Ukąszenie pająka? Wizyta UFO? Oto śmiertelnie poważny ranking. Od czego warto się ubezpieczyć?

Ukąszenie pająka? Wizyta UFO? Oto śmiertelnie poważny ranking. Od czego warto się ubezpieczyć?

Od dawna namawiam Was do tego, byście zakontraktowali dla siebie i swojej rodziny święty spokój. My, Polacy, mamy tendencję do życia dniem dzisiejszym oraz do spontanicznych decyzji, ale w dwóch sferach życia to się nie sprawdza. Pierwszą jest budowanie oszczędności na spełnianie marzeń, a drugą – zabezpieczanie się przed pechem. W obu tych kwestiach szalenie ważne jest długoterminowe myślenie i posiadanie planu na życie.

Zobacz również:

Jeśli chodzi o długoterminowe oszczędzanie, to od razu odsyłam do innych cykli edukacyjnych: „Dywidenda jak w banku” oraz „Poradnik początkującego inwestora. Tam dużo pisałem o tym jak zaprogramować się na oszczędzanie i jakich instrumentów użyć, żeby to był skuteczne. Tutaj zajmę się zabezpieczeniem przed pechem: przed chorobą, przed wypadkiem i każdą inną okolicznością, która może spowodować przejściowe lub trwałe pogorszenie się jakości życia.

Czytaj też: Siedem pytań, które musisz zadać agentowi zanim się ubezpieczysz

Na co chorujemy? A czego najbardziej się boimy?

Oczywiście nie zakładam, by jakość mojego życia miała się kiedykolwiek pogorszyć. Wręcz przeciwnie, portfel mój widzę ogromny i zakładam, że z roku na rok będę miał mniej zgryzot. Oczywiście jeśli zdrowie dopisze. A dlaczego miałoby nie dopisać? Owszem, przez prawie 20 lat mieszkałem pod numerem 13-tym, w Lotto – choć rzadko grywałem – byłem zawsze po stronie „sponsorów”, nie dostałem też żadnego spadku, ale z drugiej strony nie piję, nie palę, nie jem tłustego mięsa, uprawiam sport i mam tylko kilka kilogramów nadwagi.

Trochę zbijają mnie z tropu statystyki, które ostatnio wygrzebuję. Wynika z nich, że osoby, w które trafia jakieś choróbstwo nie są wcale przypadkami jednymi na milion. Najbardziej do wyobraźni przemawia mi rak. W zeszłym roku liczba osób chorujących na nowotwory przekroczyła 180.000 pacjentów. To oznacza, że owo badziewie dopada mniej więcej co dwusetnego Polaka. Rocznie na raka umiera mniej więcej 100.000 osób. Jak łatwo policzyć, udaje się uratować mniej niż co drugiego chorującego.

Na niewydolność układu krążenia choruje w Polsce mniej więcej milion osób. Połowa z 400.000 zgonów rocznie to właśnie “zasługa” chorób krążenia. Na cukrzycę – najpopularniejszą chorobę cywilizacyjną – choruje w kraju już 2,7 mln osób (z czego pół miliona jeszcze o tym nie wie). A lekarze przy każdych profilaktycznych badaniach powtarzają mi, że „wszedłem już w okres pogwarancyjny” oraz że „jak mnie w tym wieku po przebudzeniu nic nie boli, to znaczy, że nie żyję”. A przecież jestem jeszcze młody koń, dopiero lekko po 40-tce.

Nieszczęśliwe wypadki? Same tylko wypadki samochodowe – a przecież większość wypadków dzieje się w naszych domach, gdzie ulegamy oparzeniom, łamiemy ręce i nogi oraz topimy się w wannie – to jakieś 35.000 zdarzeń rocznie oraz 43.000 osób poszkodowanych (lekko rannych lub doprowadzonych do inwalidztwa). Czyli co pięćsetna osoba kierująca samochodem ulega wypadkowi.

Wśród moich znajomych, a także w bliższej i dalszej rodzinie zdarzyły się niestety poważne choroby. Czasem dotykały osób zdrowych, młodych, jędrnych, prowadzących zdrowy tryb życia. Po prostu coś się w organizmie popsuło i już. Co się wtedy dzieje? O tym pisałem w jednym z poprzednich odcinków tego cyklu, poświęconym kosztom chorowania. Tym widocznym gołym okiem i tym ukrytym. Chorowanie nie jest tanie, a szanse na wyzdrowienie czasem zależą od tego czy mamy pieniądze na lepszego lekarza, nowocześniejszą kurację poza kolejnością oraz innowacyjne leki.

Przeczytaj: Ubezpieczenie czyli cena świętego spokoju. Ile warto zapłacić?

Przeczytaj: Te statystyki nie kłamią. Oszczędzający żyją dłużej! Ile potrzebujesz zaoszczędzić, żeby pożyć ile wlezie?

Jak się zabezpieczyć przed finansowymi skutkami choroby?

Zabezpieczenie się przed tymi wydatkami kosztuje. Przeciętne ubezpieczenie od ciężkich zachorowań (jeśli nie jest okrojone do niektórych chorób i nie ma nazbyt niskiej sumy ubezpieczenia) co miesiąc kosztuje kilka stówek składki – im starszy klient, tym więcej. Ale gdyby nagle potrzebować większej gotówki na szybkie leczenie, to można uruchomić pieniądze ubezpieczyciela. Kilkaset razy większe, niż comiesięczna składka ubezpieczenia.

Co to daje? Święty spokój. Oczywiście nadal trzeba wierzyć, że nic złego się nie przytrafi i do 90-tki będziemy leczyli tylko próchnicę w zębach (tu znów niebezpiecznie zbliżamy się do tematu oszczędzania na emeryturę), ale gdyby jednak… jest backup w postaci zagwarantowanej kasy. Nawet jeśli z tej kasy nigdy nie będzie trzeba skorzystać, to składki są ceną świętego spokoju, że gdyby jednak…

Czytaj też: Optymiści-hazardziści, wielbiciele rulety. Gotowi (wyłącznie) na najlepsze. Dwie trzecie z nas tak ma. A to bardzo zgubne

Wypowiedz się! Czy obawiasz się choroby? Ile kasy powinieneś mieć, żeby się przed nią obronić?

Jeśli już decydujemy się płacić cenę tego świętego spokoju, to trzeba dobrze wybrać, zwłaszcza że w skali kilku, kilkunastu lat składki będą trochę kosztowały. Chodzi o to, żeby polisa obejmowała jak najwięcej chorób, które mogą nas teoretycznie dopaść. A w ramach palety chorób – by nie było ograniczeń wypłaty tylko do ich najcięższych odmian. A na koniec – by sumy ubezpieczenia nie były symboliczne.

Które choroby są najbardziej „popularnym” źródłem kłopotów? Tak się składa, że ostatnio tygodnik medyczny Lancet opublikował statystykę przyczyn, z jakich ludzie umierają na całym świecie. Statystyka zgonów nie jest co prawda tożsama ze statystyką chorób, ale jednak pokazuje czego powinniśmy się najbardziej obawiać jako potencjalnej przyczyny zgryzot zdrowotnych.

Czytaj też: Dlaczego polska służba zdrowia nie działa? Moja diagnoza i lekarstwo

Czytaj też: Ile naprawdę kosztuje chorowanie? I co zrobić, żeby nie płacić z własnej kieszeni? Policzyłem i radzę

Rak rocznie kładzie 9 mln. Choroby serca – 17 mln. A wypadki samochodowe i terroryzm?

Otóż w zeszłym roku odeszło z tego padołu łez i rozpaczy 54,7 mln ludzi. Jakie przyczyny były najpopularniejszą tego przyczyną? 10,6 mln osób zapadło na choroby zakaźne. Z tego 2,3 mln na gruźlicę i HIV, zaś 4,8 mln na choroby przewodu pokarmowego i dolnego układu oddechowego, 1,7 mln na choroby neonatologiczne.

Wśród „niezakaźnych” powodów śmierci 8,9 mln osób zmarło na raka. „Najpopularniejszym” śmiertelnym nowotworem jest rak tchawicy, oskrzeli oraz płuc (1,7 mln przypadków śmiertelnych), rak piersi (545.000), żołądka, wątroby oraz jelita i odbytnicy – każda z tych trzech odmian raka zniszczyła życie 800.000 osób.

