólnie przez Agencję Energii Jądrowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (NEA) oraz Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA).

Gra popytu i podaży na rynku uranu (żółta przerywana linia – popyt)

Źródło: Sprott / UxC / Cameco

W maju rynek uranu ożył napędzany informacjami o restauracji polityki energetyki jądrowej w USA, które chcą zwiększyć swoją moc jądrową z obecnych 100 GW do 400 GW do 2050 r. (reforma Komisji Regulacji Jądrowych zakładająca redukcję zatrudnienia i wdrożenie nowych procedur, skrócenie procesu licencyjnego dla nowych reaktorów jądrowych z kilku lat do maksymalnie 18 miesięcy, przyspieszanie wydawania pozwoleń na budowę i przebudowę kopalń, uproszczenie procedur w sprawie eksportu technologii jądrowych itp.).

Notowania spółek wydobywających uran odbiły po wielomiesięcznej korekcie. Cena uranu oraz wyceny spółek uranowych są wspierane stale przez strukturalny deficyt surowca, nieelastyczny popyt i rosnące wsparcie polityczne dla energetyki jądrowej na całym świecie.

Producenci uranu (2024)

Źródło: Sprott

Doprecyzujmy, że nowy cel jądrowy USA – czyli 400 GW do 2050 r. – oznacza czterokrotny wzrost z obecnej bazy 100 GW i znaczne przekroczenie prognozy IAEA dla całej Ameryki Północnej. Idąc dalej, gdyby ten cel był krok po kroku realizowany, to roczne potrzeby amerykańskich reaktorów zwiększą się z okolic 50 mln funtów surowca do prawie 200 mln funtów. Tymczasem globalna produkcja w 2025 r. ma wynieść około 164 mln funtów. Materializacja tak potężnego popytu z jednego tylko kraju dawałaby duży potencjał wzrostowy dla ceny uranu.

Pojawiają się ostatnio również inne sygnały pozytywne dla rynku uranu. Na przykład Dania ogłosiła, że rozważy zniesienie funkcjonującego już od czterech dekad zakazu rozwoju energetyki jądrowej. Duńscy eksperci zaczęli podkreślać bezpieczeństwo i „czystość” energii jądrowej.

Goldman Sachs coraz bardziej lubi uran. UBS też

„Po dekadach stagnacji światowe zasoby energii jądrowej mają znacznie wzrosnąć w nadchodzących latach” – uważają analitycy Goldman Sachs Research i piszą o tym w najnowszym raporcie. Brian Lee i Carly Davenport uważają, że do 2040 r.  globalna moc wytwórcza energii jądrowej wzrośnie z 378 gigawatów (GW) do 575 GW, co oznacza wzrost udziału energii jądrowej w globalnym miksie energetycznym z około 9% do 12%.

Ich zdaniem oczekiwany wzrost mocy wytwórczej zbiega się ze wzrostem poparcia dla energii jądrowej na świecie i wzrostem inwestycji w generację jądrową. W maju prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenia wykonawcze w celu przyspieszenia wdrażania energii jądrowej w USA, mając na celu zwiększenie mocy jądrowej z około 100 GW obecnie do 400 GW do 2050 r. Tymczasem Chiny planują zbudować 150 reaktorów jądrowych w ciągu najbliższych 15 lat, mając na celu osiągnięcie 200 GW wytwarzania energii jądrowej do 2035 r.

Podczas ostatniego spotkania COP29 w listopadzie 2024 r. 31 krajów zobowiązało się do realizacji celu potrojenia światowej generacji energii jądrowej do 2050 r. Globalne inwestycje w wytwarzanie energii jądrowej również rosną: inwestycje wzrosły ze średnioroczną stopą wzrostu wynoszącą 14% w latach 2020–2024, po prawie pięciu latach braku wzrostu wydatków.

„Nastąpiło to tuż po zwiększeniu wsparcia politycznego na całym świecie, co zostało podkreślone rosnącym zapotrzebowaniem na energię i mniej emisyjnymi alternatywami w świecie, który wycofuje elektrownie węglowe w tempie znacznie szybszym niż buduje nowe”

— piszą Lee i Davenport w raporcie zespołu. Reaktory jądrowe potrzebują uranu jako paliwa. Wraz z uruchamianiem większej liczby elektrowni i wydłużaniem żywotności istniejących reaktorów, zespół przewiduje wzrost zapotrzebowania na uran w nadchodzących latach, co prawdopodobnie podniesie cenę metalu. Goldman Sachs prognozuje deficyt dostaw uranu wynoszący około 17 500 ton do 2030 r. „Przewidujemy, że deficyt ten wzrośnie do około 100 000 ton do 2045 r., gdy uruchomione zostaną nowe reaktory” — piszą Lee i Davenport.

Z kolei zespół analityków UBS pod przewodnictwem Dima Ariyasinghe’a podniósł krótkoterminową prognozę cen uranu o 10% (do 72 dolarów za funt na 2025 r.) ze względu m.in. na mniejszą podaż spowodowaną globalnymi zakłóceniami. Analitycy niedawno przeprowadzili rozmowę z Atlantic Council, zauważając, że moce nuklearne USA mogą wzrosnąć z około 100 GW do 400 GW do 2050 r.  UBS utrzymuje długoterminową prognozę cenową na poziomie 81 dolarów za funt nominalnie od 2030 r.

Jak inwestować w uran? Najtańsze fundusze i najciekawsze spółki

To jak inwestować w uran? My jak zwykle początkującym i średniozaawansowanym inwestorom polecamy fundusze notowane na giełdach (ETF), które oferują ekspozycję na indeksy sektorowe lub surowcowe, lub na koszyki spółek. Są to niskokosztowe produkty inwestycyjne, które oferują dużą płynność (nie ma większych problemów z zakupem i sprzedażą jednostek).

Na polskim rynku jest dostępnych kilka funduszy ETF dających ekspozycję na rynek uranu. Naszym zdaniem warto przyjrzeć się przede wszystkim tym trzem: HAN Sprott Uranium Miners UCITS ETF, HAN Sprott Junior Uranium Miners UCITS ETF oraz VanEck Uranium and Nuclear Technologies UCITS ETF. Jako że jedyną pewną rzeczą w inwestowaniu – smutna i bolesna prawda – są koszty, to tutaj zwracamy uwagę na relatywnie niski wskaźnik TER (kosztów całkowitych) w przypadku trzeciego z wymienionych.

Fundusz VanEck Uranium and Nuclear Technologies UCITS ETF ma za zadanie naśladować MarketVector Global Uranium and Nuclear Energy Infrastructure Index mający ekspozycję na spółki działające w globalnym sektorze infrastruktury uranu i energii jądrowej. Wskaźnik TER w jego przypadku wynosi 0,55%. W funduszu tym jest około 617 mln dolarów aktywów.

Ma on w portfelu akcje spółek, które muszą generować co najmniej 50% przychodów z infrastruktury uranu i energii jądrowej. Blisko 35% udziału w jego portfelu mają spółki kanadyjskie, a 33% spółki amerykańskie. Dwie zdecydowanie największe pozycje to akcje Cameco (15% – ta firma dostarcza około 20% globalnej produkcji uranu) oraz Oklo (11%). Fundusz ten bardzo dobrze odwzorowuje swój benchmark. W ciągu 12 miesięcy różnica między wynikami ETF-u i benchmarku (tracking difference) wynosi 0,65%.

Fundusz Sprott Uranium Miners ETF jest droższy – jego TER wynosi 0,85%. Ma on odwzorowywać North Shore Sprott Uranium Miners Index – a tenże składa się z koszyka spółek zajmujących się wydobyciem i produkcją uranu. Fundusz ma około 203 mln dolarów aktywów. Ma portfel skoncentrowany na spółkach kanadyjskich (50%), a sporą rolę odgrywają w nim również spółki australijskie (19%) i kazachskie (13%).

Trzy największe pozycje w jego portfelu to akcje Cameco, Kazatomprom (największy producent uranu na świecie, odpowiada za ok. 30% globalnej produkcji) oraz funduszu Sprott Physical Uranium Trust. Taki skład portfela zapewnił mu pobicie, w ciągu pięciu lat, zarówno indeksu S&P500, jak i np. złota (które jest przecież hitem ostatnich lat).

Notowania Sprott Uranium Miners ETF na tle S&P500 oraz XAU/USD

Źródło: TradingView

Jeśli ktoś chce przyjąć ekspozycję na małe spółki uranowe, to ma możliwość zrobić to poprzez HAN Sprott Junior Uranium Miners ETF, który naśladuje Nasdaq Sprott Junior Uranium Miners Index. TER w jego przypadku wynosi 0,85%. Co za to dostajemy? Portfel, w którym brylują kanadyjskie (39%) i australijskie (35%) podmioty: Paladin Energy (11%), Nexgen Energy (11%) czy Uranium Energy (10,5%). Jednak co ciekawe, podczas wzrostów z ostatnich tygodni ten fundusz okazał się niewiele lepszy (wynik plus 30,6%) od omawianego wcześniej funduszu dużych spółek uranowych (plus 27,5%).

No dobrze, a jakie spółki – gdy cena uranu idzie w górę – mogę polecić doświadczonym inwestorom? Z pewnością jednym z najciekawszych i najbardziej stabilnych zarazem walorów jest Cameco – jeden z największych producentów uranu na świecie (23,4 mln funtów w 2024 r.) wyceniany na giełdzie na około 30 mld dolarów. Koncern ma kopalnie głównie w Kanadzie (np. McArthur River, Cigar Lake) i realizuje około 20% globalnej rocznej produkcji uranu. W 2024 r. Cameco wygenerowało 905 mln dolarów gotówki z działalności operacyjnej, a skorygowana EBITDA wzrosła o 73% do ponad 1,5 mld dolarów.

Analitycy bardzo zdecydowanie radzą „kupuj”, a średnia cena docelowa z 20 rekomendacji to 70,2 dolarów – czyli nieco powyżej obecnego kursu (ok. 69 dolarów). Cameco mimo swojej potęgi potrafi dynamicznie rosnąć, zwiększając produkcję o około 70% (tak stało się w 2023 r.), potrafi również skokowo zwiększać zyski. Niedawne przejęcie Westinghouse Electric (wspólnie z Brookfield) daje jej dostęp do pełnego cyklu produkcji energii jądrowej.

Trzeba jednak zauważyć, że wskaźnik C/Z w przypadku tej spółki jest mocno wygórowany (171), co sugeruje, że jej akcje są po prostu drogie. Co ciekawe, Cameco operuje obecnie na około 70% mocy produkcyjnych, świadomie ograniczając wydobycie, aby dostosować się do warunków rynkowych i oczekiwanego wzrostu cen uranu.

Notowania Cameco na tle S&P500 (10 lat)

Źródło: Stooq

Innym ciekawym typem może być kanadyjska NexGen Energy. Wyceniana na 5,3 mld dolarów spółka rozwija projekt Rook I w Kanadzie, który może stać się jedną z największych i najbardziej efektywnych kosztowo kopalni uranu na świecie. Zasoby około 300 mln funtów U3O8 w odkrytym tam złożu Arrow sprawiają, że to jedno z największych odkryć ostatnich dekad na rynku uranu. Projekt ma potencjał produkcyjny powyżej 20 mln funtów rocznie.

W 2025 r. firma ogłosiła znaczące odkrycia w strefie Patterson Corridor East, w tym odwiert RK-25-232 z wyjątkowo wysokimi wynikami odnośnie do jakości uranu. Analitycy radzą „kupuj” NexGen Energy, wyznaczając średnią cenę docelową na poziomie 9,4 dolarów – nieco powyżej obecnego poziomu 9,3 dolara. Ostrzegam jednak, że to inwestycja ryzykowna, bowiem spółka NexGen nie generuje jeszcze przychodów i notuje straty (77,5 mln dolarów kanadyjskich w 2024 r.), co jest typowe dla firm wydobywczych w fazie rozwoju dużych projektów.

NexGen generuje ujemne przepływy pieniężne z działalności operacyjnej i inwestycyjnej, finansując rozwój głównie poprzez emisje akcji. W listopadzie 2024 r. spółka podpisała pierwsze kontrakty sprzedaży uranu z dużymi amerykańskimi firmami energetycznymi, co świadczy o postępującej w dobrym kierunku komercjalizacji projektu Rook I.

Podsumowując, rynek uranu w obliczu coraz większego popytu na energię oraz renesansu energetyki jądrowej jest ciekawym miejscem dla pieniędzy. Ale, niestety, wielu inwestorów już to zauważyło i ceny są z wyższej półki. Ale jeśli deficyt surowca będzie się zwiększał… Być może cena uranu też jeszcze nie jest na szczycie.

WIĘCEJ O INWESTOWANIU W SUROWCE:

cena ropy naftowej a wojna na bliskim wschodzie

złoto - banki centralne będą kupował go mniej
———————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

———————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM:

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

———————————-

ZOBACZ NASZE NOWE WIDEOCASTY:

„Subiektywnie o Finansach” jest też na Youtubie. Raz w tygodniu duża rozmowa, a poza tym komentarze i wideofelietony poświęcone Twoim pieniądzom oraz poradniki i zapisy edukacyjnych webinarów. Koniecznie subskrybuj kanał „Subiektywnie o Finansach” na platformie Youtube

————————-

ZOBACZ CO NOWEGO W HOMODIGITAL:

Obok „Subiektywnie o Finansach” stoi w internetach multiblog Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii. Opowiadamy w nim to, co ważne dla Twojego cyfrowego bezpieczeństwa i jestestwa. Opowiadamy tak, jak w „Subiektywnie o Finansach” – czyli tylko to, co istotne i tak, żeby każdy zrozumiał. Jeśli korzystasz z technologii, to wpadaj na Homodigital.pl, czytaj i komentuj artykuły, pomóż nam się rozwijać.

———————————-

PodcastPOSŁUCHAJ NASZYCH PODCASTÓW:

>>> FST (271): NAJGORSZY BŁĄD FINANSOWY NA WAKACJACH. Jak nie dać sobie zepsuć wyjazdu na długi weekend, albo wakacyjnego wypoczynku? Jakie finansowe błędy najczęściej popełniamy i jak możemy ich uniknąć? W podkaście „Finansowe Sensacje Tygodnia” rozmawiamy o tym z Piotrem Ożarkiem, Rzecznikiem Klienta w największej polskiej firmie ubezpieczeniowej, PZU. Zapraszamy do posłuchania!

>>> FST (272): JAK TECHNOLOGIE POMOGĄ TWOJEJ FIRMIE W BANKU? Technologiczna rewolucja obejmuje nie tylko bankowość detaliczną, ale też usługi dla małych i większych firm. Coraz więcej usług dla firm jest dostępnych w aplikacji mobilnej, co odczytywania potrzeb przedsiębiorców banki zaczynają „zatrudniać” sztuczną inteligencję. Jak zmienia się bankowość dla firm dzięki technologiom i jak jeszcze zmieni się w przyszłości? O tym opowiada nam Paweł Pach, szef bankowości firmowej i korporacyjnej w VeloBanku. Zapraszam do posłuchania!

