25 lutego 2020

Pan Bartek chciał zrezygnować z karty kredytowej. Wtedy bank bardzo się przejął jego… weryfikacją. To prawo czy wymysł banku?

Pan Bartek chciał zrezygnować z karty kredytowej. Wtedy bank bardzo się przejął jego… weryfikacją. To prawo czy wymysł banku?

Temat skanowania przez banki (i inne instytucje) dokumentów tożsamości wraca jak bumerang. Wycieki danych z firm (ostatnio np. Virgin Mobile, Ergo Hestia) czy przechwytywanie tożsamości przez oszustów są na porządku dziennym. Dlatego mamy uzasadnione powody, by nie przekazywać naszych danych na lewo i prawo. Pan Bartek nie pozwolił Alior Bankowi zeskanować dowodu osobistego i teraz ma kłopot

Mój czytelnik nawet nie pamięta, jak wszedł w posiadanie karty kredytowej Alior Banku. Podejrzewa, że został nią „obdarowany” podczas zakupów w jednym ze sklepów RTV. W końcu postanowił kartę zamknąć, bo z niej nie korzysta, a opłaty za jej posiadanie się naliczają. Poszedł do oddziału Aliora.

Zobacz również:

„Pani poinformowała mnie o konieczności zeskanowania dowodu osobistego na potrzeby weryfikacji, na co nie wyraziłem zgody. Poprosiłem o zakreślenie pewnych danych markerem, na co pani powiedziała, że muszą znajdować się pełne dane, inaczej mnie nie obsłuży i nie wykona operacji zamknięcia rachunku karty. Dosłownie powiedziała, że mnie nie obsłuży”

– opowiada pan Bartek, który nie uległ presji i odszedł od stanowiska. Ale to przecież nie załatwia sprawy. Klient chce zamknąć nieużywaną, a kosztowną kartę kredytową oraz – z troski o bezpieczeństwo swoich danych – nie zgadza się na pełne skanowanie dokumentu tożsamości.

Przeczytaj też: Gdy bank prosi cię o wysłanie e-mailem skanu dowodu osobistego. Czy możesz zamazać niektóre dane?

Przeczytaj też: Chcesz wypłacić pieniądze w oddziale? Przy kasie w PKO BP dowód osobisty może ci już nie wystarczyć. Klienci pytają: „o co tu chodzi”?

Skan dowodu osobistego na wejściu i wyjściu

Rozumiem obawy pana Bartka. W pierwszej chwili pomyślałem, że działania banku to jakiś absurd. Skoro mój czytelnik ma „kredytówkę” w portfelu, to znaczy, że kiedyś już musiał być przez bank zweryfikowany. Mówimy tu o produkcie kredytowym, a więc zweryfikowana musiała być nie tylko jego tożsamość, ale też zdolność kredytowa.

Od razu na usta ciśnie się pytanie: po co bankowi skan dokumentu przy zamykaniu rachunku karty kredytowej? Nie wystarczy po prostu sprawdzić, na podstawie dowodu osobistego, że pan Bartek to pan Bartek? Bo idąc tym tropem można sobie wyobrazić, że załatwienie każdej sprawy w bankowym oddziale powinno kończyć się skanowaniem dokumentu tożsamości.

Chyba że Alior Bank nigdy nie zweryfikował pana Bartka. Jak mówi czytelnik, w posiadanie karty wszedł prawdopodobnie w jakimś markecie RTV. Nawet jeśli tak było, to karty nie mógł mu wydać „zwykły” sprzedawca, a pracownik punktu kredytowego, który musiał działać we współpracy z Alior Banku. Musiał więc mieć pełnomocnictwo do wykonywania czynności bankowych w imieniu Alior Banku. A ostatecznie wniosek o kartę musiała „klepnąć” bankowa centrala.

Przeczytaj też: Imię i nazwisko, PESEL, dowód osobisty, adres zamieszkania, wizerunek… Czym jest kradzież tożsamości? I jak się przed nią obronić?

