10 maja 2022

Pomoc dla kredytobiorców: są pierwsze szczegóły! Kto zasłuży na wakacje kredytowe? Jakie będą wyłączenia? I dlaczego z wakacji nie skorzystają… frankowicze?

Pomoc dla kredytobiorców: są pierwsze szczegóły! Kto zasłuży na wakacje kredytowe? Jakie będą wyłączenia? I dlaczego z wakacji nie skorzystają… frankowicze?
Współautor: Maciej Samcik
98

Znamy szczegóły rządowego planu wsparcia dla WIBOR-owców. Pomoc dla kredytobiorców ma objąć 2,2 mln złotowych kredytów hipotecznych, których raty ostatnio wystrzeliły w kosmos. Na czym będą polegały wakacje kredytowe? Jakie będą ograniczenia? Kto jest wyłączony z pomocy? I czy to sprawiedliwe, że państwo pomaga kredytobiorcom złotowym, a nie chce pomóc frankowym?

Premier miał ogłosić dziś na konferencji prasowej pierwsze szczegóły ustawy o pomocy dla kredytobiorców. Ale kto oczekiwał fajerwerków, przeliczył się. Dowiedzieliśmy się niewiele więcej, niż wynikało z wcześniejszych oświadczeń Mateusza Morawieckiego. Projekt ma trafić do kilkudniowych konsultacji społecznych i być może wejdzie w życie już w lipcu.

Zobacz również:

Nieco więcej wiadomości pojawiło się na rządowych stronach internetowych po południu. Projekt ustawy został tam „powieszony” i okazało się, że przepisy o pomocy kredytobiorcom zostały dopisane do projektu dotyczącego… crowdfundingu. Dlaczego akurat do tego projektu? Pewnie po to, żeby było szybciej, a nie tylko śmieszniej.

Pomoc dla kredytobiorców: dla kogo wakacje kredytowe i na jakich zasadach?

Co wiemy? Będzie możliwość odłożenia na później płatności czterech rat kredytowych w 2022 r. (zostało już mało czasu, więc będzie można odłożyć cztery raty z sześciu do zapłacenia w drugim półroczu) oraz czterech w 2023 r. Projekt mówi, że w każdym kwartale będzie można zawiesić jedną (w 2023 r.) lub dwie (w 2022 r.) raty, co oznacza, że nie będzie można wziąć np. czteromiesięcznych wakacji kredytowych „longiem”. 

W projekcie nie ma żadnych warunków, które musiałby spełnić kredytobiorca – odłożyć raty będzie mógł każdy, kto ma złotowy kredyt hipoteczny. Pod warunkiem, że jest konsumentem (czyli odpadają kredyty w ramach prowadzenia działalności gospodarczej).

Nie znalazłem w projekcie zastrzeżenia, że kredyt musi być udzielony na cele mieszkaniowe, co oznacza, że z wakacji kredytowych będą mogli skorzystać także ci, którzy spłacają kredyty związane z inwestycjami w mieszkania na wynajem (pod warunkiem, że nie „wrzucili” tych inwestycji do działalności gospodarczej). Będzie można zawiesić nie tylko kredyt oparty na stawce WIBOR (czyli taki, któremu rata bardzo ostatnio urosła), ale też kredyt o stałym oprocentowaniu (nie znalazłem wyłączenia).

Są jeszcze dwa ograniczenia. Pierwsze dotyczy tego, że można skorzystać z wakacji tylko dla jednego kredytu w danym banku. „Gdy konsument jest stroną więcej niż jednej umowy z danym kredytodawcą, wniosek o zawieszenie wykonania umowy może dotyczyć tylko jednej z tych umów”. Jeśli jednak mam jeden kredyt w banku A, zaś drugi w banku B – mogę podwójnie skorzystać z wakacji kredytowych. Ustawa nie obejmie kredytów zaciągniętych po 1 lipca 2022 r. i takich, których „życie” kończy się w 2022 r.

Drugie wyłączenie: żeby wystąpić o wakacje kredytobiorca musi składać kredyt „niebędący kredytem walutowym”. Zatem kredyty o stałym oprocentowaniu (nie mające nic wspólnego z WIBOR-em) będą się kwalifikowały do wakacji kredytowych, zaś te, które są „dotknięte” wysokim kursem franka szwajcarskiego – już nie.

Projekt mówi, że „okres zawieszenia wykonywania umowy nie jest traktowany jako okres kredytowania. Okres kredytowania oraz wszystkie terminy przewidziane w umowie ulegają przedłużeniu o okres zawieszenia wykonywania umowy”. Oznacza to, że po prostu mamy przesunięcie o kilka miesięcy okresu, w którym kończymy spłacać kredyt.

To, że nie będziemy płacili rat kredytowych, nie oznacza, że nie będziemy w czasie wakacji kredytowych oddawali bankowi żadnych pieniędzy. „W okresie zawieszenia konsument nie jest zobowiązany do dokonywania płatności wynikających z umowy z wyjątkiem opłat z tytułu ubezpieczeń powiązanych z tą umową”.

A więc ubezpieczenie na życie, które często jest dokładane do kredytu i ma miesięczną składkę, trzeba będzie opłacać nawet w czasie wakacji kredytowych. Zapewne nie można też prosić o obniżenie składki ubezpieczenia mieszkania (obowiązkowe dla każdego kredytu), jeśli mamy je wykupione w banku, który udzielił nam kredytu.

pomoc dla kredytobiorców 1
Pomoc dla kredytobiorców: premier i minister finansów ogłaszają plan

Wniosek o wakacje kredytowe będzie można składać – tak przynajmniej zakłada projekt – przez internet, zapewne analogicznie do wniosków o świadczenia typu 500+. Bank ma obowiązek potwierdzić przyznanie wakacji kredytowych w ciągu 14 dni i odpowiednio przesunąć harmonogramy spłat.

Jest kontrowersja: niektórzy kredytobiorcy zastanawiają się, czy w ferworze walki rząd nie otworzył furtki do tego, by każdy mógł „potanić” swój kredyt. I nie chodzi o to, że zawieszenie spłaty nie pociąga za sobą żadnych dodatkowych odsetek. Rzecz w tym, że jeśli w czasie wakacji kredytowych jednak wyślemy do banku przelew, który zostanie siłą rzeczy zakwalifikowany jako rata kapitałowa, to nasz kredyt de facto stanie się tańszy (dalsze odsetki będą liczone od mniejszej podstawy).

Osiem rat z takim „trikiem” mogłoby oznaczać, że możemy bezboleśnie spłacić nawet kilkanaście tysięcy złotych, które „normalnie” (w przypadku kredytów zaciągniętych niedawno) poszłyby głównie na odsetki, a tak – będą obniżały kapitał i wszystkie odsetki. Ale jest problem: czy zawieszony kredyt można nadpłacać? Wydaje się, że nie można wykonywać żadnych operacji na takim kredycie (nawet nadpłat). Ale nie ma w tej sprawie jasności.

Pozostaje też otwartym pytanie, jak skorzystanie z wakacji kredytowych wpłynie na scoring danego klienta w BIK. Oby nie było tak jak w przypadku wakacji kredytowych z czasów COVID-19, gdy banki zaczęły raportować korzystanie z nich przez klientów do BIK-u.

Fundusz Wsparcia i „nowy WIBOR”. Pomoc dla kredytobiorców, ale po taniości

Poza wakacjami kredytowymi w projekcie jest ujęta istniejąca już możliwość skorzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Na nasze oko – gdyby było inaczej, to premier pewnie wspomniałby o tym na konferencji prasowej – nie ma żadnej zmiany zasad działania funduszu, czyli nie będą zmniejszone limity, które uprawiają do skorzystania z tej pomocy.

A w przyszłym roku – co też potwierdza projekt ustawy – ma być wprowadzona zmiana wskaźnika WIBOR 3M lub WIBOR 6M na stawkę POLONIA Overnight (obecnie jest niższa od WIBOR-u, ale nie wiadomo jak będzie w przyszłości). O ile – jak zastrzegł premier – banki same czegoś lepszego nie wymyślą.

Czy ta pomoc jest znacząca? Kwoty nie porażają. Zastąpienie WIBOR-u stawką POLONIA, którą wylicza NBP, ma pozwolić zaoszczędzić kredytobiorcom 1 mld zł (ale to korzyść palcem na wodzie pisana). Wakacje kredytowe mają być nieoprocentowane (czyli banki nie zarobią odsetek od tego opóźnienia w płatności – trudno mówić o zysku kredytobiorców, ale przez tych osiem miesięcy kredyt de facto będzie „darmowy”).

Fundusz Wsparcia Kredytobiorców – stworzony z myślą o frankowiczach – ma być zwiększony z 600 mln zł do 2 mld zł, ale sposób jego działania na razie nie będzie zliberalizowany (próg wejścia to rata pożerająca połowę dochodu albo niezawinione bezrobocie).

Bankom pomysły się nie podobają. Zwłaszcza ten o wakacjach kredytowych. Prezes BNP Paribas Polska, Przemysław Gdański, stwierdził, że nie należy wprowadzać automatyzmu pomocy (czyli że każdy może skorzystać z odroczenia rat).

Czytaj też: Program wsparcia dla kredytobiorców, czyli… wydmuszka? Czy premier sprytnie ominął rafę czy zrobił błąd? 

W tej całej historii najciekawsze jest to, że wystarczyło kilka miesięcy wysokich stóp procentowych, by rząd rzucił się na pomoc złotówkowiczom. Frankowicze przez kilkanaście lat nie doczekali się takiej pomocy (chyba że uznać za taką pomoc właśnie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który pierwotnie był przeznaczony dla kredytobiorców walutowych).

Czasy się zmieniły? Obie grupy kredytobiorców czymś szczególnym się różnią? Wrażliwość polityków na kłopoty ludzi się zmieniły? A może rzeczywiście to, co spotkało złotowych kredytobiorców, jest gorsze niż kryzys frankowiczów? Cokolwiek się nie wydarzyło, w ustawie kłuje ten oto zapis:

pomoc dla kredytobiorców, ale nie dla frankowiczów
Pomoc dla kredytobiorców, ale nie dla frankowiczów

Czytaj też: Wydaje się wam, że WIBOR odkleił się od rzeczywistości? To spójrzcie na ten wskaźnik. Od niego zależy, ile płacicie za pożyczki i karty kredytowe

Pomoc dla kredytobiorców: pomagać frankowiczom czy złotówkowiczom?

W sumie w Polsce banki udzieliły dokładnie 985 700 kredytów frankowych. Obecnie kredyt frankowy spłaca jeszcze ok. 400 000 rodzin (tyle wynosi liczba umów, liczba osób będących stronami takich umów to ponad 700 000), a kwota zobowiązań do uregulowania to ok. 90 mld zł. Skąd się wzięli frankowicze? Z tego samego „miejsca” co WIBOR-owcy. Bo kredyt frankowy był tańszy niż złotowy i pozwalał wziąć wyższy kredyt. Tak samo jak kredyt oparty na WIBOR w porównaniu do kredytu o stałej stopie procentowej.

W 2005 r. oprocentowanie kredytu mieszkaniowego w wysokości 250 000 zł, zaciągniętego na 30 lat w złotych, wynosiło ok. 5,3%, w euro: 3,1%, a we frankach szwajcarskich: 1,8%. Według danych ZBP rata kredytu była w CHF była niższa na starcie o 530 zł. Efekt był taki, że wtedy średnia kwota kredytu w PLN wynosiła blisko 150 000 zł, a tych w CHF – prawie 260 000 zł. Dla porównania w ubiegłym roku średnia wartość udzielonego kredyt to 334 000 zł.

Dla porównania kredyty złotowe spłaca 2,2 mln rodzin (tyle jest umów), a wartość ich zobowiązań to 437 mld zł. Czyli umów złotówkowych jest 5,5 razy więcej niż frankowych. To już pokazuje, co więcej waży na szali. I prawdopodobnie dlatego rząd tak szybko odpowiedział na apele opozycji i (niektórych) ekonomistów, którzy wzywają do pomocy złotówkowiczom.

Ciekawe dane przytacza Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie z 2018 r. o pomocy frankowiczom. Wynika z nich, że choć wartość kredytów frankowych była zdecydowanie większa, to nie było tak, że były to jedynie dostępne kredyty na rynku. Całkiem sporo osób, gdy miało do wyboru kredyt frankowy lub złotówkowy, wybierało walutę, w której zarabiało. Jeszcze w 2009 r. wartość kredytów walutowych (w tym też w euro) wynosiła równowartość 142 mld, a złotowych – 76 mld zł.

Czytaj też: WIBOR sztucznie zawyżony? Pierwszy pozew w sprawie „unieważnienia” WIBOR-u za chwilę trafił do sądu. Poznałem szczegóły! Franki przy tym to pikuś?

Kto płaci większe raty? I dlaczego to nie pokazuje skali problemu?

Jak wynika ze statystyki Biura Informacji Kredytowej, kredytobiorców, którzy zadłużyli się pomiędzy majem 2020 r. a wrześniem 2021 r., czyli wtedy, kiedy stopy procentowe były na ultraniskim poziomie, jest 562 000. Zaciągnęli oni 346 000 kredytów na kwotę prawie 107 mld zł.

Ich raty najbardziej wystrzeliły w kosmos. Jeżeli ktoś wziął kredyt frankowy o wartości 300 000 zł w połowie 2008 r., to miesięczna rata skoczyła mu z 1600 zł na początku umowy do 2070 zł, gdy kurs franka był blisko rekordów. To 156 zł za każde pożyczone 100 000 zł. Jeśli ktoś zaciągnął 300 000 zł w erze niskich stóp procentowych, to teraz rata skoczyła mu z 1301 zł do 2365 zł, czyli o 1064 zł. To 354 zł za każde pożyczone 100 000 zł.

Z tego punktu widzenia sytuacja frankowiczów jest lepsza, bo w ich przypadku wzrost raty w najgorszym momencie wyniósł 400 zł. Wzrost rat frankowiczów był też rozłożony w czasie. W przypadku złotówkowiczów mamy do czynienia z finansowym „blitzkriegiem” i wzrostem rat na przestrzeni 6-9 miesięcy średnio o 77%, z perspektywą dalszych podwyżek w nadchodzących miesiącach. Kontrakty terminowe na wartość WIBOR sięgają 7%, co oznacza, że w reprezentatywnym przykładzie raty wzrosną o kolejne 200 zł do 2518 zł.

Czytaj też: Politycy ruszyli na pomoc kredytobiorcom. Morawiecki kontra Tusk. Wakacje i superfundusz dla zadłużonych kontra zamrożenie WIBOR-u. Co bardziej sprawiedliwe?

Czytaj też: Jak zmusić banki, by płaciły więcej za depozyty? Rząd się zmóżdża, premier duma. Oto plan prosty jak zupa instant. Do realizacji w pięć minut

LTV robi różnicę. Złotówkowicze mają bufor, frankowicze – ból głowy

To nie jest tak, że złotówkowicze mają czego zazdrościć frankowiczom. Ból związany z będącą na karku hipoteką ma różne miary. Miara podstawowa, która wyraża się wysokością miesięcznej raty, to tylko jedna z nich. W przypadku kredytów frankowych większym źródłem bólu od rosnących rat (ich wzrost jest ograniczony ujemnymi stopami procentowymi, które wynoszą -0,75%) jest wielkość kapitału do spłaty.

Tym, co boli frankowiczów, jest to, że z powodu wzrostu kursu franka wzrosła kwota kapitału, który pozostał do spłaty. Dla przykładu: dla kredytu udzielonego w styczniu 2008 r., pomimo prawie 14 lat spłaty, zadłużenie wzrosło z początkowych 300 000 zł do 371 000 zł.

Niekorzystnie dla frankowiczów wypada również porównanie sumy zapłaconych dotychczas rat. W przypadku kredytu na 300 000 zł z 2008 r. jest to 280 000 zł. Osoba spłacająca taki sam kredyt w złotych zapłaciła dotychczas 250 000 zł. Dodatkowo z każdym miesiącem ta różnica się powiększa, gdyż raty kredytów we frankach – przy obecnym kursie tej waluty – są znacznie wyższe niż w złotych (może to się zmienić jak WIBOR jeszcze urośnie).

Obecne zadłużenie z tytułu 300-tysięcznego kredytu w CHF z 2008 r., po przeliczeniu na PLN, wynosi 360 000 zł, a w przypadku kredytu w złotych jest to ok. 200 000 zł. Sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Jestem ciekaw, czy któryś „złotówkowicz” chciałby się zamienić na los z frankowiczem.

Ale to niepełny obraz sytuacji. Tym,, co różni portfel kredytów frankowych od złotówkowych i co mogłoby podkopać filary systemu finansowego, są relacje wysokości kredytu do wartości nieruchomości, czyli wskaźnik LtV. Wysoka zdolność kredytowa, którą dawał frank szwajcarski, zachęcała do kredytowania się pod korek.

Jeszcze w roku 2008 r. za coś normalnego uchodził kredyt hipoteczny o LtV nawet 110%. Bank dawał kredyt bez wkładu własnego i dorzucał kolejne 10% równowartości nieruchomości na remont i wyposażenie mieszkania. To była jazda bez trzymanki, a jak wynika z raportu NIK, aż 20% umów kredytowych o wartości stanowiącej 34,4% ogółu kredytów mieszkaniowych miało LtV większy niż 100%.

Wkrótce ograniczono tę kredytową bonanzę. Początkowo wartość wskaźnika LtV nie mogła przekraczać 95%, potem zmniejszono ją do 90%, następnie do 85%. Po 1 stycznia 2017 r. wartość LtV nie powinna przekraczać poziomu 80% (lub 90%, jeśli nadwyżka powyżej 80% zostanie ubezpieczona lub zabezpieczona w innej formie).

Według NIK w 2011 r. połowa kredytów frankowych – w wyniku wzrostu kursu franka do „zaledwie” 3,63 zł – miała wskaźnik LtV przekraczający 100%! Dla porównania: udział złotowych kredytów mieszkaniowych o LtV przekraczającym 100% w ogólnej liczbie złotowych kredytów mieszkaniowych na koniec 2016 r. wyniósł 2,7%.

W czasie ostatniego boomu kredytowego napędzanego niskimi stopami procentowymi wskaźniki LtV były jeszcze „lepsze”. W ostatnich kwartałach zanotowano spadek udziału kredytów o wskaźniku LtV powyżej 80%. I to, według raportu Amron, o ponad 7,55 pkt proc. w porównaniu do 2020 r. i tym samym wynik (30,59%) był najniższy od 2009 r. To oznacza, że mniej kredytów było zaciąganych z minimalnym wkładem własnym. Czyli kredyty złotówkowe są bezpieczniejsze dla systemu finansowego.

Premier nie odpowiedział na pytanie: co potem?

Co z tego wynika? Dlaczego rząd zdecydował się pomóc akurat ofiarom WIBOR-u, a nie ofiarom wzrostu kursu franka szwajcarskiego? Być może uznał, że wystarczającą „nagrodą” dla tych ostatnich są unieważnienia umów kredytowych w sądach? A może po prostu uznał, że lepiej przytulić 2,2 mln rodzin, które spłacają kredyty złotówkowe, a nie 400 000 rodzin ufrankowionych? Trudno powiedzieć, żeby złotówkowicze robili większe larum wokół swoich kredytów niż frankowicze. Nie doczekali się (jeszcze) własnych zrzeszeń.

Sytuacja nie jest bezprecedensowa, przypomina raczej lata 90., gdy z powodu wysokich stóp procentowych rynek hipotek praktycznie nie istniał, ale były kredyty typu „Alicja”, które miały jeszcze więcej toksyczności niż kredyty walutowe. Gdy opadnie kurz, to rynek nieruchomości w Polsce trzeba będzie wymyślić na nowo. I oprzeć go na krótszych kredytach o stałej stopie procentowej.

źródło zdjęcia: PixaBay

Subscribe
Powiadom o
98 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rafał Kujawa
2 lat temu

Zasadnicze pytanie, to teraz jak się będą miały aneksy które banki podsyłały o rzekomym zastąpieniu WIBOR’u ? Jak ktoś podpisał to będzie korzystał z Polonia a jak nie to w dalszym ciągu z WIBOR’u ?

Admin
2 lat temu
Reply to  Rafał Kujawa

Te aneksy są chyba w miarę elastycznie skonstruowane

Łukasz
2 lat temu

Nie można zgodzić się z tezą, że tzw. kredyty frankowe będą wyłączone z pomocy. Kredyty indeskowane albo dominowane do CHF nie są kredytami walutowymi. Gdyby takimi były to kredy byłby zarówno określony jak i wypłacony w CHF.
Pozdrawiam

Admin
2 lat temu
Reply to  Łukasz

Pytanie czy ustawodawca też to tak definiuje. Bo sfrmułowanie „kredyt walutowy” można różnie rozumieć

Hieronim
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ustawodawca to chyba w ogóle umywa ręce od tak trudnych spraw jak zdefiniowanie, czym jest kredyt walutowy, zostawiając to sądom do oceny…

Admin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

Chyba tak

Jakub
2 lat temu

Pomysł na wakacje kredytowe wykorzystane na nadpłacenie kredytu jest super 🙂 Nawet, jeśli to nadpłacenie trzeba będzie zrobić po zakończeniu tych wakacji, to tylko 2 miesiące później, a kilka rat spłaconych bez odsetek. Biorę. No chyba, że się rządzący połapią i to zablokują w ostatecznej wersji.

Michał
2 lat temu
Reply to  Jakub

Dokładnie, co szkodzi odłożyć kasę i nadpłacić po „wakacjach”? Jest to tak duże niedopatrzenie, że aż kłuje w oczy. Pewnie zostanie to w jakiś sposób zablokowane, bo jeśli nie… to każdy kredytobiorca skorzysta z wakacji kredytowych, czy potrzebuje ich czy nie.

Marek
2 lat temu

Kredyty indeksowane do CHF były udzielane w PLN i często nadal są spłacane w PLN. Waluta CHT to jedynie (i aż) mnożnik zobowiązania wyrażonego w PLN. Czy więc faktycznie podlegają wyłączeniu z tych regulacji prawnych? Nie wydaje się to tak jednoznaczne. Projektowany przepis odwołuje się do innej ustawy – tej https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20170000819/U/D20170819Lj.pdf – a tam jest taka definicja umowy kredytu hipotecznego w walucie obcej: „umowa o kredyt hipoteczny, w której kredyt jest w walucie innej niż waluta, w której konsument otrzymuje dochód lub posiada aktywa, z których kredyt hipoteczny ma zostać spłacony, lub w walucie innej niż waluta państwa członkowskiego, w… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Marek

Ooo, rzeczywiście. To nie jest tak oczywiste jak mi się wydawało. Pytanie co prawodawca rozumie przez pojęcie kredytu walutowego (denominowany? indeksowany?)

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Kredyty w CHF (te denominowane i indeksowane) są kredytami walutowymi w rozumieniu tej ustawy, ponieważ wyrażają zobowiązanie w walucie obcej. Dla zakwalifikowania kredytu jako walutowego/ niewalutowego nie ma żadnego znaczenia w jakiej walucie jest spłacany bądź został uruchomiony. Prawo bankowe nie formułuje przecież definicji legalnej kredytu walutowego. Nie można więc przyjąć, że musi być spłacany wyłącznie w walucie obcej. Ustawa o kredycie hipotecznym posługuje się tutaj sformułowaniem narzuconym przez Dyrektywę unijną z 2014 roku, stąd różnica w pojęciu ustawowym. Moim zdaniem nikt nie myślał o pomocy frankowiczom w tym pakiecie, a przemawia za tym choćby uzasadnienie projektu, w którym prawodawca… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Dzięki za wyjaśnienie tej wątpliwości!

Ola
2 lat temu

Czy dobrze rozumiem, ze teoretycznie można byłoby potanieć kredyt, poprzez wzięcie zawieszenia, odłożenie tych rat na boku i następnie nadpłatę kredytu po odwieszeniu? 😉 (nawet jak nadpłacanie w trakcie wakacji będzie niemożliwe, to nadal to brzmi jak dobry pomysł na zmniejszenie koszty kredytu)

Last edited 2 lat temu by Ola
Admin
2 lat temu
Reply to  Ola

A tak, to chyba jest możliwe.

TomekG
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No chyba, że jak Pan pisał w innym artykule bani przyblokują i nadpłatę na wakacje przede wszystkim zabiorą.

Admin
2 lat temu
Reply to  TomekG

Tak mi się wydaje

Marcin
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Chyba, że takie prawo do nadpłat zostanie zabrane nie tylko na okres wakacji ale też po nich np. na tyle miesięcy po wakacjach ile trwały wakacje. Pytanie czy to nie będzie rażąco ingerować w prawo do nadpłat.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Pytanie czy te nadpłaty są uregulowane w umowie kredytowej czy w regulaminie, który bank może zmienić po wprowadzeniu wakacji

Marcin
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Np. w moim wypadku w umowie kredytowej

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

No to jeśli ustawa nic o tym nie mówi, to stosuje się zapisy z umowy, bank nie może się z tego wycofać

Marcin
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak czy inaczej trzeba czekać na ustawę. Dopiero wtedy będzie jasne (może 😉 )

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Optymista 😉

Racjonalny
2 lat temu

Pytanie kto zaplaci odszkodowanie bankom za te wakacje…ustawa jest niekonstytucyjna,bo de facto zakłada wywłaszczenie podmiotu gosp.

Marek
2 lat temu
Reply to  Racjonalny

W którym miejscu jest niekonstytucyjna – który projektowany przepis z którym przepisem konstytucyjnym?

Hieronim
2 lat temu
Reply to  Marek

Przecież Racjonalny to napisał – ustawodawca robi podarunek jednej stronie umowy kosztem drugiej.
Kontynuując, jeśli ustawowo zostanie przywrócona pańszczyzna, pójdziesz z radością pracować w polu?

Racjonalny
2 lat temu
Reply to  Marek

Art.21
1. Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia.
2. Wywłaszczenie jest dopuszczalne jedynie wówczas, gdy jest dokonywane na cele publiczne i za słusznym odszkodowaniem.

Tu wywlaszczeniem będzie brak odsetek …
Proste i jasne.

Michał
2 lat temu
Reply to  Racjonalny

A co banki na tym stracą? Może minimalnie mniej zarobią bo różnica w odsetkach teraz a końcem kredytu będzie minimalna przy całości kredytu.

jsc
2 lat temu
Reply to  Racjonalny

Jak to kto? Podatnik!

Michał
2 lat temu

Wieje tu hipokryzją niesamowicie, niech mi ktoś wymieni jedną rzecz dobrą którą dla ludzi zrobił rząd PO PSL ? Tylko jedną. Dlaczego wy to robicie, dlaczego tak szkodzicie, nie wstyd wam ? Przecież za Tuskola nie było nic. Co z tego macie że tak łzecie.

Admin
2 lat temu
Reply to  Michał

A gdyby Pan jeszcze przybliżył kwestię w jaki sposób szkodzimy, to chętnie się wytłumaczymy, a może i przeprosimy 🙂

Hieronim
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Redaktorze, to jest bardzo proste „nie popieracie i przeszkadzacie”. Zupełnie odwrotnie niż prosił Prezespan.

Waldek
2 lat temu
Reply to  Michał

Wymień jedna dobra rzecz która zrobił PiS 😂 naprawianie problemów które sami stworzyli się nie liczy…

Admin
2 lat temu
Reply to  Waldek

500+ jako uniwersalna ulga podatkowa związana z wychowywaniem dzieci – to mogłaby być taka jedna rzecz. Ale drugiej już bym nie wymyślił 😉

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Od kiedy to klientelizm jest dobry?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klientelizm

Stef
2 lat temu
Reply to  Michał

Nie doprowadził do inflacji w wysokości 12,5%

Michał
2 lat temu
Reply to  Michał

Nie wiele, ale za to jak wiele 😉
1) nie nakręcał inflacji
2) nie bylo sztucznego pompowania kasy: 500+, 13tki, 14tki
3) nie walczył z UE

Michał
2 lat temu
Reply to  Michał

A co mamy teraz oprócz kosmicznego długu,wysokiej inflacji, przepychanek z każdym i z każdej strony i miliardowej kary do zapłacenia? (I wielu innych „fajnych” rzeczy)

Grzegorz
2 lat temu
Reply to  Michał

Nie rozumiem takiej Pana reakcji. W artykule podane są suche fakty i spojrzenia z różnych stron na propozycje jakie złożył rząd. Pan pisze że za „Tuskola” nie było nic a gdzie w artykule jest napisane że jak to Pan określił za „Tuskola” było lepiej? To że ktoś nie do końca zgadza się z decyzją danego rządu nie oznacza że w pełni popiera poprzedni i odwrotnie. Nie bądźmy tacy zero jedynkowi. To by znaczyło że jak ktoś np. zagłosował na dany rząd to już nie prawa nic o nim źle powiedzieć? W takich komentarzach oczekuję konkretów a nie emocji ale może… Czytaj więcej »

jsc
2 lat temu
Reply to  Michał

(…)Wieje tu hipokryzją niesamowicie, niech mi ktoś wymieni jedną rzecz dobrą którą dla ludzi zrobił rząd PO PSL ?(…)
Przynajmniej nie prowadzał kota nad stępkę, aby robił sobie jakieś czynności fizjologiczne… https://natemat.pl/356307,szefowa-klubu-pis-w-szczecinie-o-inwestycji-partii-sral-kot-te-stepke

Michał
2 lat temu

jestem ciekaw jak jest w takim przypadku traktowana pożyczka hipoteczna

Admin
2 lat temu
Reply to  Michał

Wydaje mi się, że tutaj wyłączenia nie ma

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

proponuję uważnie przeczytać projekt a zwłaszcza proponowane zmiany w definicji osób uprawnionych do pomocy…z tego co pamiętam to chyba art 4 ..

Admin
2 lat temu
Reply to  Mariusz

Mam chyba projekt z inną numeracją, czy może Pan przybliżyć?

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

jest też zmiana w art 2 ciekawie doprecyzujaca definicje kredytu mieszkaniowego …

Admin
2 lat temu
Reply to  Mariusz

Ooo, proszę przybliżyć!

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik
Last edited 2 lat temu by Mariusz
Stef
2 lat temu

Wracamy do pomysłu czytelników. Mam ratę 2000 w tym 1700 to odsetki, zamieszam ja i tego samego dnia nadpłacać 2000 kapitału. Robię tak 6 razy i mam 12000 nadpłaconego kapitału czyli ok 70 zł raty miesięcznie mniej.

Admin
2 lat temu
Reply to  Stef

Pytanie czy zawieszony kredyt można nadpłacać 🙂

Misza
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pytanie, czy to ma wielkie znaczenie, czy zrobi się nadpłatę w tym samym miesiącu czy zaraz po zakończeniu „wakacji”?
Bo chyba w tym drugim wariancie jest się także „na plusie”.

pozdrawiam

Admin
2 lat temu
Reply to  Misza

Na logikę nie powinno to mieć znaczenia. Nadpłata dotyczy kapitału, więc z definicji obniża zadłużenie (łącznie z zadłużeniem wynikającym z tej zaległej raty)

Dominik
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Mam dokładnie taki plan na lipiec. Najpierw wniosek o wakacje, a następnie wniosek o częściową spłatę kredytu. Kredyt w PKO, dyspozycję złożę z poziomu konta elektroniczne. O efektach poinformuję autora. Czekam również na jakieś informacje autora lub czytelników w tym temacie.

Admin
2 lat temu
Reply to  Dominik

Damy znać jakby coś

tom n.
2 lat temu

Jak się mają wakacje kredytowe do scoringu w BIK? warto rozeznać jak ktoś planuje refinansowanie w ciągu najbliższych lat ….

Admin
2 lat temu
Reply to  tom n.

Tego niestety nie wiemy, ale będziemy pilnować. Tutaj lista pytań w sprawie wakacji:
https://subiektywnieofinansach.pl/wakacje-kredytowe-dla-posiadaczy-kredytow-hipotecznych-kolo-ratunkowe-czy-pulapka/

Dawid
2 lat temu

Czy produkt w postaci pożyczki hipotecznej oparty także a Wiborze,będzie także brany pod uwagę,czy tylko kredyty hipoteczne (wakacje kredytowe)? Jest jakiś zapis w ustawie o tym?

Admin
2 lat temu
Reply to  Dawid

Tam nie ma sformułowania o pożyczce hipotecznej, ale pożyczka to odmiana kredytu, więc chyba też podpada pod ustawę

Szymon
2 lat temu

Jestem ciekaw, jak wakacje kredytowe będą się miały do terminów, kiedy przestaje obowiązywać prowizja za nadpłatę (w wielu bankach 3 lata). W moim przypadku wypada to w II.2024, więc w przypadku skorzystania z 8 rat wakacyjnych, to wspomniana data zostanie przesunięta do października 2024? Analogicznie z wymaganym ubezpieczeniem na zycie (5 lat).

Admin
2 lat temu
Reply to  Szymon

Tak, wszystkie terminy się przesuwają

Stef
2 lat temu
Reply to  Szymon

Ja mam 3 lata ale od podpisania umowy. Zanim kredyt został wypłacony w transzach, to już 18 miesięcy minęło.

Barek
2 lat temu

Czy kredyty refinansowane z innym bankiem po lipcu też będą wyłączone?

Admin
2 lat temu
Reply to  Barek

W projekcie nic o tym nie ma, ale to chyba oznacza, że ustawa ich nie obejmie (kredyt refinansowany to jednak nowy kredyt)

Mike
2 lat temu

Artykuł fajny, ale fragment „Tak samo, jak kredyt oparty na WIBOR w porównaniu do kredytu o stałej stopie procentowej.” az kluje w oczy bo to jest zwyczajnie manipulacja, ktora biorac pod uwage rzetelnosc pozostalej czesci nie powinna miec miejsca W Polsce nie było i tak realnie w dalszym ciagu nie ma kredytów hipotecznych ze stałym oprocentowaniem (bo te się bierze na 20-30 lat). Trudno nazwać taki kredyt który stałe oprocentowanie ma tylko na kilka lat do przodu a potem również zamienia się na ten z WIBOR. Te pierwsze raty zawsze są zdecydowanie wyższe niż zmienne bo banki doskonale operują danymi na temat WIBORU za np.… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Mike

Zgoda, polskie kredyty o stałej stopie są trochę „na niby”, ale teoretycznie można rolować na kolejną stałą stopę albo refinansować w innym banku. Jest to trochę kłopotliwe, ale możliwe

Anna
2 lat temu

Panie Macieju, jeśli dobrze czytam projekt, to nie do końca jest tak, jak wynika z Pana wypowiedzi nt umów zawartych po 1 lipca 2022 (napisał Pan „Ustawa nie obejmie kredytów zaciągniętych po 1 lipca 2022 r. i takich, których „życie” kończy się w 2022 r.”) Cytując projekt: „Art. 77. Przepis art. 75 ma zastosowanie do umów zawartych przed dniem 1 lipca 2022 r., jeżeli termin zakończenia okresu kredytowania określony w tych umowach przypada po upływie 6 miesięcy od tej daty.” Tymczasem artykuł 75 jest następujący – mówi o kredytodawcach: „Art. 75. Do dnia 31 grudnia 2022 r. kredytodawcy, o których… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Anna

Art. 77. dotyczy wakacji kredytowych, a art. 75. – Funduszu Wsparcia. To są dwie różne rzeczy

Anna
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

O wakacjach kredytowych mówi art. 76, a nie 77:
„Art. 76. 1. Na wniosek konsumenta w rozumieniu art. 4 pkt 7 ustawy zmienianej w art. 66, kredytodawca, o którym mowa w art. 4 pkt 8 ustawy zmienianej w art. 66, zawiesza wykonanie umowy o kredyt hipoteczny niebędący kredytem walutowym w rozumieniu ustawy zmienianej w art. 66, zwanej dalej „umową”.(…) „

Admin
2 lat temu
Reply to  Anna

A to może ja mam jakiegoś wcześniejszego kwita. Tak się kończy robienie wrzutek do innych ustaw, że robi się bajzel totalny

Jacek
2 lat temu

IV Kaczpospolita Ludowa w pełnej krasie – kupowanie wyborców za ich własne pieniądze.
Ten nieudaczny rząd niech lepiej nie próbuje pomagać, bo jeszcze bardziej zaszkodzi. Nadrukowali fałszywych pieniędzy jeszcze zanim Rosja rozpoczęła ofensywę, ale wszystkiemu winni Putin i Tusk…

Misiek
2 lat temu
Reply to  Jacek

Stojąc z boku politycznego szamba, chciałem spytać czy w Czechach też nadrukowali pieniędzy że tak im szaleje inflacja ?

Admin
2 lat temu
Reply to  Misiek

Nie, o ile mnie pamięć nie myli, zdjęli tarcze antyinflacyjne. Gdybyśmy my zdjęli, to byśmy już mieli 20% 🙂

Pawceluto
2 lat temu

Po tych zapowiedziach przesuwania kredytu na zasadzie „przez miesiąc udajemy, że go nie ma” przyznaję, że się pomyliłem co do przewidywania proinflacyjnych pomysłów tego rządu. Brak tych odsetek oznacza defakto że każdemu opłaci się wstrzymać spłatę na 8 miesięcy. Ci co nie mają pieniędzy i są z w złej sytuacji finansowej dostaną nieoprocentowany kredyt w wysokości raty na okres każdego z tych miesięcy. Ci co jakieś tam pieniądze mają i mogliby spokojnie raty płacić po ich wstrzymaniu powinni za zaoszczędzone nadpłacić kredyt aby w końcowym efekcie zyskać na łącznych odsetkach.

Admin
2 lat temu
Reply to  Pawceluto

Tak to wygląda. Proinflacyjnie 🙂

Anna
2 lat temu

Ja też poproszę jakiś prezent bo mi oprocentowanie stałe nie spadło przez rok, gdy innym spadło. Oczywiście wiedziałam, że może nie spaść, ale nie sądziłam że to naprawdę nastąpi. Zupełnie takie zdziwko jak u zmiennoprocentowych teraz. Zatem mi też dajcie kasę mi też dajcie…skoro wszystkim rozdają

Bartosz
2 lat temu

Czy wakacje kredytowe będą również dotyczyły umowy na kredyt hipoteczny, który mam zamiar zawrzeć w czerwcu tego roku?

Admin
2 lat temu
Reply to  Bartosz

O ile nie nie przeoczyłem w ustawie, to tak. Dopiero lipcowe odpadają

Michał
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju na jakiej podstawie Pan twierdzi, że wakacje dotyczą tylko kredytów udzielonych przed 01.07.2022 r? Z tego co dziś analizowałem to dotyczyć mają wszystkich kredytów mieszkaniowych (zgodnie z definicją w Ustawie o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami) udzielonych konsumentom.

Last edited 2 lat temu by Michał
Admin
2 lat temu
Reply to  Michał

W projekcie ustawy tak przeczytałem

Michał
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Który artykuł? Jedyna mowa o jakimkolwiek terminie umów do jakich ustawa ma zastosowanie to art 77, ktory mówi: „Przepis art. 75 ma zastosowanie do umów zawartych przed dniem 1 lipca 2022 r., jeżeli termin zakończenia okresu kredytowania określony w tych umowach przypada po upływie 6 miesięcy od tej daty.”, gdzie artykuł 75 to: „Art. 75. Do dnia 31 grudnia 2022 r. kredytodawcy, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy zmienianej w art. 64, wnoszą dodatkowe wpłaty do Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, o którym mowa w art. 14 ustawy zmienianej w art. 64, w łącznej kwocie 1 400… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Michał

Spojrzę raz jeszcze na poszczególne wersje projektu, na własnym pulpicie mam dwie różne, a Pańska jest jeszcze inna.

Wpamix
2 lat temu

Jest kontrowersja: niektórzy kredytobiorcy zastanawiają się, czy w ferworze walki rząd nie otworzył furtki do tego, by każdy mógł „potanić” swój kredyt. I nie chodzi o to, że zawieszenie spłaty nie pociąga za sobą żadnych dodatkowych odsetek. Rzecz w tym, że jeśli w czasie wakacji kredytowych jednak wyślemy do banku przelew, który zostanie siłą rzeczy zakwalifikowany jako rata kapitałowa, to nasz kredyt de facto stanie się tańszy (dalsze odsetki będą liczone od mniejszej podstawy). Mam 2 kredyty hipoteczne (PLN i CHF) i w obu to bank sam pobiera sobie ratę w dniu wymagalności z konta ROR więc jeśli zawnioskuję o… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Wpamix

No tak, ale zawsze może Pan sam wysłać pieniądze na rachunek kredytu, automatyczna płatność to tylko ułatwienie, a nie obowiązek

Wpamix
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

zgadza się ale czy wtedy to zaksięguje się jako nadpłata i w jaki sposób system to rozliczy? obniży kapitał zostawiając tą samą ilość rat (średnio korzystne) czy skróci okres kredytowania? bo zakładam, że opcja pierwsza

Anna
2 lat temu
Reply to  Wpamix

Będą to poprawiać jak polski ład

łoś superktoś
2 lat temu
Reply to  Wpamix

A jakiż to problem wziąć wakacje kredytowe od 7.2022 do 6.2023, w ciągu tego roku zapłacić 4 z wymaganych 12 rat, żeby być zgodnym z zapisami o przerwach pomiędzy zamrożonymi ratami, a po tym okresie złożyć wniosek o nadpłatę kapitału o wartość 8 rat, których nie zapłaciliśmy w terminie, ale odłożyliśmy na osobne konto? Przy czym wtedy już pełna wysokość raty pójdzie na spłatę kapitału a nie odsetek. I dalej płacimy już odsetki po Bożemu, jak w harmonogramie, ale od salda kredytu pomniejszonego o 8 pełnych rat. Profit 🙂

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu