Jeśli klient spłaca kredyt przed terminem, należy mu się proporcjonalny zwrot prowizji. Nie wszystkie banki chcą się jednak rozliczać z klientami. Z naszych informacji wynika, że Bank Pocztowy ugiął się pod presją UOKiK. Zwróci część prowizji klientom, którzy zaciągnęli „pocztowe” pożyczki po 18 grudnia 2011 r. i spłacili je przed terminem
Za chwilę obchodzić będziemy dziesiątą rocznicę wejścia w życie nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim (grudzień 2011 r.). Przez 10 lat klienci musieli boksować się z bankami, SKOK-ami i firmami pożyczkowymi o wyegzekwowanie art. 49. Mówi on, że pożyczkodawca musi zwrócić klientowi proporcjonalną część kosztów udzielenia kredytu, jeśli kredyt został w całości lub częściowo spłacony przed terminem.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Kością niezgody stała się prowizja. Bankowcy przekonywali, że nie jest ona związana z okresem kredytowania. To jednorazowa – ich zdaniem – opłata pokrywająca koszty uruchomienia kredytu i nie muszą się z niej rozliczać.
Nic nie dały apele UOKiK i Rzecznika Finansowego – instytucji, które w 2016 r. tłumaczyły bankom, jak powinny interpretować art. 49. Aż w końcu do gry wkroczył unijny trybunał TSUE. We wrześniu 2019 r. odpowiedział na pytanie polskich sądów o to, jak należy rozumieć wspomniany art. 49. TSUE powiedział jasno, że każdy kredyt konsumencki udzielony po 18 grudnia 2011 r. i spłacony przed terminem, musi zostać rozliczony. Ta zasada dotyczy również prowizji.
Przeczytaj też: Pan Dominik zalogował się na swoje konto, a tam… konto innej osoby. Złamane zasady RODO i gwałt na prywatności. Zaskakująca reakcja banku
Zwrot prowizji – większość banków „dobra” dla klientów
Większość banków dostosowała się do wyroku i na wniosek klientów zaczęła zwracać „wstecz” część prowizji od kredytów udzielonych po 18 grudnia 2011 r. Została garstka maruderów, czyli banków, które „po swojemu” interpretowały wyrok TSUE. Chodzi np. o bank Citi Handlowy, który zaczął zwracać prowizję (jej proporcjonalną część) tylko w przypadku umów zawieranych od 12 września 2019 r., a więc po wyroku unijnego trybunału.
W tej grupie znalazł się też Bank Pocztowy, który „poprawnie” rozliczał się z klientami, którzy kredyt spłacili po 11 września 2019 r., czyli po wspomnianym wyroku. W pozostałych przypadkach bank nie widział powodów, by zwracać prowizję.
„Wynika to z interpretacji prawnej, zgodnie z którą wydany 11 września 2019 r. wyrok TSUE wprowadził elementy tzw. „nowości normatywnej”, a więc odnośnie sytuacji przed jego wydaniem. Bank nie jest zobowiązany do zwrotu prowizji według zasad określonych przez TSUE. Jednocześnie podzielamy obserwowane na rynku wątpliwości prawne związane z wyrokiem TSUE, obserwujemy kształtującą się wciąż w tym zakresie praktykę sektora, podejmując odpowiednie decyzje”
– informował mnie bank w styczniu 2020 r.
Bank Pocztowy zwróci pieniądze w ciągu 30 dni
Długo Bank Pocztowy pozostawał nieugięty. Wiele wskazuje jednak na to, że polityka banku w sprawie zwrotu prowizji zmieniła się o 180 stopni. Banki czy firmy pożyczkowe, które nie chciały rozliczać się z prowizji, wziął pod lupę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Z moich informacji wynika, że Bank Pocztowy dogadał się w tej sprawie z UOKiK-iem. Nie zapłaci kary, która groziła mu za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. W zamian będzie musiał zacząć zwracać pieniądze klientom.
Bank rozliczy się z klientami, którzy po 18 grudnia 2011 r. zaciągnęli pożyczki o marketingowych nazwach: „Pożyczka na Poczcie”, „Kredyt Raz Dwa Trzy”, „Kredyt Pocztowy”.
Po uprawomocnieniu się decyzji UOKiK bank będzie musiał zamieść specjalne oświadczenie na swojej stronie internetowej. Wniosek o zwrot prowizji będzie można złożyć w placówce, pisemnie lub za pośrednictwem poczty elektronicznej. Klient będzie musiał podać w niej imię i nazwisko, numer umowy kredytowej oraz numer konta bankowego, na który bank zwróci – wyliczoną liniowo – proporcjonalną część prowizji. Będzie miał na to 30 dni od momentu złożenia wniosku przez klienta.
Przeczytaj też: Montaż kuchni z IKEA. Drobny błąd projektanta i ogromne problemy klienta: „Mam czekać albo odesłać do sklepu 144 paczki z częściami”
Batalia o zwrot prowizji. To jeszcze nie koniec
Ugoda Banku Pocztowego z UOKiK przybliża nas do zakończenia sporu o zwrot prowizji. Ale to jeszcze nie koniec. W połowie ubiegłego roku UOKiK informował, że większość banków komercyjnych dostosowała się do wyroku TSUE. W tamtym czasie problemy z odzyskaniem prowizji mogli mieć klienci Pocztowego, Plus Banku i Banku Handlowego (Citi Handlowy).
UOKiK prowadzi postępowania w tej sprawie wobec firm pożyczkowych. Wiosną tego roku do zmiany praktyki zobowiązał Providenta, a wcześniej spółkę Monedo.
Źródło zdjęcia: Pixabay