16 lutego 2022

WIBOR sztucznie zawyżony? Pierwszy pozew w sprawie „unieważnienia” WIBOR-u za chwilę trafi do sądu. Poznałem szczegóły! Franki przy tym to pikuś?

WIBOR sztucznie zawyżony? Pierwszy pozew w sprawie „unieważnienia” WIBOR-u za chwilę trafi do sądu. Poznałem szczegóły! Franki przy tym to pikuś?

Jeszcze w tym tygodniu do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynie pierwszy pozew w sprawie sposobu ustalania i wysokości wskaźnika WIBOR. Zdaniem prawników z kancelarii Frejowski i Wspólnicy, która składa pozew w imieniu klienta PKO BP, wskaźnik WIBOR, od której zależy oprocentowanie milionów kredytów, jest zawyżony i nie oddaje rzeczywistego kosztu, po jakim banki pozyskują finansowanie. Pozwy frankowe przy tym to będzie „pikuś”?

Regularnie piszemy na „Subiektywnie o Finansach” o wątpliwościach związanych ze sposobem ustalania wskaźnika WIBOR. Ale obecna fala podwyżek stóp procentowych banku centralnego i w efekcie wzrost wskaźnika WIBOR irytuje kredytobiorców coraz bardziej.

Zobacz również:

Teoretycznie jest to wskaźnik, który powinien odzwierciedlać koszt pozyskania przez banki finansowania. Do wskaźnika WIBOR banki dodają stałą marżę, na której powinny one zarabiać. Ale czy zarabiają też na wskaźniku WIBOR poprzez to, że jest on ustalany arbitralnie i co najważniejsze – zawyżony?

WIBOR „teoretyczny”? Od lat transakcji jak na lekarstwo

Zastrzeżenia do sposobu wyliczania WIBOR-u można mieć już od dekady. Po światowym kryzysie finansowym, którego symbolem stał się upadek banku Lehman Brothers, rynek globalnych transakcji międzybankowych praktycznie wysechł. Instytucje finansowe przestały pożyczać sobie pieniądze. To właśnie dlatego tamten kryzys często nazywa się kryzysem zaufania.

W kreowaniu wskaźnika WIBOR bierze udział obecnie dziesięciu panelistów, czyli dziesięć banków. To one przekazują tzw. dane wejściowe, które powinny odzwierciedlać koszt pozyskania pieniądza. Administratorem wskaźnika WIBOR jest spółka GPW Benchmark. Tylko jak wskaźnik WIBOR może być odbiciem kosztu pieniądza, jeśli transakcji na rynku międzybankowym praktycznie nie ma?

To, w jaki sposób powinny być zbudowane wskaźniki referencyjne, reguluje unijne rozporządzenie BMR. Zgodnie z nim dane wejściowe, na bazie których oblicza się wskaźnik referencyjny, powinny być „wystarczające do dokładnego i wiarygodnego odzwierciedlenia rynku lub realiów gospodarczych, których pomiar jest celem danego wskaźnika referencyjnego. Danymi wejściowymi są dane dotyczące transakcji, jeżeli są dostępne i adekwatne”.

A jeśli takich danych nie ma? Rozporządzenie przewiduje sięgnięcie po inne źródła danych. To tzw. kaskada danych wejściowych. Jeśli na rynku międzybankowym są transakcje, wskaźnik referencyjny powinien bazować na ich cenie. Jeśli ich nie ma lub ich liczba jest ograniczona, można sięgnąć po dane „szacunkowe”, ale nie może to trwać w nieskończoność. W takiej sytuacji – mówi BMR – trzeba w „rozsądnym terminie” zmienić metodę obliczania wskaźnika czy wymienić podmioty, które dostarczają dane.

To oznacza, że WIBOR już dawno powinien przejść gruntowny „lifting”. Licencję na opracowywanie wskaźników referencyjnych, czyli w Polsce WIBOR-u, wydaje Komisja Nadzoru Finansowego, która też ma wątpliwości, czy wartość wskaźnika WIBOR oparta jest na wystarczającej liczbie realnych transakcji. Pisaliśmy o tym wiosną ubiegłego roku. Udało nam się dotrzeć do danych, z których wynika, że w styczniu 2021 r. 6-miesięczny WIBOR oparto na… jednej transakcji, a w grudniu 2020 r. na trzech. W czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu 2020 r. nie było żadnej transakcji!

Michał Kruszka, dyrektor departamentu strategii i analiz Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, powiedział podczas Kongresu Wskaźników Referencyjnych Stopy Procentowej organizowanego przez Central & Eastern Europe Training Advisory, że jeśli do wyznaczania wskaźników wykorzystywana jest jedna transakcja, to stawia pod znakiem zapytania reprezentatywność w ogóle.

Przeczytaj też: Oprocentowanie nawet co drugiego kredytu hipotecznego może być uzależnione od tego wskaźnika. Czy WIBOR 6M to ukryta marża, a taki kredyt to pułapka?

Wskaźnik WIBOR zawyżony siedmiokrotnie?

Kredytobiorcy nie muszą znać „wiborowej” kuchni, żeby przeczuwać, że z WIBOR-em jest coś nie tak, a przecież od jego wysokości zależy to, jak wysoką ratę kredytową zapłacą w danym miesiącu. Banki tłumaczą, że WIBOR rośnie, bo rosną stopy procentowe banku centralnego. Tylko jaki związek ma stopa urzędowa banku centralnego z rynkowym WIBOR-em? Czy w momencie, gdy Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe, to banki automatycznie muszą płacić więcej za pozyskanie finansowania?

A przecież transakcji oddających faktyczny koszt pieniądza na rynku nie brakuje. To oprocentowanie depozytów oferowanych klientom, z których banki w głównej mierze finansują akcję kredytową. W ostatnim czasie – mimo kilku depozytowych promocji – gros depozytów oprocentowanych jest dziś średnio na poziomie 0,5%. Tyle kosztuje banki pozyskanie finansowania. Tymczasem 3-miesięczny WIBOR sięga już 3,3%, a 6-miesięczny 3,78%. To siedmiokrotna przebitka!

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w Polsce jest drugi wskaźnik referencyjny z licencją KNF. To WKF, czyli Wskaźnik Kosztu Finansowania, który bazuje na oprocentowaniu depozytów w bankach spółdzielczych. WKF 3-miesięczny wynosi obecnie 0,49%, a półroczny 0,84%. Gdyby banki stosowały ten wskaźnik zamiast WIBOR-u, to przy 2-proc. marży oprocentowanie kredytu hipotecznego wynosiłoby dziś 2,5-2,8%, a nie ponad 5%.

Ktoś powie, że WIBOR jest wysoki, bo dyskontuje przyszłe podwyżki stóp procentowych. Problem w tym, że WIBOR nie powinien nic dyskontować, tylko odzwierciedlać to, za ile bank dziś „kupuje pieniądz” np. na 3 miesiące. Bank powinien zarabiać na marży, a nie na wskaźniku WIBOR, który – jak wiele na to wskazuje – jest po prostu dodatkową, ukrytą marżą.

Przeczytaj też: Bank prosi klientów, by podpisali aneks do umowy kredytowej. „Na wypadek likwidacji wskaźnika WIBOR”. Podpisać? Odmówić?

Przeczytaj też: Getin, Santander, mBank… Klienci kolejnych banków dostają aneksy z planami awaryjnymi na wypadek zniknięcia wskaźnika WIBOR. Podpisać?

Klient mówi: sprawdzam. Pierwszy pozew w sprawie WIBOR

Ale już wkrótce pod „wiborową kołderkę” będzie musiał zajrzeć sąd. Jak się dowiedziałem, w imieniu klienta PKO BP kancelaria prawna Frejowski i Wspólnicy jeszcze w tym tygodniu złoży pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie o unieważnienie umowy o kredyt hipoteczny z oprocentowaniem zmiennym opartym o wskaźnik WIBOR.

W ocenie prawników, kredyt hipoteczny zawiera wadliwe klauzule zmiennego oprocentowania, a wskaźnik WIBOR wyliczany w dzisiejszej formule jest stosowany w sposób nieuzasadniony, wbrew wytycznym rozporządzenia BMR.

Prawnicy podkreślają, że przez wiele miesięcy paneliści WIBOR (grupa 10 banków: PKO BP, Bank Pekao, Santander Bank, BGK, BNP Paribas, Bank Handlowy, mBank, ING Bank, Bank Millennium, Deutsche Bank) podawali tę samą wartość deklarowanej transakcji np. na potrzeby WIBOR 3M. I pytają (retorycznie), czy to oznacza, że wszystkie banki były w takiej samej sytuacji, mają takie same koszty finansowania i ten koszt pozostawał niezmienny przez długi okres? W treści pozwu czytamy m.in.:

„Teoretycznie bank powinien uzyskiwać środki na rynku ze stopą procentową w wysokości WIBOR. Udzielając kredytu, zyskiem banku powinna być co do zasady marża (zgodnie z wzorem WIBOR + marża, zakładając poniesienie kosztu przez bank w wysokości WIBOR). Z tego powodu jednak, że bank pozyskuje pieniądz po koszcie równym oprocentowaniu lokat jego klientów (zazwyczaj konsumentów) o koszcie w zasadzie zerowym (…), dochodzi do dywergencji [rozbieżności – mój dopisek] pomiędzy kosztem uzyskania środków na udzielenie a kosztem przerzucanym na klienta banku”.

Argumentacja prawników zmierza więc do tego, że występuje tutaj zjawisko podobne do niesprawiedliwego spreadu w przypadku kredytów walutowych. Banki ustalają WIBOR na poziomie nieuzasadnionym, po czym do marży kredytowej dodają niesprawiedliwą nadwyżkę pomiędzy wartością WIBOR a rzeczywistym kosztem pieniądza, który pozyskują od deponentów.

„Mając to zaś na uwadze, użycie wskaźnika WIBOR przez bank prowadzi do wynaturzenia sposobu obliczania oprocentowania – prowadzi to bowiem do uzyskania przez bank podwójnego źródła zarobku, tj. nie tylko marży, ale również różnicy pomiędzy wysokością WIBOR a kosztem uzyskania pieniądza przez bank, co jest sprzeczne z art. 69 Prawa bankowego, z którego wynika, iż wynagrodzeniem banku z tytułu udzielenia kredytu są odsetki, prowizja oraz określone w umowie opłaty dodatkowe”.

Pamiętacie argument o „podwójnej waloryzacji” podnoszony przez prawników podważających prawomocność kredytów walutowych? Ich zdaniem nie może istnieć kredyt, który jest waloryzowany jednocześnie odsetkami i kursem obcej waluty? Tutaj mamy coś podobnego: podwójne wynagrodzenie banku – marża i dodatkowy „spread” (różnica między faktycznym kosztem pozyskania kapitału i wskaźnikiem WIBOR).

Pozew w sprawie WIBOR: gdzieś już słyszeliście te argumenty?

Na tym nie koniec. Prawnicy uważają, że niedopuszczalnym – jako sprzecznym z definicją umowy kredytu i naturą zobowiązania – jest stosowanie zmiennego oprocentowania opartego o WIBOR, ponieważ bank może wpływać na wysokość tego wskaźnika, mając interes w tym, aby był jak najwyższy.

To niejedyny pozew w sprawie WIBOR-u zainicjowany przez kancelarię Frejowski i Wspólnicy. Kancelaria zapowiedziała złożenie pozwów w sumie w imieniu klientów trzech banków, którzy zaciągnęli kredyty w 2010, 2014 i 2020 r. Wygląda więc na to, że zaczyna się kolejny spór klientów z bankami na tle kosztów kredytu.

Tym razem stawką są nie różnice kursowe, lecz zawyżone oprocentowanie. Biorąc pod uwagę, że wartość udzielonych kredytów złotowych ma wartość 400 mld zł, zaś oprocentowanie tych kredytów to kilka procent w skali roku, mówimy o wielomiliardowych potencjalnych roszczeniach klientów.

————-

Podcast „Finansowe sensacje tygodnia”: co dalej z cenami samochodów? Górka już blisko?

W dzisiejszym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” ujawniamy pierwsze pozwy dotyczące umów kredytowych, których oprocentowanie jest oparte o wskaźnik WIBOR, opisujemy cztery strategie na „oszukanie” inflacji, sprawdzamy „prywatną” inflację i sprawdzamy czy po obniżce podatku VAT na żywność spadły ceny w sklepach. Poza tym komentujemy ostrzeżenie KNF dotyczące tzw. finfluencerów oraz przyglądamy się ustawie antyfrankowej, która właśnie została uchwalona… na Słowenii. Zamrożenie kursu! Zapraszamy do posłuchania pod tym linkiem lub na jednej z siedmiu popularnych platform podcastowych, w tym Spotify, Google Podcast, Apple Podcast!

Subscribe
Powiadom o
278 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Matt
2 lat temu

To się nie uda, a jak się uda i unieważnią lub zawieszą wibor to kryzys na miarę ostatniego 50-lecia stoi za rogiem, i na miejscu kredytobiorców nie cieszyłbym się zbytnio, bo w tych mieszkaniach na kredyt będziecie jeść korzonki traw z parku – Wenezuela.

Admin
2 lat temu
Reply to  Matt

Gdyby zakwestionowano WIBOR, to będzie zamieszanie jeszcze większe (skalą), niż w sprawie franków, chociaż tutaj będzie „tylko” kwestia oprocentowania kredytu, a nie zmiany kursu waluty

Realista
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pytanie co wtedy zrobiliby z innymi instrumentami opartymi na WIBOR jak np. obligacje 3-letnie oparte na 6M? To fakt zamieszanie byłoby duże.
A póki co to widzę że banki się nie zatrzymują bo 3M dzisiaj już 0,06 do góry i już wynosi 3,38.

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Sądzę, że przy obecnym orzecznictwa to nie ma znaczenia czy problem dotyczy klauzuli przeliczeniowej, czy oprocentowania. Zapewne w omawianej sytuacji sąd uznałby, że umowa nie może obowiązywać z samą marżą lub bez oprocentowania (przy założeniu, że konsument nie zgodziłby się na wypełnienie umowy odsetkami ustawowymi). Natomiast zakwestionowanie WIBOR-u jako wyznacznika stawki oprocentowania jest po prostu nierealne (kiedyś próbowano to samo zrobić z LIBOR-em), choć jak wiadomo w sądach siedzą różne ewenementy (na szczęście postępowanie jest co najmniej dwuinstancyjne).

Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Niezależnie od finału tej konkretnej sprawy – zamieszanie z WIBOR-em na pewno zmobilizuje banki i regulatora do stworzenia realnych kredytów stałoprocentowych, jakie są w innych krajach

Agnieszka
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dlatego w innych krajach jest stała stopa bo właśnie podwyższanie WIBORu można uznać za nieuzasadnione

Admin
2 lat temu
Reply to  Agnieszka

W sensie: podejrzenie o zawyżanie WIBOR-u może być uzasadnione? Każdy rynek ma swoją specyfikę, ale rzeczywiście – jeśli gdzieś indziej (i to nie w dużo bogatszym kraju) stała stopa może być niższa, niż u nas zmienna…

Krzysiek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Np w CHF 🙂 takie poszukiwania mają błąd w logice

MarekB
2 lat temu
Reply to  Agnieszka

Spadek wiboru tez jest nieuzasadniony.

Admin
2 lat temu
Reply to  MarekB

Generalnie sytuacja zmierza do tego, że WIBOR jest nieuzasadniony 😉

Polski parobek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko, ze nie będzie dla każdego. Wiekszość spoleczeństwa bedzie odprawawiana z kwitkiem

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Moim zdaniem niekoniecznie. Wszystko zależy od tego czy sami kredytobiorcy będą oczekiwali kredytów o stałym oprocentowaniu i będzie na nie popyt (vide podstawowy rachunek płatniczy). Kredyt o stałym oprocentowaniu przez cały czas trwania umowy będzie dużo droższy niż kredyt o zmiennym oprocentowaniu. Ale jest coś za coś. Póki co najnowsza rekomendacja KNF tylko zaleca bankom posiadanie tych kredytów i póki co niewiele się w tej sprawie zmieni.

Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Gdyby to były kredyty stałoprocentowe w całym okresie kredytowania to pewnie popyt by na nie był. Ludzie wkurza, że mają płacić więcej, a po 5 latach wracają do punktu wyjścia i znowu grają w ruletkę

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To zależy od tego jakie byłyby stopy procentowe. Mówimy jednak o kredytach w Polsce, w walucie polskiej. Przy stopie rzędu 5% bardziej prawdopodobna jest ich obniżka w długim okresie niż dalsza podwyżka, więc ten droższy stałoprocentowy kredyt jest średnio opłacalny.

Admin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

W przypadku takich kredytów nie tylko opłacalność się liczy, ale też stabilność, przewidywalność i święty spokój

Michał
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ludzi chyba wkurza to, że muszą oddawać kredyt. Najlepiej byłoby pożyczać, ale nie oddawać. Tak samo jak biedni frankowicze nie wiedzieli, że kurs franka może ulec zmianie,

Admin
2 lat temu
Reply to  Michał

Myślę, że w przypadku franków ludzi najpierw zaczęły wkurzać spready (które urosły i zaczęły być asymetryczne), a w przypadku WIBOR-owców – rozstrzał między oprocentowaniem depozytów i kredytów. Jak banki zaczną publikować wyniki za pierwszy i drugi kwartał 2022 r. – i pokażą skalę wzrostu marży odsetkowej oraz grube miliardy złotych zysku – to będzie coraz głębsze zainteresowanie WIBOR-em i sposobem jego powstawania

Krzysiek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Póki co za IVQ można znaleźć też przypadki gdzie bank płaci daniny podatkowe na poziomie dwukrotnie większym od zysków…

Admin
2 lat temu
Reply to  Krzysiek

Zgoda, mniejsze banki jadą na niskich marżach.

arfer
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Spready w większości istotnych banków, udzielających największej ilości hipotek, były przez większość dekady, w której CHF były udzielane – na identycznym poziomie – 4,50% – w PKO BP, Millennium, Multibanku, mBanku, PKO BP, Deutsche, BZ WBK, Santander. W pojedynczych były wyższe – przede wszystkim Polbanku i Dombanku. W pojedynczych – mało kto wie – spread był też negocjowany.

Barbara
2 lat temu
Reply to  Michał

Ja bardzo chętnie spłacę mój kredyt, ale nie jeśli bank będzie mi sztucznie zawyżał jego koszt, tak jak frankowiczom ze spreadami robili.

Ciekawski
2 lat temu
Reply to  Michał

Zgadzam się. Za robotę niech się wezmą, później doedukuja o inwestowaniu, to nie będą musieli żyć na lichwie, na warunkach pazernych mafii. Dochodzenie do własnego majątku nie jest łatwa, ani przyjemna droga. Dzisiejsze pokolenie „instant” dobrze to przeczuwa i wola mieć wszystkie te zbędne dobra i nadmierna konsumpcję na Już. A ja nie mam zamiaru sponsorować im tego kosztem uszczuplania mojego majątku z racji pełzającej inflacji. Niech idą na dno, niech przestaną konsumować,a przy tym zaśmiecać i zanieczyszczać Ziemię. Jestem za stopami na poziomie 25%, a WIBOR niechaj osiągnie 30 %. Wtedy ceny nieruchomości znowu spadną do poziomów takich, że… Czytaj więcej »

Matka
2 lat temu
Reply to  Ciekawski

Jeśli zapewnienie dachu nad głową dla własnych dzieci, rodziny to zbędna konsumpcja, to nie wiem w jakiej rzeczywistości (nierzeczywistości) żyjesz. Całe życie ciężko pracuję, ale nie każdemu jest dane prowadzić własna firmę, co nie oznacza od razu, że jest się cyt. nygusem, leniem, nierobem i nieukiem! To system nas wykorzystuje, ale najczęściej nie mamy wyboru, by nie tułać się wynajmując mieszkania nabijając kabzę tym , co tak, wg Twojej retoryki to ludzie ogarnięci i przedsiębiorczy.

Martin
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Mieszkam w Czechach i nasza rodzina brała kilka kredytów hipotecznych przez ostatnie 7 lat i powiem tak: kredytów ze zmiennym oprocentowaniem tu już praktycznie nie ma (zostało może ok. 1-2%) a te ze stałym na kilka lat i tak mają o nieco niższe marże % niż w PL na ruchomej. W dodatku za dopłatą na marży na ogół ok. 0,1-0,2% (a czasami jest to nawet w standardzie) otrzymujemy również rachunek bilansujący, czyli odpada nam dylemat czy nadpłacać kredyt czy też nie. Czechy to mniejszy rynek, więc w Polsce trzeba zwiększyć konkurencję i wprowadzić pewne standardy i na pewno też by… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Martin

Myślę, że w Polsce po prostu regulator olał sprawę albo nie chciał przeszkadzać boomowi hipotecznemu i taka sytuacja

DonekZkonek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

to chodzi o kapuste splywajaca do kieszeni lobbystow: Balcerowicz i smietanka dlatego zawsze beda negatywnie wypowiadac sie o kredytobiorcach w CHF czy tez tych PLN opartym na WIBOR. Jak sie im postawisz i odetniesz ich od koryta z ktorego im splywa to podnosza larum ze ich okradaja. To samo bylo w UK z ubezpieczeniami kredytow, kart kredytowych itd, jeden gosciu chcial zwort, bank go olal, zaczal go straszyc sadem to poszedl do Finance Ombudsman (odpowiednich kogos kto kontroluje banki i wszelkie instytucje oraz rozstrzyga spory – KNF w lepszym wydaniu) i banki polegly. Za to ze straszyly go sadem to… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  DonekZkonek

Handlarze pieniędzmi muszą mieć dobry lobbing, ale chodzi o to, żeby nie dopuścić, iżby handel pieniędzmi był bardziej rentowny, niż handel wszystkim innym

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Handel pieniędzy był zawsze obżydliwie bogaty… przynajmnie od czasu, kiedy zaczęła się jazda na Żydów.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jakiego regulatora? Nie ma bata, żeby nie zauważył 7-krotnej przebitki… czytaj obsady z kliku kadencji powinna iść do pierdla.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie tym razem… padło oskarżenie o, że tak powiem, zmowę cenową, a to już jest kryminał! A biorąc pod uwagę, że biorąc rozmiary zawyżenia to trudno uwierzyć, że obsady KNF’u kilku kadencji nie są umoczone!!!

Jan
2 lat temu
Reply to  Matt

Może się nie uda, ale może to będzie początek do reform.

Kacper
2 lat temu
Reply to  Matt

Narracja zależy od punktu siedzenia – widać nie masz kredytu a mnóstwo gotówki.

zenon.p
2 lat temu
Reply to  Kacper

ale mając „mnóstwo gotówki” straty są jeszcze większe niż z powodu zawyżonej raty kredytu

Don Q.
2 lat temu
Reply to  zenon.p

Dokładnie tak, ja nawet mając sporą część oszczędności na lokatach WIBOR 6M + 1,1 (Meritum/Alior), czyli dostając wyjątkowo wysokie jak na obecne czasy odsetki, i tak tracę na inflacji, a jeszcze podatek od tego płacę. Tu nie chodzi o to, kto traci, ale kto ma większą siłę przebicia. Ludzie utrzymywani przez państwo to duża grupa, więc rządzący rozdają im różne zasiłki, tarcze, świadczenia jako kiełbasę wyborczą. Przeciwnie jest z kredytami hipotecznymi, tych chyba koło 2,5 miliona jest, a pewnie część z nich jest brana w celach spekulacyjnych i biznesowych (wynajmu) przez jednego przedsiębiorcę w większej liczbie. Jak na tak duży… Czytaj więcej »

Michał
2 lat temu
Reply to  Matt

Bzdura. Czytałeś cały artykuł? Jest tam wzmianka o wskaźniku WKF. Zmiana nie spowoduje żadnego kryzysu, po prostu paru prezesów banksterów kupi sobie kilka samochodów mniej, zamknie się kilka małych oddziałów tu i tam, tyle.

MarekB
2 lat temu
Reply to  Michał

„zamknie się kilka małych oddziałów tu i tam, tyle.”

kiepsko tak komus zyczyc utraty pracy, ale w koncu to ktos inny

Paweł
2 lat temu
Reply to  Matt

Dla czego tak myślisz?? Zarabiam 24tys miesięcznie rate mam 1tys mogę mieć nawet 5 tys i dalej będę jadł lepiej od ciebie i w 300metrowym apartamencie a ty korzonki w mieszkaniu ewmetry nie mierz wszystkich swoją miarą kolego

Zofia
2 lat temu
Reply to  Paweł

Oby te lepsze jedzenie miało wpływ na Twoje zdrowie.bo jego za pieniądze nie kupisz to do dupka Matt!!!!

Last edited 2 lat temu by Zofia
Grunwi
2 lat temu
Reply to  Paweł

A nie musisz czasem w pracy pisać po polsku?

Ciekawski
2 lat temu
Reply to  Paweł

Wybacz, ale jeżeli „zarabiasz” te 24 tys tak samo, jak posługujesz się ortografia, to życzę dalszych „sukcesów” w karierze zawodowej.
Dodatkowo płacisz ratę 1 tys za 300 metrowy „apartament”? Takie bajki to możesz dzieciom na dobranoc opowiadać, a nie tak poważnemu gronu, jakie tu z reguły zagląda.

DonekZkonek
2 lat temu
Reply to  Paweł

ten co zarabia 24tys tym sie nie chwali, tym sie chwali w Polsce uliczny cebularz. Zapewne nigdy takiej pensji nie widziales i nie zobaczysz.

Czy @Maciej Samcik chwali sie ze na balety chodzil do Fenixa ?

Admin
2 lat temu
Reply to  DonekZkonek

Do Feniksa akurat rzadko 🙂

Don Q.
2 lat temu
Reply to  DonekZkonek

Aż wygooglałem, ale nie wiem, czy chodzi o Fenix Fight Club czy o Dom Pogrzebowy Fenix… 😉

Admin
2 lat temu
Reply to  Don Q.

Prawdopodobnie o akademik 🙂

Zofia
2 lat temu
Reply to  Matt

Nie rozumiem zadowolenia i satysfakcji w twoim komentarzu co sa winni ludzie którzy gdzieś mieszkać muszą bo np.nie dostali na tacy od rodziców mieszkania czy domu na start????to takie zadowalające że ci którzy uczciwie pracują po to żeby cokolwiek mieć i zostawić po sobie dzieciom dziś zostają postawieni w tak trudnej sytuacji???lepiej być całe życie patusem co tylko czycha na darmowe pieniądze z opieki?od państwa?nie zbrudził się pracą ??lepiej żerować na tym co kto da za darmo?żenada.ten kto ma satysfakcję z tego że ludzie z kredytami znajdują się dzis w naprawdę trudnej sytuacji to ktos z grupy albo patus albo… Czytaj więcej »

Don Q.
2 lat temu
Reply to  Zofia

Jakiś bank udzielił kredytu komuś, kto tak pisze?!

Mra
2 lat temu
Reply to  Matt

[CENZURA-red] zapewne nawet tego mieszkania na kredyt nie masz [CENZURA-red]

MICHAŁ
2 lat temu
Reply to  Matt

i już się zaczyna że się nie uda – ruscy mieli zając kijów w 3 dni i co ??? idi na ch..kj

Maciej
2 lat temu
Reply to  Matt

Nie samo istnienie WIBOR-u jest problemem, ale to, że jego wartość ustalają same banki.

stary
2 lat temu

Będzie się działo!
Bardzo proszę redakcję SoF o informowaniu na bieżąco o postępach w sprawie.

Admin
2 lat temu
Reply to  stary

Oczywiście, Maciek Bednarek trzyma rękę na pulsie biznesu

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A na ew. procesie karnym też?

Olo
2 lat temu

Oby się udało rozpalić ognisko i pozwów będzie więcej… Wibor to dodatkowa marża jak słusznie zauważył autor dochodzi do tego brak możliwości kredytowania na stałej stopie powyżej 5 lat ewenement , dymają ludzi te polskie banki z każdej strony …
A oprocentowanie na kontach oszczędnościowych 0.1% tak wygląda banksterka w Polsce….

Mariusz
2 lat temu
Reply to  Olo

Jak to mawiał Marek Kondrat w reklamie pewnego banku: 'Z mężczyzna jest jak z bankiem – musi zarabiać!’. Sytuacja jest jaka jest i na pewno wysokość WIBOR powinna być powiązana z wysokoscia oprocentowania depozytów bankowych nowo zawieranych i kont oszczędnościowych na takiej zasadzie, że oprocentowanie ich nie mogło być mniejsze niż WIBOR. W ten sposób może udałoby się utemperować chciwość bankow, które pompując wskaźnik WIBOR byłyby zmuszone przy nowych umowach o depozyty dawać nie mniej niż WIBOR. Bank oczywiście mógłby to obejść wprowadzając prowizje za założenie depozytu. Także to jest cały czas wojna między bankami a kredytobiorca. Osobiście nie narzekam,… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Mariusz

A to hasło rzeczywiście może do banków wrócić i im się czkawką odbić

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A kto ma zarabiać jak nie bank? Aferzyści?

Admin
2 lat temu
Reply to  jsc

Naród ma zarabiać!

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jak tak to niech założy sobie SKOK’i.

Don Q.
2 lat temu
Reply to  Mariusz

„Osobiście nie narzekam, bo mam od dawna konto oszczędnościowe w nest Bank i ostatnio oprocentowanie podwyzszylli mi do 3 .4% w skali roku wraz ze wzrostem WIBOR 3m” — ale u Jacka Żakowskiego w audycji radiowej usłyszysz, że to niemożliwe, bo oprocentowanie depozytów nie zależy od WIBOR.

I co mu zrobisz? Na tym polega przynależenie do elity, że w obronie swoich prywatnych interesów można bezczelnie publicznie kłamać.

(Dobre te depozyty w Nest, ale ja w Alior mam jeszcze lepsze, bo na WIBOR 6M + 1,1. No ale bandzior Żakowski twierdzi, że to niemożliwe.)

stef
2 lat temu
Reply to  Olo

Ja bym jednak winił regulatora, jeśli zażąda żeby każdy bank miał w ofercie kredyt na 30 lat o stałej stopie % to banki wprowadzą go do oferty.
Pytanie czy %/marża takiego kredytu nie była by zaporowa.
Można też zakazać udzielania kredytów opartych o zmienną stopę, a raczej wydać rekomendacje.

Admin
2 lat temu
Reply to  stef

Jeśli po drugiej stronie będzie kapitał ubezpieczeniowy, emerytalny oraz wehikuł w postaci listu zastawnego – marża nie będzie musiała być zaporowa, bo ryzyko będzie ograniczone

Krzysiek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dzisiaj bank udzielając kredytu na stałą stopę, daje faktycznie kredyt „nie droższy niż” bo można go spłacić bez dodatkowego kosztu. Polskie przepisy wymusiły taką sytuację. Porównanie do listu zastawnego lub sytuacji na zachodzie wprost ma tą znaczącą roznicę-tam ryzyko „spadku oprocentowania” w większym stopniu ponosi klient.

Admin
2 lat temu
Reply to  Krzysiek

Dzisiaj, gdy stopy rosną, de facto kredyt stałoprocentowy jest kredytem „nie droższym niż”. Ale jak kiedyś będą spadać, to będzie kredytem „nie tańszym niż”. Taka jego natura

Krzysiek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie, kiedys jak będą spadać, to klient pójdzie do innego banku i zrefinansuje sie taniej, a np w Danii (rynek bardziej doświadczony w tej materii) takie bezkosztowe przedpłaty są ograniczanie. Rok temu cena kredytu na stałej stopie była nieco wyższa od WIBOR, banki które to sprzedały zaczynają tracić… U nas upowszechnia się oczekiwanie, że ma być tanio i bez ryzyka. Poproszę samochód z gwarancją ceny paliwa, poproszę kawę w kawiarni po cenie hurtowej, poproszę nowy TV, tylko po cenie z Chin… dać

Damian
2 lat temu
Reply to  stef

Weź pod uwagę, że bank udzielając kredytu jednak ponosi pewne ryzyko związane z tym czy ten 30letni kredyt zwrócisz. Ryzyko uwzględnione jest w cenie kredytu. Ot, cała filozofia krwiożerczych banków.

Radek
2 lat temu
Reply to  Damian

To nie tak… bank niewiele ryzykuje, bo kredyt jest zabezpieczony przecież hipoteką na księdze wieczystej nieruchomości. Zatem przy odpowiednim poziomie LTV – nawet uwzględniając zmienną wartość nieruchomości – ryzyko banku jest bliskie zeru.

arfer
2 lat temu
Reply to  Radek

I tyle teorii. W polskich realiach odzyskanie długu trwa kilka lat, a LTV realnie musiałoby być w okolicach 50-60%, by bank miał szansę na odzyskanie długu. W przypadku, gdy celem jest budowa domu jest jeszcze inaczej – rozgrzebana budowa jest najtrudniejszą nieruchomością do sprzedaży.

Radek
2 lat temu
Reply to  arfer

Nieruchomości schodzą na licytacjach jak ciepłe bułeczki. Mówię o tych oddanych do użytku. Z rozgrzebanymi budowami może być faktycznie ciężej, mimo że kredyt jest przeważnie zaciągnięty na sam budowany dom, a działka w całości jest wkładem własnym. Zatem na początkowych etapach, jak jeszcze niewiele transz zostało wypłaconych – zabezpieczenie jest dużo więcej warte jak dotychczas wypłacona część kredytu. A czym bliżej końca budowy i dom coraz bardziej przypomina dom (posiada dach) – coraz łatwiej o sprzedaż w razie takiej konieczności. Osobiście kupowałem dom od gościa z wypowiedzianym przez bank kredytem (wziął na 100% wartości i ani jednej raty nie spłacił).… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Radek

Ech, to się nazywa robić interesy – jak po drugiej stronie jest bankowy windykator albo jakiś komornik…

Niq
2 lat temu
Reply to  Olo

Jakie polskie banki? Większość to kapitał zagraniczny …

Admin
2 lat temu
Reply to  Niq

No nie, PKO BP, Pekao, Getin, Alior, BOŚ, Bank Pocztowy, banki spółdzielcze – ponad połowa branży to banki kontrolowane przez polskie państwo

Paweł
2 lat temu
Reply to  Olo

Zgadzam się.
I nie szukajmy tutaj aspektów sprawiedliwości.
Wszyscy podpisujemy umowy – czasem korzystne dla nas a czasem dla banku.
Jeśli w umowie są określone zasady w tym wibor i sposób jego obliczania, a banki nielegalnie go zawyżają to pobudki dlaczego to robią nie mają znaczenia. Są zasady i należy się ich trzymać.
Mam nadzieję że będą musieli nam oddać każdą złotówkę nielegalnie pozyskaną plus odsetki.

Tomasz
2 lat temu

Ok, ale gdyby odłożyć na bok gadanie o mega kryzysie, który by to wywołało, to faktycznie może się okazać, że banki pożyczają od siebie kasę za 1/4 czy nawet mniej tego, co od nas biorą… To są jakieś jaja…

Magda
2 lat temu

Gdyby zamiast wiboru stosować oprocentowanie depozytów to po prostu wzrosłyby marże. Starzy klienci mieli by do ugrania bonus za głupotę (?) banku, dla nowych nic w koszcie kredytu by się nie zmieniło.

Krzyszgtoff
2 lat temu
Reply to  Magda

Dokładnie. Banki konkurując między sobą o klienta hipotecznego brały już pod uwagę ten ukryty zysk z Wiboru określając marżę na jakimś tam satysfakcjonującym dla siebie poziomie. Jest to tylko próba skubnięcie banku, a nuż się uda.
Jak się uda, to wzrosną nowe marże i tyle.

MarekB
2 lat temu
Reply to  Magda

Myślę, że ten bonus za glupote banku uderzył by wszystkich, szczegolnie nowych. Jaki przedsiebiorca nie przerzuca kosztu na klienta???

Radek
2 lat temu
Reply to  Magda

Nowi klienci po prostu czarno na białym by widzieli, ile % muszą zapłacić bankowi za udzielenie kredytu. Może wtedy by mniej chętnie te kredyty brali, co wywołałoby presję na obniżenie cen nieruchomości. Poza tym zyskaliby pewność, że bank (będąc w zmowie z kilkoma innymi) nie podwyższy im „marży” w trakcie trwania umowy. Obecna sytuacja w praktyce niewiele się różni od sytuacji „nabitych w mBank”, kiedy to bank robił z oprocentowaniem co chciał…

Tobiasz
2 lat temu

Jako prawnik mogę powiedzieć wprost – szanse na wygraną są po prostu mniejsze niż zerowe. Bank nie ustala przecież jednostronnie stawki WIBOR – nie jest to klauzula abuzywna. Ciekawe czy kancelaria reprezentująca klienta wzięła za to wynagrodzenie…

Stefan
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Ej prawnik, nie ustala jednostronnie, ALE jest uczestnikiem rynku i częściowo na stawkę WIBOR wpływ ma. Jako element rynku. Tak wiec częściowy wpływ jest, a do tego pełne branie korzyści z niej.

Dociekliwy
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Żebyś nie musiał zjeść swojej aplikacji 🙂
Oczywiście, że banki mają wpływ na bieżącą wartość WIBOR i tylko należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w ten sposób nie wykorzystują przewagi nad konsumentem.

Michał
2 lat temu
Reply to  Dociekliwy

Ten kto ma pieniądz zwykle chyba ma przewagę. Konsument nie musi pożyczać jak się źle z tym czuje. Nie ma przymusu brania kredytów.

dizzy
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Jednostronnie nie ale jeśli wszystkie banki biorące udział w ustalaniu stawki WIBOR są beneficjentami jej zawyżania (a skoro udzielają kredytów to są) to możemy tu chyba mówić o zmowie cenowej czyli graniu na szkodę klientów.

Tomekzoo
2 lat temu
Reply to  dizzy

Zatem Wibor powinien miec wartosc automatycznie malejaca w czasie,chyba ze podtrzymywaną transakcjami o wolumenie bedacym jakim ustalonym procentem skali calego rynku kredytowego i depozytowego, zeby zmowy bankow byly bezskuteczne.

Don Q.
2 lat temu
Reply to  dizzy

Ale zmowę cenową trzeba by udowodnić.

jsc
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

(…)Bank nie ustala przecież jednostronnie stawki WIBOR – nie jest to klauzula abuzywna.(…)
Sam nie, ale wspólnie i w porozumienia dać radę da… byle KNF klepnął.

Barbara
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

Jak krowie na rowie można to wytłumaczyć tak: rozporządzenie BRM określa, jak wskaźniki indeksowe mają być tworzone. W Polsce są one tworzone niezgodnie z tym rozporządzeniem. Niezgodność z prawem unijnym kończy temat.

Lolik
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

komentarz na zasadzie: nie znam się, ale się wypowiem…

Jagna
2 lat temu

Ach te kryształowo czyste banki… I ci niewdzięczni klienci bankowi…

jsc
2 lat temu
Reply to  Jagna

Banki Banasia? Chyba nie, on robił w kamienicach.

Magda
2 lat temu

Nie rozumiem argumentu z art. 69 prawa bankowego. Bank może pobierać odsetki, a podstawą ich wyliczenia jest m.in. wibor. Co tu się nie zgadza? Czy w ustawie jest def. odsetek, która mówiłaby, że jest to koszt pozyskania kapitału?

Magdalena
2 lat temu
Reply to  Magda

argument jest taki, że ustawa definiuje źródła zarobku banku. I może być nim marża, a nie może ukryty zarobek w WIBOR. WIBOR nie odzwierciedla kosztu pieniądza, nie jest też formalnie marżą – stąd potencjalna abuzywność

2 lat temu
Reply to  Magdalena

w takim razie czy mamy w Polsce jakiekolwiek umowy kredytu hipotecznego, które klauzul (potencjalnie) abuzywnych nie zawierają?

oko0505
2 lat temu

Getin 2010, jak odpalą zbiorowy, to się zastanowie 🙂

Jano
2 lat temu

Dzień dobry, Od pierwszego lutego śledzę dzienną zmianę wartości wskaźnika WIBOR 3 m ( https://www.bankier.pl/mieszkaniowe/stopy-procentowe/wibor). Jeśli w kalendarzu ustawimy datę 1 luty to zobaczymy wartość WIBORU 3 m ( ale i innych np. 6 m) na ten dzień, i tak 1 lutego WIBOR 3m wynosił 3,04 %, w dniu dzisiejszym wynosi 3,38%. W ciągu 15 dni wzrósł o 0,34%.. Przyjmując codzienny minimalny wzrost o 0,02% ( choć np. od wczoraj do dzisiaj wzrósł o 0,06%) to w wersji optymistycznej czyli przy wzroście o 0,02% na dzień 28 lutego WIBOR 3m będzie na poziomie 3,62%, natomiast w wersji pesymistycznej ( czyli… Czytaj więcej »

matebe
2 lat temu
Reply to  Jano

Opinia całkiem sensowna – ostatnio bardzo gorący wskaźnik. Zmianę WIBOR 3M można śledzić w bieżącym dniu na wibordzis.pl – publikacja koło 12ej – polecam 🙂

Don Q.
2 lat temu
Reply to  matebe

Dzięki, @matebe! 😉

Mariusz
2 lat temu

Znów ten sam scenariusz jak przy kredytach frankowych: nie umiem czytać długich umów drobnym drukiem że zrozumieniem ale pójdę do sądu bo Glapinski ciągle popełnia 'szkolny blad’ i co zebranie członków RPP to stopy procentowe NBP w górę! A Glapinski mówił, że jest zapatrzony w FED i EBC a one do tej pory nie podnieśli stop nawet o setną procenta. Glapinski jednak nie wie, że co wolno mocarstwu z waluta rezerwowa świata to już takiemu wasalowi jak Polska z mało znanej walucie jak PLN po prostu nie wypada. Wartości nieruchomości rosną za to z tempie po 10% rocznie także dlaczego… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Mariusz

Tutaj chyba problemem nie jest to ile ten WIBOR wynosi tylko że jest ustalany w oparciu o fikcyjny mechanizm, zaś oprocentowanie depozytów jest ustalane w oparciu o mechanizm rynkowy

Esq
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To tak samo jak przy frankach. Dla sądu nie ma znaczenia ile kurs wynosi tylko to że bank sam sobie go ustala do przeliczeń a co za tym idzie ustala swoje wynagrodzenie.

do Mariusza
2 lat temu
Reply to  Mariusz

Znów ten sam scenariusz. Bałem się wziąć kredyt na mieszkanie i teraz narzekam że ceny poszły w górę, króliczek uciekł. Bałem się wpakować pieniądze w akcje, a one poszły w górę i teraz nadal się boję bo pewnie ceny akcji są na górce. Teraz będę insynuował kredytobiorcom naiwność i cwaniactwo, bo chcę poczuć się psychicznie lepiej. A stopy powinny być powyżej inflacji, bo wtedy może któryś z banków da mi wymarzony depozyt na 3%.
Zgadza się?

Marek
2 lat temu
Reply to  do Mariusza

Napisał zakredytowany po uszy kredyciarz 😉

Daryll
2 lat temu
Reply to  do Mariusza

Hahaha, czekałem na taką odpowiedź w końcu. Ile można czytać tych marzycieli, którzy boją się wziąć swój los we własne ręce, a potem obwiniają za to wszystkich dookoła. Z niecierpliwością czekam na jak największe nagłośnienie opisywanej sprawy i niech banksterzy się tłumaczą gdzie podziewa się różnica między kosztem depozytów a oprocentowaniem kredytów. Bo marżę przytulają ładną. A nie zasłaniają się fikcyjnym WIBORem.

Joe
2 lat temu
Reply to  do Mariusza

zeby potem się nie okazało, że inflacja jest podażowa, bo jeśli tak, to Wasze stopy wyższe tylko Wam zaszkodzą

aergjaepoirhg
2 lat temu
Reply to  Mariusz

„Znów ten sam scenariusz jak przy kredytach frankowych: nie umiem czytać długich umów drobnym drukiem że zrozumieniem ale pójdę do sądu” – to nie tak. Samo czytanie tekstu (słów) umowy nic nie daje, jak ktoś nie ma praktyki prawnej w tych tematach. Zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia co się czai za konkretnymi zapisami, nie jest w stanie zidentyfikować klauzul abuzywnych, ponieważ istotne jest nie to, co jest napisane w umowie, ale dlaczego jest w tej umowie napisane. Oraz co nie jest w umowie napisane, bo wynika to z określonych przepisów prawa cywilnego i bankowego. Sami prawnicy się w tym gubią,… Czytaj więcej »

Piotr
2 lat temu

Prawda jest taka ze rzad powinien dbac o zdrowie i dobro obywateli nie robi ani jednego ani drugiego osoby ktore rzadza w tym cudownym kraju powinny siedziec za kratkami. Slusznie zaznaczyl autor ze banki zarabiaja a ludzie placa bo inaczej by pod mostem mieszkali taka jest smutna prawda a za przepisy odpowiada rzad i bank centralny ktorym na reke jest dojenie ludzi bo prezesi bankow maja premie za zyski a WIBOR to dodatkowy zysk jest jedna mafia ktora drenuje kieszenie uczciwie pracujacych ludzi. Wystarczylo by zeby rzad uregulowal pezepisy i kazdy kto jest zmuszony wziask kredyt wiedzial by przy podpisywaniu… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Piotr

Tu jest trochę jak z frankami. Nadzór i państwo zaspały, bo można było urzeźbić porządny rynek kredytów stałoprocentowych. Tutaj o tym pisaliśmy:
https://subiektywnieofinansach.pl/kredyt-hipoteczny-ze-stalym-oprocentowaniem-dlaczego-w-polsce-nie-ma/

Magdalena
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nadzór w ogóle zdaje się nie istnieć. Czechy, Słowacja, Węgry – 85-95% umów hipotecznych na stały procent. A u nas? Burkina Faso i wiecznie tkwienie w latach 90-tych. Nadzór nad bankami jest do głębokiej reformy.

Admin
2 lat temu
Reply to  Magdalena

Bo u nas od kilkunastu lat nadzór jest w pewnym sensie „przybudówką rządu”. Nie zrobi nic, co by mogło popsuć koniunkturę gospodarczą i nastroje konsumentów (a utrudnienie dostępu do kredytów poprzez stałą stopę by popsuło) albo zaszkodziło „interesowi” państwa: największemu właścicielowi banków w Polsce.

Magdalena
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nadzór w PL jest przede wszystkim przybudówką banków. Trafiają tam ludzie wprost z sektora bankowego, którzy mają zamiar do tego sektora wrócić, dlatego troska o bieżące zyski sektora przesłanie im troskę o choćby średnioterminową stabilność systemu. Zmienne stopy procentowe na hipotekach pompują bańki na rynku nieruchomości. Na przykład wzrost cen z lat 2020-2021 jest w bezpośrednim związku z niskimi stopami, które – poprzez udzielanie kredytów na zmiennej stopie – sztucznie kreują zdolność kredytową, powodują boom na zakupy i wzrost cen. Później ta rzesza ludzi musi się mierzy ze wzrostem rat nieraz i o kilkadziesiąt procent. To okradanie obywateli i polityka… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Magdalena

Co do wpływu tego wszystkiego na demografię – pełna zgoda

jsc
2 lat temu
Reply to  Magdalena

Nie obrażaj Burkina Faso… nam się należy przydomek Zimbabwe.

jsc
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

(…)Nadzór i państwo zaspały, bo można było urzeźbić porządny rynek kredytów stałoprocentowych.(…)
Przy 7-krotnej przebitce nadzór , aby spać musiał tego bardzo chcieć… ergo musiał zostać do tego przekonany.

Tn2
2 lat temu

Panie Redaktorze, dzięki za artykuł. Krótko i celnie napisane. Może jeszcze tylko warto przypomnieć, że stosowanie WIBORu nie jest przymusem, choć banki chciały by tak widzieć. Zmienne oprocentowanie wprowadził do umów Balcerowicz (wraz z Jaruzelskim) – Dz.U. z 1989, nr 74, poz .440 – i bazowało ono na wskaźniku inflacji ogłaszanym przez NBP! Natomiast banki już od wieeelu lat zabezpieczają akcję kredytową lokatami klientowskimi (najczęściej a vista) z oprocentowaniem niemal zerowym. I tu żadnego finansowania międzybankowego (opartego na Wiborze) nie ma. Można sprawdzić raporty roczny dowolnego banku (po stronie pasywów prawie wyłącznie lokaty klientowskie). Nawiasem pisząc, należy postawić pytanie o… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Tn2

Słuszne uwagi, dziękujemy wspólnie z Maćkiem B.

Don Q.
2 lat temu
Reply to  Tn2

„Zmienne oprocentowanie wprowadził do umów Balcerowicz (wraz z Jaruzelskim) – Dz.U. z 1989, nr 74, poz .440 – i bazowało ono na wskaźniku inflacji ogłaszanym przez NBP!” — bardzo to ciekawe, nie słyszałem o tym., dzięki!
Ale jeśli jednocześnie nie wprowadzono tej drugiej części, że banki muszą oferować depozyty oparte o CPI, to ciągle niewiele to zmienia, dla mnie to gorsza sytuacja, bo teraz przynajmniej mam depozyty indeksowane WIBOR-em.

Damian
2 lat temu
Reply to  Tn2

A kto każe ci trzymać pieniądze w banku? Wszędzie to socjalistyczne wyciąganie łap po nie swoje. Banki prowadzą działalność gospodarczą więc muszą zarabiać. Na tym polega gospodarka wolnorynkowa.

Tn2
2 lat temu
Reply to  Damian

Damian, czytanie ze zrozumieniem jednak jest dużą sztuką 🙂

No właśnie cały artykuł jest o tym, że nawet „gospodarka wolnorynkowa” musi być uczciwa.
Niech sobie banki stosują 10, 20, czy 30 procentowe oprocentowanie. Wolny rynek to zweryfikuje. Ale nie może być tak, że ustalona jawnie marża to 3%, a kilkanaście % jest ukryte w ustalanym z kapelusza WIBORze.

To, że WIBOR nie spełnia dyrektyw unijnych nie jest żadną tajemnicą. Więc nie wiem ci ma do tego „socjalistyczne wyciąganie łap po nie swoje”?
Socjalistyczna to jest mentalność, że bank zawsze ma rację …

Piotr
2 lat temu

Bardzo dobrze. Może fala pozwów pozwoli uzyskać w Polsce warunki kredytowe podobne to cywilizowanych krajów. To znaczy stałe oprocentowanie na cały okres kredytu które będzie wynosić tyle ile realnie bank „kosztuje” pieniądz + marża.

Admin
2 lat temu
Reply to  Piotr

To byłby rzeczywiście całkiem zacny cel. W sumie nie ma powodu, by było inaczej

Marek
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Pytanie tylko czy to na pewno cywilizowany kraj. Moim zdaniem, jak mawiał klasyk, Polska to nadal dziki kraj. Dlatego skutek tego zamieszania dla nowych kredytobiorców może być zgoła odmienny na skutek istotnego wzrostu ryzyka – ograniczenie akcji kredytowej przez banki albo dużo wyższe marże. Będzie jeszcze drożej. O kredycie ze stałym oprocentowaniem na okres dłuższy niż 7 lat to już w ogóle będzie można zapomnieć…

Admin
2 lat temu
Reply to  Marek

Oczywiście, że tak: kredyt stałoprocentowy jest dużo droższy i dużo mniej dostępny. Ale być może to lepsze, niż mieć co 10 lat takie kryzysy jak teraz

Realista
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Też to popieram, że kredyt powinien być mniej dostępny. W przypadku nieruchomości powinien być obowiązkowy wkład własny itp. Co swoją drogą zablokowało by na pewno takie skokowe wzrosty wielu produktów.
Niestety przy obecnej polityce nastawienia się na ciągły wzrost i chwalenie się wzrostem PKB bez łatwo dostępnych kredytów nie będzie się to kręciło i tu jest główny problem.
Wzrost powinien być jak najbardziej ale generowany wzrostem wydajności i produktywności (pracą) a nie wzrostem liczby kredytów a co za tym idzie inflacji. To jest niestety dużo trudniejsze i nie takie populistyczne jak rozdanie kolejnych benefitów, tarcz itp.

Admin
2 lat temu
Reply to  Realista

Zgadzam się, kredyt hipoteczny powinny zaciągać tylko osoby, które udowodniły zdolność do oszczędzania wysokich kwot

MarekB
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ma złotego środka, Ile młodych osób dostaje na wkład własny od rodziców aby mogli wziać kredyt? Nikt nie pyta o to skąd jest wkład własny, nawet US!

jsc
2 lat temu
Reply to  Marek

(…)Dlatego skutek tego zamieszania dla nowych kredytobiorców może być zgoła odmienny na skutek istotnego wzrostu ryzyka – ograniczenie akcji kredytowej przez banki albo dużo wyższe marże.(…)
A dlaczego nie od racu całkowita likwidacja? Rozmiar przebitki na WIBOR’ze wskazuje obsady kilku kadencji KNF musiały być umoczone.

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A jak już jesteśmy przy tym temacie to może redakcja zrobi cykl jak wygląda zakup hipoteki w innych krajach? Osobiście po zapoznaniu się z ciekawostkami z rynku francuskiego i Korei Południowej doszedłem do wniosku że żyjemy w hipotecznym raju gdzie w miarę ogarnięty życiowo człowiek jest w stanie zapewnić dach nad głową rodzinie.

Admin
2 lat temu
Reply to  Andrzej

Na miejscu Związku Banków Polskich bym taki cykl napisał – mamy technologicznie rozwiniętą branżę bankową i kredyty generalnie zaciąga się u nas łatwiej, niż w innych krajach. A nieruchomości są jeszcze tańsze, niż w krajach rozwiniętych

Ralf
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

i lokomotywy… Szanowny Redaktor zapomniał, że lokomotywy są u nas tańsze.

Admin
2 lat temu
Reply to  Ralf

Tak, przepraszam, cenna uwaga. Oraz hełmy żołnierskie

MarekB
2 lat temu
Reply to  Ralf

Ostatnio był także artykuł, że taniej nowego Golfa od Polski można kupić tylko w USA. Wiec nie jest az tak źle.

Azi
2 lat temu

Ale przecież to od dawna wiadomo, dlatego banki szykują się do zmiany wskaznika, tylko cos im nie idzie. A teraz jeszcze przy kryzysie mogą ładnie zarobić oszukując ludzi. Zabierają biednym, żywią bogatych…w Anglii była ta sama sytuacja. Banki przegrały w sądzie… czekałam na 1 pozew w Polsce. Brawo!

Arsenał
2 lat temu

Nareszcie.
Może pora przestać płacić raty vel frankowicze?

Admin
2 lat temu
Reply to  Arsenał

W ten sposób można co najwyżej zrobić sobie kuku w BIK. Samowolki nie są dobre

Z widłami i pochodniami na Banksterów
2 lat temu

„Chytry dwa razy traci”.
„Niósł wilk razy kilka, ponieśli i wilka.”

Edek
2 lat temu

Nie można powiedzieć, że skoro oprocentowanie w danym banku na koncie oszczędnościowym wynosi np. 0,5% to taki jest koszt pozyskania przez niego pieniądza. Pozyskanie jakiegokolwiek klienta = koszt – płotki z kapitałem typu kilkanaście-kilkadziesiąt tyś.zł łatwo zmieniają upodobania (banki) + trzeba ich sporo, żeby mówić o choćby jednym kredycie. O klienta, który faktycznie dysponuje kapitałem trzeba się bardziej postarać, czy to oprocentowaniem, czy innymi bonusami, co w efekcie generuje koszt. Czy na poziomie WIBOR? Pewnie nie. Myślę, że to jest trochę jak z dodatkowym % do czasu uzyskaniu wpisu w KW – tj. płacimy dodatkowe % za ryzyko jakie ponosi… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu
Reply to  Edek

Mnie się wydaje, że koszt pozyskania pieniądza to jest właśnie te 0,5%. Reszta to koszt funkcjonowania banku, który powinien być wrzucany w marże. Pewnie gdyby tak było i WIBOR wynosiłby 0,5% (tyle, ile realny koszt pozyskania pieniądza na rynku), to marże byłyby wyższe, niż są. Tak samo by było, gdyby przy kredytach frankowych nie było spreadu ;-). Po co pokazywać uczciwą marżę, skoro można ją „schować”?

Kuba
2 lat temu

Wpadłem na taki dość zabawny pomysł. Skoro mechanizm kalkulowania WIBORu budzi kontrowersje i wydaje się, że banki mogą maczać palce przy jego ustalaniu (czyli windowaniu go w górę ile się da), to może jako mechanizm zabezpieczający sprawdziłby się obowiązek pożyczenia na rynku międzybankowym określonej sumy pieniędzy na 3/6m przez każdy z banków-panelistów po właśnie tej stopie WIBOR. W innym przypadku, gdy ten obowiązek nie jest spełniany, to WIBOR ustalamy na 0% 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Kuba

To by sobie pożyczały tak, że w poniedziałek bank A bankowi B, a we wtorek bank B bankowi A

Marek
2 lat temu
Reply to  Kuba

Powiem więcej w innym przypadku całą ratę kredytu pokrywa bank 😉

grzybek
2 lat temu
Reply to  Kuba

Banki emitują obligacje korporacyjne. Podstawą indeksacji jest właśnie wibor. Czyli na złość sobie podwyższają stopę oprocentowania własnego długu. Mało tego. Inne przedsiębiorstwa równiez emitują dług na wiborze i cicho siedzą. Pewnie w zarządach i pionach ryzyka siedza idioci i sie nie znają tak dobrze na długu jak niektórzy internetowi eksperci.

jsc
2 lat temu
Reply to  Kuba

Tia… szybciej oddadzą te narzucone kwoty niż je pożyczały i tyle będziesz miał z tej regulacji.

Marek
2 lat temu

Dlaczego w Niemczech oprocentowanie w najgorszym banku wynosi 5%.Kupując samochód na raty wartości 35000€ na 7 lat zapłaci się około 1500€ więcej.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marek

Bo tam na raty kupuje się samochód za 35k EUR, a u nas za 5k EUR :-). Oczywiście spłaszczam, ale generalnie zamożnych klientów nie trzeba kantować, bo na niskich, uczciwych warunkach spokojnie się zarobi

Dociekliwy
2 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Kwestia stabilności waluty oraz przewidywalności polityki gospodarczej rządu też ma pewne znaczenie 🙂

Admin
2 lat temu
Reply to  Dociekliwy

Pełna zgoda!

Andrzej
2 lat temu
Reply to  Dociekliwy

Dokładnie zawsze należy patrzeć na cały ekosystem a nie wyrywać z kontekstu pasujące fragmenty. Dla przykładu na rynku francuskim klient zanim zacznie szukać lokalu najpierw wnioskuje o kredyt by wiedzieć na co go stać. Zupełnie inaczej niż u nas, gdzie mamy lokal i pod niego szyjemy produkt finansowy. Więc z perspektywy szaraka co mi po niskim oprocentowaniu skoro odpadnę w przedbiegach ;).

MarekB
2 lat temu
Reply to  Marek

To nie jest prawda. Kredyt niecelowy to przedział 3,5% – 11,5%.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu

social-facebook social-feed social-google social-twitter social-instagram social-youtube social-linkedin social-rss top-search top-menu contrast close letter