Dużo więcej osób umiera jednak na choroby kardiologiczne – aż 17,6 mln w zeszłym roku. W tym 9,5 mln na tzw. niedokrwienną chorobę serca (czyli po prostu niewydolność serca). Najpopularniejszą jej przyczyną jest z kolei miażdżyca tętnic wieńcowych. Aż 5,5 mln osób zmarło na choroby związane z naczyniami krwionośnymi (dodatkowo 2,8 mln zł w związku z różnego rodzaju krwotokami), zaś 2,7 mln z powodu najzwyklejszego zawału. 3,5 mln osób padło ofiarą chorób układu oddechowego, zaś 2,8 mln – ofiarą chorób neurologicznych (z tego 2,4 mln – Alzheimera). Mniej więcej 1,4 mln zmarło z powodu cukrzycy, zaś 1,2 mln z powodu chorób nerek.

4,6 mln osób zeszło z tego świata z powodu odniesionych ran. Z tego 1,4 mln z powodu wypadków drogowych (kierowcy, pasażerowie i piesi, których jest w tej liczbie ponad pół miliona), zaś 1,8 mln z powodu nieszczęśliwych wypadków (niecałe 700.000 osób zderza się z ziemią, 300.000 to ofiary utonięć, 130.000 – ofiary pożarów). Z powodu konfliktów wojennych i terroryzmu zginęło na całym świecie 150.000 osób.

>> Poświęć chwilę na rozmowę: choroba nie wybiera, ale jak się zabezpieczyć przed finansowymi jej skutkami – nie tylko skutkami dla Ciebie, ale i dla Twojej rodziny? Co zrobić, żeby Twój partner i dzieci nie musiały ponosić konsekwencji tego, że zaszwankowało Ci zdrowie? Pogadaj z o tym ze mną – czekam na maciej@maciejsamcik.pl – albo – nie-zo-bo-wią-zu-ją-co – z ludźmi z Prudentiala, jednej z tych kilku firm ubezpieczeniowych, którym ufam. Oni czekają pod tym linkiem

Na emeryturze coraz dłużej żyjemy w dobrym zdrowiu

Jeśli jeszcze nie doznaliście stanu przedzawałowego od czytania tego wszystkiego (pamiętajcie, że ziemię zamieszkuje mniej więcej 7,5 mld ludzi, więc 54 mln tych, którzy odeszli, to stosunkowo niewielki odsetek), to mam dobrą wiadomość: Polacy żyją coraz dłużej i rzadziej umierają na choroby krążenia, a ponadto systematycznie spada w Polsce śmiertelność noworodków – to przeczytałem w raporcie „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania” autorstwa Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego.

Polki żyją prawie 82 lata (dokładnie: 81,9 roku), podczas gdy średnia długości życia kobiet w krajach Unii Europejskiej to prawie 84 lata (a dokładnie: 83,6). Szczególnie długowieczne są Hiszpanki, które dożywają przeciętnie 86,3 roku. Faceci w Polsce średnio żyją niespełna 74 lata (73,8 roku). A np. Szwedzi – aż 80,6 roku. Z raportu wynika, że główną przyczyną przedwczesnej śmierci Polaków w wieku 25-64 lat są choroby układu krążenia (umierają na to 183,8 osoby na 100.000).

No i na koniec naprawdę good news. Według wyliczeń Eurostatu przeciętny mężczyzna mieszkający w Polsce przeżywa w zdrowiu 81% długości życia, a kobieta – 77%. To oznacza, że osoby w wieku 65 lat, u progu emerytury, mają prawo oczekiwać, iż mniej więcej połowę dalszego życia przeżyją bez ograniczenia sprawności lub innych problemów zdrowotnych. Zaraz, zaraz, czyżbyśmy znów zbliżali się do tematu „jak mieć niemiecką emeryturę i po zakończeniu pracy zawodowej żyć jak król”?

Więcej o tym jak opuszczamy nasz padół łez? „Demografia i Gerontologia Społeczna. Biuletyn Informacyjny”, 2013 r. 

Najnowszy raport o śmiertelności mieszkańców ziemi znajdziesz tutaj

zdjęcie tytułowe: Dieterich01/Pixabay.com

 

Subscribe
Powiadom o
19 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Nerkofil
7 lat temu

Kawał dobrej roboty w analizie statystycznej, a jaki obraz mi się na szybko nasuwa? Największa szansę zgonu mam na niewydolność serca lub nowotwór. Wypadki wszelkiej maści pomijam, bo większość ubezpieczeń je obejmuje. Teraz warto sprawdzić z jakimi dobrymi klinikami kardiologicznymi współpracuje mój potencjalny ubezpieczyciel? Są w Polsce jakieś liczące się prywatne?.. A może ma kontrakt z rządową?.. Jeśli i tak wyladujemy w szpitalu wojewódzkim, może alternatywą jest mieć szwagra naczyniowca 😉 Walka z nowotworem to przede wszystkim wczesna wykrywalnosc i właściwy dobór metody leczenia. Mamy kilka dobrych ośrodków, jest szybka ścieżka leczenia – myślę że tu tragedii nie ma. Inna… Czytaj więcej »

marek
7 lat temu
Reply to  Nerkofil

z tym uznaniem choroby nowotworowej przez ubezpieczyciela też nie jest tak kolorowo. OWU jest bardzo „surowe” pod tym względem. niestety w zeszłym roku sam korzystałem z wypłaty odszkodowania z powodu zachorowania na nowotwór. zgodnie z OWU nowotwór musiał być złośliwy i do tego musiały wystąpić przerzuty. na moje szczęście/nieszczęście wszystko zostało spełnione. podobnie jest z innymi poważnymi zachorowaniami. piszę to na podstawie doświadczeń z dwoma dużymi ubezpieczycielami.

pontikos
7 lat temu

Chyba już też przewinęła się tu opcja „ubezpieczenia” która jakoś wolę, typu mieć ciastko, by ew. zjeść ciastko – czyli mieć drobną sumkę zainwestowana w coś (np.willa na Majorce, działka pod Grójcem) , co łatwo sprzedać lub zastawic i uruchomic wieksze srodki w razie potrzeby zdrowotnej. A tym czasem niech na nas pracuje, zamiast przynosić zyski osobom trzecim..

przezorna
6 lat temu
Reply to  pontikos

Ile czasu zajmie Ci sprzedanie tej nieruchomości? Myślisz, że choroba zaczeka?

Tomek
7 lat temu

Pan Maciej powołuje się na stare statystyki, według których długość życia miała rosnąć. Niestety zarówno w Europie Zachodniej jak i Polsce, od jakiegoś czasu widać tendencję spadkową – średnia długość życia zaczęła maleć. Oczywiście ubezpieczyciele tego nie podają w swoich opracowaniach, ponieważ powinno to wymusić zmniejszenie składki. Zamiast sięgać do opracowania z roku 2013, wystarczyło zajrzeć do danych za rok 2016, 2015 itd.

Your house is valueble for me. Thanks!…

7 lat temu

This really answered my downside, thank you!

7 lat temu

Spot on with this write-up, I actually assume this web site needs way more consideration. I’ll in all probability be once more to read much more, thanks for that info.

7 lat temu

WONDERFUL Post.thanks for share..extra wait .. …

I am typically to running a blog and i actually appreciate your content. The article has really peaks my interest. I am going to bookmark your web site and keep checking for brand new information.

7 lat temu

The next time I read a weblog, I hope that it doesnt disappoint me as a lot as this one. I imply, I do know it was my option to learn, however I truly thought youd have one thing fascinating to say. All I hear is a bunch of whining about one thing that you might repair should you werent too busy looking for attention.

7 lat temu

I found your weblog website on google and test a few of your early posts. Proceed to maintain up the superb operate. I just additional up your RSS feed to my MSN News Reader. In search of forward to reading more from you later on!…

7 lat temu

This is the correct weblog for anyone who needs to find out about this topic. You understand a lot its virtually exhausting to argue with you (not that I truly would need…HaHa). You undoubtedly put a new spin on a subject thats been written about for years. Great stuff, just nice!

7 lat temu

Nice post. I study one thing tougher on different blogs everyday. It should at all times be stimulating to learn content material from other writers and apply a little bit something from their store. I’d desire to use some with the content material on my weblog whether or not you don’t mind. Natually I’ll offer you a link on your web blog. Thanks for sharing.

7 lat temu

It’s exhausting to seek out knowledgeable individuals on this matter, however you sound like you understand what you’re speaking about! Thanks

7 lat temu

I’d should check with you here. Which is not one thing I usually do! I enjoy reading a publish that will make people think. Also, thanks for allowing me to remark!

[…] Czytaj: Ukąszenie pająka, wizyta UFO? Od czego warto się ubezpieczyć? […]

Heniek
6 lat temu

Myślę, że ubezpieczanie się to się po prostu opłaca, np. mieszkania czy samochodu (oprócz polisy OC również AC). Ostatnio np. korzystałem z usług agencji Panda Ubezpieczenia w Warszawie, gdzie wykupowałem polisę na mieszkanie i udało mi się dzięki fachowemu doradztwu dobrać optymalną ofertę dla siebie.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu