Niełatwe jest życie śmiałków, którzy chcieliby wygodnie i szybko płacić aplikacją mobilną za tankowanie swojego samochodu, otrzymywać e-faktury na mejla, a przy tym omijać szerokim łukiem „reżimowe” stacje Orlen. Postanowiłem znaleźć „zastępstwo” dla Orlenu. Przetestowałem tankowanie na stacji Carrefour (gdzie od niedawna działa usługa Tank&Go), a potem zajrzałem do Circle K, bo słyszałem, że tam też tankuje się przez aplikację. I co?
Jakiś czas temu „zdradziłem” brytyjski koncern BP i przestałem tankować samochód na jego stacjach, bo u konkurencji zaczęło być szybciej i wygodniej. A konkretnie – na stacjach Orlen, gdzie zaczął działać bardzo wygodny system Orlen Pay, umożliwiający płacenie za paliwo przez aplikację mobilną bezpośrednio przy dystrybutorze oraz bez wchodzenia do budynku stacji.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Jako przedsiębiorca cenię sobie w tym sposobie płacenia również przychodzące przez e-mail elektroniczne faktury i możliwość gromadzenia punktów lojalnościowych „w tle”, bez pokazywania fizycznej karty przy kasie lub kodu kreskowego w aplikacji. Ostatnio uruchomiono w aplikacji nawet możliwość kupowania przez aplikację nie tylko paliwa, ale np. płynów do spryskiwaczy – też bez wchodzenia na stację.
Zdarzało się, że Orlen Pay haniebnie się psuł, ale generalnie działał sprawnie. Niestety, Orlen od pewnego czasu stał się najdroższym dostawcą paliwa w mojej okolicy, a w dodatku zaczął mnie denerwować swoimi dziwacznymi poczynaniami, np. inwestycjami w media regionalne. Wolałbym nie dokładać się swoimi pieniędzmi do niszczenia wolności słowa w Polsce.
Zacząłem więc poszukiwać innego dostawcy paliwa do baku mojego samochodu, by uspokoić sumienie przynajmniej częściowo. Tak całkiem się nie da, bo niemal całe paliwo na stacjach najróżniejszych marek i tak pochodzi z rafinerii Orlenu. Inne sieci hurtowo kupują orlenowe paliwo i dokładają do niego swoją marżę detaliczną. No ale kupując u innego dostawcy, przynajmniej tę marżę detaliczną zostawiam gdzie indziej.
Czytaj więcej o tym: „Szanujący się obywatel nie jedzie na Orlen”. „Na Orlenie robię tylko siku”. Czy to ma sens? (subiektywnieofinansach.pl)
Wydawałoby się, że podobne do Orlen Pay systemy płatności za paliwo powinny istnieć w każdej innej sieci. Choćby dlatego, że przed powstaniem Orlen Pay na jego stacjach działała – dosłownie przez kilka dni – aplikacja JustDrive. Niestety, została przez szefów Orlenu błyskawicznie wyrzucona. Wygląda więc na to, że nie została wykorzystana przez żadną z konkurencyjnych sieci stacji paliw.
Testuję tankowanie na Carrefour z płatnością w aplikacji
Kilka tygodni temu o uruchomieniu podobnego systemu płacenia poinformował Carrefour wspólnie z organizacją płatniczą Mastercard. Francuska sieć – o której chodzą słuchy, że przynajmniej częściowo planuje się wycofać z Polski – ma swoją sieć tanich stacji paliw przy supermarketach oraz aplikację mobilną (można dzięki niej robić zakupy z pominięciem kas, skanując towary w aplikacji), do której ostatnio dołożono komponent paliwowy.
Tak się ucieszyłem, że aż postanowiłem wypróbować tę nowinkę. Co prawda działa ona tylko na trzech stacjach w Polsce, ale szczęśliwie jedna z nich jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania w Warszawie.
Do płatności mobilnych jest wykorzystywany system płatności zdalnych Masterpass – dzięki któremu można płacić kartą nie mając jej przy sobie. Wystarczy „zdeponować” ją w wirtualnym sejfie i po zalogowaniu się do tego sejfu zatwierdzić płatność. Zalogowałem się więc do Masterpass w aplikacji Carrefour i ruszyłem na paliwowe zakupy przy dystrybutorze. Miało być jak na Orlenie – tankowanie, zatwierdzenie transakcji w smartfonie i odjazd, a po kilku sekundach e-faktura na e-mailu.
System jest rzeczywiście wygodny… o ile działa. Na trzy próby tankowania w moim przypadku tylko jedna się udała, więc trudno powiedzieć, że wszystko działa niezawodnie. Biorąc pod uwagę, że mówimy o usłudze, której wprowadzenie już zostało zakomunikowane publicznie – jestem zdziwiony, iż pojawiło się aż tyle błędów.
Żebym mógł skorzystać z aplikacji musi ona potwierdzić, że jestem przy stacji, na której system jest już zainstalowany. Poza najbliższą okolicą „działającej” stacji funkcja paliwowa aplikacji Carrefour będzie po prostu nieaktywna.
A jeśli już znajdę się na właściwej stacji? Na początku wybieram które auto chcę tankować (do usługi może być przypięte więcej, niż jedno). Potem wybieram kwotę tankowania oraz sposób płatności w ramach Masterpass (do „sejfu” Masterpass też może być przypięta więcej, niż jedna karta).
Później zatwierdzam płatność PIN-em do Masterpassa i dostaję informację, że mogę zacząć tankować. Z konta jest ściągana awansem kwota, którą wskazałem jako maksymalną, ale jeśli ostatecznie zatankuję paliwo za mniejszą kwotę, dostaję zwrot nadwyżki na kartę.
Aby transakcja została dopełniona, trzeba zacząć tankowanie na stacji Carrefour w ciągu półtorej minuty. Faktura jest wysyłana właściwie natychmiast po transakcji.
Tank&Go, czyli ciągle coś zgrzyta na trzech stacjach
Jakie błędy zdarzają się po drodze? Przy pierwszej próbie pojawił się problem z połączeniem się z portfelem Masterpass. Przy drugiej wszystko poszło gładko (udało mi się zatankować), zaś przy trzeciej otrzymałem komunikat, iż bank odrzucił płatność. Była też próba czwarta, ale w tym przypadku dowiedziałem się, że „wystąpił niespodziewany błąd” i „pompa jest niedostępna”.
W tym ostatnim przypadku zorientowałem się co mogło pójść nie tak. Otóż na stacjach Carrefour płaci się w budce po odjechaniu od dystrybutora. Ponieważ dystrybutorów jest dużo, a budka jedna – może się zdarzyć, że kolejny klient nie może zacząć tankowania, bo poprzedni jeszcze się nie rozliczył. Prawdopodobnie o to właśnie chodziło w komunikacie o niedostępnej pompie.
Tyle, że zajęło mi trochę czasu, by rozkminić problem. Komunikat powinien być jednak bardziej precyzyjny i dawać możliwość poczekania z rozpoczęciem transakcji do momentu, gdy dystrybutor zostanie „uwolniony”
Krótko pisząc: usługa, nie dość, że wygodne tankowanie na Carrefour z płatnością w aplikacji działa tylko w trzech miejscach w Polsce, to działa jak chce i kiedy chce. A przynajmniej tak było dwa tygodnie temu, gdy przez kilka dni uporczywie testowałem tę usługę. Ogólnie rzecz biorąc trzymam kciuki za Carrefoura i Mastercarda w tym projekcie, ale nie umiem zrozumieć jak można było wypuścić na rynek – nawet w ramach pilotażu – coś tak awaryjnego. Tankowanie na Carreofur z aplikacją to była z mojego punktu widzenia rosyjska ruletka. Wrócę tam za kilka tygodni, żeby sprawdzić czy coś się zmieniło.
Na stacji Shell auto wciąż nie płaci samo. A na Circle K jest wygodnie, ale nie dla firmy
Ale u konkurencji też nie lepiej. Na stacjach BP systemy płatności zatrzymały się w XIX wieku. Shell ma co prawda aplikację mobilną, ale jej funkcje ograniczają się tylko do komunikowania promocji, informowania o najbliższych stacjach, sprawdzania salda punktów w programie lojalnościowym i zamawiania prezentów w ciężar tych punktów. Funkcja płatności przy dystrybutorze z dostawą faktury na e-mail co prawda jest, ale trzeba najpierw wypełnić formularz i otrzymać specjalną kartę biznesową. Nie znalazłem możliwości „zapisania się” do tej usługi przez smartfona.
To o tyle dziwne, że przecież Shell testował już na Zachodzie świetną technologię, w której samochód sam „płaci” za paliwo. Aplikacja mobilna kontaktuje się z bankiem, z dystrybutorem, a kierowca ma tylko nalać paliwo i odjechać. Widziałem to już dobrych kilka lat temu i nie rozumiem dlaczego nie jest dostępne w Polsce.
Płatność przez aplikację przy dystrybutorze oferuje Circle K. Wygląda to podobnie, jak na stacjach Carrefour. Przypinam kartę płatniczą do aplikacji mobilnej Circle K, wjeżdżam na stację, wpisuję w aplikacji numer dystrybutora, z którego chcę skorzystać, wybieram maksymalną kwotę transakcji i tankuję. Rachunek przychodzi na e-mail.
Jest tylko jedna cienkość: nie mogę w ramach tego systemu zdefiniować danych do wystawienia faktury z numerem NIP dla odbiorcy firmowego. Tam po prostu nie ma takiej funkcji.
Owszem, mogę na Circle K skorzystać z płatności przy dystrybutorze (są tam klasyczne terminale samoobsługowe do kart), ale żeby otrzymać wydruk faktury – swoją drogą po co wydruk, skoro można by wysłać fakturę e-mailem – trzeba być zarejestrowanym w bazie Circle K.
Słowem: niewesoły jest los nieszczęśnika, który chciałby porzucić Orlen Pay i zacząć płacić równie wygodnie u konkurencji. Konkurencja zadania nie ułatwia.