Przeczytaj też: Bankowcy, przestańcie kombinować w sprawie zwrotu prowizji kredytowych! Przykład tego banku pokazuje, że sprawiedliwość nadejdzie

Bank: my tylko przestrzegamy prawa

Alior Bank nie zaprzecza, że stosuje takie procedury. Wyjaśnia, że „niektóre czynności bankowe wymagają weryfikacji poprzez zeskanowanie dowodu osobistego”. Na dowód tego podaje artykuły z dwóch ustaw. Pierwszy to art. 7 ustawy Prawo bankowe, którego interesująca nas część brzmi:

„Dokumenty związane z czynnościami bankowymi mogą być sporządzane na informatycznych nośnikach danych, jeżeli dokumenty te będą w sposób należyty utworzone, utrwalone, przekazane, przechowywane i zabezpieczone”

W przypadku sprawy pana Bartka czynnością bankową jest zamknięcie karty kredytowej, natomiast dokumentem związaną z tą czynnością, np. wniosek o zamknięcie karty. Chyba że skan dowodu jest elementem tej dokumentacji. Istotne w ustawie jest stwierdzenie, że ta dokumentacja „może być” sporządzana w formie elektronicznej. Może nie znaczy musi. Skoro klient ma ograniczone zaufanie do banku, to czy w tym przypadku nie można było dokonać odpisu dowodu osobistego? Myślę, że klient by na to poszedł, zwłaszcza, że gotowy był na skan, ale po zamazaniu niektórych informacji.

Druga podstawa prawna, na którą powołuje się Alior Bank, to art. 34 ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Mowa jest w nim o stosowaniu tzw. środków bezpieczeństwa finansowego. To m.in. ustalenie i weryfikacja tożsamości klienta. Punkt 4 tego artykułu brzmi:

„Instytucje obowiązane na potrzeby stosowania środków bezpieczeństwa finansowego mogą przetwarzać informacje zawarte w dokumentach tożsamości klienta i osoby upoważnionej do działania w jego imieniu oraz sporządzać ich kopie”

Czyli podobnie jak w ustawie Prawo bankowe pojawia się określenie „mogą”, a nie muszą.

Przeczytaj też: Inflacja nie odpuszcza. Wynosi już 4,4%! Oto nasze strategie depozytowe na czas rosnących cen. Ale czy tu pomoże nawet najlepsza lokata?

Przeczytaj też: Pani Jagodzie ukradli z konta 30.000 zł. Bank powinien zwrócić pieniądze, przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy. Dlaczego zapomniał o tym obowiązku?

Zamknięcie karty kredytowej to nie pranie pieniędzy

W art. 35 wymieniono sytuacje, kiedy tzw. instytucje zobowiązane (czyli m.in. banki) muszą stosować środki bezpieczeństwa finansowego, których elementem jest prawo do kopiowania dokumentów tożsamości. Jedną z nich jest nawiązywanie stosunków gospodarczych, czyli – jeśli dobrze rozumiem – np. zakładanie konta czy wyrabianie karty kredytowej.

Mogą to też robić już w trakcie współpracy, jeśli mają podejrzenie, że działania klienta służą np. praniu pieniędzy, albo jeśli mają „wątpliwości co do prawdziwości lub kompletności dotychczas uzyskanych danych identyfikacyjnych klienta”. Na tej podstawie teoretycznie Alior Bank miał prawo jeszcze raz zweryfikować pana Bartka i skopiować jego dowód osobisty. Ale czy to oznacza, że przez kilka ostatnich lat, kiedy klient korzystał z karty, nie miał takich wątpliwości i nabrał ich dopiero, gdy pan Bartek postanowił zrezygnować z karty?

Nie kwestionuję prawa banku do sporządzania kopii dokumentu tożsamości, bo takie prawo dają mu wspomniane wcześniej ustawy. Ale warto wrócić uwagę na to, że nie mówimy tu o składaniu wniosku o kartę kredytową, a o jej zamknięciu.

Przeczytaj też: Klient dzwoni na infolinię, żeby zmienić dane dowodu osobistego. Musi podać kod SMS i… Czy może być bardziej pod górkę?

Przeczytaj też: Kupujesz coś przez telefon, a rozmowa jest nagrywana. Lecz gdy przychodzi do reklamacji, nagranie nagle znika. Jak z tym walczyć?

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa powinny być zastosowane przede wszystkim na początku procesu. Bank powinien sprawdzić, czy osoba wnioskująca o kartę jest tą, za którą się podaje i czy ma zdolność kredytową, a następnie dołożyć wszelkich starań, żeby korzystanie z karty dla klienta było bezpieczne.

Żeby rachunek karty zamknąć, pan Bartek powinien ją spłacić, uregulować wszelkie opłaty (np. za korzystanie), a przy składaniu dyspozycji zamknięcia karty bankowi powinno wystarczyć okazanie dokumentu, a nie jego skan.

Wiem, że bankom trudno rozstawać się z klientami korzystającymi z kart kredytowych. Klient, który aktywnie korzysta z karty, przynosi bankowi przychody w formie prowizji interchange (część wartości zakupów opłaconych kartą trafia do banku) lub z odsetek od kredytu (jeśli nie spłaci karcianego zadłużenia w określonym terminie). Na nieaktywnych posiadaczach kart banki też zarabiają, bo zwykle pobierają opłaty za korzystanie z karty. W tym kontekście patowa sytuacja jest korzystna dla banku.

Pan Bartek nie zgadza się na skan dowodu, a od tego Alior uzależnia zamknięcie rachunku karty. Fakt, przepisy otwierają mu drzwi do takiej procedury, ale w mojej opinii bank w tym przypadku nie musi stosować nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa finansowego. Chyba że źle zweryfikował klienta przy podpisywaniu umowy o kartę, albo teraz podejrzewa, że klient pierze pieniądze lub jest terrorystą.

Subscribe
Powiadom o
26 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Akeksander
4 lat temu

Czy zastrzeżenie karty nie załatwi sprawy?

Rafał
4 lat temu
Reply to  Akeksander

Zastrzeżenie spowoduje, że za chwilę przyślą kolejną kartę. A tu chodzi o całkowite zamknięcie karty. Nie używana karta kredytowa to bardzo dobry interes dla banku choćby w postaci opłat rocznych.

Aleksander
4 lat temu
Reply to  Rafał

Jeśli nie zamówi wtórnika, to nie wyślą. Skąd wiedza, że to działa z automatu?

Anna
4 lat temu
Reply to  Aleksander

Właśnie…W dawnych dobrych czasach Raiffeisena sam Pan Bankowiec w oddziale polecił mi taką dokładnie formę rezygnacji aby nie ponosić kosztów mitręgi biurokratycznej i po wygaśnięciu jej ważności już mi jej nie podesłano

BdB
4 lat temu
Reply to  Anna

@Anna
po zastrzeżeniu umowę o limit kredytowy nadal masz aktywną.

Kornel
4 lat temu
Reply to  Aleksander

W niektórych bankach wysyłają z automatu, ale po otrzymaniu takiej karty można jej po prostu nie aktywować.

Rafał
4 lat temu
Reply to  Aleksander

Przetestowane osobiście i to działa z automatu. Wprawdzie nie Aliorze ale w PKO. Kiedyś zastrzegałem kartę kredytową i do tygodnia czasu miałem w skrzynce nową kartę. Jaki bank zrezygnowałby z darmowego zarobku w postaci opłat rocznych za kartę kredytową ? To byłaby naiwność ze strony banku.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Aleksander

@Aleksander, zastrzega się kartę zagubioną lub ukradzioną, w innych przypadkach kartę należy zablokować lub zamknąć. Nierzadko banki automatycznie wysyłają duplikat karty zastrzeżonej, czyli skradzionej lub zagubionej, co wydaje się całkiem logiczne. Karta kredytowa to produkt bardziej skomplikowany, to nie jest tylko kawałek plastiku, jak karta debetowa będąca dodatkiem do ror. Karta kredytowa jest dodatkiem do rachunku kredytowego, zresztą tych powiązanych plastików może być więcej (można wyrobić karty dodatkowe dla żony, kochanki etc.), a gdy w BZ WBK (obecny Santander) wyrabiałem kartę mobilną (do płacenia zbliżeniowego telefonem przy wykorzystaniu bankowej apki), to także była ona potraktowana jako karta dodatkowa i jej wyrobienie… Czytaj więcej »

kjonca
4 lat temu

Niech wypowiedzenie wyśle poleconym.

Anna
4 lat temu
Reply to  kjonca

Ale tylko i wyłącznie z klauzulą „za potwierdzeniem odbioru”,w przeciwnym przypadku „wymigiwać się” będą jeszcze aktywniej…Parę lat temu tak miałam z ” Żubrem”:nic z reklamacji nie szło załatwić ani osobiście,ani listami poleconymi bez tego uzupełnienia…po prostu bez tego „ginęły” w czeluściach bankowej machiny…

Kamil
4 lat temu

Oczywiście Bank powinien te wszystkie czynności wykonać przy zawieraniu umowy, jednak proszę wziąć pod uwagę, że przepisy zmieniają się częściej niż zarządy w spółkach Skarbu Państwa. Bank nie dodawałby sobie i pracownikom nowych czynności do wykonywania gdyby nie było to z punktu widzenia Banku koniecznie. Być może zaleciła to jakaś kontrola KNF w Banku (tym bardziej że mówimy o Aliorze). Obstawiam że wewnętrzne regulacje („inspirowane” zewnętrznymi) zmieniły się w okresie pomiędzy wnioskiem o kartę a wnioskiem o jej zamknięcie.

Don Q.
4 lat temu

To chyba niekoniecznie chodzi o to, że bank „źle zweryfikował klienta przy podpisywaniu umowy o kartę”. To była po prostu weryfikacja podstawowa, uproszczona, umożliwiająca korzystanie z produktów bankowych tylko w na podstawowym poziomie. W wielu bankach zdarzyło mi się, że otwierając konto (akurat w moim przypadku nie kk) zdalnie, czyli bez pełnej weryfikacji w oddziale i zeskanowania tam dowodu, nie mogłem korzystać z bardziej zaawansowanych usług, a nawet zlecać przelewów na większe kwoty (akurat karta kredytowa jest bardzo prostym produktem, ale zgaduję, że podnieść limitu kredytowego bez pełnej weryfikacji także by się nie dało). Samego skanowania dowodu osobistego w banku… Czytaj więcej »

BdB
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Wystarczy, że np. wtedy użyty dokument dziś już stracił ważność.

Jaq
4 lat temu
Reply to  BdB

Dokument nie jest jako taki ważny, pesel potwierdzający na owym dokumencie jest ważny.

kjonca
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Że jak? Jeśli ja PRZYCHODZĘ do banku i mogę się WYLEGITYMOWAĆ fizycznym dokumentem, to na grzyba skan?

Don Q.
4 lat temu
Reply to  kjonca

@kjonca, przeczytaj, proszę, powyższy wpis — banki mają prawo skanować dowód osobisty klienta i z tego prawa korzystają. Ja nawet myślę, że to może mieć jakiś sens, wprowadzanie nowego wzoru dokumentu tożsamości jest przeważnie objęte specjalnymi procedurami, np. drugi pracownik musi to zatwierdzić, można liczyć, że w takiej sytuacji dowód będzie dokładniej sprawdzony (co zwiększa szansę na wychwycenie dokumentu sfałszowanego). Natomiast jeśli przy kolejnych wizytach klient będzie identyfikowany nie tylko jego danymi w systemie, pokazywanym dowodem i fizjonomią, lecz dodatkowo będzie porównywany wcześniejszy skan dowodu z pokazywanym dokumentem, to można uznać, że zwiększa to bezpieczeństwo (powinien być wychwycony oszust używający… Czytaj więcej »

kjonca
4 lat temu
Reply to  Don Q.

mogą =/= muszą.
A sensu w przypadku stacjonarnym nie ma to  żadnego, zwłaszcza w sytuacji gdy w ciągu 30 dni mogę mieć nowy dokument.

Więc „terrorryście” nic to nie utrudni (bo sobie wyrobi nowy dokument). A w przypaku normalnego człowieka pojawia się nowe miejsce w którym jest obraz jego dokumentu(== nowe miejsce z którego może wyciec obraz jego dokumentu).
Poza tym co da bankowi skan dowodu jeśli później będę się identyfikował paszportem?

Piotr
4 lat temu

Jak zakładałem konto w AXA to wystarczyło potwierdzenie przez SMS. Jak chciałem zamknąć to musiałem złożyć podanie potwierdzone przez notariusza!

Grzesiek
4 lat temu
Reply to  Piotr

to mnie akurat nie dziwi- złodziej raczej nie chciałby inwestować w twoim imieniu, natomiast wypłacić?- a i owszem

Grzesiek
4 lat temu

Ja osobiście poszedłbym na łatwiznę i pozwolił skserować dowód aby zamknąć tę kartę. Tak więc podziwiam „wolę walki „

Paweł
4 lat temu

Czemu mnie nie dziwi, że to akurat Alior? To już jest tak śmieszna instytucja, że wkrótce chyba spiszę w mailu do subiektywnie wszystkie moje perypetie i interwencję RF… Niemniej, miałem ostatnio podobną sytuację w Alior. Kiedyś założyłem tam ROR (osobiście w placówce), po dobrych kliku latach założyłem walutowe w kantorze i firmowe (wszystko już przez internet). Ostatnio ten ROR i firmowe zamykałem. I teraz najlepsze, gdyż firmowego nie można zamknąć przez internet bo takie procedury, ba!, aby zamknąć w placówce wpierw musiałem złożyć wzór podpisu, no bo przecież póki tego nie zrobię, to ja, mogę być nie ja. Ot takie… Czytaj więcej »

Ekaterina
4 lat temu

Tak samo wygląda zamknięcie konta. Nigdy więcej aliora

SuperWloch
4 lat temu
Reply to  Ekaterina

Alior rzeczywiście nie zamknie konta dopóki nie damy zeskanować dowodu osobistego. Potwierdzam

Jaś
4 lat temu

Może nie zawsze, ale często banki nadużywają pozycji przy rezygnacji z produktów. Moim zdaniem wystarczyłby jeden prosty paragraf: Bank jest zobowiązany zapewnić identyczny proces rezygnacji z produktu bankowego jak przy nabywaniu takiego produktu. W 90% to nie problem z przepisami, a wygodą, unikaniem kosztów i utrudnianiem życia klientom.

4 lat temu

Miałem kiedyś problem z zamknięciem karty Citi. Aż przyszedł moment, kiedy zmienili regulamin i trzeba było zgodzić się albo odrzucić zmiany – listownie. Odrzucenie skutkowało rozwiązaniem umowy – takiej okazji nie wolno przegapić
. 🙂

Michał
4 lat temu

Nie dalej jak wczoraj udaliśmy się z żoną do nest banku, ponieważ małżonka otrzymała wiadomość z zaproszeniem do banku w celu „okazania dokumentu tożsamości”. Pracownik od razu stwierdził, że będzie kserował dokument, napotkał przy tym nasz stanowczy sprzeciw. Chcieliśmy zgodzić się na ksero z adnotacją na dokumencie o dacie i celu sporządzenia kopii, co oczywiście spotkało się ze sprzeciwem przedstawiciela banku. Co ciekawe, rachunek otwierany był we wrześniu 2019 roku i do wczoraj nikt nic nie chciał od nas. Pracownik rzecz jasna powoływał się na ustawę o finansowaniu terroryzmu i praniu pieniędzy, jednak nie był w stanie stwierdzić, jakie dokładnie… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu