Jak co roku w czasie wakacji w najpopularniejszych miejscowościach turystycznych pojawią się sezonowe mobilne bankomaty i wpłato-bankomaty. Mogą się przydać, bo szacuje się, że w tym roku zapotrzebowanie na gotówkę może być większe niż w poprzednich latach
Żyjąc na co dzień w dużym lub mniejszym mieście, trudno nam sobie wyobrazić, że w sklepie czy punkcie handlowo-usługowym nie da się zapłacić kartą lub telefonem. Zapominamy, że na mapie Polskie wciąż są miejsca, w których sklepikarze akceptują tylko gotówkę. To m.in. miejscowości turystyczne. W sezonie tętnią życiem, poza nim – „wymierają”. Zwłaszcza w mniejszych kurortach operatorom bankomatów nie opłaca się instalować urządzeń, które będzie zarabiało tylko przez kilka miesięcy w roku.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Rzecz jasna coraz więcej sprzedawców w miejscowościach turystycznych akceptuje bezgotówkowe formy płatności, ale nie jest to jeszcze zjawisko powszechne. W 2018 r. – jak prawie każdego roku – odwiedziłem nadmorskie Dębki. Postanowiłem sprawdzić, czy da się w takim miejscu przetrwać bez gotówki.
Zajrzałem do wszystkich punktów handlowo-usługowych zlokalizowanych wzdłuż głównych ulic tej miejscowości. Na 93 punkty tylko w 40 można było zapłacić kartą. Z obserwacji z późniejszych wypadów do Dębek wynika, że punktów „bezgotówkowych” przybyło, choć nie była to tak szczegółowa analiza, jaką zrobiłem w 2018 r.
Trzeba też pamiętać, że wiele biznesów w miejscowościach turystycznych ma charakter sezonowy. Podobnie jak w przypadku bankomatów, nie każdemu przedsiębiorcy opłaca się terminal płatniczy, za który trzeba płacić przez cały rok (choćby miesięczne opłaty za dzierżawę urządzenia), jeśli potrzebny jest on tylko przez kilka miesięcy w roku.
W turystycznych kurortach bez problemu zapłacimy kartami w sklepach spożywczych i lokalach gastronomicznych. Problem z jej akceptacją możecie spotkać podczas zakupów na straganach z pamiątkami, zabawkami czy akcesoriami plażowymi, w salonach gier, w wesołych miasteczkach czy w wypożyczalniach rowerów i hulajnóg.
Przeczytaj też: Przy próbie włamania bankomaty będą musiały niszczyć banknoty. Czy więcej zapłacimy za wypłatę gotówki?
Jak trwoga, to do… bankomatu
Faktem jest, że Polska staje się coraz bardziej bezgotówkowa. Nie powinien więc dziwić trend kurczenia się liczby bankomatów. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że na koniec 2021 r. w Polsce było 21 396 bankomatów oraz urządzeń hybrydowych, czyli wpłato-bankomatów. Szczyt przypadł na rok 2016 r., kiedy Polacy mieli do dyspozycji 23 443 maszyny.
Obecna liczba bankomatów jest nieznacznie wyższa od tej z 2014 r. A przecież 7-8 lat temu płatności bezgotówkowe nie były jeszcze tak popularne jak dzisiaj. Można więc stwierdzić, że mamy komfortową sytuację: stosunkowo dużo bankomatów przy mniejszej liczbie transakcji, a więc bez kolejek przed urządzeniami.
W 2014 r. Polacy dokonali w bankomatach ponad 760 mln transakcji, w 2021 r. już tylko 566 mln. Rzadziej korzystamy z bankomatów, za to wartość transakcji rośnie. W 2021 r. wypłaciliśmy lub wpłaciliśmy ok. 515 mld zł, w 2014 r. 307 mld zł.
Nawet jeśli na co dzień nie potrzebujemy korzystać z bankomatów, to przypominamy sobie o nich w sytuacjach kryzysowych. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce chwilę po agresji Rosji na Ukrainę. W strachu przed rozlaniem się konfliktu również na Polskę, wręcz rzuciliśmy się na bankomaty. Skala wypłat była tak duża, że w wielu bankomatach zabrakło gotówki. Musiało minąć kilka dni, zanim odpowiednie służby uzupełniły braki.
Przeczytaj też: Polskie kantory nie chcą przyjmować od Ukraińców hrywien? Jest na to sposób: wypłata gotówki z bankomatu
Wypłata gotówki z mobilnego bankomatu
Podczas tych wakacji zapotrzebowanie na gotówkę może być większe niż w poprzednich latach z innego powodu. Z danych Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że aż 71% Polaków planuje spędzić urlop w kraju. Należy się więc liczyć z tym, że turystyczne kurorty będą pękać w szwach. A im więcej ludzi, tym większe potrzeby gotówkowe.
Ale czy będzie skąd wypłacić pieniądze? Oprócz na stałe zainstalowanych maszyn w miejscach, gdzie zapotrzebowanie będzie największe, pojawią się sezonowe, mobilne bankomaty. W tym roku sieć Euronet Polska udostępnia aż 240 dodatkowych urządzeń, które pojawią się nad morzem, w miejscowościach górskich czy na Warmii i Mazurach, m.in. w Mielnie, Pobierowie, Jastarni, Łebie, Mikołajkach, Zakopanem czy Szczawnicy.
——————————————
Artykuł powstał w ramach Partnerstwa serwisu „Subiektywnie o Finansach” z Euronet Polska. Zapraszam do odwiedzenia rubryki #cashlovers na www.subiektywnieofinansach.pl
Źródło zdjęcia: Euronet Polska