———————————-

ZNAJDŹ SUBIEKTYWNOŚĆ W SOCIAL MEDIACH:

Jesteśmy nie tylko w „Subiektywnie o Finansach”, gdzie czyta nas ok. pół miliona realnych odbiorców miesięcznie, ale też w mediach socjalnych, zwanych też społecznościowymi. Tam krótkie spostrzeżenia o newsach dotyczących Twoich pieniędzy. Śledź, followuj, bądź fanem, klikaj, podawaj dalej. Twórzmy razem społeczność ludzi troszczących się o swoje pieniądze i ich przyszłość.

>>> Nasz profil na Facebooku śledzi ok. 100 000 ludzi, dołącz do nich tutaj

>>> Samcikowy profil w portalu X śledzi 26 000 osób, dołącz do nich tutaj

>>> Nasz profil w Instagramie ma prawie 11 000 followersów, dołącz do nich tutaj

>>> Połącz się z Samcikiem w Linkedin jak 26 000 ludzi. Dołącz tutaj

>>> Nasz profil w YouTube subskrybuje 12 000 widzów. Dołącz do nich tutaj

>>> „Subiektywnie o Finansach” jest już w BlueSky. Dołącz i obserwuj!

——————————-

SPRAWDŹ NASZE RANKINGI BANKÓW:

Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? W którym banku jest najwyższe oprocentowanie pieniędzy na długo, a w którym na krótko? Który najlepiej zapłaci za nowe środki, a który „w standardzie”? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” w „Subiektywnie o Finansach”.

Źródło okładki: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
19 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Niko
8 dni temu

Bardzo ciekawy temat, w tamtym roku miałem etf veneck na uran, ale jakoś się zniechęciłem o chyba sprzedałem nawet że stratą, po prostu w złym, momencie kupiłem i zabrakło najważniejszego czyli cierpliwości, może teraz wrócę skoro jak napisał autor ma, być niedobór uranu🤔

Admin
8 dni temu
Reply to  Niko

Lepiej późno niż później 😉

Admin
8 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja siedzę na tym ETF-ie od jesieni 2023 r. i od tego czasu naprawdę ładnie ciągnie w górę

Niko
8 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

To gratuluję, szkoda że wcześniej nie było tego artykułu 😉to pewnie też bym siedział 🤣

Admin
8 dni temu
Reply to  Niko

Wspominałem o nim przy omawianiu strategii czterech ćwiartek ;-). Ale nie wolno mi dawać rekomendacji, więc pewnie nie pisałem „po nazwisku” na jego temat, bo to mogłoby być tak odczytane 😉

Niko
8 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Ok rozumiem, szacun 💪🇵🇱🇺🇸🍀🌞🍷🍒🌴🍾

Ppp
8 dni temu

Miło czytać, że świat wreszcie zaczyna rozumieć, że bez atomu czystej i stabilnej energii nie ma i nie będzie. OZE, to tylko uzupełnienie, w dodatku niestabilne.
Pozdrawiam.

Admin
8 dni temu
Reply to  Ppp

Co więcej, świat już zaczął na tym zarabiać 😉

Marcin
8 dni temu

Na dnarynkow jest taki cykl w jakiej alternatywne etfy inwestować jako dodatek do portfela. No i tam sa: metale kolorowe, wodór, bodajże woda, półprzewodniki i właśnie uran. Powiem tak. Warto mieć, chociażby ułamek majątku w każdym z tych etf. Od siebie dodam, że healthcare warto obstawiać i chyba kosmos.

Admin
8 dni temu
Reply to  Marcin

Woda i wodór – mocno ryzykowne. Co do kosmosu – zgoda. Co do ochrony zdrowia i surowców oraz półprzewodników – też.

Marcin
7 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Hm, wodór może być jedną z technologii przyszłości. Co do wody, to są spolki, które zajmują się jej odzyskiwaniem i wsparciem jej oszczędzania. Nie zapomnijmy, że klimat jest różny i są miejsca na świecie borykające się z brakiem wody (sami zresztą mieliście artykuł dot. ubezpieczeń od zmian klimatu i nagłych zjawisk klimatycznych).

Ja zawsze daje taki przyklad: Gdybym miał wolne 100k zł i budował portfel, na pewno 5% wrzuciłbym właśnie w takie etfy (uran, semiconductor, wodór itd.). Jak wzrośnie, to będę miał mały booster do portfela. Jeśli spadnie, nie będzie to aż taka strata dla całości.

Admin
7 dni temu
Reply to  Marcin

Ogólnie bardzo dobra strategia, robię tak samo. W uran wierzę, w złoto też, półprzewodniki – jak najbardziej. Ale np. w przypadku technologii energii odnawialnych hossa była krótka. Wodór – na dwoje babka wróżyła. Woda – tutaj nie wierzę w rynkową wycenę, jak zacznie jej brakować to państwo zabroni spekulacji, to jest zbyt podstawowy „surowiec”. Natomiast na pewno takie szukanie przyszłościowych rzeczy ma większy sens, niż ETF all world (który też trzeba mieć, ale nie na 100% aktywów)

Marcin
7 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Pewnie. W ogóle ja mam problem z msci acwi, swda czy czymś na sp500. Po pierwsze wyniki msci acwi w długiej perspektywie faktycznie są na plus, nie skaczą bardzo, ale bądź co bądź nie są to imponujące wyniki. Gdyby spojrzeć na rynki rozwiniete, wynik jest ciut lepszy, ale i wyższa zmiennosc. Gdyby spojrzeć na sp500 wynik jest jeszcze lepszy, ale i zmiennosc wyższa. Z sp500 ryzyko jest takie, że to obstawianie tylko i wyłącznie usa. Do tej pory dawało to profity, ale przeszłość nie równa się przyszlosci. Ale już w portfelu 50/30/10/10 (kolejno obligacje, msci acwi, akcje spółek i spółek… Czytaj więcej »

Admin
7 dni temu
Reply to  Marcin

Wygląda bezpiecznie 😉

Niko
6 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

No i się skusiłem na Etfa na uran 😀, ciekawe jakie Pan ma zdanie o miedzi i Kghm, tu też może być ciekawie😉🇵🇱💪

Admin
5 dni temu
Reply to  Niko

Może, aczkolwiek KGHM wydobywa i przetwarza dość drogo – dopiero przy bardzo wysokich cenach jest żyłą złota. Ale podobno w produkcji srebra wymiata 😉

kamel
3 dni temu
Reply to  Marcin

Wodór jest taką samą przyszłością, jak fuzja – na razie poza zasięgiem i może być poza zasięgiem przez najbliższe 10 albo 1000 lat, o ile ktoś dokona przełomu. Stan wiedzy dzisiejszej: nie ma jak przechowywać wodoru, przecieka przez każdy materiał (hint: tablica Mendelejewa, liczba atomowa). Najlepsze ekonomicznie wiązania wodoru, jakimi dysponujemy dzisiaj – to wiązania z węglem, czyli …węgloWODORY. Jak ktoś stworzy związek, materiał czy katalizator pozwalający na dobre upakowanie wodoru, to zostanie tryliarderem – rozwiąże to problemy przechowywania energii z OZE i przy okazji …wyeliminuje z rynku energetykę jądrową. Osobiście uważam, że prędzej zobaczymy import helu-3 z Księżyca, niż… Czytaj więcej »

kamel
3 dni temu

Zagrożeniem dla uranu mogą być reaktory MSR na tor – fajnie byłoby kiedyś zainwestować w coś, co dopiero będzie rosło, a nie po fakcie…
A tu niestety – spółki chińskie, a jak się ETF pojawi, to zanim wersja UCITS-owa powstanie, ceny już szybują.

Admin
3 dni temu
Reply to  kamel

To prawda, zanim będzie UCITS, to może być już „po zabawie”. Inwestorzy private equity są zazwyczaj pierwsi w kolejce

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu