Minie pewnie jeszcze trochę czasu zanim klienci byłego BZWBK przyzwyczają się do nowej nazwy swojego banku – Santander. Niebawem podobna nauka czeka klientów detalicznych Deutsche Banku. W tym przypadku nie chodzi tylko o zmianę nazwy. Klienci Deutsche Banku zostaną przeniesieni do Santandera. Ile zapłacą za konta i karty? A przede wszystkim: co z produktami, które otrzymali w promocji za zero?
Proces przejęcia Deutsche Bank przez Santandera jest już na ostatniej prostej. Pozostała jeszcze rejestracja przez sąd podziału Deutsche Banku, co ma nastąpić 12 listopada.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Do Santandera trafia tylko detaliczna część niemieckiej instytucji. W Polsce nadal działać będzie Deutsche Bank obsługujący firmy i korporacje. Santander (podobnie jak przy kilku innych bankowych fuzjach) nie przejmuje też portfela kredytów hipotecznych udzielonych w walutach obcych.
Do formalnego przejęcia zostało jeszcze trochę czasu, ale wnikliwi klienci już sprawdzają, co może ich czekać w listopadzie. Santander i Deutsche Bank wywiesiły niedawno tabelę opłat i prowizji, która będzie obowiązywać od momentu podziału Deutsche Banku.
Przeczytaj też: Co czeka klientów BZ WBK po przemianowaniu banku na Santander? Będą duże zmiany. Nie dziś i nie jutro, ale… będzie się działo
Opłaty nie wzrosną. Czy na pewno?
Gdy ogłaszano transakcję, klientów Deutsche Banku uspokajano, że nie spotka ich krzywda, a więc po połączeniu nie dostaną gorszych warunków korzystania z kont, kart czy kredytów. Ale po przestudiowaniu tabeli opłat i prowizji, która ma wkrótce obowiązywać, na jednego z moich czytelników padł blady strach.
„Ciekawe rzeczy szykuje Santander przejmowanym klientom Deutsche Banku. Bank w liście do klientów deklaruje, że opłaty nie wzrosną. Mam w Deutsche Banku konto NET i kartę MasterCard IQ, które są bezwarunkowo darmowe. Przeczytałem nową TOiP Santandera (tę, która ma obowiązywać od 12 listopada 2018) i moim zdaniem będę jednak płacił więcej”
Pan Michał napisał, że korzystanie z karty debetowej (IQ do konta dbNET) dzisiaj nic go nie kosztuje. Tymczasem w nowej tabeli prowziji jest warunkowa opłata miesięczna 10 zł. Klient nie płaci dziś też za wypłatę ze wszystkich bankomatów w Polsce. Po zmianach darmowe będą tylko te z logo Santandera i Euronetu. Za wypłatę z pozostałych trzeba będzie płacić 3 zł. Pan Marcin znalazł też opłatę za przelewy typu pay-by-link. To takie szybkie przelewy obsługiwane przez pośredników, np. PayU. W Deutsche Banku są za darmo, w Santanderze po 50 groszy za sztukę. I zasugerował:
„Może Ekipa Samcika swoimi kanałami uzyska od banków wyjaśnienie, jak w takim razie oba banki rozumieją obietnicę, że opłaty nie wzrosną”?
Klienci zachowają promocyjne warunki
Porównałem obecnie obowiązującą tabelę opłat w Deutsche Banku z tą, która będzie obowiązywać klientów po przeprowadzce do Santandera. Okazuje się, że posiadacze konta dbNET płacić będą tyle samo, co obecnie. Jeśli chodzi o bankomaty, to wręcz zyskają, bo dziś za darmo mogą wypłacać pieniądze z maszyn Euronetu, a po wchłonięciu przez Santandera dojdzie „za free” ponad 1700 maszyn ex BZWBK24. Jedyna zmiana na gorsze, to wspomniana prowizja (50 gr) za przelewy wewnętrzne typu pay-by-link.
Przeczytaj też: Płacisz kartą walutową, a bank… i tak dolicza ci spread. Pojedyncza wpadka? Wiele wskazuje, że raczej systemowy błąd banku! Jak wybrnąć?
Co mogło więc tak bardzo zaniepokoić naszego czytelnika? Od razu pomyślałem, że mógł założyć konto w ramach jakiejś promocji. Deutsche Bank może nie rozpieszczał klientów, ale ma na koncie kilka głośnych kampanii, np. karty IQ z wizerunkiem Alberta Einsteina.
Promocja, na którą skusił się pan Michał, miała miejsce w 2014 r. Skorzystało z niej kilka tysięcy osób. Wabikiem był brak opłaty miesięcznej „na zawsze” za obsługę karty debetowej IQ oraz darmo wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce. To dlatego mój czytelnik w pierwszej chwili, po przestudiowaniu tabeli opłat u prowizji, pomyślał, że Santander – jego nowy bank – to wszystko mu odbierze.
Mam jednak dobrą wiadomość dla pana Michała. Santander potwierdził, że gwarantowany brak opłaty za obsługę Karty IQ przez cały okres trwania umowy zostanie zachowany. Ponadto, jeśli klient dotychczas w ramach promocji mógł korzystać z bankomatów za darmo, to również ten przywilej zachowa.
Nieco inaczej jest z przelewami typu pay-by–link. W Santander Banku dostępne są jedynie w ramach usługi Przelew24, które kosztować będą 0,5 zł. Jedynie posiadacze konta Elite są zwolnieni z tej opłaty.
Przeczytaj też: Kwestia dyspozycji, czyli bank zamyka konto, choć są na nim pieniądze. To legalne? Niestety tak. I ciebie też może to spotkać. Interweniuję!
Przeczytaj też: Bankowe zwyczaje wciąż zaskakują. Klient ma biec do oddziału, bo tak chce pracownik? A regulamin mówi co innego. Ruszamy do akcji!
Santanderowi przybywa kont w obsłudze
Prędzej czy później klienci Deutsche Banku mogą spodziewać się różnych propozycji ze strony ich nowego banku. Dlaczego? Jakiś czas temu BZ WBK rozpoczął proces uproszczania oferty. W ubiegłym roku postawił na tzw. konto kafelkowe („Konto Jakie Chcę”) polegające na tym, że klient może wybrać, z których usług chce korzystać za darmo, a za które płacić. Oprócz tego rachunku w ofercie BZ WBK został jeszcze rachunek walutowy oraz konto VIP.
Ale przejęcie Deutsche Banku może mu utrudnić te porządki. Do obsługi przybędzie mu kilka kolejnych rachunków (nie licząc walutowych) z portfela Deutsche Banku. Czy jego klienci ułatwią Santanderowi „sprzątanie” migrując z linii kont „db” w stronę „Konta Jakie Chcę”?
Polacy zmian nie lubią, nawet jeśli (finansowo) mogą im wyjść na dobre. Obecnie Santander w tzw. administracji ma blisko 10 odmian rachunków wprowadzanych w starych czasach, gdy działał pod marką BZ WBK (ich posiadacze nie chcą się przenieść na obecnie oferowane konto) oraz drugie tyle z linii „Ekstrakont” odziedziczonych po przejętym kilka lat temu Kredyt Banku.
No, ale może klienci Deutsche Banku dadzą się namówić łatwiej na zmianę swoich dotychczasowych pakietów na „Konto Jakie Chcę?” Deutsche Bank nigdy raczej „taniością” nie grzeszył. Nastawiony był na zamożniejszych klientów, może z wyjątkiem krótkiego epizodu z marką dbKredyt, czyli linii biznesowej consumer finance (szybkie pożyczki i kredyty konsolidacyjne). „Konto Jakie Chcę” może im się spodobać.
Źródło zdjęcia: Fortune