19 grudnia 2018

Ubezpieczyciele wreszcie zaczęli wypłacać pieniądze rodzinom ofiar wypadków! I to prawie „po dobroci”! Oto historia warta 165.000 zł 

Ubezpieczyciele wreszcie zaczęli wypłacać pieniądze rodzinom ofiar wypadków! I to prawie „po dobroci”! Oto historia warta 165.000 zł 

Towarzystwa ubezpieczeniowe rozpoczęły wypłaty odszkodowań za ból i łzy bliskich ofiar wypadków samochodowych. Do tej pory pieniądze należały się tylko za ból po ich śmierci. Teraz zadośćuczynienie otrzymasz też za ciężki wypadek, po którym bliski jest w stanie wegetatywnym. Walką o pieniądze zajęły się kancelarie odszkodowawcze, ale okazuje się, że samodzielna walka o odszkodowanie jest też coraz bardziej skuteczna

Prawnicy, którzy walczą o pieniądze dla ofiar wypadków mają dwie twarze. Ta działalność jest nawet szczytna – pomoc w otrzymaniu od ubezpieczyciela dodatkowych pieniędzy na życie, rehabilitację ofiar wypadków. Problem w tym, że niektóre kancelarie wyspecjalizowały się w nakłanianiu rodzin ofiar do współpracy za wszelką cenę i nie bacząc na okoliczności. Od wywalczonych odzkodowań i zadośćuczynień pobierają nawet 20-25% prowizji.

Zobacz również:

Czy można im to wybaczyć? Zapewne okolicznością łagodzącą jest to, że jednak większa część kwoty trafia w końcu do rodziny, która bez tej pomocy nie miałaby nic, albo miałaby dużo mniej.

Dramat na drodze w Gliwicach. Stan wegetatywny i 100.000 zł na początek

Życie szczęśliwej rodziny z Gliwic przerwał dramatyczny wypadek. 40-letnią kobietę, która jechała rowerem, potrącił samochód. Poszkodowana znalazła się w stanie wegetatywnym: nie było z nią żadnego kontaktu i wymagała 24-godzinnej opieki. Jej bliscy wierzą, że mimo to słyszy co do niej mówią, ale czują też, że w jednej chwili stracili żonę, matkę i córkę – to poczucie straty jest w tej historii istotne.

Wina kierowcy była bezsporna, choć nieumyślna. Po dwóch latach od wypadku sprawczyni została skazana na dwa lata nieodpłatnej pracy  społecznej. Sąd zakazał jej też prowadzenia pojazdów przez 5 lat.

Firma ubezpieczeniowa, w której sprawczyni wypadku miała wykupioną polisę OC, przyznała ofierze 100.000 zł zadośćuczynienia. Czy to duża kwota? Bardzo szybko okazało się, że rodzinie brakuje pieniędzy na leczenie i opiekę nad poszkodowaną. Córka prowadziła zbiórkę na rzecz opieki nad mamą i jej leczenia oraz rehabilitację. Ta informacja pocztą pantoflową dotarła do kancelarii odszkodowawczej Auxilia.

Czytaj też: Zadośćuczynienia dla rodzin ofiar: ubezpieczyciele już się nie wykręcą. Ale o ile podrożeją polisy OC? Liczę!

Czytaj też: Zawyżone prowizje, przetrzymywanie pieniędzy klientów… Do wakacji zrobią porządek z kancelariami odszkodowawczymi?

Dodatkowe 165.000 zł. Wypłacone prawie po dobroci

Mecenasi wzięli sprawy w swoje prawnicze ręce i – tu zaskoczenie – nawet bez procesu sądowego wywalczyli dodatkowe pieniądze. Po interwencji prawników, mąż poszkodowanej kobiety dostał od ubezpieczalni dodatkowe 65 tysięcy złotych, córka – 60 tysięcy, a ojciec – 40 tysięcy. Te pieniądze już zostały wypłacone.

Podkreślmy – sprawa nie trafiła nawet do sądu. Firma ubezpieczeniowa wypłaciła je po otrzymaniu pisma przedsądowego. Do tej pory takie przypadki były rzadkością. To jednak nie zamknęło sprawy, prawnicy postanowili iść za ciosem.

Aktualnie prowadzone są negocjacje z towarzystwem ubezpieczeniowym, od których zależy czy sprawa zakończy się polubownie. Niewykluczone jest złożenie pozwu o dodatkowe 900 tysięcy zł. To jeden z pierwszych przypadków w kraju, w których rodzina otrzymała duże pieniądze za cierpienie z powodu ciężkiego wypadku mamy, żony i córki – poinformowała nas kancelaria Auxilia.

Czytaj też: Będą zadośćuczynienia dla rodzin ofiar wypadków. Sąd Najwyższy zdecydował

Czytaj też: Ile odszkodowania powinien otrzymać Tomasz Komenda za 18 lat odsiadki „przez pomyłkę”? Kilka milionów? Kilkanaście? Liczę!

Odszkodowania za ból nie tylko po śmierci

Prawnikom gratulujemy i cieszymy się, że rodzina ma dodatkową poduszkę finansową. Ale gwoli ścisłości musimy zaznaczyć, że pieniądze popłynęły na konto rodziny nie tylko dzięki doświadczeniu i kwalifikacjom kancelarii odszkodowawczej, ale dzięki nowej linii orzecznictwa.

Kilka lat temu Rzecznik Finansowy zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie, czy bliskim osoby żyjącej, ale poważnie poszkodowanej w wypadku komunikacyjnym należy się zadośćuczynienie ze względu na naruszenie dóbr osobistych. A jeśli tak, to czy powinno być ono wypłacane z obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Wcześniej tylko niektóre sądy przyznawały rodzinom osób ciężko poszkodowanych w wypadkach zadośćuczynienia za ból i cierpienie. Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdził, że takie świadczenie się należy i na podobnych zasadach, jak gdyby bliska osoba zmarła.

Bez tego rozstrzygnięcia, walka rodzin ofiar wypadków o pieniądze była duża trudniejsza. Na ile dziś można liczyć? Na ile wycenić ból, cierpienie?  Za śmierć żony czy męża współmałżonek może liczyć na 80-100 tysięcy zł. Matce, która traci jedyne dziecko, sądy przyznają nawet 150 tysięcy zł. Kiedy dziecko traci oboje rodziców, dostaje od ubezpieczyciela mniej więcej 250 tysięcy zł. Każda sprawa jest indywidualna, często zadośćuczynienia nie przekraczają kwoty 50 tysięcy zł, ale w niektórych przypadkach idą w „duże” setki tysięcy złotych.

Pewnym punktem odniesienia jest wyrok Sądu Najwyższego z ubiegłego roku, który po katastrofie smoleńskiej zarządził siostrze jednej z ofiar 200 tysięcy zł zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby. W pierwszej instancji było to 70 tysięcy zł.

Czytaj też: Jak dostać odszkodowanie, gdy sprawca wypadku zbiegł?

Czytaj też: Jak się uchronić przed bankructwem służby zdrowia? Oto pięć kroków ratunkowych

Czytaj też: Ile warto zapłacić za święty spokój czyli skąd się biorą ceny polis

Prawo poskromi prowizyjne apetyty kancelarii odszkodowawczych 

Opisana przez nas powyżej sprawa jest o tyle przełomowa, że nie trzeba fachowej pomocy, by skłonić ubezpieczalnię do wypłaty dodatkowych kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tak, jak w tym przypadku, wystarczyło tylko zwykłe pismo przedsądowe, a to można próbować napisać korzystając z wzorów pism w internecie, nawet bez pomocy prawnika.

Stawką jest prowizja prawników, zwłaszcza, ze kancelarie odszkodowawcze przestały być transparentne w kwestii pobieranych od klientów opłat. Auxilia zasłania się tajemnicą handlową, gdy zapytać ją o to ile zarobiła na obsłudze klientki, o której piszę powyżej. 20% wywalczonej kwoty? A może 50%?

W parlamencie trwają prace nad ustawą nakładającą kaganiec na kancelarie odszkodowawcze. Co ma się zmienić? Kancelarie nie będą mogły szukać klientów po szpitalach, cmentarzach czy domach pogrzebowych, tak jak zdarzało się to w przeszłości, ale będą mogły to robić na przykład na Facebooku.

Według projektu pieniądze wpływałyby od razu na konto klienta, a dopiero później ten przelewałby prawnikom część uzyskanej przez nich rekompensaty w postaci prowizji. Ustalono by też górny limit prowizji i zmuszono kancelarii do zakupu obowiązkowej polisy OC.

Obłożone nowymi obowiązkami i kosztami kancelarie będą odbijały sobie te koszty na klientach, jeszcze bardziej podwyższając i tak już wygórowane prowizje. A przecież jest inny, prostszy sposób na zlikwidowanie zapotrzebowania na usługi kancelarii odszkodowawczych. Wystarczy, że ubezpieczyciele w większym stopniu byliby zainteresowani sprawną i uczciwą obsługą poszkodowanych.

źródło zdjęcia:PixaBay

 

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
bluepoint
5 lat temu

Straszny bełkot. To, że w ogóle kancelarie odszkodowawcze się pojawiły, to wina patologii w wypłacaniu odszkodowań przez ubezpieczycieli. Nie jestem zwolennikiem żadnej ze stron, ale poszkodowani w większości przypadków nie poradziliby sobie w walce z ogromną korporacją trzymającą w ryzach zastęp prawników. Dodatkowo rozpasanie (opłaty za przeczytanie/przygotowanie pisma, wyznaczenie aplikantów na rozprawę, którzy przygotowują Klienta do rozprawy 5 min przed na korytarzu sądu) adwokatów i radców prawnych powoduje skierowanie się poszkodowanego właśnie do kancelarii. Do czasu aż a Polsce nie będzie takich stawek za OC, jak na zachodzie, to nie ma co liczyć na uczciwe wypłacanie odszkodowań przez firmy ubezpieczeniowe.… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu