To koniec pewnej ery. Warren Buffett ogłosił właśnie, że odda władzę w wartej ponad bilion dolarów firmie Berkshire Hathaway, którą współtworzył i doprowadził do wielkości. Buffett wywarł wielki wpływ na wielu inwestorów. „Mam 43 lata. W wieku 32 lat – po bankructwie mojej pierwszej firmy – zostałem z kwotą 2000 dolarów na koncie. Znalazłem porady Warrena Buffetta o inwestowaniu i stylu życia. Zastosowałem je i już rok później zostałem milionerem” – napisał jakiś czas temu na platformie X Mike Brown, założyciel Unbreakable Wealth. I przypomniał dziesięć najsłynniejszych zasad Buffetta
Warren Buffett, nazywany „Wyrocznią z Omaha”, jest jednym z najbardziej szanowanych i najskuteczniejszych inwestorów na świecie. Przekształcił Berkshire Hathaway w firmę wycenianą na ponad 1,1 biliona dolarów, a sam stał się nie tylko multimiliarderem (wartość jego majątku jest szacowana na 165 mld dolarów), ale i w finansowego celebrytę. Jego słów słuchają miliony inwestorów na całym świecie, wielu śledzi jego ruchy rynkowe. Spółki, których akcje Buffett kupuje, natychmiast zyskują na wycenie.
- Połowa Polaków ma jakiś kredyt. Kiedy opłaci się skorzystać z jego refinansowania albo z konsolidacji? O strategiach spłaty zadłużenia [POWERED BY RAIFFEISEN DIGITAL]
- Szybkie przelewy, docierające błyskawicznie do dowolnego odbiorcy na świecie? Usługi takie jak Visa Direct mogą przyspieszyć ruch pieniędzy [POWERED BY VISA]
- Amerykańskie akcje i dolar toną. Ale zbliżają się też do ważnych poziomów wycen. Czas decyzji dla inwestorów: Trump to katar czy ciężka grypa? {POWERED BY UNIQA TFI]
Warren Buffett, czyli inwestycyjny guru 60-lecia
Nic dziwnego, że ten, kto uwierzył w geniusz inwestycyjny Buffetta i kupił akcje Berkshire Hathaway, jest dziś bogatym człowiekiem. W ostatnich 60 latach średnia roczna stopa zwrotu z posiadania akcji Berkshire Hathaway wyniosła… ponad 20%. To jakieś dwa razy więcej niż wynosił w tym samym czasie średni roczny wzrost indeksu giełdowego S&P 500.
Od 1964 r. Berkshire Hathaway osiągnął stopę zwrotu przekraczającą 5 500 000%. Tak, 5,5 miliona procent. Inwestycja w wysokości 10 000 zł dokonana w 1964 r. byłaby dziś warta 550 mln zł. Tak łatwo było zostać milionerem, wystarczyło zostać wspólnikiem Warrena Buffetta, kupując na giełdzie akcje zarządzanego przez niego konglomeratu. Buffett osiągnął w tym czasie wyniki ponad 140-krotnie lepsze od indeksu S&P 500. Czy jeszcze kiedyś zobaczymy zarządzającego aktywami, który osiągnął tak niedoścignione sukcesy?
W tym roku – mimo poważnych spadków na amerykańskiej giełdzie po ogłoszeniu przez Donalda Trumpa drastycznych zmian w polityce gospodarczej USA – akcje Berkshire Hathaway zyskały na wartości aż 20%. Jak to możliwe, skoro indeks S&P 500 w tym czasie spadł o 3%? Tylko minimalnie inaczej wygląda porównanie do indeksu Vanguard 500.
Buffett jest uznawany za inwestycyjnego geniusza, bo w lokowaniu pieniędzy stosuje kilka zasad, które pozwalają mu uniknąć wpadek i kupowania spółek zbyt drogo. Dopóki nie dojdzie do wniosku, że jest w stanie kilkakrotnie pomnożyć pieniądze, nie kupuje akcji. Ta filozofia doprowadziła do sytuacji, w której Berkshire Hathaway ma w gotówce i krótkoterminowych obligacjach astronomiczną kwotę 347 mld dolarów.
To trzy razy więcej, niż miał trzy lata temu. Buffett mówi jednak: „posiadam o wiele więcej gotówki i bonów skarbowych, niż bym chciał”. Ale dzięki ostrożności i unikaniu kupowania akcji wtedy, gdy są zbyt drogie, Buffett jest jedynym z najbogatszych ludzi na świecie, który w tym roku nie „stracił na wartości”.
Warren Buffett nie będzie już zarządzał Berkshire Hathaway
W ostatnich latach Berkshire Hathaway nie inwestował np. w większość spółek technologicznych, które drożały w tempie iście kosmicznym. Chociaż największą częścią jego portfela stanowią akcje Apple (które sporo tracą na wartości w ostatnim czasie), to nie ma np. akcji Nvidia, Tesla, Amazon czy Meta Platforms. Nie dał się uwieść ani magii sztucznej inteligencji, ani kryptowalut.
Berkshire ma natomiast udziały w takich firmach jak Coca-Cola, Chevron czy Kraft Heinz – które, jako przedstawiciele „tradycyjnego” biznesu, kryzys wywołany przez cła Donalda Trumpa zniosły relatywnie dobrze. A odsetki od zdeponowanych w bankach i ulokowanych w obligacjach kwot (347 mld dolarów) przynoszą godziwe odsetki. Mimo tego w pierwszym kwartale 2025 r. Berkshire Hathaway pokazał znacznie mniejszy zysk niż rok temu o tej samej porze – 4,6 mld dolarów.
Oprócz gotówki, obligacji i akcji spółek giełdowych Berkshire Hathaway prowadzi działalność ubezpieczeniową, która odpowiada za blisko połowę zysków operacyjnych firm, a także działa w branżach energetycznej, usług komunalnych i kolejach.
Berkshire Hathaway rozwijał się przez dziesięciolecia dzięki współpracy Buffetta (jako prezesa i dyrektora generalnego) z zaufanym doradcą i wiceprezesem, czyli Charliem Mungerem. Zmarł on w 2023 r. w wieku 99 lat. Konglomerat stworzony przez ten inwestycyjny „dream team” często jest uznawany za inwestycyjne odzwierciedlenie gospodarki USA. Najpierw odszedł Munger, a teraz Buffett ogłosił, że ustąpi z końcem roku – po sześciu dekadach – z funkcji prezesa Berkshire Hathaway.
Zarządzanie konglomeratem przejmie Greg Abel, wiceprezes ds. operacji nieubezpieczeniowych. Buffett mówi, że „nadal będzie się kręcił po okolicy” i będzie pomagał, ale ostatnie słowo, jeśli chodzi o decyzje inwestycyjne, będzie należeć do Grega Abla, który do przejęcia schedy przygotowywał się już od kilku lat.
Decyzja 94-letniego legendarnego inwestora nie jest więc zaskoczeniem. Gdy ogłosił ją w sobotę, na dorocznym zgromadzeniu akcjonariuszy firmy w Omaha, dostał – w podziękowaniu od akcjonariuszy Berkshire Hathaway – kilkuminutową owację na stojąco.
Cztery rzeczy, które warto zapamiętać z wystąpienia Buffetta
Waren Buffett – jak co roku – odpowiadał przez kilkadziesiąt minut na pytania akcjonariuszy Berkshire Hathaway. Były wśród nich pytania o bieżącą sytuację gospodarczą, a także o rady życiowe. Od Sasa do lasa. A Buffett cierpliwie odpowiadał. Oto cztery najważniejsze rzeczy, które wynikają z jego wypowiedzi i które warto wziąć pod uwagę przy planowaniu własnych inwestycji.
Po pierwsze: Buffett nie lubi ceł i lubi wolny handel. Plany prezydenta Donalda Trumpa dotyczące wprowadzenia wysokich ceł, które mają sprowadzić do USA z powrotem produkcję i poprawić bilans handlowy mogą wpędzić gospodarkę w recesję. „Handel nie powinien być bronią” – powiedział Buffett. „Myślę, że im bardziej zamożna będzie reszta świata, tym bardziej zamożni będziemy, tym bezpieczniejsi będziemy”. Dodał, że handel i cła „mogą być aktem wojny”. Buffett powiedział również, że USA powinny dążyć do handlu z innymi krajami i pozwolić im „robić to, co robią najlepiej”. Buffett nie wymienił ani razu nazwiska Donalda Trumpa, czyli sprawcy całego zamieszania.
Po drugie: nie ma się co przejmować spadkami na giełdach, Ameryka wciąż jest wyjątkowa. Warren Buffett uważa, że ostatnie turbulencje na rynku to tylko chwilowa nerwówka, a nie żaden krach. „To, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni na giełdzie to naprawdę nic” – powiedział guru inwestowania. Buffett nadal oczekuje, że Ameryka będzie najpotężniejszą gospodarką świata. „Przeszliśmy przez wielkie recesje, przeszliśmy przez wojny światowe, rozwiązaliśmy każdy problem, który się pojawił” – powiedział Buffett.
Po trzecie: dziura w budżecie USA jest nie do utrzymania, trzeba wdrożyć oszczędności. Zapytany o oszczędności budżetowe realizowane przez Trumpa (bardzo chaotyczne i zagrażające stabilnej działalności wielu instytucji) Buffett określił rosnący deficyt budżetu państwa za niepokojący. „Deficyt budżetowy, który obecnie mamy, jest nie do utrzymania na dłuższą metę. To jest coś, co może trwać wiecznie” – powiedział Buffett. O cięciu wydatków rządowych powiedział: „nie chciałbym się tym zajmować, ale myślę, że to jest konieczne”
Po czwarte: dolar może stać się nieatrakcyjny i stracić na wartości. Miliarder ocenił, że dolar może stać się nieatrakcyjny dla inwestorów, ale nie uważa, że to bardzo prawdopodobny scenariusz. Buffett wielokrotnie ostrzegał, że jednym z największych zagrożeń dla każdego kraju jest dewaluacja jego waluty. „W Stanach Zjednoczonych mogą wydarzyć się rzeczy, które sprawią, że będziemy chcieli posiadać inne waluty, żeby utrzymać wartość majątku” – dodał, zastrzegając, że wierzy w Amerykę i wierzy, że to się nie wydarzy. I że Berkshire Hathaway nie będzie musiał zamieniać amerykańskich akcji i obligacji na inne waluty.
Jego strategia inwestycyjna i filozofia biznesowa stały się wzorem dla wielu inwestorów. Buffett zbudował swoje imperium na prostych, ale niezwykle skutecznych zasadach. Czego możemy dowiedzieć się od jednego z najbogatszych ludzi na świecie o zarabianiu pieniędzy? I o tym, jaką rolę pieniądze powinny mieć w naszym życiu? Oto wybór dziesięciu kluczowych porad Buffetta, które każdy inwestor (i nie tylko, bo one nie dotyczą wyłącznie inwestowania) powinien znać.
Inwestuj w to, czym się interesujesz. I się przy tym nie spiesz
Buffett wielokrotnie podkreślał znaczenie inwestowania w branże i firmy, które dobrze rozumiesz. Jest to podstawowa zasada, która pomaga uniknąć nieprzewidzianych ryzyk i lepiej ocenić potencjalne korzyści. „Nigdy nie inwestuj w biznes, którego nie rozumiesz” – to jedna z najbardziej znanych maksym Buffeta. To dlatego nie zainwestował w kryptowaluty oraz w większość nowych biznesów technologicznych. Nie zarobił na nich pieniędzy, które zarobili inni, ale… nie stracił na innych przedsięwzięciach, w które też zapewne by zainwestował, gdyby miał inną filozofię.
Inwestowanie w biznesy, które rozumiemy, przynosi korzyści nie tylko finansowe. W końcu jeśli coś dobrze rozumiemy, to w zdecydowanej większości chociaż trochę się tym interesujemy. Z kolei jeśli się czymś interesujemy, to najprawdopodobniej to lubimy. Inwestując w to, co lubimy, sprawiamy sobie też nieco przyjemności, co podnosi komfort psychiczny, a radość z potencjalnych zysków jest jeszcze większa.
Buffett jest znanym zwolennikiem długoterminowego trzymania akcji. Jego filozofia opiera się na wierze, że prawdziwa wartość inwestycji ujawnia się z czasem. „Najlepszy czas na trzymanie akcji to nieskończoność” – mówi Buffett, sugerując, że największe zyski można osiągnąć, mając cierpliwość i zdolność do przetrwania krótkoterminowych wahań rynku.
Popularne stało się również inne stwierdzenie, według którego jeżeli nie jesteśmy gotowi przechowywać inwestycji przez 10 lat, to tym bardziej nie jesteśmy gotowi na jej trzymanie przez 10 minut. W dzisiejszych czasach modne są krótkie chwytliwe tematy – podobnie jest z finansami. Każdy chce zarobić szybko i dużo, co według Buffeta jest bardzo niezdrowym podejściem.
Inwestowanie wymaga spokoju i cierpliwości. Buffett radzi, aby unikać podejmowania decyzji pod wpływem emocji i krótkoterminowych wahań rynku. „Rynki finansowe są zaprojektowane tak, aby transferować pieniądze od aktywnych do cierpliwych” – mówi Buffett, podkreślając znaczenie spokoju w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Im częściej handlujesz, tym więcej popełniasz błędów. Wśród inwestorów-spekulantów niewielki procent ma dodatni bilans i wyraźnie częściej „wygrywa” z rynkiem, niż przegrywa.
Uważaj na długi, one zniszczą Twoje pieniądze
Buffett unika firm z nadmiernym zadłużeniem, ponieważ uważa, że dług może zwiększyć ryzyko finansowe firmy – szczególnie w trudnych czasach. Jego filozofia zakłada inwestowanie w firmy, które potrafią zarządzać swoim długiem i nie są nadmiernie zależne od zewnętrznego finansowania. Dług może obciążać firmę i ograniczać jej zdolność do inwestowania w rozwój – a w przypadku kryzysu finansowego – prowadzić do poważnych problemów płynnościowych. Buffett preferuje firmy z niskim poziomem zadłużenia, które mogą swobodnie inwestować w swoje przyszłe projekty.
Buffett pomylił się, inwestując przed laty w firmę Kraft Heinz, której nadmierne zadłużenie przyczyniło się do wielu problemów koncernu. Buffett wyciągnął wnioski z tej sytuacji i stał się jeszcze bardziej ostrożny w ocenie zadłużenia firm. I dziś radzi: inwestorzy powinni analizować bilans firmy, aby zrozumieć, jakie są jej zobowiązania finansowe i jak wpływają one na jej stabilność finansową. Ostrożne podejście do zadłużenia pomaga inwestorom unikać firm, które mogą mieć trudności w spłacie swoich zobowiązań, co z kolei minimalizuje ryzyko inwestycyjne.
Buffett przenosi tę zasadę także na domowe finanse. Trudno się wzbogacić, jeśli spłaca się długi. Żeby się wzbogacić, należy spłacić niepotrzebne zadłużenie, bo ono powoduje, że nie jesteś w stanie wykorzystywać w pełni magii procentu składanego. Dług jest – zdaniem Buffetta – wrogiem zysku. I prędzej czy później dług powoduje kłopoty: „Odpływ pokazuje, kto pływał bez majtek” – powiedział.
Buffett preferuje inwestowanie w firmy o solidnych fundamentach. Takie przedsiębiorstwa mają przewagę konkurencyjną, która pozwala im dominować na rynku i generować stabilne zyski przez długi czas. Buffett szuka firm z solidnym bilansem, zdrowymi marżami operacyjnymi, silnym przepływem pieniężnym oraz sprawdzonym zespołem zarządzającym. Firmy te mają większą odporność na kryzysy gospodarcze i są w stanie utrzymać zyski nawet w trudnych warunkach rynkowych. Inwestowanie w takie firmy minimalizuje ryzyko i zwiększa szanse na osiągnięcie stabilnych, długoterminowych zysków.
Kupuj, gdy inni się boją
Jednym z najbardziej znanych powiedzeń Buffetta jest: „Bądź chciwy, gdy inni są strachliwi, i strachliwy, gdy inni są chciwi”. Oznacza to, że najlepsze okazje inwestycyjne pojawiają się, gdy inni inwestorzy panikują i sprzedają swoje aktywa po zaniżonych cenach.
Buffett pokazuje, że inwestorzy, którzy potrafią zachować zimną krew w trudnych czasach, mogą znaleźć doskonałe okazje inwestycyjne. Przykładem może być jego działalność podczas kryzysu finansowego w 2008 r., kiedy to kupił akcje dużych amerykańskich banków, które były wówczas mocno przecenione. Buffett przekonuje, że dobry inwestor potrafi wykorzystać tego typu momenty, kupując wartościowe akcje po okazyjnych cenach.
Jeden z najbogatszych ludzi na świecie podkreśla również, że sama w sobie cena nie powinna być kluczowym czynnikiem. Cena akcji może być zmienna, ale wartość firmy jest bardziej stabilna. Buffett inwestuje w firmy, które uważa za niedowartościowane, niezależnie od bieżącej ceny akcji. Jego podejście polega na analizie fundamentalnej, która pozwala ocenić prawdziwą wartość przedsiębiorstwa i określić, czy akcje są warte swojej ceny.
Buffett uważa, że inwestorzy powinni koncentrować się na długoterminowej wartości firmy, a nie na krótkoterminowych wahaniach cen akcji, które mogą być wynikiem spekulacji lub chwilowych nastrojów rynkowych.
Dywersyfikacja: czy jest kluczowa? Według Buffetta wcale nie!
Chociaż dywersyfikacja jest powszechnie uznawana za kluczową strategię zarządzania ryzykiem, Buffett uważa, że jest ona konieczna głównie dla tych, którzy nie wiedzą, co robią. On sam preferuje inwestowanie w niewielką liczbę dobrze przemyślanych inwestycji, wierząc, że koncentrowanie się na kilku wyjątkowych firmach przynosi lepsze rezultaty niż rozpraszanie kapitału na wiele różnych aktywów. Buffett argumentuje, że zbyt szeroka dywersyfikacja może prowadzić do posiadania zbyt wielu przeciętnych inwestycji, co obniża potencjalne zyski.
To oczywiście odwrotność bardzo popularnej dziś strategii inwestowania w cały rynek za pośrednictwem ETF-ów. Wiadomo wtedy, że osiągniemy przeciętny zysk, ale dzięki temu nie musimy poświęcać czasu i uwagi na selekcję inwestycji i nie ryzykujemy popełnienia błędu. Z drugiej strony, jeśli korzystamy z pośrednika w postaci funduszu inwestycyjnego, narażamy się na to, iż opłaty za zarządzanie pochłoną dużą część osiągniętego zysku.
W praktyce sam Buffett również stosuje podejście skoncentrowane, co pozwala mu dokładnie analizować i monitorować każdą inwestycję. Jego portfel składa się z relatywnie niewielkiej liczby firm, które dokładnie zna i rozumie. Ta metoda pozwala mu lepiej kontrolować ryzyko i skoncentrować zasoby na najbardziej obiecujących według niego okazjach. Buffet uważa, że solidna wiedza i znajomość kilku firm jest bardziej wartościowa niż powierzchowna wiedza o wielu.
Skoncentrowane podejście może być bardziej efektywne dla doświadczonych inwestorów, którzy potrafią dokładnie ocenić wartość i potencjał swoich inwestycji. Jednak początkujący inwestorzy chyba raczej powinni pozostać wierni strategii rozpraszania ryzyka. Albo… zainwestować w fundusz Warrena Buffetta, jak niedawno sugerował Maciek Jaszczuk na wirtualnych łamach „Subiektywnie o Finansach”.
Czytaj więcej o tym: Być jak Warren Buffett? Lepiej nawet nie próbuj. Oto trzy powody, dlaczego niełatwo skopiować strategię „wyroczni z Omaha”. I… jeden sposób, jak to zrobić
Buffetta potęga procentu składanego
Buffett w wieku 19 lat miał majątek o wartości 10 000 dolarów (biorąc pod uwagę realną wartość dolara, to było tyle, ile dziś warte jest ok. 110 000 dolarów). Przez ponad 70 lat jego inwestycje pracowały w tempie średnio 25,4% rocznie. Gdy Buffett miał 50 lat, nie był jeszcze miliarderem, jego inwestycje nie przekraczały 100 mln dolarów. Dziś, gdy Buffett ma 94 lata, ów majątek sięga już 130 mld dolarów.
Ten wykładniczy wzrost wynika oczywiście z rosnącej wartości majątku. I naliczania kolejnych zysków od coraz większej bazy. To mechanizm kuli śniegowej. 25% od 10 000 dolarów to tylko dodatkowe 2 500 dolarów, ale 25% od 100 mln dolarów to już 25 mln dolarów. Tym sposobem, utrzymując konsekwencję i stabilną – w dłuższym okresie – stopę zwrotu, Buffett mnożył pieniądze aż do momentu, gdy każdy kolejny rok wzbogaca go już nie o dziesiątki tysięcy, ale o dziesiątki miliardów dolarów.
Jak doświadczenia Buffetta możemy przenieść na nasze, własne? Cóż, kwotami dysponujemy zwykle mniejszymi, ale mechanizm działania możemy mieć podobny. Jeśli dziś masz do zainwestowania 50 000 zł i ulokujesz je w taki sposób, by osiągały ok. 7-8% zysku rocznie (czyli 5% powyżej długoterminowej inflacji), to po 10 latach będziesz mieć równowartość dzisiejszych 80 000 zł. Po 20 latach te same pieniądze będą warte już 130 000 zł. A po 30 latach już ponad 215 000 zł. Po 40 latach będzie to już równowartość dzisiejszych 350 000 zł.
Zatem po 20 latach pieniądze zostaną więcej niż podwojone, po 30 latach będą warte już ponad cztery razy więcej niż kwota, którą zainwestowaliśmy (w wartościach realnych!), zaś po 40 latach – już siedem razy więcej. A pamiętajmy, że nie zakładamy żadnych dopłat – one powodowałyby jeszcze szybsze mnożenie pieniędzy mechanizmem procentu składanego.
Te liczby są znacznie mniejsze niż liczby Warrena Buffetta, ale pamiętajmy, że ten gość wykręca średniorocznie 25% zysku, a nie 7-8%. Tak skutecznych inwestorów jak on jest niewielu. A wielu próbowało naśladować Buffetta.
Jak być bogatym i szczęśliwym jednocześnie
Buffet wielokrotnie podkreślał, że istotnym czynnikiem zarówno w biznesie, jak i w życiu codziennym jest otaczanie się wartościowymi ludźmi. Mało tego – według amerykańskiego inwestora powinniśmy dokładać starań, by obracać się w gronie ludzi mądrzejszych, lepszych w niektórych aspektach życia od nas samych. Dostarcza to nie tylko wartościowej wiedzy, ale i motywacji do stawania się lepszym na co dzień. Znajdując się w odpowiednim otoczeniu, potencjalnie zyskujemy również dostęp do ambitnych partnerów biznesowych, z którymi w przyszłości możemy współpracować.
Buffet podkreśla także znaczenie posiadanie odpowiedniego partnera w życiu prywatnym, jednocześnie uważając małżeństwo za najważniejszą decyzję w życiu. Według amerykańskiego inwestora powinniśmy mieć przede wszystkim kogoś, kto wspiera nas na dobre i na złe, stawia wyzwania, wspiera nas w realizacji marzeń i napędza. W tym kontekście – odpowiedni partner jest bezcenny.
To samo tyczy się innych relacji, Buffet także postrzega je jako bezcenne – najważniejsi są bliscy, rodzina, a nie pieniądze. Buffett przekonuje podczas każdego ze swoich wystąpień, że prawdziwą wartością w życiu są ludzie, którzy nas otaczają, a nie numerki na naszych kontach bankowych. Amerykański inwestor uważa także, że powinniśmy doceniać i dbać o siebie. Najlepszą inwestycją jest właśnie inwestycja w siebie, swoje umiejętności, kompetencje i zasoby.
Buffet podkreśla także ogromne znaczenie efektywności i asertywności w życiu codziennym. Naucz się mówić „nie” – czas jest Twoim najcenniejszym zasobem, dbaj o niego i pilnuj jak oka w głowie. Ludzie sukcesu mówią „nie” prawie wszystkiemu, co do nich przychodzi, ponieważ doskonale rozumieją, że każde „tak” kosztuje ich masę czasu, energii i uwagi. Oczywiście radę Buffetta należy rozumieć tak, że czasem warto i trzeba powiedzieć „tak”, ale to muszą być bardzo uważnie wyselekcjonowane decyzje.
———————–
CHCESZ ZAPLANOWAĆ ZAMOŻNOŚĆ? PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
MACIEJ SAMCIK POLECA:
>>> Prosto i tanio inwestuj oszczędności na emeryturę w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link. Albo obejrzyj ten webinar, w którym – razem z Pawłem Mizerskim z UNIQA TFI – układamy strategie emerytalne.
>>> Sztabki złota kupuj wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.
>>> Część oszczędności lokuj za granicą za pomocą platformy RAISIN, która łączy polskich oszczędzających z instytucjami finansowymi z innych krajów. Platforma pozwala klientom na deponowanie pieniędzy bez konieczności ponownego potwierdzania tożsamości czy też uzyskiwania dostępu do każdego z zagranicznych banków. Załóż bezpłatne konto w Raisin tutaj, a potem złóż zlecenie utworzenia lokaty, przelej pieniądze i przetestuj nową platformę do europejskiego oszczędzania dostępną w Polsce.
>>> Pieniądze trzymaj i inwestuj w bezpiecznym, duńskim SAXO BANKU. Polskich klientów do przechowywania części oszczędności lub inwestowania w bezpiecznej jurysdykcji zaprasza duński Saxo Bank, który zgromadził ponad 100 mld dolarów aktywów klientów. Depozyty w nim umieszczone, jak w każdym unijnym banku, są chronione do 100 000 euro przez duński krajowy fundusz gwarancyjny. Bank oferuje wsparcie techniczne i obsługę w języku polskim, raport podatkowy oraz lokalny numer IBAN dla wpłat w złotych.
>>> Portfel globalnych inwestycji – złożony z akcji, walut i surowców – buduj razem z XTB, by mieć wszystko w jednym miejscu. Podobnie jak wielu innych inwestorów – używam i polecam aplikację do inwestowania XTB, gdzie nie płacisz prowizji za inwestowanie w ETF-y z całego świata (aż do wartości 100 000 euro obrotu miesięcznie), a masz możliwość budowania portfela z różnych aktywów. Gdybyś chciał korzystać z kontraktów CFD, czyli zawierających dźwignię finansową, to pamiętaj, że ryzykujesz całością kapitału i że większość inwestorów indywidualnych osiąga na takich inwestycjach straty. Przemyśl to dobrze. XTB wprowadził na rynek nowy sposób inwestowania – Plany Inwestycyjne. Pozwalają bezpiecznie i bezpłatnie inwestować w portfele ETF-ów od największych światowych dostawców. Więcej na ich temat przeczytasz tutaj.
———————–