Rząd się zmienił, ale na razie nie ma rewolucji w oprocentowaniu obligacji skarbowych. Zyski z inwestowania w obligacje styczniowej serii w pierwszym roku będą ciut niższe, ale wciąż atrakcyjne w zestawieniu ze spadającym oprocentowaniem depozytów bankowych
Rząd ogłosił pierwszą wersję przyszłorocznego budżetu, w którym widnieje rekordowo wysoka dziura między dochodami z podatków a wydatkami. Bardzo prawdopodobne, że za kilka miesięcy rząd będzie chciał zrobić nowelizację ustawy, ale na razie deficyt jest tak duży, że zanosi się na największe w historii zapotrzebowanie rządu na pożyczanie pieniędzy. Według niektórych wyliczeń rząd może będzie musiał wyemitować obligacje o wartości 350 mld zł (w tym roku było to 230 mld zł).
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Kilkadziesiąt godzin temu przedstawiłem w „Subiektywnie o Finansach” dwa scenariusze co taka emisja obligacji skarbowych może oznaczać dla naszych strategii inwestowania oszczędności. Zwykli ciułacze z Polski będą stanowili margines wśród nabywców obligacji Skarbu Państwa (przynajmniej wartościowo). Co prawda roczna sprzedaż obligacji skarbowych to 50-60 mld zł, ale duża część z tej kwoty to rolowanie kończących żywot papierów. Nowy popyt to znacznie mniej niż połowa.
Po każdy grosz warto się schylić, ale też trzeba powiedzieć, że rząd płaci za detaliczne obligacje znacznie wyższe odsetki niż to, co oferuje inwestorom zagranicznym na rynku hurtowym. Więc nawet nie opłacałoby mu się kreować popytu na obligacje wśród ciułaczy. Przynajmniej dopóki na rynkach światowych popyt na polskie obligacje jest duży.
W ostatnim hurtowym przetargu w grudniu Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje za 8 mld zł przy rentowności od 4,98% rocznie do 5,3% (drożej w przypadku najbardziej długoterminowych obligacji skarbowych). Popyt inwestorów mimo nieprzesadnie wysokiego oferowanego oprocentowania wyniósł aż 14 mld zł, więc część inwestorów odeszła z kwitkiem. Nie zawsze tak było (w końcówce 2022 r. Polska miała problem ze sprzedażą obligacji przy rentowności prawie 9%), ale teraz polskie obligacje są kupowane bardzo chętnie.
Częściowa w tym zasługa zmiany rządu w Polsce, a w większej części – mody na inwestowanie na rynkach wschodzących. Spadająca rentowność obligacji amerykańskich i słabszy dolar „pchają” pieniądze inwestorów na inne rynki, w tym takie, na których można zarobić dzięki wyższemu oprocentowaniu i umacniającej się walucie.
W tej sytuacji rząd nie ma potrzeby licytowania się o pieniądze ciułaczy. Widać to w styczniowej ofercie obligacji oszczędnościowych przeznaczonych dla inwestorów indywidualnych. Oprocentowanie krótkoterminowych obligacji jest bez zmian, zaś długoterminowych – spadnie symbolicznie w pierwszym roku inwestycji.
>>> Obligacje trzymiesięczne (OTS) o terminie wykupu w kwietniu 2024 r. będą oprocentowane na 3% w skali roku. Nie jest to specjalnie atrakcyjna oferta, bez problemu znajdziecie wyżej oprocentowane konta oszczędnościowe w banku.
>>> Obligacje roczne (ROR) z oprocentowaniem uzależnionym od stopy procentowej NBP będą oprocentowane na 6,15%, ale jest to „trik marketingowy”, bo to oprocentowanie tylko za pierwszy miesiąc. W kolejnych jedenastu oprocentowanie będzie takie jak stopa referencyjna NBP – obecnie 5,75%. To mniej więcej tyle, ile płacą banki za nowe środki.
>>> Obligacje dwuletnie (DOR) mają podobny mechanizm – w pierwszym miesiącu oprocentowanie wynosi 6,4%, ale już od drugiego miesiąca będzie to pół punktu procentowego powyżej stopy NBP, czyli przez jakiś czas zapewne jeszcze 6,25%. I to już jest nieco powyżej tego, co dość łatwo można dostać w banku, mając do dyspozycji nowe środki.
>>> Obligacje trzyletnie (TOS) będą miały w styczniu stałe oprocentowanie 6,5% i będzie ono obowiązywało przez trzy lata. Jeśli jakieś straszne rzeczy nie wydarzą się z inflacją, to jest do dość dobra oferta. Z drugiej strony obecnie inflacja jest w pobliżu tego poziomu (6,6%), zaś inflacja bazowa nawet wyżej (7%), a wszystko wskazuje na to, że rząd Donalda Tuska będzie nadal pompował pieniądze do gospodarki.
Unia Europejska zmieniła zasady ograniczania deficytu budżetowego, co ułatwi rządowi zadłużanie się w celach „inwestycyjnych”. Gospodarka będzie mogła się więc kręcić szybciej, co jest proinflacyjne. Ale czy długoterminowo inflacja będzie powyżej 5%, czyli poziomu ograniczającego sensowność inwestowania w te obligacje?
Jest taki scenariusz: rozszerzenie wojny na Bliskim Wschodzie (i kłopoty w światowym handlu), zły obrót spraw na wojnie w Ukrainie, recesja w światowej gospodarce wskutek jakichś nagłych wydarzeń, np. pandemii. Ale to musiałby być taki kryzys, który nie jest proinflacyjny (czyli nie wywołuje wzrostu ceny ropy naftowej i żywności).
————
GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT?
Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.
>>> NAJLEPSZE DEPOZYTY TERMINOWE
>>> NAJLEPSZE KONTA OSZCZĘDNOŚCIOWE
————
>>> Obligacje czteroletnie (COI) w pierwszym roku dadzą 6,65%, a od drugiego roku będzie to tyle, ile inflacja z poprzednich dwunastu miesięcy plus 1,25% marży. Obligacje dziesięcioletnie (EDO) dadzą 6,9% w pierwszym roku, a potem 1,5% powyżej inflacji z poprzednich dwunastu miesięcy. Warto pamiętać, że obligacje dziesięcioletnie mają kapitalizację odsetek (czteroletnie wypłacają odsetki raz w roku). W dłuższym terminie kapitalizacja oznacza dodatkowe zyski.
Jeśli ktoś może zablokować pieniądze na dłużej (co najmniej dwa lata), to wydaje się, że to atrakcyjne oprocentowanie. W pierwszym roku jest w przypadku obu rodzajów obligacji powyżej średniej bankowej, a potem będzie gwarancja wzrostu zysków zgodnie z wskaźnikiem inflacji. Zaś marża częściowo zneutralizuje podatek Belki.
Przypominam też, że w obligacje antyinflacyjne można inwestować w ramach konta IKE Obligacje (co oznacza brak podatku Belki przy wypłacie w wieku okołoemerytalnym) oraz – i tu nowość – w ramach konta IKZE Obligacje, co gwarantuje ulgę podatkową przy najbliższym rozliczaniu podatku.
>>> Obligacje sześcioletnie (ROS) w pierwszym roku dadzą 6,85%, zaś w kolejnych latach aż 1,75% powyżej inflacji z poprzedniego roku. Obligacje dwunastoletnie (ROD) – aż 7,15% w pierwszym roku, a potem 2% powyżej inflacji plus kapitalizacja odsetek. Przypominam: to obligacje dostępne tylko dla beneficjentów 500+, które w styczniu zmieni się na 800+. Można ulokować tylko tyle pieniędzy, ile wzięło się w ramach tego programu rządowego od początku jego istnienia.
Szczerze polecam tę inwestycję każdemu rodzicowi, którego na nią stać. Zwłaszcza dwunastoletnie obligacje są de facto gwarancją ochrony przed inflacją. Aż 2% marży ponad inflację, świetne oprocentowanie w pierwszym roku oraz kapitalizacja odsetek – to combo nie do pobicia. Po zmianie 500+ na 800+ będzie można wpłacać więcej pieniędzy, aż 9600 zł rocznie przy założeniu, że bierzemy 800+ na jedno dziecko i 19 200 zł przy dwójce. W skali roku do wzięcia będzie 7-8%.
———————–
ZAPLANUJ SWOJĄ ZAMOŻNOŚĆ. Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej.
———————–
Krótko pisząc: styczniowe serie obligacji pozostają atrakcyjną opcją w porównaniu ze spadającym znacznie szybciej oprocentowaniem bankowych depozytów. Wydaje mi się, że rentowność obligacji obecnie coraz mocniej rozjeżdża się z oprocentowaniem depozytów bankowych (dochodowość tych ostatnich spada znacznie szybciej). Raport o tym, co dzieje się na rynku depozytowym będzie w „Subiektywnie o Finansach” niebawem.
Szczegóły wszystkich styczniowych obligacji – tutaj. Przypominam, że z długoterminowych obligacji można się wycofać przed terminem wykupu, trzeba zapłacić niespecjalnie dotkliwą karę – dla obligacji rocznych, dwuletnich, trzyletnich i czteroletnich – 70 gr od każdej obligacji wartej 100 zł (czyli de facto 0,7%), zaś dla dziesięcioletniej – 2 zł.
Obejrzyj też wideoporadnik na ten temat. Od czego zależy opłacalność obligacji skarbowych?
————
MACIEJ SAMCIK POLECA DO INWESTOWANIA:
>>> Prosto i tanio inwestuję oszczędności na emeryturę w funduszach TFI UNIQA. W ramach programu „Tanie oszczędzanie” można kupić fundusze inwestujące na całym świecie bez opłat dystrybucyjnych. Opłata za zarządzanie wynosi – dla niektórych funduszy w ramach „Taniego oszczędzania” – 0,5% w skali roku. Żeby założyć konto „Tanie oszczędzanie” i zacząć inwestować pieniądze przez internet, kliknij ten link i wpisz kod promocyjny „MSAMCIK2023”.
>>> Sztabki złota kupuję wygodnie „po kawałku” na GOLDSAVER.PL. W tym sklepie internetowym (należącym do renomowanego sprzedawcy złota, firmy Goldenmark) każdy może kupić sztabkę złota we własnym tempie i bez zobowiązań. Kliknij ten link, załóż konto, a otrzymasz bonus w wysokości 100 zł. Możesz także wpisać kod „SoF” w formularzu rejestracji. Subiektywna recenzja tego rozwiązania jest tutaj.
>>> Portfel globalnych inwestycji buduję razem z XTB, by mieć wszystko w jednym miejscu. Podobnie jak wielu innych inwestorów – używam i polecam aplikację do inwestowania XTB, gdzie nie płacisz prowizji za inwestowanie w ETF-y z całego świata (aż do wartości 100 000 euro obrotu miesięcznie), a masz możliwość budowania portfela z różnych aktywów. Gdybyś chciał korzystać z kontraktów CFD, czyli zawierających dźwignię finansową, to pamiętaj, że ryzykujesz całością kapitału i że większość inwestorów indywidualnych osiąga na takich inwestycjach straty. Przemyśl to dobrze.
>>> Pieniądze bezpiecznie przechowuję za granicą w SAXO BANK. Część swoich oszczędności mam w duńskim Saxo Banku. To bank inwestycyjny z siedzibą w Kopenhadze. Saxo Bank oferuje porządne oprocentowanie pieniędzy. Konto jest bezpłatne dla większości klientów (trzeba dokonać jedną transakcję w roku lub mieć wartość rachunku powyżej 10 000 euro).
>>> Fundusze z całego świata bez prowizji mam na platformie F-TRUST. Wygodnie – przez internet – oraz bez żadnych opłat (pomijając oczywiście opłaty za zarządzanie pobierane przez fundusze) mogę lokować pieniądze w funduszach inwestycyjnych z całego świata. Skorzystaj z platformy F-Trust rekomendowanej przez „Subiektywnie o Finansach”. Inwestowanie bez opłat dystrybucyjnych na F-Trust jest możliwe po wpisaniu kodu promocyjnego „ULTSMA”.
WAŻNY DISCLAIMER: Pamiętaj, to nie są porady inwestycyjne, ani tym bardziej rekomendacje. Jestem tylko blogerem i dziennikarzem, nie mam licencji doradcy inwestycyjnego i nie mogę wydawać rekomendacji. Dzielę się po prostu swoim doświadczeniem i tylko tak to traktujcie. Twoje pieniądze to Twoje decyzje, a ja – o czym się już wielokrotnie przekonałem – nie jestem nieomylny, mimo ponad 20-letniego doświadczenia w inwestowaniu własnych pieniędzy. Weź to, proszę, pod uwagę, czytając ten i inne teksty o inwestowaniu.
————
zdjęcie tytułowe: Nik/Unsplash