30 listopada 2021

Rekordowo wysoka inflacja stawia rząd i NBP przed iście diabelskim dylematem. Do wyboru są tylko dwie opcje. I obie złe

Rekordowo wysoka inflacja stawia rząd i NBP przed iście diabelskim dylematem. Do wyboru są tylko dwie opcje. I obie złe

Najwyższa od ponad 20 lat inflacja sprawia, że rządzący Polską politycy – i szefostwo Narodowego Banku Polskiego – stoją przed diabelskim wyborem: podwyższać ostro stopy procentowe i boleśnie chłodzić gospodarkę czy zaakceptować wysoką inflację i pogodzić się z drastycznym obniżeniem wartości polskiej waluty. Obie opcje są złe

Inflacja osiągnęła właśnie (na koniec listopada) 7,7%. Część analityków uważa, że w grudniu przekroczy 8%, choć to zależy od pandemii (czy będą wprowadzone ograniczenia) oraz od cen ropy naftowej.

Zobacz również:

Tak wysoka inflacja oczywiście oznacza dwie rzeczy: spadek realnej wartości naszych depozytów w bankach (w skali miesiąca każde ulokowane w banku 10 000 zł traci na wartości 65 zł swej wartości nabywczej) oraz spadek realnej wartości wynagrodzeń wszystkich tych, którzy nie dostali adekwatnej do sytuacji podwyżki pensji.

Czytaj też: Inflacja szaleję. Po jaką podwyżkę wynagrodzenia iść do szefa? Liczę! (subiektywnieofinansach.pl)

Czy rząd i NBP chcą pokonać wysoką inflację? Na razie na to nie wygląda…

Nie jest tajemnicą, że Rada Polityki Pieniężnej zaspała i straciła szansę na obniżenie inflacji w tym i przyszłym roku. Źródło jej błędów obnażają wykresy, o których opowiadam w najnowszym wideokomentarzu:

Podwyżki stóp procentowych z 0,1% do 1,25% okazały się o co najmniej pół roku spóźnione i niewystarczające. Zobaczymy jaka będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej w grudniu – o ile pójdą w górę stopy procentowe?

Do roboty musiał się wziąć rząd i ogłosił Tarczę Antyinflacyjną. Jest ona antyinflacyjna tylko częściowo – w tej części, która obniża państwowe narzuty na ceny benzyny, prądu i gazu. W drugiej części – jednorazowego „zasiłku” od 400 zł do 850 zł dla jednej trzeciej gospodarstw domowych – raczej z inflacją nie walczy.

Czytaj więcej o tym: Tarcza antyinflacyjna od rządu, czyli absurd goni absurd (subiektywnieofinansach.pl)

Niestety, pozostałe aspekty działalności rządu też wzmacniają inflację (podwyżka podatków w ramach „Polskiego Ładu”, waloryzacja emerytur, wzrost płacy minimalnej). Na duży spadek inflacji nie ma więc co liczyć, choć zawsze jest szansa, że potanieje ropa naftowa (a jej wysokie ceny stworzyły dodatkowe pole dla wzrostu inflacji).

Jak pokonać inflację? Skąd ona się bierze?
Jak pokonać inflację? Skąd ona się bierze?

Czytaj też: Wysoka inflacja? Pięć pytań, które dręczą czytelników. Odpowiadam! (subiektywnieofinansach.pl)

S&P broni prezesa NBP. A ten sam strzela sobie samobóje

Główny analityk S&P Global Ratings na nasz region Europy, Karen Vartapetov, jest przekonany, że Rada Polityki Pieniężnej będzie nadal podnosiła stopy procentowe.

„Polska pod względem inflacji nie jest unikalna, wysoka inflacja jest widoczna w całej Europie, a szczególnie w krajach ’emerging Europe’. Władze monetarne w krajach tego regionu próbują znaleźć 'fine line’ pomiędzy utrzymywaniem oczekiwań inflacyjnych pod kontrolną, a wspieraniem ożywienia gospodarki. To jest bardzo trudna sytuacja

– napisał Vartapetov. I stanął w obronie prezesa NBP Adama Glapińskiego:

„NBP rozpoczął podnoszenie stóp procentowych. Można dyskutować czy ta odpowiedź była spóźniona czy nie, ale sytuacja jest tak unikalna i niepewna, że jest trudno ocenić właściwy czas na zacieśnianie polityki pieniężnej

Niestety, Adam Glapiński sam sobie nie pomaga, ostatnio hitem internetu są jego wynurzenia z wywiadów dla prasy prawicowej, w których opowiada że źli ludzie chcą go zniszczyć, bo on chce wesprzeć armię. Chodzi o to, że zysk NBP ma być przeznaczony na finansowanie rozbudowy armii planowanej przez Jarosława Kaczyńskiego.

O tym, czy bank centralny zasługuje choćby częściowo na komplementy, przekonamy się po grudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, która będzie decydowała o kolejnej podwyżce stóp procentowych.

Inflacja najwyższa w XXI wieku
Inflacja najwyższa w XXI wieku

Barometrem jakości działań NBP będzie jedna prosta rzecz – zachowanie kursu złotego. To, że był on w ostatnich miesiącach najniższy od wielu lat, było „zasługą” właśnie wzrostu inflacji i utrzymywania przez NBP zbyt niskich stóp procentowych. To spowodowało mniejszą opłacalność inwestowania w polskie obligacje i brak wiary w to, że inflację ktoś w Polsce próbuje okiełznać.

Czytaj więcej o krachu złotego: Kurs franka doszedł do 4,40 zł, euro i dolar blisko szczytów. Co się dzieje? (subiektywnieofinansach.pl)

kurs złotego za czasów adama glapińskiego
kurs złotego za czasów adama glapińskiego

Dwie drogi do pokonania inflacji. Obie złe. Którą wybierze rząd i NBP?

Rząd i bank centralny mają przed sobą dwie drogi, obie są niestety złe. Pierwsza to srogie podwyżki stóp procentowych. Dopiero w sytuacji, gdy sięgną one 3,5-4%, zaś jednocześnie inflacja spadnie do 5-6%, możemy liczyć na wzrost atrakcyjności oszczędzania w Polsce (i spadku atrakcyjności wydawania pieniędzy, w tym na kredyt).

Zobacz też wideofelieton, w którym prześwietlam plusy i minusy Tarczy Antyinflacyjnej;

Tyle, że wzrost stóp procentowych oznacza jednocześnie wzrost bezrobocia, konieczność zaciskania pasa (ograniczenie wydatków socjalnych państwa) i większą liczbę osób wpadających w pętlę długów.  Druga droga to zaakceptowanie wysokiej inflacji, utrzymywanie niskich stóp procentowych i… dopuszczenie do dalszego osłabiania się polskiej waluty (czyli podążanie tą drogą, którą rządzący szli do tej pory).

Wybór tej drogi też będzie zły. Utrzymamy wyższy wzrost gospodarczy (tani kredyt nadal będzie „oliwił” gospodarkę), ale spadek wartości złotego – jako nieuchronny skutek nieatrakcyjności inwestowania w Polsce – spowoduje spadek wartości realnej naszych pensji i oszczędności.

Wszystko, co sprowadzamy z zagranicy – a jest to większość cennych rzeczy w naszych mieszkaniach (elektronika) i w garażach (samochody) – będzie po prostu dużo droższe i mniej dostępne. A na wakacje za granicą będzie stać nielicznych.

Czytaj też: Drogi frank? Wysokie raty kredytów frankowych? Może to… dobra wieść? (subiektywnieofinansach.pl)

Czytaj też: Konto oszczędnościowe w euro. Oprocentowane. Nowy teaser Revoluta (subiektywnieofinansach.pl)

Jest to więc diabelski wybór: czy bardziej mają zbiednieć ci, którzy mają kredyt, czy też wszyscy (ze szczególnym uwzględnieniem posiadaczy oszczędności). Sądząc po ostatnich wypowiedział prezesa NBP, który uważa, że to jego chęć pomocy w rozbudowie armii polskiej ściąga krytykę, można by przyjąć założenie, że będzie wolał zniszczyć wartość złotego, niż podwyższać stopy procentowe (bo zniszczenie złotego oznacza papierowy zysk dla NBP, który może iść na armię).

Ci, którzy mają oszczędności, w drugim scenariuszu mogą się jeszcze jakoś próbować ratować, poprzez ulokowanie tych oszczędności w „aktywa globalne”, takie jak np. złoto, czy akcje zagranicznych koncernów, których ceny są wyrażone w „twardej walucie”.

Czytaj też: Sześć argumentów na to, że wysoka inflacja zostanie z nami nie na rok, nie na dwa, ale na dekadę (subiektywnieofinansach.pl)

Kupiłeś nieruchomość, żeby pokonać wysoką inflację? Możesz na tym przegrać

Niektórzy twierdzą, że takim „aktywem globalnym” są nieruchomości. Sporo osób kupiło mieszkanie właśnie po to, żeby pokonać inflację. Pożyjemy, zobaczymy, ale obawiam się, ze nie jest to prawda. Owszem, czynsze najmu nieruchomości często bywają wyrażone w euro, ale popyt na nieruchomości – których nie można przenieść na drugi koniec świata – jest uzależniony jednak od tego, co się dzieje w kraju, w tym od kosztów kredytu.

Przyjmując takie założenie łatwo dojść do wniosku, że ci, którzy zainwestowali pieniądze w nieruchomości, by uchronić się przed inflacją, mogą znaleźć się na straconej pozycji. Niezależnie bowiem od tego, czy rządzący wybiorą drogę podwyższania stóp procentowych czy też osłabienia kursu złotego – realna wartość nieruchomości spadnie:

>>> w przypadku wzrostu stóp procentowych spadnie popyt na nieruchomości (bardzo silnie uzależniony od ceny i dostępności pieniądza kredytowego) i ich ceny spadną;

>>> w przypadku osłabienia złotego ceny nieruchomości się nie zmienią, ale spadnie ich realna wartość wyrażona w walutach międzynarodowych.

Kto uwierzył, że tylko nieruchomość ochroni wartość nabywczą jego majątku – może w niedalekiej przyszłości zapłakać. Nieruchomości są w dłuższym terminie antyinflacyjne, ale w obecnej sytuacji wcale nie musi się to sprawdzić. Dużo lepiej mogą wyjść – jeśli chodzi o ochronę swoich oszczędności – na walce z inflacją ci, którzy kupili sobie obligacje z oprocentowaniem odnoszącym się do inflacji, akcje największych koncernów wypłacających dywidendę, czy choćby złotą monetę. Więcej o tym jak pokonać wysoką inflację jest pod tym linkiem.

Zobacz też wideofelieton o tym czy warto teraz kupować mieszkanie:

—————————–

„Finansowe sensacje tygodnia”: posłuchaj nowego odcinka naszego podcastu!

W tym odcinku „Finansowych sensacji tygodnia” wracamy do tematów ubezpieczeń, w tym komunikacyjnych, które wzbudzają dziś najwięcej kontrowersji. A konkretnie – rozmawiamy o tym, ile powinna kosztować naprawa samochodu. I o co tak naprawdę idzie spór pomiędzy warsztatami samochodowymi, a największą firmą ubezpieczeniową PZU. Poza tym zastanawiamy się, czy ubezpieczenia samochodów zdrożeją, czy pandemiczne konsekwencje gospodarcze zachęcą Polaków do kupowania polis autocasco, czy nadchodzi czas ubezpieczeń wycenianych przez sztuczną inteligencję i z ceną indywidualnie dostosowaną do profilu konkretnego klienta? Naszym gościem jest Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc, czyli firmy organizującej kierowcom wsparcie m.in. wtedy, gdy nastąpi „dzwon”. Podcast jest pod tym linkiem, jak również na Spotify (tu jest w dziesiątce najpopularniejszych podcastów newsowych), Google Podcast, Apple Podcast i na kilku innych platformach podcastowych.

zdjęcie tytułowe: Alexas Fotos/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
40 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ralf
3 lat temu

Pierwszy pewnie nie będę, ale co tam – kryzys stoi za rogiem :/

jsc
3 lat temu

(…)Najwyższa od ponad 20 lat inflacja sprawia, że rządzący Polską politycy – i szefostwo Narodowego Banku Polskiego – stoją przed diabelskim wyborem: podwyższać ostro stopy procentowe i boleśnie chłodzić gospodarkę czy zaakceptować wysoką inflację i pogodzić się z drastycznym obniżeniem wartości polskiej waluty. Obie opcje są złe(…)
Jest jeszcze trzecia opcja: eutanazja PLN. Zalegalizować krypto tak jak Salwador…

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Między Polską, a Salwadorem jest pewna różnica… przed legalizacją BTC (…)walutą narodową(…) był USD, a zatem nie stali pod ścianą, a po za tym trudno sobie wyobrazić sobie upadek tegoż USD, nawet po powstaniu narcoBTC czy realizacji najśmielszych planów budowy NJS, czytaj ekspansji chińskich technologii blockachain na obszarze Azji i być może części Afryki. Bardziej transparentnym przykładem byłby podobny manewr w wykonaniu Turcji albo Talibanu.

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

W porównaniu do złotego zapewne tak, ale do takiej liry tureckiej? Jestem pewny, że to nie będzie (…)pieniądz równoległy(…), ale (…)pieniądz główny(…).

erdwa
3 lat temu
Reply to  jsc

Tia… Crypto. Nasz rząd za religię przyjąl politykę proinflacyjną i zalewanie drukowanym pieniadzem systemu czym chce pompować konsumpcję. Ci (…le) nawet przy 8% CPI wylewają 10mld dodatkowej kasy do wydania. I oni ci mieliby przejść na system crypto? przeciez crypto to 'waluta’ którą się chomikuje a nie wydaje. To jest aktywo wybitnie deflacjogenne. Koszmar ze snow Vateusza, Szczerozłotokrzywoustego z NBP i naczelnika z Nowogrodzkiej. Za żadne skarby. Przeciez już wiadomo co zrobią. Nic nie zrobią. Chca przeczekac fale inflaci i podnosić stopy na alibi. Im slaby złoty jest na ręke (od zawsze). Będą przeczekiwać inflację jak przeczekują wirusa. Nie spadnie?… Czytaj więcej »

jsc
3 lat temu
Reply to  erdwa

Grecji to bym jednak bronił… oni n-razy zbankrutowali przed nastaniem ery populizmu… tu muszą być jakies przyczyny strukturalne, zgaduję że grecka gospodarka jest po prostu za mała.

Za to po Erdoganie będą drasztyczne porządki… i tu wprowadzenie crypto wydaje się interesującą opcją.

E.G
3 lat temu

Glapiński i inne łony zostali wprowadzeni do NBP jak lisy do kurnika. Już 5 lat temu Glapiński zapowiadał że podczas swojej kadencji nie będzie podwyższał stóp . Teraz wychodzą jakieś dziwne interesy zamiany mieszkań z oligarchą Putina . Można zatem przypuszczać że niszczenie naszej waluty mogło być zaplanowane. Zresztą nie tylko z walutą. Gdzie tylko spojrzeć , wszędzie cuchnie , to państwo gnije od środka w zastraszającym tempie. Zostawienie Glapińskiego w NBP w czerwcu będzie istotnym czynnikiem powiększającym inflację. Temu facetowi nikt już nie uwierzy.

Ralf
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

I przy okazji od razu poszerzyć tory…

Ralf
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie, no żeby przywozić robotników przymusowych z bezkresnych stepów Azji. Skoro i tak jesteśmy źli…

stef
3 lat temu
Reply to  Ralf

W Polsce jest odcinek szerokich torów tzw. LHS. Bardzo przydatny przy transporcie towarów ze wschodu.

Ralf
3 lat temu
Reply to  stef

Wiemy o tym, bo kończyliśmy podstawówkę w PRL. Natomiast jest on za krótki, w przypadku ucieczki więźniowie będą mieli za krótki odcinek do pokonania.

Tobiasz
3 lat temu

Póki co raczej czekają nas łagodne raczej podwyżki stóp procentowych (grudzień to zweryfikuje) i łatanie przez PiS inflacji za pomocą wszelkiej maści tarcz antyinflacyjnych – efekt propagandowy, bo przez 3 miesiące wiele nie zmienią (po tym okresie każdy dostanie wyższe rachunki za gaz i prąd). Dodatkowym czynnikiem proinflacyjnym będzie także „Polski Ład” i podwyżki kosztów pracy oraz wyższe podatki i opłaty (po Nowym Roku w Łodzi drożeją np. bilety MPK będą kosztować od 5 zł. Mówi się także o podwyżce cen śmieci i wody).

Eustachy
3 lat temu

Ale dlaczego akurat grupa 60+ jest do tego zmuszana? Ruzumiałbym 18+, ale szczepionka na 60+ akurat nie działa i często infekcja u zaszczepiohych kończy się zgonem…

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Eustachy

Ludzie 60+ nie mają siły się bronić. Młodych się boją, i słusznie.

Marek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

O, jaki samokrytycyzm:)

Tak, uważam, że dyskusje na temat szczepionek są odrobinę bez sensu. Od tego są specjaliści, aby się wypowiedzieli i gdy są gremialnie zgodni to przyjąć na wiarę. A co mamy w zamian? Ciągłe dyskusje zwolenników z przeciwnikami, mimo że zwykle obydwie strony są dyletantami w tej kwestii.

Marek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

I dlatego dyskusje uważam za bezsensowne, bo nie ma płaszczyzny do porozumienia, a same dyskusje nobilitują tych co są odporni na wiedzę.

To jest tak trochę jak w tym memie:
https://demotywatory.pl/4931770/Wazniejsze-kto-glosniej-krzyczy

Last edited 3 lat temu by Marek
Roman
3 lat temu

Dali ciala ze stopami, ale chociaz bezrobocie jest niskie. Pytanie co laczy nasz system z Lotwa, Litwa i Estonia gdzie inflacja jest nawet wyzsza. Wzgledem Niemiec tez podobnie gdzie jest juz ponad 5%. Gdy u nas byl ten poziom wieszczono koniec swiata. Wg mnie kryzys nadejdzie tyle ze wszedzie i wina rzadu w dobie kryzusu jest znikoma, wszyscy popelniaja podobne bledy. Czy PO rozegraloby to lepiej? Pewnie ukradliby kolejne 150 mld z ofe.

jsc
3 lat temu
Reply to  Roman

(…)Pewnie ukradliby kolejne 150 mld z ofe.(…)
Racja… DobraZmiana nie może ukraść tego czego nie ma.

Mike
3 lat temu
Reply to  jsc

A jak nie ma to sobie wydrukuje.

Talarek
3 lat temu
Reply to  Roman

Widać że komentarz typowego pisiora. PO by więcej ukradło niż my, my to przynajmniej kradniemy z orłem na piersi i chrystuskiem w ręce… Co to jest za retoryka oni by to zrobili gorzej? Kto teraz ma władzę i podejmuje decyzje, PO czy PiS? Więc oceniajmy to co się teraz dzieje i czy decyzję są słuszne, a nie co by było gdyby w Polsce rządził Putin czy inna Angela…

Roman
3 lat temu
Reply to  Talarek

Chodzi o to ze w innych państwach sa podobne problemy, a prowadzony blog reaguje alergicznie na wszystko co robi rzad, nie doceniajac tez jasnych stron jak niskie bezrobocie.

jsc
3 lat temu
Reply to  Roman

Przy tylu wyłączeniach z prawa do statusu to bym nie zakładał się, że jest taki niski.

Pan Krzysztof
3 lat temu

Podwyżki stóp nie są złym rozwiązaniem. Inflacja okrada wszystkich, a kredyty płaci tylko część.

sharkman
3 lat temu

Widzę, że propaganda działa bo już każdy powołuje się na krzywą Phillipsa jako argument przeciw walce z inflacją. Przypominam, że zależność inflacja/bezrobocie dotyczyła inflacji PŁAC a nie towarów i aktywów, poza tym została ona obalona już niemal pół wieku temu. Inflacja na całym świecie ma charakter monetarny a tym co uważają, że za wzrost cen dosłownie wszystkiego odpowiada zmniejszona podaż to przypominam, że podaż generuje swój własny popyt. Nie ma takiej możliwości aby globalne zmniejszenie produkcji skutkowało takim samym popytem jak gdyby ta produkcja się nie zmniejszyła. Stąd oczywiste powinno być, że inflacja cen pochodzi z dodruku pustego pieniądza. Podatki nie… Czytaj więcej »

Pan Krzysztof
3 lat temu
Reply to  sharkman

Nie mogą teraz normalizować, bo wybory… Janusze inwestycji ich zmiotą ze sceny.

Ralf
3 lat temu
Reply to  sharkman

Imponująca analiza! Myślę, że za takie komentarze redaktor Samcik powinien rzucać frankiem.

Hieronim
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Może jak nasze „sypnąć groszem”? 😉

Hieronim
3 lat temu

> bo zniszczenie złotego oznacza papierowy zysk dla NBP, który może iść na armię (…)

No, nie wiem, armia jest całkiem sporym konsumentem paliwa oraz zabawek kupowanych za USD…

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu